Teraz jest 06 wrz 2025, 19:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1916 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77 ... 137  Następna strona
Etyka, moralność, obyczaje 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Fałsz i obłuda


Wolność i Niezależność
Ogladalem na zywo transmisje w TVN 24 q.r.wy na dobe i to jest nieprawdopodobne do jakiego rozmiaru falszu i obludy moze sie dopuszczac ta ulicznica walterowka.Same jasnowidze tam siedza i przewidzieli ze marsz bedzie zdelegalizowany.Zajadlosc z jaka zaklamywali prawde o zajsciach na pl.Konstytucji i nie majac zadnych podstaw wszelkie awantury przypisywali uczestnikom marszu,ktorzy spokojnie szli ul.spacerowa i ul.belwederska.Malo q.r.wy nie popekaly ze zlosci nie mogac na organizatorach wymusic odpowiedzi,ze to uczestnicy marszu biora udzial w tych rozrobach,a z ulic gdzie 10tys ludzi spokojnie szlo w kierunku pomnika R.Dmowskiego nie bylo zadnego przekazu.


Załącznik:
fałsz i obłuda.JPG

http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=6536939


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 12 lis 2011, 12:28 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



12 lis 2011, 12:28
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Kto tak katuje człowieka na ulicy? FILM

Film, który umieścili w sieci blogerzy i dziennikarze z Nowego Ekranu pokazuje brutalny atak na jednego z uczestników Marszu Niepodległości. Zobacz tę scenę. Mężczyzna w brązowej kurtce katuje zatrzymanego w 35 sek. filmu. Kim jest?

Na filmie widać dwie sytuację. Najpierw jakiś przeciwnik marszu atakuje człowieka z biało-czerwoną flagą w ręku. Dochodzi do bójki. Koledzy rzucają się na pomoc zaatakowanemu, ale nie przeganiają chuligana. Ten nie działa zresztą sam. Awantura przybiera na sile. Chuligani biją ludzi z biało-czerwonymi flagami.

Najważniejszy fragment filmu to jego 30 sekunda. Grupa skinów ucieka przed policjantami. Nagle widzimy, jak mężczyzna w brązowej skórzanej kurtce dopada jednego z ludzi stojących na chodniku. Mężczyzna w brązowej kurtce brutalnie bije zatrzymanego, psika mu gazem w twarz, kopie także po obezwładnieniu.

Sądząc po reakcjach policjantów, pokazanych na filmie, mężczyzna zadający ciosy przechodniowi może być policjantem w cywilu. Taką tezę stawiają też dziennikarze prawicowego portalu Nowy Ekran.

Kilku internautów, którzy widzieli ten film w sieci, zapowiedziało już na serwisie Twitter złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Chcą dowiedzieć, kto bił zatrzymanego mężczyznę. Policja na razie nie skomentowała sprawy.

W trakcie dzisiejszych zamieszek policjanci byli atakowani tak przez uczestników Marszu Niepodległości, jak i przez lewicowe bojówki. Ok. 20 policjantów zostało rannych. W tym kliku poważnie. Jeden z policjantów ma poparzone nogi po wybuchu petardy, inny ma poparzenia twarzy. Kilku zostało rannych po obrzuceniu ich petardami, butelkami i kamieniami.

http://www.fakt.pl/Kto-tak-katuje-czlow ... 513,1.html


12 lis 2011, 21:12
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
"Polacy są słabo wykształceni i stanowią zagrożenie"

Za granicą znowu głośno o Polakach. Tym razem przeciwko nam wystąpiły cztery państwa. Sprawa stanęła na ostrzu noża z powodu…

Holenderscy kierowcy ciężarówek zapowiedzieli protest przeciwko nieuczciwej konkurencji z Europy Wschodniej, zwłaszcza z Polski - informuje Polskie Radio.

Protest zaplanowano na poniedziałek, 12 grudnia. Tego dnia holenderscy kierowcy wyjadą na autostrady i przez godzinę - od 11.00 do 12.00 - będą jeździć po nich 60 km/h. Do akcji maja przyłączyć się także Duńczycy, Szwedzi i Norwegowie.

W ich opinii kierowcy z Polski, Węgier czy z Czech omijają wszystkie obowiązujące w Holandii przepisy, dlatego są tańsi i przez to konkurencyjni. Ponadto "są słabo wykształceni, stanowią zagrożenie na drodze i są traktowani jak niewolnicy przez duże firmy transportowe. Ich warunki pracy są naprawdę bardzo złe" - przekonuje Klaas de Waardt, przewodniczący organizacji branżowej, zrzeszającej kierowców z małych holenderskich firm transportowych.

Przewodniczący podkreśla, że to właśnie te małe firmy najwięcej tracą na nieuczciwej konkurencji. Dlatego chcą, aby problemem zajęła się Bruksela. "Jeśli to nie pomoże, to podejmiemy bardziej radykalne środki" - zapowiedział Klaas de Waardt.

http://auto.dziennik.pl/artykuly/366505 ... zenie.html


14 lis 2011, 19:48
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
silniczek                    



Kto tak katuje człowieka na ulicy? FILM

Film, który umieścili w sieci blogerzy i dziennikarze z Nowego Ekranu pokazuje brutalny atak na jednego z uczestników Marszu Niepodległości. Zobacz tę scenę. Mężczyzna w brązowej kurtce katuje zatrzymanego w 35 sek. filmu. Kim jest?

Najważniejszy fragment filmu to jego 30 sekunda. Grupa skinów ucieka przed policjantami. Nagle widzimy, jak mężczyzna w brązowej skórzanej kurtce dopada jednego z ludzi stojących na chodniku. Mężczyzna w brązowej kurtce brutalnie bije zatrzymanego, psika mu gazem w twarz, kopie także po obezwładnieniu.l

Kto tak katuje człowieka na ulicy?
To BANDYTA tak katuje człowieka na ulicy!



To policjant kopał uczestnika Marszu Niepodległości.
Komenda Stołeczna Policji potwierdza, że to policjant kopał w twarz demonstranta - informuje dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada. Jest to nasz funkcjonariusz.  
Komendant wszczął w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. Wydział kontroli sprawdza tę sytuację.
Policjant na pewno odpowie za swoje czyny - poniesie odpowiedzialność nie tylko służbową i nie tylko dyscyplinarną
- mówi rzecznik Komendy Stołecznej Maciej Karczyński.
Każdy policjant powinien zdawać sobie sprawę, że musi postępować zgodnie z prawem.
Ale nie chciałbym oceniać całości działań policji przez pryzmat tego incydentu - podkreśla.
Jak ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada, sprawą zamierza zająć się także prokuratura

Komentarz:
Toż to bandyta nie policjant.
~Tomasz
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-t ... nId,385987



W internecie trwają poszukiwania bandyty z imienia i nazwiska. Jestem przekonany że wkrótce będzie ono znane.
Tak samo jak tego sędziego, który chciał wysłać Jarosława Kaczyńskiego na badania psychiatryczne.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


14 lis 2011, 20:00
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
1/ Tak Niemcy zszargali polski mundur

- To oburzające, że w Święto Niepodległości Polski w naszej stolicy jakiś Niemiec opluwa naszą historię! - grzmi Szymon Pawlaczyk, dowódca rekonstrukcyjnego I Pułku Piechoty Legii Nadwiślańskiej. Członek tej grupy podczas uroczystej defilady został zaatakowany przez antyfaszystę. Chuligan opluł jego historyczny, wojskowy mundur, a potem rzucił się z pięściami

I Pułk Piechoty Legii Nadwiślańskiej tworzą studenci Wojskowej Akademii Technicznej
. W historycznych mundurach z epoki Napoleona mieli oni przejść wyznaczoną wcześniej trasą w uroczystej historycznej defiladzie, m.in. Nowym Światem.

– Szedłem na czele kolumny. Zauważyliśmy już z daleka grupę ludzi ubranych głównie na czarno, z których część miała zakryte twarze, część pałki w rękach. Kiedy nasza kolumna ich mijała zaczęli coś krzyczeć po niemiecku pod naszym adresem, śmiać się i wytykać nas palcami, ale nie reagowaliśmy – opowiada Szymon Pawlaczyk. W pewnym momencie jeden z Niemców splunął na historyczny mundur pana Jacka, jednego z rekonstruktorów. Po chwili strącił mu także z głowy dostojną czapkę legionisty.
– Potem Niemiec złapał za karabin Jacka i szarpał się z nim próbując wyrwać broń. Kiedy mu się nie udało, podniósł zaciśnięte pięści i chciał uderzyć naszego kolegę. Kilku naszych chłopaków pobiegło Jackowi na pomoc. Po chwili przybiegło też kilku policjantów i oddzielono Niemców od nas – mówi dowódca.

Studenci są zszokowani tym, co się stało. – To oburzające, że ktoś opluwa nasz polski mundur, który dla nas jest symbolem narodowym, symbolem walki o niepodległość! – mówi w imieniu kolegów wstrząśnięty dowódca.
Po tym incydencie policja nakazała zmianę trasy defilady, do której grupy rekonstrukcyjne szykowały się od kilku miesięcy. – Czekało na nas mnóstwo ludzi, rodzin z dziećmi, a nas nagle skierowano na boczne, puste ulice, przy których nikt nie mógł nas oglądać.

Ten przemarsz stracił sens. Przez grupę Niemców cała nasza praca, chęć pokazania historii, została zniweczona – żalą się członkowie grupy.

http://www.fakt.pl/Niemcy-zszargali-pol ... 706,1.html
---------------------------------------------------------------------------------

2/ Łupią nas na fotoradarach. Bezprawnie

Fetysz "nadmiernej prędkości" i obsesja policjantów na tym punkcie wynikają w znacznej mierze z faktu, że za tego typu wykroczenie najłatwiej ukarać i dać budżetowi zarobić - pisze Łukasz Warzecha

Może kogoś zaskoczyły wyniki inspekcji NIK, dotyczącej mandatów z fotoradarów, nakładanych przez straże gminne. Przypominam: ]kontrola wykazała, że ogromna ich liczba (w ciągu jednego tylko 2010 r. prawie połowa spośród wystawionych przez straże gminne) była wystawiona bezprawnie. Mnie to nie zaskoczyło ani trochę.

Hucpa z fotoradarami to jedna z tych spraw, o których wszyscy wiedzieli i wiedzą, ale udawali (i udają nadal), że nie rozumieją, o co chodzi. Gminy pompowały dochodami z mandatów swoje budżety i robią to nadal. Dokładnie to samo robi państwo przy pomocy policji. Fetysz „nadmiernej prędkości” i obsesja policjantów na tym punkcie wynikają w znacznej mierze z faktu, że za tego typu wykroczenie najłatwiej ukarać i dać budżetowi zarobić (zysk netto jest największy). Znacznie bardziej pracochłonne i kosztowne jest wyłapywanie przypadków drogowego cwaniactwa lub innych poważnych wykroczeń.

Swego czasu we Włoszech – jednym z najgorzej zorganizowanych i najbardziej skorumpowanych krajów UE – całkowicie skasowano możliwość wlepiania mandatów za prędkość przez gminy. Skala nadużyć była zbyt wielka. To uprawnienie pozostawiono tylko policji. Czy 44 proc. bezprawnych mandatów w jednym roku to zbyt mało, aby podobną decyzję podjąć w Polsce?

http://www.fakt.pl/Warzecha-lupia-nas-n ... 703,1.html
-------------------------------------------------------------------------------------------

3/ Rodzice oddali dzieci z biedy. Przez kryzys!

Dzieci są największymi ofiarami kryzysu w Grecji

To nie politycy, przedsiębiorcy, czy zwykli pracownicy są w Grecji największymi ofiarami kryzysu. Najbardziej odczuwają go dzieci. Rodzicie oddają je pod opiekę innym, bo sami nie mają pieniędzy na utrzymanie i wyżywienie swoich pociech. Problem przybiera już astronomiczne rozmiary

Ioanna (9 l.) i Evagelis (7 l.) to dwójka z całej masy dzieciaków, które trafiły do dziecięcej wioski SOS w Atenach. Rodzice powiedzieli dzieciom, że tu będą miały lepiej, dostaną przynajmniej jeden ciepły posiłek dziennie. W swoim domu, leżącym kilkaset kilometrów od Aten, Ioanna nawet nie mogła marzyć o normalnym obiedzie. Jej rodzice zostali bez pracy i nie mają pieniędzy na utrzymanie córki.

Ioanna, choć minął zaledwie tydzień od rozstania z mamą i tatą, płacze za nimi niemal bez przerwy. Boi się, że w ogóle nie przyjadą. – Kiedy znów ich zobaczę? Kiedy skończy się ten kryzys? – pyta. Nikt nie potrafi jej udzielić odpowiedzi.

– Kiedyś były u nas tylko dzieciaki z rodzin patologicznych. Kryzys zmienił kompletnie tę sytuację. Nagle przed drzwiami stają rodzice z dziećmi i mówią, że je tu zostawiają  – wyjaśnia szef dziecięcych wiosek w Grecji George Prototapas.
Spodziewamy się, że coraz więcej rodziców będzie z biedy oddawać dzieci do naszych wiosek. Finansujemy je dzięki pomocy państwa i datkom, ale i te fundusze się kurczą – martwi się Prototapas.

http://www.fakt.pl/Rodzice-oddali-dziec ... 675,1.html


15 lis 2011, 19:31
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Koszenie Stokrotki
Trafiła kosa na kamień.

Właściwie to na stokrotkę.

Salon III RP postkomunistycznej dostał w mordę.
Nagle i znienacka, a cios pochodzi z najmniej spodziewanego kierunku.
Stokrotkę wykosił Kotliński, kumpel Januszka z jego bandy.
Zawsze twierdziłam, ze cham może tylko chama przyciągnąć i z chamem obcować.


Za to w euforii była Czerska.
Palikot nam się udał - radował się lubiący sukienki Pacewicz.
- Palikot jak na razie przysłużył się demokracji. Zachęcił wiele osób do pójścia na wybory, niektórych do oddania ważnego głosu. Wielu ludzi, wściekłych czy zniesmaczonych tępawym tradycjonalizmem, nietolerancją, patriarchalnymi obyczajami odnalazło w nim trybuna swoich spraw. Poparli go też ci, którzy przestali już ufać politykom i wyglądają jakiejkolwiek nadziei na poprawę swej sytuacji.

http://gwno.pl/wybory2011/1,115571, ... z1d8Eph4BL

I tak się stało.
Biłgorajski cham, by zaistnieć postanowił walczyć z Kościołem i krzyżem.
Dowódcą armii opluwającej polski Kościół Katolicki uczynił Januszek wyjątkową kanalię, byłego księdza, obrońcę mordercy księdza Popiełuszki, szefa najobrzydliwszego, uderzającego w polskość knajackiego pisemka Fakty i Mity.
Kolejnym ruchem dotychczasowej YKONY salonu powinno być uczynienie z bandyty Penkalskiego szefa komisji sprawiedliwości.
Pożyjemy, zobaczymy.
Ów degenerat Kotliński bardzo nie spodobał się blondyce z kropką, która ostro zaatakowała Januszka, że w jego partii jest taka kreatura.

http://www.tvn24.pl/15450,2,kropka_nad_i.html

I tutaj botoksowa pudernica nie przeliczyła siły na zamiary.
Degenerat z Faktów i Mitów rozsierdził się ogromnie, zatankował kubeł pomyjami i oblał blondynkę.
Sucha została tylko kropka.

Kotliński były ksiądz i redaktor naczelny "Faktów i Mitów", antyklerykalnego tygodnika, który wspierał Janusza Palikota w kampanii wyborczej i w którym twórca Ruchu Palikota pisze od kilku miesięcy stałe felietony.

3 listopada Kotliński nazwał ją "dziennikarską hieną w spódnicy, która potrafi zgnoić człowieka, nie widząc go nigdy na oczy". Zapowiedział, że w następnym numerze "napisze o jej zagadkowej karierze, którą zawdzięcza swojemu tatusiowi, wielce zasłużonemu dla PRL wysokiej rangi esbekowi".

http://niepoprawni.pl/blog/425/koszenie-stokrotki

Fragmenty:
Olejnik: A ja się zastanawiam czy jest pan aż TAK cyniczny? Czy ludzie dostali amnezji, że głosowali na Kotlińskiego? Głosowali na Palikota, nie wiedząc kim jest "ten" człowiek. To co się stało, że głosowali na "takiego" człowieka?!
http://www.tvn24.pl/15450,2,kropka_nad_i.html
"Kropka nad i", cz. 2
POLECAM!!!!

"Zapowiedział, że w następnym numerze napisze."
I napisał

K T O  obroni  M.O.  ?
List otwarty w obronie Olejnik


Na łamach tygodnika "Fakty i Mity" jego redaktor naczelny Roman Kotliński prowadzi brudną kampanię wymierzoną w dobre imię Moniki Olejnik - dziennikarki TVN 24 i Radia Zet - uważają autorzy listu otwartego w obronie Olejnik.
W liście napisano m.in., że Kotliński atakuje Olejnik "za przeszłość jej ojca, posługując się przy tym insynuacjami i manipulacją".

"Atak na Monikę Olejnik jest odwetem za niewygodne pytania, które dziennikarka zadawała w prowadzonych przez siebie audycjach. Przypomniała, że Kotliński zaprosił na promocję swojego pisma mordercę ks. Popiełuszki, Grzegorza Piotrowskiego. Z ostatnich informacji wynika też, że otworzył dla niego łamy tygodnika, zatrudniając go jako dziennikarza piszącego o Kościele" - brzmi dalsza część pisma.

Pod listem podpisali się ludzie mediów: Marek Balawajder, Wojciech Czuchnowski, Grzegorz Gauden, Mariusz Gierszewski, Bertold Kittel, Katarzyna Kolenda-Zaleska, Grzegorz Miecugow, Roman Osica, Adam Wajrak, Ewa Wanat i Dominika Wielowieyska.

Autorzy listu podkreślili, że zabierają głos w sprawie publikacji w piśmie Kotlińskiego, bo jest on posłem na Sejm obecnej kadencji, a "swoje artykuły ogłasza już jako parlamentarzysta Ruchu Palikota".
Ocenili przy tym, że "obecność Kotlińskiego w Sejmie jest kontynuacją smutnej tradycji dopuszczania do najwyższych stanowisk w państwie osób, które nie spełniając podstawowych standardów, nie są tych stanowisk godne". Wezwali też posłów do zainteresowania postawą Kotlińskiego komisji etyki poselskiej.

Sprawą tej publikacji klub Ruchu Palikota zajmował się w ubiegłą środę. Po posiedzeniu klubu przesłano PAP oświadczenie: "Klub Ruchu Palikota oraz Roman Kotliński osobiście wyraża ubolewanie, że w konflikcie personalnym między Romanem Kotlińskim a Moniką Olejnik doszło do użycia argumentów dotyczących rodziny pani redaktor".
Jednocześnie podkreślono, że "Ruch Palikota jest stanowczo przeciwny takim metodom i zapewnia, że nigdy w przyszłości nie będzie poruszał takich spraw w debacie publicznej". Dodano, że wyrazem determinacji Ruchu jest wniosek o likwidację IPN-u.

W najnowszym numerze "FiM" na okładce widnieje duże zdjęcie Olejnik zatytułowane "Stokrotka".
W tekście wicenaczelnego "FiM" Marka Szenborna czytamy:
"W przypadku Moniki Olejnik może nie byłoby tego błysku ani blichtru, ani kariery bez PRL-u, Służby Bezpieczeństwa i stanu wojennego". W nagraniu, które można obejrzeć na YouTube, Kotliński zachwala tekst, mówiąc, że Olejnik "zawdzięcza swoją pozycję tatusiowi esbekowi" i że "wyrosła na godną córunię tatusia".

Według "michnikowego szmatławca" ojciec Olejnik nie pracował w SB, lecz w formacji chroniącej placówki dyplomatyczne, należącej do struktur peerelowskiego MSW.
Według opublikowanych we wtorek internetowych katalogów osób publicznych IPN, Kotliński jako alumn Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku został 24 kwietnia 1989 r. zarejestrowany przez włocławską SB w kategorii "kandydat na TW"; 28 kwietnia przerejestrowany na TW, pseud. Janusz. Według informacji z teczki personalnej współpracę zakończono 17 kwietnia 1990 r. On sam mówił, że był nagabywany, ale nigdy nie był tajnym współpracownikiem

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/list-otw ... omosc.html

Ale się wzięli za łby.
Co tej Stokrotce odbiło mówić do Palikota prawdę o Kotlińskim?
Przecież dla ludzi tego pokroju mówić prawdę to  jak polewać diabła święconą wodą!! :lol:

Palikot twierdzi: PIS zawłaszczył i upartyjnił Krzyż.

A kto bronił Platformie Obywatelskiej "zawłaszczyć"?

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 16 lis 2011, 19:39 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



16 lis 2011, 19:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 gru 2010, 09:22

 POSTY        624
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
TVN24                    



zamiennik zabrania ulg prorodzinnych byłaby wystawianiem społeczeństwu rachunku za cztery lata lenistwa rządów PO- uważa Beata Szydło z Prawa i Sprawiedliwości, która była gościem "Rozmowy Rymanowskiego" TVN24. Adam Szejndeld z PO tłumaczył, że chodzi nie o zabieranie, lecz "racjonalizację". - Czy poseł zarabiający 10 tys. zł może dostać becikowe czy nie. Ja uważam, że nie - tłumaczył.

Patrzcie no, tylko cztery lata rządził i już zdążył dostrzec, że coś jest nie tak. Niesamowity bystrzak. Refleks na poziomie byłego kierowcy walca drogowego. Dobrze, że nam baranom ktoś to w końcu wytłumaczył :rotfl:  :rotfl:  :rotfl:

Znalazłem jeszcze taką perełkę:
Szejnfeld                    



Człowiek bogaty nie ma mieć świadczeń z budżetu państwa. Człowiek biedny, któremu nie starcza do końca miesiąca, powinien oczekiwać od swojego państwa, jeżeli jest ono uzasadnione - dodał.

Jako podsumowanie też cytat:

C.K. dezerterzy                    



Tak to już jest, że największą uwagę zwraca na siebie idiota.

____________________________________
"Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"


16 lis 2011, 23:06
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
. .
Kultura nielojalności

Polska kultura polityczna stała się kulturą już nawet nie plotki, ale sprzedawanej z rozmysłem nielojalności.
Otoczenie Donalda Tuska puszczało w świat smaczne opisy rozmów premiera w cztery oczy z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Cezary Michalski uznał, że istotą jego publicystyki powinny być opowieści o prywatnych wypowiedziach i słabościach jego dawnych znajomych. A Janusz Palikot oparł na kompromitowaniu kolegów z PO swą kampanię promującą nową partię. Kampanię skuteczną.

Ale nawet na tym tle Michał Kamiński to ktoś wyjątkowy.
Sprzedając coraz  drastyczniejsze szczegóły swojego  wieloletniego „pożycia” z Jarosławem Kaczyńskim (w tym tygodniu we „Wprost”, ależ to serial!), przypomina byłą żonę znanej postaci, która ma tylko jedną szansę, aby istnieć. Musi powiedzieć jeszcze więcej: już nie tylko nie ścielił łóżka, ale bekał przy posiłkach, wiecznie pijana świnia, choć niby znany aktor (albo literat).

Sam znam niejedną anegdotę o wadach prezesa PiS. Przez lata, gdy próbowałem rozmawiać o nich z najgorliwszymi dziś krytykami, napotykałem mur niezrozumienia. Jedni „nie wierzyli”. Inni przekonywali, że owszem, ale no wie pan… Kamiński każdą uwagę zbywał kiedyś krzykiem o knowaniach establishmentu przeciw wielkiemu człowiekowi.

Można by mu dziś tłumaczyć, że o zamiłowaniu prezesa do Stalina napisano już przed nim wszystko. Albo zwrócić uwagę, że opowiadając o Kaczyńskim jako kolekcjonerze plotek, zestawia siebie samego z brukselskimi burdelami w sposób, który dla jego żony powinien być niepokojący. Ale po co?
Kamiński już dawno przekroczył bramę z napisem „obciach”, wierząc, że jedynym prawem, jakie tu obowiązuje, jest prawo popytu i podaży.

A opowieści ludzi, którzy twierdzą, że to sympatyczny Misio skrzywdził ich donosami do „złego Kaczora”?
Chyba czas na solidną Misiową sylwetkę. Z dużą porcją ujawnionych tajemnic.

W jednym ma on niestety rację: to się sprzedaje. Pytanie jak długo.
Misio ma pewnie jeszcze w rękawie ze dwie karty, ale co potem?
Kaczyński będzie we wszystkich podręcznikach, jak tylu innych ludzi „z rozdętym ego i potężnymi kompleksami”. Po Kamińskim pozostanie może moja sylwetka gdzieś w prasie. Albo i to nie, bo wcale mi się nie chce jej pisać.

http://blog.rp.pl/zaremba/2011/11/16/ku ... ojalnosci/

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


17 lis 2011, 18:25
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Nadir                    



Komorowski: to po prostu narodowy polski wstyd
Chcę wyrazić ogromny żal, ból, że w tym szczególnym dniu doszło do zjawisk, które stoją w jaskrawej sprzeczności ze świętowaniem polskiej niepodległości - oświadczył prezydent Bronisław Komorowski.
(...)
Jak dodał, dzisiejsze wydarzenia w stolicy "to po prostu narodowy polski wstyd".
Odniósł się także do obecności w zamieszkach anarchistów i antyfaszystów z zagranicy, głównie z Niemiec.
- Wyrażam niepokój, że do Polski przyjechały osoby niezainteresowane świętem - powiedział.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/komorows ... omosc.html
Podzielam opinię :(


To była jedna z pierwszych opinii i moja pierwsza reakcja, kiedy nie znałem jeszcze wszystkich późniejszych szczegółów.
Okazuje się, że 11 listopada były nie to tylko prowokacje i celowe działania, ale nawet sfałszowano słowa prezydenta, aby wykorzystać je do podłych celów propagandy.

Prof. Żaryn o Marszu Niepodległości i mediach
Prof. Żaryn - Jak można przekręcać słowa głowy państwa

"Media uprawiają stalinowską propagandę
Jest jakaś miara hańby.
Jak można przekręcać słowa głowy państwa?
Prezydent powiedział, że wstydem jest zaproszenie niemieckich antyfaszystów,
a przekaz medialny poszedł taki: prezydent powiedział, że wstydem jest Marsz Niepodległości.
Gdzie my żyjemy?"


Wypowiedź prof. Jan Żaryna na konferencji prasowej organizatorów Marszu Niepodległości w siedzibie Nowego Ekranu.

ZOBACZCIE I POSŁUCHAJCIE SAMI:
http://www.youtube.com/watch?v=vFYEbFKiB_4&NR=1

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


17 lis 2011, 18:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 gru 2010, 09:22

 POSTY        624
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Premier                    



Tusk przekonywał, że nikt nie ma wątpliwości, że wszystkie starania jego rządu i Sejmu muszą być nakierowane przede wszystkim na bezpieczeństwo i dobrobyt każdego człowieka. - Narodu, państwa, ale każdego człowieka z osobna, każdego Polaka z osobna w szczególności - zapewnił szef rządu.

Jeżeli dobrobyt ma polegać na wydłużeniu wieku emerytalnego, likwidacji ulg, pracy za psie pieniądze, braku podwyżek (nie dotyczy cen oraz rachunków !!!) i ciągłym straszeniu wywaleniem na bruk to ja chyba jestem za głupi żeby to pojąć. I pomyśleć, że to wszystko wyłącznie dla mojego dobra. Gdyby nie te gówniane zarobki zrzucił bym się na pomnik słońca Peru, dobroczyńcy i zbawcy narodu polskiego.

Legenda o dobroci Stalina.

Kronika filmowa. Idzie ulicą Towarzysz Stalin. Podchodzi do niego dziecko i częstuje go cukierkiem. Stalin na to dziecku z buta i dawaj mu łomot. Przerażony i zapłakany małolat ucieka. Głos lektora: a przecież mógł zabić.

____________________________________
"Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"


19 lis 2011, 00:24
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA11 lis 2006, 20:46

 POSTY        450

 LOKALIZACJAU-S-A
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Ciekawe przemyślenia odnośnie naszej codzienności, poniżej fragmenty.
http://exignorant.wordpress.com/2011/11 ... odarunkow/

Autor: Charles Eisenstein

Bez względu na to dokąd się udaję i do kogo zwracam z zapytaniem czego mu w życiu brakuje, najczęstszą odpowiedzią (o ile osoba nie jest dotknięta skrajną biedą lub poważną chorobą) jest „wspólnota.” Co się stało ze wspólnotą i dlaczego już jej nie mamy? Istnieje wiele powodów – układ przedmieścia, zanik przestrzeni publicznej, samochody i telewizja, wysoka mobilność ludzi i zarobkowych zajęć – i jeżeli prześledzimy przyczyny o kilka poziomów niżej, wszystkie wskażą na system pieniądza.

Mówiąc wprost: zaistnienie wspólnoty jest prawie niemożliwe w wysoce spieniężonym społeczeństwie takim jak nasze. Wspólnota upleciona jest bowiem z podarunków i właśnie dlatego ludzie biedni mają często mocniejsze społeczności niż ludzie majętni. Posiadając finansową suwerenność, nie polegasz w jakimkolwiek względzie na swoich sąsiadach lub jakiejkolwiek konkretnej osobie. Możesz po prostu zapłacić komuś – lub jeszcze komuś innemu – za zrobienie czegoś.

W czasach minionych w kwestii pozyskania artykułów pierwszej potrzeby i czerpania przyjemności ludzie polegali na osobach, które znali bezpośrednio. Gdybyś zraził do siebie kowala, piwowara lub doktora, nie byłoby zastępstwa. Jakość twojego życia obniżyłaby się znacznie. Jeżeli zraziłbyś do siebie sąsiadów, nie uzyskałbyś pomocy po zwichnięciu kończyny podczas zbiorów, czy po pożarze stodoły. Wspólnota nie była dodatkiem do życia, stanowiła sposób życia. Dzisiaj moglibyśmy stwierdzić – z niewielką przesadą – że nie potrzebujemy nikogo. Nie potrzebuję rolnika, który hodował moją żywność – mogę komuś zapłacić, aby to zrobił. Nie potrzebuję mechanika, który naprawiał moje auto. Nie potrzebuję dostawcy, który przywoził mi buty do sklepu. Nie potrzebuję żadnej z osób, które wytwarzały jakiekolwiek używane przeze mnie produkty. Potrzebuję kogoś, kto wykona swoją pracę, nie potrzebuję wyjątkowych, określonych osób. Są wymienni, podobnie jak i ja.

...

Wspólnota upleciona jest z podarunków. W odróżnieniu od dzisiejszego systemu rynkowego – którego wbudowane niedobory wymuszają konkurencję, gdzie więcej dla mnie oznacza mniej dla ciebie – w gospodarce podarunku jest odwrotnie. W kulturze podarunku ludzie przekazują swoją nadwyżkę, nie akumulują jej – twoje powodzenie jest moim powodzeniem: więcej dla mnie oznacza więcej dla ciebie. Bogactwo krąży, grawitując ku największej potrzebie. W społeczności podarunku ludzie wiedzą, że ich podarki ostatecznie do nich powrócą, ale często w innej postaci. Taką społeczność można nazwać „kręgiem podarunków”.

Na szczęście spieniężenie życia osiągnęło w naszych czasach swój szczyt i rozpoczyna długie i permanentne wycofanie (którego aspektem jest gospodarcza „recesja”). Zarówno pragnienie, jak i konieczność sprawiły, że znajdujemy się w krytycznym momencie sposobności, aby odzyskać kulturę podarunku i zbudować prawdziwą wspólnotę. To odzyskanie jest częścią większej zmiany ludzkiej świadomości, większego powrotu do natury, Ziemi, siebie nawzajem oraz utraconej części nas samych. Nasza alienacja od kultury podarunku jest aberracją, a nasza niezależność iluzją. W rzeczywistości nie jesteśmy niezależni i „finansowo zabezpieczeni” – jesteśmy tak samo uzależnieni jak wcześniej, tylko że od obcych ludzi oraz bezosobowych instytucji, i jak się wkrótce przekonamy, instytucje te są dość kruche.

...

Po pierwsze kręgi podarunków (i faktycznie jakakolwiek gospodarka podarunku) może zredukować naszą zależność od tradycyjnego rynku. Jeżeli ludzie przekazują nam rzeczy, których potrzebujemy, nie musimy ich kupować. Nie będę musiał brać jutro taksówki na lotnisko, a Rachel nie będzie musiała kupować drewna do swojego ogrodu. Im mniej używamy pieniędzy, tym mniej czasu przeznaczamy na ich zarabianie i mamy go więcej, aby wspierać gospodarkę podarunku i następnie z niej czerpać. To szlachetny krąg.

Po drugie krąg podarunków zmniejsza naszą produkcję odpadów. To niedorzeczne, że pompuje się ropę, wydobywa metal, produkuje stół i transportuje go przez ocean, kiedy połowa ludzi w mieście ma w swoich piwnicach stare stoły. To także niedorzeczne, aby każde gospodarstwo domowe w mojej okolicy posiadało kosiarkę do trawy, której używa przez dwie godziny w miesiącu; dmuchawę do liści, której używa dwa razy w roku; elektronarzędzia, których używa przy okazjonalnych projektach itd. Gdybyśmy dzielili się tymi rzeczami, jakość naszej egzystencji wcale by nie ucierpiała. Nasze życie materialne byłoby tak samo dostatnie, ale wymagałoby mniej pieniędzy i odpadów.

W sensie gospodarczym krąg podarunków redukuje produkt krajowy brutto, zdefiniowany jako całkowita suma wszystkich dóbr i usług wymienianych na pieniądze. Kiedy korzystam z darmowego kursu, zamiast płacić za taryfę, zmniejszam PKB o 20 dolarów. Kiedy moja przyjaciółka zostawia u mnie swojego synka zamiast płacić za opiekę, PKB spada o kolejnych 30 dolarów. Tak samo rzecz się ma, kiedy ktoś pożycza rower z piwnicy innej osoby, zamiast kupić sobie nowy egzemplarz. (Oczywiście PKB nie spadnie, jeżeli zaoszczędzone pieniądze zostaną wydane na coś innego. Standardowa gospodarka, sięgając po niezłomne przeświadczenie o nieskończonej w swoim parciu w górę elastyczności ludzkich pragnień, przyjmuje, że tak jest praktycznie w każdym wypadku. Krytyka tego wadliwego założenia znajduje się poza zakresem tematycznym niniejszego eseju).

Standardowy dyskurs ekonomiczny postrzega kurczący się PKB jako wielki problem. Kiedy gospodarka nie rośnie, inwestycje kapitałowe oraz zatrudnienie kurczą się, redukując popyt konsumencki i powodując dalsze spadki w inwestycjach i zatrudnieniu. Przez ostatnich siedemdziesiąt lat rozwiązaniem takich kryzysów było (1) obniżenie stóp procentowych, aby zachęcić do zaciągania pożyczek – firmy mają w ten sposób dostęp do funduszy na inwestycje kapitałowe, a klienci dysponują pieniędzmi, aby wydawać i tworzyć popyt; (2) zwiększenie wydatków rządowych, aby zastąpić ociągający się wzrost popytem konsumenckim. Koncepcje te znane są odpowiednio jako pobudzenie pieniężne i pobudzenie fiskalne. W obu przypadkach celem jest „stymulacja” gospodarki, aby ponownie przywrócić jej wzrost. Strategia rządowa w obecnym kryzysie gospodarczym jest taka sama. Liberałowie i konserwatyści mogą nie zgadzać się co do ilości i typu wymaganego pobudzania, ale rzadko ktokolwiek – Barack Obama, czy nawet najbardziej liberalny członek Kongresu – kwestionuje potrzebę rosnącej gospodarki. Dzieje się tak dlatego, iż w obecnym, opartym na zadłużeniu, obciążonym oprocentowaniem systemie walutowym absencja wzrostu prowadzi do szybkiej koncentracji bogactwa i gospodarczej depresji.

Jednakże dzisiaj, na obrzeżach politycznych i środowiskowych ruchów, wzrasta świadomość, że społeczeństwo i planeta nie są już w stanie utrzymać dalszego wzrostu. Bowiem wzrost – który w kategoriach PKB oznacza ekspansję w obrębie domeny spieniężonych dóbr i usług – ostatecznie pochodzi z przetworzenia przyrody na towary oraz przeobrażenia towarzyskich relacji w profesjonalne usługi. Rozważmy raz jeszcze opisane przeze mnie towarzyskie spotkanie. Dlaczego siebie nie potrzebujemy? Dlatego, że wszystkie relacje podarunkowe, na których dawniej polegaliśmy, są obecnie płatnymi usługami. Zostały przekształcone w pracę usługową, którą rynek zamienia w pieniądze. Co nam jeszcze zostało do zamiany? Niezależnie od tego, czy są to paliwa kopalne, uprawne warstwy gleby, formacje wodonośne, zdolność atmosfery do absorpcji zanieczyszczeń, żywność, ubranie, schronienie, lekarstwa, muzyka, czy nasz zbiorowy, kulturowy zapis opowieści i idei – prawie wszystkie stały się towarem. Jeżeli nie zdołamy znaleźć nowych obszarów przyrody nadających się do przerobienia na towar, jeżeli nie zdołamy odkryć więcej funkcji ludzkiego życia, które można zamienić w towar, dni naszego gospodarczego wzrostu są policzone. Przestrzeń, jaka jeszcze pozostaje do zajęcia przez wzrost istnieje wyłącznie coraz większym kosztem przyrody i społeczeństwa.

...

Przyrodnicze lub społeczne odzyskiwanie opartego na podarunkach, wspólnego dobra nie tylko przyspiesza upadek systemu pieniądza zależnego od wzrostu, ale także łagodzi jego dotkliwe konsekwencje. W chwili obecnej rynek stoi w obliczu kryzysu – zaledwie jednego z bardzo wielu zbiegających się kryzysów (ekologicznych, społecznych). W burzliwych czasach przetrwanie ludzkości i nasza zdolność do zbudowania cywilizacji nowego rodzaju, obejmującej nowy związek z Ziemią oraz nową, bardziej połączoną ludzką tożsamość, zależy od strzępów wspólnego dobra, które jesteśmy w stanie zachować i odzyskać. Mimo że wyrządziliśmy Ziemi poważne szkody, wciąż znajduje się tu ogromne bogactwo. Wciąż istnieje bujność w ziemi, wodzie, kulturach i biomach tej planety. Im dłużej upieramy się przy utrzymaniu status quo, tym mniej bujności pozostanie i tym bardziej katastrofalna będzie zmiana.

Na mniej namacalnym poziomie każdy z ofiarowanych podarunków zasila dobro wspólne innego rodzaju – rezerwuar wdzięczności, który przeprowadzi nas przez czasy zamętu, kiedy konwencje i opowiastki spajające społeczeństwo obywatelskie ulegną rozpadowi. Podarunki inspirują wdzięczność, a wspaniałomyślność jest zaraźliwa. Coraz częściej czytam i słyszę historie o szczodrości, bezinteresowności, nawet wielkoduszności, które zapierają mi dech. Kiedy jestem świadkiem hojności, chcę być hojny. W nadchodzących czasach będziemy potrzebować szczodrości, bezinteresowności i wielkoduszności wielu ludzi. Jeżeli każdy będzie miał na względzie tylko własne przetrwanie, wówczas nie będzie nadziei dla cywilizacji nowego rodzaju. Potrzebujemy wzajemnych podarunków, podobnie jak potrzebujemy wzajemnej szczodrości, aby zaprosić siebie samych do domeny podarunku. W przeciwieństwie do ery pieniądza, w której możemy za wszystko zapłacić i nie potrzebujemy nikogo, wkrótce stanie się to nad wyraz jasne: potrzebujemy siebie nawzajem.

Tłumaczenie: exignorant


20 lis 2011, 13:49
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Etyka, moralność, obyczaje
Etyka, moralność, obyczaje, chamstwo

Najbardziej chamskie wypowiedzi posłów w debacie po expose
1 miejsce: Krystyna Skowrońska (PO)


Po wtórnej analizie dochodzę do wniosku, że najbardziej żenujący poziom wystąpień w czasie debaty po expose zaprezentowali posłowie PO, co pewnie związane jest z butą i pewnością siebie ludzi władzy.

Na przykład poseł Krystyna Skowrońska zabrała głos w imieniu Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska:
"Panie Marszałku! Panie Premierze! Panie i Panowie Posłowie! Jak na mównicę wdarła sie Henia Krzywonos, to powiedziała, że krew jaśnista ją zalewa. Krew jaśnista i mnie zalewa, bo tak wielu przedmówców udaje Greka, a sami państwo wiecie, jak wygląda sytuacja w Grecji. Liczyliśmy na to, że nie będzie to licytacja populizmu, tylko bardzo poważna debata. Poważna debata, na jaką zasługuje Polska i Polacy, na jaką po exposé rządu zasługujemy wszyscy w tej Izbie. (...) Chciałabym na poczatku sprostować słowa pana prezesa Kaczyńskiego. Chodzi o listę szanghajską. To jest lista szanghajska, a nie pekińska. Lista szanghajska to lista uczelni i uniwersytetów. Znajdują się na niej nasze uczelnie. Chciałabym przypomnieć, że jest to lista szanghajska, a po pekińsku może być tylko kaczka."

Mocne słowa, nie uchodzą kobiecie, damie. Kojarzą się raczej z gębą starego komucha!
Żarty z czyjegoś nazwiska, to najgłupsze i najbardziej prymitywne, co może być!

Poseł Szejnfeld dowodził - mówiąc o poprzednikach - że dla PO są obywatele równi i równiejsi:
"(...) państwo nie ufa obywatelom, że państwo traktuje obywatela jak potencjalnego przestepcę. Jeszcze gorzej, traktuje tak przedsiebiorcę."
To znaczy, że niedobrze jak podejrzenia dotyczą obywatela, zwykłego szaraka, ale prawdziwy skandal dla PO to jest dopiero wtedy, jak podejrzenie dotyczy przedsiębiorcę!
Szkoda, że nie słyszy, co o rządach PO mówią teraz jakże wdzięczni przedsiębiorcy, np. transportowcy.

Poseł John Godson zawstydzał, obrażał jako imigrant męskość Polaków:
"Mam czworo wspaniałych dzieci. Jeżeli możesz mieć jedno dziecko, to możesz też mieć dwójkę. A jeżeli możesz mieć dwójkę, to możesz też mieć trójkę. (Wesołość na sali, oklaski) Ja zrobiłem swoje. (Oklaski)

Jego partyjni koledzy nagradzali brawami tę sięgającą rozporka wypowiedź. Nie uświadczysz w głosach posłów PO ani Szekspira, ani analizy danych ekonomicznych, tylko niskie wycieczki personalne, brutalne ataki. Mistrzostwa w tej dyscyplinie nikt nie odbierze Tuskowi, który posłów zadających pytania i przez to wyborców i obywateli zlekceważył i szybko wyszedł z sali obrad.
Dzisiaj zaś zaatakował kuriozalnymi oszczerstwami Jarosława Kaczyńskiego, zarzucając PIS rzekomą odpowiedzialność za bandziorskie wybryki 11 listopada.
Szczyt chamstwa!

Mieszczuch7, 19 listopada, 2011 - 20:59
http://niepoprawni.pl/blog/4186/najbard ... -po-expose

Komentarze
someone, 19 listopada, 2011 - 22:33
Już wydawało się,że po ponownym objęciu władzy,ucichną.Jednak pomyje nadal będą wylewane.Cokolwiek powie Kaczyński,zawsze sfałszują i odwrócą ogonem na swoją korzyść.Gdyby nic nie mówił,równiez poslużą się metoda Goebbelsa.Pozdrawiam.

Adam, 19 listopada, 2011 - 22:54
Bo maja cos z Goebbelsa. Oni wszyscy ( PO,SLD, i PSL ) drwia z Narodu. Widac to jak na dloni w Sejmie.

Gaga, 20 listopada, 2011 - 09:26
Nie mogę czasem uwierzyc. Wydawałoby się że inteligentna twarz a takie szambo z gęby wypływa. Przecież to nasi rodacy.
Strach się bac sąsiada, brata...

Sawicki Marek, 20 listopada, 2011 - 10:01
Gaga to PO prostu imbecyle,i tyle w tym temacie,prostak zawsze będzie prostakiem

Jurand, 20 listopada, 2011 - 12:31
Święte słowa panie Marku, święte słowa. Chamstwo moze ubrać lakierki czy buciki na wysokim obcasie, ale słoma i tak z nich wylezie. I tu przypomina mi się pewne powiedzenie bardzo adekwatne do sytuacji i całego PO. "Cham, chamem, na wieki wieków. Amen", zadne polerki nie pomogą! zadne fakultety nie zmienią chama w pana!


Żarty z czyjegoś nazwiska...
Jeśli Kaczyński to "brzydkie" nazwisko, to co powiedzieć o nazwisku Tusk?
Imię Donald - a więc też kaczka.
A Mucha? Ładniejsze nazwisko niż "Kaczyński"?
Można by przytoczyć całą listę "ładnych nazwisk"
Rzeczywiście te PO to DNO  <_<

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 21 lis 2011, 22:11 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



21 lis 2011, 22:09
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Etyka, moralność, obyczaje, łgarstwo

Załącznik:
Niedyspozycja prezydenta Kwasniewskiego - sprostytuowanie GW.JPG


Czytaj całą prawdę na - http://www.wsi24.pl

http://prawda2.info/viewtopic.php?t=15916


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


22 lis 2011, 21:08
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Ostatnia impreza generała przed zatrzymaniem
Załącznik:
634576626723082509.JPG

W środę postawiono mu zarzuty, a jeszcze w poniedziałek w otoczeniu najważniejszych ludzi w państwie brał udział w ważnej uroczystości. Zobacz zdjęcia z ostatniej oficjalnej imprezie, w której wziął udział były szef UOP gen. Gromosław Cz.

Jak donosi RMF FM, sprawa dotyczy nieprawidłowości przy prywatyzacji LOT-u i Stoenu. Oprócz generała Cz. - zatrzymano także dwie inne osoby, które miały brać udział w malwersacjach przy prywatyzacji. Dziennikarze stacji twierdzą m.in., że aby przyspieszyć prywatyzację i wpłynąć na wybór konkretnych rozwiązań przekazano półtora miliona złotych łapówki.

Były szef UOP Gromosław Cz. został zatrzymany we wtorek wieczorem przez CBA! Jeszcze w poniedziałek generał brał udział w odsłonięciu pomnika prezydenta Ronalda Reagana. Siedział w jednym z pierwszych rzędów obok najważniejszych osób w państwie.

http://www.fakt.pl/Ostatnia-impreza-gen ... 624,1.html


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


23 lis 2011, 23:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1916 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77 ... 137  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron