U nas w UKS-ie zapowiedzieli, że w tym wspaniałym dniu, w którym będziemy obchodzić święto XX-lecia już  w połowie zlikwidowanej kontroli skarbowej (obecnych włodarzy nie można przecież nazwać menadżerami, bardziej likwidatorami) będą wręczane: nagrody, awanse i medale okolicznościowe, z tym że kto je dostanie i za co tego nikt nie wie.

A co Car Likwidatoroviczov z rodu Zielonogórskich zaplanował na jubileusz XX-lecia UKS-ów dla swoich pracowników? Aż strach pomyśleć.  

pewno zlikwidują inne zamiejscowe. W ramach oszczędności

W ramach zaszczytnych uroczystości po rozdaniu blaszek i dyplomów oraz laurek powinien się odbyć wieczór wspomnień, takie
Hip-Hopowe grafity  jak to:
- wspaniale likwidowaliśmy OZ-ety
- szerzyliśmy zamordyzm wśród pracowników
- organizowaliśmy konkursy na Dyrektorów UKS-ów
- zgasiliśmy aferę "Trzebinia"
- stosowaliśmy naciski na DUKS-ów, w tym DUKS-a w Krakowie
- odwołaliśmy DUKS-a z Białegostoku za zakup paru Merców, w tym zakup Merca dla siebie z dużym rabatem
- dokonywaliśmy "czystki" w Urzędach wstawiając własnych kolesi
- nie kłaniając się przed związkowcami całkowicie zerwaliśmy z nimi rozmowy
- spożywaliśmy na szkoleniach, rautach i w Bieszczadach duże ilości alkoholu
- w imię ziemi kieleckiej zlikwidowaliśmy wydział zamiejscowy w Radomiu
- wprowadziliśmy decyzję ws. oceny i wyrzucenia paru IKS-ów z psiej służby
- zrobiliśmy z Urzędów swoje własne folwarki

To powinna być taka "godzina weteranów", którzy z min. Parafianowiczem wspominają swoje wielkie osiągnięcia.

ponadto trzymające w każdym UKS władzę i kasę grupy  "towarzysko - nepotyczne" winny zaprezentować zgromadzonej licznie gawiedzi coś w rodzaju sztuki z wyraźnymi akcentami seksualnymi,ażeby rzeczona gawiedź otumaniona taką alegorią pamiętała, ze była jest i zawsze będzie w d...e.

Jublileusz XX-lecia to żenada!!! Na imprezkę pojadą same lizusy, bo przecież lubią po palcu... wchodzić.
Imprezować też lubią, zawierać nowe, ciekawe znajomości za plecami żon i mężów. Szkoda tylko, że na imprezę, wypasione hotele pieniądze zawsze się znajdą, a na 13-tą premię nie mają! Kto jeździ na te spędy? Wiadomo kto...

W tych czasach raczej będą to składkowe imprezy. A co do lizusów, to ostatnio doszło do mnie, że wśród pracowników z Radomia przeniesionych do Warszawy są tacy, których miejscowi nazywają "czopki". Ciekawe dlaczego?

Arturo, nie uogólniałbym tak tego - jadę na imprezę 20-lecia, nie jestem czopkiem i zamierzam popatrzeć w klimacie obserwacji socjologicznych co się będzie działo. Nie wiem jak u Ciebie, ale u nas to impreza ogólnodostępna - chcesz to jedziesz i tyle. Nie wiem czy będzie wypasiony hotel i w sumie mi to wisi. Zamierzam się dobrze bawić, czego Wam wszystkim też życzę!

O ile mi wiadomo te imprezy są dofinansowywane z Funduszu Socjalnego. Jedzie ten, kto ma ochotę.
Jednak Ty arturro162 może lepiej zostań w domu; po co masz zatruwać powietrze, a poza tym - wyszedłbyś na lizusa, a tego na pewno(!) byś nie chciał.
Lepiej wyjść na niezależnego defetystę i fantastę, prawda(?).
Przypuszczam, że gdyby to od Ciebie zależało (ale zależeć nigdy nie będzie, bo żadnym dyrem nie zostaniesz), to powiedziałbyś ludziom: "walcie się, z okazji XX-lecia" i uznałbyś, że to bardzo oryginalne i na poziomie.

Re. Judykator
Zaiste, retoryka Twojej wypowiedzi nosi wyraźne inspiracje zaczerpnięte z języka partii miłości,w szczególności takich jej wybitnych przedstawicieli, jak "filozof z Biłgoraja" i były marszałek,(o pardon, sejmu), zwany też "człowiekiem o zszarpanych nerwach".
Napisał kiedyś Stanisław Jerzy Lec:
"A może dopiero w świecie, który nie zna grawitacji, będzie opadanie na dno godne pogardy"?
Prawo grawitacji jest, jak wiadomo na tym padole uniwersalne, jednak niektórzy odczuwają je w sposób bardziej konkretny.
Rekapitulując: wbrew wszelkim defetystom i fantastom jedź chłopie na imprezę , pojedz sobie (wykazując jednak dbałość o stan atmosfery, zważaj  by nie zatruwać powietrza), popij sobie ( a co tam, na konto funduszu socjalnego), ugruntuj  swoje praktyczne przekonania, lecz nie obrażaj adwersarzy i nie odmawiaj nikomu prezentowania swoich poglądów, bo kiedyś, na innym etapie dziejów, defetyści i fantaści  wypomną Ci, że byłeś apologetą "bolszewizmu kulturowego" i nawet nie będzie można zdefiniować znaczenia tej kalumnii bo wszystkie księgi, jak przewidział George Orwell pochłonie prawo ciążenia i ogień.

Jednym słowem: likwidatorzy wraz z czopkami będą za pieniądze socjalne opijać zdrowie kulejącej Jubilatki
"Ale pij Chopin gdyby żył, też by pił...." "....usypiaj duszę moją, usypiaj brata mego..."

Wina ojca idzie w syna;
niegodnych synowie niegodni;
ten przeklina, ów przeklina —
ród pamięta, brat pamięta,
kto te pozakładał pęta
i że ręka, co przeklęta,
była swoja.

Coraz większy chaos . Prokurator NPW w proteście przeciwko likwidatorom podejmuje desperacką próbę samobójstwa.
W Europie coraz większy burdel. Na kryzysie zyskują Niemcy.
To nie jest dobry czas na świętowanie Jubileuszu XX-lecia kontroli skarbowej wraz z jej likwidatorami.
Coraz bliżej przesilenia

Dla lemingów to chyba nie problem.
Widok pełnego koryta i okowity niejednemu odbiera rozum i zdolność postrzegania rzeczywistości...