Teraz jest 11 wrz 2025, 13:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2082 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87 ... 149  Następna strona
Katastrofa smoleńska 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
. .
Skrzynek nie oddadzą, ale premiera zabrać mogą

Fraza o „sztucznej mgle” z zamiłowaniem używana jest przez przedstawicieli tzw. elit do wykpiwania prób wyjaśnienia tragedii smoleńskiej.

W istocie, jeśli traktować hipotezę czysto technicznie, nie jest ona absurdalna, a tylko bardzo mało prawdopodobna. Kto był w wojsku, albo choć odrobinę się techniką wojskową interesuje, wie, że każda armia świata ma na składzie chemikalia oraz agregaty, za pomocą których można w kilku minut zamglić (bo to znacznie wydajniejsze od zadymiania) obszar wystarczający dla ukrycia sporego nawet pododdziału.

Nie ma więc z czego drzeć łacha.
Rzecz nie w tym, żeby wytworzenie sztucznej mgły było technicznie niewyobrażalne, ale w tym, że nie dałoby się tego zrobić w sposób niezauważony. Jeśli nawet przyjąć, że ktoś zdołałby tak skutecznie zastraszyć okolicznych mieszkańców, by do świata nie dotarła najmniejsza nawet wzmianka o rozjeżdżających od rana okolicę wojskowych ciężarówkach, to na zdjęciach satelitarnych każdy ekspert natychmiast pokazałby, iż mgła pojawiła się w sposób nienaturalny. Potencjalny zamachowiec wywiesiłby w ten sposób ogłoszenie z przyznaniem się do winy; suponując, teoretycznie, że zamachowcem tym miałyby być rosyjskie służby inspirowane przez władzę, byłoby to tak, jakby Rosjanie sami założyli sobie stryczek i drugi jego koniec wręczyli, z prośbą o pociągnięcie w chwili dowolnej, CIA, MI-6 i służbom jeszcze kilku innych krajów. Chyba, żeby założyć, że w plan zamordowania braci Kaczyńskich i grona ich najbliższych współpracowników włączeni byli także Amerykanie, Brytyjczycy, Chińczycy, Francuzi i kto tam jeszcze dysponuje satelitami szpiegowskimi.
I tyle na temat mgły, helu i innych daleko idących teorii o domniemanym zamachu. Tytułem wstępu, bo chcę wspomnieć o problemie znacznie poważniejszym, niż te teorie.

Otóż jest pewna grupa ludzi, których nic nigdy nie wybije z przekonania, że 11 września 2001 roku cztery tysiące Żydów nie przyszło do pracy w WTC, i ten fakt wszystko tłumaczy. Są i tacy, którzy z grymasem wyższości na twarzy gaszą wszelkie dyskusje o najnowszej polskiej historii ostatecznym dowodem żydowskiego megaspisku w postaci zapisu rzekomej rozmowy Bronisława Geremka z Hanną Krall, opublikowanego w prasie stanu wojennego.

Identyczna jest mentalność części „wykształciuchów”, którzy od pierwszych chwil po tragedii całym sercem wiedzą, że tak czy owak jedynym winnym jest Lech Kaczyński. Bo niepotrzebnie się tam do Katynia pchał, bo naciskał na pilotów, a nawet jeśli nie naciskał, to sama jego obecność terroryzowała i paraliżowała wszystkich, włącznie z rosyjskimi kontrolerami lotów i ich najwyższymi przełożonymi. Ci ludzie mają swoje gazety, a nawet całodobowe radia i telewizje informacyjne, które dzień w dzień upewniają ich, że nienawiść, jaką żywią do ofiar katastrofy, jest uzasadniona i klasowo słuszna. I swoich ekspertów, tłumaczących wszystko pod założony z góry strychulec. A ktokolwiek przeczy ich wierze, jest śmiesznym oszołomem bredzącym o sztucznej mgle czy rozpylanym z samolotu helu.

Fakt, wśród wypowiadających się o katastrofie zdarzają się ludzie plotący rzeczy zupełnie nieprawdopodobne, i niestety dotyczy to nie tylko internetowych anonimów. Ale jest to nieuniknione.

Taka na przykład śmierć prezydenta Kennedy’ego zbadana była i wyjaśniona wielokrotnie, wedle standardów amerykańskich, a nie sowieckich, a od prawie pół wieku daje pożywkę do głoszenia szalonych teorii różnym oszołomom, z których wielu cieszy się poważaniem i nawet dostaje oskary. Tym bardziej nie może nie obrastać w szalone teorie katastrofa, której wyjaśnianie od samego początku jest pasmem kłamstw, manipulacji, zaniedbań, naginania faktów do z góry założonej tezy o wyłącznej winie pilotów, niszczenia bądź ukrywania dowodów, nieopisanego bałaganu (co najmniej) i lekceważenia cywilizowanych procedur. Zwłaszcza, jeśli na to wszystko nakłada się jeszcze postępowanie polskich władz, trudne do wytłumaczenia nawet skrajną nieudolnością i paraliżującym lękiem przed premierem Rosji, oraz prowadzona przez wpływowe polskie media kampania insynuacji i zniesławiania ofiar tragedii.

Wiemy na dobrą sprawę tylko tyle, że klucz do poznania prawdy jest przed nami skutecznie ukrywany. Ale po roku dociekań możemy formułować pewne dość prawdopodobne hipotezy. Idą one w dwóch kierunkach.
- Wątek pierwszy, to błędy kontrolera lotów, potwierdzanie pilotom pozycji innej niż faktyczna, niejasności co do zapisów pracy komputera pokładowego oraz ustawienia radiolatarń, a także naprowadzanie samolotu mimo złej widoczności od strony mylącego przyrządy jaru, co raz już doprowadziło na tym lotnisku do wypadku.
- Wątek drugi, jak ja osobiście sądzę, kryjący klucz do zagadki, to możliwość nieprawidłowego działania sterów samolotu w chwili, gdy piloci próbowali przerwać lądowanie i odejść na drugi krąg.

W każdym razie, żadne „naciski” czy „psychologiczna presja” nic do rzeczy nie miały i mieć nie mogły. Ale, jako się rzekło, to jest tak, jak z tymi „czterema tysiącami Żydów”. Ilekroć pojawiają się nowe fakty, mogące rzucić nieco światła na sprawę, „michnikowy szmatławiec” wyskakuje z jakąś pseudosensacją (proszę sprawdzić w archiwach zbieżności dat) a to o zamierzchłym locie o Gruzji, a to o tym, co powiedział skompromitowany po wielokroć w tej kwestii szef BOR, choć sam nie widział, tylko słyszał, że tak mówili ci, co mówią, że wcale tak nie mówili.

Z tymi ludźmi nie da się dyskutować. Trzeba ich, w najlepszym wypadku, leczyć.
W najlepszym, bo wciąż optymistycznie zakładam, że ich obsesyjna nienawiść do zmarłego prezydenta i jego przypadkiem ocalałego brata jest spontaniczna, a nie sponsorowana.

Ale skoro zacząłem od krytykowania nader daleko idących teorii, to na zakończenie sam taką wygłoszę. Tyle, że nie dotyczy ona samej katastrofy rządowego samolotu z prezydentem i jego gośćmi na pokładzie, ale tego, co nazywam, „katastrofą posmoleńską” i co uważam za tragedię w skutkach jeszcze dla Polski gorszą.
Kolejne zagrania władz rosyjskich można opisać jako swego rodzaju testy, do jakiego stopnia można Tuskowi i jego ludziom wejść na głowę i co jeszcze z nimi zrobić; testy za każdym razem pokazujące, że można wszystko.
Z takim doświadczeniem wyjechali właśnie z Priwislanskiego Kraju prokuratorzy, którzy przesłuchali tu naszych wysokich urzędników odpowiedzialnych za organizację feralnego lotu. Teraz będą opracowywać ten materiał. Znając sławną niezawisłość i rzetelność rosyjskiej prokuratury, można domniemywać, że jak długo będą go opracowywać i do czego ostatecznie dojdą, zależy od tego, jak będą się zachowywać miejscowi „partnerzy”. I gdyby na przykład premier Tusk zechciał teraz jakoś odzyskać dawno utraconą twarz, albo gdyby badania polskiej prokuratury czy komisji Millera poszły w kierunku hipotezy, że w dopiero co serwisowanym u rosyjskiego producenta samolocie zawiódł układ sterowania, to nagle może się w Moskwie odbyć konferencja, na której ogłoszona zostanie światu wina ministrów Arabskiego i Klicha, a może nawet samego Tuska.

I co wtedy zrobią nasze, z przeproszeniem, orły błotne?

Nic właśnie. Nic nie zrobią, bo już sobie wszelkie możliwości zrobienia czegokolwiek odebrali.

Nic by nie mogli zrobić nawet gdyby, jak za księcia Repnina, z nakazu swej prokuratury Rosjanie zapakowali potem Arabskiego, Klicha, a bodaj i samego Tuska do kibitki i za spowodowanie śmierci polskiego prezydenta oraz osób mu  towarzyszących przeflancowali ich do jednej celi z Chodorkowskim.
Opozycja w żadnym wypadku bronić ekipy Tuska nie będzie, bo nie znajdzie ku temu powodów, zresztą sama prosiła Putina, żeby sobie zabrał premiera, a oddał czarne skrzynki (skrzynek oczywiście Rosja nie odda, no, ale dobra i psu mucha). A propagandyści dziś drący łacha z „rozpylania mgły” zaczną chórem krzyczeć, że Tusk ma krew na rękach i zawsze to mówili, a nieprawidłowości w 36 pułku, w organizacji lotu etc. od dawna są przecież dla wszystkich oczywiste i kto za nie ponosi odpowiedzialność, wiadomo.
Jako najwyższe autorytety przemówią zaś do nas w wywiadach profesor Norman Davies, który ponownie skrytykuje polski obsesyjny brak zaufania do Rosjan, i profesor Brzeziński, który raz jeszcze dobrotliwie pouczy, że cały demokratyczny świat ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej na czele oczekuje po nas dobrych stosunków z Rosją, że stosunki te traktowane są jako probierz naszej dojrzałości do bycia podmiotem międzynarodowej polityki, i że w żadnym wypadku nie powinniśmy ulegać emocjom.

Kpię sobie? Jasne.
Jak wielokrotnie powtarzałem, kpina jest jedyną bronią kompletnie bezsilnych
.
Absurdy? Oczywiście.
Ale, niech sobie każdy z ręką na sercu spróbuje wyobrazić, gdyby tak rok temu jakiś prorok opowiedział mu dokładnie, co się przez najbliższy rok w śledztwie smoleńskim zdarzy, co zrobią Rosjanie, co nasze władze polityczne, a co tzw. autorytety i media − czy nie uznałby wtedy jego słów za kompletne absurdy i brednie?

http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2011/04/3 ... brac-moga/


30 kwi 2011, 17:03
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
avacs


Niestety, typowe polskie jakoś to będzie. W mojej ocenie to jest właśnie podstawowa przyczyna katastrofy. Brak pieniędzy, złe nawyki, błędy i "olewactwo" procedur zwykle mają miejsce do czasu, kiedy takie podejście kończy się to tragedią.
Szkoda, że nikt nie obudził się wcześniej.

Szkoda też, że po katastrofie, zamiast samokrytyki i uderzenia się w pierś, usłyszeliśmy PR-owskie hasło:
PAŃSTWO stanęło na wysokości zadania
Na jakiej wysokości, jakiego zadania?! No chyba, że za sukces uznamy pochowanie tych 96 ofiar.


30 kwi 2011, 18:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 gru 2010, 09:22

 POSTY        624
Post Re: Katastrofa smoleńska
silniczek                    



avacs                    



Szkoda, że nikt nie obudził się wcześniej.

Szkoda też, że po katastrofie, zamiast samokrytyki i uderzenia się w pierś, usłyszeliśmy PR-owskie hasło:
PAŃSTWO stanęło na wysokości zadania
Na jakiej wysokości, jakiego zadania?! No chyba, że za sukces uznamy pochowanie tych 96 ofiar.

Tak się jakoś porobiło, że nasi rządzący (utożsamiają się z PAŃSTWEM, dobrze czy źle !?) są skazani wyłącznie na sukces. Co by nie zrobili to strzał w dziesiątkę. Porażki odnoszą wyłącznie z winy pionków, czyli nas - niewdzięcznego społeczeństwa.

Błazenada trwa już jakiś czas i nie jest wyłącznie grzechem PO, choć obiektywnie muszę przyznać, że od dawna nie przybierała tak jaskrawej formy. Jedno nie ulega wątpliwości Panie Donald, w katastrofę smoleńską nie uda się panu wrobić ani mnie ani pozostałych zwykłych obywateli !!! Winnych szukać musicie w swoim gronie. Lepiej żebyście znaleźli bo inaczej, jak już wcześniej pisałem i jak pisze silniczek, sukcesem będą tylko kolejne pogrzeby.

____________________________________
"Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"


30 kwi 2011, 20:47
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
avacs
No to powoli dochodzimy do sedna sprawy.
Ci ludzie, którzy przychodzą pod Pałac Prezydencki, palą znicze i przynoszą kwiaty, w ten sposób wyrażają swój sprzeciw przeciwko temu, co napisano powyżej.
Niekoniecznie muszą być zagorzałymi zwolennikami J. Kaczyńskiego, czy PiS, ale solidaryzują się z nimi, ponieważ widzą sprawy w taki sam sposób, i mają podobny cel (niekoniecznie polityczny), wyjaśnić przyczyny tej katastrofy i ukarać winnych, którzy aktualnie skrzętnie się ukrywają.
A że Polacy nauczyli się w PRL-u konsekwencji postępowania z WŁADZĄ (zabawa trwała grubo ponad 20 lat), to teraz też są konsekwentni. Każdego 10 miesiąca przychodzą ze zniczami i kwiatami w to miejsce, które WŁADZĘ najbardziej wkurza, i dopominają się pomnika głównie dlatego, że WŁADZA jest temu przeciwna.
Dlatego wcześniej pisałem, że WŁADZA uzyskałaby o niebo lepsze efekty, gdyby zapaliła razem z ludźmi znicz na Krakowskim Przedmieściu i postawiła pomnik tym 96 ofiarom. Chyba na to zasłużyli, choćby z tego powodu, że zginęli nie słusznie, i bez powodu.
W końcowym efekcie WŁADZA PRL-u też postawiła na dialog z Solidarnością, nie na wojnę  :)

Życie można zrozumieć patrząc nań wstecz. Żyć jednak trzeba naprzód.           
(Soren Kierkegaard)


30 kwi 2011, 21:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 gru 2010, 09:22

 POSTY        624
Post Re: Katastrofa smoleńska
silniczek                    



avacs
No to powoli dochodzimy do sedna sprawy.
Ci ludzie, którzy przychodzą pod Pałacem Prezydencki, palą znicze i przynoszą kwiaty, w ten sposób wyrażają swój sprzeciw przeciwko temu, co napisano powyżej.
Niekoniecznie muszą być zagorzałymi zwolennikami J. Kaczyńskiego, czy PiS, ale solidaryzują się z nimi, ponieważ widzą sprawy w taki sam sposób, i mają podobny cel (niekoniecznie polityczny), wyjaśnić przyczyny tej katastrofy i ukarać winnych, którzy aktualnie skrzętnie się ukrywają.
A że Polacy nauczyli się w PRL-u konsekwencji postępowania z WŁADZĄ (zabawa trwała grubo ponad 20 lat), to teraz też są konsekwentni. Każdego 10 miesiąca przychodzą ze zniczami i kwiatami w to miejsce, które WŁADZĘ najbardziej wkurza, i dopominają się pomnika głównie dlatego, że WŁADZA jest temu przeciwna.
Dlatego wcześniej pisałem, że WŁADZA uzyskałaby o niebo lepsze efekty, gdyby zapaliła razem z ludźmi znicz na Krakowskim Przedmieściu i postawiła pomnik tym 96 ofiarom. Chyba na to zasłużyli, choćby z tego powodu, że zginęli nie słusznie, i bez powodu.
W końcowym efekcie WŁADZA PRL-u też postawiła na dialog z Solidarnością, nie na wojnę  :)

Tu się niestety zgodzić nie mogę. Nie można jednocześnie klaskać Jarkowi i nie widzieć, że podstawy dziadostwa sięgają parę lat wstecz niż rządy PO. Za niechlujstwo odpowiada również premier rządów PIS. Najwyższy czas to zauważyć. Zaniedbania mają to do siebie, że zwykle nie ma chętnych aby przyznać się do popełnionych błędów. Sam pisałeś, że raport NIK objąć ma okres od 2005 roku. Kto wtedy rządził ?

____________________________________
"Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"


30 kwi 2011, 21:49
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Avacs


Tu się niestety zgodzić nie mogę. Nie można jednocześnie klaskać Jarkowi i nie widzieć, że podstawy dziadostwa sięgają parę lat wstecz niż rządy PO. Za niechlujstwo odpowiada również premier rządów PIS. Najwyższy czas to zauważyć. Zaniedbania mają to do siebie, że zwykle nie ma chętnych aby przyznać się do popełnionych błędów. Sam pisałeś, że raport NIK objąć ma okres od 2005 roku. Kto wtedy rządził ?

Skoro Ty to widzisz, to myślę, jestem pewien, że inni też widzą (ja również). Ale ...
W dniu 10 kwietnia koalicja PO-PSL sprawowała władzę od 3 lat. Obiecywali, że wszystkim będzie żyło się lepiej, a wyszło, że nawet nie potrafili rozsądnie zorganizować przelotu prezydenta do Katynia (w tak strategiczne miejsce swoją drogą).
Szukając winnych prokuratura nie będzie sięgać do czasów PiS i SLD (w 2005r. załapuje się jeszcze SLD, bo PiS wchodzi pod koniec 2005r.). Będzie wyciągać konsekwencje w stosunku do decyzji podjętych w 2010r., a nie w 2005.
Przykładowo, w 2005r. Protasiuka zapewne jeszcze w 36 Pułku nie było.
Pomijam już fakt, że to był samolot prezydencki, gdzie, teoretycznie, ludzie powinni czuć się szczególnie bezpiecznie.

W trakcie rządów PiS tragedia z samolotem się nie wydarzyła, można więc uznać, że się im upiekło. Ale ...
W sprawie Blidy PiS-owi się nie upiekło, kosztowało ich to utratę władzy.
PiS już dawno został politycznie rozliczony za swoje "grzechy", SLD też, przyszedł więc czas na PO. A trzeba przyznać, że sporo mają na sumieniu, nie tylko CASĘ i Smoleńsk, ale również inne "ciemne sprawki"

Tak mniej więcej widzą to ci, którzy przychodzą pod Pałac, i ja też.


30 kwi 2011, 22:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA27 sty 2011, 13:59

 POSTY        114

 LOKALIZACJABydgoszcz
Post Re: Katastrofa smoleńska
silniczek                    



Bo tak byli, pożal się Boże wyszkoleni. Do tej pory NIKT tak naprawdę nie wie jak obsługiwać tupolewa, była już o tym mowa, w prasie też.

Nieprawda! Zarówno załoga feralnego 101 jak i obecni piloci TU-tek mieli odpowiednie przeszkolenie do lotów tą maszyną bo jakoś nad Smoleńsk dolecieli. Bardziej brakowało konsekwentnego przestrzegania procedur i asertywności wobec przełożonych.
silniczek                    



Tak naprawdę, jak do tej pory, nie wiadomo, co było błędem załogi, a co NIE (niestety)

Nieprawda! Raport MAK wymienia podstawowe błędy załogi. Mimo, że nie wspomina o błędach (o ile były) popełnionych na wierzy to nie należy przekreślać ustaleń dotyczących pilotażu. Poza tym znając podstawowe zasady pilotażu samolotów pasażerskich we własnym zakresie można dopatrzeć się podstawowych błędów.
silniczek                    



Jak "spotkam się" kiedyś z Protasiukiem, to zapytam o TĘ presję, obiecuję, bo widzę, że spać Ci to nie daje

Nie wiem jak kapitan Protasiuk, ale ja czułbym presję gdyby podczas wykonywania obowiązków służbowych kierownik siedział mi za plecami, ale to tylko i wyłącznie moje osobiste odczucie.

____________________________________
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy ...


02 maja 2011, 08:01
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
techj


Nieprawda! Zarówno załoga feralnego 101 jak i obecni piloci TU-tek mieli odpowiednie przeszkolenie do lotów tą maszyną bo jakoś nad Smoleńsk dolecieli.

No, jakoś dolecieli  ;)
Pisałem, jak do tej pory ani eksperci, ani piloci nie są zgodni co do tego, co można, a czego nie można robić w przypadku tupolewa (np. czy na autopilocie można było lądować w Smoleńsku, czy nie)

Po katastrofie tupolewa twierdzono (nieśmiało), że nie można. Eksperyment komisji pokazał, że można, i magiczny guzik UCHOD sam odprowadza samolot na drugi krąg. E. Klich był zaskoczony wynikiem eksperymentu. A 36 Pułk nie wie do tej pory, czy można, czy nie można. Protasiuk zaś wiedział, to czego inni nie wiedzą.

Instrukcja obsługi tupolewa, która obowiązuje 36 Pułk jest z 1980r. Wtedy tupolew był przed serią modernizacji, które usprawniły samolot, i obecnie instrukcja jest po prostu nie aktualna.
(Jest w tym temacie artykuł na ten temat)   

Raport MAK jest niewiarygodny, tylko 1 przykład, stwierdza on naciski na pilotów, co wykluczyła
nasza prokuratura.
Pytanie: Jaką presję "z tyłu" odczuwali piloci JAKA, że wylądowali w Smoleńsku, z naruszeniem procedur, presję dziennikarzy?! Mają teraz sprawę w związku z tym lądowaniem, a pasażerowie JAKA status pokrzywdzonych.
 
Polska komisja "robi swoje" nie oglądając się na raport MAK. Przygotowują polski raport.
Ostatnio odbył się 3 eksperymentalny lot komisji na drugim tupolewie. Po co, skoro jest raport MAK?! Wystarczyłoby zrobić edycja kopiuj i edycja wklej. A jednak tego nie robią, tylko sprawdzają dlaczego samolot się nie podniósł do odejścia na drugi krąg.

Resztę rzeczy pozostawiam bez komentarza, bo szkoda mojego czasu
Jak wchodzisz na portal w tym temacie, to poczytaj uprzejmie, co było pisane przez innych parę stron wstecz.
Nie wylatuj jak Filip z konopi, bo jestem wtedy zmuszony powtarzać te same rzeczy kilka razy w koło Macieju  :)


02 maja 2011, 08:39
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Katastrofa smoleńska
techj                    



Nieprawda! Zarówno załoga feralnego 101 jak i obecni piloci TU-tek mieli odpowiednie przeszkolenie do lotów tą maszyną bo jakoś nad Smoleńsk dolecieli. Bardziej brakowało konsekwentnego przestrzegania procedur i asertywności wobec przełożonych.
Nie wiem jak kapitan Protasiuk, ale ja czułbym presję gdyby podczas wykonywania obowiązków służbowych kierownik siedział mi za plecami, ale to tylko i wyłącznie moje osobiste odczucie.

Jasne! W dodatku jak jeszcze Najważniejszy Pasażer krzyczał "Ląduj dziadu!!!!"  :zly1:

:dokuczacz:

silniczek                    



.......Resztę rzeczy pozostawiam bez komentarza, bo szkoda mojego czasu
Jak wchodzisz na portal w tym temacie, to poczytaj uprzejmie, co było pisane przez innych parę stron wstecz.
Nie wylatuj jak Filip z konopi, bo jestem wtedy zmuszony powtarzać te same rzeczy kilka razy w koło Macieju  :)

Jak ktoś założy z góry, że winien Kaczyński (albo pilot czy gen Błasik - do wyboru) i jeszcze jak się zaprze to Silniczku nikt i nic go nie przekona. Próżny Twój trud. On nie będzie szukał prawdy - on będzie szukał tylko tego co jemu pasuje.

Tak jak Szczuka - nie widzi tysiąca czynów JPII, milionów słów (wypowiedzianych i napisanych w encyklikach) , tylko pieprzy głupoty że "papież jako starszy człowiek był dziecinny i próżny i jak każdy staruszek lubił, kiedy się dużo działo wokół niego i mógł bawić się kontaktem z tłumem."
Trzeba być albo ignorantem albo debilem albo rozumieć ale być zwyczajnie złośliwcem i wbrew faktom szerzyć teorie jak "goebbels stanu wojennego" że papież uprawiał sado-masochizm jeżdżąc po świecie będąc chorym człowiekiem A przecież to był najwyższy wyraz miłości Papieża do drugiego Człowieka i wzór dla innych - nie poddawajcie się, nie traćcie nadziei. Czy ten komunistyczny łgarz nie rozumiał tego. Rozumiał. Ale pluł wbrew faktom. Tak sami jak pluł na ks. Popiełuszkę.
Tylko że teraz zarówno JPII jak i ks, Popiełuszko są błogosławionymi na wieki, a z Urbacha zostanie kupka śmierdzącego gnoju. I NIC WIĘCEJ.
Bo przecież ateiści nie mają duszy  :wysmiewacz:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 02 maja 2011, 09:29 przez kominiarz, łącznie edytowano 4 razy



02 maja 2011, 09:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA27 sty 2011, 13:59

 POSTY        114

 LOKALIZACJABydgoszcz
Post Re: Katastrofa smoleńska
silniczek                    



Raport MAK jest niewiarygodny, tylko 1 przykład, stwierdza on naciski na pilotów, co wykluczyła
nasza prokuratura.
Nieprawda! Polska prokuratura wykluczyła bezpośrednie naciski na pilotów, a raport MAK stwierdza o presji wywieranej na załodze po przez przebywanie w kabinie głównodowodzącego sił powietrznych.


Obecność w kabinie załogi ważnych osób postronnych, w tym Dowódcy Sił Powietrznych i Dyrektora Protokołu, oraz spodziewana przez dowódcę statku powietrznego negatywna reakcja Głównego pasażera stwarzały nacisk psychiczny na członków załogi i wpłynęły na podjęcie decyzji o kontynuowaniu podejścia w celu lądowania w warunkach nieuzasadnionego ryzyka.

silniczek                    



Polska komisja "robi swoje" nie oglądając się na raport MAK. Przygotowują polski raport.
Ciekawe czy też będziesz miał wątpliwości jeżeli i ta komisja stwierdzi podstawowe błędy pilotażu przy próbie podejścia do nieprecyzyjnego lądowania.
silniczek                    



Ostatnio odbył się 3 eksperymentalny lot komisji na drugim tupolewie. Po co, skoro jest raport MAK?! (...)

Robią to po to aby ludzie Twojego pokroju nie negowali wszystkiego tylko dlatego, że robili to ruscy! Mimo pewnych ważnych braków raport MAK wyjaśnia przyczyny katastrofy choć nie wszystkie okoliczności.
silniczek                    



Resztę rzeczy pozostawiam bez komentarza, bo szkoda mojego czasu. Jak wchodzisz na portal w tym temacie, to poczytaj uprzejmie, co było pisane przez innych parę stron wstecz.

Nie czytam bzdur typu:
- piloci nie byli wyszkoleni bo nie szkolono ich z lądowania we mgle samolotem pasażerskim,
- raport MAK to tylko oszczerstwa wobec wybitnych polskich pilotów,
- rozpylono hel aby zmniejszyć siłę nośną i doprowadzić do katastrofy,
- samolot wylądował, ale eksplodowała bomba próżniowa,
- przestawiano radiolatarnie aby zmylić załogę,
itp.
silniczek                    



Nie wylatuj jak Filip z konopi, bo jestem wtedy zmuszony powtarzać te same rzeczy kilka razy w koło Macieju
Vice versa!

____________________________________
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy ...


Ostatnio edytowano 02 maja 2011, 09:43 przez techj, łącznie edytowano 1 raz



02 maja 2011, 09:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA27 sty 2011, 13:59

 POSTY        114

 LOKALIZACJABydgoszcz
Post Re: Katastrofa smoleńska
kominiarz                    



Jak ktoś założy z góry, że winien Kaczyński (albo pilot czy gen Błasik - do wyboru) i jeszcze jak się zaprze to Silniczku nikt i nic go nie przekona. Próżny Twój trud. On nie będzie szukał prawdy - on będzie szukał tylko tego co jemu pasuje.
Nic nie zakładam z góry! Analizuje dostępne informacje i na podstawie wiedzy wyciągam wnioski. Równie dobrze mogę napisać:


Jak ktoś założy z góry, że to był zamach i jeszcze jak się zaprze to Silniczku nikt i nic go nie przekona. Próżny Twój trud. On nie będzie szukał prawdy - on będzie szukał tylko tego co jemu pasuje.

____________________________________
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy ...


02 maja 2011, 09:33
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
techj


Nieprawda! Polska prokuratura wykluczyła bezpośrednie naciski na pilotów, a raport MAK stwierdza o presji wywieranej na załodze po przez przebywanie w kabinie głównodowodzącego sił powietrznych.

Piloci JAKA40 wylądowali bez generała "za plecami", co świadczy o tym, że nie musi być presji, aby piloci z 36 Pułku lądowali w nietypowych warunkach.


Ciekawe czy też będziesz miał wątpliwości jeżeli i ta komisja stwierdzi podstawowe błędy pilotażu przy próbie podejścia do nieprecyzyjnego lądowania.

Nie będę miał wątpliwości


Robią to po to, aby ludzie Twojego pokroju nie negowali wszystkiego tylko dlatego, że robili to ruscy! Mimo pewnych ważnych braków raport MAK wyjaśnia przyczyny katastrofy choć nie wszystkie okoliczności.

Nie wiem jacy są ludzie MOJEGO POKROJU, bo wg własnego uznania jestem jedyny i niepowtarzalny  :)
Zawsze, i w każdym przypadku, można stwierdzić, że przyczyną katastrofy był błąd załogi, bo to załoga pilotuje samolot. Można to stwierdzić 10 minut po katastrofie, i bez komisji MAK.


Nie czytam bzdur typu:
- piloci nie byli wyszkoleni bo nie szkolono ich z lądowania we mgle samolotem pasażerskim,
- raport MAK to tylko oszczerstwa wobec wybitnych polskich pilotów,
- rozpylono hel aby zmniejszyć siłę nośną i doprowadzić do katastrofy,
- samolot wylądował, ale eksplodowała bomba próżniowa,
- przestawiano radiolatarnie aby zmylić załogę,
itp.

Miej j..a i pokaż mi palcem gdzie JA to, co w.w. napisałem :angry2:


02 maja 2011, 09:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA27 sty 2011, 13:59

 POSTY        114

 LOKALIZACJABydgoszcz
Post Re: Katastrofa smoleńska
silniczek                    



Miej j..a i pokaż mi palcem gdzie JA to, co w.w. napisałem :angry2:

Nie stwierdziłem, że Ty to napisałeś, ale nie czytam artykułów, które wklejasz a zawierają tego typu treści!

____________________________________
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy ...


02 maja 2011, 09:48
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
techj


Nie stwierdziłem, że Ty to napisałeś, ale nie czytam artykułów, które wklejasz a zawierają tego typu treści!

Miej j..a i pokaż mi więc artykuły, które zawierają tego typu treści
I potem pogadamy, po męsku  :angry2:


02 maja 2011, 09:59
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2082 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87 ... 149  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron