Teraz jest 10 wrz 2025, 23:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2082 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100 ... 149  Następna strona
Katastrofa smoleńska 
Autor Treść postu
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA27 sty 2011, 13:59

 POSTY        114

 LOKALIZACJABydgoszcz
Post Re: Katastrofa smoleńska
silniczek                    



Jak wynika z zapisu rozmów w kokpicie i rejestratorów lotu, zamiennik włączenia przycisku „uchod” nastąpiła prawdopodobnie 20 sekund przed katastrofą, gdy po raz pierwszy padła komenda „odchodzimy”.
Tak, około 20 sekund przed rozbiciem o ziemię, ale to żadna informacja! Zapomniano dodać, że byli wtedy na osiemdziesięciu metrach według wskazań radiowysokościomierza, czyli jakieś 30-35 metrów nad poziomem pasa!


08:40:50   N   80.



08:40:50   2P  Odchodzimy.



08:40:51        Sygnał dźwiękowy, F = 400 Hz. (Wysokość niebezpieczna)

____________________________________
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy ...


28 lip 2011, 06:55
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Bogdan Klich żegna się z resortem!

Klich czyni to na łamach specjalnego dodatku do wydawanej przez MON "Polski Zbrojnej", w którym podsumowuje swe rządy w resorcie. Publikację albumu Klich przyspieszył osobiście, bo pierwotnie planowana była na październik.

Albumowy dodatek do „Polski Zbrojnej” miał zostać wydany dopiero przed samymi wyborami parlamentarnymi. Jednak gdy okazało się, że raport komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy nastąpi jeszcze w lipcu, publikacja została przyspieszona. Otwiera ją tekst Bogdana Klicha: „Dziś, przy końcu mojej kadencji, zgodnie z demokratycznym obyczajem pragnę zdać sprawę ze swej pracy. Bez względu na to, kto mnie będzie oceniał: obiektywny obserwator czy zdeklarowany przeciwnik polityczny, lata 2007-20011 w dziejach polskiej armii to czas przełomu...”. A dalej są same peany o dokonaniach resortu obrony.

Choć premier Donald Tusk zapewniał, że po raporcie nie przewiduje żadnych dymisji w swoim gabinecie, nieoficjalnie o odejściu Klicha mówią już wszyscy politycy, także z Platformy Obywatelskiej. – Przecież może podać się do dymisji sam – tłumaczą.

O tym, że raport pogrąży Bogdana Klicha, przekonany jest nasz były akredytowany przy MAK, płk Edmund Klich "Nie wyobrażam sobie, by po publikacji raportu minister Bogdan Klich mógł pozostać na tym stanowisku" – powiedział pułkownik Klich w TVN24.

O odejściu ministra przekonana jest też większość ekspertów – dyskusje skupiają się teraz na nazwisku osoby, która go zastąpi. Według naszych nieoficjalnych informacji, premier nie będzie szukał nowego kandydata. Obowiązki Klicha po prostu obejmie któryś z jego zastępców. Największe szanse na to ma młody wiceminister Marcin Idzik, nadzorujący w resorcie przetargi.

"Powołanie wiceministra to optymalne rozwiązanie na tak krótki czas, który został do końca kadencji" – komentuje były wiceminister obrony, europoseł Janusz Zemke.

"To byłoby najbardziej rozsądne i logiczne. Także z uwagi na bardzo ważne przetargi, a wiceminister Idzik jest dobrze wdrożony w tę tematykę" – ocenia szef sejmowej komisji obrony poseł Stanisław Wziątek.

komentarze:

~ed2011-07-28 08:05
Tacy Wspaniali Ministrowie A POcichu Uciekajo PRZED ODPOWIEDZIALNOSCIA

~lolek2011-07-28 08:05
no nareszcie! teraz niech się zajmie zdrowiem psychicznym swoich kolegów ,oni bardzo POtrzebują tej POmocy a zwłaszcza niejaki N

~era2011-07-28 08:03
PO i tusk na CZELE ODpoWIADA zaKATASTROFE

~ERYK2011-07-28 08:01
Ale Cwaniak ten TUSK Dokonca Trzyma sie KORYTA i przed Zatopieniem POcichu Wypuszcza na Wolnosc ZDRAJCOWi ZLODZIEWI to jest CHAMSTWO z BYDLACTWEM:!!

~bolek2011-07-28 07:59
,Pytam czy to ma wystarczyć ? Przecież powinien najpierw być rozliczony i ukarany a nie tylko dostanie ogromną odprawę z naszych podatków urządzi się do końca życia i cicho sza czyli jak to bywa w standardach PO zamiecione pod dywan bo to ich człowiek Dziki Kraj

~Hgw2011-07-28 07:56
No i dobrze o jednego niekompetentnego IMBECYLA mniej !!!

~naiwny2011-07-28 07:53
SZCZURY OPUSZCZAJĄ TONĄCĄ ŁAJBĘ !!!.

~myśląca2011-07-28 07:52
Najlepiej niech odejda wszyscy i nie wracają !!!

~klechy pod kośćiół zebrać2011-07-28 07:47
LALUŚ PSYCHICZNY MUSI ODEJSC NATYCHMAIAST CZZY TWORKI PRZYJMUJA DO PRACY?//


http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... ortem.html


28 lip 2011, 07:26
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 kwi 2010, 12:55

 POSTY        294
Post Re: Katastrofa smoleńska
pixloc                    



cammila                    



Dyskusja na temat nie wartych funta kłaków przecieków albo traktowanych przez Pixloca jak wyrocznię anonimowych wpisów na forum większego sensu faktycznie raczej nie ma.

Tak jak cytowanie pseudoeksperckich artykułów z Naszego Dziennika.  :P

W cytowanych przeze mnie artykułach z ND z imienia i nazwiska przedstawiona jest osoba, która się w nich wypowiada.

W temacie „Katastrofy...”:
- szef Wydziału Nawigacji Służby Nawigatorskiej w Dowództwie Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej - płk. rez. dr. Stanisław Ligęza,
- koordynator lotnisk wojskowych i wieloletni pracownik PLL LOT - dr Tadeusz Augustynowicz,
- były zastępca dowódcy Wojsk Lotniczych Obrony Powietrznej - gen. bryg. rez. Jan Baraniecki.

W innych topicach na forum albo na stronie głównej portalu
dr B.Fedyszak-Radziejowska, prof. R.Legutko, prof. A.Waśko, prof. A.Zybertowicz, prof. Z.Krasnodębski, prof. W.Marciniak, prof J. Żaryn, prof. A.Nowak, Jan Filip Staniłko, Przemysław Wipler.

Do wypowiedzi anonimowych podchodzę z ogromną rezerwą i raczej ich tu nie umieszczam.


28 lip 2011, 11:03
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Katastrofa smoleńska
Dwa wielkie wstrząsy przyczyną katastrofy

Macierewicz zdradza przyczynę katastrofy.

Szef parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz (PiS) powiedział dziś, że według analizy pracującego w USA eksperta, przyczyną katastrofy smoleńskiej były "dwa wielkie wstrząsy", a nie uderzenie o brzozę.
Szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych płk. Edmund Klich ocenił, że hipoteza o "dwóch wstrząsach" jest nieprawdopodobna.
- Nie jestem w stanie odnieść się do tych teorii, ponieważ one są mi kompletnie nieznane - powiedział Klich. Jak dodał, według jego wiedzy, nic takiego nie miało miejsca podczas katastrofy smoleńskiej.

Podczas dzisiejszego posiedzenia zespołu parlamentarnego za pomocą telemostu połączono się z USA, gdzie prof. Kazimierz Nowaczyk, kierujący - jak powiedział Macierewicz - zespołem analizującym ostatnie minuty lotu Tu-154M do Smoleńska, przedstawił część wniosków z tej analizy. Według Macierewicza, jasno z niej wynika, że przyczyną katastrofy były "dwa wielkie wstrząsy".
- Pan prof. Nowaczyk stwierdził, że - według niego - miały one charakter zewnętrzny w stosunku do mechanizmu samolotu.(...) Ja jedynie przekazuję jego zdanie, nie mam własnego poglądu na ten temat - powiedział dziennikarzom Macierewicz.

Poseł PiS nie chciał mówić o naturze i pochodzeniu ewentualnych wstrząsów.
- Nie interpretuję tego, na razie zbieramy fakty - podkreślił. Dodał, że zespół prof. Nowaczyka w oparciu o zarejestrowane parametry lotów mógł stwierdzić jedynie, że takie wstrząsy miały miejsce i w którym miejscu nastąpiły.
- Ale jakiej one były natury, jaka była ich przyczyna, tego nie wiemy - zaznaczył szef zespołu.
- Wiemy, że powodem katastrofy nie było zahaczenie o brzozę - podkreślił Macierewicz.
- Samolot nie zmienił kursu po minięciu tej brzozy, zmienił kurs dopiero (...) dużo dalej - powiedział.

Macierewicz zaznaczył, że analizie amerykańskiego zespołu poddano dane zawarte w mechanizmach samolotu.
- Mieliśmy do czynienia z chłodną analizą profesjonalisty, fizyka, profesora Uniwersytetu Maryland, który od wielu, wielu miesięcy pracuje nad danymi amerykańskimi pochodzącymi z przyrządów tego samolotu, które zostały zbadane w Redmond w USA i (...) stały się bazą do analizy całego zespołu, w imieniu którego dzisiaj prezentował jego wyniki pan profesor Nowaczyk - powiedział Macierewicz.
Jak dodał, wnioski są następujące: samolot nie zmienił kursu po minięciu brzozy, tej - mówił poseł PiS - "której MAK przypisuje złamanie skrzydła i obrót (samolotu) wokół własnej osi i przebieg katastrofy". - Tak nie było, samolot nie zmienił tego kursu, nie ma co do tego cienia wątpliwości. To stało się dużo dalej, po minięciu punktu wyznaczonego przez aparaturę TAWS, a między punktem zamrożenia wszystkich funkcji, zamrożenia pamięci centralnego komputera. Wtedy, kiedy doszło - na skutek dwóch wielkich wstrząsów - do awarii systemu zasilania, systemu elektrycznego - powiedział Macierewicz. Jak dodał, stało się to 15 metrów nad poziomem pasa.

Macierewicz pytany był także o raport polskiej komisji pod przewodnictwem ministra SWiA Jerzego Millera, wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej. Raport ma zostać upubliczniony jutro podczas specjalnej konferencji prasowej. Eksperci spotkają się też z bliskimi ofiar.
- Nie sposób się wypowiedzieć, zanim go (raportu) nie przeczytam. Wtedy będę mógł cokolwiek na ten temat powiedzieć - stwierdził poseł PiS. Jednocześnie zaznaczył, iż "Miller już ponad pół roku temu zapowiedział, że po publikacji tego raportu Polaków będzie bardziej bolało" i że "większą część odpowiedzialności, winy ponoszą Polacy". - Więc on niejako przystąpił do tego badania już (...) z pewną założoną tezą. Czy ją przeprowadził, czy wymusił ją na ekspertach, czy też nie - tego nie wiem, to zobaczymy - powiedział Macierewicz.

- Przede wszystkim zobaczymy, jak opisał własne działania, jak wskazał własną odpowiedzialność. Państwo sobie zdajecie sprawę przecież z tego, że gdyby dopełnił swoich obowiązków, gdyby na tym lotnisku (w Smoleńsku) byli funkcjonariusze BOR (...), gdyby był ich raport sporządzony na temat tego, jak wygląda to lotnisko, jak jest ono przygotowane, jacy ludzie będą przyjmowali polskiego prezydenta - to ten samolot nigdy by tam nie lądował - uważa.
Dodał, że takiego raportu nie było, ponieważ Miller "nie dopełnił obowiązków i nie wysłał tam swoich funkcjonariuszy, nie dopilnował, by oni taki raport sporządzili". - Czy to będzie opisane? Zobaczymy - mówił.
Według niego, w związku z katastrofą do dymisji powinien podać się premier Donald Tusk, który - jak powiedział poseł PiS - "przyczynił się" do niej.

Macierewicz był także proszony o ocenę tego, że rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej zostały zaproszone na prezentację raportu. - Dzisiaj na posiedzeniu zespołu czytany był list części rodzin, które były wstrząśnięte tym, że zaproszono ich na dzień wcześniej, że dano im 15 minut - relacjonował polityk PiS.
Macierewicz powiedział też, że podczas swej wizyty w Waszyngtonie rozmawiał z członkami National Transportation Safety Board, organizacji zajmującej się badaniem katastrof.
- Przewodnicząca powiedziała mi - jest regułą, że rodziny co najmniej tydzień wcześniej są zapraszane i przedstawia im się, po to by nie zetknęły się chociażby z ciekawością mediów, jeszcze nie otrząsnąwszy się po takiej prezentacji. Tak oceniam to, co robi pan Miller w tej sprawie - powiedział Macierewicz.

Podczas dzisiejszego spotkania zespołu, którym kieruje Macierewicz doszło też do utarczek słownych między jego uczestnikami a osobami oczekującymi na kolejne posiedzenie komisji sejmowych, mające również odbyć się w Sali Kolumnowej Sejmu. Sprzed sali padł m.in. okrzyk: "Czas minął!", na co jeden z uczestników posiedzenia zespołu odkrzyknął: "zamknij się!".
Jutro podczas specjalnej konferencji prasowej upubliczniony zostanie raport polskiej komisji pod przewodnictwem ministra SWiA Jerzego Millera, wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej.

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katas ... omosc.html

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


28 lip 2011, 18:20
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Ekspert o raporcie: Polska naraża się na śmieszność

Jeden z najlepszych polskich ekspertów ds. lotnictwa nie zostawia suchej nitki na komisji Millera, która badała katastrofę Smoleńską. Jego zdaniem członkowie tego zespołu stali się "sędziami we własnej sprawie" i do tego działali bezprawnie

Tomasz Hypki ze "Skrzydlatej Polski" mówił na antenie TVN 24, że komisja nie ma żadnych formalnych podstaw by działać, w związku z tym jej tylko może narazić Polskę na śmieszność. Jego zdaniem członkowie komisji zostali źle dobrani. Wskazuje bowiem na zastępcę szefa zespołu, pułkownika Mirosława Grochowskiego, za którego urzędowania "rozegrały się wszystkie katastrofy", jest więc on "sędzią we własnej sprawie"

Zdaniem Hypkiego nie ma szans, by komisja doszła do prawdy. Śledczy nie mieli kontaktu z oryginałami czarnych skrzynek, czy zapisów rozmów z wieży. Ma jednak nadzieję, że znajdzie się choć jeden uczciwy prokurator, który postawi zarzuty kierownictwu MON. I to nie tylko za Smoleńsk, ale za wszystkie nieprawidłowości, jak choćby wyczarterowanie embraerów dla VIP-ów

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... znosc.html
---------------------------------------------------------------------------------------------

Komisja prezentuje raport

- Raport komisji zaakceptowano jednogłośnie - poinformował Miller. - Komisja badała wyłącznie okoliczności i przyczyny katastrofy. Nie orzeka o winie i odpowiedzialności za katastrofę pod Smoleńskiem - zastrzegł.

Raport liczy 328 stron i 5 załączników.

Badania wykazały, że samolot był w pełni sprawny w momencie zderzenia z ziemią, a komendy generowane przez TAWS były zgodne z przeznaczeniem. Odczyt korespondencji radiowej i analiza odczytu ujawniła, ze kierownik strefy lądowania podawał błędne komendy załodze Tu-154

Komisja wykazała natomiast szereg nieprawidłowości w działaniu 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego.

Według komisji, niewłaściwie było też przygotowane lotnisko w Smoleńsku
. Część lamp systemu świetlnego były niesprawne, a drzewa wokół lotniska były za wysokie. Już po katastrofie dokonano wycinki drzew. Komisja uznała, że lotnisko nie zapewniało właściwych warunków do bezpiecznego lądowania.
(...)
http://www.rp.pl/artykul/694361-Komisja ... aport.html
(...)
Według ustaleń komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej, załoga Tu-154 M nie chciała lądować, a jedynie wykonywała próbne podejście do lądowania. Eksperci podkreślili jednak, że "w tej konfiguracji" piloci nie mieli szans na odejście na autopilocie.

Zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg
"Doprowadziło to do zderzenia z przeszkodą terenową, oderwania fragmentu lewego skrzydła wraz z lotką, a w konsekwencji do utraty sterowności samolotu i zderzenia z ziemią"

Raport komisji Millera wylicza dużo więcej przyczyn katastrofy:

- niekontrolowanie wysokości za pomocą wysokościomierza barometrycznego podczas wykonywania podejścia nieprecyzyjnego;
- brak reakcji załogi na komunikaty PULL UP generowane przez TAWS;
- zamiennik odejścia na drugi krąg przy wykorzystaniu zakresu pracy ABSU - automatyczne "odejście";
- przekazywanie przez KSL załodze informacji o prawidłowym położeniu samolotu względem progu DS, ścieżki schodzenia i kursu, co mogło utwierdzać załogę w przekonaniu o prawidłowym wykonywaniu podejścia, gdy w rzeczywistości samolot znajdował się poza strefą dopuszczalnych odchyleń;
- niepoinformowanie załogi przez KSL o zejściu poniżej ścieżki schodzenia i zbyt późne wydanie komendy do przejścia do lotu poziomego;
- nieprawidłowe szkolenie lotnicze załóg w 36 specpułku na samolotach Tu-154M.

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... ensku.html
(...)
"Nie było nacisków na załogę w celu wymuszenia lądowania" - relacja na żywo

10:55  Kontroler lotów na wieży w Smoleńsku podawał załodze błędne informacje dotyczące położenia samolotu. Urządzenie TAWS, mające ostrzegać przez niebezpiecznym zbliżaniem się do ziemi, zostało źle przygotowane do lądowania na tym lotnisku - nie było go w bazie danych urządzenia.

10:50 Kapitan lotu był przeciążony obowiązkami i był stosunkowo mało doświadczony. Musiał pilotować samolot, prowadzić korespondencję i pełnić obowiązki nawigatora - podkreślił członek komisji, pilot Wiesław Jedynak.

10:47 "Zabezpieczenie medyczne lotniska Smoleńsk Północny nie gwarantowało udzielenia pomocy medycznej 96 osobom na pokładzie samolotu Tu-154 M" - czytamy w dokumencie.

10:46 "Załoga statku powietrznego nie była właściwie przygotowana do wykonywania zadania, biorąc pod uwagę złożoność sytuacji, w jakiej realizowała swój ostatni lot. Szkolenie dowódcy, drugiego pilota oraz nawigatora pokładowego było w pośpiechu, niemerytorycznie i z naruszeniem zapisów normujących ten proces" - brzmi treść raportu.

10:45 Przed wylotem do Smoleńska nie doszło kłótni kpt. Protasiuka z gen. Błasikiem - stwierdza raport. Komisja przedstawia jakie miejsca w kokpicie zajmowali poszczególni członkowie załogi, a także urządzenia i systemy, z których korzystali rosyjscy kontrolerzy strefy lądowania w Smoleńsku.

10:40 Komisja nie stwierdziła nacisków na załogę w celu wymuszenia lądowania - głosi raport komisji Jerzego Millera

10:35 "Przyczyną wypadku było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg. Doprowadziło to do zderzenia z przeszkodą terenową, oderwania fragmentu lewego skrzydła wraz z lotką, a w konsekwencji do utraty sterowności samolotu i zderzenia z ziemią" - czytamy w raporcie.

10:32 Gęste zadrzewienie mogło mieć wpływ na proces naprowadzania samolotu podchodzącego do lądowania w Smoleńsku. Wysokość drzewa, które było przyczyną tragedii, mieściła się w obowiązujących przepisach. Lotnisko w Smoleńsku nie zapewniało bezpiecznego lądowania samolotów, zwłaszcza przy ograniczonej widoczności. przeczytaj więcej »

10:29 36. specpułk zrezygnował z obecności "lidera" ze strony rosyjskiej, część członków załóg z lotów 7 i 10 kwietnia nie miała ważnych uprawnień do ich wykonywania, błędy w procesie przygotowania pilotów miały wpływ na bezpieczeństwo lotów - podsumowuje Lasek.

10:26 Piloci nie wykonywali lotów treningowych. Brak ćwiczeń na symulatorach zagrażał bezpieczeństwu lotów, a nadzór nad 36. specpułkiem był nieskuteczny. Szkolenie prowadzono w pośpiechu i niezgodnie z programem - wynika z raportu. przeczytaj więcej »

10:22 Dysponentem lotu w dniu 10 kwietnia była kancelaria prezydenta RP. Organizatorem lotu był 36. specjalny pułk lotniczy - powiedział kolejny członek komisji, pilot Maciej Lasek, który prezentuje część raportu na temat organizacji lotu do Smoleńska. - Uchybienia w organizacji lotu nie miały wpływu na jego bezpieczeństwo - zaznaczył.

10:20 Spóźniona komenda odejścia na drugi krąg to jedna z przyczyn katastrofy - wynika z raportu. Do momentu zderzenia z ziemią samolot był sprawny techniczne, choć kierownik strefy lądowania podawał błędne polecenia załodze Tu-154M - to kolejne konkluzje polskiej komisji.
(...)
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... lacja.html

Komentarz:
- Cudów, jak na razie, się nie dowiedzieliśmy, to wszystko było wiadome co najmniej rok temu
- I kto tu wyszedł na GŁĄBA ?!  :P  :dokuczacz:

(...)

11:25  - Załoga podejmowała właściwe decyzje, ale nie potrafiła ich właściwie zrealizować - podsumował Miller podkreślając, że piloci nie mieli wypracowanych dobrych nawyków - w szczególności brakowało szkoleń w trudnych warunkach atmosferycznych, w tym szkoleń na symulatorach.
11:22 Właściwa prezentacja raportu właśnie się skończyła - Przedstawiliśmy państwu w największym skrócie ustalenia komisji - powiedział na koniec przewodniczący komisji Jerzy Miller. - 10 kwietnia panowały trudne warunki atmosferyczne, to odróżniało lądowanie z 7 kwietnia - dodał szef MSWiA. Po prezentacji rozpoczyna się część konferencji, podczas której pytania będą mogli zadawać przedstawiciele mediów.
11:16  W wyniku swoich prac komisja  sformułowała 45 zaleceń profilaktycznych dla licznych instytucji rządowych i wojskowych, które mają w przyszłości zapobiec podobnej tragedii, jak ta z 10 kwietnia ubiegłego roku.
11:14 "Przyczyną wypadku było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg. Doprowadziło to do zderzenia z przeszkodą terenową, oderwania fragmentu lewego skrzydła wraz z lotką, a w konsekwencji do utraty sterowności samolotu i zderzenia z ziemią" - czytamy w konkluzji raportu przygotowanego przez komisję Millera.
11:12 Dowódca podjął błędną decyzję o odejściu "w automacie", a kontroler lotów nie przerwał podejścia samolotu w chwili jego zejścia poniżej dopuszczalnego odchylenia. Procedura odejścia została zainicjowana 60 metrów za nisko - stwierdziła komisja.
11:09 - To nie drzewo było za wysokie, ale samolot był w miejscu, w którym być nie powinien - powiedział pilot Wiesław Jedynak prezentując animację z ostatnich chwil tragicznego lotu.
11:02 Załoga polegała na wysokościomierzy radiowym, a nie barometrycznym, stąd wzięło się błędne oszacowanie prawdziwej wysokości maszyny nad ziemią, co było jedną z przyczyn katastrofy - stwierdził członek komisji. Od wydania komendy "odchodzimy" do podjęcia działań upłynęło aż pięć sekund.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... lacja.html


29 lip 2011, 09:45
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Rodziny ofiar nie wpuszczone na salę

Część rodzin ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem przyjechała do kancelarii premiera na prezentację raportu komisji działającej pod przewodnictwem szefa MSWiA Jerzego Millera.

Nie udało im się dostać na salę dla dziennikarzy.

Do kancelarii premiera przyjechali m.in.: córka Zbigniewa Wassermanna - Małgorzata, żona Przemysława Gosiewskiego - Beata i syn Macieja Płażyńskiego - Jakub.

- Ku naszemu zdziwieniu wczoraj dowiedzieliśmy się z mediów, że dla rodzin, których jest dosłownie kilka osób, przewidziana jest inna sala. Zostaliśmy zaproszeni na konferencję i chcielibyśmy być tam razem z dziennikarzami, bo właśnie dziennikarze i media są dla nas gwarancją, że po raz kolejny nie będziemy obrażani przez przedstawicieli władz polskich.

Jeżeli my mamy w innej sali oglądać konferencję w telewizji, to my spokojnie mogliśmy zrobić to w domu - powiedziała Beata Gosiewska przed wejściem do kancelarii.

Nie powiedziała, jakie pytania zamierza zadać po zapoznaniu się z raportem. - Nie chciałabym wcześniej zadawać pytań do mediów, zanim zadamy je komisji i panu ministrowi - zaznaczyła Gosiewska.

Razem z dziennikarzami prezentacji raportu chciała wysłuchać również wdowa po RPO Ewa Kochanowska. - Ja mam bardzo złe doświadczenia tutaj z różnych konferencji, które się odbywały bez prasy. Ja rozumiem, że wiele osób obawia się najgorszego, to znaczy, że po raz kolejny zostaną wykorzystane nagrania głosowe z ostatnich sekund katastrofy. Sama się tego strasznie boję - powiedziała Kochanowska.

Na spotkanie przyjechała również córka posła PiS Zbigniewa Wassermanna - Małgorzata. - Mam nadzieję, że przede wszystkim usłyszymy o badaniach, jakie polska komisja przeprowadziła, o wynikach i o możliwości przeprowadzenia tych badań. Zwróćmy uwagę, że było bardzo dużo zastrzeżeń do raportu MAK-owskiego i chcemy usłyszeć odpowiedzi na pytanie, czy te zastrzeżenia zostały w jakiś sposób uzupełnione. To znaczy, czy te dokumenty, których brakowało, czy one są. Chciałabym na pewno zapytać, jak można się odnieść do słów płk. Edmunda Klicha, który powiedział, że do większości materiału nie byliśmy dopuszczeni. Mam nadzieję, że komisja sobie z tym jakoś poradziła, a w związku z tym ten raport można będzie uznać za wyczerpujący - powiedziała.

Również jej zdaniem rodziny nie powinny być w osobnej sali, oddzielnie od mediów. - Jest to rzecz, o której się dowiedziałam jadąc do Warszawy. Gdybym o tym wiedziała wcześniej, być może bym tutaj nie przyjechała. Nie wiem, być może się pozytywnie rozczaruję - powiedziała Wassermann.

Mecenas Rafał Rogalski, pełnomocnik części rodzin ofiar, powtórzył z kolei swoją opinię, że komisja Jerzego Millera nie działa legalnie. Dodał, że przyjechał z "zawodowej ciekawości". - Chcę wysłuchać wszystkich faktów, a także dowodów na poparcie takich, a nie innych tez, które są stawiane w ramach tego raportu - powiedział dziennikarzom.

http://www.rp.pl/artykul/694411-Rodziny ... -sale.html

Bardzo ciekawa jest podobno (mówili w RMFFM) część raportu dotycząca organizacji wizyty w Katyniu, w tym rozdzielenia wizyt. Ustalenia faktów są dość ... szokujące.
Była planowana wspólna wizyta prezydenta i premiera w Katyniu, potem strona rządowa "pokerowo rozegrała dalszy ciąg", warto przeczytać. Strony raportu od początku do 76.
Ta część raportu nie była prezentowana w TV
Może KTOŚ mnie wyręczy, i zacytuje coś z tej części raportu, bo warto, a co niektórzy jak nie zobaczą, to nie uwierzą :)


29 lip 2011, 11:42
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
1/ "Tu musi być odpowiedzialność karna" - poseł o katastrofie

- Jestem przybity. Ile zaniedbań po naszej stronie. Ręce opadają. Kto wozi naszych VIP-ów!? To jest karygodne, w świetle tych informacji sama odpowiedzialność polityczna nie wystarczy - ocenia Eugeniusz Kłopotek (PSL) po pierwszej godzinie prezentacji raportu Komisji Millera. Poseł jednak nie chciał powiedzieć, kogo konkretnie powinna dotknąć odpowiedzialność karna. - Karygodne zaniedbania, to jest katastrofa - dodaje Kłopotek.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1027459,tit ... ntarz.html

2/ Rosyjska telewizja przemilczała zarzuty wobec kontrolerów

Rosyjska telewizja NTW w wiadomościach podanych dwie godziny po ogłoszeniu w piątek polskiego raportu o przyczynach katastrofy smoleńskiej położyła nacisk na to, że raport opisuje nieprzygotowanie załogi i jej niewłaściwe działania w czasie lotu.
(...)
"Zdaniem polskiej komisji, swoją rolę odegrało również to, że lotnisko Siewiernyj nie miało nowoczesnego systemu nawigacyjnego" - powiedziano na zakończenie materiału o polskim raporcie.

Temat ten znalazł się na pierwszym miejscu w popołudniowym wydaniu wiadomości NTW "Siegodnia".

http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/art ... alogi.html

3/ Rogalski o raporcie

Podstawowe pytanie, na które trzeba znaleźć odpowiedź, brzmi: czy wadliwe komendy rosyjskich kontrolerów były działaniem nieumyślnym, czy było to celowe wprowadzanie polskiej załogi w błąd
Mec. Rafał Rogalski
(...)
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1027139,tit ... ntarz.html

4/ E.Klich: raport jest niepełny, jestem rozczarowany

Raport przedstawiony przez komisję Millera wpisuje się w raport MAK. Wprawdzie jest poszerzony o wątek pracy kontrolerów w dniu katastrofy smoleńskiej, ale nie widzę w nim pogłębionych badań. Wojskowi mieli przewagę w komisji i raport został przygotowany w stylu raportu sporządzonego po katastrofie CAS-y, z której nie wyciągnięto wniosków. Jestem rozczarowany - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską płk Edmund Klich, były akredytowany przy MAK, szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
(...)
Były akredytowany przy MAK dodaje, że w dokumencie zabrakło odniesienia się do sprawy zamknięcia lotniska: - Według mojej oceny kontrolerzy w świetle rosyjskich przepisów powinni zamknąć lotnisko, bo potwierdzali to w zeznaniach kontrolerzy, co w zupełności wystarczyło to stwierdzenia faktu.
(...)
Płk Klich wymienia przyczyny, które jego zdaniem, doprowadziły do tragedii, w tym m.in.:
- brak lidera, który pomógłby w sprowadzaniu samolotu,
- niewłaściwy obieg informacji o warunkach atmosferycznych co skutkowało podjęciem decyzji o starcie, a przecież pogoda była poniżej minimum na 18 minut przez startem,
- wykonanie podejścia i zezwolenie na wykonanie go przez kontrolerów w sytuacji, gdy nie było szans na lądowanie, brak zamknięcia lotniska,
- nie odpowiadanie przez załogę na pytania wieży, wykorzystanie radiowysokościomierza, nie podjęcie we właściwym czasie decyzji o odejściu, brak reakcji na sygnały TAWS.
Wprawdzie w raporcie była mowa o tych sprawach, ale nie przedstawiono ich jako bezpośrednich przyczyn - mówi Edmund Klich.
(...)
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title, ... ,komentarz.


29 lip 2011, 12:46
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
RAPORT KOŃCOWY Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego Samolot Tu-154M nr 101
(strony 78-82)
1.17. Informacje o organizacji i działaniach administracyjnych
1.17.1. Działania organizacyjne związane z wylotem do Smoleńska

Temat obchodów 70 rocznicy Zbrodni Katyńskiej poruszono 8.12.2009 r. na spotkaniu Podsekretarza Stanu Kancelarii Prezydenta RP z Ambasadorem Federacji Rosyjskiej w RP.  Zasygnalizowano wówczas możliwość wizyty Prezydenta RP w Katyniu. Ambasador FR  przekazał, że strona rosyjska jeszcze nie zdecydowała o udziale w nich przedstawiciela  władz FR46.

Następnego dnia w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (RM) odbyło się spotkanie, którego celem była koordynacja prac rządowych związanych z organizacją planowanych na 13.04.2010 r. obchodów. Szef Kancelarii zwrócił się do Prezesa  RM o powołanie  pełnomocnika ds. organizacji centralnych  uroczystości. Na spotkaniu nie podejmowano  dyskusji na temat wizyty delegacji polskiej w Katyniu.

11.01.2010 r. w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN) odbyło się kolejne spotkanie w sprawie organizacji obchodów. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele MKiDN, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM) i Kancelarii Prezesa RM. Przedstawiono wstępny termin wizyt związanych z obchodami w Katyniu (kwiecień), Charkowie (czerwiec), Miednoje (wrzesień) 46 i Bykowi (jesień)
Jako podstawowy problem logistyczny wskazano transport uczestników uroczystości.  Uczestnicy spotkania zgodzili się, że sprawą najważniejszą jest uzyskanie od Prezesa RM wiążącej deklaracji uczestnictwa w obchodach oraz ewentualnej daty jego przyjazdu do Katynia.

Kolejne spotkanie odbyło się 19.01.2010 r. w MKiDN47. W spotkaniu wzięli udział Podsekretarz Stanu w MKiDN, Podsekretarz Stanu w MSZ, Sekretarz ROPWiM, Dyrektor Departamentu Spraw Zagranicznych (DSZ) Kancelarii Prezesa RM, Dyrektor Departamentu Dziedzictwa Kulturowego w MKiDN oraz Dyrektor Departamentu Wschodniego (DW) w MSZ. Przedstawiciel Kancelarii Prezesa RM przekazał informację, że Prezes RM potwierdził wstępnie swój udział w oficjalnych państwowych uroczystościach w Katyniu oraz zaakceptował 10.04. jako datę głównej ceremonii. Sekretarz ROPWiM zaproponował utworzenie jednego ośrodka koordynującego wszelkie oficjalne przedsięwzięcia.  

W dniu 27.01.2010 r. Kancelaria Prezydenta RP powiadomiła MSZ o planowanym udziale Prezydenta RP w obchodach w kwietniu w Katyniu. Kopia pisma została przesłana do DW MSZ, Ambasady RP w Moskwie i Współprzewodniczącego Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych oraz, za pośrednictwem DW MSZ, do pozostałych uczestników spotkania w dniu 19.01.2010 r. W piśmie nie wskazano konkretnej daty wizyty oraz planowanych środków transportu delegacji na miejsce obchodów.

W dniu 2.02.2010 r. odbyło się kolejne spotkanie w ROPWiM. W sporządzonej z tego spotkania dla Szefa Kancelarii Prezesa RM notatce zawarto informację o konieczności zaplanowania odpowiednich środków transportu na kwietniowe uroczystości w Katyniu. Stwierdzono, że będzie to pociąg specjalny i samolot. Podczas spotkania zaprezentowano dwa scenariusze uroczystości. W obu wariantach obchodów założony był udział Prezydenta RP i Premiera. Zaproponowano wyjazd grupy roboczej do Katynia w celu przeprowadzenia pierwszego rekonesansu, a następnie drugi wyjazd w celu spotkania ze stroną rosyjską i omówienia szczegółów. Przedstawiciel ROPWiM, instytucji gromadzącej i przekazującej MSZ listy z nazwiskami wszystkich uczestników uroczystości, zwrócił się z prośbą o przekazanie ostatecznej listy uczestników obchodów najpóźniej na miesiąc przed uroczystościami48.  47 Z dostępnych materiałów nie udało się ustalić, kto był inicjatorem spotkania. 48 Lista uczestników uroczystości w dniach 7 i 10.04.2010 r. była wielokrotnie zmieniana, a jej ostateczna wersja została przekazana do zainteresowanych instytucji dopiero odpowiednio 6 i 9.04.2010 r.  

W dniu 23.02.2010 r. Podsekretarz Stanu MSZ zwrócił się pisemnie do Szefa Kancelarii Prezydenta RP o ostateczne potwierdzenie uczestnictwa Prezydenta RP w uroczystościach w Katyniu i przewodniczenia delegacji polskiej. Tego samego dnia Szef Kancelarii potwierdził uczestnictwo Prezydenta RP w uroczystościach, a także pełną gotowość Kancelarii do współpracy, konsultacji i koordynacji działań w realizacji tego przedsięwzięcia. Z pisma Dyrektora III Europejskiego Departamentu MSZ FR do Ambasadora RP w FR wynika jednak, że do 13.03.2010 r. nie poinformowano oficjalnie strony rosyjskiej o planowanej wizycie Prezydenta RP. Kolejne pismo z prośbą o niezwłoczne notyfikowanie stronie rosyjskiej przyjazdu Prezydenta RP zostało przesłane z Kancelarii Prezydenta RP do MSZ 15.03.2010 r. Oficjalne powiadomienie strony rosyjskiej nastąpiło 16.03.2010 r.

W dniu 24.02.2010 r. Ambasada RP w FR przesłała do MSZ RP notatkę informacyjną dotyczącą spotkania Sekretarza Generalnego ROPWiM oraz przedstawicieli strony rosyjskiej:  Zastępcy Naczelnika Zarządu ds. Kontaktów Międzynarodowych, Współpracy Regionalnej i Turystyki, administracji obwodu smoleńskiego, dyrektora Kompleksu Memorialnego w Katyniu oraz jego zastępcy, które odbyło się 18-19.02.2010 r. w Katyniu. Celem spotkania było przedstawienie koncepcji organizacji uroczystości rocznicowych.
Według notatki, Sekretarz Generalny ROPWiM przedstawił stronie rosyjskiej dwie koncepcje: 1) zorganizowanie obchodów z jednoczesnym udziałem Premiera i Prezydenta RP, 2) dwóch uroczystości – pierwszej, 7.04. z udziałem Premierów Polski i Rosji, drugiej, 10.04 z udziałem Prezydenta RP. Strona rosyjska stwierdziła, że wariant osobnych wizyt Premiera i Prezydenta RP byłby najbardziej korzystny. Stronę rosyjską poinformowano również, że około 2-3.03.2010 r. przybędzie do Katynia grupa robocza, w składzie której będą przedstawiciele ROPWiM, MSZ, BOR, Kancelarii Prezydenta RP i mediów w celu dokonania ostatecznych ustaleń w sprawie wizyt Premiera i Prezydenta RP.  W notatce znalazła się również ogólna uwaga, że prowadzone były rozmowy na temat funkcjonowania lotniska w SMOLEŃSKU bez wskazania szczegółów tej rozmowy.  

W dniu 25.02.2010 r. Kancelaria Prezydenta RP przekazała do ROPWiM pismo z informacją o wyznaczeniu osoby odpowiedzialnej za przygotowanie uroczystości związanych z obchodami 70 rocznicy Zbrodni Katyńskiej. W piśmie nie określono zakresu zadań i obowiązków osoby upoważnionej do działań w tym zakresie. Komisji nie przedstawiono żadnych innych dokumentów określających zakres obowiązków i kompetencji  tej osoby.

W dniu 1.03.2010 r. DW MSZ wysłał notę do Ambasady RP w FR z informacją: „(…)  z uwagi na brak możliwości zorganizowania odpowiednich spotkań z przedstawicielami strony rosyjskiej, przyjazd grupy przygotowawczej do Smoleńska w dniu 3 bm. nie zostanie zrealizowany”. Jest w niej również prośba o pilne potwierdzenie możliwości przyjazdu grupy przygotowawczej do Moskwy i Smoleńska/Katynia 10-11.03.2010 r. lub w innym zbliżonym terminie. „Uczestnikom grupy zależy na odbyciu spotkań z przedstawicielami aparatu rządu, protokołu MSZ, służby prasowej, FSO, służb odpowiadających za odprawę paszportową, służby konsularnej MSZ FR, władz Smoleńska, kierownictwa muzeum katyńskiego, dowództwa lotniska wojskowego w Smoleńsku, innych instytucji zapewniających logistykę”.

W dniu 2.03.2010 r. do Ambasady RP w Moskwie wpłynęło pismo od MSZ FR zawierające propozycję terminu spotkania grupy roboczej49 w dniach 15-20.03.2010 r. Przed planowanym terminem przylotu grupy przygotowawczej Ambasada RP w Moskwie przesłała do MSZ RP pismo z następującą infrormacją: „w związku z likwidacją jednostki wojskowej obsługującej lotnisko w Smoleńsku nie ma technicznej możliwości wylądowania samolotu specjalnego z grupą przygotowawczą wizyty Premiera RP (brak sprzętu zabezpieczenia lotów w tym cystern paliwowych, mobilnych agregatów prądotwórczych, sprzętu utrzymania pasa startowego)”.

W dniu 11.03.2010 r. Ambasada RP w FR przekazała do MSZ RP informację o kolejnej zmianie terminu przyjazdu grupy roboczej. Powodem tej zmiany była rozmowa, którą przeprowadził pracownik Ambasady z Dyrektorem III Europejskiego Departamentu MSZ FR. Przedstawiciel FR poinformował, że termin przyjęcia grupy przygotowawczej uległ zmianie i delegacja polska prawdopodobnie może zostać przyjęta nie wcześniej niż 24.03. Miało to związek z oczekiwaniem MSZ FR na decyzję Protokołu Rządu FR w sprawie organizacji wizyty. W tej samej rozmowie przedstawiciel FR podkreślił, że Protokół Rządu FR będzie zajmował się wyłącznie organizacją spotkania Premiera RP z Premierem FR, gdyż do tej pory strona rosyjska nie otrzymała żadnej oficjalnej informacji50 o wizycie Prezydenta RP. Podczas spotkania w Smoleńsku przedstawiciele strony rosyjskiej przyjmujący delegację będą reprezentowali różne urzędy centralne, łącznie z najważniejszym, czyli Protokołem Rządu FR, służbami prasowymi oraz służbami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo. Na pytanie, czy grupa przygotowawcza może przylecieć do SMOLEŃSKA samolotem, otrzymano odpowiedź, że wykorzystanie lotniska w Smoleńsku może stanowić ważny problem. Zwanej zamiennie w pismach „grupą przygotowawczą”.  50 Jak wspomniano wcześniej, oficjalne powiadomienie o wizycie Prezydenta RP w Smoleńsku zostało przekazane stronie rosyjskiej w dniu 16.03.2010 r.

W tym samym dniu (11.03.2010 r.) Ambasada RP w FR przekazała informację do DW MSZ, iż  naczelnik Wydziału Polskiego III Europejskiego Departamentu MSZ FR poinformował o zgłoszeniu przez Protokół Rządu FR gotowości przyjęcia w SMOLEŃSKU w terminie 24-26.03.2010 r. polskiej delegacji przygotowującej wizytę Premiera RP w dniu 7.04.2010 r.

W związku z planowaną wizytą Prezydenta RP w Katyniu, Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP 16.03.2010 r. powiadomił MSZ, że zamierza w dniach 18-19.03.2010 r. udać się na konsultacje do Moskwy w celu omówienia szczegółów tych uroczystości. Wyjazd nie doszedł do skutku w związku z zaplanowaną już wizytą delegacji  z Kancelarii Prezesa RM i MSZ przygotowującej w dniach 17-18.03.2010 r. wizytę Prezesa RM w dniu 7.04.2010 r. oraz przyjazdem grupy przygotowawczej w kolejnym tygodniu. Ambasada RP w Moskwie zaproponowała przesunięcie terminu.

Spotkanie poświęcone jedynie wizycie w dniu 7.04.2010 r. odbyło się 17.03.2010 r. w Moskwie pomiędzy Szefem Kancelarii Prezesa RM oraz Zastępcą Szefa Administracji Premiera FR. Komisja nie otrzymała notatki dotyczącej tego spotkania. Według informacji  uzyskanych od Szefa Kancelarii Prezesa RM rozmowy dotyczyły jedynie spraw protokolarnych.  

Notatka dotycząca wizyty grupy przygotowawczej w Moskwie i Smoleńsku została sporządzona przez Kancelarię Prezesa RM w dniu 26.03.2010 r. Wynika z niej, że w czasie spotkania omawiane były problemy związane z przygotowaniami wizyt w dniach 7 i 10.04.2010 r. „Ustalono, że spotkanie poświęcone będzie przygotowaniom do wydarzeń 7.04.2010 r., natomiast rozmowy o uroczystościach 10.04.2010 r. odbędą się w węższym gronie po pierwszej części rozmów”. Ze strony polskiej udział w spotkaniu wzięli: Sekretarz Generalny ROPWiM, Dyrektor DSZ Kancelarii Prezesa RM, Dyrektor Protokołu Dyplomatycznego (PD) MSZ, Naczelnik DW MSZ, dwie osoby z Centrum Informacji  Rządowej (CIR) Kancelarii Prezesa RM, przedstawiciel DSZ Kancelarii Prezesa RM, przedstawiciel BOR, trzy osoby z Ambasady RP w FR. Strona rosyjska była reprezentowana przez: Zastępcę Dyrektora Protokołu Rządu FR, dwie osoby z Protokołu Rządu FR, zastępcę Szefa Służby Prasowej Premiera FR, przedstawiciela Służby Prasowej Premiera FR, cztery osoby Federalnej Służby Ochrony, w tym jedną odpowiadającą również za wizytę Prezydenta RP, Naczelnika Wydziału Polskiego MSZ FR, Radcę w Wydziale Polskim MSZ FR, Przedstawiciela Administracji Smoleńska. W trakcie rozmów poruszono kwestie dotyczące organizacji i przebiegu uroczystości w Katyniu, spotkań bilateralnych w Smoleńsku i udziału mediów. Ustalono, że: „5 kwietnia przyjedzie do Smoleńska polska grupa przygotowawcza, tak aby od 6 kwietnia nadzorować przygotowania do wizyty”. W ramach spotkania nie była przeprowadzona wizja lokalna lotniska SMOLEŃSK PÓŁNOCNY. W uwagach końcowych sprawozdania ze spotkania zapisano m.in.: „strona rosyjska zapewniła, że wszystkie samoloty zostaną przyjęte, a wymagane parametry lotniska wojskowego w Smoleńsku przekażą notą do MSZ RP”. W końcowej części notatki wymieniono pozostające do wyjaśnienia kwestie, w tym: „parametry lotniska w Smoleńsku”.

W dniu 26.03.2010 r. Ambasada RP w Moskwie przesłała do DSZ Kancelarii Prezesa  RM (oraz  Szefostwa Służby Ruchu Lotniczego), na prośbę grupy przygotowawczej, dokumentację lotniska SMOLEŃSK PÓŁNOCNY. Była to dokumentacja z zasobów archiwalnych Ambasady RP w Moskwie z 2009 r.

W czasie obecności grupy przygotowawczej w Smoleńsku, która zgodnie z ustaleniami podjętymi w dniach 24-26.03.2010 r. miała nadzorować bezpośrednio przygotowania do wizyty, w dniu 6.04.2010 r. podjęta była zamiennik rekonesansu51 na lotnisku SMOLEŃSK PÓŁNOCNY przez funkcjonariuszy BOR. Ambasada RP w Moskwie nie została powiadomiona o zamiarze wizytowania lotniska, nie mogła więc wystąpić do strony rosyjskiej o zgodę na wejście na teren lotniska, tym samym funkcjonariusze BOR nie zostali  wpuszczeni przez ochronę na teren lotniska.

W dniu 17.03.2010 r. do MON wpłynęło pismo z Kancelarii Prezydenta RP  o następującej treści: „(…)Pan Prezydent chciałby, aby w gronie uczestników uroczystości w Lesie Katyńskim udział wzięli: Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych, Dowódca Sił Powietrznych, Dowódca Wojsk Lądowych, Dowódca Wojsk Specjalnych, Dowódca Marynarki Wojennej RP, Dowódca Garnizonu Warszawa”. Zaproszenie nie zawierało informacji o przewidzianym środku transportu 52 na  miejsce uroczystości.
W dniu 24.03.2010 r. MON przekazało do Kancelarii Prezydenta RP pismo zawierające zgodę Ministra Obrony Narodowej na udział wskazanych dowódców RSZ (bez odniesienia do przewidzianego środka transportu). Wyznaczono także osobę odpowiedzialną za koordynację uczestnictwa dowódców RSZ w delegacji. 51 Celem rekonesansu miała być ocena przygotowania lotniska pod kątem ochrony (security).  Ponieważ w składzie grupy przygotowawczej nie było przedstawicieli 36 splt lub DSP, ocena przygotowania lotniska pod kątem bezpieczeństwa wykonywania operacji lotniczych (safety) nie mogła być przeprowadzona.  Żaden z przepisów regulujących wykonywanie lotów przez 36 splt nie formułuje nakazu wykonywania lotów sprawdzających wyposażenie lotniska lub innej formy rekonesansu. 52 Imienne zaproszenia wystosowane z Kancelarii Prezydenta RP w dniu 25.03 wskazywały samolot  specjalny jako środek transportu.

W dniu 18.03.2010 r. Kancelaria Sejmu RP przekazała do Kancelarii Prezydenta RP listę  reprezentantów  (po trzy osoby) najważniejszych klubów poselskich w uroczystościach w dniu 10.04.2010 r.  
W dniach 3 i 9.03.2010 r. Zespół Obsługi Organizacyjnej Prezydenta (ZOOP) wystąpił  do Kancelarii  Prezesa RM,  jednocześnie kierując kopie pism do 36 splt, DSP oraz BOR, z zamówieniem na transport lotniczy 10.04.2010 r. W zamówieniu nie podano możliwych do przyjęcia lotnisk zapasowych.

W dniu 15.03.2010 r. Kancelaria Prezesa RM wystąpiła bezpośrednio do 36 splt z prośbą o zarezerwowanie samolotu Tu-154M na lot 7.04.2010 r.

W dniu 30.03.2010 r. Kancelaria wystąpiła ponownie do 36 splt z równoczesnym przesłaniem kopii pisma do DSP i BOR z prośbą o zarezerwowanie trzech samolotów Jak-40 na lot 7.04.2010 r. Dodatkowo  w dniu 31.03.2010 r. Kancelaria wystąpiła do DSP z prośbą o uwzględnienie możliwości transportu 7.04.2010 r. trzema samolotami CASA C-295M.

W dniu 31.03.2010 r. Kancelaria Prezesa RM przesłała do PD MSZ listę osób  towarzyszących  Prezesowi RM podczas wizyty w Katyniu w dniu 7.04.2010 r. Lista była podzielona na: delegację oficjalną, gości zaproszonych przez Prezesa RM, przedstawicieli Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych, przedstawicieli Federacji Rodzin Katyńskich, osoby towarzyszące, funkcjonariuszy ochrony i wojskową asystę honorową. Lista obejmowała 149 osób, wśród których nie było przedstawicieli RSZ. Uaktualniona lista uczestników uroczystości w dniu 7.04.2010 r. została przesłana przez Kancelarię Prezesa RM do DSP,  36 splt i BOR w dniu 1.04.2010 r. Uwzględniała ona przydział pasażerów do poszczególnych samolotów: Tu-154M – 94 osoby, Jak-40 – 15 osób, CASA nr 1 – 39 osób, CASA nr 2 – 43 osoby. Kolejna aktualizacja listy pasażerów została przekazana 6.04.2010 r.  

Liczbę pasażerów samolotu Tu-154M na lot 10.04.2010 r. przekazano do Dowódcy 1 Bazy Lotniczej w dniu 7.04.2010 r.


29 lip 2011, 17:36
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
"Decyzja o próbnym podejściu nie zapadła w ostatniej chwili"

Próbne podejście jest operacją dozwoloną, bo nie niesie ze sobą ryzyka. Decyzja o nim zapadła, gdy piloci byli jeszcze nad Białorusią, to nie była decyzja w ostatniej chwili - mówił w "Faktach po Faktach" Jerzy Miller.
Jak dodał, jedyną różnicą pomiędzy lądowaniem 7 i 10 kwietnia była pogoda i to ona zweryfikowała wszystkie niedociągnięcia i po stronie wyposażenia, i wyszkolenia załogi.

Jak mówił w "Faktach po Faktach" Miller, załoga Tu-154 M zdecydowała się na próbne podejście do lądowania, choć zgodnie z tezami raportu komisji, piloci wcale nie chcieli lądować w Smoleńsku.
- Próbne podejście jest operacją dozwoloną, bo nie niesie ze sobą ryzyka. Wykonuje się je na wysokość dopuszczoną parametrami lotniska po to, by zweryfikować ocenę warunków atmosferycznych - tłumaczył Miller.
Zauważył, że decyzja ta zapadła, gdy piloci byli jeszcze nad Białorusią, daleko od Smoleńska, to nie była zatem decyzja w ostatniej chwili.

Dodał, że piloci wysunęli podwozie, bo taka procedura obowiązuje nawet przy próbnym podejściu.

Miller podkreślał, że jedyną różnicą w stanie lotniska 7 i 10 kwietnia była pogoda. - I to była ta różnica, która spowodowała, że wymagania wobec załogi i grupy kierującej lotami na lotnisku były inne. Przy ładnej pogodzie nie trzeba, co chwilę patrzeć na przyrządy. 10 kwietnia warunki zmuszały do tego, by załoga i kontrolerzy byli zespołem, którzy współpracuje, uważa, by druga strona nie popełniła błędu - zaznaczył.

"Pogoda zweryfikowała wszystkie niedociągnięcia"
Lądował tam samolot premiera Federacji Rosyjskiej. Rosjanie naprawdę uważali, że to lotnisko spełnia wszystkie wymogi. Mieli też dokument pochodzący z oblotu z 25 marca 2010 roku mówiący o tym, że lotniska spełnia wymogi. Ale warunki atmosferyczne zweryfikowały wszystkie niedociągnięcia i po stronie wyposażenia i wyszkolenia obu stron.     

Powiedział, że za stan lotniska zawsze odpowiada gospodarz. Według niego, polską stronę poinformowano, że odpowiada wymaganiom by przyjmować loty specjalne (o statusie HEAD). - Lądował tam samolot premiera Federacji Rosyjskiej. Rosjanie naprawdę uważali, że to lotnisko spełnia wszystkie wymogi. Mieli też dokument pochodzący z oblotu z 25 marca 2010 roku mówiący o tym, że lotniska spełnia wymogi. Ale warunki atmosferyczne zweryfikowały wszystkie niedociągnięcia i po stronie wyposażenia, i wyszkolenia obu stron - przyznał szef MSWiA.

Jak zauważył, Rosjanie mogli zamknąć lotnisko dla Iła, bo był to wojskowy samolot rosyjski lądujący na wojskowym lotnisku. - Ale polskie statki powietrzne traktowane są jako zagraniczne, a zgodnie z prawem rosyjskim statki te są przyjmowane, jeśli jest wola dowódcy załogi. W praktyce jednak to lotnisko nie zostało zamknięte dlatego, że prognoza pogody była nietrafna - stwierdził. Dodał, że prawo rosyjskie dopuszcza stan "sztorm", jeśli prognozuje się, ze lotnisko nie będzie w stanie przyjąć kolejnych samolotów.
- Kierujący lotami może zwrócić się do przełożonego z takim wnioskiem. Wiemy, że kontroler zgłosił wniosek, odpowiedzi nie dostał - powiedział.

Jak podkreślał szef MSWiA, komisja chciała ustalić, czy zawiodła aparatura, czy człowiek. - Nie uda się tego ustalić, bo obowiązkowe nagranie zdaniem strony rosyjskiej nie zostało właściwie zapisane. Dla nas najważniejsze jest jednak to, że polska załoga dostawała informacje, że samolot jest na ścieżce, a tak nie było – dodał.

"Gen. Błasik odczytywał prawidłową wysokość"

Wspomniał też o kwestii obecności gen. Błasika w kabinie pilotów i naciskach na załogę. Potwierdził, że wersja o kłótni przed wylotem nie sprawdziła się w żadnym słowie. – Bezpośrednich nacisków na pilotów nie było – zaznaczył Miller. Przyznał jednak, że przy lądowaniu, które jest najtrudniejszym elementem, powinna obowiązywać zasada cichego kokpitu.
- Każda dodatkowa osoba na pewno nie pomagała załodze w wykonywaniu jej zadań – powiedział. Dodał, że Błasik prawdopodobnie odczytywał wskazania wysokościomierza barometrycznego, podczas gdy załoga patrzyła jedynie na radiowysokościomierz. - Prawdopodobnie nie był jednak słyszany, bo TAWS już krzyczał "Pull up". Osoby, które miały słuchawki na uszach i słyszały sygnał, mogły nie usłyszeć odczytu generała – podkreślił Miller. - Pozwoliliśmy sobie na stwierdzenie, że nie wpływał na zachowanie załogi, bo to nie było władcze sterowanie, to było bierne uczestniczenie – czytanie wysokościomierza, bez jakiegokolwiek efektu na załogę – dodał.
(...)
http://www.tvn24.pl/0,1712325,0,1,decyz ... omosc.html


29 lip 2011, 20:41
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska


- Treść tego raportu nie jest dla mnie zaskoczeniem - mówi gen. Bogusław Pacek, radca szefa MON.

Dla mnie też nie, wymienione w raporcie przyczyny omawiane były w mediach już rok temu, i w zasadzie komisja Millera chyba niczego nowego nie ustaliła, tylko zebrała wszystko do kupy w postaci raportu i zatwierdziła swoim podpisem.
A i nawet w raporcie komisji nie ma wszystkich zagadnień, które poruszane były w związku tematem katastrofy wcześniej. Tylko, ..., gdybyśmy mieli czekać na dalsze ustalenia komisji raport pojawiłby się pewnie najwcześniej za rok, znając tempo pracy komisji.  
Dla niektórych nowością zapewne jest to, że nie było nacisków na pilotów, że piloci nie lądowali na siłę, że kontrolerzy wprowadzili pilotów w błąd, i że odpowiedzialność leży również po stronie rosyjskiej

Dla Premiera i szefa MON raport jest zaś całkowitą nowością, skoro "uprzejma" dymisja szefa MON miała miejsce dopiero teraz.
A i teraz dowiadujemy się od obu panów, że szef MON jest/był dobrym ministrem i jest człowiekiem honoru, co stoi w całkowitej sprzeczności z katastrofą, ustaleniami komisji, i tym co się dzieje w resorcie.
To są jakieś jaja.
Jak wynika z powyższego premier i szef MON też nie dają wiary ustaleniom komisji Millera, a czepiają się Macierewicza i PiS-u.

I teraz się pytam, kto tu głosił teorie spiskowe?!
Uknuto teorię o nacisku na pilotów i winie pilotów, rozrosła się ona do granic absurdu, i była wałkowana aż do dnia wczorajszego.  
Pisałem na początku tego tematu, nie szargać pamięci załogi, Błasika i L. Kaczyńskiego dopóki nie udowodni się ICH winy. Nakazywała to po prostu zwykła przyzwoitość.
Jakoś wczoraj Palikota nie pokazali, na blogu też nic nie napisał, a poseł Niesiołowski zaszył się w przysłowiową mysią dziurę.
A było wyjść i jak normalny człowiek powiedzieć chociaż zwykłe PRZEPRASZAM.  
"To bardzo dobrze, że nie było nacisków na polotów", to jedyne słowa, jakie wydukali wczoraj przedstawiciele PO w odpowiedzi na ustalenia komisji.


30 lip 2011, 04:57
Zobacz profil
Amator
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 kwi 2011, 22:53

 POSTY        22
Post Re: Katastrofa smoleńska
silniczek                    



I teraz się pytam, kto tu głosił teorie spiskowe?!


Kilku takich by sie znalazło. :D
Jakiś hel, dwa wstrząsy, zdjęcia kokpitu, błoto na kołach (lub jego brak), strzały, itp.

A poważnie:

Dobrze sie stało, że raport nie obarcza nikogo personalnie winą za katastrofę.
Wniosek z tego raportu jak dla mnie jest jeden a konkretny: NIEDBALSTWO.
Po stronie polskiej i rosyjskiej.
Nie od dziś i nie od wczoraj.


30 lip 2011, 05:42
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska


Kilku takich by sie znalazło. :D
Jakiś hel, dwa wstrząsy, zdjęcia kokpitu, błoto na kołach (lub jego brak), strzały, itp.

A specjalista od lotnictwa pixloc gdzie się podział  :)


Wniosek z tego raportu jak dla mnie jest jeden a konkretny: NIEDBALSTWO.
Po stronie polskiej i rosyjskiej.
Nie od dziś i nie od wczoraj.

No tak, tylko, gdyby "niedbalstwo" z takimi konsekwencjami miało miejsce za czasów rządów PiS, to Kaczyński już dawno byłby "wypatroszony", "wypchany", i dawno postawiony przed Trybunałem Stanu.

Daleko nie trzeba szukać, sprawa Barbary Blidy. Pomimo, że prokuratura nie dopatrzyła się żadnych zaniechań, zaniedbań itp rzeczy, a komisja naciskowa, utworzona w sejmie na rzecz PIS 4 lata temu, jak na razie do niczego nie doszła.

I to wszystko nazywa się Skywalker PRAWDA OBIEKTYWNA, a MY na durniów wychodzimy w związku z nią  ;)


30 lip 2011, 06:19
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 kwi 2010, 12:55

 POSTY        294
Post Re: Katastrofa smoleńska
silniczek                    



(...) Dla niektórych nowością zapewne jest to, że nie było nacisków na pilotów, że piloci nie lądowali na siłę, że kontrolerzy wprowadzili pilotów w błąd, i że odpowiedzialność leży również po stronie rosyjskiej (...)

... że kłótni na Okęciu nie było
i że status lotu był WOJSKOWY, a nie cywilny.

orion                    



(...) nie było na paliwo, strzelania, pojazdy stały na kołkach a żołnierze nie szkolili się, tylko maszerowali albo mieli ćwiczenia z wuefu. (...)

W policji wcale nie jest lepiej. Ciekawe, kiedy ludzie odpowiedzialni za sprawne funkcjonowanie państwa pójdą po rozum do głowy?


30 lip 2011, 08:24
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
orion
wyżej zacytowałem wywiad z Millerem w TVN424, było tam napisane:

"Decyzja o próbnym podejściu nie zapadła w ostatniej chwili"
(...)
"Gen. Błasik odczytywał prawidłową wysokość"

Wspomniał też o kwestii obecności gen. Błasika w kabinie pilotów i naciskach na załogę. Potwierdził, że wersja o kłótni przed wylotem nie sprawdziła się w żadnym słowie.
– Bezpośrednich nacisków na pilotów nie było – zaznaczył Miller. Przyznał jednak, że przy lądowaniu, które jest najtrudniejszym elementem, powinna obowiązywać zasada cichego kokpitu.
- Każda dodatkowa osoba na pewno nie pomagała załodze w wykonywaniu jej zadań – powiedział. Dodał, że Błasik prawdopodobnie odczytywał wskazania wysokościomierza barometrycznego, podczas gdy załoga patrzyła jedynie na radiowysokościomierz.
- Prawdopodobnie nie był jednak słyszany, bo TAWS już krzyczał "Pull up". Osoby, które miały słuchawki na uszach i słyszały sygnał, mogły nie usłyszeć odczytu generała – podkreślił Miller. - Pozwoliliśmy sobie na stwierdzenie, że nie wpływał na zachowanie załogi, bo to nie było władcze sterowanie, to było bierne uczestniczenie – czytanie wysokościomierza, bez jakiegokolwiek efektu na załogę – dodał.
(...)
http://www.tvn24.pl/0,1712325,0,1,decyz ... omosc.html

gazrik


Prokuratura nie znalazła dowodów na popełnienie przez kogoś konkretnego przestępstwa - a nie stwierdziła brak nieprawidłowości.
Do jasnej ciasnej, na broni z której ponoć sama i bez szamotaniny zabiła się Blida nie ma odcisków palców, a funkcjonariusz który jest najbliżej samobójczyni natychmiast pozbywa się ubrań - oddaje do pralni. I tam jest wszystko w porządku ? ? ?

1/ Prokuratura nie znalazła dowodów na popełnienie przez kogoś konkretnego przestępstwa
I to wystarczy
2/ Chcą postawić Ziobrę i Kaczyńskiego przed TS za to, że KTOŚ wytarł odciski palców i oddał kurtkę do prania?!
Nie czujesz w tym kpiny z normalnych ludzi?!
Bo, skoro za bałagan w MON, katastrofę CASY i katastrofę smoleńską TS nie przysługuje, to jak uzasadnić powyższe?!


30 lip 2011, 22:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2082 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100 ... 149  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: