Czyżby początek końca Artura Z.? Trzymam kciuki!!!
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
A może gdzieś tam, wysoko już nas wysłuchali...?
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->
Zawisza będzie musiał odejść z komisji śledczej<!--sizec--></span><!--/sizec-->
PiS zamierza odebrać Arturowi Zawiszy stanowisko szefa bankowej komisji śledczej – nieoficjalnie dowiedział się „Wprost”. Ma to być kara za doprowadzenie do rozłamu w partii Jarosława Kaczyńskiego.
– Bardzo lubię i szanuję Artura, ale nie możemy mu zostawić tej komisji. Chociażby po to, by posłowie, którzy wciąż rozważają dołączenie do „jurkowców", nie myśleli, że można odejść z PiS i zachować wszystkie funkcje i stanowiska – tłumaczy jeden z bliskich współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. – Odebranie mu tej komisji to zresztą dopiero początek. Przykro mi to mówić, ale musimy też usunąć wszystkich jego ludzi zespółek, urzędów i stanowisk w partii – dodaje.
Niewykluczone, że Zawisza będzie musiał pożegnać się nie tylko z fotelem przewodniczącego, ale także z samą komisją. Zgodnie z regulaminem Sejmu i ustawą o komisji śledczej, poseł koła niereprezentowanego w konwencie seniorów (w jego skład wchodzą marszałek Sejmu, wicemarszałkowie i szefowie klubów parlamentarnych), nie może zasiadać w komisji śledczej. – W tej sytuacji nawet prawo jest po naszej stronie. Formalnie Zawisza już teraz powinien odejść z komisji – mówi nasz informator.
Co na to sam zainteresowany? – Komisja ma swoich przyjaciół i swoich wrogów. Jestem gotowy na każde rozwiązanie i z żadnego nie będę robił tragedii – mówi „Wprost" Zawisza. – Jeśli chodzi o ustawę i regulamin, to Sejm może się dowolnie długo zastanawiać, co zrobić w takiej sytuacji. I do tego czasu jestem członkiem komisji. A przede wszystkim, niewykluczone, że konwent seniorów zostanie poszerzony o przedstawiciela porozumienia kół poselskich i wtedy formalnie mogę zasiadać w komisji. Więc tak naprawdę wszystko zależy tu od woli politycznej – dodaje.
Do odwołania Zawiszy może dojść dopiero po długim weekendzie. Najbliższe posiedzenie Sejmu rozpoczyna się bowiem dopiero 8 maja.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<a href="http://www.wprost.pl/ar/?O=105677" target="_blank">http://www.wprost.pl/ar/?O=105677</a>
Co prawda informacja dotyczy innej sprawy ale gdy się potwierdzi, może to oznaczać, że Artur Z. idzie w odstawkę. I to na dobre...
Gdy do tego dojdzie marginalizacja pozycji ww. np. w komisji gospodarki to już będzie bardzo dobra wiadomość.
A gdy zadufany w sobie, znający się na wszystkim filozof nie wejdzie do przyszłego parlamentu, wtedy z radością otworzę szampana - niekoniecznie Dom Perignon czy Krug Vintage ale nad Lanson Gold Label czy Vueve Clicquot Ponsardin już można się zastanowić.