Czy istnieją jeszcze związki zawodowe w Skarbówce?
Autor
Treść postu
Re: Czy istnieją jeszcze związki zawodowe w Skarbówce?
Cały czas czekam na sygnał,w pełnej gotowości
14 sty 2012, 19:15
Re: Czy istnieją jeszcze związki zawodowe w Skarbówce?
Ty i ja, to już mamy dwóch. KTO następny?!
14 sty 2012, 19:18
Re: Czy istnieją jeszcze związki zawodowe w Skarbówce?
silniczek
losos2010 A Ty należysz do Z.Z. w swoim urzędzie?! Z Waszych wpisów wynika, że to nie MY, tylko ONI powinni coś zrobić. Pytanie brzmi: Jacy ONI ?! Związki Zawodowe Skarbowców, to jak sama nazwa wskazuje, twór składający się ze SKARBOWCÓW, a nie z policjantów i złodziei. Jak każdy będzie oglądał się za siebie, i na kogoś innego, to daleko na takim podejściu nie zajedziemy. Z wpisów, choćby w tym temacie widać, że więcej jest tych, którzy liczą na to, że INNI za nich załatwią ich własne sprawy.
Mam propozycję (nie do odrzucenia oczywiście). Tomaszu Ludwiński, zorganizuj zapisy chętnych na manifestację/protest SKARBOWCÓW pod KPRM i MF. Chętnych prosimy o podanie imienia i nazwiska, oraz urzędu, w którym pracuje. Każde zgłoszenie zostanie potem zwrotnie potwierdzone przez Z.Z. w macierzystym urzędzie, podpisem kandydata, żeby uniknąć pomyłek i martwych dusz na manifestacji. Przed manifestacją sprawdzimy obecność, żeby potem nie było, że ja to byłem, a ON nie był. A jak będzie dużo chętnych na zapisy, to zorganizujemy protest, z jajami i pomidorami oczywiście, opony sobie darujemy, ze względu na straszny smród Ja osobiście jestem ZA, a kto jest PRZECIW ?!
Dziękuję za propozycję, ale zapisów nie będziemy robili. W zasadzie rozpatrujemy protest bierny - oflagowanie, ulotki, plakietki i urlopy na żądanie (w kwietniu). Dlaczego? Bo do Warszawy znowu mało kto przyjedzie. W drodze wyjątku będzie głodówka przypiętych pod MF. Kto, kiedy i dlaczego? Media doniosą. Nawet przez telefon o tym nie rozmawiamy, bo wszystko na to wskazuje, jesteśmy podsłuchiwani.. Dlaczego - jest "zamordyzm", ale też "tumiwisizm". NUS i DIS z przyjemnością przekażą informację do MF, że ten i ten i tylu i tylu wzięło udział w manifestacji (bo stołek najważniejszy), a z drugiej strony nawet członkowie ZZ mają to w ***. Zresztą daleko szukać? Członek władz ZZ w UKS Warszawa (pisałem o tym gdzie indziej na forum) - nazywany jest "czopek" (dla mało bystrych: od włażenia w dupę). Będzie protestował? Nie. Co najwyżej donosił...
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
14 sty 2012, 20:29
Re: Czy istnieją jeszcze związki zawodowe w Skarbówce?
inspektor
W drodze wyjątku będzie głodówka przypiętych pod MF.
Jeszcze trochę, a na głodówkę wcale nie trzeba będzie jechać pod płot MF.
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
14 sty 2012, 21:59
Re: Czy istnieją jeszcze związki zawodowe w Skarbówce?
Zdaje się, że wszelkie dotychczasowe strajki i protesty nam nie wychodziły. Może czas pomyśleć o ich innej formie. Myślę, że JEST BARDZO DOBRY czas na ogłoszenie strajku włoskiego!
"Strajk włoski – forma strajku aktywnego polegająca na wykonywaniu przez pracowników obowiązków służbowych w sposób skrajnie drobiazgowy, co powoduje blokadę działania zakładu w sposób zbliżony do strajku pasywnego. Przykładem może być strajk celników, którzy strajkując po włosku kontrolują dokładnie każdy samochód, powodując wielokilometrową kolejkę pojazdów oczekujących na odprawę. Ze względu na swój charakter ta forma strajku jest zwykle wykorzystywana przez pracowników służb publicznych, w których bierna forma strajku odbiłaby się na niezaangażowanych w konflikt obywatelach." /Wikipedia/
Co prawda ta sama Wikipedia podaje, że w marcu 2008r. taki protest prowadziliśmy (my skarbowcy) ale nie było tego jakoś widać - może słabo było nagłośnione, a może za mało szczegółowo prowadziliśmy np. obsługę podatników.
Co sądzicie aby dziś ZMUSIĆ ZWIĄZEK do ogłoszenia takiego protestu (trwającego aż do uzyskania od rządu gwarancji dotyczących płac, ilości zatrudnienia realnej w stosunku do obciążenia pracą, zniesienia głupich mierników, które dezorganizują pracę i każą "wymyślać miarodajne czynności" itd, itp.) Może jak poprotestujemy tak nawet do Euro2012 to zaczną nas szanować - przede wszystkim Ci, którzy dzięki nam mają jeszcze co dzielić!!!
14 sty 2012, 22:44
Re: Czy istnieją jeszcze związki zawodowe w Skarbówce?
Widzisz nadir, wystarczył prosty test, żeby wyciągnąć wnioski: w urzędach nie ma problemu z babami, w urzędach jest problem z facetami, którzy ... zbabieli
Zdaje się, że wszelkie dotychczasowe strajki i protesty nam nie wychodziły. Może czas pomyśleć o ich innej formie. Myślę, że JEST BARDZO DOBRY czas na ogłoszenie strajku włoskiego!
Nawet nie "zdaje się" tylko na pewno nam nie wychodziły. I wszyscy o tym wiedzą, szczególnie CI, którzy nas obserwują. Skarbowcy nie dorośli jeszcze do jakiejkolwiek formy protestu, poza kłapaniem na forum, oczywiście. Widać jeszcze za mało skopali nam , trzeba poczekać, aż spuchnie Strajk włoski, fajnie, ale możliwy jest tylko w U.S. przy okienkach, wtedy może ktoś zauważy. Tylko pytanie, ile znów będzie chętnych?! Bo jak 2 osoby w urzędzie się wychylą, to raczej nikt nie zauważy, poza Naczelnikiem oczywiście
... Wikipedia podaje, że w marcu 2008r. taki protest prowadziliśmy (my skarbowcy) ale nie było tego jakoś widać - może słabo było nagłośnione, a może za mało szczegółowo prowadziliśmy np. obsługę podatników.
Co sądzicie aby dziś ZMUSIĆ ZWIĄZEK do ogłoszenia takiego protestu
Sądzimy, że związek to może jeszcze jakoś zmusisz, jak nie ten, to inny. Poza Solidarnością jest jeszcze OPZZ, Federacja Skarbowców, itp. Ale, jak zmusisz do strajku skarbowców?! Bez skarbowców, to będzie .... blada, a nie strajk. Masz jakieś propozycje?! Zaś zapisy trzeba by było organizować Prosimy o zgłoszenia, i wolne wnioski w tej kwestii.
Z.Z. skarbowców liczą zapewne średnio 20% pracowników skarbowości. Dopóki proporcja się nie odwróci, dopóty nie ma mowy o żadnych formach protestu. Ludzie po prostu nie są zainteresowani żeby coś robić, liczą na to, że ktoś inny za nich to zrobi (patrz moje poprzednie wpisy). Zamiast więc kłapać na forum, ruszcie ..... i zapisujcie się do Z.Z. w swoich urzędach, bo siła jest w większości, nie w mniejszości. Solidarność w PRL-u wygrała dopiero wtedy, jak większość była ZA, a mniejszość przeciw. Dopóki było odwrotnie, efekt był jaki był - straty w ludziach, i nic poza tym.
15 sty 2012, 07:02
Re: Czy istnieją jeszcze związki zawodowe w Skarbówce?
inspektorze
Dziękuję za propozycję, ale zapisów nie będziemy robili. Dlaczego - jest "zamordyzm", ale też "tumiwisizm". NUS i DIS z przyjemnością przekażą informację do MF, że ten i ten i tylu i tylu wzięło udział w manifestacji (bo stołek najważniejszy)
Zgłosiłem propozycję celowo, i na podpuchę. Efekt był natychmiastowy, zero odzewu, zgłosił się raptem jeden chętny, reszta udała, że nie widzi, i nie słyszy Jak pokonamy "tumiwisizm" i strach, który paraliżuje nam myślenie, to wtedy dopiero możemy przystąpić do eliminacji "zamordyzmu".
Przyczyną połowy naszych błędów życiowych jest to, że odczuwamy tam, gdzie powinniśmy myśleć, a myślimy tam, gdzie powinniśmy odczuwać (Collins John Churton)
Nie rozumiem, dlaczego większość boi się mniejszości. Prawdopodobnie ta "mniejszość" boi się nas bardziej niż my jej, tylko Greka udają. Możecie być pewni, że "obserwatorzy" bacznie śledzą ile osób zapisanych jest do Z.Z., nie KTO, tylko ILE
Sztuka rządzenia polega na umiejętności przystosowania się do warunków (Jarosław Iwaszkiewicz)
... a z drugiej strony nawet członkowie ZZ mają to w ****. Zresztą daleko szukać? Członek władz ZZ w UKS Warszawa (pisałem o tym gdzie indziej na forum) - nazywany jest "czopek" (dla mało bystrych: od włażenia w dupę). Będzie protestował? Nie. Co najwyżej donosił...
A kto GO wybrał, krasnoludki?! Z tego co wiem, w skarbowości krasnoludków nie ma Z tego, co wiem Członek Władz ZZ może zostać odwołany także w trakcie kadencji, tylko wola jest potrzebna. A jest wola?!
W zasadzie rozpatrujemy protest bierny - oflagowanie, ulotki, plakietki i urlopy na żądanie (w kwietniu). Dlaczego? Bo do Warszawy znowu mało kto przyjedzie.
Oflagowanie, ulotki, plakietki i urlopy na żądanie - fajnie, tylko kto to wszystko zrobi, na skarbowców bym nie liczył.
Zaś górników i policjantów na pomoc weźmiemy?! Oflagują kopalnie i komisariaty, do tego ulotki będą walały się po komisariatach i kopalniach, że o ... urlopach na żądanie nie wspomnę. Co z tego, że górnik weźmie urlop
W drodze wyjątku będzie głodówka przypiętych pod MF. Kto, kiedy i dlaczego? Media doniosą. Nawet przez telefon o tym nie rozmawiamy, bo wszystko na to wskazuje, jesteśmy podsłuchiwani.
. Weź chociaż tych co chcą schudnąć, będzie przyjemne z pożytecznym, bo jak niczego nie wynegocjujecie, to chociaż ubytek wagi pozostanie.
Chętnych z nadwagą prosimy o zgłoszenia do inspektora Ze względu na inwigilację - kontakt na PW Podasz potem inspektorze, ilu chętnych się zgłosiło, nie KTO, tylko ILE
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników