Tak właśnie się zastanawiam jak to będzie wyglądało w praktyce. Składa Pan/Pani zeznanie roczne , adresy się nie zgadzają, zatem zmieniamy. Po 3 dniach od złożenia zeznania składa ZAP-3 z rachunkiem bankowym, i nowym (poprzednim) adresem. Poźniej składa PCC-3 z jeszcze innym adresem. A później SD-3 np , itd itd itd. Przyznam że bardzo interesujący zapis, budzący mnóstwo pola do popisu. Szczególnie że adres zamieszkania wg KC to adres z zamiarem stałego pobytu w danym miejscu. Zna ktoś przesłanki "zamiaru" ? Czasokres po którym uznaje się taki zamiar? Na formularzach NIP-3 widnieje pouczenie o art. 81 kks, w ZAP-3 nie, jest tylko odwołanie do art 9, ust. 1d w sprawie terminu składania zgłoszenia aktualizacyjnego. A w/w artykuł nie precyzuje jakiegokolwiek terminu. Tak mnie teraz naszło (takie chaotyczne mam myśli o poranku)  że sale obsługi podatników nie będą mogły sprawdzać czegokolwiek o podatniku (chyba że oprócz rach. bank) ponieważ w myśl tego artykułu uznaje się za dokonanie aktualizacji podanie przez tego podatnika aktualnego adresu miejsca zamieszkania w składanej deklaracji lub innym dokumencie związanym z obowiązkiem podatkowym (...) By żyło się lepiej!

W realnym życiu (czyli tym poza budynkami ministerstw) całkiem "fajnie" może wyjść realizacja poniższego przepisu

Art. 8c. 1. Naczelnik urzędu skarbowego wydaje decyzję o odmowie nadania NIP
w przypadku:
1) braku możliwości potwierdzenia tożsamości lub istnienia podmiotu;
2) stwierdzenia, że dokonane zgłoszenie identyfikacyjne nie spełnia wymogów
określonych dla tego zgłoszenia;
3) gdy podmiotowi został nadany NIP;
4) wystąpienia o nadanie NIP przez podatnika, o którym mowa w art. 5 ust. 2a.

Jestem pewien, że jeszcze długo po zmianie ustawy do US będą spływać zgłoszenia na starych drukach i wtedy trzeba będzie wydawać decyzje o odmowie.
Nooo... ale za to nie musimy wydawać decyzji NIP-4 ... i dzięki temu jest szybciej.... i lepiej...

Już mam pierwsze przypadki ofiar medialnych "rewelacji" w stylu: Osoba fizyczna nie musi posiadać NIP.
Na własne oczy widziałem dwa zgłoszenia, w których podatnicy ślepo wierząc mediom, w miejsce NIP na siłę wpisali Pesel...
... i gitara...  
Numerowa rewolucja

"Moi" podatnicy, bez  żadnego wysiłku dokonują takich wyczynów. I to bez żadnej medialno-politycznej zachęty. Zamiast NIP wpisują PESEL obok NIP-u w poz 2. serię i nr dowodu osobistego. Trzeba też zobaczyć oburzenie w oczach mężczyzny zapytanego o rodowe nazwisko. I usłyszeć gniewną dumę w głosie gdy wypowiada słowa: "Przecież jestem mężczyzną". A potem warto ujrzeć stropiony wzrok, gdy z moich ust pada stwierdzenie: "Dlatego nie pytam o nazwisko panieńskie". To zresztą jest pole do popisu dla prawdziwych synusiów kochających swoje mamusie. Zawsze można liczyć że pozna się nazwisko panieńskie ich matek. Chociaż ze znajomością ich imion jest już gorzej.
Nie dziwi nic. Mam "szczęście" pracować w zasięgu rażenia mieszkańców paru miejscowości specjalizujących się w różnego rodzaju odchyleniach od normy. I tak, mieszkańcy jednej nagminnie nie podpisują się na formularzach. Jest to wśród mieszkańców tej miejscowości tak powszechne, że przy dzieleniu korespondencji mam około 35-40% trafień w zgadywance "podpisany - niepodpisany". Inna miejscowość wyspecjalizowała się w odwrotnym wpisywaniu nr domu i nr lokalu. Zgodnie z panującą tam logiką numerem domu jest to coś co umieszczone jest na drzwiach ich domu a nr lokalu to pewnie to drugie czyli numer budynku. Zabawnie wygląda N-3 z adresem Wąska 14/2 wyjęty z koperty opatrzonej adresem Wąska 2/14.
Będzie klawo.
A jak jeszcze dojdzie do tego praca w SeRCu. Po dwudniowym szkoleniu włosy mi stanęłły dęba. Wszystkie dwa.
Jedno jest pewne. Roboty to nam nie ubędzie. Natomiast nas może ubyć.

U mnie jest bardzo zakorzeniona ślepa wiara w jedynie słuszną numerację bloków spółdzielni i nieskończone jej uwielbienie. Niestety odstaje ona od administracyjnej numeracji budynków. Dla wielu lokatorów spółdzielnia jawi się jako silne ramię państwa i nie idzie wytłumaczyć, że spółdzielcza numeracja bloków istnieje tylko i wyłacznie dla skądinąd nieodgadnionych potrzeb spółdzielni.
Kocham tę robotę
Taka praca u podstaw, wychowanie obywatelskie i wiedza o społeczeństwie w jednym.

Z drugiej strony dowala mi cudowna niefrasobliwość szeroko pojętej ewidencji ludności (a Pesel ma być punktem odniesienia przy tworzeniu KEP!), która tak swobodnie żongluje pisownią osób z zagranicy czy też nie uspójnia danych pomiędzy centralną bazą Pesel, bazami lokalnymi a bazą dowodów osobistych.
Jak to jest wogóle możliwe, że w trakcie nadawania NIP osobie zagranicznej dane po weryfikacji w KEP są o.k., a potem w trakcie jakichś  czynności wychodzi na jaw, że dane tego człowieka w Pesel są jednak inne. A kiedy przyjdzie na wezwanie okazuje się, że w karcie stałego pobytu ma jeszcze co innego wpisane.
Wtedy moja bezgraniczna miłość do tej roboty narasta we mnie jeszcze bardziej i nie pytam już o żaden sens...
bo miłość jest ślepa...

Nasze bazy mają przynajmniej jakąś jakość danych w nich zawartych. Szkoda , że rezygnuje się z tego. PESEL to śmietnik, wpisują tam bzdury że aż głowa boli. Jeśli będziemy aktualizowali dane na podstawie jakiejkolwiek deklaracji(jak się proponuje w projekcie ustawy) to nasze bazy danych będą g...wno warte.  Jaką korzyść odniesie z tego państwo?

I to jest postawa godna naśladowania.  
Gdyby ta miłość jeszcze nie była płatna, to byłby już wzór prawdziwej miłości.  
W dodatku platonicznej  

Tak!
Zaprawdę powiadam wam, że będę walczył niezłomnie o jakość danych do ostatniego formularza.
I nie ulęknę się likwidacji NIP czy aktualizacji danych na podstawie każdej deklaracji.
Wciąż będę dążył do prawdy... jak Archiwum X.

A na emeryturze czekać na Ciebie będzie "Californication" ... czy jakoś tak  

obawiam się, że już mam początki

Cóż, w takim razie mam nadzieję, że zlikwidują NIP.

NIP i PESEL utrzymywane jednocześnie w XXI wieku nie mają sensu i kiedyś trzeba od tego odejść. Czym szybciej, tym prościej - choć już to nie będzie łatwe.

Likwidacja powolutku się zbliża, lecz nie absolutna Tak mnie zastanawia że w USA taki SSN ma się dobrze i nie potrzeba niczego innego. Tylko poszukuje jakiegoś numeru dla "nie osób fizycznych" , ciekawe czy jest, czy go może nie ma

Edit :

Znalazłem, jednak posiadają coś takiego jak "Employer ID Number (EIN)"
, potrzebne dla każdej działalności gospodarczej. Można go uzyskać online. Kopiąc głębiej znalazłem jeszcze takie cuda :

Social Security Number "SSN"
Employer Identification Number "EIN"
Individual Taxpayer Identification Number "ITIN"
Taxpayer Identification Number for Pending U.S. Adoptions "ATIN"
Preparer Taxpayer Identification Number "PTIN".


Czyli jednak nie jest kolorowo jak nam próbują wmówić

Sprawa jest prosta. W wielu krajach funkcjonuje po kilka identyfikatorów i nikomu to nie przeszkadza.
Skoro się likwiduje NIP to dlaczego nie numer KRS czy REGON?
Niechaj PESEL identyfikuje  wszystkich nawet  firmy  

Jak się bawić to na całego.

Moim zdaniem likwidatorzy NIP nie zastanowili się jak tym "ułatwieniem" utrudnią życie podatników. Nikt nie lubi zmian a szczególnie nie lubią tego raczkujące projekty jak "szybki PIT przez internet".

Do tego od 1 sierpnia 2011 planuje się likwidacje meldunków w gminach zasilających bazę PESEL. I jak dotąd rząd nie zaproponował innego rozwiązania na aktualizowanie bazy PESEL w zakresie zmian zamieszkania - może nie wiedza jak  a może nie chcą skorzystać z baz MF bo musieliby przyznać się do porażki i zostawić NIP w spokoju.