Pytanie do radia Erewan: - Czy dzieciom można dawać do jedzenia warzywa rosnące w okolicach Czarnobyla? - Zasadniczo tak, ale należy potem głęboko zakopać nocnik.
- Ktoś ukradł nam krowę! Starszy syn: - Jak ukradł to znaczy konus jakiś... Średni syn: - Jak konus to pewnie z Trojanowa... Najmłodszy syn: - Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl. Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Trojanowa. I dali Wasylowi po mordzie. Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży. Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu. Chcąc nie chcąc, wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego. Stanęli przed sędzią i ojciec mówi: - Obudziłem się rano, patrzę krowę ktoś ukradł. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak krowę ukradł, to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać! Sędzia: - Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No, na ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku? Ojciec: - Pudełko kwadratowe... Najstarszy syn: - To znaczy, że w nim coś okrągłego... Średni syn: - Jak okrągłe to musi być pomarańczowe... Najmłodszy: - Jak pomarańczowe - to z pewnością mandarynka... Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi: - No, Wasyl.... Krowę trzeba jednak oddać...
Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. Roman otwiera drzwi. - K*rwa, koniec z męskimi rządami, k*tasie j*bany - krzyczy od progu. - To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja... Nie skończyła Krystyna, gdy Roman wyprowadził cios pięścią. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek. W drzwiach staje sąsiad, Lucjan. - Roman, co się stało? Słyszałem łomot... - Aaaaa, nic takiego Lucek, wszystko OK. - Więc czemu Krystyna leży jak nieżywa na podłodze? - To głowa tego domu - leży, gdzie chce.
13 sty 2012, 05:21
Re: Pośmiejmy się
W domu handlowym do jednego ze stoisk podchodzi kobieta i dumnym tonem zwraca się do sprzedawcy: – Czy mógłby mi pan pomóc w wyborze prezentu dla mojego męża, który pracuje w Kancelarii Sejmu? – Owszem – odparł sprzedawca. – Uważam, iż nie ma to, jak ładny kosz na śmieci...
*** Facet jedzie samochodem i słyszy w radiu komunikat: - Uwaga! Jakiś wariat na drodze 123 jedzie pod prąd! Słysząc to, kierowca rozgląda się zdziwiony i mówi do siebie: - Jaki jeden?! Tu są ich tysiące!
*** - Na początek proponuję pani 3 tysiące plus premia - mówi prezes do nowo przyjmowanej sekretarki, po czym dodaje, lustrując ją wzrokiem: - Choć, hmmm, z przyjemnością dałbym pani 4... Na to sekretarka: - Z przyjemnością, panie prezesie, to ja biorę pięć!
*** Nauczycielka pyta ucznia: - Jasiu, dlaczego napisałeś, że odległość geograficzna to rzecz względna? - Bo kiedyś najbliższa droga do polskiego parlamentu wiodła przez Moskwę, a teraz wiedzie przez Częstochowę.
____________________________________ Wśród mędrców zawsze znajdzie się miejsce na głupotę.
13 sty 2012, 08:46
Re: Pośmiejmy się
Załącznik:
LOT lubi życie ze smakiem.jpg
Załącznik:
dobra żona.jpg
Załącznik:
po co jest żona.jpg
Nie uwierzycie, ale tak już mam dosyc tej polityki, że już rzygam tymi tuskami, grasiami, niesiołami, palikotami i innymi ****ami [autocenzura] i wolę się pośmiać niż niż o nich pisać.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
15 sty 2012, 21:37
Re: Pośmiejmy się
Zajęcia z savoir-vivre"u. Prowadzi kobieta, wśród uczestników sami panowie. Pani zadaje pytanie: - Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową nieobecność. - Idę się wysikać - padła propozyzja z sali. - No niestety - odparła prowadząca - słowo "wysikać" może zostać uznane za prostackie i grubiańskie. - Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji - zgłosił się inny uczestnik. - No cóż - prowadząca na to - mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły? - Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik - ale muszę udać się uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji...
Facet wchodzi do knajpy i widzi swojego kumpla, który siedzi przy barze mocno przygnębiony. Podchodzi wiec do niego i pyta, w czym rzecz. - Pamiętasz te śliczna dziewczyne ode mnie z pracy, z ktora chcialem sie umowic, ale nie moglem nawet do niej podejsc, bo za kazdym razem, kiedy ja widzialem, to mi stawal? - No pamietam. - W koncu zebralem sie na odwage i poprosilem, zeby sie ze mna umowila. I ona sie zgodzila. - Super! To kiedy randka? - Bylismy umowieni dzis wieczorem. Ale balem sie, ze znow mi stanie. Wiec przykleilem go sobie plastrem do nogi, zeby w razie czego nie bylo widac. - No i dobrze! Gdzie problem? - Poszedlem do niej, zadzwonilem, a ona otworzyla w takiej cieniutkiej,przezroczystej sukience... - No i...?! - Kopnalem ja w twarz...
16 sty 2012, 19:53
Re: Pośmiejmy się
Trochę wojska:
Na którymś wykładzie na środku sali, w sposób tajemniczy i niewyjaśniony, znalazł się pet. Do sali wchodzi pan major, zauważa peta pyta: - Czyj to pet?! Odpowiada mu grobowa cisza, więc pyta się znowu: - Czyj to pet?!! Znowu odpowiada mu grobowa cisza, pan major nie daje za wygraną i pyta się po raz trzeci: - Po raz ostatni pytam się, czyj to pet?!!! Tym razem otrzymuje odpowiedź: - Niczyj , można wziąć!
*** Odbywa się musztra. Żołnierze stoją w szeregu. Kapral daje komendę: - Prawą nogę do góóóóry podnieść! Jednemu się pomyliło i podniósł do góry lewą nogę. Kapral patrzy się wdluż szeregu i krzyczy: - Co za dureń podniósł obie nogi?!
*** Podczas zbiórki kompanii kapral mówi do żołnierzy: - Ci, co znają sią na muzyce - wystąp! Z szeregu występuje czterech. - Pójdziecie do kapitana. Trzeba mu wnieść pianino na ósme piętro.
____________________________________ Wśród mędrców zawsze znajdzie się miejsce na głupotę.
17 sty 2012, 08:28
Re: Pośmiejmy się
Szef do pracownika: - Miarka się przebrała, zwalniam pana! - Zwalniam? Jestem naprawdę mile zaskoczony szefie, bo zawsze myślałem, że niewolników się sprzedaje!
18 sty 2012, 19:39
Re: Pośmiejmy się
modlitwa każdego urzędnika: Panie. Pomóż mi zawsze dawać z siebie w pracy 100%.... - 12% w poniedziałek - 23% we wtorek - 40% w środę - 20% w czwartek - 5% w piątek
18 sty 2012, 20:07
Re: Pośmiejmy się
- Kto ci podbił oko? - Wyciągałem dziewczynę z wody. - I ona cię tak urządziła? - Nie, akurat wtedy żona weszła do łazienki.
19 sty 2012, 05:29
Re: Pośmiejmy się
Rozmawiają dwie blondynki i jedna się chwali: - Wiesz, pomalowałam sobie paznokcie kolektorem... - Super! A na jaki kolor?
*** Najlepsze imię dla teściowej to Tamara...
*** Przychodzi baba do lekarza i skarży się. -Panie doktorze, bardzo boli mnie kręgosłup. Mija jakiś czas, lekarz dokładnie przebadał babę i pyta: - A jak pani wstaje? Chwila myślenia i odpowiedź: -O piątej nad ranem panie doktorze.
*** Blondynka idzie na spacer. Przychodzi nad rzekę i widzi drugą blondynkę na przeciwnym brzegu. - Hej! - krzyczy tamta. - Jak mogę się dostać na drugi brzeg? Blondynka patrzy w górę i w dół rzeki, a potem krzyczy: - Ale ty jesteś na drugim brzegu!
____________________________________ Wśród mędrców zawsze znajdzie się miejsce na głupotę.
19 sty 2012, 08:23
Re: Pośmiejmy się
Znalezione na jednym z forum:
mottem naszego rządu jest hasło: "popierajcie partie czynem, umierajcie przed terminem", a jeżeli nie to i tak nas sami wykończą.
Oczywiście w ramach poparcia nie należy umierać bez uiszczenia należności przed terminem zapłaty jakiegokolwiek podatku , czy też należnych składek na ubezpieczenia społeczne itp.
19 sty 2012, 16:39
Re: Pośmiejmy się
W pewnym supermarkecie klient poprosił młodego sprzedawcę o pół główki sałaty. Niestety chłopak zaczął odmawiać. Klient był nieugięty i bardzo napierał, więc sprzedawca poszedł na zaplecze zapytać kierownika.Przychodzi i mówi: - Panie kierowniku jakiś palant chce kupić pół główki sałaty. W tym momencie obejrzał się, a za nim stoi klient i patrzy na niego, więc szybko dodaje: - A ten miły pan reflektuje na drugie pół główki! Kierownik się zgodził, ale potem poszedł do sprzedawcy mówi: - Chłopcze mogłeś mieć niezłe kłopoty dzisiaj, ale wykazałeś się opanowaniem i refleksem, potrzebujemy takich ludzi w naszej firmie. Skąd pochodzisz chłopcze? - Z Nowego Targu proszę pana - A dlaczego stamtąd wyjechałeś? - Wie pan, to miasto bez przyszłości, same dziwki i hokeiści. - Hmmmm, moja żona pochodzi z Nowego Targu! - Taaaak? A na jakiej gra pozycji?
20 sty 2012, 18:33
Re: Pośmiejmy się
Sfrustrowana żona do męża: - Kiedy ty tak właściwie dałeś mi orgazm? - Dziś rano. - Chyba w swoim śnie. - Nie, w twojej kawie.
Naga dziewczyna opala się na trawce. Nagle między jej nogami wykopuje się krecik, rozgląda się, patrzy w wiadome miejsce i pyta: Jeżyk...? Cisza, więc podchodzi bliżej i powtarza: Jeżyk?! Brak odpowiedzi. Podchodzi więc jeszcze bliżej, wącha i pyta: Jeżyk …… żyjesz???
Kobieto! Nigdy nie stawaj pomiędzy twoim mężczyzną, a jego kolegami. Pamiętaj, że on nie zastąpi swoich kolegów masturbacją. Ale ciebie tak.
Nauczycielka na lekcji: - Kowalski, czemu nie masz tematu z wczorajszej lekcji? - Bo mam nowy zeszyt. - A gdzie stary? - Stary w robocie.
W 1272 r. Arabowie wynaleźli prezerwatywę, używając do tego celu koziego jelita. W 1873 Brytyjczycy udoskonalili ten pomysł, wyciągając najpierw jelito z kozy... Jak ta nauka idzie do przodu...
Mały chłopiec pyta księdza: - Czy za masturbację pójdę do piekła? - Tak, ale nie przestawaj, już prawie doszedłem.
Rozmawiają dwie sąsiadki: -Czy wiesz, że mój mąż to 300-procentowy impotent? -300-procentowy impotent? Jak to możliwe? -Do wczoraj był 100-procentowy, ale dzisiaj spadł ze schodów, połamał palce i skaleczył język!
Niezbyt urodziwa kobieta wsiada do dorożki i pyta dorożkarza: -Czy pana koń nie poniesie zbyt gwałtownie, czy aby nie jest płochliwy? -Nie ma strachu niech pani siada. On się nigdy nie ogląda do tyłu.
____________________________________ Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
20 sty 2012, 20:35
Re: Pośmiejmy się
Do Kowalskiego przyjechała teściowa: - Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!!! - Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!
Obok siebie w autobusie stoją dwie osoby: Ona i On. Ona spojrzała, na niego, on na nią. - Informatyk (pomyślała studentka) - Studentka (pomyślał bezdomny)
Jasio podchodzi do nauczycielki i mówi: - Nie chcę pani straszyć, ale mój tato powiedział, że jeśli nadal będę mieć uwagi w dzienniczku, to ktoś dostanie w skórę!
Pewnego razu niewidomy postanowił odwiedzić Teksas. Wsiada do samolotu teksaskich linii lotniczych i zapada się w miękkim, dużym fotelu. - Hej... - mówi niewidomy - ale duży fotel. - W Teksasie wszystko jest większe, niż gdzie indziej - mówi siedzący obok pasażer. Kiedy niewidomy wylądował w Teksasie, pierwsze kroki skierował do baru. Dostał kufel, bada go dłońmi i mówi z podziwem: - Ale duże kufle tu macie. - W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej - mówi barman. Po kilku piwach niewidomy pyta barmana, gdzie jest toaleta. - Na drugim piętrze, trzecie drzwi po prawej - pada odpowiedź. Niewidomy idzie, ale gubi drogę i zamiast do toalety, wchodzi do sali z basenem. Potyka się, wpada do wody i przerażony krzyczy: - Nie spłukiwać! Nie spłukiwać!
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników