A co robicie w sytuacji, w której upoważnienie do kontroli zostało skutecznie doręczone podatnikowi, a podatnik uchyla się od okazania dokumentacji podatkowej wymaganej do kontroli. Wezwania podatnik odbiera lecz nie stawia się w US i nie okazuje dokumentacji twierdząc, że jest ona w posiadaniu bliżej nie określonego biura rachunkowego (nie zgłoszonego do US jako miejsce przechowywania ksiąg podatnika) z którym obecnie podatnik nie posiada kontaktu. Wszystko wskazuje na to, że podatnik mija się z prawdą w tej kwestii i po prostu nie chce okazać dokumentacji. Kontrola została zawieszona. Podatnik wykazuje stale duże obroty w zakresie handlu paliwami silnikowymi (posiada stosowną koncesję). Przypadek sprawił, że w wyniku kontroli u innego podatnika stwierdzono, że nasz podatnik nabył duże ilości paliwa z legalnego źródła, co implikuje przypuszczenie, że faktycznie dokonuje on obrotu paliwami. Dodam, że wszystko dzieje się na terenie dużego miasta. Co robić? Czekam na konkretne propozycje.
Ostatnio edytowano 27 paź 2006, 22:51 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
27 paź 2006, 22:50
Na początek KKS: <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Art. 60. § 2. Kto wbrew obowiązkowi nie przechowuje księgi w miejscu wykonywania działalności lub w miejscu wskazanym przez podatnika jako jego siedziba, przedstawicielstwo lub oddział, a jeżeli prowadzenie księgi zostało zlecone biuru rachunkowemu lub innemu uprawnionemu podmiotowi - w miejscu określonym w umowie z biurem rachunkowym lub w miejscu wskazanym przez kierownika jednostki, podlega karze grzywny do 240 stawek dziennych. § 3. Karze określonej w § 2 podlega także ten podatnik lub płatnik, który nie zawiadamia w terminie właściwego organu o prowadzeniu księgi przez doradcę podatkowego, lub inny podmiot upoważniony do prowadzenia ksiąg w jego imieniu i na jego rzecz.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> oraz <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Art. 83. § 1. Kto osobie uprawnionej do przeprowadzenia czynności sprawdzających, kontroli podatkowej, kontroli skarbowej lub czynności kontrolnych w zakresie szczególnego nadzoru podatkowego udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, w szczególności kto wbrew żądaniu tej osoby nie okazuje księgi lub innego dokumentu dotyczącego prowadzonej działalności gospodarczej lub księgę lub inny dokument niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznymi, ukrywa lub usuwa, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> dalej w zależności od rozwoju sytuacji.
Równolegle można też na brak reakcji na kolejne wezwania - kary porządkowe z 262 OP.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
27 paź 2006, 23:04
Ja mam zawsze przygotowane gotowe druki na różne sytuacje. M.in na takie. Art. 286. Kontrolujący, w zakresie wynikającym z upoważnienia, są w szczególności uprawnieni do: §4. żądania udostępniania akt, ksiąg i wszelkiego rodzaju dokumentów związanych z przedmiotem kontroli (...). Określ kontrolowanemu termin (nawet dzień następny) i jak nie dostarczy - wniosek do KKS za udaremnianie (utrudnianie) wykonania czynności służbowej. Taka kara ma widełki baaardzo duże! Swoją drogą taki druk zawsze warto mieć ze sobą i warto go stosować nie tylko w wyjątkowych sytuacjach. Praktycznie przecież często bywa, że zwracamy sie do kontrolowanego o udostępnienie tego czy tamtego, a on z różnych powodów nie dostarcza w terminie. Czasami są to powody niezależne od niego. Czasami. I kontrola się przedłuża.... A jak wymienisz listę żądanych dokumentów na określony dzień, to obie strony mają jasną sytuację. Kontrolujący czego mu brakuje i na kiedy, a kontrolowany wie czego i na kiedy szukać. W razie nieokazania - obie strony nadal mają... jasną sytuację
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 28 paź 2006, 08:24 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
28 paź 2006, 08:23
Pierwsza kwestia to "zawieszka" - słusznie, bo zabezpiecza nas procesowo, szkoda czasu, w końcu jest go w roku tylko 4 tygodnie, a "użeranie się z dziadem" - przepraszam - pertraktacje z kontrolowanym sensu jakowego ani uzasadnienia prawnego nie mają. KKS - ostatnio też mamy "trynd" i po bezskutecznym upływie terminu wyznaczonego do udostępnienia żądanej dokumentacji leci wniosek załatwiany w trybie pilnym. Nie było jeszcze sytuacji by nie poskutkowało, konkretna grzywna łamie opór i otwiera niejedną szafę ...
____________________________________ always look on the bright side of life
28 paź 2006, 20:43
elsinore
Pierwsza kwestia to "zawieszka" - słusznie, bo zabezpiecza nas procesowo, szkoda czasu, w końcu jest go w roku tylko 4 tygodnie, a "użeranie się z dziadem" - przepraszam - pertraktacje z kontrolowanym sensu jakowego ani uzasadnienia prawnego nie mają. KKS - ostatnio też mamy "trynd" i po bezskutecznym upływie terminu wyznaczonego do udostępnienia żądanej dokumentacji leci wniosek załatwiany w trybie pilnym. Nie było jeszcze sytuacji by nie poskutkowało, konkretna grzywna łamie opór i otwiera niejedną szafę ...
Racja, polecam jeszcze dodoatkowo zawiadomić prokuratuę o podejrzeniu poppełnie przestępstwa przeciwko dokumentom, choć w zdecydowanej większości jest odmowa, to zawiadomienie takie działa doskonale prewencyjnie na kontrolowanego
____________________________________ Niechaj ci, co zwykli mówić prawdę, nie liczą na niczyje poparcie na tym świecie
30 paź 2006, 23:31
Tu akurat doradzałbym daleko idącą ostrożność:
Wprawdzie mamy Art. 304 § 2 kpk:
Instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.
Ale musi to być uzasadnione podejrzenie, a nie domniemanie. A mamy także Art. 234 kk.
Kto, przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne, fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie tych czynów zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 31 paź 2006, 12:03 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
31 paź 2006, 08:12
holala
Racja, polecam jeszcze dodatkowo zawiadomić prokuratuę o podejrzeniu popełnie przestępstwa przeciwko dokumentom, choć w zdecydowanej większości jest odmowa, to zawiadomienie takie działa doskonale prewencyjnie na kontrolowanego
A przepraszam bardzo z którego artykułu KK wywodzisz taki obowiązek zawiadomienia, bo póki co nie potrafię przypisać żadnego z przepisów (vide link) do okoliczności uchylania się od okazania ksiąg podatkowych.
Skoro piszesz o odmowie w zdecydowanej większości, to znaczy że w pozostałych przypadkach wszczynano postępowanie przygotowawcze. Który (jesli w ogóle) przepis KK powoływaliście w zawiadomieniu ? Wszak art.83 KKS (cytowany i omówiony wcześniej) to zupełnie inna bajka, w końcu stosujemy go sami, bez konieczności angażowania prokuratora...
____________________________________ always look on the bright side of life
31 paź 2006, 11:48
Podpisane upoważnienie do kontroli i podatnik uchyla się od stawienia przed kontrolą i okazania dokumentacji - spisujemy protokół z opisem stanu faktycznego i za pośrednictwem poczty staramy się doręczyć kontrolowanemu. Po doręczeniu wniosek o ukaranie za utrudnianie kontroli.
31 paź 2006, 12:49
troche mnie nie było ... ale, cóż, mam na mysli w głównej mierze te przypadki gdzie z planowania wiemy o nieprawidłowościach, mamy szczatkową dokumentację handlową podatnika i okazuje się, że np , z bazy nr NIP, REGON kontrachenta to lipa (art 270 kk i o ile pamięć nie myli 276 kk). Zawiadomienie do prokuratora nie jest regułuą ale czasem w wyjątkowych przypadkach pomaga.
____________________________________ Niechaj ci, co zwykli mówić prawdę, nie liczą na niczyje poparcie na tym świecie
09 lis 2006, 23:29
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> Nie można przerzucać na organ podatkowy obowiązku odtwarzania dokumentacji podatkowej, która była podstawą odliczenia VAT.
Spór, który rozstrzygnął NSA, dotyczył decyzji o odpowiedzialności byłych wspólników zlikwidowanej spółki cywilnej za zobowiązania VAT. Organy podatkowe uznały, że wspólnicy muszą zwrócić odliczenie za pierwsze trzy miesiące 2001 roku, bo nie ma dokumentacji podatkowej. Okazało się, że faktury i ewidencja sprzedaży uległy zniszczeniu. Nie pomogły tłumaczenia podatników, że utracili dokumentację nie z własnej winy, lecz w wyniku zdarzenia losowego. Prawo do odliczenia gwarantują bowiem tylko oryginały faktur lub duplikaty. Podatnikom nie udało się odtworzyć wszystkich dokumentów, co wpłynęło na znaczne ograniczenie odliczeń VAT. Sprawa trafiła do WSA, który uwzględnił skargę byłych wspólników. W ocenie sądu ciężar odtworzenia dokumentów podatkowych nie ciążył tylko na podatniku. Organy podatkowe powinny aktywnie włączyć się w poszukiwanie kontrahentów i pomagać w uzyskiwaniu duplikatów faktur. Uchylając decyzje organów podatkowych, sąd nie zgodził się jednak z twierdzeniem, że zdarzenie losowe ma wpływ na sytuację podatnika. Utrata dokumentów, nawet przy braku winy podatnika, nie może być okolicznością łagodzącą i wpływać na prawo do odliczenia. Skargi kasacyjne od wyroku wnieśli i podatnicy, i dyrektor izby skarbowej. Podatnicy nie chcieli się zgodzić z tym, że utrata dokumentów bez ich winy nie ma wpływu na prawo do odliczenia VAT. Organy podatkowe miały więcej zarzutów. W ich ocenie, sąd I instancji błędnie uznał, że odliczenie VAT nie jest prawem podatnika. I w konsekwencji nałożył na organy podatkowe obowiązek aktywnego poszukiwania utraconych dokumentów. Podatnik ma prawo do odliczenia, ale nie musi z niego skorzystać. Jeżeli nie chce czy nie może udowodnić, że miał prawo z odliczenia skorzystać, to nie można przerzucać ciężaru dowodu i realizacji tego prawa na organy podatkowe. Pełnomocnik izby podkreślał, że nałożenie na fiskusa takiego obowiązku oznaczałoby przeniesienie obowiązku dokumentacji obrotu gospodarczego z podatnika na organy. NSA uchylił zaskarżone wyroki i przekazał sprawy do ponownego rozpatrzenia. Rację przyznał jednak tylko dyrektorowi izby skarbowej, oddalając skargi podatników. Jak podkreślił NSA, sąd I instancji dokonał błędnej wykładni. Odliczenie VAT jest prawem podatnika, ale nie można nałożyć na organ podatkowy obowiązku jego realizacji. Organ podatkowy nie może zastępować podatnika, jeżeli nie chce on z tego prawa skorzystać. Sami skarżący w toku postępowania oświadczyli, że nie są w stanie przedstawić żadnych innych dokumentów - podkreślił sąd. Skoro podatnik uważa, że nic nie da się zrobić, to tym bardziej trudno obowiązek poszukiwania dowodów nałożyć na organ podatkowy. Wyrok jest prawomocny. Sygn. akt I FSK1226 i 1195/05 Gazeta Prawna
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Pozwoliłem sobie umieścić powyżej artykuł zamieszczony w dniu 22.11.2006 r. przez admina stanowiący cyt. za Gazetą Prawną
Mam nadzieję, że wyrok ten zachęci organa podatkowe do wydawania decyzji w sprawach w których podatnik nie udostępnia dokumentów do kontroli (i nie chce ich odtworzyć) a jednocześnie składa deklaracje VAT wykazując obroty i podatek do odliczenia. Apeluję do Naczelników nie bójcie się wydawać w takich sprawach decyzji.
Ostatnio edytowano 22 lis 2006, 16:57 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
22 lis 2006, 16:50
zoltar7
A co robicie w sytuacji, w której upoważnienie do kontroli zostało skutecznie doręczone podatnikowi, a podatnik uchyla się od okazania dokumentacji podatkowej wymaganej do kontroli. Wezwania podatnik odbiera lecz nie stawia się w US ...
To masz problem. KKS jest dobrym pomysłem ale wszystko zależy od tego na ile klient oskubał fiskusa. Nie słyszałem o wysokiej grzywnie z tego tytułu (a przynajmniej w Polsce). W ostateczności można przyjąć wersję humorystyczną tzn. przyjąć obrót i podatek należny z deklaracji (bo wykazał a Organ dał wiarę) i wy... w całości naliczony (bo nie udowodnił, nie okazał itp.). Tak policzone zaległości (np. w protokole) może lepiej podziałają na "biznesmena" niżjakaś grzywna. Oczywiście sprawy tej nie da się obronić w WSA ale warto spróbować (po KKS).
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników