Napiszcie coś o tzw. ścieżce awansu w waszych urzędach. W moim (ściana wschodnia), jak masz szczęście, to raz na 5-6 lat stanowisko wyżej.
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 09:10 przez redred, łącznie edytowano 1 raz
04 maja 2007, 18:17
U nas awans dopiero jak zdasz na IKS - Pomorze.
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 09:11 przez jordi123, łącznie edytowano 1 raz
04 maja 2007, 18:41
redred
Napiszcie coś o tzw. ścieżce awansu w waszych urzędach. W moim (ściana wschodnia), jak masz szczęście, to raz na 5-6 lat stanowisko wyżej.
To masz fajnie - w IS jak dostajesz awans raz na 10 lat to jest oki (choć nie powiem, są wyjątki awansujące często ).
____________________________________ "Moja jest racja, i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!" - "Dzień Świra"
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 09:13 przez nowa, łącznie edytowano 1 raz
04 maja 2007, 21:36
nowa
To masz fajnie - w IS jak dostajesz awans raz na 10 lat to jest oki (choć nie powiem, są wyjątki awansujące często ).
To tylko oznacza, że u waszych przełożonych z myśleniem jest raczej ciężko . Wyjaśnienie poniżej: 1) skoro awansujesz raz na 10 lat to jesteś idiota i nie powinieneś pracować, ale jeszcze większym idiotą jest twój szef, który tak długo idiotę trzyma, 2) nie jesteś idiotą i awansujesz raz na 10 lat - idiotą jest twój szef, który nie dostrzega dobrego pracownika, 3) zakładam, że w aparacie skarbowym nie ma durnych pracowników. Co by nie patrzeć, powyższe nie świadczy dobrze o szefostwie. :za2:
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 09:18 przez strielali, łącznie edytowano 1 raz
05 maja 2007, 12:14
Pomorze Zachodnie - po 6 latach pracy cały czas starszy referendarz. Moja poprzednia Pani naczelnik powiedziała, że za krótko zna swoich podwładnych by pisać podania o awanse, a pracuje z tymi ludźmi ponad 2 lata i w tym czasie nikt nie awansował (bez komentarza...). Prawie wszystko zależy od przełożonego - ludzie pracujący krócej niż ja są już komisarzami.
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 09:18 przez gonja, łącznie edytowano 1 raz
05 maja 2007, 14:48
strielali
3) zakładam, że w aparacie skarbowym nie ma durnych pracowników.
Bardzo śmiała teza... :rolleyes:
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 09:18 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
05 maja 2007, 16:40
Zwykle to kierownik występuje o awans i zwykle to działa. Jak masz pecha i trafiłaś na szefa mędę, który się boi wychylać w obawie o własny stołek, to masz pecha. Jak masz poparcie, to awansujesz szybciej, jak nie masz, to pracuj dalej ciężko i czekaj, że ktoś to zauważy. Dlatego są kierownicy z żadnym stażem i inspektorzy z bardzo długim. Życzę szczęścia.
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 09:19 przez Annakowalska, łącznie edytowano 1 raz
05 maja 2007, 17:05
gonja
Pomorze Zachodnie - po 6 latach pracy cały czas starszy referendarz. Moja poprzednia Pani naczelnik powiedziała, że za krótko zna swoich podwładnych by pisać podania o awanse, a pracuje z tymi ludźmi ponad 2 lata i w tym czasie nikt nie awansował (bez komentarza...). Prawie wszystko zależy od przełożonego - ludzie pracujący krócej niż ja są już komisarzami.
Nie dodałaś na dodatek, że na Pomorzu Zachodnim kierownikami oddziałów zostają ludzie, którzy nie mają zdanego egzaminu na IKS'a..., to gdzie tu mówić o sprawiedliwości awansów, a zarobki pracowników merytorycznych są dużo niższe niż pracowników kontroli w US.
____________________________________ CARPE DIEM
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 09:25 przez justysia 29, łącznie edytowano 1 raz
06 maja 2007, 11:44
Brak awansów, brak podwyżek odbiera chęć do pracy. Czy szefowie o tym nie wiedzą? Czy też nie chcą o tym wiedzieć? Czasami awansują ludzie nie wiadomo dlaczego, bo nie dlatego, że są dobrymi pracownikami i mają wiedzę i długoletni staż pracy. <_<
Ostatnio edytowano 07 maja 2007, 09:26 przez inspektorek, łącznie edytowano 1 raz
06 maja 2007, 19:02
Na stanowisku kierownika chyba ważniejsze są predyspozycje i umiejętność zarządzania zespołem ludzi, a nie zdany bądź nie egzamin na IKS. Osoby te zapewne posiadały takie atrybuty jeśli zostały powołane.
Ostatnio edytowano 08 maja 2007, 07:57 przez czesia, łącznie edytowano 1 raz
07 maja 2007, 19:11
Sonia
Na stanowisku kierownika chyba ważniejsze są predyspozycje i umiejętność zarządzania zespołem ludzi, a nie zdany bądź nie egzamin na IKS. Osoby te zapewne posiadały takie atrybuty jeśli zostały powołane.
A mnie się wydaje, że to zależy od tego, jak delikatny ma język kandydat na kierownika.
Ostatnio edytowano 08 maja 2007, 07:58 przez redred, łącznie edytowano 1 raz
07 maja 2007, 19:45
inspektorek
Brak awansów, brak podwyżek odbiera chęć do pracy. Czy szefowie o tym nie wiedzą? Czy też nie chcą o tym wiedzieć? Czasami awansują ludzie nie wiadomo dlaczego, bo nie dlatego, że są dobrymi pracownikami i mają wiedzę i długoletni staż pracy. <_<
Nie chcą o tym wiedzieć i nic ich to nie obchodzi. Na każde wolne stanowisko jest kilku chętnych...
Ostatnio edytowano 08 maja 2007, 07:58 przez Osa, łącznie edytowano 1 raz
07 maja 2007, 21:57
OSA
Nie chcą o tym wiedzieć i nic ich to nie obchodzi. Na każde wolne stanowisko jest kilku chętnych ...
Trafiłeś w sedno. Na każde wolne stanowisko jest kilku chętnych. Jeszcze tylko pytanie, czy i do wytężonej pracy... :rolleyes:
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 08 maja 2007, 07:58 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników