Mam odmienne zdanie. Nie widzę przeszkód by gdzie jak gdzie, ale w urzędzie nie pracować do 67 lat, mam na myśli panie i panów. Dziś określają urzędników po 50-tce jako starą kadrę, no a jak ją określić? Przecież to nie młodzież po studiach. Kiedyś ta „stara kadra” określała podobnie swych poprzedników. Tak to już w życiu jest. PS Poczytałam troszeczkę to forum i bez obrazy, tu piszą w większości jacyś zgorzkniali urzędnicy. Wielu pała nienawiścią do siebie, władzy, do wszystkich. Takim ludziom chyba bardzo ciężko żyć. Wszędzie widzą jakieś zło, zagrożenie, oszustwo. Ci ludzie to chyba nawet samych siebie nie lubią.
____________________________________ "Nikt nie przekona nas, że białe jest białe a czarne jest czarne". Jarosław Kaczyński
10 lut 2012, 20:46
Re: Nie chcemy pracować aż do śmierci!
Pani violu Trzeba oddawać miejsca pracy młodym, szczególnie w naszej rzeczywistości. Trudno, żeby w urzędach panoszyła się starodziadowska kadra urzędnicza, a młodzi nie mieli pracy. Może ... kiedyś. Jak bezrobocie będzie na poziomie 3%, i wszyscy młodzi wyjadą z kraju "za chlebem", i wiek produkcyjny będzie się mieścił w przedziale 65-85 lat, to jak najbardziej, ci co będą chcieli, i mogli, mogą pracować, nawet do 100
Poczytałam troszeczkę to forum i bez obrazy, tu piszą w większości jacyś zgorzkniali urzędnicy
A po 65 roku życia to oni dopiero pokażą co potrafią, teraz to pikuś
10 lut 2012, 21:01
Re: Nie chcemy pracować aż do śmierci!
Jakt ktoś chce i daje sobie radę to niech pracuje nawet do 127 roku życia. Problem powstaje gdy ktoś nie ma ochoty, sił i zdrowia aby tyle pracować pod przymusem - a do tego się sprowadza "reforma".
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
10 lut 2012, 21:02
Re: Nie chcemy pracować aż do śmierci!
viola1
Poczytałam troszeczkę to forum i bez obrazy, tu piszą w większości jacyś zgorzkniali urzędnicy. Wielu pała nienawiścią do siebie, władzy, do wszystkich. Takim ludziom chyba bardzo ciężko żyć. Wszędzie widzą jakieś zło, zagrożenie, oszustwo. Ci ludzie to chyba nawet samych siebie nie lubią.
Supersaper
Jak ktoś chce i daje sobie radę to niech pracuje nawet do 127 roku życia. Problem powstaje gdy ktoś nie ma ochoty, sił i zdrowia aby tyle pracować pod przymusem - a do tego się sprowadza "reforma".
Piszesz to dlatego, że jesteś zgorzkniały, pałasz nienawiścią do siebie, władzy, do wszystkich czy też chyba nawet samego siebie nie lubisz ? A może ciężko ci żyć i wszędzie widzisz jakieś zło, zagrożenie, oszustwo ?
A może jednak po prostu jesteś normalny, stawiasz trafną diagnozę problemu i wkurza cię to, że ktoś próbuje cię Ja obstawiam to ostatnie.
____________________________________ "Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"
10 lut 2012, 21:28
Re: Nie chcemy pracować aż do śmierci!
Sam już nie wiem może ja normalnie zgorzkniały jestem a może palam normalnością
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
10 lut 2012, 21:47
Re: Nie chcemy pracować aż do śmierci!
viola1
Miło mi Kominiarzu, że i Ty podobnie myślisz jak Batman. Jest nas już troje, którzy chcą dłużej żyć. „Praca wyróżnia człowieka wśród reszty stworzeń - tylko człowiek jest do niej zdolny i tylko człowiek ją wykonuje, wypełniając równocześnie pracą swoje bytowanie na ziemi.”
Znałem jeszcze jednego. Niestety już umarł.
Ps. Jego motto było trochę inne niż Twoje. "Arbeit macht frei"
Ale przesłanie takie same.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Ostatnio edytowano 10 lut 2012, 23:08 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz
10 lut 2012, 23:06
Re: Nie chcemy pracować aż do śmierci!
Panowie, to chyba miejsce nie dla mnie. Na jakiś czas pozostawiam Panów samych sobie.
Wisława Szymborska
NIENAWIŚĆ
Spójrzcie, jak wciąż sprawna, Jak dobrze się trzyma w naszym stuleciu nienawiść. Jak lekko bierze wysokie przeszkody. Jakie to łatwe dla niej - skoczyć, dopaść. Nie jest jak inne uczucia. Starsza i młodsza od nich równocześnie. Sama rodzi przyczyny, które ją budzą do życia. Jeśli zasypia, to nigdy snem wiecznym. Religia nie religia - byle przyklęknąć na starcie. Ojczyzna nie ojczyzna - byle się zerwać do biegu. Niezła i sprawiedliwość na początek. Potem już pędzi sama. Nienawiść. Nienawiść. Twarz jej wykrzywia grymas ekstazy miłosnej. Ach, te inne uczucia - cherlawe i ślamazarne. Od kiedy to braterstwo może liczyć na tłumy? Współczucie czy kiedykolwiek pierwsze dobiło do mety? Porywa tylko ona, która swoje wie. Zdolna, pojętna, bardzo pracowita. Czy trzeba mówić ile ułożyła pieśni. Ile stronic historii ponumerowała. Ila dywanów z ludzi porozpościerała na ilu placach, stadionach. Nie okłamujmy się: potrafi tworzyć piętno. Wspaniałe są jej łuny czarną nocą. Świetne kłęby wybuchów o różanym świcie. Trudno odmówić patosu ruinom i rubasznego humoru krzepko sterczącej nad nimi kolumnie. Jest mistrzynią kontrastu między łoskotem a ciszą, między czerwoną krwią a białym śniegiem. A nade wszystko nigdy jej nie nudzi motyw schludnego oprawcy nad splugawioną ofiarą. Do nowych zadań w każdej chwili gotowa. Jeżeli musi poczekać, poczeka. Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera i śmiało patrzy w przyszłość - ona jedna.
____________________________________ "Nikt nie przekona nas, że białe jest białe a czarne jest czarne". Jarosław Kaczyński
11 lut 2012, 07:19
Re: Nie chcemy pracować aż do śmierci!
viola1 wymiękła I wcale mnie to nie dziwi, jedna, i sami faceci. Coś widać kiepsko na forum z parytetem damsko-męskim drogie Panie, trzeba to poprawić. Ale, o co chodzi z tą nienawiścią, nie kapuję?! To forum jest przykładem świetnie zgranego zespołu, nawet jeśli jedni są ZA, a drudzy PRZECIW. Jest to chyba jedyna rzecz, która doskonale funkcjonuje w skarbówce
11 lut 2012, 07:47
Re: Nie chcemy pracować aż do śmierci!
silniczek
viola1 wymiękła :( I wcale mnie to nie dziwi, jedna, i sami faceci. Coś widać kiepsko na forum z parytetem damsko-męskim drogie Panie, trzeba to poprawić. Ale, o co chodzi z tą nienawiścią, nie kapuję?! :blink: To forum jest przykładem świetnie zgranego zespołu, nawet jeśli jedni są ZA, a drudzy PRZECIW. Jest to chyba jedyna rzecz, która doskonale funkcjonuje w skarbówce ;)
To chyba chodzi o to, że jak nie śpiewasz jednym głosem z piewcami polityki miłości to z definicji prowadzisz politykę nienawiści.
A przecież powiedziane jest: ciesz się wszystkim i kochaj wszystkich, a kiedy ktoś buchnie ci portfel, to z własnej woli oddaj mu drugi (o ile masz).
____________________________________ "Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"
11 lut 2012, 08:24
Re: Nie chcemy pracować aż do śmierci!
silniczek
viola1 wymiękła :(
Chyba miała dość waszego ataku. To teraz przerzućcie się na mnie
Uważam, że (ale zabrzmiało): 1. wiek tak czy siak zostanie podniesiony, 2. trzeba raczej dbać o swoje zdrowie i kondycję Panowie. To nie będziecie wcześniej umierać. Silniczek: spacery, a nie godziny przed kompem! 3. Rozumiem, żeby przeciw były osoby fizycznie pracujące, ale urzędasy? Swoją drogą niektórzy mają objawy otępienia już w wieku 30-50 lat. I jakoś trwają przy biurkach... 4. Twierdzenie, że przez to młodzi będą mieli pracę to utopia. Składki pracujących idą na obecne emrytury. Więc czym więcej będzie pobierających emerytury, tym więcej kasy będzie trzeba. A to znaczy, że podniosą składki ZUSowskie. A jak podniosą składki to część ludzi straci pracę. 5. Dla państwa byłoby lepiej żeby pracę mieli i młodzi, i starzy. 6. Młodzi za chlebem, nie wyjadą, bo pewnie jak zauważyliście to cała stara Europa podnosi wiek emerytalny. Więc jak to jest: u nas starzy zabierają pracę młodym, a tam nie? 7. Gadanie o opiece nad wnukami, starszymi rodzicami to zamydlanie. Państwo się nie sprawdza w tej roli. Dzisiajsze pokolenie 50+ miało dzieci w dużo gorszych warunkach ekonomicznych i socjalnych i jakoś dało radę. Nie wspomnę już o tych 70+ (wtedy to już było tragicznie). 8. nikt jakoś nie wspomina, że wcześniejsi, dzisiejsi emeryci po roku, dwóch próbują (z różnym skutkiem) wrócić do pracy. I są chętnie wybierani przez pracowdawców, bo mają dwie zalety: składkę tylko zdrowotną i doświadczenie. 9. nie tłumaczcie mi, że osoba 50+ to już chodzi z balkonikiem przed sobą. Zobaczcie statystyki - nadumieralność mężczyzn w przedziale 20 -25 z powodu wypadków komunikacyjnych. 10. W moje rodzinie były, są i będą osoby pracujące dłużej, do 73- 75 roku życia. Były sprawniejsze fizycznie i umysłowo od niepracujących rówieśników.
To teraz szable w dłoń Panowie!
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
11 lut 2012, 10:19
Re: Nie chcemy pracować aż do śmierci!
Pinero
Uważam, że (ale zabrzmiało): 1. wiek tak czy siak zostanie podniesiony,
Zgodnie z Twoją logiką: zarobki tak czy siak zostaną po staremu - nie warto protestować
Pinero
10. W moje rodzinie były, są i będą osoby pracujące dłużej, do 73- 75 roku życia. Były sprawniejsze fizycznie i umysłowo od niepracujących rówieśników.
W moje rodzinie były, są i będą osoby pracujące do 55 (kobiety) lub 60 lat (mężczyźni). Były, są i będą sprawniejsze fizycznie i umysłowo od pracujących rówieśników.
Mówienie, że intencją rządu (czyt. Tuska) jest troska o godne życie Polaków na emeryturze jest ordynarnym kłamstwem, wielką ściemą i jak by powiedział klasyk Stefan "trucizną, plucie jadem i sianiem nienawiści". Tylko ślepy i głuchy leming może zaprzeczyć, że jest inaczej i powiedzieć że pan Tusk zapałał miłością do Polaków i postanowił zrobić im dobrze. Intencją rządu (czyt. Tuska) jest to aby wypłacać Polakom emerytury jak najpóźniej. Przy okazji wielu z nich nigdy jej nie doczeka, bo wczesniej umrą. Ilu mężczyzn obecnie umiera nawet przed 60-tką i dnia nie skorzysta z emerytury nawet jednego?! A ilu żyje dłużej niż 70 lat?
Ja na przykład mam w godne życie na emeryturze przez pół roku. Ja wolę pożyć na tej emeryturze gorzej, ale o 2 lata dłużej.
Gdyby rudy był uczciwy i szczery to by powiedział: Polacy - daję Wam szansę: kto ma ochotę (i pracę!) i chce mieć wyższą emeryturę (aby godniej - choć krócej - na niej żyć) ten może pracować do 67 rok użycia. Kto nie ma sił, zdrowia (albo pracy!) i nie chce mieć wyższej emerytury (nie chce godniej - za to chce dłużej - na niej żyć) ten może nabyć do niej prawo na obecnych zasadach. To byłoby i szczere i uczciwe. Ale rudy tak nie powie. Bo byłoby to wbrew naturze.
Od kiedy rudy = szczery? PRAWDA????
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 11 lut 2012, 16:12 przez kominiarz, łącznie edytowano 2 razy
11 lut 2012, 16:06
Re: Nie chcemy pracować aż do śmierci!
kominiarz
Zgodnie z Twoją logiką: zarobki tak czy siak zostaną po staremu - nie warto protestować
A niby kto ma protestować? Ty? - poza resortem. Ja? - wzięłam sprawy we własne ręce. Sam Inspektor? Nie da rady...
kominiarz
W moje rodzinie były, są i będą :D osoby pracujące do 55 (kobiety) lub 60 lat (mężczyźni). Były, są i będą sprawniejsze fizycznie i umysłowo od pracujących rówieśników.
W mojej raczej nie ma osób, które odeszłyby w tym wieku na emeryturę. Ale za to wśród osób z urzędu, które odeszły na wcześniejszą są i takie, które tego żałują i takie, które znalezły pracę i mają zamiar długo pracować.
kominiarz
Mówienie, że intencją rządu ...
Nic takiego nie powiedziałam.
kominiarz
Przy okazji wielu z nich nigdy jej nie doczeka, bo wczesniej umrą. Ilu mężczyzn obecnie umiera nawet przed 60-tką i dnia nie skorzysta z emerytury nawet jednego?! A ilu żyje dłużej niż 70 lat?
Ja też nie wiem czy doczekam. Ale wolę pracować dłużej niż wybierać między kupnem leków a jedzenia.
kominiarz
Gdyby rudy był uczciwy i szczery to by powiedział: Polacy - daję Wam szansę...
Tu nie uczciwość chodzi, a o kasę. Chyba zauważył, że zbliża się katastrofa. ZUS od przynajmniej 10 lat zadłuża się na bieżącą wypłatę emerytur. Ale ponieważ to temat niepopularny (albo idą wybory, albo słupki poparcia idą w dół) to do tej pory nie było odważnego żeby wywalić kawę na ławę.
Swoją drogą to czekam kiedy wezmą się za KRUS.
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
11 lut 2012, 18:07
Re: Nie chcemy pracować aż do śmierci!
Pinero, to Ty może pracuj jeszcze dodatkowo w soboty i niedziele - będziesz długo żyła...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
11 lut 2012, 20:17
Re: Nie chcemy pracować aż do śmierci!
Ja też nie chcę pracować do śmierci jak wielu na tym forum. Ale szczęścia w LOTTO nie miałem i jakoś wytrzymam do tych 64. Ze statystyki rodzinnej wynika mi, że miałbym ze 2 lata na emeryturze, chyba,że premier i to mi zabierze.
Sądzę, że z tym podwyższonym wiekiem emerytalnym to ściema premiera. Nie chodzi o to by emerytury były wyższe ale o to by ich nie wypłacić. Chyba premierowi nie chodzi o byłych prezydentów,wybitnych sportowców, prokuratorów, wojskowych i policjantów co to nawet przed czterdziestką są na emeryturze i sobie chwalą.
Za korzystne rozwiązanie uważam wariant skandynawski, gdzie nie określa się górnej granicy wieku pracownika - jak chce i może jeszcze pracować to mu się pozwala a nie wyrzuca z roboty jak u nas. Ale pozwala się też na wcześniejszą emeryturę- tylko nie znam szczegółow. Nadal nie ma badania , które by odpowiedziało ile osób bezrobotnych bez szans na pracę wegetuje w wieku 55+. Albo jaką szansę na znalezienie pracy ma taka osoba.
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników