Teraz jest 05 wrz 2025, 20:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 214, 215, 216, 217, 218, 219, 220 ... 316  Następna strona
Polityka i politycy 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Wałęsa nie przyjdzie do Obamy

Lech Wałęsa nie weźmie udziału w spotkaniu z prezydentem USA Barackiem Obamą. - Nie pasuje mi - powiedział tajemniczo były prezydent RP. Wałęsa spotkał się za to z kierownictwem sieci handlowej "Biedronka"

- Nie pasuje mi, nic więcej do powiedzenia nie mam - powiedział były prezydent Polski w rozmowie telefonicznej z telewizją TVN 24, zapytany o powody swojej decyzji.

Obama przylatuje do Polski dziś o godz. 18. Jednym z punktów jego wizyty w Polsce jest sobotni panel dyskusyjny w Pałacu Prezydenckim, gdzie spotka się z grupą "twórców demokracji". Lech Wałęsa miał być jednym z jego uczestników.

Według TVN 24, były prezydent dziś wieczorem wylatuje do Włoch.

Według nieoficjalnych informacji, w sprawie sobotniego spotkania do Lecha Wałęsy zadzwonił ambasador USA w Polsce Lee Feinstein namawiąjąc go do zmiany decyzji. Jak podkreślił informator, rozmowa była "długa i rzeczowa". Były prezydent nie zmienił jednak decyzji o nieuczestniczeniu w spotkaniu.
(...)
Znalazł czas dla "Biedronki"

Na swoich profilach w serwisach społecznościowych Blip i MojaGeneracja Lech Wałęsa opublikował dokument potwierdzający ustalenia, że właściciel Biedronki będzie finansował jego działania, i zdjęcia z tego spotkania - donosi Onet.pl.

Z notatki po spotkaniu Wałęsy z Pawłem Ziółkiem i Kacprem Krasickim, zajmującymi się PR-em sieci handlowej, można się dowiedzieć, że do spotkania doszło w Gdańsku, w biurze Instytutu Lecha Wałęsy.

Na wspomnianym spotkaniu zdecydowano, że dojdzie do kolejnego spotkania prezydenta Lecha Wałęsy z kierownictwem Biedronki "celem omówienia problemów pracowniczych firmy". Terminu jednak precyzyjnie nie ustalono, ale wskazano, że najlepiej, aby stało się to do początku lipca.

Zaplanowano także wyjazd Lecha Wałęsy do Portugalii, gdzie "przy okazji wykładów pana prezydenta Lecha Wałęsy odbędą się spotkania z właścicielami i kierownictwem Biedronki".

http://www.rp.pl/artykul/664762_Lech_Wa ... Obama.html


27 maja 2011, 20:40
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post Re: Polityka i politycy
Załącznik:
lama.JPG


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


28 maja 2011, 15:02
Zobacz profil WWW
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Przy Obamie wszystko tak samo, tylko bardziej

Pisali o tym już dawno najwięksi, średni i pomniejsi autorzy.
Gdy w środowisku zastygłym w zadawnionych sporach, konwenansach i międzyludzkich relacjach pojawia się Ważny Gość, absolutnie nic się nie zmienia, poza jednym - wszystko widać wtedy dużo wyraźniej.
Tak się też stało w przypadku wizyty Baracka Obamy.
Zaczął Lech Wałęsa, nader często eksponujący swoje przewrażliwienie w temacie „ja i moje zasługi”. Przyleciał prezydent USA, więc się Wałęsa zrobił obrażalski do sześcianu, a przez to jeszcze zabawniejszy niż zwykle.
„Trudno być szefem supermocarstwa – mówił.
- Jak jemu się nie uda reformowanie USA i świata, to będzie ciężko dla wszystkich. Ja mu pomogę w tym reformowaniu.

Ale teraz jest taka sytuacja, że nie pasuje. Była rozmowa z ambasadorem przed chwilą, dalej idące propozycje tam padły, ale nie”.

Donald Tusk wyznający w polityce zasadę: zero oczekiwań, zero rozczarowań
(vide: śledztwo smoleńskie lub Gazociąg Północny)
też postanowił iść na całość w „nicnierobieniu” i zakomunikował, że nie będziemy się zbytnio domagać od Amerykanów zniesienia wiz. Kolejni premierzy i prezydenci stawali na głowie, żeby polscy obywatele mogli latać za Ocean bezwizowo (czyli także bez niemałych kosztów wniosku wizowego, które nie są zwracane w przypadku odmowy), a premier profilaktycznie, tylko po to, by „nie było na niego”, robi przewrót w tył i twierdzi, że wizy dla Polaków to „bardziej problem Amerykanów”.

Bronisław Komorowski, król gaf towarzysko-dyplomatycznych, zaprasza wszystkich na „roboczy diner”, potem nie wie, gdzie ma stanąć z Barackiem Obamą, więc człapią przed pałacem tam i z powrotem, wreszcie nasza głowa państwa mówi, że "polityka dowcipu przynosi efekty".

Sławomir Nowak, cudowne dziecko nowych technologii, pstryka fotki telefonem komórkowym na czerwonym dywanie, byle tylko być pierwszym, który wrzuci takie zdjęcia na konto Facebookowe. Czy to nie wystarczające dowody, że wobec wizyty Ważnego Gościa wszystko jest tak samo, tylko bardziej?

Grzegorz Napieralski, który wzruszony opowiada, że spotkanie z prezydentem USA to najważniejszy moment w jego politycznej karierze, a potem pozdrawia Obamę „od wszystkich internautów”?
Tadeusz Iwiński także z SLD, który kpi z gazu łupkowego, bo przyzwyczaił się już do myśli, że nic o Rosjanach bez Rosjan? A puste ulice Warszawy zarządzanej przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, którą stać na świetlną fontannę za 11 milionów złotych, a chwilę potem podnosi ceny biletów komunikacji miejskiej o 50 procent?

A TVN24, która tylko po to, by ocalić resztki autorytetu Wałęsy, ustami Andrzeja Morozowskiego broni jego śmiesznej decyzji?
„Obama bardzo późno zaczął dzień roboczy – atakuje dziennikarz.
– Pracowity polityk zaczyna o godzinie szóstej, a ósmej to już w ogóle, więc był czas, by spotkać się osobno z Wałęsą”
.

Już widzę i słyszę, jak Morozowski komentuje sytuację, gdyby to np. śp. Lech Kaczyński lub, co gorsza, jego brat, obrazili się na prezydenta USA bez żadnego powodu.
Od dawna twierdzę, że choroba, jaka toczy dziś polską politykę i polskie media, zwie się hiPOkryzją.
A że gość ważny i wszystko widać wyraźniej, to i Morozowski odsłonił tę przykrą przypadłość mniej dyskretnie niż zwykle. 

http://www.wsieci.rp.pl/opinie/cala-nap ... o-bardziej


28 maja 2011, 17:29
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 kwi 2010, 12:55

 POSTY        294
Post Re: Polityka i politycy


Warszawa: prezydent Litwy domaga się bezpieczeństwa dla krajów NATO, a nie dla Rosji
28-05-2011

Podczas spotkania Baracka Obamy z przywódcami europejskimi, prezydent Litwy Dalia Grybauskaite wystąpiła ze stanowczym oświadczeniem do głowy amerykańskiego supermocarstwa.

Prezydent Litwy stwierdziła, że system obrony przeciwrakietowej powinien bronić wszystkie kraje NATO. „Członkowie Sojuszu powinni dbać o siebie, a Rosja o siebie” -  stwierdziła. Jest to reakcja na słowa prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, jakie padły na szczycie G-8 w Deauville (26-27 maja), we Francji. Prezydent Federacji wyraził swoje niezadowolenie z braku gwarancji od USA i państw wschodnioeuropejskich, że elementy tarczy antyrakietowej nie są wymierzone w jego kraj. Z ust Miedwiediewa padły też słowa o „wyścigu zbrojeń”, na który Rosja oczywiście „nie chce się zgodzić”, ale będzie zmuszona do reakcji na działania Waszyngtonu w tej części Europy.

Stanowczą postawę wobec Kremla wykazuje Rumunia i jej prezydent Traian Baiescu. Słowa Dalii Grybauskaite wyglądają na wsparcie wobec stanowiska Bukaresztu. O wystąpieniach strony polskiej rosyjskie media nie wspominają.

http://www.portal.arcana.pl/Warszawa-prezydent-litwy-domaga-sie-bezpieczenstwa-dla-krajow-nato-a-nie-dla-rosji,1250.html#/post/


Brawo!  :brawa:


29 maja 2011, 08:01
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Re: Polityka i politycy
Senator Cichosz przeciwko ukraińskiemu rewizjonizmowi   2011-05-29


Nadesłane z Chełma.

