Teraz jest 06 wrz 2025, 22:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 228, 229, 230, 231, 232, 233, 234 ... 316  Następna strona
Polityka i politycy 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Polityczna ciuciubabka

Ryszard Kalisz, a szerzej komisja badająca okoliczności śmierci Barbary Blidy chce postawić przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobrę. Ale wszystko to, co dzieje się wokół tej sprawy jest nieco dziwne - uważa Dorota Łosiewicz, komentatorka Faktu

Po pierwsze premier, już jakiś czas temu wyśmiał ten pomysł nazywając posła Kalisza tęczowym Rysiem. Dziś politycy PO (np. Tomasz Tomczykiewicz) deklarują, że przekonają premiera do tej decyzji. Zachowanie szefa rządu dziwi o tyle, że PO miała rozliczać zbrodnie IV RP i kiedy rzekome zbrodnie dostaje na tacy, odwraca się od nich z parsknięciem. To w końcu były te zbrodnie czy ich nie było? A może nie o to chodzi, by złapać króliczka, lecz by gonić go.

Po drugie możliwe, że SLD nie będzie zbierać podpisów pod wnioskiem o Trybunał Stanu w tej kadencji, tylko w następnej, a i to nie na pewno. To jak to jest: posłowie chcą rozliczyć kogoś za śmierć partyjnej koleżanki czy wystarczy im tylko przypominanie „dusznej” atmosfery IV RP? A raport Kalisza nadaje się do tego świetnie. Mało konkretów, dużo epiki.

Po trzecie Trybunał Stanu to tylko straszak dla niegrzecznych dzieci. Po co więc cały ten zgiełk wokół Trybunału Stanu? A, taka zabawa w kotka i myszkę, tylko dla dorosłych.

http://www.fakt.pl/losiewicz-Polityczna ... 392,1.html


28 lip 2011, 23:10
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Dziwne dane w oświadczeniu majątkowym Jerzego Buzka

Długa nieobecność w kraju ma też swoje minusy. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek (71 l.) stracił trochę kontakt z tym, co się u nas dzieje. Nie bardzo się orientuje, jak się wzbogacił, gdy mieszkania w Polsce poszły w górę. Swoje mieszkania w Gliwicach wycenił w oświadczeniu majątkowym po niecałe 900 zł za metr kwadratowy, choć są warte cztery razy więcej

Jeśli chodzi o stan konta, szef europarlamentu - wypełniając obowiązkowe oświadczenie majątkowe - był bardzo skrupulatny. Napisał, że dwa lata temu miał 206 tys. zł oszczędności, a po roku jego oszczędności urosły do 1,15 mln zł.

Gorzej mu poszło z mieszkaniami. Ma ich dwa w Gliwicach: 48- i 36-metrowe. Pierwsze z nich wycenił na 40 tys. zł, drugie na 35 tys. Oznacza to, że za metr kwadratowy trzeba by zapłacić ok. 900 zł, a tak niskich cen nie ma chyba nigdzie w Polsce. Sprawdziliśmy, że w Gliwicach za mieszkania o takim samym metrażu, jaki wymienia polityk, trzeba zapłacić odpowiednio 160 tys. zł i 130 tys. I natychmiast pospieszyliśmy, by poinformować Jerzego Buzka, jak się wzbogacił.

Szef europarlamentu podziękował nam po kilku dniach za zwrócenie mu uwagi. Wyjaśnił, że mieszkania są skromne, a ich wartość mechanicznie przepisywał w kolejnych oświadczeniach majątkowych, które musi składać co roku. Obiecał, że błąd naprawi. - W następnym oświadczeniu będzie wpisana wartość rynkowa - obiecał nam Buzek przez swojego rzecznika Roberta Golańskiego.


Waszym zdaniem
Czy Jerzy Buzek mógł nie wiedzieć ile kosztują mieszkania w jego mieście?
TAK - 25%
NIE - 75%

http://www.fakt.pl/Dziwne-dane-w-oswiad ... l#miniPoll
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tusk szuka świętego Graala

Ekipa premiera zbyt optymistycznie założyła, że rozegra wybory na własnych zasadach. Teraz Donaldowi Tuskowi marzy się podniesienie politycznych emocji do poziomu sprzed czterech lat – pisze publicysta „Rzeczpospolitej"

To miała być szybka piłka. Na początku sierpnia prezydent ogłasza termin wyborów. Politycy rozjeżdżają się na wakacje. We wrześniu krótka kampania – w roli głównej Tusk na europejskich salonach. Obok niego Merkel, Barosso, Sarkozy. PiS-owska opozycja jest bezradna. Nie można przecież wywieszać billboardów i pokazywać reklamówek w telewizji. Jest zdana na to, co powiedzą media, a te przychylniejszym okiem patrzą na PO niż na partię Kaczyńskiego.

No i wybory są dwudniowe. Jeśli po sobocie frekwencja jest marna, zwolennicy premiera nawołują, by wracać z weekendu na głosowanie, bo Jarosław stoi u bram. 9 października wieczorem drużyna Tuska otwiera szampany.
Taki był plan. Ale się rozpadł. Ludzie partii władzy przecierają oczy ze zdziwienia. Muszą szykować się na wojnę, której kompletnie się nie spodziewali.
(...)
czytaj dalej
http://www.rp.pl/artykul/696788-Majewsk ... raala.html


03 sie 2011, 20:04
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Polityka i politycy
silniczek                    



Tusk szuka świętego Graala
To miała być szybka piłka. Na początku sierpnia prezydent ogłasza termin wyborów. Politycy rozjeżdżają się na wakacje. We wrześniu krótka kampania – w roli głównej Tusk na europejskich salonach. Obok niego Merkel, Barosso, Sarkozy. PiS-owska opozycja jest bezradna. Nie można przecież wywieszać billboardów i pokazywać reklamówek w telewizji. Jest zdana na to, co powiedzą media, a te przychylniejszym okiem patrzą na PO niż na partię Kaczyńskiego.

No i wybory są dwudniowe. Jeśli po sobocie frekwencja jest marna, zwolennicy premiera nawołują, by wracać z weekendu na głosowanie, bo Jarosław stoi u bram. 9 października wieczorem drużyna Tuska otwiera szampany.
Taki był plan. Ale się rozpadł. Ludzie partii władzy przecierają oczy ze zdziwienia. Muszą szykować się na wojnę, której kompletnie się nie spodziewali.
(...)

Może lepiej niech poszuka arki przymierza i zabierze na nią ze sobą wszelkie osły, barany, wróble, sikory, komory, skunsky, niesioły, lisy, kuny, kuce, psy, pali, koty, konie, araby, szuje, pobydło, pomatoły i wszelką inną zwierzynę i ptactwo.

Bo szykuje sie POtop   :dokuczacz:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


03 sie 2011, 21:07
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Czuma przedstawi projekt raportu z prac komisji naciskowej

Szef sejmowej komisji naciskowej Andrzej Czuma przedstawi dzisiaj posłom projekt raportu z kilkuletnich prac komisji. Ma nie być w nim wniosków dotyczących stawiania Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu.

Andrzej Czuma podkreślił w radiowej Trójce, że raport liczący 83 strony  to tekst prawniczy i rzetelny. Jak wyjaśnił, w państwie kierowanym przez Jarosława Kaczyńskiego źle się działo, ale nie było to spowodowane przez polityczne naciski na służby i prokuraturę przez Radę Ministrów, szefa CBA, ABW i Komendanta Policji. Jak zaznaczył poseł PO i były minister sprawiedliwości, w jego raporcie znajdą się wnioski, że CBA było instytucją nieudolną i kierowaną przez dyletantów. Jak dodał, w CBA za rządów PiS uprawiano lenistwo na dużą skalę.

Komisja działała od lutego 2008 roku. W tym czasie odbyła blisko 170 posiedzeń. Przesłuchała w charakterze świadków, m.in. byłych premierów: Jarosława Kaczyńskiego i Kazimierza Marcinkiewicza, wicepremierów: Ludwika Dorna, Romana Giertycha i Andrzeja Leppera, byłych ministrów: Zbigniewa Ziobrę i Janusza Kaczmarka oraz wielu prokuratorów.

http://fakty.interia.pl/polska/news/czu ... 76937,2943


04 sie 2011, 12:02
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Buzek opuszcza PO. Będzie startować do Senatu z...

Była żona przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka (71 l.) - Ludgarda Buzek (76 l.), która do tej pory startowała w wyborach z list PO, teraz porzuca tę partię

Jak napisała „michnikowy szmatławiec”, o mandat senatora będzie walczyć z listy bezpartyjnego komitetu Obywatele. Buzek do tej pory była radną sejmiku województwa. Kandydowała z list Platformy Obywatelskiej. Teraz zdecydowała się na start w wyborach do Senatu z Gliwic.

Jej kandydaturę mieli zaakceptować prezydenci związani z ruchem „Obywatele do Senatu”. Szefem inicjatywy jest prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz (52 l.).


Waszym zdaniem
Zagłosowałbyś na Ludgardę Buzek?
TAK - 11%
NIE - 89%

http://www.fakt.pl/Buzek-opuszcza-PO-Be ... l#miniPoll


04 sie 2011, 19:46
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Sfrustrowani żołnierze zagłosują na SLD

Część żołnierzy nabierze przekonania, że politycy rujnują ich kariery, a swoich kolegów za nieudolność nagradzają kwiatami
– mówi dr Rafał Chwedoruk, politolog

- 36. pułk specjalny został rozwiązany. Czy Platforma Obywatelska chce w ten sposób symbolicznie zamknąć sprawę katastrofy smoleńskiej?

Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego:
Tak sądzę. Jeśli istniały czysto merytoryczne przesłanki rozwiązania pułku, to z pewnością były one znane wcześniej. Jednostkę rozwiązano dopiero teraz, bo Platforma czekała na raport komisji Jerzego Millera o katastrofie smoleńskiej, żeby dopiero po jego publikacji symbolicznie zakończyć rozliczenia.

Pojawiają się już głosy, że skrzywdzono także ludzi, którzy z katastrofą nie mieli nic wspólnego.

Jest coś na rzeczy. Przecież nie było przesłanek, żeby karać wszystkich bez wyjątku żołnierzy 36. pułku. Wojsko jest specyficznym środowiskiem, w którym gesty i symbole są szczególnie ważne. Dlatego nie dziwi, że ludzie związani z wojskiem mogą się czuć wyjątkowo rozgoryczeni. Część żołnierzy nabierze teraz przekonania, że politycy lekką ręką rujnują ich kariery, podczas gdy swoich kolegów za nieudolność nagradzają kwiatami.

- Na razie wszystkie dymisje związane są z wojskiem. Czy Platforma pójdzie krok dalej i zdymisjonuje np. szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego, który według NIK odpowiadał za przygotowanie wizyty prezydenta 10 kwietnia 2010 r.?

- PO zrobi wszystko, żeby do tego nie doszło, bo Tomasz Arabski jest politycznie i towarzysko dużo bliższy środowisku premiera niż np. minister Klich. Jego dymisja byłaby przyznaniem się PO do odpowiedzialności za katastrofę, więc jest możliwa tylko jeśli ujawnione zostaną jakieś nowe, obciążające go fakty. Arabski jednak na pewno jeszcze długo nie awansuje.

Konsekwencje raportu dotkną którychkolwiek polityków oprócz ministra Klicha?

- Wygląda na to, że dymisje w wojsku są swoistą barykadą czy zasłoną dymną, która ma chronić świat polityków. Niektórzy niżsi rangą urzędnicy mogą zostać zdymisjonowani, ale politycy będą nadal odgrywać rolę rozliczających, a nie rozliczanych.

Jak to może wpłynąć na wynik wyborów?

- Frustracja wśród żołnierzy narasta od dawna, a rozwiązanie 36. pułku tylko ją pogłębi. To wszystko przełoży się na głosy dla opozycji, szczególnie dla SLD, którego pozycja w miastach garnizonowych i dzielnicach wojskowych jest tradycyjnie bardzo silna. Jeśli chodzi o ogół wyborców, to nie ma tu raczej możliwości większego przepływu elektoratu. Ci, którzy wybrali jeden z dwóch dominujących przekazów na temat katastrofy, nie zmienią już zdania niezależnie od okoliczności. W działaniach Donalda Tuska widać jednak próbę rozniecenia emocji.

Po co Platforma miałaby to robić?

- Żeby jeszcze bardziej spolaryzować opinię publiczną. Doświadczenie pokazuje, że problemy PO zaczynają się wtedy, kiedy podział wśród wyborców zaczyna się zacierać. Najgorszy wynik wyborczy w ostatnich latach Platforma odnotowała w wyborach samorządowych, które najtrudniej przedstawić jako walkę dwóch wrogich sobie ugrupowań.

http://www.rp.pl/artykul/697329-Sfrustr ... a-SLD.html


04 sie 2011, 22:19
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Polityka i politycy
Andrzej Lepper nie żyje

Andrzej Lepper, polityk i związkowiec, przedsiębiorca, założyciel i przewodniczący partii Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej oraz Związku Zawodowego "Samoobrona" nie żyje. Miał 57 lat.

- Przyczyną śmierci jest "powieszenie samobójcze", tak to zostało określone przez lekarza - powiedział Marcin Szyndler z Komendy Stołecznej Policji. Jak dodał, lekarz, który przyjechał do siedziby Samoobrony, nie stwierdził dokładnej godziny zgonu. - Będzie to przedmiotem wyjaśniania - dodał.

Do zdarzenia doszło w pomieszczeniach prywatnych na terenie warszawskiej siedziby partii. - W sprawie śmierci Andrzeja Leppera prawdopodobnie w poniedziałek zostanie wszczęte śledztwo i będzie zlecona sekcja zwłok - powiedział Dariusz Ślepokura z warszawskiej prokuratury okręgowej. W miejscu gdzie znaleziono zwłoki jest dwóch prokuratorów i medycy. Trwają oględziny wszystkich pomieszczeń.
Ciało znaleźli partyjni działacze - ujawnił w TVP Info bliski współpracownik Leppera, Janusz Maksymiuk. Policja poinformowała, że informację o zgonie dostała po godzinie 16 od członka rodziny.

- Wiadomość dotarła do mnie wcześniej, bo dzwonili koledzy, że znaleźli ciało przewodniczącego w pokoju gościnnym (w siedzibie Samoobrony w Warszawie). Ja byłem też w biurze dzisiaj, wczoraj się z nim spotkałem, umówiliśmy się też na rano - relacjonował Maksymiuk.
Jak dodał, wczoraj rozmawiał z Lepperem i "nic nie wskazywało, że może stać się coś złego".

- Odbył długą podróż, był zmęczony, rozmawialiśmy o planach takich na przyszłość. (...) Rozmawialiśmy, po rozmowie wyszedł z gabinetu, ja zostałem sam, pozbierałem rzeczy i spotkaliśmy się na ulicy, bo wracał ze sklepu. Idziesz? - spytałem. Idę - mówił. Ja: to rano będę tak do 10; to nawet dobrze, bo mam spotkanie ważne, to jutro ci przekażę - odpowiedział - mówił Maksymiuk.

- Wczoraj rozmawialiśmy wiele godzin. Namawiałem go, żeby odszedł z polityki i zaczął pracę w międzynarodowej firmie. Snuliśmy plany biznesowe. Mówił, że jest mu ciężko, że jest zaszczuty i ma dosyć tego politycznego bagna. Uważam, że został zaszczuty tak jak Barbara Blida i Stanisław Łyżwiński - mówił na antenie TVN 24 Piotr Tymochowicz, były doradca Leppera, ostatnio związany z Ruchem Poparcia Palikota.

Wojciech Mojzesowicz, były polityk Samoobrony, a ostatnio PJN, widział się z Lepperem przed kilkoma miesiącami. Wspomina, że mimo politycznego konfliktu rozmawiało im się dobrze.  – Nie chcę za wiele mówić o prywatnych sprawach Andrzeja, ale było widać, że jest w pewnej depresji – opowiada "Rz" Mojzesowicz.  – Z jednej strony tragiczny stan zdrowia syna, z drugiej problemy związane z seksaferą i oczekiwanie na wyrok w tej sprawie – wylicza.Lepper sam miał też kłopoty zdrowotne, poważnie chorował na serce.

– Gdy Samoobrona wypadła z Sejmu, po seksaferze odwróciła się od niego  większość znajomych  – mówi osoba znająca byłego ministra rolnictwa.
– Andrzej został sam i widać było,  że bardzo mu wsparcia  ze strony dawnych przyjaciół brakuje.
– Był bez wątpienia człowiekiem, któremu naprawdę zależało na sprawach rolników – mówi "Rz" Marek Jurek, który jako marszałek Sejmu miał okazję współpracować z Lepperem. – Jego śmierć to straszna tragedia. Jestem bardzo poruszony. Chyba jedynym komentarzem może być tu modlitwa.

Lepper był żonaty, miał miał syna i dwie córki.
W Zielnowie (zachodniopomorskie) prowadził gospodarstwo rolne.

Pod siedzibą Samoobrony zebrało się kilkanaście osób - niektórzy z przybyłych zapalali znicze. Wieczorem przyniesiony został duży drewniany krzyż; są przy nim osoby, które w ubiegłym roku określały siebie jako "obrońcy krzyża" przed Pałacem Prezydenckim.

Andrzej Lepper był ministrem rolnictwa i rozwoju wsi oraz wicepremierem w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, a następnie w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.
Urodzony w czerwcu 1954 r.; absolwent technikum rolniczego, w młodości zawodowo uprawiał boks; pracował w Stacji Hodowli Roślin w Górzynie, a także w PGR w Rzechcinie oraz Państwowym Ośrodku Hodowli Zarodowej w Kusicach. W latach 1977-1980 Lepper należał do PZPR.

   Na scenę publiczną wkroczył na początku lat 90., gdy zaczął występować w imieniu rolników i mieszkańców wsi niezadowolonych z dotykających ich konsekwencji przemian rynkowych. W 1992 r. założył Związek Zawodowy Rolnictwa Samoobrona, a w 2000 roku partię polityczną - Samoobrona RP. Zasłynął przede wszystkim z organizowania rolniczych blokad dróg i nawoływania do niespłacania zaciągniętych kredytów.
   Czterokrotnie kandydował na urząd prezydenta. Był posłem IV i V kadencji Sejmu. Ciążyło na nim kilka wyroków sądowych.

* Beger: Był chrześcijaninem. Nie wierzę w samobójstwo
* Łyżwińska: W niedzielę miał nas odwiedzić
* Śmierć Leppera kolejną w Samoobronie
* Czarnecki: Coś musiało się stać nagle

http://www.rp.pl/artykul/697849-Andrzej ... -zyje.html

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


05 sie 2011, 21:12
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Załącznik:
pap_20050321_039.jpeg

Mówiąc i myśląc o Andrzeju Lepperze nie sposób zapomnieć o wielu jego wypowiedziach, które przeszły do cytatów wszechczasów.

- "Balcerowicz musi odejść!" - tym najpopularniejszym hasłem Samoobrony swego czasu Andrzej Lepper kończył każde swoje przemówienie na mównicy sejmowej.
- W 2005 roku zmienił zdanie i ogłosił coś przeciwnego: "Balcerowicz wcale nie musi odchodzić, on dobrze wykonuje to, co mu każe ustawa. Na jego miejscu każdy ekonomista robiłby to samo".

- "Polityk taki jak ja musi dbać o dwie dziedziny: więziennictwo i szpitalnictwo. Prędzej czy później trafi w jedno z tych miejsc"
Wypowiedź z maja 2004 r.

- "Wersal się skończył w dniu, kiedy Samoobrona weszła do sejmu"
Wystąpienie w sejmie

-"Kiedy poseł Komorowski pukał się w głowę, huk był tak duży na sali, że aż zagłuszał moją wypowiedź - bo tam już oleju nawet nie ma"
Wystąpienie na posiedzeniu sejmu, 27 maja 2003 r.

-"Kiedyś panu Rokicie mówię: „Wie pan, czym się różnimy? Że pan jest inteligentny, ale pan inteligencji się uczył, a ja inteligentny urodziłem się"
Wypowiedź na wystąpienia na kongresie Samoobrony, 24 czerwca 2006.

- "Urzędnicy przygotowujący się do pracy w Brukseli noszą ciężarki, po to żeby mieć dłuższe ręce, które umożliwia im sięganie pod stół po teczki pełne pieniędzy"
Wypowiedź na posiedzeniu sejmu, 26 października 2001

- "Gdyby Lepper wyszedł do marszałka i uderzył go w gębę albo napluł mu w twarz, cała prasa by pisała na pierwszym miejscu. Ale że Lepper mówi, że złodzieje rządzą Polską, to już jest normalne dla dziennikarzy"

- "Gierek może być wzorem do naśladowania. Zostawił dużo mieszkań, dróg, zakładów pracy. Ludzie mieli pracę, dochody i może nie do końca byli szczęśliwi, ale na pewno bezpieczni"

- "Szacunku trochę dla posłów Rzeczpospolitej Polskiej! Idź pan stąd i nie denerwuj ludzi. Idźże stąd człowieku, ty naprawdę wstydu nie masz, takim zawodem się zajmować, ludzi usuwać na bruk, łobuzie jeden!"
Wypowiedź podczas blokady egzekucji komorniczej, w 2001 r. Andrzej Lepper razem z posłem Piotrem Ikonowiczem  zablokowali eksmisję z domu przy ul. Żelaznej w Warszawie

http://wiadomosci.wp.pl/gid,13664942,ti ... leria.html

"Każda samobójcza śmierć jest tragedią, także dla rodziny(...) - ocenił Ryszard Czarnecki. Podkreślił przy tym, że zgodnie z łacińską zasadą o zmarłym należy mówić dobrze albo wcale

Czarnecki - jak mówił - nie wiąże śmierci Leppera z polityką. Zaznaczył, że szef Samoobrony był politycznym "self-made manem", który nie mając większego wykształcenia ani poparcia wielkiej partii osiągnął w państwie bardzo dużo - został wicemarszałkiem Sejmu i wicepremierem.

http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/ar ... nkowa.html


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


05 sie 2011, 21:44
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Polityka i politycy
Był chrześcijaninem.
Nie wierzę w samobójstwo Leppera, był jak ojciec


To porażająca wiadomość, nie wierzę, że Andrzej Lepper popełnił samobójstwo - powiedziała była posłanka Samoobrony Renata Beger. Wspomina go jako twardego polityka, który jednak - jak mówiła - dla swoich współpracowników był jak ojciec.

Szef Samoobrony, były wicepremier, Andrzej Lepper został znaleziony martwy w warszawskiej siedzibie partii. Według policji wszystko wskazuje na to, że polityk popełnił samobójstwo.
- Ta wiadomość jest porażająca. Nie wierzę, że Lepper popełnił samobójstwo. On był osobą bardzo wierzącą, był chrześcijaninem praktykującym. Wielokrotnie widziałam go, gdy zwracał się do Boga w trudnych sytuacjach. Nie tak dawno opowiadał mi, że jechał do chorego syna przez Częstochowę, mówił, że wierzy w cud jego ozdrowienia - powiedziała Beger.

Jak dodała, Lepper był osobą bardzo ciepłą, otwartą na ludzi.
- W dawnych czasach często śmialiśmy się, że jest dla nas ojcem; o wszystko się martwił, o każdego dbał. Pamiętał, gdy ktoś miał w domu jakiś problem lub chore dziecko. Miał bardzo dobrą pamięć, bardzo dbał o swoje zdrowie - powiedziała.

Podkreśliła, że jako polityk był osobą twardą i konsekwentną; dążył do stawianych sobie celów.
- Był politykiem bardzo skutecznym. Proszę zauważyć, jak szybko wprowadził do parlamentu założoną przez siebie partię. Oczywiście miał mnóstwo przeciwników, którym zależało na tym, by pozbyć się go z polityki - powiedziała.

Renata Beger w latach 2001-2007 była posłem na Sejm RP IV i V kadencji z listy Samoobrony. Z ugrupowaniem Andrzeja Leppera związana była od 1992 roku. W 2006 roku przez kilka miesięcy była przewodniczącą Samoobrony w Wielkopolsce.
W 2008 roku b. posłanka ogłosiła odejście z Samoobrony po tym, jak Andrzej Lepper powiedział na konferencji prasowej, że Beger "poszła do garów". Lepper nawiązał wówczas do kulinarnego programu w pilskiej telewizji kablowej, który miała prowadzić.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

=====================================

Ludzie, którzy się wieszają, robią to w nocy, a nie w dzień
- Jest to dla mnie wielki wstrząs. Do końca nie wierzę w to, że to było samobójstwo - mówi w rozmowie z Onet.pl Danuta Hojarska, wieloletnia współpracowniczka Andrzeja Leppera, który dziś w warszawskiej siedzibie partii popełnił samobójstwo.
Jak dodaje w rozmowie z Onet.pl Hojarska, o śmierci Andrzeja Leppera rozmawia ze znajomymi.
- Ludzie, którzy się wieszają, robią to w nocy, a nie w dzień - do takiego wniosku dochodzi ze swoimi rozmówcami.
Z tego też powodu "różne myśli chodzą jej po głowie" ws. śmierci szefa Samoobrony RP.
Hojarska zachowała w pamięci Leppera jako "mocnego, silnego faceta".
- Trudno uwierzy w samobójstwo - dodaje więc.
Była posłanka Samoobrony relacjonuje też jedną ze swoich ostatnich rozmów z Andrzejem Lepperem, sprzed około miesiąca.
- Mówił wtedy, że trzeba prowadzić Samoobronę do przodu, wprowadzić znów do Sejmu.

Była posłanka jest "przerażona".
- Szkoda żony, dzieci, wnuków. Ten człowiek nie miał jeszcze 60 lat. Ja nie wierzę w samobójstwo - mówi z niedowierzaniem.
W piątek popołudniu policja poinformowała, że Andrzej Lepper został znaleziony martwy w warszawskiej siedzibie Samoobrony.
Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski powiedział, że wszystko wskazuje na to, że polityk popełnił samobójstwo.

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... omosc.html
======================================================

Dopóki nie zobaczę go w trumnie, to nie uwierzę. W niedzielę miał nas odwiedzić.
- powiedziała Wanda Łyżwinska, była posłanka Samoobrony.

W rozmowie z PAP przyznała, że z liderem Samoobrony rozmawiała telefonicznie w środę. Miał w niedzielę przyjechać do domu Łyżwińskich, by odwiedzić Stanisława Łyżwińskiego.
- Nie wyobrażam sobie Samoobrony bez Andrzeja Leppera. Andrzej Lepper to Samoobrona, a Samoobrona to Andrzej Lepper -stwierdziła.

Dodała, że informacja, że Lepper popełnił samobójstwo bardzo ją zaskoczyła:
- Dopóki nie zobaczę go w trumnie, to nie uwierzę.

Jej zdaniem nic nie wskazywało na to, że Lepper był w złym stanie psychicznym.
- Normalnie rozmawialiśmy, jak zwykle żartował, nie dało się odczuć żadnej nerwówki czy napięcia - oceniła.
Jej zdaniem mógł nie wytrzymać nacisków wywieranych na Samoobronę.
- Chociaż był silnym psychicznie człowiekiem, a przy tym do wszystkiego podchodził na luzie - dodała.
- Będzie nam go bardzo brakowało. To duża strata dla Polski, duża strata dla Samoobrony - zaznaczyła.

http://m.gwno.pl/wyborcza/1,105226, ... edzic.html

==============================================

"To się nie mieści w głowie.
Miał chorego syna!"


W ostatnim czasie Andrzej Lepper był zniechęcony, smutny, ale robił też plany polityczne, związane z wyborami
– wspomina Piotr Tymochowicz, były doradca Leppera. Podkreśla, że informacja o samobójczej śmierci lidera Samoobrony
"nie mieści mu się w głowie". Tymochowicz opowiadał, że syn Andrzeja Leppera był ciężko chory.
- Kiedyś parę miesięcy temu powiedział mi przez telefon o drugiej nad ranem, że żegna się z synem, że jego syn umiera po prostu.
(...) Wiem, że przeżywał to bardzo, on był bardzo dumny ze swojego syna, ale potem nastąpił cud.
Następnego dnia rano zadzwonił i powiedział, że jest lepiej - mówił.

Tymochowicz na antenie TVN24 opowiedział o swoim czwartkowym spotkaniu z Lepperem.
- Mówił o tym, że na przykład chce więcej czasu poświęcić rodzinie. Mówiliśmy o tym, jak niekonwencjonalnymi metodami
można jeszcze leczyć jego syna. Mówiliśmy bardzo dużo o sprawach też pozapolitycznych. Namawiałem go, żeby odpoczął
- wspominał.
- Owszem - był zniechęcony, był smutny, powiedział mi wczoraj, że w zasadzie już nie ma siły, już nie ma siły walczyć
z przeciwnościami losu, z tym zaszczuciem, z tym wszystkim, co się działo od czasu afery gruntowej, od czasu seksafery
- mówił Tymochowicz.

Tymochowicz dodał, że trudno jest mu powiedzieć, czy Lepper "wpadał w depresję, czy był załamany".
- Ale widać było, że jest bardzo zmęczony tym wszystkim, że potrzebny mu jest odpoczynek. Szkoda mi było patrzeć,
jak w oczach niknie po prostu – mówił.
- Nie jest tajemnicą, że miał syna, który był parę miesięcy temu w bardzo ciężkim stanie. Andrzej to bardzo przeżywał. (...)
Kiedyś parę miesięcy temu powiedział mi przez telefon o drugiej nad ranem, że żegna się z synem, że jego syn umiera po prostu.
(...) Wiem, że przeżywał to bardzo, on był bardzo dumny ze swojego syna, ale potem nastąpił cud.
Następnego dnia rano zadzwonił i powiedział, że jest lepiej - opowiadał.
Tymochowicz podkreślił, że Andrzej Lepper - mimo zmęczenia - "nie mówił w kategoriach zniechęcenia czy odwrotu od polityki".
- Wręcz przeciwnie - mówił o układaniu wspólnych list. Mówił o tym, że ma zaplanowane bardzo wiele spotkań - powiedział.

Szef Samoobrony, b. wicepremier Andrzej Lepper został znaleziony martwy w piątek w warszawskiej siedzibie partii.
Według policji, która powołuje się na oględziny lekarskie, polityk popełnił samobójstwo.

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/andrz ... omosc.html

=============================================

"Nie jestem pewny, czy to było samobójstwo"

Mieliśmy z Andrzejem Lepperem wspólne plany, nic nie wskazywało na to, że stanie się coś złego - powiedział Wirtualnej Polsce Janusz Maksymiuk. Najbliższy współpracownik lidera Samoobrony zapewnia też, że Andrzej Lepper był ostatnio w bardzo dobrej kondycji psychicznej.

- Nie jestem pewny, czy to było samobójstwo. - mówi Janusz Maksymiuk.
- W czwartek rozmawiałem z Andrzejem Lepperem, umówiliśmy się na spotkanie następnego dnia... Upewniał się jeszcze, czy będę, ja potwierdziłem, że przyjadę o 11.00. On jeszcze nalegał, żeby koniecznie go odwiedzić. Rozmawialiśmy w czwartek o 19.00, nic nie wskazywało na to, że stanie się coś złego. Pan przewodniczący przyjechał do Warszawy po tym, jak zakończył spotkania z ludźmi w terenie.- opowiada Janusz Maksymiuk.

Były wiceprzewodniczący Samoobrony tak opisuje dzień, w którym dowiedział się o śmierci Andrzeja Leppera. - W piątek przyszedłem do jego biura o 9.30, ale tam poinformowano mnie, że pan przewodniczący spotkał się z kolegami i później już go tam nie widziano. O 10.00 w biurze pojawiła się dziennikarka, która była umówiona na wywiad. Zadzwoniłem do niego, jednak nie było odpowiedzi. Dzwoniłem też do pokoju, w którym mieszkał (pokój znajdował się na terenie biura), tam również nikt nie odebrał. Doszedłem do wniosku, że pewnie Andrzej Lepper wyszedł na chwilę z kimś, albo nawet zamknął się w swoim pokoju i nie chce, żeby mu przeszkadzano. Mieliśmy nawet taką niepisaną umowę, że jeśli jest w pokoju, ale nie odbiera telefonów, to mu się nie przeszkadza. On czasami w tym pokoju dwa dni mieszkał, ćwiczył sobie, coś poczytał. Po południu się dowiedziałem się o jego śmierci.

Jak przyznaje najbliższy współpracownik Andrzeja Leppera - Dopiero po przyjeździe policji uświadomiłem sobie, że pan przewodniczący naprawdę nie żyje. Według Janusza Maksymiuka, lider Samoobrony był w dobrej kondycji psychicznej. - Na pewno nie był załamany, niektórzy jego znajomi wypowiadali się w mediach, że Andrzej Lepper był "inny". Oczywiście, był inny, to nie był taki Andrzej Lepper jak chociażby rok temu. Uważał, że w obecnej sytuacji ma czas, że nie musi się spieszyć. Kiedyś szybko mówił, szybko działał, ostatnio zwykł mawiać - "ja mam czas, niech inni się martwią".

Janusz Maksymiuk wspomina, że razem z byłym wicemarszałkiem przygotowywali się do startu w kampanii wyborczej.
- Mieliśmy z Andrzejem Lepperem wspólne plany, mieliśmy podjąć decyzję, czy do kampanii idziemy sami, czy w koalicji z Polską Partią Pracy...Zapamiętam go jako człowieka, który miał był uczciwy, miał charyzmę i został skrzywdzony przez ludzi.
- deklaruje były poseł.

Według lekarzy przyczyną śmierci Andrzeja Leppera było "powieszenie samobójcze".

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... ntarz.html

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 05 sie 2011, 22:08 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



05 sie 2011, 22:04
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Śmierć Leppera. Poczekajmy z winą

Nie znamy szczegółów z dzisiejszego popołudnia, kiedy Andrzej Lepper - prawdopodobnie - popełnił samobójstwo. Nie wiemy nic o motywach takiego czynu, a powinniśmy, bowiem - jakkolwiek nie oceniamy tego polityka - był on osobą, piastującą wysokie stanowiska państwowe. Szczególnie, jeśli śmierć byłego wicepremiera miałaby związek z polityką lub procesami wokół afer, w których brał udział.

Chciałbym jedynie zaapelować do mediów szczególnie, by nie jątrzyły, a rzetelnie informowały o okolicznościach śmierci Leppera. Nie wyobrażam sobie, by za to przykre zdarzenie obwiniać - bez motywu - jakąkolwiek stronę polityczną w dzisiejszym sporze.

A już chodzą słuchy, że winna jest IV RP i Jarosław Kaczyński, z którym ciągle zmarły się procesował. Nie, Lepper był podejrzanym i skazanym (nieprawomocnie) w seksaferze, którą nagłośniła "michnikowy szmatławiec" w czasach rządów PiS-SO-LPR. Czy zgodnie z tą logiką, ktoś ma prawo ją o cokolwiek obwiniać?

Były szef Samoobrony miał też trudną sytuację ws. gruntowej, został kilka miesięcy temu oskarżony przez prokuraturę za składanie fałszywych zeznań
. Ktokolwiek, kto będzie chciał ubić interes na tej śmierci, musi zadać sobie pytanie - czy to wszystko było winą również sądów i oskarżycieli?

Mam nadzieję, że to - prawdopodobne - samobójstwo nie stanie się pretekstem do politycznego strzelania do kogokolwiek, bez przyczyny i bez dowodów. A obawiam się, że w mediach tak się stanie.

PS. I niestety - Żakowski, Miecugow, Kalisz i Tymochowicz przeszli dzisiaj samych siebie.

http://wszolek.salon24.pl/
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Miecugow zna już przyczynę samobójstwa

Grzegorz Miecugow właśnie podzielił się z telewidzami TVN24 twórczą myślą.

A. Leppera do samobójczej śmierci doprowadziła świadomość niesprawiedliwego zakończenia prac komisji naciskowej przez A. Czumę
. Ponoć jesienią ubiegłego roku komisja otrzymała list od A. Leppera na temat nacisków.

Wczorajsza wiadomość o nie znalezieniu dowodów żadnych nacisków za czasu PiS-u była dla Leppera druzgocąca i przelała czarę goryczy.

Brawo panie Miecugów.

http://seina.salon24.pl/330799,miecugow ... amobojstwa
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

CZY LEPPER ZOSTAŁ ZASZCZUTY PRZEZ KOLENDĘ, MIECUGOWA Z TVN-u ?

Cisza nad tą trumną, tak powinno być ale nie wśród chamstwa w TVN. Przykład Miecugowa, który insynuuje związek tragicznej śmierci Andrzeja Leppera z raportem posła Czumy. Nie mając żadnych dowodów.

Kolejny przykład to Kolenda- Zaleska, która bezczelnie kłamie, że Lepper został zaszczuty, przez PiS.
Fakty są jednak takie, iż Lepper i Giertych w ostatnim okresie byli zapraszani do TVN-u przeważnie po to aby dokopać Kaczyńskiemu. Może TVN i Wyborcza (seksafera) pokażą swoje krytyczne materiały (szczucie) na temat Andrzeja Leppera. Jeszcze jeden przykład chamstwa to towarzysz Rolicki, który również podle insynuuje a przecież wystarczy poczytać gazetę Fakt, z którą jest związany, co pisano w niej na temat Andrzeja Leppera

Kolejny raz TVN i inne madia bezczelnie próbują umyć ręce, oraz scedować swoje często niegodne działania ( np. szyderstwa z Lecha Kaczyńskiego), na kogoś innego.


Ps. Nie będę oceniał Andrzeja Leppera, teraz trzeba się za niego modlić.

http://niepoprawnypolitycznie1.salon24. ... wa-z-tvn-u


06 sie 2011, 09:35
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka i politycy
To nie był człowiek, który poszedłby na sznur
Lepper ganił mnie za papierosy, nie poszedłby na sznur

- mówi  Krzysztof Jackowski


Krzysztof Jackowski, znany jasnowidz, a prywatnie - jak sam o sobie mówi - przyjaciel Andrzeja Leppera, nadal nie wierzy w to, że lider Samoobrony popełnił samobójstwo.
- To nie był człowiek, który poszedłby na sznur - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską.

Krzysztof Jackowski poznał Andrzeja Leppera pod koniec lat 90. przy okazji produkcji filmu "Jasnowidz" Marii Zmarz-Koczanowicz. Wówczas, jak mówi, przepowiedział politykowi, że spędzi dwie kadencje w parlamencie, otrze się o rząd, a potem spotka go "śmierć polityczna":
- Nigdy nie miałem przeczuć, a widziałem się z nim całkiem niedawno w Człuchowie, że wydarzy się coś tak strasznego. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem alfą i omegą ale podkreślam: nie spodziewałem się żadnego tragicznego finału.
- Często do mnie przychodził i najbardziej zapamiętam to, że za każdym razem ganił mnie za to, że palę papierosy. Dbał o zdrowie, kondycję fizyczną, więc trudno mi uwierzyć, że mógł targnąć się na swoje życie, powiesić na sznurku we własnym biurze. Szok! - mówi jasnowidz.

Ostatni raz Andrzej Lepper kontaktował się z Jackowskim pięć dni temu i - jak relacjonuje jasnowidz - w jego głosie słyszał optymizm:
- Zadzwonił do mnie i wspominał, że dogaduje się z dwoma partiami chłopskimi, chcą założyć przedwyborczą koalicję. To był człowiek, który chciał działać, wbrew wszystkiemu, co wydarzyło się w jego życiu politycznym.

- Andrzej był politykiem kontrowersyjnym, więc sądzę, że policja powinna głębiej się przyjrzeć okolicznościom jego śmierci, a nie tak szybko oceniać, że doszło do samobójstwa.
Patrząc z psychologicznego punktu widzenia mogę stwierdzić, że to nie był typ samobójcy.
Znam mnóstwo ludzi, którzy odebrali sobie życie, ale on nie pasował nigdy do tej grupy.

Był waleczny, choć przeżywał ciężki okres. Gdy Samoobrona się załamała miał problemy finansowe, ale nie poddał się. Przypominał mi takiego Himilsbacha polityki i wielu ludziom, nawet jego przeciwnikom politycznym będzie go brakowało - podkreśla Jackowski.

Jasnowidz pytany, czy motywem śmierci polityka mogły być problemy rodzinne związane z chorobą syna, mówi:
- Andrzej często opowiadał o problemach zdrowotnych syna, martwił się tym. Ale też przeżył wiele burzliwych sytuacji w swoim życiu, stworzył partię z niczego, był aresztowany, sądzony, zamieszany w seksaferę, aferę gruntową i sobie poradził. Nie sądzę, by choroba dziecka popchnęła go do takiego czynu. Zresztą to nie było tak, że o problemach dziecka dowiedział się nagle. Zresztą to nie było tak, że o problemach dziecka dowiedział się nagle. Jego syn chorował od ponad roku, Andrzej zdążył się z tą sytuacją oswoić.

- Gdy się dowiedziałem o jego śmierci jechałem samochodem. Wyłączyłem silnik i zacząłem krzyczeć. W głowie mi się nie mieści, że odszedł człowiek, którego zapamiętam jako prostego, dobrego, otwartego na ludzi. Nigdy nie puszył się, nawet jak wszedł do wielkiej polityki - opowiada jasnowidz z Człuchowa.

A JA CZEKAM z niecierpliwością na najnowszą Gazetę Polską, w której to podobno ma się ukazać artykuł Andrzeja Leppera potwierdzającego słowa Jarosława Kaczyńskiego w t.zw. aferze gruntowej, kto tak naprawdę był w nią zamieszany.
~Józef

@jannnn przecież Leper był e-SB-ecką wtyką w rządzie Jarosława. A tak zabijają tylko oni.

~Pan Zdzisław
@jannnn ^ Właśnie w Polsacie Pan Misztal powiedział kto jest odpowiedzialny za tą śmierć to: TVN i GW. Społeczeństwo żąda komisji śledczej i Trybunału Stanu.


Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title, ... ntarz.html
~Rejtan

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


06 sie 2011, 09:49
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Lepper powiesił się, bo miał kłopoty finansowe?

Andrzej Lepper mógł popełnić samobójstwo ze względu na kłopoty finansowe
- tak wynika ze wstępnych ustaleń prokuratury. Śledczy przedstawili najnowsze ustalenia dotyczące śmierci szefa Samoobrony.

Prokuratura poinformowała, że do zgonu Andrzeja Leppera nie przyczyniły się osoby trzecie. Na jego ciele nie stwierdzono żadnych innych obrażeń, niż bruzda wisielcza na szyi.

Według informacji przekazanych przez śledczych śmierć Leppera nastąpiła ok. 10.00 w piątek
. Ciało znalazł o godz. 16.20 jego zięć . Szef Samoobrony powiesił się w łazience swojego biura przymocowując sznur do haka na treningowy worek bokserski.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną samobójstwa były najprawdopodobniej kłopoty finansowe. W poniedziałek prokuratura podejmie decyzję o ewentualnym wszczęciu śledztwa.

Przesłuchano pracowników biura Leppera i inne osoby, które się z nim stykały. Ostatni raz Andrzej Lepper był widziany żywy w piątek o godz. 8.30. Prokuratura zabezpieczyła m.in. telefon komórkowy zmarłego.

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... nsowe.html

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Populista – świętym męczennikiem

Miałem szczery zamiar nie pisać dziś o Lepperze, po części dla wierności starej zasadzie, że lepiej nic nie gadać, skoro dobrego o nim do napisania niewiele, a po części dlatego, że wystarczająco wiele już napisałem, kiedy był on postacią wpływową i ważną. Ale diabli mnie podkusili zajrzeć na stronę gwno.pl.

A tam niezrównany Jacek Jaś Fasola Żakowski oznajmia światu, że „Lepper to ofiara nacisków, brutalnej nagonki CBA”. I od razu zręcznie zaprzęga nieboszczyka do politycznej bieżączki: „jak się teraz czuje Andrzej Czuma, który zaproponował raport zaprzeczający istnieniu nacisków… A tu odchodzi człowiek, który był ofiarą tych nacisków…”

Gwoli ścisłości, Żakowski mówił w TVP Info, ale gwno.pl zapewne nie bez powodu uznała jego wynurzenia za godne czołówki. I jeszcze warte wzmocnienia opinią profesora Osiatyńskiego, że Lepper „był wybitnym Polakiem”.

Nazwać to teatrem absurdu byłoby obelgą dla teatru
. Pomińmy już, iż rzekoma „brutalna nagonka CBA” miała miejsce dość dawno już temu, i że sprawa zamknięta została wyrokiem sądu, który generalnie potwierdził korupcyjne zarzuty. Pomińmy, że jeśli przyjąć, iż Lepper faktycznie powiesił się sam z własnej woli (o co bym się, przynajmniej na razie, nie zakładał na pieniądze) i że faktycznie nastąpiło to wskutek jakiejś „nagonki”, to karierę załamała mu raczej „brutalna prowokacja” „michnikowego szmatławca”, która przez wiele miesięcy intensywnie zniesławiała go w związku z rzekomym gwałtem na Anecie K. − z którego to akurat zarzutu sąd go oczyścił.
Boże mój, czy naprawdę trzeba przypominać, co przez lata pisał i mówił Jacek Żakowski o Lepperze?
Co o nim pisały „Polityka” i „Wyborcza”, co mówiono w należącym do nich „rynszTOK FM”? Nie chcę po raz enty zadawać retorycznego pytania, czy ich czytelnicy i słuchacze są naprawdę tak kompletnie bezmózgimi baranami, że z dnia na dzień można ich z „białego” przestawiać na „czarne”, a oni nawet nie zauważą, że wraz z całym stadem biegną w zupełnie innym kierunku niż wczoraj. Ale czasem sam się dziwię, że aż do tego stopnia!
Może powinienem się przestać dziwić już po tym, jak Renata Beger z wyszydzanej prostaczki od Kofana Anana została przeformatowana na salonową ikonę walki z korupcją, jak salon, z Żakowskim włącznie, nagle rzucił się z zajadłym poparciem dla projektu wspólnego rządu Samoobrony, LPR i PO z premierem Januszem Kaczmarkiem… Na miły Bóg, Lepper, przez wiele lat stanowiący dla Salonu uosobienie chamstwa, tępoty i  w ogóle wszystkiego, co najbardziej godne pogardy u „gorzej wykształconych i małych ośrodków”, groteskowe wcielenie polskiego motłochu − za sprawą kawałka liny staje się oto w jednej chwili świętym męczennikiem, którym okładać można nie istniejące już CBA i Andrzeja Czumę. Czysty Witkacy! − jak się mawiało w moim klubie fantastyki.

Wydaje mi się, że dość dobrze znałem − nie osobiście, rzecz jasna, ale jako obserwujący pilnie jego działalność publicysta − zmarłego tragicznie Andrzeja Leppera. Mój śp. teść, przez wiele lat doradca prawny „Solidarności Wiejskiej”, obserwujący z tej racji karierę założyciela „Samoobrony” niemal od samego początku, opowiedział mi dziesiątki historii z rozmaitych strajków i posiedzeń, z samych początków kariery późniejszego „Marszałka” (taką miał u siebie ksywę organizacyjną, nawet gdy już mógł używać tytułu ministra). Niektóre z nich, najbardziej charakterystyczne, wykorzystałem w powieści „Żywina”, której główny bohater w dużej części był stworzony na bazie Leppera, choć główną inspirację stanowił inny, też już nieżyjący działacz „Samoobrony”, Józef Żywiec. Do dziś uważam, z właściwą sobie wysoką samooceną, że nikt nie napisał o światku który zrodził „Samoobronę” więcej ani lepiej, niż ja w tej powieści. Coś tam więc mam prawo o Lepperze mówić.

Powtórzę z mojej powieści tylko jedno zdanie: gdyby ten człowiek urodził się w Stanach Zjednoczonych, przebiłby się ze społecznych nizin do Kongresu, może nawet został szefem jakiejś ważnej komisji, kształcąc się, pracując ciężko i zasługując na powszechny szacunek − ale że urodził się tu, przebijać się musiał cwaniactwem, kłamstwem i polityczną gangsterką. Kariera Andrzeja Leppera jest wielkim, oskarżeniem tego, co z nas zrobiono i co z siebie daliśmy zrobić.

Medialni funkcjonariusze pokroju Żakowskiego będą zawsze robić taką propagandę, jaka akurat leży w ich interesie z tego samego człowieka mogą raz czynić potwora, raz świętego, i może nawet rzeczywiście nie zauważają swego ptactwa i śmieszności. Ale jeśli ktoś chciałby rzeczywiście oddać sprawiedliwość samorodnemu talentowi, który chciał przeskoczyć samego siebie i dlatego właśnie fatalnie skończył, to nie może nie uwzględnić, że był to człowiek amoralny, podporządkowujący absolutnie wszystko osobistemu sukcesowi. Ani że jego kariera wykreowana została przez media niemal identycznie, jak kariera Żyrinowskiego, jakby wedle tego samego „formatu”, a w jego otoczeniu roiło się od nader szemranych osobników mniej lub bardziej jawnie powiązanych ze służbami − co zresztą właśnie sprawia, że z pewną nieufnością czekam na ustalenia śledztwa co do okoliczności domniemanego samobójstwa.

No i przede wszystkim, że był to, mówiąc najprościej, polityczny bandzior. I że właśnie jako bandzior odniósł swój prawdziwy sukces. Jak by powiedziano w Ameryce: He really made a difference. Andrzej Lepper naprawdę zmienił Polskę i polską politykę. Nauczył wszystkich jej uczestników, że wygrywa ten, kto nie ma żadnych skrupułów, że przeciwników się nie pokonuje, ale miażdży. Dowiódł, że wyborcy nie cenią sobie grzecznej paplaniny − chcą brutalnych obelg, odzierania z godności, deptania, gnojenia. I to się opłaca, to punktuje. Dowiódł i nauczył tego wszystkich innych.

W takim sensie Lepper odchodzi jako zwycięzca, pozostawiając po sobie Tuska, który ze swoimi Niesiołowskimi i Palikotami okazał się bardzo zdolnym, przerastającym mistrza naśladowcą. Jeśli ktoś to uzna za pochwałę, to jest to jedyna pochwała tragicznie zmarłego, na jaką się umiem zdobyć.

http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2011/08/0 ... zennikiem/

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

"Lepper był przedmiotem potwornego ataku, dziś ci sami politycy plują na Jarosława Kaczyńskiego"

Nie ustają komentarze polityków po samobójczej śmierci lidera Samoobrony.
- Lepper (...) był przedmiotem potwornego ataku frontu polityczno-medialnego o charakterze liberalno-lewicowym.
Dziś (...) ci sami politycy tym samym językiem nienawiści plują na Jarosława Kaczyńskiego i jego partię - pisze na swoim blogu w Onet.pl europoseł PiS Ryszard Czarnecki.

Nie minęła jeszcze doba od śmierci Andrzeja Leppera, a już zaczynają się pojawiać co ostrzejsze komentarze odnośnie tego smutnego faktu.

- Andrzej Lepper był postacią nietuzinkową, swoistym politycznym "selfmade menem", który sam siebie stworzył - pisze Ryszard Czarnecki na swoim blogu, zwracając uwagę, że Lepper nie mając "zaplecza w postaci wykształcenia, politycznych tradycji rodzinnych czy partii politycznej" sam stworzył "własną partię, własny ruch, własny związek zawodowy".

- Jako jeden z niewielu polityków dostrzegł duże kontrasty społeczne i ekonomiczne w Polsce jako źródło poważnych niepokojów, ludzkiego niezadowolenia i potencjalnych wstrząsów społecznych. Odwołał się do tzw. szarego, prostego człowieka. (...) Ludzie przez długi czas mu wierzyli, bo walczył z establishmentem polityczno-medialno-bankowo-urzędniczym. Ale też jego największą słabością stał się fakt, że w pewnym momencie (...) Lepper zapragnął stać się jego częścią. Tego jego antyestablishmentowi wyborcy, ani nie zrozumieli, ani mu nie wybaczyli - pisze Czarnecki.

Na koniec europoseł to co działo się wokół Leppera, porównuje do tego, co teraz dzieje sie wokół Jarosława Kaczyńskiego i PiS
.
- Lepper, tak jak kiedyś ZChN, a potem PiS i Kaczyńscy, był przedmiotem potwornego ataku frontu polityczno-medialnego o charakterze liberalno-lewicowym. Dziś te same media, ci sami politycy tym samym językiem nienawiści plują na Jarosława Kaczyńskiego i jego partię.
Za Leppera nie zdążyli przeprosić. Jak ich znam, nie przeproszą - pisze polityk.

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/andrz ... omosc.html


06 sie 2011, 13:43
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Polityka i politycy
.....

Andrzej Lepper urodził 13 czerwca 1954 r. Był założycielem Samoobrony Rzeczpospolitej Polskiej i Związku Zawodowego "Samoobrona". Z polityką związał się na początku lat 90', gdy przewodził protestom rolników. W 2001 roku pierwszy raz dostał się do Sejmu. Przez kilka tygodni był wicemarszałkiem Sejmu. W 2005 roku znów dostał się do Sejmu, a w wyborach prezydenckich zajął 3. miejsce. Był wtedy u szczytu kariery politycznej.
W 2006 roku został wicepremierem i ministrem rolnictwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i Kazimierza Marcinkiewicza.
W 2006 roku wybuchła w Samoobronie seksafera, w którą zamieszany był Lepper.  W lutym został skazany na 2 lata i 3 miesiące więzienia.
W marcu 2011 r., Sąd Apelacyjny w Łodzi uchylił wyrok skazujący Andrzeja Leppera i skierował sprawę do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy.
W lipcu 2007 roku został odwołany w związku z aferą gruntową.
31 sierpnia 2010 r., prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie przedstawił Andrzejowi Lepperowi zarzuty składania fałszywych zeznań.
Proces w tej sprawie nie mógł się rozpocząć ze względu na niestawiennictwo Andrzeja Leppera na rozprawach, w wyniku czego,
w marcu 2011 r. sąd nakazał jego zatrzymanie i doprowadzenie siłą.
W przyśpieszonych wyborach parlamentarnych w 2007 r., jego partia poniosła klęskę wyborczą.
W 2010 roku startował w wyborach prezydenckich, gdzie zdobył zaledwie jeden procent głosów.
Do 2007 roku Andrzej Lepper był bardzo aktywny w mediach, był jednym z najbardziej znanych polityków.
Po 2007 roku z powodu klęski wyborczej i afer jego bardzo ograniczył swoją aktywność polityczną i medialną.

źródło:
http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/ ... jstwo.html

Miał 57 lat. Mój rówieśnik...

Zagraniczne media o śmierci Andrzeja Leppera

Andrzej Lepper był jednym z najbardziej kontrowersyjnych polskich polityków - piszą w sobotę rosyjskie i ukraińskie media, donosząc o śmierci szefa Samoobrony.
Francuski dziennik "Le Monde" przypomina, że Lepper zanim został wicepremierem był "prawdziwym ludowym trybunem".

"Andrzej Lepper często był określany w Polsce jako polityk prorosyjski. Był zaciekłym przeciwnikiem rozmieszczenia w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej" - podkreśliła "Rossijskaja Gazieta".

"Był politykiem o umiarkowanych poglądach socjalistycznych" - stwierdziła "Komsomolskaja Prawda w Ukrainie".

Rosyjska prasa opisuje także komentarze polskich mediów w sprawie samobójstwa Leppera.

"Niektórzy obserwatorzy wskazują, że śmierć polityka mogła być nieprzypadkowa i możliwe, że była związana z nadchodzącymi wyborami, które dzień wcześniej (przed śmiercią Leppera) prezydent Polski wyznaczył na 9 października" - zaznaczyła gazeta "Wiedomosti".

Gazety donoszą także o dyskusji na temat Leppera, która toczy się w internecie.
"Wielu użytkowników internetu ma wątpliwości, że Lepper mógł dokonać samobójstwa" - czytamy.

Z kolei francuski dziennik "Le Monde" donosząc o samobójstwie "populistycznego lidera", przewodniczącego Samoobrony Andrzeja Leppera, przypomina, że zanim został wicepremierem i ministrem rolnictwa, był "prawdziwym ludowym trybunem".
"Były dyrektor komunistycznego PGR, Andrzej Lepper rozpoczął swoją karierę polityczną organizując w całej Polsce manifestacje chłopów, ofiar zmian gospodarczych kraju po upadku komunizmu w 1990 roku" - pisze "Le Monde", dodając, że te działania przyniosły mu kilka wyroków skazujących, w tym za znieważenie głowy państwa.

Ten "prawdziwy trybun ludowy" założył rolniczy związek zawodowy Samoobrona, który następnie przekształcił się w partię polityczną i wszedł do Sejmu w 2001 roku zdobywając ponad 10 proc. mandatów, "co stanowiło prawdziwy przełom na polskiej scenie politycznej" - zauważa gazeta.

"Znany z prymitywnej retoryki, posuwającej się nawet do wysławiania wielkich przedsięwzięć Hitlera, Lepper został wicepremierem i ministrem rolnictwa w 2006 i 2007" - pisze "Le Monde". Jak dodaje, polityk został wyeliminowany z życia politycznego po tym, jak w 2006 roku Aneta Krawczyk oskarżyła Leppera i jego najbliższego współpracownika Stanisława Łyżwińskiego o zmuszanie do seksu w zamian za pracę w strukturach partii.

Szef Samoobrony, b. wicepremier Andrzej Lepper został znaleziony martwy w piątek w warszawskiej siedzibie partii. Według policji, polityk popełnił samobójstwo.

źródło:
http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/art ... ppera.html



Księga kondolencyjna

http://wiadomosci.onet.pl/4,50,13,11499 ... siega.html

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


06 sie 2011, 17:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Zaskakujące "zalecenie" Białorusi po śmierci Leppera

Białoruskie MSZ "z głębokim smutkiem odebrało wiadomość o śmierci Andrzeja Leppera", którego nazwało "wybitnym polskim politykiem" oraz "bezkompromisowym obrońcą interesów prostych ludzi" - podano w komunikacie prasowym ambasady Republiki Białoruś w Polsce. Rzecznik MSZ "zalecił" też Polsce, by zaprosiła niezależnych ekspertów, którzy będą czuwali nad tym, by śledztwo w sprawie śmierci szefa Samoobrony było obiektywne i wszechstronne.

"W Polsce i poza jej granicami Andrzej Lepper słynął, jako bezkompromisowy obrońca interesów prostych ludzi.
Z tego powodu często był narażony na naciski i niezasłużone prześladowania" - dodał cytowany w komunikacie rzecznik MSZ Białorusi Andrej Sawinych.

W jego opinii "śmierć słynnego polityka przed wyborami parlamentarnymi w Polsce wzbudza zaniepokojenie
". "Tą sytuację komplikuje fakt, że to nie była pierwsza śmierć wśród kierownictwa partii w tym roku" - głosi oświadczenie Sawinycha. Polskie media napisały o samobójstwie byłego doradcy Leppera ds. kultury Wiesława Podgórskiego, do którego doszło w czerwcu br.

Zalecamy stronie polskiej zaprosić niezależnych ekspertów międzynarodowych, którzy pomogą wykluczyć jakiekolwiek wątpliwości w obiektywności śledztwa dotyczącego śmierci Andrzeja Leppera.
Rzecznik białoruskiego MSZ
- Apelujemy do polskich władz o przeprowadzenie obiektywnego i wszechstronnego śledztwa tej tragedii. Zalecamy stronie polskiej zaprosić niezależnych ekspertów międzynarodowych, którzy pomogą wykluczyć jakiekolwiek wątpliwości w obiektywności śledztwa dotyczącego śmierci Andrzeja Leppera - stwierdził rzecznik białoruskiego MSZ.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html


06 sie 2011, 19:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 228, 229, 230, 231, 232, 233, 234 ... 316  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: