Zosiu, mniej emocji, więcej dystansu. Nie wszyscy są w Polsce katolikami, nie wszyscy żyja Smoleńskiem, nie wszyscy są wielbicielami PIS-u.  

Nie jestem wielbicielką PiS-u. Wciąż słysze tą samą śpiewkę. Nie rozumiem dlaczego wszyscy, którzy słyszą, jak się krytykuje PO od razu wyjeżdżają z PiS'em... Ale to by w sumie wyjaśniało dlaczego mamy takie wyniki wyborów, a nie inne
No i co do tego ma bycie katolikiem?! Czy katolik = Rydzyk?! To są chore fobie, którymi straszy się ludzi - jak widać skutecznie. To są właśnie typowe stwierdzenia powtarzane jak mantra przez PO. Straszenie, że jeśli nie wybierzecie nas to przyjdzie PiS. Jeśli nie my to przyjdzie Rydzyk.

Zosiu, narazie jedyna osobą, która "płacze", ma problemy z ortografią i przełknięciem porażki jesteś Ty.
I proszę zachować odrobinę kultury, bo jakoś Ciebie nikt od debili i idiotów nie wyzywa tylko dlatego, że głosowałaś na taką czy inną osobę.

Płaczę, bo 5 raz z rzędu będę miała obniżone wynagrodzenie
No ale może Tobie to odpowiada, bo mąż w sejmie z ramienia PO

Zosiu, bo to jest POkolenie "młodych wykształconych".
Informatycy. Zero-jedynkowcy

yehuda
Mniej emocji, bo z kościołem w Polsce jeszcze nikt nie wygrał. Nawet PRL, ba, to kościół doprowadził swoją wydajną pomocą do obalenia PRL-u, a nie odwrotnie  
PO wygrała wybory tylko dlatego, że trzyma się kościoła. Zwróć uwagę, co powiedział premier po ogłoszeniu sondażowych wyborów, są tam 2-3 ciekawe słowa, a Ciebie zainteresują szczególnie. Zwróć uwagę, bo będą powtórki
Wygrana PO to nie przegrana kościoła, absolutnie, to wygrana tej części kościoła, która popiera PO.
Ruch Palikota też nie osiągnął dobrego wyniku dlatego, że chcą zdejmować krzyże w szkołach. Jak tylko ruszą krzyże, wypadną z parlamentu szybciej, niż to było w planie.
Nie trzeba daleko szukać przykładu, jak kończą ci, co walczą z kościołem - klasyczny przykład to SLD

zosia-h

I to jest właśnie klucz wyniku wyborów parlamentarnych 2011r. I był do przewidzenia, ponieważ sondaże wskazywały wygraną PO bardziej niż wygraną PiS.
A na co liczyli niezdecydowani, że inni zagłosują na PiS, a ja nie, i PO będzie z głowy, albo, że Palikot może wygra?!
Nie było szans na wygraną innej partii, wybór był tylko pomiędzy PO a PiS, i ten co nie lubił już PO, a nie lubił też PiS miał problem.
A paradoksalnie w 2015r. nie czeka nas nic innego do wyboru tylko, albo PO, albo PiS, czy się to komuś podoba, czy nie.
Bo taka jest demokracja, jak to był uprzejmy zauważyć yehuda  

A z tego co pamiętam, to zosia-h rzeczywiście nigdy nie była miłośniczką PiS

Szkoda, że wybory działają na takiej zasadzie jak sprzedaż pomidorów w supermarkecie.
Każdy ogląda, maca, wybiera i przebiera a na końcu zostają puste kartony i parę zgniłków.  

... i trzeba z tym żyć ... czasami nawet przez 4 kolejne lata... oby nie... ale jednak może tak być...
He! Właśnie mi się przypomniało! A może na zasadzie kupna kozy do domu ściągnijmy tu Stana Tymińskiego! Gorzej już nie będzie! A w ogóle to on jeszcze żyje?? Ruch poparcia Stana... też brzmi dumnie - i znajdą się durmnie na niego głosujący.

Wynik wyborów należy przyjąć z otwartą przyłbicą, wszak demokracja zadziałała, i ... czekać cierpliwie 4 kolejne lata.
Bo raczej nie ma szans na to, aby jakakolwiek siła odciągnęła PO od władzy, ani prośbą, ani groźbą.
To już przerabialiśmy w minionej kadencji
A konkluzja tego wszystkiego będzie taka, że jak wszystkim juz porządnie "dokopią", to w kolejnych wyborach PiS dostanie od ręki 50% poparcia, i będzie rządzić samodzielnie.
I o tym właśnie wczoraj mówił Kaczyński po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów. On ma czas, on poczeka, ale czy MY mamy czas?!    

Na dowód powyższego polecam: Prawdziwą historię pewnego premiera
(...)
http://blog.rp.pl/gociek/2011/10/09/pra ... -premiera/

Za stary jestem żeby z tego kraju wyjechać... za stary żeby jakąś inną pracę znaleźć...
Za biedny żeby tu żyć i za biedny żeby umrzeć...
Więc jak żyć Panie Premierze? Bo papryki też nie mam...
A co będzie ze mną i moją rodziną za cztery lata? No niech się wreszcie zdarzy ten jakiś pański CUD! Tylko żeby to nie była znowu powódź... albo trzęsienie ziemi... Bo to by już było dla mnie za dużo cudów/szczęścia na raz.
W końcu od rana znowu żyjemy w STAREJ/NOWEJ cudownej rzeczywistości...

A co do demokracji - pozwoliła ona ponad połowie Polaków powiedzieć - mamy to w ....
Nawet emotikonki nie umieszczę bo wszyscy wiemy gdzie.

To dziwne, ale wyborca nigdy nie czuje się odpowiedzialny za zawód, jaki sprawia rząd przez niego wybrany         
(Alberto Moravia)

Wybacz, ale w mordę wolę dostać z przyłbicą opuszczoną!  

Wygrywa już kryzys i większa świadomość społeczna. Za 4 lata tacy, jak Palikot, będą większością. Żołądek rządzi.  

mimo całego rozgoryczenia wynikami wyborów Zosia powinna stonować swoją wypowiedź, wybór niezgodny z jej oczekiwaniami nie daje prawa do obrażania innych.
Głosowałem na Palikota, nie wstydze się tego, zrobiłem to z pełną świadomością i nie jestem debilem, głupkiem czy jakąś ciemnotą (co rzekomo wynikało z postu) . Nie mam też pretensji do innych, którzy głosowali na inne partie.

pozdrawiam wszystkich