Oświadczenie skierowane do Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego oraz Ministra Skarbu Państwa Aleksandra Grada



Zwracam się do Panów Ministrów w związku z informacjami na temat organizowania się rewizjonistycznych środowisk ukraińskich występujących z roszczeniami wobec państwa polskiego z tytułu wysiedleń w latach 1944 - 1946 z Chełmszczyzny i Podlasia. Obradujący w Równem ogólnokrajowe zgromadzenie Kongresu Ukraińców Chełmszczyzny i Podlasia zażądało przyznania przesiedleńcom statusu narodu deportowanego, odszkodowania za rzekome straty moralne i materialne, jak również rozwiązania po ich myśli kwestii dotyczących pogrzebów rzekomych „ofiar represji politycznych na terytorium Polski” - co może oznaczać chęć usankcjonowania na terenie Rzeczypospolitej budowy pomników zbrodniarzy z Ukraińskiej Powstańczej Armii i innych organizacji szowinistycznych i pro-hitlerowskich.

Jak podała ukraińska prasa – podczas Kongresu wygłaszano przemówienia kwestionujące przebieg granicy polsko-ukraińskiej oraz przynależność do Rzeczypospolitej Ziemi Chełmskiej i południowego Podlasia. Roszczenia rewizjonistów obejmują równowartość pozostawionych rzekomo w Polsce  „102.000 gospodarstw, 461 tysięcy hektarów gruntów ornych, prawie 90.000 budynków mieszkalnych i 160.000 budynków gospodarczych, szacunkowej wartości 615,8 milionów zł, 165 700 hektarów ziemi zasianych upraw zbożowych oraz zdanego na potrzeby Armii Czerwonej mienia i produktów o wartości ponad 17 mln zł”. Znajdująca się na etapie organizacji partia polityczna pn. „Kongres Deportowanych Ukraińców” zapowiedziała „walkę o uzyskanie od władz RP rekompensaty za ten majątek”.

Proszę Pana Ministra Spraw Zagranicznych o informację, czy monitoruje sytuację na Ukrainie pod kątem organizowania się środowisk szowinistycznych i rewizjonistycznych i skutków, jakie może rodzić ten proces dla naszych stosunków z Ukrainą, a także położenia mniejszości polskiej na Ukrainie? Czy przygotowane jest stanowisko władz polskich wobec konkretnych roszczeń powojennych przesiedleńców ukraińskich? Z kolei czy Ministerstwo Skarbu Państwa jest przygotowane do prawnego ustosunkowania się do spodziewanego wystąpienia takich roszczeń?

Trzeba podkreślić, że państwo polskie znajduje się w coraz trudniejszej sytuacji wobec tego, iż obecny rząd nie uznał za stosowne upomnieć się o odszkodowanie za własność i mienie zniszczone przez niemieckich okupantów podczas drugiej wojny światowej i to pomimo prac przygotowawczych, jakie w tym kierunku prowadziły samorządy, na czele z władzami Warszawy pod kierunkiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ponadto + w wyniku kontrowersyjnych wyroków sądów - gospodarstwa na Ziemiach Zachodnich są zajmowane przez Niemców, uważających się za „wypędzonych” (choć obecne Ziemie Odzyskane opuszczali na polecenie własnych, nazistowskich władz administracyjnych), istnieją wątpliwości co do szeregu decyzji uznających rewindykacje dawnego mienia żydowskiego, a tymczasem wciąż funkcjonują bariery administracyjne utrudniające m.in. naprawę krzywd wyrządzonych polskim „Zabużańcom”, jak i restytucję polskich majątków nieprawnie zawłaszczonych przez władze komunistyczne. Powoduje to stan nierównowagi krzywdzący dla obywateli polskich, który teraz spotęgować mogą jeszcze roszczenia rozwydrzonych ukraińskich środowisk rewizjonistycznych. Pozwolę sobie wyrazić wątpliwość, czy kierowane przez Panów resorty są odpowiednio przygotowane do zmiany tego stanu rzeczy w zgodzie z polską racją stanu i polskim interesem narodowym.



Lucjan Cichosz, senator RP


http://www.isakowicz.pl/index.php?page= ... 8&nid=4199

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


29 maja 2011, 17:14
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Polityka i politycy
silniczek                    



Przy Obamie wszystko tak samo, tylko bardziej
Zaczął Lech Wałęsa, nader często eksponujący swoje przewrażliwienie w temacie „ja i moje zasługi”.
Przyleciał prezydent USA, więc się Wałęsa zrobił obrażalski do sześcianu, a przez to jeszcze zabawniejszy niż zwykle.
„Trudno być szefem supermocarstwa – mówił.
- Jak jemu się nie uda reformowanie USA i świata, to będzie ciężko dla wszystkich. Ja mu pomogę w tym reformowaniu.

Ale teraz jest taka sytuacja, że nie pasuje. Była rozmowa z ambasadorem przed chwilą, dalej idące propozycje tam padły, ale nie”.

Już widzę i słyszę, jak Morozowski komentuje sytuację, gdyby to np. śp. Lech Kaczyński lub, co gorsza, jego brat, obrazili się na prezydenta USA bez żadnego powodu.
Od dawna twierdzę, że choroba, jaka toczy dziś polską politykę i polskie media, zwie się hiPOkryzją.
A że gość ważny i wszystko widać wyraźniej, to i Morozowski odsłonił tę przykrą przypadłość mniej dyskretnie niż zwykle. 
http://www.wsieci.rp.pl/opinie/cala-nap ... o-bardziej


A zauważyliście jak elegancko zachował się Kaczyński wobec Wałęsy?
Na pytanie dziennikarzy co sądzi o zachowaniu się (w domyśle "nieeleganckim") Wałęsy odpowiedział, że "to jest decyzja Wałęsy i ma do niej prawo".
Wyobrażacie sobie co by się działo gdyby to Kaczyński nie pojawił się na tym spotkaniu?
Wobec prezydenta Komorowskiego również zachował się elegancko...


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


29 maja 2011, 17:33
Zobacz profil
Zaawansowany

 REJESTRACJA10 lis 2010, 15:17

 POSTY        53
Post Re: Polityka i politycy
Nadir                    



A zauważyliście jak elegancko zachował się Kaczyński wobec Wałęsy?
Na pytanie dziennikarzy co sądzi o zachowaniu się (w domyśle "nieeleganckim") Wałęsy odpowiedział, że "to jest decyzja Wałęsy i ma do niej prawo".
Wyobrażacie sobie co by się działo gdyby to Kaczyński nie pojawił się na tym spotkaniu?
Wobec prezydenta Komorowskiego również zachował się elegancko...


Tak, zauważylismy. Kaczyński zaczął kampanię. Powinien trzasnąć jeszcze orędzie do przyjaciół z USA.  :wysmiewacz:
Kolejna przemiana przedwyborcza. Tylko tym razem mniej ludzików nabierze.


29 maja 2011, 22:29
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Re: Polityka i politycy
Doktryna wstydu – czyli jak sponiewierać Polaków i utrzymać władzę.

W ostatnich wyborach parlamentarnych Platforma Obywatelska posłużyła się podczas kampanii serią czarno – białych billboardów, na których wypisano zaledwie kilka słów. Na czarnym tle wielkimi literami widniały hasła, które miały być „zasadami PiSu”: POGARDA, AGRESJA, POGARDA, a potem krótkie podsumowanie: „rządzi PiS, a Polakom wstyd”. Faktycznie język mediów przekonywał nas, że rządy braci Kaczyńskich to nieustanna kompromitacja na arenie międzynarodowej, wstydzenie się przed Anglikami, Francuzami, Niemcami i Amerykanami. Nie była to zwykła kampania wyborcza – skorzystano tu z typowej metody dezinformacyjnej, nazywanej wśród ekspertów logomachią.

Obniżanie poczucia wartości u Polaków

System edukacji w Polsce daje wiele do myślenia. W każdym kraju buduje się tożsamość narodową poprzez ukazanie pozytywnych aspektów własnej historii, poprzez zwrócenie uwagi na dokonania i wkład w światowe dzieje. Naszego szkolnictwa natomiast, nie powstydziłby się żaden okupant, który chciałby wychować sobie zakompleksionych i czujących wieczne upokorzenie Polaków. Ośrodki kulturalne III RP zdają się wspierać ten nurt dezawuowania osiągnięć narodowych, młodym Polakom stara się aplikować poczucie winy za rozmaite aspekty polskiej przeszłości. Gdy mówimy o Holokauście, to nie tylko prawie zawsze zapominamy o męczeństwie Polaków (wybitnych jednostek takich jak o. Maksymilian Kolbe, rotmistrz Witold Pilecki, ale także milionów zwykłych obywateli), ale i wypisujemy na sztandarach polskiego wstydu zmitologizowany i wykreowany antysemityzm. Książki Grossa promowane w bezprecedensowy sposób, obowiązkowa lektura szkolna: wiersz Miłosza „Campo di Fiori” ukazujący fałszywy obraz obojętności Polaków na powstanie w getcie warszawskim, rozpowszechnianie określenia „polskie obozy koncentracyjne” - to tylko przykłady wzbudzania u Polaków poczucia upokorzenia. Nieustannie dezawuuje się polskie dokonania – nawet osoby z wyższym wykształceniem mają problem z wymienieniem trzech pozytywnych zjawisk w kulturze sarmackiej, natomiast z łatwością wymienią (prawdziwe bądź nie) wady sarmatyzmu: pijaństwo, anarchię i zacofanie. Jako naród, który wypracował jeden z pierwszych parlamentaryzmów w Europie i był pionierem konstytucji na kontynencie, jako oaza prawdziwej tolerancji religijnej i niegdysiejsze mocarstwo, wciąż czujemy potrzebę bezmyślnego kopiowania wzorców z Zachodu i wstydzenia się własnych osiągnięć w tych dziedzinach.

Właśnie. Wstydzenia się. Polityka kulturalna III RP to nieustanne wywoływanie wstydu. Kiedy Polacy mogli się cieszyć tak niepodważalnym w świecie autorytetem Ojca Świętego Jana Pawła II, którego nawet największe postacie światowej polityki nie mogły dezawuować, michnikowy szmatławiec z radością reklamowała rzeźbę Maurizio Cattellana przedstawiającą papieża przygniecionego meteorytem. Chociaż tyle mogła zrobić, by dokopać naszej dumie narodowej. Nieustannie podejmowane są próby kanalizowania dyskusji wokół Powstania Warszawskiego – o ile współcześni Polacy chcą różnymi uroczystościami uczcić bohaterstwo młodych ludzi walczących za ojczyznę, o tyle lewicowe środowiska do znudzenia, z uporem pijanego maniaka powtarzają, że „to głupie, bo Powstanie nie miało sensu”. Takich przykładów można by mnożyć i mnożyć, Polakom w mainstreamie wolno się cieszyć tylko z Lecha Wałęsy, Okrągłego Stołu i Powstania w Getcie Warszawskim (które w przeciwieństwie do zrywu z 1944 miało – zdaniem salonu – większy sens). Wolno też się cieszyć z Adama Małysza – szczególnie po jego krytycznej wypowiedzi wobec upamiętniania katastrofy smoleńskiej. Autorytety wykreowane przez postubeckie i postkomunistyczne państwo czują się dobrze, gdy mówi się o Polakach ich „prawdę”: że jesteśmy leniami, złodziejami i zacofaną zakałą Europy.

Pokolenie ze spuszczonym wzrokiem

Rozpoczęła się trzecia dekada poniżania Polaków za wszystkie swoje dokonania. Przez ten czas wyrosło nowe pokolenie, które zupełnie nieświadome własnej historii zaczęło bezmyślnie powtarzać stereotyp „wstydu”. Pseudoelitom państwa polskiego udało się zaszczepić u młodych ludzi poczucie życia w kraju gorszym od innych. To jest właśnie „logomachia” - wyuczenie ludzi jakiejś tandetnej, nieprawdziwej formułki, która zamyka oczy na fakty i zamyka uszy na argumenty. Setki znanych nam określeń typu: ciemnogród, zaścianek, sto lat za Murzynami, z szabelką na czołgi, to są tylko propagandowe hasła mające podtrzymać w nas przekonanie o jakimś własnym niedorozwoju. W pewnym stopniu się to udało – w ostatnich dniach WSZYSTKIE media internetowe podawały z jakąś irracjonalną ekstazą informację o skradzionym rowerze Hindusa Somena Debnatha. Ten egzotyczny podróżnik przemierza dziesiątki krajów na swoim rowerze i po siedmiu latach zwiedzania świata na dwóch kółkach skradziono mu rower w Polsce. Jakiż szum! ROWER SKRADZIONO! „Patrzcie, to musiało stać się w Polsce, rower skradziono!”. Nigdy bym nie przypuszczał, że skradzione 5 kilo dwukołowego aluminium wzbudzi taką sensację, ale widać wyraźnie, że ten incydent – przypadkowy przecież, bo czyż nie ma złodziei rowerów w innych krajach? - ten incydent wpisał się w wielką opowieść o Polsce: kraju biednym, pazernym, zacofanym. Gdyby Somen Debnath przyjechał do naszego kraju i otrzymał bezinteresowną pomoc, to żaden z dziennikarzy by się tym nie zainteresował – natomiast fakt kradzieży idealnie pasował do ideologii antypolskości, więc z radością go podchwycono. Naprawdę nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że zrobił to jakiś dziennikarz michnikowego szmatławca, aby dać upust swojej egzaltacji i antypolskiej frustracji.

„Ten kraj” i „dziki kraj”


Doskonale pamiętam taki moment podczas pogrzebu pary prezydenckiej w Krakowie, gdy dziennikarz tvn24 z jakąś z trudem skrywaną emfazą odczytywał listę głów państw, które NIE PRZYJADĄ na uroczystości. Od tamtego czasu, gdy tylko mamy wizytę jakiejś głowy państwa, nasze media wielką czcionką oświadczają nam, że np. OBAMA NIE ODWIEDZI GROBU LECHA KACZYŃSKIEGO NA WAWELU. Te wszystkie enuncjacje znowu mają nas pognębić, choć przecież brzmią śmiesznie. Jak prezydent USA nie chce odwiedzić najpiękniejszego zamku w Europie to przecież jego strata. Gdybym przyjmował w swoim domu gościa, który oficjalnie by oświadczył, że nie spróbuje mojego obiadu, to raczej jemu wystawiłbym złą ocenę, niż swojemu obiadowi, u nas natomiast próbuje się za każde zagraniczne nonszalancje obarczyć winą nas samych.

Zawrotną karierę zrobiło już określenie Polski, ukute przez Bronisława Geremka: „ten kraj”. Zamiast mówić z dumą o Polsce, znalazło się na nią pogardliwe określenie, które teraz wydoskonalił kolejny wieszcz współczesnej polskiej inteligencji – Mirosław Drzewiecki. Niedawny Minister Sportu, którego spojrzenie nieskażone jest najdrobniejszą myślą czy refleksją, sam z siebie ukuł hasło „dziki kraj”. Owszem panie ministrze, jest tak dziki, jak tylko mogliście go zarazić swoimi barbarzyństwami. Najpierw przyczyniacie się do zdziczenia, a potem się od tego odcinacie!

Łatwiej im tak rządzić

Już Arystoteles zauważył, że rządzenie osobami cnotliwymi i mądrymi wymaga od rządzących większej cnoty i mądrości. Gdy jednak władza nie spełnia tych kryteriów to zamiast sama stanąć na wysokości zadania woli obniżyć wymagania i uczynić swoich poddanych głupszymi, bardziej podatnymi na manipulację i po prostu zakompleksionymi. Platforma Obywatelska rządzi za pomocą wywoływania wstydu u mniej świadomej części społeczeństwa – jak to było w przypadku walki o Krzyż na Krakowskim Przedmieściu, czy przed uroczystościami pogrzebowymi na Wawelu. Swoją doktrynę zwerbalizowała wyraźnie podczas wyborów w 2007 roku, starając się wmówić, że mamy się czegoś wstydzić, tymczasem jeśli mamy się czegoś wstydzić to tylko rządów Platformy Obywatelskiej ( i ich popleczników)
Doszło do swoistego paradoksu – elity III RP wstydzą się swojego narodu, a naród wstydzi się elit III RP. Dwadzieścia lat ich historii pokazało, że oni sobie podwładnych nie zmienią, a więc na ten stan możemy wpłynąć już tylko my...

Tutejszy
http://www.niepoprawni.pl/blog/2005/dok ... mac-wladze


30 maja 2011, 05:26
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post Re: Polityka i politycy
Załącznik:
Wałęsa+2.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


30 maja 2011, 13:51
Zobacz profil WWW
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Polityka i politycy
Murzyn - żadna atrakcja

Załącznik:
Panie, panie! A co ja.JPG


Załącznik:
nie pasuje2.JPG


Załącznik:
Breżniew przyjeżdża3.JPG


Załącznik:
Witamy!2.JPG


Załącznik:
nie wychodź na balkon2.JPG


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


30 maja 2011, 18:53
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka i politycy
Ziutek                    



Nadir                    



A zauważyliście jak elegancko zachował się Kaczyński wobec Wałęsy?
Na pytanie dziennikarzy co sądzi o zachowaniu się (w domyśle "nieeleganckim") Wałęsy odpowiedział, że "to jest decyzja Wałęsy i ma do niej prawo".
Wyobrażacie sobie co by się działo gdyby to Kaczyński nie pojawił się na tym spotkaniu?
Wobec prezydenta Komorowskiego również zachował się elegancko...


Tak, zauważylismy. Kaczyński zaczął kampanię. Powinien trzasnąć jeszcze orędzie do przyjaciół z USA.  :wysmiewacz:
Kolejna przemiana przedwyborcza. Tylko tym razem mniej ludzików nabierze.


żenujący, po prostu burak
Załącznik:
żenujący, po prostu burak.JPG

Najbardziej żenującym wystąpieniem podczas spotkania z Barackiem Obamą było wystąpienie Grzegorza Napieralskiego - ocenił na antenie Polsat News były przewodniczący Unii Wolności i Partii Demokratycznej Władysław Frasyniuk, określając przewodniczącego SLD mianem "buraka".

- Najbardziej żenującym wystąpieniem, przepraszam, że to powiem, bo jestem poza polityką, a jednak jakoś jestem "ojcem założycielem" tej wolnej Polski, najbardziej żenujący był Napieralski. Moje pokolenie nie powinno umierać dlatego, że idioci są młodszymi politykami, którzy nas próbują zastąpić - powiedział Frasyniuk.

Wystąpienie przewodniczącego SLD nie podobało się Frasyniukowi z dwóch powodów.
- Po pierwsze Napieralski zwrócił się do prezydenta (Obamy ), żeby ten w jego imieniu powiedział premierowi Tuskowi o sprawie stypendiów. Jakiś czysty absurd - powiedział Frasyniuk, uzasadniając swoje zdanie własnymi doświadczeniami z bycia w opozycji.
- Ja byłem w opozycji, spotykaliśmy się w którymś momencie z przywódcami, którzy wymuszali na "czerwonych" takie spotkania i nigdy by nam przez myśl nie przyszło, żeby mówić premier Thatcher, czy prezydentowi Stanów Zjednoczonych, czy innym premierom, co powinni powiedzieć Jaruzelskiemu. To oni grzecznościowo często pytali na co powinni szczególnie położyć akcent - przypominał.

Po drugie, byłemu politykowi Unii Wolności i Partii Demokratycznej nie spodobało się zachowanie lidera lewicy.
- Napieralski w pewnym momencie wyjął aparat telefoniczny i robił zdjęcia. (...) Ja jestem prosty człowiek i robotnik, ale to dramat, po prostu burak - powiedział na antenie Polsat News.

Frasyniuk skomentował też symboliczny gest Jarosława Kaczyńskiego i Bronisława Komorowskiego, którzy podali sobie ręce w czasie spotkania z prezydentem Obamą.
- Ja uważam, że to jest "wsiowa" polityka, że wszyscy się epatujemy, że kulturalni ludzie, z wyższym wykształceniem, podają sobie rękę - stwierdził.
- To jakiś kompletny absurd. Nie to jest problemem polskiej polityki - dodał.

Jego zdaniem głos Jarosława Kaczyńskiego był głosem najbardziej dojrzałym spośród zgromadzonych w Pałacu Prezydenckim polityków.
- To jest coś, czego nikt nie skomentował. Tam głos zabierali różni politycy, wszyscy przywódcy partii opozycyjnych i muszę powiedzieć, że spośród tych partii głos Kaczyńskiego był najbardziej dojrzałym, zaskakującym dla wszystkich wystąpieniem, nawet dla prezydenta Obamy, który sam się do niego odniósł - przyznał.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... &_ticrsn=3


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


30 maja 2011, 21:47
Zobacz profil
Znawca

 REJESTRACJA18 maja 2009, 14:43

 POSTY        237
Post Re: Polityka i politycy
http://gwno.pl/1,75248,9690241,PiS_ ... uzbe_.html
Bezpartyjni fachowcy  -  :zygi:


30 maja 2011, 22:46
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Filmik SLD: Tusk to premier "najwyższych lotów"

SLD opublikował filmik atakujący premiera Donalda Tuska za to, że jest premierem "najwyższych lotów" i "na pół etatu". Chodzi o wydatki szefa rządu na loty samolotem do domu i z powrotem.

W spocie, utrzymanym w biało-czarnej tonacji, można zobaczyć jak ktoś biegnie. I niewiele więcej. Kolejne kadry są przerywane wyciągami z expose premiera Donalda Tuska.

Sojusz cytuje słowa szefa rządu o tym, że "chciałby on, abyśmy wrócili do prostej idei taniego państwa". - Chciałbym państwa zapewnić, że te przywileje materialne, przywileje władzy przestaną drażnić Polaków, bo znikną. My chcemy siebie ograniczać, wierzę, że opozycja szczególnie gorliwie będzie nas w tym wspomagać - brzmi cytat.

Tę wypowiedz premiera Donalda Tuska Sojusz zestawia z danymi o kosztach lotów szefa rządu samolotem rządowym. Wedle podanych informacji na te loty służbowe premiera z okresu od listopada 2007 r. do marca tego roku poszło 6 mln zł.

SLD wytyka Tuskowi, że latał on w podanym czasie do domu i z powrotem przynajmniej 285 razy, czyli średnio 7 razy w miesiącu. Sojusz podaje jednocześnie, że premier zamiast latać lotami rejsowymi za ok. 400 zł., lata maszyną rządową, a to jednorazowy koszt ok. 30 tys. zł.

- Donald pracuje od wtorku do czwartku. Zazwyczaj w piątek wylatuje do Gdańska. Tak prawie, co tydzień - głosi hasło ze spotu lewicy. SLD szydzi jednocześnie, że w dni robocze Tusk "pracuje ciężko: biega, gra w piłkę i inne takie tam". I podsumowuje, że mamy premiera "najwyższych lotów" i "na pół etatu".

Do oglądania spotu zachęca szef SLD Grzegorz Napieralski: - To pewnego rodzaju odpowiedź na "latanie" Donalda Tuska - napisał w sieci.

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... omosc.html


01 cze 2011, 07:32
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka i politycy
Prawica, lewica, kaczyzm

„To już nie tylko wyborcy, nie tylko grupa zwolenników. To coraz bardziej odrębny świat, z własnym systemem wartości, własnymi emocjami, wiarą, własnymi bohaterami, symbolami, rytuałami. I wrogami. Naród. Naród Jarosława Kaczyńskiego. Naród bardzo patriotyczny, ale czujący związek tylko z częścią polskiej tradycji” – pisał Igor Janke w swoim tekście „Naród Kaczyńskiego”. A ja mam wrażenie, że ani on, ani większość komentatorów próbujących zdefiniować mitycznych „kaczystów” nie do końca ich rozumieją. „Ich”, a może „nas” – nie jestem pewna, czy jestem zaliczana do „narodu Kaczyńskiego”, ale gdybym się miała politycznie określić, to nie utożsamiam się ani z prawicą, ani z lewicą, nie utożsamiam się nawet z żadną partią je udającą, tylko z „kaczyzmem” właśnie. I tylko częściowo wynika to z tego, że pochodzę z prowincji, jestem niemłoda, i niewykształcona. „Kaczyzm”, jak go rozumiem, to niezgoda na zastaną rzeczywistość i minimalistyczne oczekiwania od własnego kraju. Bo przecież dzisiejsza Polska nie podoba mi się dlatego, że uważam, że stać nas na więcej i zasługujemy na więcej.
(...)
czytaj dalej
http://www.wsieci.rp.pl/opinie/kataryna ... ca-kaczyzm


01 cze 2011, 10:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 214, 215, 216, 217, 218, 219, 220 ... 316  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: