Teraz jest 06 wrz 2025, 18:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 866 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42 ... 62  Następna strona
Nowości w informatyzacji MinFin 
Autor Treść postu
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA12 lis 2007, 21:00

 POSTY        324
Post Re: Nowości w informatyzacji MinFin
Czy  ktoś z Was zastanawiał się nad możliwościami wykorzystania ogólnie dostępnych informacji w internecie do sprawdzania podatnika?

Czytając kiedyś sprawozdanie ze stażu odbytego w jakiejś zagranicznej administracji skarbowej znalazłem wzmiankę  o programie jakiego używa ona do poszukiwania  informacji o podatniku. Na jednym ze szkoleń dotyczących handlu w necie wspominano jak i gdzie szukać potrzebnych informacji(fakt, że robi to także  Referat ds. Handlu Internetowego w Izbie Skarbowej w Bydgoszczy).

Sprawa powraca do mnie co jakiś czas w kontekście osobistych doświadczeń i czytanych tekstów.
Portale internetowe takie jak nk.pl,  facebook, goldenline czy inne pozwalają nazbierać często wiele informacji o zainteresowanych osobach. A przecież nie tylko takie portale pozwalają zebrać dane. Czasami wystarczy wrzucić w google czyjś e-mail lub imię i nazwisko by znaleźć ciekawe informacje.
Media co jakiś czas opisują jak firma kogoś zwalnia bo w sieci zamieścił informacje o firmie w której pracuje lub takie które go dyskredytują. Znajoma w firmy headhunterskiej mówiła że szkolą swoich klientów by uważali co piszą w sieci o sobie. Pracodawcy na dzień dobry sprawdzą bowiem aplikującego o pracę w sieci.   Podobnie robią pracodawcy wobec swoich pracowników.
Cytat z artykułu z Rzepy.


Coraz więcej firm decyduje się na kontrolę nie tylko tego, co pracownicy robią w godzinach pracy, ale również tego, co wypisują na portalach w czasie wolnym. Rekordy popularności biją programy, które obserwują profile na portalach społecznościowych i zdają relację szefom z każdego wpisu, komentarza czy zdjęcia ich pracowników.

http://www.rp.pl/artykul/505353,712298.html

Dla nas także sieć może być źródłem ciekawych informacji o firmach, podatnikach etc. Połączenie informacji z naszych baz danych i sieci potrafi dać ciekawy obraz danej osoby.


Poniżej parę linków na ten temat.


Polecam wywiad z Rafałem Brewką z IS z Bydgoszczy.
Wykład otwarty nt. “Przestępstwa skarbowe popełniane z wykorzystaniem internetu oraz instrumenty prawne służące jego ściganiu”.
http://www.sknpnt.umk.pl/?p=199

Przestępstwa skarbowe – video
http://www.sknpnt.umk.pl/?p=201


http://www.chip.pl/news/wydarzenia/praw ... czas-pracy

http://biznes.gazetaprawna.pl/wywiady/4 ... lowac.html

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc ... ie_to.html

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc ... necie.html

http://wyborcza.biz/Firma/1,101618,9128 ... wanie.html

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pracodaw ... omosc.html


23 lis 2011, 22:33
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post Re: Nowości w informatyzacji MinFin
Tu publikuje artykuł z Gazety Prawnej  z 18-11-2011 o tym co w 2012 roku nas czeka


W Ministerstwie Finansów trwają zaawansowane prace nad konsolidacją i centralizacją systemów celnych i podatkowych. Ma to ułatwić życie obywatelom i kontrole urzędnikom

W przyszłym roku uruchamiane będą nowe usługi informatyczne ośrodka przetwarzającego dane na potrzeby fiskusa. Jego oficjalną inaugurację zaplanowano na połowę 2012 r. Cały projekt ma kosztować ponad 160 mln zł.

Nowa infrastruktura informatyczna ma umożliwić technologiczną konsolidację i centralizację rozproszonych dziś kilkudziesięciu systemów resortu.

– Najważniejsze elementy projektu to: budowa Centrum Przetwarzania Danych MF, wyposażenie tego centrum w sprzęt teleinformatyczny oraz centralizacja wszystkich systemów w nowym centralnym ośrodku – wymienia Paweł Oracz, dyrektor departamentu informatyki w Ministerstwie Finansów.

Centrum będzie świadczyć usługi na rzecz MF, ale będzie też wspierać inne jednostki państwowe. Urzędnicy przekonują, że ułatwi też życie obywatelom.

– Przykładowo inwestycja przyczyni się do sprawnego przyjmowania zeznań elektronicznych – zapewnia Maciej Puto, zastępca dyrektora departamentu informatyki MF.

Dodatkowo nowy ośrodek przetwarzania danych będzie fundamentem usług elektronicznych budowanych w ramach projektów MF: e-Deklaracje, e-Podatki, e-Rejestracja, e-Cło. Obywatele i przedsiębiorcy mają dostać nowe kanały pozyskiwania i wymiany informacji na poziomie elektronicznym. Również praca urzędników skarbowych i celnych będzie łatwiejsza i szybsza. Zyskają oni pełniejszy dostęp do potrzebnych im w pracy danych o podatnikach.

– Nadużycia będą wykrywane jeszcze sprawniej. To zła wiadomość dla osób, które mają skłonności do oszukiwania fiskusa – ostrzega Maciej Młodzikowski, dyrektor departamentu administracji podatkowej MF.

Z informacji tych wynika, że centralizacja systemów, z których korzysta fiskus, usprawni takie przetwarzanie danych, by łatwiej typować podatników podejrzewanych o oszustwa.

Uruchomione już i produkcyjnie funkcjonujące Centrum Przetwarzania Danych, które znajduje się w Radomiu, rozwiąże też sporo problemów natury technicznej. Systemy celne i podatkowe eksploatowane w resorcie finansów powstawały w ciągu kilkunastu lat, często niezależnie od siebie. Duża liczba systemów wykonywanych w różnych technologiach oraz znaczna liczba lokalizacji ich użytkowania (ponad 700 jednostek organizacyjnych MF), w których instalowany jest sprzęt komputerowy na ich potrzeby, generuje wiele problemów natury technicznej, organizacyjnej i związanej z ich utrzymaniem. Stąd m.in. największą pulę środków – ok. 80 mln zł – przewidziano na infrastrukturę i działania konsolidacyjne.

W ramach projektu powstał nowoczesny obiekt Centrum Przetwarzania Danych w Radomiu z ośrodkami pomocniczymi w Warszawie i Łodzi. Centrum zostało zaprojektowane tak, by gwarantowało wysoki poziom bezpieczeństwa przetwarzanych danych oraz niski poziom awaryjności. Ośrodek wyposażony został w zabezpieczenia o najwyższych standardach. Urzędnicy zapewniają, że obiekt jest odporny zarówno na zagrożenia płynące z sieci teleinformatycznej (np. ataki hakerów), jak i wszelkie zjawiska atmosferyczne. Systemy zabezpieczeń gwarantują m.in., że wyładowania atmosferyczne bądź intensywne opady nie zakłócą ciągłości pracy systemów informatycznych zlokalizowanych w centrum.
Ewa Matyszewska


A woda CPD nie zaleje od spodu ? Bo coś tam pominięto przy realizacji.

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


05 gru 2011, 11:33
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA04 paź 2009, 20:33

 POSTY        705
Post Re: Nowości w informatyzacji MinFin
Tranqilo - przecież idzie ocieplenie klimatu i wody może zwyczajnie brakować... A jak będzie za dużo to zrobią zasilanie małą ekologiczną elektrowienką wodną i też będzie sukces! A wydruki i macierze dyskowe będzie się suszyło po godzinach na słońcu! :wysmiewacz:

____________________________________
"Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."


05 gru 2011, 12:21
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post Re: Nowości w informatyzacji MinFin
Ta informacja nie dotyczy bezpośrednio informatyki w MF ale z pewnością odbije się na obsługiwanych systemach dotyczących prawa jak LEX.  Czy im zagrozi? Obniży koszty korzystania ?  Zobaczymy już w przyszłym roku.

A oto informacja:

Rządowe Centrum Legislacji będzie publikować akty prawne w internecie od 1 stycznia 2012 roku.  Czy znikną te papierowe?
Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych realizuje wdrożenie systemu , który umożliwi elektronicznej bazy polskich aktów prawnych ( a co z tymi unijnymi ?). W systemie znajda się też powstające akty prawne i przeniesione zostaną rozporządzenia i ustawy z obecnie działającego systemu.

Baza danych aktów prawnych będzie udostępniana bezpłatnie. Ale chyba jakieś koszty będą ponoszone - nikt mi nie wmówi , że to się da bezkosztowo.

Mamy kilka lat opóźnienia w tym zakresie bo nawet swego czasu zmieniono ustawę , gdy się okazało , że system udostępniania aktów prawnych nie zadziała.

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


10 gru 2011, 16:12
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post Re: Nowości w informatyzacji MinFin
Dwa  przetargi powyżej 14000EUR , które warto śledzić.

- ostatnio ogłoszony: "Zakup specjalistycznych usług personelu informatycznego "
http://www.mf.gov.pl/dokument.php?const ... 1&typ=news

- i nieco starszy :"Analiza stanu funkcjonowania i utrzymania wsparcia usług IT w resorcie finansów "
http://www.mf.gov.pl/dokument.php?const ... 9&typ=news

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


05 sty 2012, 07:38
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post Re: Nowości w informatyzacji MinFin
Ogłoszono wyniki przetargu na wykonanie "Analizy stanu i funkcjonowania usług wsparcia IT w MF. Wygrała oferta nr 2 CT PARTNERS Warszawa ul PANDY 12  ( tylko 2 oferty ? PWC i HP nie startowali ?)  . W ogłoszeniu brak jest informacji ile ta usługa będzie warta.
Ilu skarbowców pracuje w CTP ?

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


21 sty 2012, 18:56
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA11 lis 2006, 20:46

 POSTY        450

 LOKALIZACJAU-S-A
Post Re: Nowości w informatyzacji MinFin
Firma miała już do czynienie z MF oraz kilkoma IS wystarczy spojrzeć na referencje:
http://www.ctpartners.pl/references/sec ... czna.xhtml

M.in. znajdziemy tam:
Ministerstwo Finansów
Przegląd organizacji Utrzymania IT w centrali oraz zdefiniowanie kolejności wdrażania procesów ITILowych.
Czas trwania: 2007
Zakres:
Przygotowanie studium analitycznego w zakresie organizacji utrzymania i eksploatacji IT oraz opracowanie planu wdrożenia efektywnego działania IT w celu podniesienia jakości usług informatycznych.

A skąd wywodzi się ta spółeczka:
Załącznik:
ctpartners.JPG


Właściwie po referencjach wygląda, że będą robili to samo (lub bardzo podobne zlecenie) co już robili w 2007 roku...
http://www.ctpartners.pl/files/references/4.pdf

Co możemy jeszcze wyczytać na stronach...

Dostarczamy kompleksowe usługi doradcze, pamiętając, że drogą do osiągania celów biznesowych przedsiębiorstwa jest zrównoważona organizacja, umiejętnie łącząca strategiczne nastawienie na klienta, skuteczność w działaniu i wsparcie nowoczesnymi narzędziami informatycznymi.

Nasza oferta obejmuje usługi zespołu, który bierze na siebie odpowiedzialność za sukces projektu i zapewnia stały nadzór nad jego realizacją. Gwarantujemy najwyższą jakość dostarczanej wiedzy, znajomość rynku rozwiązań, rzetelność i wiarygodność.

Usługi doradcze oferujemy w zakresie:

budowy i wdrażania modeli zarządzania IT
IT Governance i Strategia IT
Zarządzanie architekturą (EAM)
Zarządzanie usługami IT (ITSM)
Zarządzanie portfelem projektów (PPM)
Zarządzanie bezpieczeństwem IT
wsparcia transformacji i zarządzania, a konkretnie
wsparcia inwestycji
wsparcia usługowej organizacji IT
W ramach usług doradczych zapewniamy także:
zarządzanie projektami - kontrola jakości powstających rozwiązań, minimalizacja ryzyk, nadzór nad harmonogramem i zasobami,
coaching - usługi oparte na wiedzy i doświadczeniu naszych najlepszych ekspertów, realizowane przez coach'a skupiającego się na aspektach jakości i efektywności. Coach spełnia także ważną rolę nauczyciela, który towarzysząc organizacji pomaga jej optymalnie stosować dany standard, a także systematycznie szkoli ją i rozwija.
Realizowane projekty łączymy z oferowanymi szkoleniami zapewniając skuteczny transfer wiedzy niezbędnej do efektywnego działania organizacji w ramach projektu i po jego zakończeniu.

Dbamy o spełnienie długoterminowych wymagań funkcjonalnych, założeń budżetowych i minimalizację ryzyk inwestycyjnych.

-----------------------

Co do udziału "potentatów" zdaje się, że już mają dość dobre i niekoniecznie dla nich korzystne doświadczenia związane ze złożonością struktury informatyki w MF.
Przy tak sformułowanych specyfikacjach myślę że po prostu woleli nie ryzykować, a może dzięki wpadce ubędzie im jakiś konkurent z rynku :).


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


21 sty 2012, 21:06
Zobacz profil
Początkujący
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA24 paź 2006, 19:39

 POSTY        9
Post Re: Nowości w informatyzacji MinFin
tranqilo                    



Ogłoszono wyniki przetargu na wykonanie "Analizy stanu i funkcjonowania usług wsparcia IT w MF. Wygrała oferta nr 2 CT PARTNERS Warszawa ul PANDY 12  ( tylko 2 oferty ? PWC i HP nie startowali ?)  . W ogłoszeniu brak jest informacji ile ta usługa będzie warta.
Ilu skarbowców pracuje w CTP ?


Ogłoszono przetarg na dostarczenie narzędzi, wdrożenia i wsparcia informatycznego do e-Podatków.
To dopiero kąsek. Podnad 350 mln. Tutaj będzie walka dużych graczy :)

http://www.mf.gov.pl/dokument.php?const ... 9&typ=news


23 sty 2012, 18:48
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post Re: Nowości w informatyzacji MinFin
SIWZ nie opublikowany ale już z ogłoszenia wiemy, że w połowie czerwca 2012 podpisanie umowy najtańszej spełniającej kryteria oferty centralizującej przetwarzanie danych. Tak wiec koncepcja oparta jest na założeniu, że podatnicy jakoś naucza się sami składać e-dokumenty.
W 2017 roku zakończenie wdrożenia i opieka ( poprawki) przez 3 kolejne lata do 2020 r.

Początek wdrożenia w 2014 roku ?

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


23 sty 2012, 19:49
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post Re: Nowości w informatyzacji MinFin
Wiemy już kto przez najbliższe lata będzie serwisował system TREZOR. ( na podstawie informacji z COMPUTERWORLD.pl)


Wartość kontraktu wynosi 30 mln zł. Umowa obowiązuje od początku 2012 r. System TREZOR umożliwia dysponentom środków budżetowych oraz Ministerstwu Finansów realizację procesów planowania i wykonania budżetu państwa, a także sprawozdawczości budżetowej oraz prowadzenie rachunkowości budżetu państwa i generowanie raportów dla kierownictwa Ministerstwa Finansów.

System został zbudowany z wykorzystaniem następujących modułów pakietu Oracle E-Business Suite: Księga Główna, Zobowiązania, Należności, Zarządzanie Środkami Pieniężnymi, Moduł Administracyjny. W Systemie wykorzystywane są także następujące Narzędzia Analityczne: Oracle Discoverer, Desktop i Administrator oraz Oracle Financial Analyzer. W zakresie integracji z systemem informatycznym Narodowego Banku Polskiego wykorzystano również oprogramowanie kryptograficzne NBP Heart i oprogramowanie komunikacyjne Hermes.

System TREZOR był realizowany i stopniowo wdrażany w latach 2005-2011. Pełne jego wdrożenie nastąpiło w III kwartale 2011 r. Umowa z Bull Polska obejmuje: utrzymanie samego systemu; jego migrację do wersji 12 Oracle E-Business Suite i dalszy rozwój funkcjonalny; a także asystę techniczną, m.in. wsparcie przy wdrażaniu nowych wersji systemu, zmian konfiguracji, analizy wydajności oraz optymalizacji oprogramowania systemowego, prezentacje i warsztaty.

Umowa między Ministerstwem Finansów a Bull Polska została podpisana na cztery lata. W przedsięwzięciu wezmą udział również AMG.net z Grupy Bull oraz DahliaMatic z grupy Infovide-Matrix.
http://www.computerworld.pl/news/379865/Bull.Polska.przejmuje.utrzymanie.i.rozwoj.systemu.obslugi.budzetu.panstwa.TREZOR.html

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


03 lut 2012, 00:00
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA11 lis 2006, 20:46

 POSTY        450

 LOKALIZACJAU-S-A
Post Re: Nowości w informatyzacji MinFin
Obecny system stworzyli dwaj pułkownicy SB...

Samą myśl informatyczną mieliśmy podobno na światowym poziomie. Gorzej z wdrożeniem. Naszym największym osiągnięciem pozostaje system PESEL, który stworzyli dwaj pułkownicy SB

"Na początek ostatniej dekady przypada nasilenie zinstytucjonalizowanych prób całościowego sterowania problemami informatyki w Polsce. Próby te mimo niejednokrotnie bardzo wysokiej rangi, jaką nadawano przyjmowanym formom organizacyjnym, były w znacznym stopniu irracjonalne, gdyż w sprawie najważniejszej - rozwoju użytecznych zastosowań informatyki - nie wykraczały poza pompatyczne deklaracje. (...) Partykularyzm powodował, że resorty, branże i przedsiębiorstwa o większej sile przebicia uzyskiwały niekiedy bardzo poważne środki na tworzenie ośrodków komputerowych w swych urzędach centralnych (...); wiele dobrych systemów komputerowych instalowano ze względów prestiżowych bez właściwego przygotowania i bez rzetelnych analiz przydatności".

To nie jest podsumowanie ostatniego dziesięciolecia informatyzacji administracji. To fragmenty legendarnego w środowisku informatyków raportu prof. Antoniego Kilińskiego, który tak oto ostro podsumowywał działania państwa w latach 1971 - 1980. Wielka e-rewolucja w administracji zapowiadana jest w Polsce od pół wieku co kilka lat. Kolejne rządy zapewniają, że obywatele w końcu przestaną być zmuszani do pielgrzymowania do urzędów, bo wszystko będzie można załatwić z domu przez komputer. Niewiele się jednak zmienia.


- Zadziwiająco aktualnie słowa, choć zostały napisane ponad 30 lat temu - mówi "DGP" dr Jerzy Nowak, szef sekcji historycznej w Polskim Towarzystwie Informatycznym, który wyszukuje archiwalne dokumenty dotyczące informatyki i komputeryzacji w Polsce. - I nic się nie zmieniło przez ostatnie dekady.

Policzmy magistrów
Historię e-administracji rozpoczęła u nas Służba Bezpieczeństwa. Po marcu 1968 roku, kiedy partii mocno krwi napsuli inteligenci, SB doszła do prostej konkluzji: trzeba kontrolować wszystkie osoby z wyższym wykształceniem. Należy je zarejestrować, by móc pilnować. Pomysł opisano jako "centralną gospodarkę zasobami kadrowymi z tytułem magistra i wyżej". Szybko jednak okazało się, że by skutecznie ewidencjonować inteligentów, potrzebny jest bardziej kompleksowy system.

W czerwcu 1970 roku zapadła decyzja Prezydium Rządu w sprawie przygotowania koncepcji Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności, którego zadaniem będzie "kompleksowe ujęcie tematu człowieka jako centralnego podmiotu całej gospodarki". - PESEL to był milowy krok w myśleniu o zarządzaniu państwem - opowiada Nowak. - Ale było to też ogromne wyzwanie, bo należało opracować system zbierania danych, nadawania numerów i to zarówno dla osób urodzonych w XIX, jak i XX wieku oraz z perspektywą nadchodzącego wieku XXI. Informatycy pracujący nad PESEL-em przewidzieli to, na co nie wpadli informatycy z całego świata - czyli tzw. milenijną pluskwę - dodaje ekspert.

Trzon zespołu PESEL stworzyli dwaj pułkownicy SB: Zygmunt Orłowski, dyrektor generalny w MSW, i Roman Warski, który odpowiadał za część techniczną przedsięwzięcia, a punktem wyjścia do pracy były zasoby Centralnego Biura Adresowego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Inżynierowie, których ściągnęli do pracy nad systemem, stanowili prawdziwą elitę wśród naszych informatyków. Część z nich pracowała wcześniej nawet z legendarnym Jackiem Karpińskim - konstruktorem pierwszego polskiego minikomputera. Ale problemów ze znalezieniem odpowiednich osób nie było. PESEL, którego start już mocą ustawy z 1974 roku ustalono na rok 1979, przyciągał wszystkich.

Praca została podzielona na trzy etapy. W pierwszej kolejności scalono kartoteki osobowe, które znajdowały się w przeróżnych miejscach: urzędach gmin, urzędach stanu cywilnego czy w powiatach. Potem zbudowano bank danych. A na koniec zaczęto nadawać numery i wydawać nowe dowody osobiste. Dziś ciężko to sobie nawet wyobrazić, ale udało się wprowadzić do systemu dane ponad 30 mln osób.

- Założenie było rewolucyjne: jeden numer, który pozwoli zidentyfikować obywatela w kontakcie z każdym urzędem. To miał być system, który nie tylko ewidencjonował ludność, miejsce zamieszkania, ale miał być także kluczem dostępu do służby zdrowia, ubezpieczeń emerytalnych - tłumaczy Nowak.

Największe wrażenie robi jednak sam algorytm tworzenia numeru PESEL. Roman Warski, który był głównym inżynierem pracującym nad PESEL-em, tak po latach to relacjonował: - Konstrukcja PESEL została oparta na naturalnych danych osobowych - dacie urodzenia i płci, do których dołączono numer kolejnych urodzin w danym dniu oraz cyfrę kontrolną. Ze względu na żywą ciągle pamięć o numeracji stosowanej w obozach podczas II wojny światowej wyeliminowany został sposób kolejnej numeracji danych osobowych.

Jako pierwsi nowe dowody z numerami w ramach pilotażu dostali już pod koniec lat 70. mieszkańcy warszawskiej Woli. Potem reszta stolicy, a na koniec pozostałe gminy województwa warszawskiego. Ostatecznie numery PESEL dla wszystkich obywateli zostały nadane do 1984 roku. W tym samym czasie udało się zrealizować pomysł na policzenie inteligentów. W roku 1974 inżynierowie pracujący nad PESEL-em uruchomili podsystem MAGISTER. Na początku liczył 633 tys. zapisów - zasiliły go informacje nadesłane z 60 tys. zakładów pracy i wyższych uczelni. Ale już na początku lat 80. wpisanych było do niego ponad 800 tys. osób.

Pierwsza wielka zmiana
Prace przy PESEL-u były poważnym bodźcem dla polskiej informatyki. Ale znalazła się ona w kręgu zainteresowań rządu i partii już sporo wcześniej, bo na początku lat 60. W 1961 roku Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów przyjął uchwałę nr 400 dotyczącą uruchomienia przemysłowej produkcji komputerów oraz opracowania pilotażowych systemów informatycznych. Był to pierwszy dokument państwowy tej rangi. Ogółem do końca lat 70. wydano kilkanaście ustaw i rozporządzeń w tej kwestii. W 1964 roku utworzono nawet specjalny urząd Pełnomocnika Rządu ds. Elektronicznej Techniki Obliczeniowej (PRETO). W 1971 roku PRETO zastąpiło teoretycznie obdarzone większymi uprawnieniami Krajowe Biuro Informatyki.

W latach 60. zaczęła się też budowa sieci ZETO, czyli Zakładów Elektronicznej Techniki Obliczeniowej - specjalnych jednostek naukowo-przemysłowych zajmujących się informatyką i inżynierią telekomunikacyjną. Pierwszy ZETO powstał w 1964 roku we Wrocławiu, kolejne w Katowicach i w Warszawie, potem Łodzi, Gdyni, Białymstoku, Szczecinie, Bydgoszczy i na koniec we wszystkich pozostałych miastach wojewódzkich. Wzorem i przykładem dla ZETO była - choć oczywiście oficjalnie nikt tego nie przyznał - sieć EDS (Electronic Data System) założona parę lat wcześniej w USA przez Rossa Perota. W jego sieci pracowało 60 tys. informatyków, w ZETO łącznie 6 tys. I to właśnie spośród inżynierów z ZETO rekrutowali się informatycy pracujący przy PESEL i kolejnych systemach.

Na przełomie lat 60. i 70. opracowano nawet pierwszy Program Rozwoju Informatyki na lata 1971 - 1975. Zakładał on, że w roku 1985 miała się dokonać "generalna komputeryzacja kraju". Dla obsługi ministerstw pomyślany był RESPLAN, dla władz wojewódzkich REGIPLAN, a dla rządu CENPLAN. Oprócz PESEL-u i MAGISTRA miał powstać jeszcze WEKTOR, za pomocą którego miano centralnie kontrolować wszystkie najważniejsze inwestycje w kraju (ruszył w 1972 roku), a WASC i CYFRONET miały zapewnić stałą łączność teleinformatyczną między wyższymi uczelniami. Systemy miała scalać INFOSTRADA.

- Wszystko ładnie wyglądało na papierze, w rzeczywistości jednak zrealizowanie planu wymagało ogromnych inwestycji. A na te nie było środków, zabrakło też determinacji - mówi nam prof. Andrzej Blikle, w latach 1987 - 1993 prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego. W Polsce nakłady na informatykę w latach 60. nie przekraczały 0,05 proc., wszystkich wydatków inwestycyjnych. W latach 70. wzrosły, ale nadal nie były większe niż 0,5 proc. wszystkich inwestycji. W tym samym czasie w Stanach Zjednoczonych sięgały one 10 proc., a w Wielkiej Brytanii czy Francji wynosiły między 3 a 4 proc.

Ale nie tylko niezbyt wysokie nakłady kładły się cieniem na rządowych planach. Fasadowość, brak konsekwencji, rozproszenie odpowiedzialności pomiędzy różne resorty (np. za produkcję komputerów odpowiadało Ministerstwo Maszyn Przemysłowych, ale za tworzenie oprogramowania resort nauki), wydawanie pieniędzy przez poszczególne resorty na sprzęt, który potem był nie używany - takie przewinienia wskazywał najpierw raport prof. Kiliańskiego, a potem stworzona dla Sejmu w 1983 roku "Ocena stanu informatyzacji w Polsce" autorstwa Tomasza Pawlaka.

I tak nadszedł rok 1985, ale obiecana e-rewolucja nie nastąpiła. - Musiało wystarczyć to, co udało się uruchomić przed stanem wojennym: oprócz PESEL jeszcze "rejestr jednostek gospodarki uspołecznionej" prowadzony przez GUS, czyli działający do dziś REGON - mówi Blikle.

Otwarte czy zamknięte
Początek lat 90., oprócz przejścia do kapitalizmu, zakładał także stworzenie społeczeństwa informacyjnego. Tyle że to, z czym startowała administracja, było mniej niż skromne. Roman Warski tak podsumowywał zasoby Rządowego Centrum Informatycznego PESEL, które i tak było w najlepszej sytuacji: "komputerów R-32 sztuk 6, 20 zestawów przygotowywania danych, drukarek wierszowych sztuk 10, jednostek taśm magnetycznych sztuk 30 sztuk". Do tego jeszcze 350 sztuk drobniejszego sprzętu: terminali, drukarek mozaikowych czy minikomputerów.

O konieczności informatyzacji mówili wszyscy, mało kto miał jednak o niej pojęcie. Prof. Blikle pamięta, jak w 1991 roku zadzwonili do niego urzędnicy z resortu finansów. - Sekretarka przywitała się i niespodziewanie wypaliła: które systemy operacyjne są lepsze - zamknięte czy otwarte? Kompletnie mnie to pytanie zaskoczyło, więc zacząłem dopytywać się, po co jej taka informacja, na co usłyszałem, że ministerstwo robi przetarg na informatyzację urzędów skarbowych i musi wiedzieć, jakie oprogramowanie wybrać - opowiada "DGP".

Blikle uznał, że warto pofatygować się do resortu i dowiedzieć się czegoś więcej o tych planach. Tam usłyszał, że ministerstwo chętnie posłucha opinii ekspertów, tyle że termin ogłoszenie decyzji mijał w najbliższy poniedziałek, a Blikle zjawił się w resorcie w piątek. - Uznaliśmy z kolegami z Towarzystwa, że i tak spróbujemy ocenić dokumentację - wspomina profesor. Kiedy jednak naukowcy zaczęli przeglądać papiery, złapali się za głowy. - Przetarg nie był tak naprawdę na oprogramowanie, tylko na same komputery do urzędów skarbowych. Na nasze uwagi, że to rozwiązanie bez sensu, bo sam sprzęt do niczego się nie przyda, usłyszeliśmy, że już za późno na odwoływanie przetargu, a do tego jest polityczna potrzeba, by zacząć informatyzować administrację, więc i tak trzeba którąś ofertę wybrać - dodaje Blikle.

Naukowcy z PTI mieli rację. Latami te zakupione w pospiesznym przetargu komputery stały i zbierały kurz w urzędach w całym kraju. Przetarg miał dać podstawy do stworzenia systemu POLTAX, którego utworzenie miało zająć najwyżej dwa i pół roku. W trakcie jego realizacji zmieniło się kilku ministrów finansów, a po pięciu latach i wydaniu ponad 80 mln złotych system nadal nie działał.

- Tak to mniej więcej wyglądało w każdym resorcie - wspomina prof. Wojciech Cellary, główny autor "Propozycji strategii rozwoju informatyki i jej zastosowań w RP" przedstawionej rządowi Tadeusza Mazowieckiego w 1991 roku. - Większość z nich miała ambicję udowodnienia, że szybko nadgoni zapóźnienia z PRL i często na siłę próbowała informatyzować podległe im instytucje - opowiada. Część urzędów jako tako dawała sobie radę. W ZUS, który od 1983 roku pracował na Systemie Emerytalno-Rentowym EMIR-SEKS (SEKS to skrót od Systemu Ewidencji Kart Skorowidzowych), REGON stał się "rejestrem gospodarki narodowej", a na szczątkach POLTAXU resort finansów wprowadził rejestr NIP i zaczął przygotowywać się do wdrożenia e-deklaracji, czyli rozliczania podatków przez internet.


Pełzająca e-rewolucja
W tym samym czasie ruszyły też przygotowania do wielkiej rewolucji w informatyzacji służby zdrowia. Jej podstawą miał być ogólnopolski system Rejestru Usług Medycznych, czyli RUM. Ten sam, o którym zrobiło się ostatnio głośno przy okazji bałaganu z nowelizacją ustawy refundacyjnej i zdziwieniem decydentów, że lekarze nie mają dostępu do bazy informacji na temat ubezpieczenia pacjentów.

Zgodnie z planem, który opracował w 1996 roku minister zdrowia Jacek Żochowski, RUM miał powstać do końca 1998 roku. Każdy Polak miał otrzymać nową książeczkę zdrowia, w której miano ewidencjonować przebieg leczenia. Znajdowało się w niej kilkanaście bankietów: żółty formularz zawierał odcinek kontrolny zawierający dane pacjenta opatrzone numerem PESEL oraz numer kuponu w postaci kodu kreskowego, pozostałe formularze - w kolorze białym i różowym - przeznaczone były dla lekarza i pacjenta. RUM dokumentował wykonanie każdej usługi medycznej: porady, badania, hospitalizacji i przepisania leków.

Wszystko było gotowe: książeczki wydrukowano i rozdano blisko połowie ubezpieczonych, działały też biura rejestrów. Jednak w 1998 roku nowy minister zdrowia Wojciech Maksymowicz wstrzymał wdrożenie systemu. Argumentował, że zastąpi go elektroniczny START, który będzie dużo bardziej nowoczesny. Kontrola NIK w 2000 roku wykazała, że 205 mln zł, które wydano na stworzenie RUM, wyrzucono w błoto. Realizacja START też została zarzucona, bo ostatecznie uznano, że do informatyzacji ochrony zdrowia zabierze się specjalnie powołana instytucja, czyli utworzone w 2000 roku Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia.


- Wyraźnie widoczny był problem z tym, kto ma odpowiadać w rządzie za informatyzację administracji. Ewidentnie brakowało przywództwa odpowiedzialnego za standaryzację i koordynację, bez których informatyzacja nie może się udać - wspomina Cellary. - Wreszcie w 2003 roku uznano, że informatyzacji najbliżej do sektora nauki - z pewnością wówczas najbardziej zinformatyzowanego - i tak utworzono Ministerstwo Nauki i Informatyzacji kierowane przez profesora Michała Kleibera - dodaje.

Nowy resort miał za zadanie przeprowadzić informatyczną rewolucję, czyli zrealizować przyjętą przez rząd strategię informatyzacji e-Polska. Jednym z filarów tego programu miało być przeprowadzenie projektu nazwanego "Wrota Polski". Zakładał on przeniesienie do internetu podstawowych usług świadczonych przez administrację publiczną. Szybko okazało się, że nowemu resortowi brakuje siły przebicia.

Z nauką czy z administracją
- Już w 2005 roku zrezygnowano z mariażu informatyzacji z nauką i przeniesiono ją do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, kierowanego początkowo przez wicepremiera, który z racji swojego stanowiska mógł pełnić rolę koordynującą - mówi Cellary. Jednak część dotyczącą kontaktów z przedsiębiorcami zostawiono w resorcie gospodarki, Ministerstwo Finansów zajęło się wdrażaniem podpisu elektronicznego, a resort sprawiedliwości przygotowaniem elektronicznego sądu.

Wejście do UE miało znaczenie przyspieszyć zmiany, bo na rozwój e-administracji popłynęły setki milionów euro. W 2006 roku ogłoszono pierwszy Plan Informatyzacji Państwa, w 2007 kolejny - tym razem aż na cztery lata. A w nim zaplanowano stworzenie za 2,5 mld zł blisko 70 systemów, które miały odmienić funkcjonowanie administracji (w tym także wprowadzenie biometrycznych dowodów osobistych).

Dla realizacji tego projektu (oraz kolejnych kilku, jak Zintegrowany Moduł Obsługi Krańcowego Użytkownika, czyli ZMOKU - mającego połączyć gminy z administracją centralną, czy platformy ePUAP, będącej w zamierzeniu portalem dostępu do usług administracyjnych) utworzono przy MSW Centrum Projektów Informatycznych. Plan wprowadzenia nowych dowodów, nazwany PESEL2, po raz pierwszy MSWiA zapowiedziało już na 2008 rok. Jeszcze w tym samym roku zmieniono datę na rok 2011, a na początku 2011 roku przeniesiono ich wprowadzenie na 2013. Dziś nawet i ta data okazuje się być coraz mniej pewna.

- Większość z zapowiadanych rewolucyjnych udogodnień w ramach e-administracji z ostatnich lat spotyka podobny los. Już pojawiają się daty uruchomienia, już są organizowane przetargi na wykonanie systemów, a potem start się przesuwa, bo jednak nie zostało wszystko dopięte - ocenia profesor Blikle. Tak właśnie było z platformą ePUAP czy ze ZMOKU. - Wreszcie pojawił się pomysł stworzenia resortu odpowiedzialnego tylko za informatyzację, czyli jednego ośrodka, które koordynowałby i uporządkował wszystkie procesy - mówi Cellary. Tak właśnie powstał na jesieni ubiegłego roku najnowszy resort: Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.

Po kilu miesiącach od powstania jest ten resort wciąż "w instalacji". A problemy mnożą się przed nim jeden za drugim. Śledztwa w sprawie korupcji w CPI, które przeszło pod nadzór w MAiC, mogą być tylko wierzchołkiem góry lodowej. Podstawowym problemem jest to, że po kilku dekadach budowania nowej informatycznej rzeczywistości w praktyce niewiele z niej widać.

Nikt z urzędników, polityków i ekspertów od informatyzacji, z którymi rozmawialiśmy o e-administracji, nie potrafił odpowiedzieć na jedno pytanie: ile jest dziś w Polsce systemów informatycznych działających w urzędach? Kiedy się dowiadywali, nie mogli w te liczby uwierzyć. Łącznie we wszystkich resortach jest ich dziś 105 322 działają w innych instytucjach centralnych, a kolejne 102 przy urzędach wojewódzkich. To daje w sumie 539 różnych systemów, rejestrów i platform. Ale do lekarza i tak wciąż trzeba zapisywać się, stojąc w kolejce do okienka.

http://biznes.interia.pl/news/obecny-sy ... sb,1755657


05 lut 2012, 20:28
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post Re: Nowości w informatyzacji MinFin
O Poltaxie tylko wspomniano i to bardzo pobieżnie.

Komputery w US pojawiły się w paczkach w 1993 roku i raczej nie stały bo informatycy znaleźli dla nich zajęcie - przynajmniej dla PC na początek. To były PC ZENITH 286 i 386.  Na ZENITH 386 był uruchomiony w 1995 r pierwszy MINIPOLTAX pracujący na bazie PARADOX i służący do nadawania numerów NIP. Taki prototyp modułu REJESTRACJA.

Od 1996 roku źródła POLTAX i dalszy rozwój jest w rękach DI MF po przejęciu od BULL .  Wtedy też odbył się pierwszy zaciąg informatyków z US do prac przy POLTAX.Drugi zaciąg może będzie w 2012. BULL wykonał wprawdzie trzy moduły Rejestrację, Wymiar i Księgowość ale ten ostatni nie nadawał się do wdrożenia. Nie był wtedy zgodny z instrukcją księgowości za co m dużej mierze odpowiadał "beton" księgowy w MF całkowicie nie pojmujący różnicy w księgowaniu ręcznym a komputerowym( ówcześnie rejestry księgowe prowadzono w systemie przebitkowym) .

POLTAX od początku ma genialną strukturę bazy danych - podobno wymyśloną przez jednego Hindusa z BULL- dzięki czemu do tej pory wszystkie dokumenty wprowadza się w podobny sposób na jednej formatce bez przeróbek przez tyle lat a mieliśmy różnych wzorów ponad tysiąc. Głównie dzięki inwencji posłów.

Od 2008 roku mamy możliwość składania deklaracji przez internet a od 2010 roku umożliwiono składanie zeznań również bez podpisu kwalifikowanego.

Deklaracje elektroniczne to głównie składają Urzędy Skarbowe i ZUS oraz urzędnicy zobowiązani do tego przez pracodawcę naginając przy tym prawo , które nie nadąża i wymaga od nich potwierdzonej papierowej kopii zeznania do składanego co roku oświadczenia majątkowego.

Rok 2012 wpisał się chaosem wprowadzonym przez sejmową zmianę ponad 100 ustaw w wyniku większość osób fizycznych posługuje się PESEL zamiast NIP.  Czkawka z tego powodu będzie trwała jeszcze długo.
Bo,
na stronach e-Deklaracji formularze dla rozliczenia rocznego PIT-36, PIT-36L oraz PIT-38 i PIT-39 opublikowano wg komunikatu MF dopiero ,jak nigdy dotąd, 31 stycznia 2012 !!! To do tej pory (5 luty)  na stronach e-Deklaracji brak jest linku do formularzy bez podpisu kwalifikowanego.

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


05 lut 2012, 21:52
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 21:12

 POSTY        457
Post Re: Nowości w informatyzacji MinFin
PESEL nie był bez błędów. Kiedy zaczęto na jego podstawie rozliczać zakłady opieki zdrowotnej okazało się, że niektórzy pacjenci mają taki sam numer PESEL jak inni i zoz-y kasy za ich leczenie nie dostawały.

____________________________________
"verba volant scripta manent"


05 lut 2012, 22:01
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA12 lis 2007, 21:00

 POSTY        324
Post Re: Nowości w informatyzacji MinFin
jorge                    



PESEL nie był bez błędów. Kiedy zaczęto na jego podstawie rozliczać zakłady opieki zdrowotnej okazało się, że niektórzy pacjenci mają taki sam numer PESEL jak inni i zoz-y kasy za ich leczenie nie dostawały.


Pesel jest pełen błędów.
Wystarczy odnieść się do pisma z MF. Porównali dane z CRP KEP z danymi z bazy PESEL.
Porównanie wykazało ponad 350 tys. numerów PESEL gdzie zauważono  różnicę w takich danych jak imię, nazwisko lub imię i nazwisko łącznie. W ponad 5 tysiącach przypadków jest pod tym samym Peselem różne jednocześnie imię i nazwisko i jak tu sprawdzić kto zacz ów gość?

Jeszcze inna sprawa to dane jakie mamy  w naszych systemach i w bazie Pesel z W-wy.
Często okazuje się że ktoś mieszka pod adresem X a w SERCU i bazie Pesel widnieje zupełnie inny stan rzeczy. Wspomniałem o stolicy to przede wszystkim to tam ludzie mieszkają a nie zgłaszają tego faktu, nie meldują się, nie zgłaszają w US, nie uwidaczniają tego nigdzie.


06 lut 2012, 21:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 866 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42 ... 62  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: