jak komuś jest tak strasznie źle, to szuka pracy zgodnej z oczekiwaniami. Wiem, wiem o socjal pewnie chodzi. Jeszcze nie jest tak źle, że w urzędach się 500 zł zarabia, a jak ktoś rozplanować miesiąca nie umie to logiczne ze na życie nie wystarcza. Sam mam grubo poniżej 2 tyś, ale nie płaczę na każdym kroku, że mało zarabiam. Będzie premia to super, nie będzie to wyżyję za normalną wypłatę. Jeśli ktoś planuje wydatki i wlicza od razu premię, która nie wiadomo czy będzie to gratuluję.

A ile masz dzieci przemądry Łosiu2010? Poczekaj aż skończysz 35 lat i wyprowadzisz się od rodziców. Wtedy zabieraj głos.  
Wooow... zawsze się ktoś taki trafi... i znowu tłumacz dziecku... jak dziecku... co to bezrobocie... jaka jest stopa bezrobocia... jakie zarobki... szkoda gadać i pisać. Najpierw niech dorosną i rodzice od cycka ich odczepią. Sami z czasem zrozumieją...

Jak nie wiesz jaki mam status rodzinny, ile mam lat, gdzie i z kim mieszkam to się nie wypowiadaj.
Każdy ma prawo do własnego zdania, a ja uważam że to żałosne płakać że się czegoś nie dostanie przed czasem.

LOSOS2010.....Gratulacje!!!!Jesteś jedyny(a) kto ma wystarczającą ilość pieniędzy na przeżycie!Jesteś ja czarodziej, bo tylko on potrafi opłacić mieszkanie, prąd, dojazdy, szkoły dzieci, obiady szkolne,wyzywienie itd......z pensji, która w cywilizowanym kraju byłaby zasiłkiem!!!!!!!

Nigdzie nie napisałem, że żyje mi się fantastycznie i mam na wszystko. Widzę, że nie można tu wyrazić swojego zdania, bo od razu się znajdą tacy którzy zamiast napisać, że mają odmienne zdanie- wolą naubliżać.

Marudzenie to nasza norodowa specjalność. Faktycznie jeszcze się kwartał nie skończył a już, że nie będzie premi.
A tak na marginesie, nie wiem ile dostają naczelnicy, ale u nas jest zasada, iż może dostać nie więcej niż 6 x średnia premia w danym US. Tak więc jeśli na pracownika wychodzi średnio 200 zł, to naczelnik może dostać max. 1200 zł.

Ryzykant to u Ciebie jest jak w cywilizowanym urzędzie bo u nas pracownik 300, kierownik 450, a NUS gdzieś około 6 do 7.000

Ryzykant i Losos

Nie chodziło o biadolenie czy narzekanie tylko o uzyskanie informacji czy jest to odgórna decyzja czy decyzja konkretnego naczelnika. Można wyrazić swoją opinie ale Ty Losos "zaatakowałes" tych co się wypowiadali na dany temat. Nie uważam żebym nie umiała rządzić pieniędzy... Mój mąż stracił pracę a mamy kredyt na głowie więc dla mnie nawet 300 zł to dużo

Moją intencją nie było wywołanie kłótni na forum tylko uzyskanie informacji jak to jest w innych jednostkach. Tylko tyle. A jeśli chodzi o narzekanie to pewnie jest to cecha Polaków. Jednak czasem przychodzą takie chwile, kiedy człowiekowi płakać się chce, gdy poświęca się pracy, robi nawet coś ponad zwykłe obowiązki a musi wyliczać każdą złotówkę i odmawiać sobie wszystkiego łącznie z głupim wyjazdem z rodziną, żeby dzieci od czasu do czasu miały jakąś niewielką atrakcję zamiast ciągłego siedzenia w domu z braku funduszy.

Wiem, że to nie miejsce na takie wypowiedzi ale musiałam jakoś zareagować. Pozdrawiam wszystkich "walczących z dnia na dzień"  

madziaradzia     popieram , znam ten ból, niestety aby wyjechać na wakcje z dziećmi muszę brać pożyczki raz ja, raz mąż, dlatego też jestem bardzo związana z zakładem pracy zwłaszcza przez Kasę Zapomogowo-Pożyczkową  

Chyba większość pracowników jest związana z zakładem pracy przez KZ-P, inaczej nie miałby kto pracować w budżetówce  

- "Zróbmy zrzutę narodową"
- "Kupmy bombę atomową"

Może po "bombce w kształcie grzyba" będzie lepiej?

Bombel a to grzybek  jadalny??

Halucynogenny.
Tylko tak widzę życie w kolorach a nie odcieniach szarości.  

Brawo Madziaradzia!!!Sedno prawdy.....smutnej prawdy!