Teraz jest 06 wrz 2025, 11:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145 ... 185  Następna strona
Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
kominiarz                    



Guten Tag, ziomale!
- tego orędzia Tusk nie wygłosił
Orędzia premiera Donalda Tuska było przygotowywane z okazji rozpoczęcia polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, jednak nigdy nie zostało wygłoszone.

Jeśli ostatnie zdanie miało się odnosić do hasła PO "Polska w budowie",
to dobrze, że z niego zrezygnowano, bo Kraków budowano jakieś 800 lat.
 :wysmiewacz:  


Ale za to w piątek jak pierdyknie expose! To nie te sprzed 4 lat jakieś tam obiecanki-cacanki.
Teraz przez kolejne 4 lata wszystkie obietnice zostaną spełnione! Co do joty.

1000 obietnic Tuska na 4-lecie:
1. VAT - 24% (za rok 25)
2. Prąd w górę 15%
3. Gaz w górę 70%
4. Benzyna w górę 10%
5. Ropa w górę 20%
6. Becikowe rauss!
7. Ulga na dzieci rauss!
8......

1000.   :dupa:  


A oto zegarek dłuuuuuuuuguuuuuuuuuuuuuuuuuu na dzień dzisiejszy:
Załącznik:
zegarek dłuuuuuuuuuuguuuuuuuuuuuuu.JPG


Od 900 000 000 000 już dzielą nas minuty...


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


15 lis 2011, 19:19
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Temat przewodni: Rząd PO 2011 zobowiązania i ich realizacja

Drodzy państwo, czas oprzytomnieć

Świat nam się wali na łby, a my zajmujemy się duperelami. Jak na Titanicu
. A to orzełek nam się odkleił, a to stado baranów pobiło się z policją. I o to rejwach na cały kraj? To przypomnę, że w piątek premier Tusk ma przedstawić skład swojego rządu, a pewnie i jego program. Może być niewesoło - pisze Tomasz Kontek

Jak łatwo przeszliśmy do porządku dziennego nad uwagą ministra finansów, że w przyszłym roku grozi nam recesja. Co to oznacza? Że i tak trudne dla wielu życie może być jeszcze trudniejsze. I nie chodzi tu wcale o groźbę podwyżek podatków.
Te i tak płacą przecież tylko ci, którzy pracują. A pracy nie przybędzie, gdy już pożegnamy się z „zieloną wyspą”.

Trzeba znać miarę rzeczy. Przy okazji sporu o orzełka na koszulkach piłkarzy czy o zadymy w Święto Niepodległości pada tyle słusznych słów, że aż zęby bolą. A wystarczy jedno zdanie Władysława Bartoszewskiego dla Faktu: „Niezależnie od poglądów bycie Polakiem zobowiązuje”. Czy pojęli to obrońcy lewackich bojówkarzy i kibolsko-ONR-owskich osiłków?

Czas odrobić lekcję zadaną przez Bartoszewskiego i zabrać się za poważne rzeczy. „Dla Ojczyzny ratowania rzucim się przez morze”? Nie, nic z tych rzeczy.
Tusk zaproponuje nam pewnie, byśmy wzięli się do roboty bez nadziei na szybkie efekty. Inaczej zostanie nam: „Umarł Maciek, umarł/ Już leży na desce”.

http://www.fakt.pl/Kontek-Drodzy-panstw ... 701,1.html


15 lis 2011, 19:51
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
silniczek                    



Temat przewodni: Rząd PO 2011 zobowiązania i ich realizacja

Drodzy państwo, czas oprzytomnieć
Świat nam się wali na łby, a my zajmujemy się duperelami. Jak na Titanicu. A to orzełek nam się odkleił, a to stado baranów pobiło się z policją. I o to rejwach na cały kraj? To przypomnę, że w piątek premier Tusk ma przedstawić skład swojego rządu, a pewnie i jego program. Może być niewesoło

Jak łatwo przeszliśmy do porządku dziennego nad uwagą ministra finansów, że w przyszłym roku grozi nam recesja.
Czas odrobić lekcję zadaną przez Bartoszewskiego i zabrać się za poważne rzeczy. „Dla Ojczyzny ratowania rzucim się przez morze”?
Nie, nic z tych rzeczy.
Tusk zaproponuje nam pewnie, byśmy wzięli się do roboty bez nadziei na szybkie efekty. Inaczej zostanie nam: „Umarł Maciek, umarł/ Już leży na desce”.


Obsikać takich POlityków! :angry2:

W programie Fakty po faktach na antenie TVN24 goście - Andrzej Celiński, Włodzimierz Czarzasty i Marek Jurek - poruszyli temat przecieków dotyczących piątkowego expose premiera Donalda Tuska.
O tym, że Tusk w swoim expose ogłosi m.in. ograniczenie becikowego i ulgi na dzieci napisała dzisiaj Rzeczpospolita.

Dziennik napisał również, że propozycje działań będą uzależnione od tego, jak wysoki będzie wzrost PKB lub czy będziemy mieli do czynienia z recesją.
- Ręce precz od rodzin wychowujących dzieci, od ich pieniędzy i ich dochodów - powiedział krytycznie o premierze Marek Jurek.
- Jeżeli wygrywa się wybory tylko po to, żeby je wygrać, to takich polityków należałoby obsikać - wtórował mu Andrzej Celiński.

- Premier, który doskonale zna to państwo i ma przeświadczenie, że ten kraj można uratować istotnymi cięciami wydatków państwa, ma psi obowiązek to zrobić - dodał.

Premier zapowiada nową kadencję od likwidacji praw prorodzinnych. Propozycje antyrodzinne są błędne - powiedział Marek Jurek.
- Prawa rodzinne są rzeczą konieczną do załatwienia - dodał.
- Premierowi można powiedzieć: ręce precz od rodzin wychowujących dzieci, od ich pieniędzy i ich dochodów. Można zawiesić inwestycje, ale nie najważniejsze. Budowaliśmy boiska przy szkołach, ale jak się te trendy utrzymają, to będą one zamykane. Czy w każdym miejscu były one potrzebne? - pytał Jurek.
Były marszałek wskazał, gdzie można dokonać potrzebnych cięć.
- Emerytury politruków są do tej pory nie ruszone. Dokonano niewielkiego uszczuplenia emerytur ubeckich. Tego typu przywilejów jest ciągle jeszcze bardzo dużo - wskazał polityk.

Z kolei Andrzej Celiński powiedział, że premier, który doskonale zna to państwo i ma przeświadczenie, że ten kraj można uratować istotnymi cięciami wydatków państwa, ma psi obowiązek to zrobić.
- Nie zrobić tego oznacza być osądzony przez historię. Co ciąć, to sprawa skomplikowana. Trzeba ciąć to, co daje realne możliwości oszczędzania. Wybory trzeba wygrać, żeby rządzić i swój program wprowadzać w życie, ale jeżeli wygrywa sie wybory tylko po to, żeby je wygrać, to naprawdę, takich polityków należałoby obsikać - stwierdził były minister kultury.

Inny gość programu - Włodzimierz Czarzasty konieczne działania nowego gabinetu widziałby w tworzeniu mechanizmów wstrzymujących redukcję zatrudnienia. Krytycznie odniósł się także do ministra finansów - Jacka Rostowskiego.
- Na pewno bym zwolnił Rostowskiego. Do tego jest Rostowski, żeby nie mówić o trzech wariantach, bo jak się jest politykiem przez duże 'P' to się widzi, co się będzie działo za cztery lata - powiedział.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/celinski ... omosc.html

A już POjutrze 101 obietnic na najbliższe 4 lata  :dokuczacz:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 16 lis 2011, 20:08 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



16 lis 2011, 20:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 gru 2010, 09:22

 POSTY        624
Post Re: Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
kominiarz                    



A już POjutrze 101 obietnic na najbliższe 4 lata  :dokuczacz:

Obietnice będą proste. Zwolnić (coś paskudnie brzmi, lepiej zapowiedzieć uwolnienie zasobów osobowych), zredukować, ograniczyć, obciąć i zamrozić. Szkoda, że k...a mówił będzie o nas a nie o sobie. Chłop ma dobre chęci tylko takie matoły jak my nie rozumiemy, że wszystko jest po to by żyło się lepiej. Niestety IM !

____________________________________
"Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"


16 lis 2011, 22:19
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
avacs                    



kominiarz                    



A już POjutrze 101 obietnic na najbliższe 4 lata  :dokuczacz:

Obietnice będą proste. Zwolnić (coś paskudnie brzmi, lepiej zapowiedzieć uwolnienie zasobów osobowych), zredukować, ograniczyć, obciąć i zamrozić. Szkoda, że k...a mówił będzie o nas a nie o sobie. Chłop ma dobre chęci tylko takie matoły jak my nie rozumiemy, że wszystko jest po to by żyło się lepiej. Niestety IM !


Jakie 101???
Dwieście! Pincet!! Tysiąc!!!

1001 obietnic Tuska na 4-lecie:
1. VAT - 24% (za rok 25)
2. Prąd w górę 15%
3. Gaz w górę 70%
4. Benzyna w górę 10%
5. Ropa w górę 20%
6. Becikowe rauss!
7. Ulga na dzieci rauss!
8. Ulga na internet rauss!
9. trzynastki - raussssss!!
100. ...
200....
500....
i na koniec kadencji
1001.   :P  

Uwaga  :excl: Wszystkie zostaną spełnione!

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


16 lis 2011, 22:29
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA15 lip 2009, 13:33

 POSTY        520
Post Re: Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
:brawa:  :brawa:  :brawa:

Najgorsze jednak jest to, że potem i tak przyjdą inni, którzy naobiecują dobroci wszelakich, tak samo jak obecni obiecywali.

____________________________________
Wśród mędrców zawsze znajdzie się miejsce na głupotę.


17 lis 2011, 09:22
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
Tusk boi się buntu w Polsce Wzmacnia wojsko i POlicję

Poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS) przyznał, że słuchając premiera czuł pewien dysonans.
Jego zdaniem Tusk przeczuwa, że w Polsce mogą wybuchnąć niepokoje społeczne i dlatego chce wzmocnić siły policji i wojska.
- Mam trochę mieszane uczucia i pewien dysonans. Jakby premier przewidywał, że podwyższenie wieku emerytalnego może
spowodować niepokoje społeczne i dlatego trzeba wzmocnić formacje policyjno-wojskowe - mówił Mularczyk dla TVN 24


OSRAM  I WSZYSTKO JASNE!


Lewa strona sceny politycznej też nie pozostawiła na premierze suchej nitki ustami Ryszarda Kalisza nazywając exposé
"wygłoszonym przez historyka, który spotkał się z księgowym".


DOBRE!  :zeby:


Robert Biedroń był niezadowolony :( z faktu, że premier nie odniósł się do sprawy krzyża w Sejmie.
- Kwestia krzyża jest sprawą fundamentalną. Jak mamy głosować :( nad zniesieniem Funduszu kościelnego, kiedy posłowie widzą nad swoją głową krzyż? - pytał polityk. :(

BIEDNY ROBERCIK!  :(


Premiera bronił minister finansów Jacek Rostowski.
- Opozycja uwierzyła we własną propagandę i jest totalnie zaskoczona tym expose, które przedstawia plan na cztery lata i nawet na kilka kadencji, który zabezpieczy siłę finansową, stabilność ekonomiczną i silną pozycję Polski w Europie - mówił Rostowski dla TVN 24.

CLOWN  :wysmiewacz:

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tusk-boi ... omosc.html

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


18 lis 2011, 21:54
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
Rząd PO 2011 zobowiązania i ich realizacja:

1/ Oto rząd fachowców

Sam premier porównał swoich nowych ministrów do zderzaków, które można wymienić, gdy zawiodą. Ale na pewno z jego strony była to tylko kokieteria... Choć bowiem niektórzy szefowie resortów wydali się krytykom zwykłymi laikami w dziedzinach, którymi mają kierować, to Donald Tusk (54 l.) z pewnością zna tajemnice swych podwładnych. I wie, jakie mają mocne strony

Joanna Mucha (35 l.) może i jest delikatna jak motyl, ale po ostrych treningach karate ma ręce ze stali. I nawet spryciarze ze sportowych związków będą musieli strzec się ciosów nowej minister.

Z kolei Sławomir Nowak (37 l.) bez problemu podkręci tempo budowy dróg i kolei. Przecież nowy minister transportu bez strachu mknie z potworną prędkością po morskich falach na surfingu. Już nie mówiąc o Bartoszu Arłukowiczu (40 l.).

Nie dość, że nowy minister zdrowia sam jest lekarzem, to jeszcze pali jak smok, więc problemy pacjentów zna od podszewki. Tacy fachowcy nawet w ciężkich czasach poradzą sobie z wyzwaniami na ministerialnych stołkach.

Kobieta ministrem sportu? Ona zna karate!

Pomysł może i kontrowersyjny, ale Joanna Mucha (35 l.) jest sportsmenką i to niezłą. Ostro ćwiczyła karate i potrafi powalić niejednego. Ma nawet niebieski pas w karate shotokan, a to oznacza, że musiała zdać trudny egzamin. Czyli wykonać np. ura-mawashi-geri, potężne kopnięcie w głowę przeciwnika w rozkroku. No i zaliczyć kumite, czyli walkę! Mucha to piękna pani minister, ale niewątpliwie najpiękniej wygląda w kimono.

Co on wie o gospodarce morskiej? Pływa na desce!

Z gospodarką może mniej, ale z morzem nowy minister jest za pan brat.  Świeżo upieczony szef resortu transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir Nowak (37 l.) pochodzi z Gdańska i jest zapalonym surferem. Z  problemami morza, jak widać na zdjęciu, nieźle sobie radzi. Sport ten nauczył go także pływania po wezbranych falach, co niewątpliwie przyda mu się na ministerialnej funkcji. Oby równie dobrze jak na morzu, szło mu przy budowie nowych dróg!

Palacz w resorcie zdrowia? Zadba o płuca!

Bartosz Arłukowicz (40 l.) do tej pory dał się poznać jako gwiazda komisji hazardowej i minister ds. osób społecznie wykluczonych. Ale zna on doskonale problemy wielu chorób, przynajmniej tych, które biorą się od palenia papierosów. Nowy minister zdrowia jest zdeklarowanym miłośnikiem dymka, a w chwilach stresu po prostu kopci jak smok. Doskonale orientuje się więc w przebiegu i leczeniu wielu groźnych chorób!

http://www.fakt.pl/Oto-rzad-fachowcow,a ... 213,1.html
---------------------------------------------------------------

2/ Oschły i zdenerwowany Tusk na meczu przed expose

Ślęczeć do późnej nocy nad przemową? To nie w stylu Donalda Tuska (54 l.)
. Premier nawet przed wygłoszeniem expose nowego rządu znalazł czas na swe ulubione zajęcie. By nie zżerał go stres, w czwartek wieczorem zapamiętale kopał piłkę. Na boisku szlifował formę przed czekającym go nazajutrz dniu pełnym emocji

Zrzucić garnitur, przebrać się w sportowy strój i wybiec na piłkarskie boisko – to wypróbowany sposób lidera PO na odreagowanie politycznych napięć. A te w ostatnim czasie musiały być dla szefa rządu olbrzymie, bo nawet na kilkanaście godzin przed wygłoszeniem w Sejmie expose, zdecydował się rozegrać futbolowy sparing. Stres opuszczał go z trudem, bo na boisku, gdzie tym razem zabrakło Grzegorza Schetyny (48 l.) czy Sławomira Nowaka (37 l.), był oschły i zdenerwowany.

Piłkarska terapia zrobiła jednak swoje. Nazajutrz, gdy w Kancelarii Premiera stawili się nowi ministrowie, Donald Tusk tryskał już zadowoleniem. Na zaprzysiężenie rządu w Pałacu Prezydenckim pojechał, wraz z całą ekipą, autobusem. Po ceremonii dostał od głowy państwa kibicowski szalik w narodowych barwach. Ten sam, który szefowi PO przyniósł szczęście w wyborach 2007 r., a potem Bronisławowi Komorowskiemu (59 l.) w kampanii prezydenckiej.

http://www.fakt.pl/Donald-Tusk-przed-ex ... 167,1.html


19 lis 2011, 23:02
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
Hasło na najbliższy weekend:

Polska jest Zieloną Wyspą a ludziom żyje się coraz lepiej.





Listę ludzi ma premier Tusk.

pije-===[

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


24 lis 2011, 20:27
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
Pogotowie nie przyjechało. Karinka umarła

Ta historia nie powinna się wydarzyć. Kilka dni temu Karinka (+9 l.) z miejscowości Sąsiadka (woj. lubelskie) zachorowała. Dziecko dostało bardzo wysokiej gorączki. Nie skutkowały leki przepisane przez lekarza rodzinnego. Mała gasła w oczach. Przerażona matka dziewczynki zaczęła wydzwaniać na pogotowie do Zamościa. Ale to nie chciało przyjechać. Zdesperowana kobieta z sąsiadami zawiozła dziecko do najbliższego szpitala. Niestety na pomoc było już za późno. Karinki nie dało się uratować. Zmarła w ramionach swojej mamy
(...)
http://www.fakt.pl/To-historia-nie-powi ... 660,1.html


24 lis 2011, 22:15
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
......

(...) Sposób kierowania polską służbą zdrowia – tu sytuacja sprowadza się do tego, że w trakcie konsyliów lekarskich trwają narady nie nad tym, jak leczyć, tylko jak za to zapłacić – jest po prostu fatalny i tragiczny (...)
/Jarosław Kaczyński/

http://kppis.pl/index.php?option=com_co ... -po-expose
-donalda-tuska&catid=3:informacje&Itemid=160

Przypomniał mi się dowcip z czasów socjalizmu:
Jeżeli na jednym polu gniją ziemniaki, a na drugim żyto, co zbiera się najpierw?
Najpierw zbiera się Plenum.


Teraz kapitalizm zastąpił socjalizm.
I też jest wesoło... :(

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


24 lis 2011, 23:12
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Gowinowi będzie doradzał minister Kaczyńskiego

Jarosław Gowin ściągnął do Ministerstwa Sprawiedliwości Mirosława Barszcza, znanego eksperta podatkowego i byłego ministra budownictwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego – dowiedział się „Wprost”. Barszcz został doradcą Gowina i będzie się zajmować deregulacją.

Informacje potwierdza tygodnikowi sam zainteresowany. Mirosław Barszcz, powiedział "Wprost", że ma się zajmować m.in. usprawnieniem działalności sądów gospodarczych. – Wiem, że, jeśli chodzi o Ministerstwo Sprawiedliwości, to na pierwszy rzut oka deregulacja może się kojarzyć wyłącznie z działalnością sądownictwa, ale mam też inne pomysły. Jeśli minister je zaakceptuje, to przedstawi je sam – podkreśla Barszcz.

"Wprost" przypomina, że w czasie rządów PiS Barszcz pełnił funkcje podsekretarza stanu w resorcie finansów oraz ministra budownictwa.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... owina.html


25 lis 2011, 05:42
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
Ile Polska zaoszczędzi na likwidacji NIK

michnikowy szmatławiec rusza dziś z nową akcją „Oburzeni do odzysku”. Problem? Milion młodych Polaków jest dziś bez pracy. Nie są to osoby bez wykształcenia.

Bezrobocie wśród absolwentów studiów magisterskich czy licencjackich jest zatrważające. Gazeta proponuje więc uelastycznienie liberalizacji prawa pracy. W Danii i Holandii – według GW – takie rozwiązania się sprawdziły. Pomysł wart jest namysłu, ale mam wrażenie, że dziś np. ułatwienia w zwalnianiu pracowników będą miały inny efekt: wzrostu bezrobocia. Wszak opisujemy dziś w „Rzeczpospolitej” rządowy pomysł podniesienia składki rentowej o 2 pkt. proc. Po stronie pracodawcy. Eksperci, z którymi rozmawiała „Rz” nie mają złudzeń – podniesienie kosztów pracy, doprowadzi do wzrostu bezrobocia i powiększenia szarej strefy. Co więcej. W expose Donald Tusk mówił o czasowym podniesieniu składki rentowej. W rządowym projekcie nie ma o tym ani słowa.
(...)
Ministerstwo do spraw nadzwyczajnych

Równoczesna zapowiedź wielkich oszczędności w budżecie państwa i powołanie do życia nowego ministerstwa wygląda na sprzeczność. Albo – zgodnie ze słowami premiera z piątkowego exposé – wszyscy oszczędzają solidarnie, albo jedni oszczędzają, gdy inni powołują osobny resort.

Jak się można jednak domyślać, to właśnie ten nowy resort ma wykonać zadanie,  o którym mówił w Sejmie  Donald Tusk: kontynuować odchudzanie administracji państwowej. Tyle że, po pierwsze, nie ma czego kontynuować, bo przez ostatnie cztery lata administracja nie chudła, lecz szybko puchła. A po drugie, teraz jej przerost będzie się zwalczać… powołując kolejny resort i zatrudniając kolejnych urzędników.
(...)
Zabrakło wizji państwa
(...)
Tym razem premier mówił krótko i treściwie. Zielona wyspa odeszła do historii języka polskiej polityki, podobnie jak zaufanie. Nadszedł czas na współodpowiedzialność.
(...)
Polskie państwo nieprzewidywalne

Postulowane przez polską konstytucję demokratyczne państwo prawne to przede wszystkim państwo przewidywalne.
Obywatele w takim państwie powinni mieć poczucie pewności, że nie będą zaskakiwani nieustannymi zmianami przepisów. I dotyczy to nie tylko – co najbardziej oczywiste – podatków czy przepisów określających prowadzenie działalności gospodarczej.

Jeśli więc szukać gdzieś dowodów na słabość i nieprzewidywalność polskiego państwa, to chaos związany z wprowadzeniem obowiązku szkolnego dla sześciolatków będzie doskonałym przykładem.
(...)
http://blog.rp.pl/szuldrzynski/


26 lis 2011, 06:58
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
Kolejne puste obietnice

Po niecałych dwóch miesiącach wiadomo, że nie będą realizowane najważniejsze punkty z exposé Donalda Tuska – zauważa publicysta „Rzeczpospolitej"

Złośliwi przypominają, że gdyby dosłownie brać dotychczasowe deklaracje Donalda Tuska, to od roku mielibyśmy w naszych portfelach euro zamiast złotówek. Taką bowiem zapowiedź wygłosił premier we wrześniu 2008 roku.
A gdyby spełnił swoje obietnice z pierwszego exposé, to dzisiaj rozliczalibyśmy podatki przez Internet, albo w czasie Euro 2012 jeździli z jednego meczu na drugi "siecią szybkich dróg".

Obrońcy prawdomówności szefa rządu mówią, że te wszystkie zapowiedzi zostały unieważnione przez niespodziewany kryzys.
Ten argument nie może jednak działać w przypadku drugiego exposé.

Niecałe dwa miesiące po jego wygłoszeniu wiadomo, że było ono w dużej mierze zbiorem haseł, a nie planem działania. Widać, że jakaś część zapowiedzi została wygłoszona bez wcześniejszej analizy. Także na najbardziej podstawowym poziomie, czyli analizy prawnej, której przeprowadzenie od razu dałoby odpowiedź, czy dane rozwiązanie jest w ogóle do wprowadzenia.

- Zgłosimy w połowie roku propozycję zmian dotyczących tych specyficznych uprawnień wynikających ze stanu spoczynku prokuratorów i sędziów - mówił w Sejmie szef rządu, odnosząc się do nadmiernego jego zdaniem przywileju. Zwróćmy uwagę na sformułowanie, czyli termin "w połowie roku". Tusk zapowiedział konkretną zmianę i jej dokładny czas.
To najlepiej pokazuje, że exposé było wielką improwizacją, którą dopiero po wygłoszeniu próbuje się przekształcić w realny program. Kilkanaście dni po tych słowach okazało się, że konstytucja nie zezwala na zabranie sędziom stanu spoczynku. Odkrył to świeżo upieczony minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Rzec by można, na dzień dobry swojej kariery w resorcie sprawiedliwości.
W przypadku prokuratorów opinie konstytucjonalistów są różne. Ale też na początku grudnia minister Gowin i prokurator generalny Andrzej Seremet stwierdzili, że stan spoczynku to prawo nabyte prokuratorów. Ostatnio zaś Seremet zapowiedział, że kilkuset prokuratorów odejdzie z pracy w razie skasowania tego prawa.

Bez sojusznika

Te dwa niewykonalne punkty z exposé to w sumie drobiazg w porównaniu z kolejnymi. Weźmy kwestię wieku emerytalnego kobiet. Oczywiste jest, że i tak wszyscy będziemy musieli dłużej pracować. Z powodów biologicznych (bo żyjemy dłużej) i demograficznych (bo niski przyrost). Tym bardziej żal tego punktu, gdyż Tusk w tym miejscu - inaczej niż w innych sprawach - przedstawił zarys sensownego planu, który by redukował ból wydłużania obowiązku pracy.
Zderzył się jednak z ogromną niechęcią społeczną. Tak wielką, że nie znajdzie sojusznika, ani tym bardziej zastępczego koalicjanta. Bo ten oficjalny, PSL, szybko wyczuł, czego nie chcą wyborcy. Nawet opozycja w tej sprawie nie protestowała tak głośno jak ludowcy. Tym bardziej więc - sądząc z oficjalnych wypowiedzi i badań opinii publicznej - można założyć, że Ruch Palikota i SLD nie podniosą ręki za wydłużeniem wieku emerytalnego kobiet.
Być może jest tak, że i dla PO będzie to wygodny pretekst, aby wycofać się z niepopularnej decyzji. Może też uda się znaleźć jakieś pośrednie rozwiązanie. Premier dość życzliwie wypowiedział się na temat PSL-owskiego pomysłu, aby system emerytalny rekompensował kobietom rodzenie i wychowywanie dzieci.
Tu należy zadać Tuskowi pytanie:
- dlaczego nie rozmawiał ze współrządzącą partią wcześniej? To kolejny przykład, że exposé Tuska nie jest dokumentem, pod którym może podpisać się koalicjant, a nawet własna partia premiera. Trudno się bowiem podpisywać pod dokumentem, na którego kształt nie miało się najmniejszego wpływu.

Komu opłaca się KRUS
Ustaleń z koalicjantem nie było nawet w sprawie dlań najważniejszej, czyli dotyczącej rolnictwa. Śmiało można założyć, że nierealne są całe zdania exposé dotyczące zmian systemu podatkowego w tym sektorze i KRUS. Niemożność przeprowadzenia tych zmian nie wynika nawet z oporu PSL. Ludowcy, którzy zalegają Skarbowi Państwa ponad 20 mln złotych (więc ich los zależy od ministra Jacka Rostowskiego), są stosunkowo łatwi do spacyfikowania. Ale przede wszystkim zmiany nie opłacą się fiskusowi. Obecny system jest optymalny. Zaś rzucenie zapowiedzi przez premiera mogło być jedynie demagogicznym hasłem adresowanym do wielkomiejskiego wyborcy PO, który alergicznie reaguje na hasło "KRUS" i wierzy w rzekome uprzywilejowanie podatkowe rolników.

Reforma polegająca na różnicowaniu wysokości składek w sumie już trwa. Jej tempo jest oczywiście powolne, ale nikt w świecie polityki nie wyobraża sobie, że jest w ogóle możliwa likwidacja Kasy. Także Tusk, choć mówił o stopniowym "odejściu od KRUS". Ale zastrzegł od razu: - Świadczenia płacone przez KRUS nie są godne pozazdroszczenia.
Mówiąc krótko: to państwu, a nie rolnikom opłaca się utrzymywanie tego systemu. Lepiej bowiem dopłacać kilkanaście miliardów złotych do KRUS niż kolejne kilkadziesiąt do ZUS. Wie to Tusk, tym bardziej wie minister finansów, wie też cała opozycja (może poza Ruchem Palikota, którego posłowie dopiero teraz poznają realia polityki).

Zagadką pozostają za to inne słowa Donalda Tuska z exposé:
- Od 2013 roku dla gospodarstw rolnych zaczniemy wprowadzać rachunkowość, a następnie opodatkowanie dochodów na ogólnych zasadach.
To oznacza zapowiedź likwidacji podatku rolnego i zamiany go w ogólny podatek dochodowy. Na pierwszy rzut oka wygląda to sprawiedliwie. Jeden taki sam podatek dla wszystkich. Oraz - jak twierdzą niektórzy - likwidacja nieuzasadnionego uprzywilejowania jednej tylko grupy społecznej.
Głosiciele tej ostatniej tezy nie zauważają jednak pewnego symptomu. Wobec tej zapowiedzi premiera prawie wcale nie było protestów ze strony PSL czy też organizacji rolniczych. To zastanawiające, bo gdyby dotychczasowe zasady podatkowe były przywilejem na którym zyskuje wielu rolników, to z pewnością zacząłby się szum.

Dodatkowy ciężar
Przyczyny ciszy są dwie. Tusk nie przeprowadzi tej zmiany, a nawet jeśli ją zrobi, to skorzysta na niej cała wieś. Stracą za to budżet państwa i samorządy. Ale nie posiadacze gospodarstw rolnych.
Ci drobni - a jest ich około półtora miliona - wykażą się zerowymi dochodami. A potem wyciągną rękę po zasiłki socjalne. Dziś tego nie mogą zrobić, bo są rolnikami. A na dodatek, skoro nie mają dochodów z gospodarstwa, to czy będą mogli zarejestrować się jako bezrobotni? Jeśli znajdą się w systemie ogólnym, to będą mieli te same uprawnienia co wszyscy.
Ci wielcy zaczną wykazywać koszty produkcji. Te zaś - uwzględniając ceny maszyn (dobry traktor kosztuje nawet 2 mln złotych), inwestycji itp. - pozwolą zredukować deklarowany dochód do minimum.
Jeden z rolniczych programów telewizyjnych wziął pod lupę nowoczesne 200-hektarowe gospodarstwo. Kalkulacja pokazała, że po wprowadzeniu ogólnego podatku dochodowego w kieszeni właściciela zostałoby 10 tys. złotych rocznie więcej niż teraz, gdy płaci podatek rolny.
Tuż przed Bożym Narodzeniem liderzy PSL zaprosili do siebie ekspertów z Centrum im. Adama Smitha. Ultraliberałowie zachęcali ich do obrony podatku rolnego. Argumentowali, że to też jest podatek dochodowy, tyle że w zryczałtowanej formie. Na dodatek bardzo łatwy do ściągnięcia, czego nie da się powiedzieć o podatkach PIT i CIT.
Tusk, mówiąc o likwidacji podatku rolnego, zapowiedział w istocie jeszcze większe zawikłanie systemu podatkowego. Trzeba byłoby bowiem wymyślić zupełnie nowe formularze uwzględniające całą różnorodność produkcji rolnej w jednym gospodarstwie.

Premier przy okazji głosi hasło ograniczenia biurokracji.
Wprowadzenie rolników do systemu ogólnego oznacza rozbudowę urzędów skarbowych, bowiem dziś 2 milionami płatników podatku rolnego zajmują się urzędy gminne. I gminy też korzystają z tego podatku. W przypadku jego likwidacji stracą źródła finansowania swych statutowych obowiązków, np. oświaty. Spadnie to wtedy na barki rządu.
Minister finansów to wie. Premier raczej też.

Ciągle więc nie wiemy, dlaczego ogłosił coś, co nie będzie zrealizowane.

autor: Rafał Guz
http://www.rp.pl/artykul/9157,782646-Ex ... tnice.html

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


28 gru 2011, 22:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145 ... 185  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: