3 rok pracuję w US i dostaję 640 zł na rękę, w tym miejscu można obalić mit o pensjach, jakie dostają urzędnicy skarbówki.
Ale to chyba pracujesz na 1/2 etatu, albo jesteś poborcą i nie wliczyłeś prowizji...
____________________________________ Dla zasady nie ma sprawy
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 07:39 przez zenekzenek, łącznie edytowano 1 raz
06 maja 2007, 11:39
zenekzenek
Ja gdybym wiedział, że np. po 2 latach pobytu za granicą będę mógł powrócić na obecne stanowisko w skarbówce to może bym wyjechał na jakiś czas... Ale nie chcę po powrocie sprzedawać marchewki.
Ale jak to mawiało się, podobno przed II wojną: kto nie ryzykuje ten w Rawiczu nie siedzi!
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 07:26 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
06 maja 2007, 11:45
zoltar7
No ale wg pierwotnego projektu ustawy o KAS, to od 1 stycznia 2008 r. (a właściwie od 01.10.2007 r.) trzeba będzie mieć licencjat lub tytuł inż. (bez mgr). Ale chyba jednak to nie przejdzie i zostanie tak jak było.
Wymogu wyższego wykształcenia w KAS-ie nie będzie.
06 maja 2007, 13:05
Michu
Wymogu wyższego wykształcenia w KAS-ie nie będzie.
Na razie to nawet KAS nie będzie... :rotfl: (jak zobaczę stosowną publikację w Dz.U. to będę wiedział czy będzie, czy nie będzie).
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 07:26 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
06 maja 2007, 13:09
Jak wygląda w waszych urzędach praktyka wynagrodzeń przy umowach zastępstwa? Zastępczy pracownik automatycznie wskakuje w buty poprzednika, czy pracodawca robi odchyły?
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
06 maja 2007, 15:51
zenekzenek
Ale to chyba pracujesz na 1/2 etatu, albo jesteś poborcą i nie wliczyłeś prowizji...
Albo drugie 50% zabierają na... alimety. Sorki, ale jak w tym dowcipie o pewnej kobiecie i orkiestrze, coś mi tu... q nie gra. Te 640 zł na rękę musi mieć jakieś logiczne wytłumaczenie.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 07:44 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
06 maja 2007, 16:54
Drago
Jak wygląda w waszych urzędach praktyka wynagrodzeń przy umowach zastępstwa? Zastępczy pracownik automatycznie wskakuje w buty poprzednika, czy pracodawca robi odchyły?
Za np. st. referenta zatrudniają referenta aby dać najniższą pensję, albo zatrudniają na stanowisku pomocniczym lub na umowę zlecenie.
____________________________________ Dla zasady nie ma sprawy
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 07:44 przez zenekzenek, łącznie edytowano 1 raz
06 maja 2007, 16:59
Nadir
Sorki, ale jak w tym dowcipie o pewnej kobiecie i orkiestrze, coś mi tu... q nie gra. Te 640 zł na rękę musi mieć jakieś logiczne wytłumaczenie
No ja w 1999 r. też miałem 640 zł netto na rękę i przez 8 mies. nie widziałem premii (wtedy były kwartalne w wysokości ok. 2.000 zł netto na kwartał) :rotfl: . Teraz to tyle dostają stażyści, ale im płaci chyba Urząd Pracy czy coś w tym stylu... :blink:
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 07:45 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
06 maja 2007, 19:57
Cóż... pracowałam kiedyś na zastępstwo na całym etacie i dostawałam do ręki prawie 600 zł. To było kilka lat temu...
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 07:45 przez martka, łącznie edytowano 1 raz
06 maja 2007, 20:48
zoltar7
Jak znasz biegle angielski, to co tu jeszcze robisz, dostaniesz robotę w Anglii (normalna pensja i przyzwoita emerytura), i w końcu na pytanie "Gdzie pracujesz?" nie będziesz musiał spuszczać oczu w dół i coś tam bełkotać niewyraźnie pod nosem... Sam nie wiem czy za 2 lata tak nie zrobię (bo teraz mam pewne zobowiązania tu w kraju no i mój angielski jest do ...na razie).
SCIBOR
może jestem naiwny, ale chciałbym jeszcze spróbować w kraju czegoś własnego, ale kto wie nadejszły takie czasy, że może to się zmienić i wtedy... kupię bilet na samolot
zenekzenek
Ja gdybym wiedział że np. po 2 latach pobytu za granicą będę mógł powrócić na obecne stanowisko w skarbówce to może bym wyjechał na jakiś czas...ale nie chcę po powrocie sprzedawać marchewki
Czytając ten mrzonki o domkach z przechłodzonej amorficznej cieczy, otrzymywanej w wyniku stopienia krzemionki, proponuję założenie na forum nowego tematu w którym można by umieszczać powyższe posty. Oto kilka propozycji: „ Marzenia nieudaczników”, „Sen niedojdy”, „ Żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce”, „Mrzonki frustratów”… Może tak spójrzcie na siebie, co prezentujecie, za co chcecie mieć płacone. By zostać st. referentem jest potrzebne „aż” wykształcenie średnie (matura nie jest wymagana). Obowiązki referentów są adekwatne do ich wykształcenia, a wynagrodzenie do wykonywanej pracy (to, że masz wyższe, czy doktorat, a pracujesz jako referent w US o czymś świadczy). Większość „gryzipiórów”- „klawiaturoklepów” to ludzie nie potrafiący podjąć decyzji, nie potrafiący myśleć samodzielnie. Dla nich, ta praca jest kresem ich możliwości. Postawili na „wszystko na jedną kartę” i podjęli „ryzyko” pracy w US, gdzie w każdej chwili mogą dostać podwyżkę, o 10 groszy mniejszą niż koleżanka, mogą przenieść do innego pokoju, posadzić przy innym biurku... Nawet marzenia mają ograniczone i podszyte strachem. Będą pracować za 1000 zł jako REFERENT i narzekać, lecz „marchewki” sprzedawać nie będą (chyba jednak nie dla tego, że się wstydzą, lecz po prostu nawet tego nie potrafią).
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
06 maja 2007, 21:12
zielonka
Czytając ten mrzonki (...), proponuję założenie na forum nowego tematu, w którym można by umieszczać powyższe posty. Oto kilka propozycji: „Marzenia nieudaczników”, „Sen niedojdy”, „Żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce”, „Mrzonki frustratów” (...) Większość „gryzipiórów” - „klawiaturoklepów” to ludzie nie potrafiący podjąć decyzji, nie potrafiący myśleć samodzielnie. Dla nich, ta praca jest kresem ich możliwości. (...) Nawet marzenia mają ograniczone i podszyte strachem. Będą pracować za 1.000 zł jako REFERENT i narzekać, lecz „marchewki” sprzedawać nie będą (chyba jednak nie dlatego, że się wstydzą, lecz po prostu nawet tego nie potrafią).
Całkowicie się z tym zgadzam... trafiłeś prawie w 10. A jak wiadomo prawie robi czasami dużą różnicę. Ja np. nie mogę odejść z US bo: w krzyżu mnie łupie, noga mnie boli, muszę się chorym starym psem opiekować - sam Zielonka rozumiesz, że w tej sytuacji naprawdę nie mogę. No ale generalnie to masz rację, ale trzeba było zostawić małe niedomówienia, bo musimy mieć jakieś złudzenia... i nie można tak ludziom odbierać nadziei. A tak przez ciebie Zielonka będę się musiał jutro zastrzelić ... chociaż może poczekam na ABW z kamerą filmową, będzie bardziej dramatycznie.
Ps. Zielonka, a może wesprzyj nas młodych dobrą radą, jak od sprzedaży "marchewki" doszedłeś do pozycji jednego z najlepiej zarabiających w Polsce Poborców Podatkowych - uwielbiam takie mrożące krew w żyłach historie. :blush:
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 07:31 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
06 maja 2007, 22:55
:glare: Tyle to ma chyba z pożyczką.
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 07:46 przez cooki, łącznie edytowano 1 raz
07 maja 2007, 04:23
zoltar7
No ja w 1999 r. też miałem 640 zł netto na rękę i przez 8 mies. nie widziałem premii (wtedy były kwartalne w wysokości ok. 2.000 zł netto na kwartał) :rotfl: . Teraz to tyle dostają stażyści, ale im płaci chyba Urząd Pracy czy coś w tym stylu... :blink:
Stażyści dostają ok. 470 zł na rękę, chyba że coś pomyliłem. <_<
____________________________________ Dla zasady nie ma sprawy
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 07:47 przez zenekzenek, łącznie edytowano 1 raz
07 maja 2007, 06:26
St. kom. skarb. w uks-ie, 12 lat pracy, 2.400 netto.
Ostatnio edytowano 08 maja 2007, 07:49 przez gfree, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników