Fałszywa rzeczniczka


http://sport.onet.pl/wideo/nowe-koszulk ... .html#play

Albo fałszywa i świadomie wprowadza w błąd albo glupia bo nie wie o czym mówi.
Badania były pod kątem "czy podoba ci sie logo PZPN" , a nie czy wolisz logo PZPN czy orła!!

Chłopaki w piżamach


Protest kibiców podczas treningu kadry Smudy

Piłkarze reprezentacji Polski przygotowują się do piątkowego meczu z Włochami. Na środowym treningu kadry przy Oporowskiej pojawili się kibice Śląska Wrocław, którzy zaprotestowali przeciwko braku orzełka na nowych strojach drużyny narodowej - donosi Orange Sport.

"Tradycja zobowiązuje - nowym strojom nikt nie kibicuje" - taki transparent wywiesili kibice podczas środowego treningu kadry Smudy. W ten sposób nawiązali do braku godła na nowych strojach reprezentacji.
We wtorek we Wrocławiu zaprezentowane zostały nowe stroje reprezentacji Polski. Na koszulkach, które mają kolor biało-czerwony, znalazły się m.in. logo PZPN i Euro 2012, ale zabrakło tradycyjnej polskiego godła.
http://euro2012.onet.pl/wiadomosci/prot ... tykul.html

Krzyż im przeszkadza, orzeł im przeszkadza.

Co się w tym krajem i z tymi ludźmi dzieje?   

Bez orła nie da rady!

Orzeł na koszulkach polskich piłkarzy być musi! - pisze Anita Sobczak z Faktu

W grudniu tego roku minie 90 lat, od kiedy polska reprezentacja w piłce nożnej zagrała swój pierwszy mecz. Przegraliśmy wtedy z Węgrami 1:0. Na zdjęciu zrobionym tuż przed meczem polscy piłkarze dumnie pozują w koszulkach z orłem na przodzie. I to takim wielkości dłoni rosłego mężczyzny.

PZPN postanowił uczcić tę rocznicę i na Euro 2012 zamówił koszulki... bez orła. Że niby taki jest trend w Europie, że my ją tylko gonimy. Niemcy mają na koszulkach czarnego orła, Hiszpanie godło narodowe, Francuzi koguta galijskiego, Włosi logo z flagą narodową, Rosjanie grają z dwugłowym orłem na piersi, Węgrzy z koroną św. Stefana, Austriacy z czarnym orłem. Tak jest w Europie, panowie z PZPN.

Piłkarze grający w reprezentacji kraju to drużyna narodowa, a nie reprezentacja PZPN. Nigdy Polacy nie występowali w żadnym wielkim turnieju bez orła. Oburzeni kibice stawiają sprawę na ostrzu noża – albo orzełek wróci na koszulki piłkarzy, albo oni bojkotują mistrzostwa, które – o ironio - odbędą się w Polsce.  

No chyba, że to jest prawdziwie patriotyczny gest PZPN – Związek już wie, że wyniki naszych piłkarzy będą tak słabe, że wstyd było by mieć orła na piersi.

http://www.fakt.pl/Bez-orla-nie-da-rady ... 341,1.html

To ON

zabrał nam orzełka z koszulki reprezentacji!  


Podczas czwartkowego briefingu na Stadionie Miejskim we Wrocławiu Piotr Gołos czyli dyrektor Departamentu Spraw Zagranicznych, Marketingu i PR w PZPN przez ponad 40 minut tłumaczył się przed dziennikarzami z decyzji PZPN o zastąpieniu godła na koszulkach reprezentacji Polski logiem drużyny narodowej.

- Przede wszystkim produktów z godłem sprzedawać nie możemy, bo nie jesteśmy dysponentem. Co więcej, jeżeli ktoś wyprodukuje sobie koszulkę z godłem, to jako związek nie jesteśmy w stanie egzekwować swoich praw, ścigać twórców podróbek i pilnować swojego biznesu - wyjaśnia Gołos.
- To, że PZPN do zeszłego roku nie zanotował jakiegokolwiek przychodu z tytułu sprzedaży artykułów reklamowych i pamiątek wynika z właśnie z tego, że posługiwaliśmy się wyłącznie orłem. Takie gadżety może wyprodukować każdy. Zawsze znajdzie się przysłowiowy pan Andrzej z Leszna, który sprzeda je pod płotem za 5 czy 10 zł. Nie jesteśmy w stanie z tym konkurować - przyznaje.

Gołos podkreśla, że logo jest zastrzeżonym znakiem i w oparciu o nie można egzekwować prawa autorskie.
- W przypadku orła nie możemy tego robić, bo jest własnością ogólnonarodową i nikt nie może go zastrzec. Używanie orła jako godła państwowego w pewnych sytuacjach jest ograniczone. My nie chcemy na to przystać, dlatego chcemy mieć swój własny znak w sposób, który uznamy za stosowny i korzystny z punktu widzenia naszego biznesu – wyjaśnia dyrektor Departamentu Spraw Zagranicznych, Marketingu i PR.

Jak informuje rzecznik prasowa PZPN Agnieszka Olejkowska, ostateczną decyzję o kształcie nowych koszulki reprezentacji Polski podjął zarząd PZPN. Gołos dodaje, że na zarządzie odbyło się w tej sprawie głosowanie.
Zaznacza też, że decyzja o wykorzystaniu na koszulkach nowego logo związana była z planem marketingowym dotyczącym nowej identyfikacji wizualnej.
- PZPN był jedną z ostatnich federacji w Europie, która umieszczała godło państwowe na koszulkach reprezentacji. Na 52 federacje tylko 6 używa dziś godła. Nie jesteśmy więc ewenementem. Nie jest to jakaś histeria PZPN – podkreśla.

Piotr Gołos opowiada też o walorach nowego logotypu.
- Logo jest ekspresją na temat orła i piłki, która w trójwymiarze ma swój atrakcyjny potencjał do wykorzystania w mediach elektronicznych. W mediach czytałem tytuły, że „orzeł odleciał”. Zapewniam, że nie odleciał, tylko się zmienił. Logo to również orzeł, tyle, że już nie godło państwowe – mówi.
- Kierując się pewnymi względami komercyjnymi uznaliśmy, że to najlepszy moment, żeby właśnie teraz, przed Euro 2012, dokonać renowacji i wprowadzić nowego, lepszego i bardziej nowoczesnego orła niż w godle - wyjaśnia.

Jego zdaniem decyzja o zamianie godła logotypem była "odważnym krokiem w kierunku zmian".
- Oczywiście mamy świadomość, że jest to pomysł, który może wywoływać kontrowersje. Jesteśmy świadomi wszystkich zagrożeń. Chciałbym jednak, żeby docenili państwo to, że PZPN patrzy śmiało do przodu, ma plan, chce go zrealizować, ma kompleksowy pomysł na realizację planu marketingowego - mówi do dziennikarzy.
- Czy baliśmy się, że wywołamy burzę? Tak, baliśmy się. Żyjemy w bardzo konserwatywnym kraju, a nasze społeczeństwo bardziej kieruje się emocjami niż racjonalnym pragmatyzmem – ocenia.

Gołos przyznaje, że była możliwość, żeby na koszulkach zamieścić zarówno logo, jak i godło.
- Teoretycznie taka możliwość była, ale wybraliśmy inną koncepcję. Taką, która naszym zdaniem pozwala na optymalne wykorzystanie szansy, przed jaką stanęliśmy - uważa. I dodaje, że połączenie obu znaków już wcześniej okazało się nieudanym przykładem wprowadzenia marki na rynek.
- Poza tym, również z samego szacunku dla godła, nie chcieliśmy zamieszczać go na skarpetach, majtkach i innych gadżetach, które chcemy sprzedawać – dodaje.

Pracownik PZPN podkreśla też, że znak, który znalazł się na koszulkach to nie logo PZPN, tylko logo reprezentacji.
- One są podobne w swojej formie, ale z punktu widzenia prawnego i z punktu widzenia projektu graficznego, to całkiem odrębny znak. Logo naszej reprezentacji wyróżnia się napisem Polska i jest identyfikuje tylko i wyłącznie naszą drużynę narodową – wyjaśnia.
- Dla odróżnienia - logo PZPN jest logotypem korporacyjnym, który identyfikuje PZPN jako instytucję. Pojawia się na papierze firmowym, wizytówkach itd. Dlatego chciałbym, żebyśmy nie mówili o tym, że po strzelonej bramce zawodnicy będą całowali logo PZPN-u – zaznacza.

Czy jest jeszcze szansa, że na Euro 2012 na koszulkach Polaków jednak znajdzie się godło?
- Im prędzej przyjmiemy do wiadomości, że jest to proces nieodwracalny, tym lepiej dla nas. To decyzja nieodwracalna. Nawet gdybyśmy wszyscy wymyślili teraz inne rozwiązanie, to jest ono nie do zrealizowania w ciągu najbliższych dwóch lat - rozwiewa wątpliwości.
Piłkarze reprezentacji Polski w nowych koszulkach zagrają po raz pierwszy w piątkowym mecz z Włochami. Do otwartej sprzedaży stroje trafią pod koniec listopada.

http://euro2012.wp.pl/title,Listkiewicz ... omosc.html

Skąd tacy "młodzi, wykształceni, niekonserwatywni" się biorą?  
Rzeczniczka jedna hipokrytka - mówiła nieprawdę (70 procent uznało że logo im się podoba), ten drugi hipokryta:
"Poza tym, również z samego szacunku dla godła, nie chcieliśmy zamieszczać go na skarpetach, majtkach i innych gadżetach, które chcemy sprzedawać"

Nikt nie chce godła na "skarpetach, majtkach i innych gadżetach" tylko na KOSZULCE!!!!
Skoro zmieściło sie logo PZPN, znaczek Nike, to i ORZEŁ na ŚRODKU by się zmieścił.
Zamiast tego idiotycznego pasa.

Nie można powiedzieć, że tego orzełka tam nie ma

Wzór nowych koszulek reprezentacji Polski wzbudził wielkie kontrowersje. Spora grupa kibiców chce powrotu "orzełka".
Grzegorz Lato odpiera zarzuty.
- Główną częścią logo PZPN jest orzełek wkomponowany w piłkę. Nie można powiedzieć, że tego orzełka tam nie ma - uzasadnia.

- To jest nowoczesna identyfikacja wizualna związku. Proszę prześledzić stroje innych reprezentacji. Większość drużyn gra z symbolem federacji na koszulkach, a nie z godłem. Cały strój wspaniale oddaje barwy narodowe. Moim zdaniem będzie się wspaniale prezentować na mistrzostwach Europy - stwierdził Lato.

- Przede wszystkim nowe stroje zaakceptowali zawodnicy naszej reprezentacji.
Bardzo mi się ich wypowiedzi podobały.
Podkreślam, że na boisku nie gra znak i nie grają koszulki. Grają piłkarze - dodał prezes PZPN w rozmowie z serwisem nowiny24.pl.

http://euro2012.onet.pl/wiadomosci/grze ... tykul.html

Trzeci hipokryta...  

Włosi sprowadzili nas na ziemię  

Reprezentacja Polski przegrała z Włochami 0:2 w meczu towarzyskim rozegranym we Wrocławiu.
W końcówce spotkania rzutu karnego dla biało-czerwonych nie wykorzystał Jakub Błaszczykowski.

Włosi sporadycznie gościli pod bramką biało-czerwonych, ale mimo to udało im się wyjść na prowadzenie. W 29. minucie Balotelli oddał strzał z ok. 23 metra, po którym piłka przelobowała źle ustawionego Szczęsnego.
W drugiej połowie nasi rywale nieco podkręcili tempo gry i zepchnęli Polaków do defensywy. Zaowocowało to golem Pazziniego, który w 60. minucie znalazł się sam przed Szczęsnym i posłał piłkę do bramki pomiędzy jego nogami. Należy jednak dodać, że w tej sytuacji sędzie powinien odgwizdać spalonego.

Goście mogli strzelić więcej goli, ale w 53. minucie po strzale głową Balotelliego piłka nieznacznie minęła bramkę Polaków, a w 67. Matri przegrał pojedynek sam na sam ze Szczęsnym.

Polacy ożywili się dopiero pod koniec drugiej połowy. Najpierw dobry strzał zza pola karnego oddał Polanski i piłka nieznacznie minęła w bramkę. Natomiast pięć minut przed końcem rzut karny - podyktowany po faulu na Lewandowskim - zmarnował Kuba Błaszczykowski. Kapitan biało-czerwonych uderzył w środek bramki i Buffon nie miał problemu z obroną.

http://euro2012.wp.pl/title,Polska-Wloc ... &_ticrsn=3

 *  Szczęsny: absolutnie przyznaję się do błędu
W piątkowym meczu z Włochami rozegranym na Stadionie Miejskim we Wrocławiu bramkarz reprezentacji Polski Wojciech Szczęsny dwukrotnie wyciągał piłkę z siatki. Po spotkaniu golkiper Arsenalu wziął na siebie odpowiedzialność za pierwszego gola.

   * Błaszczykowski: przy karnym noga mi ujechała
- Nie jestem zawodnikiem, który próbuje się usprawiedliwiać, ale ujechała mi noga i dlatego wyszedł mi taki strzał, jaki wyszedł.
Oczywiście jest to mój błąd i biorę to na siebie - mówi kapitan polskiej reprezentacji Jakub Błaszczykowski, który w końcówce
piątkowego meczu Polska - Włochy zmarnował rzut karny.

   * Lewandowski: atmosfera jest trochę dziwna
W piątkowym meczu z Włochami piłkarze reprezentacji Polski po raz pierwszy wystąpili w nowych strojach, na których godło naszego kraju zostało zastąpione logotypem drużyny. Podczas spotkania kibice na Stadionie Miejskim we Wrocławiu wielokrotnie dawali wyraz swojemu niezadowoleniu tym faktem.

Co to znaczy "ujechała"? I dokąd?
A co na to ta pierdoła Smuda?

Selekcjoner reprezentacji Polski Franciszek Smuda:
"Oczywiście, że nie jesteśmy zadowoleni po przegranym meczu. Chcieliśmy z tak trudnym rywalem zagrać pressingiem, nad tym elementem pracowaliśmy i chcieliśmy zobaczyć jak to funkcjonuje, ale okazało się to bardzo trudne. Nie czekaliśmy na przeciwnika, ale staraliśmy się atakować wcześniej i do straconej bramki nam to wychodziło. Niestety, po golu wszystko się posypało. Nie podobało mi się, że przegrywaliśmy za dużo fizycznych pojedynków. Włosi byli bardzo silni, a my odbijaliśmy się od nich czasami jak piłeczki pingpongowe. Włosi zagrali zdecydowanie i agresywnie, a nam dzisiaj tego zabrakło. Spotkanie dało nam szkołę jak trzeba być fizycznie przygotowanym i jak agresywnie trzeba walczyć o każdą piłkę. Nasz zespół musi nad tym pracować. Dzisiaj nie widziałem dynamiki takiej jak w ostatnich meczach.

Niestety, po golu wszystko się posypało
Biedacy!!!!
Stracili gola i stracili chęć do gry  

~kibic
ch a nie jakim prawem gral glowacki? emerytura a nie boisko, przeciez mamy mlodych grajow dobry a nie pampeerrsami wychozimy na wlochow

~abc
Co jeszcze robi Szpakowski w tvp 1 ?? Mnie się wydaje, że on komentuje całkiem inny mecz. Kibice śpiewaja "Gdzie jest Orzeł" a ten opowiada historię piłki nożnej zamiast powiedzieć co myśli o tym wszystkim. Mówi na wszystkie tematy, które nie są związane z meczem. Bramka padła ze spalonego a pan szpak ani słowa, tylko jakieś ciche pomruki nie wiadomo o czym. Chyba już nie powinien komentować meczy. Pan Zimoch na komentatora !

~tomazzi
@abc ^ Absolutna zgoda. Mędzi pod nosem tym swoim nudnym tonem. Mało tego, uwaza, ze mamy przewagę optyczną i to powinno cieszyć. A biedroneczki dostały baty az miło.Zabrakło rodziny Adamiaków. buahahahahahahahahahah

~janolop
Oj Smuda ty do reklamy to jestes moze dobry ,ale jako trener to lipa

~Rapik
Weście tego smude z tej reprezentacji albo chociaż niech weżmie chłopaków z podwórka napewno będą lepiej grali niż ta cała jedynastka . Oni po prostu nie umieją grać

~vendetta
Smuda pajacu brakuje nam nie tylko dynamiki czy siły ale i techniki, logiki w grze i przede wszystkim taktyki . Wszystkiego nam brakuje błaźnie biedronkowy

~lopi
Wawrzyniak, Dudka, Głowacki, Brożek - do wymiany, zero gry. Brak taktyki. Stałe fragmenty gry ?? - kompletna kompromitacja. Gra z pierwszej piłki ?? - tak jak stale fragmenty gry. Zaangażowanie i chęć gry, hmmm ciężka sprawa. Piszczek, Błaszczykowski, Lewandowski bez nich reprezentacja nie istniała by. Lewa strona wyglądała tak jak by nikogo tam nie było. Kibice i "gdzie jest Orzeł" wielki plus jak dla mnie. To takie moje spostrzeżenia.

~marioo
Chłopaki to nie wina orła tylko drużyny... Co z tego , że na prawej stronie mamy zgrana pare - Piszczek i Kuba , jak na drugiej Smuda wystawia dwóch niedorajdów - Peszką i wiecznie pechowy Wawrzyniak... W środku ciągle Obraniak traci , Polański fauluje , Murawski sam tam gra. Środek obrony kryje na radar, a Szczęsny stoi na karnym i ździwiony, że piłkarz klasy Balotelliego, z którego się tak naśmiewacie na tym babolu spokojnie walnął bramę. Mogliby nawet orła na *** przykleić i co z tego ?? Włosi są po za zasięgiem... Popieram Was tylko w jednym, że na takiej imprezie jak EURO orzeł powinien widnieć, a nie logo ludzi którym słoma z butów wychodzi.

~Piecia
@marioo ^ Dokladnie, wlosi to swietna druzyna I nie da sie jej pokonac trojka z dortmundu. Jak peszek uderzal na bramke nawet nie blokowali, wiedzieli jak to sie skonczy. Nie ten poziom a balloteli jezeli mu sie chce to czolowka swiatowa napastnikow. moze stadiony dorownaly europie, ale pilkarzy w rok sie nie wyszkoli

~BORJOT
Zawiodły wszystkie elementy gry fatalne podnia moocnio niecelne, fatalne przyjecia podan, katastrofalny poziom gry zespołowej w przebiegu meczu, brak orientacji zarówno ofensywnej jaki defnsywnej, słabe wychodzenie na pozycje fatalna szybkość rozgrywania akcji , ktore z latwoscia rozbijali Wlosi poważne braki kondycyjne i szybkościowe, wreszcie dwa błędy młodego golkipera oby dziennikarze nie zrobili z niego upadłej gwiazdy. Poza tym wszystko w porządku wynik satyfkcjonujacy, graliśmy dobrze widać początki reprezentacji. Tylko, ze mistrzostwa juz za chwile.

~hugo
patałachy i tyle. karnego nawet nie potrafią strzelic. nic sie nie stało, chłopaki mecz sie przegrało, nic sie nie stało i znowu mecz sie przegrało....

~YAYA
Balotelli był wczoraj najlepszym graczem na boisku. Bawił się z nami jak małpa bananem (i żeby nie było, to nie rasizm równie dobrze mogłem napisać jak kot myszą .

~Mariusz
Ja ten mecz zbojkotowalem i go po prostu nie ogladalem. oszczedzilem sobie jak widze tylko nerwy:) To jest reprezentacja pzpn'u w ktorej sa farbowane lisy

~pik
moj syn(4latka) skomentował mecz: szkoda ze odleciał orzeł, może by wygrali)))))

Reprezentacja PZPNu przegrała z reprezentacją Włoch - jakby co kompromitacja na EURO 2012 też nam nie grozi  

PS. Spartak Moskwa ma podobne koszulki jak drużyna PZPN

To godło

	Załącznik: Godło RP.JPG

schodzi na psy!
Mówi prezes PZPN, były reprezentant Polski, Grzegorz Lato

Od momentu prezentacji nowych koszulek piłkarskiej reprezentacji Polski tematem numer jeden wśród kibiców jest brak orzełka na biało-czerwonych trykotach. Do całego zamieszania zdecydował się odnieść prezes Grzegorz Lato, który to zadecydował o zamianie państwowego godła na logo PZPN.
- Przecież to godło schodzi na psy! - wyjaśnił były reprezentant Polski.

Brakiem orzełka na koszulkach reprezentacji oburzone są media, oburzeni są także kibice. Fani protestowali już przed meczem z Włochami. Na treningu kadry wywieszony został transparent "TRADYCJA ZOBOWIĄZUJE. NOWYM STROJOM NIKT NIE KIBICUJE". Podczas piątkowego meczu z Włochami we Wrocławiu kibice kilkakrotnie skandowali: "Gdzie jest Orzeł?".

Nic nie robi sobie z tego prezes Grzegorz Lato, choć to właśnie PZPN jest odpowiedzialny za umieszczenie na koszulkach kadry loga związku, a nie państwowego godła.
- Kibice są oburzeni? A czemu nikt nie jest oburzony, że przed każdym meczem kadry stoją kilometrowe stragany pełne fajansu z godłem państwowym, które płynie do nas z Chin?
To godło schodzi na psy! Dlaczego o to nie ma hałasu? - pyta wyraźnie oburzony Lato.

- Spodziewałem się reakcji w stylu, że czego nie zrobi PZPN, to jest niedobre, nawet jeśli tak nie jest. Czesi też niedawno zaprezentowali nowe koszulki bez godła i jakoś nikt nie robi tam afery - tłumaczy się prezes dodając, że bez polskiego godła gra też siatkarska reprezentacja Polski. Według "Przeglądu Sportowego" Lato minął się z prawdą, ponieważ drużyna Andrei Anastasiego występuje już z godłem na koszulkach.

- Piłkarze jakoś nie są oburzeni, nowe stroje im się podobają. Gdyby nie wy, dziennikarze, nie byłoby hałasu - zakończył w swoim stylu prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Grając po raz pierwszy w nowych strojach drużyna Franciszka Smudy przegrała w meczu towarzyskim z Włochami (0:2).

http://euro2012.wp.pl/title,Lato-przeci ... &_ticrsn=3


~kibic
lato kanalia dla pieniędzy ojca i matki by się wyrzekł

~starykibic
Lato - ty chamie zbuntowany!

To znaczy że jednak jeszcze są patrioci w tym kraju

A może tym polskim piłkarzykom przeszkadzał okrzyk kibiców "GDZIE JEST ORZEŁ"?

Boullier szczerze o sytuacji Kubicy

Szef Lotus Renault Grand Prix Eric Boullier w Abu Dhabi po raz kolejny przyznał, że będzie czekał na Roberta Kubicę tak długo, jak to tylko możliwe i bardzo chce powrotu Polaka w 2012 roku. Stwierdził jednak, że jego zdaniem aktualnie Kubica nie jest gotowy do powrotu.

- Ostatnie wiadomości są takie, że nie wyznaczymy żadnego deadline'u. Musimy natomiast porozmawiać na temat sposobu komunikacji - powiedział Boullier.

- Jeśli Robert miałby wrócić już w czasie trwania sezonu 2012, to czemu nie? Są pewne warunki, które trzeba przedyskutować, a ja muszę porozmawiać z menadżerem Roberta i opracować scenariusze zarówno na wypadek, gdyby Kubica miał wrócić, jaki i na sytuację, w której nie byłoby to możliwe.

Boullier rzadko otrzymuje konkretne sygnały z obozu Kubicy, jednak twierdzi, że nie jest to dla niego irytujące, a brak informacji wynikał z tego, że sprawy nie przybierają tak pomyślnego obrotu, jak Polak się spodziewał.

- Jeśli Robert nie chce z nikim rozmawiać, to co mogę zrobić? Nie ma problemu z naszą komunikacją w tym miesiącu. Myślę, że problemem był październik - według mnie kluczowy miesiąc, w którym Kubica mógł się upewnić, czy będzie gotowy wrócić w lutym, czy nie.

- Niestety wydaje mi się, że na razie Robert nie jest gotowy i dlatego nie dał odpowiedzi w październiku, a teraz pracuje bardzo ciężko, walcząc z czasem. Ale październik był kluczowy i wtedy bylibyśmy pewni, że możemy poświęcić się pracy z Robertem i mieć go w zespole od pierwszego wyścigu 2012 roku - wyznał Boullier.

Mimo wszystko francuski szef Lotus Renault GP zapewnia, że on ze swojej strony gwarantuje Kubicy powrót do zespołu. - Nawet jeśli F1 to biznes, to mamy moralne zobowiązania w stosunku do Roberta. Jeśli on będzie chciał jeździć gdzie indziej, to zrobi co zechce. Kontrakt kończy mu się w przyszłym roku i po jego wygaśnięciu może robić co mu się podoba.

- My byliśmy wobec niego w porządku. A jeśli on będzie wolał inny zespół, dobrze. Ale nie wydaje mi się, żeby obecnie było wolne miejsce w lepszym zespole niż nasz - ocenił szef LRGP.

http://f1.wp.pl/kat,1775,title,Boullier ... &_ticrsn=3

Działacze z Dolnego Śląska chcą przywrócić orzełka na narodowe koszulki

Grupa delegatów z Dolnego Śląska za niespełna dwa tygodnie chce przegłosować uchwałę przywracającą orzełka na narodowe trykoty. Plan jest prosty: do porządku zjazdowych obrad zostanie wprowadzona kwestia godła narodowego na koszulkach reprezentantów Polski.

Grzegorz Lato i jego prawnicy oczywiście zrobią wszystko, by wniosek storpedować w zarodku i w ogóle nie dopuścić do jego roztrząsania, jednak mimo wszystko szansa na skuteczną realizację pomysłu istnieje. Zgodnie ze związkowym statutem to Walne Zgromadzenie (czyli Zjazd) jest najwyższą władzą w PZPN i właśnie tylko jemu w każdym przypadku prezes Grzegorz Lato musi się bezwzględnie podporządkować. Oznacza to, że jeżeli uchwała zostanie przyjęta, kierowany przez Latę zarząd ma obowiązek ją wypełnić.

Na razie akcja dolnośląskich delegatów, którzy już w przeszłości pokazali, że potrafią być twardą opozycją w stosunku do ekipy Grzegorza Laty, przygotowana jest w tajemnicy.

Antoni Bugajski
http://euro2012.onet.pl/wiadomosci/dzia ... tykul.html

Kilka komentarzy:

no... i jak to się ma do teorii o zakamuflowanej opcji N. pana prezesa K.?
agent_lolek    2011-11-14 08:38:02

To jest testowanie Polaków, na ile można niszczyć symbole Polski. Trzeba być wyjątkowym idiotą, aby niszczyć ...
~Paweł  2011-11-14 08:35:25

Widać, że Grzegorz L. czuje się jak ryba w wodzie!! W końcu organizacja stricte komunistyczna, tak więc metody ...
~spaceart  2011-11-14 08:34:25

Sierp już jest na koszulkach. Jedynie młota brakuje. Znając towarzyszy działaczy, pójdą ...
~vlad  2011-11-14 08:34:23

Kim gardzisz bardziej Biedroniem czy G.Latą?
~ekswolff  2011-11-14 08:36:56

Orły były Górskiego, Smudy są biedronki
~qnur  2011-11-14 08:36:59

POLSKA-WĘGRY
POZNAŃ 2011


KOSZULKI BEZ ORŁÓW
TRYBUNY BEZ WIDZÓW  


Czy trawę  w Poznaniu zdążyli wymienić 6-ty raz?

Czy po meczu znowu wymienią?  

Siódmy. Ta wymiana będzie ósma.

Robert Dowhan oburzony decyzją PZPN
Prezes Zielonogórskiego Klubu Żużlowego Robert Dowhan, który jest także senatorem RP, wystosował list otwarty do Grzegorza Laty - prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Dowhan jest oburzony decyzją PZPN-u o usunięciu z koszulek reprezentantów Polski godła narodowego.

A oto treść listu:

"Szanowny Panie Prezesie,
Od wielu lat jestem zaangażowany w działalność sportową. Jako prezes klubu aktualnego - drużynowego mistrza Polski na żużlu Stelmetu Falubazu Zielona Góra, jednocześnie fan piłki nożnej, a przede wszystkim jako Polak jestem zaskoczony i oburzony decyzją Polskiego Związku Piłki Nożnej o usunięciu z koszulek reprezentantów Polski symbolu Orła Białego.

Oburzające jest, że powodem pozbycia się Orła Białego z reprezentacyjnych strojów jest chęć zysku, o czym władze PZPN otwarcie mówią w mediach. Uważam, iż są granice, których nie należy przekraczać kreując działania marketingowe. Wbrew globalnej tendencji nie wszystko jest na sprzedaż.
W wyniku przedsięwzięć, których podjął się Polski Związek Piłki Nożnej doszło do ogólnonarodowego protestu, z którym jako reprezentant obywateli Polski w pełni się solidaryzuję, gdyż to skandaliczne i hańbiące posunięcie.

W 93. rocznicę odzyskania przez nasz kraj niepodległości, podczas towarzyskiego meczu Polska - Włochy symbol ten zastąpiono bez zastanowienia logiem PZPN. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0 dla Włochów, ale wizerunkowo przegrał je przede wszystkim PZPN.

Nie może Pan lekceważyć głosu większości Polaków, którzy domagają się przywrócenia naszego narodowego symbolu. 11 listopada na państwowym stadionie we Wrocławiu wyraz swojemu oburzeniu dało ponad 40 tysięcy kibiców. Głosy krytyczne wciąż pojawiają się na wielu portalach społecznościowych i wśród naszych sportowców, medalistów olimpijskich, medalistów mistrzostw Polski, Europy i świata.

Podczas zbliżających się mistrzostw Europy nasi piłkarze będą reprezentować Polskę – nie Polski Związek Piłki Nożnej. Wspólnie z innymi Polakami domagam się przywrócenia Orła Białego w strojach reprezentacji Polski w piłce nożnej. Liczę, że władze PZPN rozważą tę kwestię i na EURO 2012 wspólnie będziemy kibicować polskim piłkarzom w strojach, na których znajdzie się nasz najważniejszy symbol narodowy.
Robert Dowhan (senator RP)".

http://euro2012.onet.pl/wiadomosci/robe ... tykul.html

Polska-Węgry 2:1
Ale to Węgrzy strzelili 2 bramki!

PZPN mięknie ws. orzełka

Pod naporem krytyki, jaka spadła na PZPN za usunięcie godła narodowego z reprezentacyjnych koszulek i zastąpieniem go logotypem związku, Grzegorz Lato i spółka zapowiedzieli, że są gotowi na kompromisowe rozwiązanie.
"Zarząd PZPN wysłuchał bardzo uważnie wszystkich opinii kibiców, przedstawicieli mediów, instytucji i osób związanych z piłką, które wypowiadały się na temat strojów z nowym logotypem reprezentacji Polski. Zważywszy na wagę problemu i rozmiar, jaki przybrała publiczna dyskusja, kierownictwo PZPN zdecydowało, że na jednym z najbliższych posiedzeń rozważy pojawiające się argumenty, aby znaleźć najlepsze w tej sytuacji i satysfakcjonujące wszystkich rozwiązanie" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na oficjalnej stronie związku.

Wszystko wskazuje więc na to, że mecze z Włochami i Węgrami były pierwszymi i ostatnimi, w których reprezentacja Polski zagrała bez godła narodowego na koszulkach.
Protest kibiców, burza medialna i w końcu krytyka prezydenta sprawiły, że PZPN zaczyna "pękać" w sprawie orzełka. Chociaż związek uparcie powtarzał, że decyzji nie zmieni, teraz będzie musiał z pokorą przyznać się do kompromitującej wpadki.
Michał Listkiewicz, były prezes PZPN jest nie ma wątpliwości, że orzełek szybko powróci na koszulki. W dla internetowego wydania "michnikowego szmatławca" wyjawił, że w tej sprawie przekonał Latę do zmiany decyzji.
- Oczywiście, że można i trzeba było problem rozwiązać wcześniej. Uważam, że z Włochami i z Węgrami trzeba było zagrać z orzełkiem, naszywając go na koszulki last minute. Ale już się stało jak się stało i teraz trzeba zrobić tak, żeby i wilk był syty, i owca cała - powiedział Listkiewicz.
Decyzja o przywróceniu orzełka na koszulki powinna zostać podjęta 25 listopada podczas Zjazdu PZPN

Chociaż od rozpoczęcia Euro 2012 dzielą nas już miesiące, to na meczach reprezentacji Polski atmosfery piłkarskiego święta brak. We wtorek kadra grała przy niemal pustych trybunach, bez dopingu i na fatalnej nawierzchni przypominającej murawę, a wszystko obserwowali działacze UEFA.
Na trybunach poznańskiego stadionu na Euro 2012 zasiadło około 8 tysięcy widzów, co przy 43 tysiącach pojemności było kroplą w morzu. Zorganizowanego dopingu nie było wcale.
Co jakiś czas z ust kibiców można było usłyszeć jedynie proste pytanie: gdzie jest orzeł?
Małą liczbą kibiców był zaskoczony trener gości. Sandor Egervari przyznał, że tak piękny stadion zasługuje na pełne trybuny. Dodał również, że Polakom w akompaniamencie dopingu grałoby się lepiej.

Kibicom trudno się dziwić - odwrócili się od kadry a głównym tego powodem jest właśnie brak "orzełka" na koszulkach. Brak dopingu ma być wyrazem dezaprobaty dla niezrozumiałych decyzji PZPN. Tenże "orzełek", a dokładniej jego brak, przewija się we wszystkich prasowych relacjach z meczu.

Wystarczy spojrzeć na tytuły:
Wszyscy chcą orła ("Rzeczpospolita"); Bez orła, bez kibiców ("Super Express"); Obrzydzili fanom reprezentację ("Fakt").
Fatalnej atmosferze miejsce na swoich łamach poświęcił również "Przegląd Sportowy".

"Bardzo daleko od EUROświęta" - zatytułował swój komentarz redaktor naczelny gazety Marcin Kalita.
"Finały EURO w czerwcu przyszłego roku mają być dla nas wszystkich świętem. Na osiem miesięcy przed EURO święta piłkarskiego na stadionie w Poznaniu nie było ani namiastki, ani nawet jego dawki homeopatycznej" - pisze Kalita. Zwraca on również również uwagę na fatalny stan... nowej (wymienionej po raz siódmy!) murawy.

"W głowie się nie mieści, jak na stadionie piłkarskim, szykowanym pod wielkie wydarzenie związane z występami miejscowej drużyny i pod taką imprezę jak finały mistrzostw Europy, można spieprzyć sprawę tak podstawową dla gry w piłkę nożną jak trawa?!"
- pyta retorycznie redaktor naczelny "PS" i ironizuje: "No i tak właśnie promujemy sobie to nasze EURO".

Co ciekawe, wtorkowe "święto" z trybun obserwowali delegaci UEFA. Jak relacjonuje "Przegląd Sportowy" przedstawiciele UEFA "chcieli, by impreza przeprowadzona była zgodnie ze standardami, które obowiązywać będą podczas Euro 2012". Nie wiadomo jednak, jak organizacja meczu została oceniona przez ludzi z europejskiej centrali. Być może standardy UEFA zostały zachowane, ale jedno jest pewne - atmosfery święta nie było.

http://euro2012.wp.pl/title,Bardzo-dale ... omosc.html

No i kaska ucieknie Panu Lato.  
Był idolem, był posłem, a na koniec się zeszmacił.
I potrzebne mu to było?  

Uratowani samobójem, obrzydzili fanom reprezentację

Reprezentacja Polski pokonała 2:1 (1:0) Węgry w towarzyskim meczu w ramach przygotowań do Euro 2012. Biało-Czerwoni grali na Stadionie Miejskim w Poznaniu niemal przy pustych trybunach. Środowe gazety zauważają, że drużyna organizacyjnie i sportowo jeszcze nie jest gotowa na Euro 2012.

"Przegląd Sportowy": uratowani samobójem
Po golu Pawła Brożka i samobójczym strzale Vilmosa Vanczaka reprezentacja Polski, grająca wczoraj w dość eksperymentalnym składzie, kończy rok wygraną. Do ideału jest jednak wciąż bardzo daleko. Trener Franciszek Smuda, jego współpracownicy i piłkarze reprezentacji Polski po ośmiodniowym zgrupowaniu i ostatnim w tym roku sprawdzianie rozjadą się do domów w niezłych humorach.

"michnikowy szmatławiec": Mierzejewski odpowiedział Smudzie
Dopóki po murawie biegało dziewięciu rezerwowych z meczu z Włochami przewaga Polaków nad Węgrami nie podlegała dyskusji. Po przerwie selekcjoner zaczął wprowadzać pewniaków, a ci poczuli się na tyle dobrze, że na niespełna kwadrans przed końcem pozwolili rywalom strzelić gola. Mecz z Węgrami pokazał piłkarzom Franciszka Smudy, że ani przez chwilę nie wolno im lekceważyć rywala. Inaczej mogą zapomnieć o zwycięstwach.

"Sport": orłów cień
Zasłużenie ograliśmy Węgrów, szczególnie do przerwy grając dobrą piłkę. Decydujący gol padł po samobójczej bramce rywali. Widok pustych trybun stadionu w Poznaniu na pewno nie miał nic wspólnego z tym, czego się spodziewamy za siedem miesięcy podczas Euro 2012.
Organizator sprzedał na wczorajszy mecz zaledwie 8000 biletów. Pomyśleć, że dokładnie rok temu na tym samym obiekcie komplet, prawie 40 tys. widzów, obejrzał mecz kadry z Wybrzeżem Kości Słoniowej.
Wtedy tańsze były bilety, stadion pachniał nowością, a piłkarze mieli na koszulkach orzełka...

"Dziennik Polski": fatalna atmosfera
Historia zatoczyła koło. Atmosfera wokół reprezentacji Polski jest równie zła, jak jesienią 2009 roku, gdy kibice zbojkotowali mecz drużyny narodowej ze Słowacją w Chorzowie. Wczoraj na stadion w Poznaniu przyszło najwyżej 8 tysięcy widzów. I podobnie jak 42 tysiące kilka dni wcześniej we Wrocławiu kibice wielokrotnie skandowali: "Gdzie jest orzeł".

"Fakt": obrzydzili fanom reprezentację
Aż przykro patrzeć na pusty stadion Lecha Poznań podczas meczu reprezentacji Polski z Węgrami. To efekt zniechęcającej fanów do kibicowania najważniejszej drużynie w kraju polityki PZPN. Ci, którzy w chłodny wieczór zjawili się na Bułgarskiej, zobaczyli jednak całkiem niezły mecz w wykonaniu drużyny prowadzonej przez Franciszka Smudę.

http://euro2012.onet.pl/wiadomosci/medi ... tykul.html

Wtedy stadion pachniał nowością
A we wtorek świeżą trawą. Wymienioną dwa dni wcześniej. Po raz siódmy...

Wielkie odszkodowanie za powrót orzełka?!

Finał sprawy z koszulkami reprezentacji Polski pozbawionymi godła narodowego może być bardzo przykry dla Polskiego Związku Piłki Nożnej. Strojów bez godła nikt kupować nie chce, a Nike wyprodukował ich już 150 tysięcy. Jeśli orzełek zostanie decyzją PZPN przywrócony na koszulki, amerykański gigant może domagać się od związku potężnego odszkodowania.
Powrót orzełka jest bardzo prawdopodobny - taką decyzję chce przegłosować zarząd PZPN, nawet wbrew woli prezesa Grzegorza Laty. "A jeśli nie zarząd, to być może zapadnie ona dzień później na walnym zgromadzeniu" - pisze dziennik "Polska The Times".
Jeśli narodowe godło jednak znajdzie się na koszulkach polskich piłkarzy, które zostały przygotowane już na EURO 2012, to zdaniem Laty może to wywołać "duże powikłania biznesowe". O co chodzi? O odszkodowanie, jakiego może domagać się Nike.

Znany na całym świecie koncern wyprodukował już 150 tysięcy nowych koszulek i wiele innych produktów z nowym logo PZPN. Jeśli przegłosowano by powrót orzełka, te produkty straciłyby prawo bytu, a Nike miałby podstawy do zarządania odszkodowania, i to nie małego - po pierwsze ktoś musiałby zapłacić za "naprasowanie" godła na koszulki (3-4 złote za sztukę), a dodatkowe straty, sięgające kilku milionów złotych, przyniosłoby wycofanie towaru ze sklepów oraz ponowna dystrybucja

Zdaniem "Polski The Times" żądania Nike mogłyby sięgnąć nawet kilkanaście milionów euro. "To byłby cios dla PZPN, który zarabia na współpracy z Nike około 4 mln euro rocznie. Do tego ma gwarantowaną premię 1,5 mln euro za sprzedaż koszulek" - pisze "Polska".
Groźba konieczności wypłacenia odszkodowania zdaniem "michnikowego szmatławca" sprawi, że PZPN zagra na zwłokę i poczeka, aż Sejm przegłosuje poprawki do ustawy o sporcie kwalifikowanym, które wprowadzą obowiązkowe godło na strojach wszystkich reprezentantów. Wtedy związek będzie mógł zwalić winę na parlamentarzystów.

Idzie Grześ przez wieś
Wór tiszertów niesie
A przez dziurkę i to ciurkiem
Orzeł sra za Grzesiem

Guana mniej-nosić lżej
Cieszy się głuptasek
Jeszcze nie wie, ze to guano
zbierze rano... albo odda kasę !!!

Wraca Grześ przez wieś
Zbiera guana ziarnka Od jesieni aż po Lato
Aż się zbierze miarka
~Summer Time


Za głupiznę trzeba płacić panowie z Panem L. na czele... Jak się nie ma w głowie trzeba mieć w portfelu!!!! Widziały gały co brały... a za to powinien płacić z własnej kasy Pan G.L przecież on podpisuje wszystkie umowy!!!! A poza tym Panie prezesie jeżeli będzie ratanie płacił oddając swoje wynagrodzenie w 100% to szybciej Pan spłaci ta kare niż przeciętny kibic. No i jeszcze jedno Panie L. z wartościami narodowymi się nie igra bo Polska to naród nie od wczoraj ale od ponad 1000 lat a pan zachowuje się jak kosmita który wczoraj dostał obywatelstwo ( ps. bez obrazy kosmitów i innych Marsjan)
~Obserwator

Jestem mężczyzną w średnim wieku (lecz młodszym o parę lat od od p.Lato) i pamiętam p. Grzegorza Lato (i wspaniałą reprezentację Białych Orłów P. Kazimierz Górskiego) z czasów wspaniałej świetności kadry narodowej. Wszyscy, podkreślam, ale to wszyscy wraz z p. Grzegorzem Lato, którego bardzo podziwiałem za grę, ambicje i umiejętności, grający w biało-czerwonych barwach z białym orłem (wtedy jeszcze niestety bez wspaniałej złotej korony) na piersi byli tak dumni i wzruszeni w trakcie wyjścia na boisko i grania hymnu państwowego, że coś w sercu kuło a w oku nie łza lecz łzy się kręciły. Dzisiaj p.Grzegorz Lato (punkt siedzenia zmienia stosunek myślenia u rocznego pana magistra) niszczy polską piłkę i patriotyzm młodych ludzi do symboli narodowych. W tamtych czasach p.Grzegorz Lato był dla mnie "GURU", polskim królem piłki nożnej, dzisiaj jest niczym, zwykłym zerem, który jak 'Judasz' dał się zaprzedać za kilka srebrników. Wstyd mi za pana, panie Grzegorzu Lato, że tak się zawiodłem na panu. Z poważaniem Platnik.

http://euro2012.wp.pl/wid,14005349,wiadomosc.html