Teraz jest 11 wrz 2025, 16:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2082 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79 ... 149  Następna strona
Katastrofa smoleńska 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
1/ Rosjanie kłamali o katastrofie

- Puśćcie nas! To nasz prezydent! - polscy dziennikarze próbują przedostać się do wraku, którego kadłub z czerwonym pasem widać między drzewami. Szarpią się z milicjantami. Rosjanie nie ustępują. Powalają kilka osób na ziemię - dramatyczne chwile po katastrofie tupolewa opisują autorzy książki "Cała prawda o Smoleńsku", Piotr Bugajski i Jerzy Kubrak

Przypominają, że już w pierwszych minutach po tragedii Rosjanie zaczęli rozpowszechniać kłamliwe informacje o tym, że piloci tupolewa chcieli lądować za wszelką cenę i kilkakrotnie podchodzili do lądowania. Publikujemy fragmenty tej książki, która jest już do kupienia w kioskach.

Może prezydent wywierał presję

10 kwietnia 2010 roku. Jest koło dziesiątej, prawie półtorej godziny od tragedii. Ale wciąż nie wiadomo prawie nic. Rosjanie otoczyli wrak gęstym szpalerem. Nie dopuszczają dziennikarzy, którzy próbują dowiedzieć się czegokolwiek o okolicznościach katastrofy. Pierwsze informacje przynosi im rzecznik gubernatora obwodu smoleńskiego. Mówi, że do tragedii doprowadzili piloci. – Na własną odpowiedzialność załoga podjęła decyzję o lądowaniu w Smoleńsku. Po zatoczeniu kilku kół maszyna skierowała się na pas startowy – opowiada. Nieprawdziwe informacje, które przekazuje Andriej Jewsiejenkow, natychmiast idą w świat. – Wkrótce inny Rosjanin – nie przedstawił się, był w cywilu – w „prywatnej” rozmowie z jednym z dziennikarzy zasugerował, że być może to prezydent Kaczyński wywierał presję na pilotów – opisuje dziennikarz „Rzeczpospolitej” Piotr Zychowicz.

Cztery razy podchodził do lądowania

Przed jedenastą telewizja Wiesti-24 podaje: „Polski samolot prezydencki Tu-154 rozbił się w czasie czwartego podejścia do lądowania na lotnisku Siewiernyj koło Smoleńska”. Wiadomość o czterech podejściach do lądowania jest wyssana z palca. Obsługa lotniska od początku wie, że tupolew dostał zgodę na warunkowe lądowanie i rozbił się przy pierwszej próbie, gdy miał się zniżyć na wysokość 100 metrów.

Mimo to nikt nie dementuje fałszywej informacji. Powtarzają ją wszystkie radia i telewizje, a w poniedziałek opublikują wszystkie gazety. O winie załogi mówią też kolejni rosyjscy urzędnicy. Wiceszef sztabu sił powietrznych ogłasza, że pilot kilkakrotnie zignorował wezwania wieży. - W odległości 1,5 kilometra szefostwo lotów spostrzegło, że samolot zbyt szybko schodzi do lądowania. Szef lotów polecił załodze ustawienie samolotu w położenie horyzontalne. Gdy załoga nie wykonała dyspozycji, kilkakrotnie wydał komendę, by samolot udał się na lotnisko zapasowe – oznajmia Aleksandr Aloszy. Następnego dnia, w rozmowie z rosyjskim portalem Life News, odezwie się także jeden z kontrolerów lotu Paweł Plusnin: – Zaproponowałem im, by polecieli na lotnisko zapasowe. Oni odmówili – skłamie.

Taka komenda, jak wiemy dziś dzięki nagraniom z kokpitu i z wieży kontroli lotów, nigdy nie padła.

http://www.fakt.pl/Rosjanie-klamali-o-k ... 406,1.html
--------------------------------------------------------------------------

2/ Tak Rosjanie cięli tupolewa

W Polsce trwała żałoba, gdy w Smoleńsku cięto i wywożono z miejsca tragedii resztki rządowego tupolewa. Niszczono okablowanie, a nawet okna samolotu
- piszą autorzy książki "Cała prawda o Smoleńsku. Rekonstrukcja zdarzeń". Piotr Bugajski i Jerzy Kubrak opisują jak drastycznie Rosjanie obchodzili się ze szczątkami
maszyny

Rosjanin w mundurze energicznie tłucze łomem w okno tupolewa. Ruchem ręki pozdrawia kamerzystę, który filmuje tę scenę. Uśmiecha się. Inni przecinają wielkimi nożycami kable, tną piłami tarczowymi metalowe części samolotu na drobne kawałki. Dźwig podnosi jakiś większy fragment rozbitej maszyny i rzuca na platformę ciężarówki.

Jest środa, cztery dni po katastrofie. Rosjanie zaczynają wywozić szczątki tupolewa. Resztki samolotu zrzucają na płytę lotniska „Siewiernyj”. Gdy układają je w obrysie maszyny, widać, że brakuje wielu elementów.

http://www.fakt.pl/Tak-Rosjanie-cieli-t ... 290,1.html


05 kwi 2011, 16:33
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 kwi 2010, 12:55

 POSTY        294
Post Re: Katastrofa smoleńska
Poznań, 06.04.2011r.
Oświadczenie o stanowisku prokuratury w sprawie tragedii smoleńskiej

W ubiegły piątek, 1 kwietnia, nie zważając na datę nie sprzyjającą poważnym stwierdzeniom w dramatycznej sprawie wagi państwowej, prokurator generalny, pan Andrzej Seremet, wraz prokuratorami śledczymi stwierdził podczas konferencji prasowej, że nie ma przesłanek do uznania katastrofy smoleńskiej za skutek aktu terrorystycznego bądź zamachu. Uczynił tak, choć żadna poważna instytucja powołana do dochodzenia przyczyn katastrof lotniczych nie powinna pozwolić sobie na formułowanie ostatecznych werdyktów bez szczegółowego zbadania przez niezależnych ekspertów kluczowych dowodów, przede wszystkim wraku samolotu i oryginalnych zapisów czarnych skrzynek.

Wiadomo, że materiały  te nie zostały przekazane stronie polskiej, a zatem i polskiej prokuraturze, nie było więc możliwości przeprowadzenia ich wnikliwej ekspertyzy. Teza prokuratury postawiona została bez niezbędnych podstaw dowodowych i z pominięciem uprawniających do tego procedur. Teza ta ogłoszona została natomiast tak, jakby wszystkie konieczne warunki zostały spełnione. W ten sposób nadużyto autorytetu jednej z najważniejszych instytucji w państwie, a miliony naszych rodaków wprowadzono w błąd. Taka zamiennik przekonania opinii publicznej do wątpliwej jakości ustaleń drastycznie narusza zarówno zasady racjonalnego i sumiennego myślenia, jak i, niestety,  podstawy państwa prawa.

Jako profesorowie i pracownicy naukowi wyższych uczelni Poznania oraz innych ośrodków  akademickich Polski – zobowiązani z racji uprawianego zawodu do stosowania właściwych reguł metodologicznych, skrupulatnej analizy faktów empirycznych i odpowiednich metod ich analizy – mamy obowiązek reagować, kiedy organa powołane do  przestrzegania ścisłych procedur  badawczych i zasad logicznego wnioskowania nie wywiązują się ze swoich obowiązków, rezygnują z rzetelności śledztwa i uczestniczą w medialnej manipulacji. Stawia to pod wielkim znakiem zapytania zarówno ich profesjonalizm, jak i determinację w dochodzeniu do prawdy.

Wyrażamy sprzeciw wobec takiego postępowania i oczekujemy od niezależnej prokuratury respektowania wysokich standardów badawczych, kultury prawnej i nieuczestniczenia w doraźnych rozgrywkach politycznych.

1.    prof. dr hab. Stanisław Mikołajczak – UAM – Przewodniczący AKO
2.    ks. dr Adam Adamski Cor - UAM
3.    mgr Przemysław Alexandrowicz – KIK
4.    mgr Krystyna Andrzejewska UAM
5.    prof. dr hab. Marek Andrzejewski – USzczeciński
6.    dr Roman Andrzejewski
7.    dr Róża Antkowiak – UAM
8.    prof. dr hab. Wiesław Antkowiak - UAM
9.    dr Adam Babula – UAM
10.    dr Lidia Banowska – UAM
11.    dr Arkadiusz Bednarek – UAM
12.    prof. dr hab. Czesław Błaszak – UAM
13.    prof. dr hab. Jacek Błażewicz – PP
14.    dr Paweł Binek – UP Kraków
15.    prof. dr hab. Krystyna Boczoń – UMed
16.    prof. dr hab. Władysław Boczoń – UAM
17.    dr Krzysztof  Borowczyk - UAM
18.    ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz – UAM
19.    dr hab. Mariusz Bryl – UAM
20.    Krystyna Celichowska – lekarz
21.    doc. dr hab. Bogdan Celichowski – architekt
22.    dr Remigiusz Ciesielski – UAM
23.    prof. dr hab. Andrzej Cieśliński – UMed
24.    dr Ewa Ciosek – UAM
25.    dr Elżbieta Czarniewska – UAM
26.    prof. dr hab. Janusz Czebreszuk – UAM
27.    prof. dr hab. Jacek Dabert – UAM
28.    dr Mirosława Dabert – UAM
29.    mgr Jan Dasiewicz – UAM
30.    dr Maria Dąbrowska-Bąk – UAM
31.    mgr inż. Maria Dolata – architekt
32.    inż. Józef Drausowski
33.    prof. dr hab. Leon Drobnik – UMed
34.    prof. dr hab. Edward Dutkiewicz – UAM
35.    prof. dr hab. Maria Dutkiewicz – UAM
36.    dr Tadeusz Dziuba – radny Miasta Poznania
37.    mgr Sylwiana Firin – Gramowska
38.    mgr Agata Fischbach
39.    dr  Jerzy Fischbach
40.    prof. dr  hab. Antoni Florkiewicz
41.    mgr Bogdan Freytag
42.    dr hab. Jerzy Galina – PAN
43.    mgr Witold  Gedymin – UE
44.    dr Grzegorz Gertig
45.    prof. dr hab. Henryk Gertig – UMed
46.    prof. dr hab. Bożena Górczyńska-Przybyłowicz – UAM
47.    prof. dr hab. Witold Grzebisz – UP
48.    dr Jolanta Hajdasz – naucz. akad .
49.    prof. dr hab. Henryk Hudzik – UAM
50.    prof. dr hab. Jacek Jackowski – PP
51.    prof. dr hab. Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz – UAM
52.    prof. dr hab. Dobrochna Jankowska – UAM
53.    prof. dr hab. Artur Jarmołowski – UAM
54.    prof. dr hab. Jarosław Jarzewicz – UAM
55.    dr Teresa Jerzak-Gierszewska – UAM
56.    mgr Jolanta Jasińska – nauczyciel
57.    prof. dr hab. Tomasz Jasiński – UAM
58.    mgr Andrzej Judek
59.    prof. dr hab. Stefan Jurga – UAM
60.    mgr Kazimierz Jósko-Wielgocki – radca prawny
61.    prof. dr hab. Janusz Kapuściński
62.    Zofia Karaszkiewicz – lekarz-neurolog
63.    dr Anna Kasprzyk – UAM
64.    prof. dr hab. Andrzej Kaźmierski – UAM
65.    mgr Iwona Klimaszewska – UAM
66.    prof. dr hab. Bożena Klimczak – UE Wrocław
67.    prof. dr hab. Zdzisław Kołaczkowski – AWF
68.    mgr Izabela Komar-Szulczyńska – UAM
69.    prof. dr hab. Aleksander Kośko – UAM
70.    prof. dr hab. Maciej Kozak – UAM
71.    prof. dr hab. Edmund Kozal – UP
72.    prof. dr hab. Stanisław Kozłowski
73.    prof. dr hab. Henryka Kramarz – UP Kraków
74.    prof. dr hab. Marek Kraska – UAM
75.    prof. dr hab. Tadeusz Marek Krygowski – UWarszawski
76.    dr Henryk Krzyżanowski – UAM
77.    dr Dariusz Kucharski – Warsztaty Idei Obywateli Rzeczypospolitej
78.    prof. dr hab. Mieczysław Kujawski
79.    mgr Ewa Kuleczka - Drausowska
80.    dr Małgorzata Kulesza-Kiczka – lekarz
81.    dr Katarzyna Kulińska – PAN
82.    prof. dr hab. Tadeusz Kuliński – PAN
83.    dr Krystyna Laskowicz – naucz. akad.
84.    dr Przemysław Lehmann – PAN
85.    mgr Elżbieta Leszczyńska – UAM
86.    dr Maria Leśniewicz
87.    prof. dr hab. Ignacy Lewandowski – UAM
88.    dr Jarosław Liberek – UAM
89.    mgr Jolanta Lisiak
90.    mgr Rafał  Lisiak
91.    mgr Agata Ławniczak – dziennikarz
92.    dr Eryk Łon – UE
93.    mgr Małgorzata Łośko – UAM
94.    dr Piotr Łukasiak – PP
95.    prof. dr hab. Andrzej Maciejewski – UAM
96.    prof. dr hab. Andrzej Malinowski – UAM
97.    prof. dr hab. Jerzy Marcinek – UP
98.    prof. dr hab. Arkadiusz Marciniak – UAM
99.    prof. dr hab. Wojciech Markiewicz – PAN
100.    mgr Jan Martini – artysta muzyk
101.    mgr Barbara Materny – nauczyciel
102.    mgr Ryszard Materny
103.    mgr  Maria Matysiak – UAM
104.    inż. Janusz Matysiak – przedsiębiorca
105.    dr Jerzy Michalik – UAM
106.    dr Bożena Mikołajczak – UAM
107.    prof. dr hab. Krzysztof Moliński – AMuz
108.    mgr Celina Monikowska-Martini – artysta muzyk
109.    prof. dr hab. Grzegorz Musiał – UAM
110.    prof. dr hab. Czesław Muśnicki – UP
111.    mgr Danuta Namysłowska
112.    prof. dr hab. Andrzej Nowak – UJ Kraków
113.    mgr Wilhelmina Nowak
114.    prof. dr hab. Elżbieta Nowicka – UAM
115.    dr Małgorzata Okulicz-Kozaryn – UAM
116.    prof. dr hab. Radosław Okulicz-Kozaryn – UAM
117.    Włodzimiera Pajewska – UAM
118.    inż. Ryszard Paprzycki
119.    prof. dr hab. Jan Paradysz – UE
120.    prof. dr hab. Stanisław Paszkowski – UP
121.    dr Andrzej Pawuła – UAM
122.    prof. dr hab. Krystyna Pecold – UMed
123.    dr Ryszard Piasek – reżyser
124.    mgr Mikołaj Pietraszak-Dmowski – Fundacja Rogalin
125.    prof. dr hab. Barbara Piłacińska – UAM
126.    dr Ryszard Piotrowicz – UAM
127.    dr hab. Jan Prostko-Prostyński – UAM
128.    mgr Maria Przybylska – UAM
129.    prof. dr hab. Andrzej Przyłębski – UAM
130.    prof. dr hab. Zdzisław Puślecki – UAM
131.    dr Jacek Radomski – UAM
132.    dr Wiesław Ratajczak – UAM
133.    prof. dr hab. Lucyna Rempulska
134.    prof. dr hab. Tadeusz Rorat – PAN
135.    prof. dr hab. Grzegorz Rosiński – UAM
136.    dr Lech Różański
137.    mgr Wanda Różycka-Zborowska – reżyser
138.    prof. dr hab. Wojciech Rypniewski – PAN
139.    prof. dr hab. Jan Sadowski – UAM
140.    prof. dr hab. Jerzy Samson-Zakrzewski – UMed
141.    mgr Halina Aurelia Siwa – dziennikarz
142.    prof. dr hab. Jan Skuratowicz – UAM
143.    dr Andrzej Jan Skrzypczak – PP
144.    prof. dr hab. Marian Smoczkiewicz – UMed
145.    mgr Janusz Smólski
146.    mgr Maria Sobańska-Liberek – UAM
147.    prof. dr hab. Marek Sozański – PP
148.    mgr Zygmunt Sporny
149.    dr Teresa Stanek
150.    prof. dr hab. Anna Stankowska – UAM
151.    prof. dr hab. Wojciech Stankowski – UAM
152.    mgr Piotr Stawicki – radca prawny
153.    mgr Gabriela Stępczak
154.    prof. dr hab. Kazimierz Stępczak – UAM
155.    prof. dr hab. Wojciech Suchocki – UAM
156.    prof. dr hab. Eugeniusz Szcześniak – UAM
157.    prof. dr hab. Zofia Szczotka – UP
158.    prof. dr hab. Andrzej Szpulak – UAM
159.    prof. dr hab. Jacek Sztaudynger – U Łódź
160.    mgr Maciej Szulc – przedsiębiorca
161.    prof. dr hab. Roman Szulc – UMed
162.    mgr Halina Szwarc-Hetmaniak – lekarz
163.    dr Hanna Szweycer
164.    prof. dr hab. Michał Szweycer
165.    prof. dr hab. Zofia Szweykowska-Kulińska – UAM
166.    dr  Urszula Szybiak-Stróżycka – UAM
167.    prof. dr hab. Henryk Szydłowski – UAM
168.    mgr Stanisław Szymański – przedsiębiorca
169.    prof. dr hab. Wojciech Święcicki – PAN
170.    prof. dr hab. Jerzy Tarajkowski – UE
171.    prof. dr hab. Kazimierz Tobolski - UAM
172.    mgr Grzegorz Tomczak – reżyser
173.    prof. dr hab. Lech Torliński – UMed
174.    prof. dr hab. Ryszard Vorbrich – UAM
175.    prof. dr hab. Jerzy Bożydar Warchoł – UMed
176.    dr Marek Wedemann - UAM
177.    dr Maria Wejchan-Judek – PP
178.    prof. dr hab. Józef Wieczorek – Niezależne Forum Akademickie
179.    dr Jerzy Wierzchowiecki – Szpital Miejski Grodzisk Wlkp.
180.    prof. dr hab. Michał Wierzchowiecki – UMed
181.    dr Maria Wołuń-Cholewa – UMed
182.    prof. dr hab. Barbara Wysocka – PAN
183.    prof. dr hab. Zygmunt Zagórski – UAM
184.    mgr Maria Zawadzka – nauczyciel
185.    prof. dr hab. Stefan Zawadzki – UAM
186.    mgr Tomasz Zdziebkowski – przedsiębiorca
187.    dr Franciszek Zerbe – lekarz
188.    mgr Małgorzata Zielonacka – adwokat
189.    dr Andrzej Zielonacki – adwokat
190.    dr Tadeusz Zysk – przedsiębiorca
191.    Jerzy Żarnowski – em. HCP
192.    prof. dr hab. Tadeusz Żuchowski – UAM
193.    dr Jakub Żmidziński – PP
http://www.wpolityce.pl/view/9807/Naukowcy_z_Poznania_i_nie_tylko__193_podpisy__pytaja....html


07 kwi 2011, 09:28
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
1/ Rosjanie chcą przesłuchać Bogdana Klicha

"Nasz Dziennik": rosyjscy prokuratorzy chcą przesłuchania polskich urzędników w sprawie organizacji lotu Tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem.

Wniosek jest dopiero tłumaczony, dlatego nie ma jeszcze oficjalnych informacji, kogo dotyczy.

Gazeta ustaliła, że chodzi Ministra Obrony Narodowej Bogdana Klicha i szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego. Śledczy chcą się z nimi spotkać osobiście jeszcze w kwietniu.

To spotkanie ma się odbyć na zasadzie wzajemności. Polscy prokuratorzy uczestniczyli w lutym br. w czynnościach śledczych prowadzonych w Rosji.

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katas ... omosc.html
------------------------------------------------------------------------------------------

2/ "Przesłuchanie Putina ws. katastrofy naturalne"

- Przesłuchanie osób z najbliższego otoczenia premiera Putina, być może samego premiera, jest czynnością jak najbardziej naturalną i nie powinno budzić żadnych sensacji - powiedział Bartosz Kownacki, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, w Polsat News.

Jego zdaniem "w tym śledztwie prawdopodobnie zostanie przesłuchany minister Klich, pan premier Tusk". Mecenas stwierdził, że nie ma w tym nic sensacyjnego, "są to naturalne czynności, które powinny zostać wykonane, o ile inny materiał dowodowy nie pozwoli na wyjaśnienie wątpliwości".

Kownacki uważa przesłuchanie premiera Putina mogłoby wyjaśnić kwestię przygotowania wizyty, decyzje o rozdzieleniu wizyt.

Odnosząc się do informacji o przekazaniu przez Rosjan wszystkich dokumentów mec. Kownacki powiedział: "na tyle, na ile znam materiał dowodowy i na ile znam polskie wnioski, uważam, że tak nie jest". - Byłoby to niepokojące jeżeli byłby to już cały materiał dowodowy, który Rosjanie zamierzają nam przekazać. Ja tylko przypomnę, że do chwili obecnej nie mamy całości dokumentacji medycznej. Jeżeli Rosjanie przekazali nam około 35 - 40 tomów akt swojego śledztwa, dla porównania w śledztwie polskim na dziś dzień jest zgromadzonych 130 tomów akt śledztwa, to albo śledztwo rosyjskie w ogóle nie jest prowadzone, albo mówią nieprawdę i w rzeczywistości mają dużo więcej akt, których nie chcą nam przekazać. Sama dokumentacja medyczna to jest pewnie 10 - 15 tomów. Jeśli pozostałe elementy to jest 15 tomów, to ja nie sądzę żeby to był cały materiał dowodowy, albo jest on po prostu niepełny - wyjaśnił.

Oceniając przebieg śledztwa w Polsce mec. Kownacki zaznaczył, że "śledztwo w takiej sprawie które trwa rok, to jest bardzo krótko, szczególnie, że zdarzenie miało miejsce w Rosji, czyli w innym państwie, więc kwestia przekazywania dokumentów, niezależnie od postawy strony rosyjskiej, zawsze będzie trudna".

- Ja śmiem sądzić, że to będzie trzy, cztery lata do czasu zakończenia tego śledztwa. A jeżeli chodzi o samą jego ocenę, to ocena analizy kwestii przygotowania wizyty została zrobiona przez polskich prokuratorów dość dobrze - przypuszcza mecenas.

Kownacki jest zaniepokojony wypowiedzią polskich prokuratorów wojskowych, że wykluczono jeden z wątków śledztwa (zamachu - red.). Szczególnie, że "na tym etapie postępowania, kiedy wszyscy zgadzamy się z tym, iż materiału dotyczącego samego przebiegu katastrofy nie mamy". - On się głównie znajduje w Rosji i do chwili obecnej go nie otrzymaliśmy. Więc w związku z tym wykluczenie któregoś z wątków jest przedwczesne. Rosjanie sami mówią, że dopiero teraz wykonują ekspertyzy badania pirotechnicznego. Przed zakończeniem takiego badania wykluczenie takiego wątku zamachu jest, mam nadzieję, pewnym lapsusem słownym prokuratury. Na podstawie tego materiału dowodowego który jest obecnie zgromadzony w Polsce, ja nie jestem w stanie potwierdzić, ani wykluczyć żadnej tezy, dlatego że tego materiału jest zbyt mało - dodał mec. Bartosz Kownacki, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej w Polsat News.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/przesluc ... omosc.html


07 kwi 2011, 12:46
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Tusk ostro o Rosjanach! Wini ich za katastrofę!

Premier Donald Tusk zaostrza retorykę. Kończy z uprzejmościami wobec Rosji i wprost mówi o rosyjskim "tuszowaniu" i współwinie Rosjan za katastrofę smoleńską. Słowa wypowiedział w wywiadzie dla brytyjskiego BBC

Wypowiedź Donalda Tuska na temat udziały Rosjan w tragedii z 10 kwietnia została wyemitowana w środę w programie BBC 2 Newsnight, który powstał we współpracy z polską stacją TVN.

Rosjanie są częściowo winni katastrofie polskiego prezydenckiego samolotu w Smoleńsku, ale się do tego nie przyznają - powiedział premier w BBC2. - Rosjanie próbują zatuszować (niektóre okoliczności katastrofy, w której zginął Prezydent RP Lech Kaczyński - red.) nie z powodu jakichś mrocznych tajemnic, ale (ponieważ) z reguły niechętnie przyznają się do własnych błędów i słabości - zaznaczył.

Zdaniem premiera raport MAK-u jest jednostronny. - Choć raport wyszczególnia bliskie prawdy błędy i zaniedbania polskiej strony, to pomija milczeniem, co także jest oczywiste, odpowiedzialność Rosji - dodał.

http://www.fakt.pl/Tusk-ostro-o-Rosjana ... 617,1.html

I komentarze internautów:

- myslałem ze to wina
jestem z PO wierzyłem ze ta katastrofa to wina kaczyńskich i że Rosjanie tak dobrze prowadza w naszym imieniu to śledztwo i szczerze wyjaśniają przyczyny a tu Donald wyskoczył teraz co ja mam zrobić? przecież władza kazała, pozwoliła im pościć film Wajdy Katyń a teraz co Donald ich oskarża chyba zgłupieję
- sztuczne to jest
czyta wyniki opinii publicznej...
- dostanie od putina w pysk
i zacznie inaczej gadać ten kacapski chu-j, psedo premierzyna trampkarz za dychę
- Nie WIERZĘ!!!!
Tusk zmienia taktykę działania?-do wyborów nie daleko więc po trupach ,a do celu-chytry gość z tego naszego premiera.
-polak
panie premierze pozostaje panu odcharknąć i splunąc sobie w twarz
- Tusek zaczyna się bać, bo na nic zdały się przyklaśnięcia ruskiemy raportowi
szkoda że nie powiedział że sowieci chcą przesłuchać jego i jego ministrów . No i teraz będą go mieli całkowicie w soich łapach . I na nic mu będą slogany o przyjażni polsko-radzieckiej . Jak zacznie na nich gadać to odwróci się od niego całkowicie salon ; wajdy, kutze, bule i inni miłośnicy sowietów . Na razie odwraca się od niego finansjera za pozbawienie jej zysków z OFE. Niezależnie od opozycji parlamentarnej to czas donka jest już policzony . Myśle że już niedługo dowiemy się prawdziwych przyczyn katastrofy.
A tytuł news;a powinien brzmieć " WIELKI STRACH TUSKA".
- Teraz dopiero chlapnął
bo kacapy chcą go przesłuchać.
- TO
JEST PIAROWSKA ZAGRYWKA TUSKA, TYLKO ŻE POWINIEN POWIEDZIEĆ ILE JEST JEGO UDZIAŁU W TEJ KATASTROFIE!!!!
- TUSK
SIĘ OBUDZIŁ, MY OBYWATELE JUŻ DAWNO O TYM WIEMY, JAK I TO ŻE LUDZIE TUSKA SĄ WINNI TEJ TRAGEDII. JA ZRESZTĄ UWAŻAM ŻE TO BYŁ ZAMACH W BIAŁYCH REKAWICZKACH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I TUTAJ ROLA TUSKA JEST NIEJASNA!!!!!!
- wstyd
i hańba co się dzieje za rządów tuska. Dość mam ich prawa, innego dla ministrów mira i rysia, a innego dla babci co włożyła do torby kostkę masła. KRADNIJ MILIONY, POWOŁAJ SIĘ NA ZNAJOMOŚCI Z TUSKIEM A NAPEWNO NIE BĘDZIESZ OSKARŻONY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TUSK DO DYMISJI.
- "Częściowo winni". Ale tuskolep zaczyna klajstrować.
Gdyby chodziło tylko o drobne zaniedbania, to ruscy pierwsi zażądaliby komisji międzynarodowej żeby odsunąć od siebie wszelkie podejrzenia (bo chyba nie łudzą się, że ktokolwiek na świecie im wierzy)i poświęciliby kilku swoich "mużyków" winnych tych drobnych zaniedbań. Zesłaliby ich do łagru z wielkim oburzeniem i rozgłosem. Ale tu nie chodzi tylko o drobne zaniedbania.
- musztarda po obiedzie, chłopina nie ma refleksu politycznego
taki wywiad potrzebny był zaraz po raporcie Rosjan, a teraz to są popłuczyny puszczone przed północą nikogo nie zainteresują
Ciamajda z tego Donka jest, takie ciepłe kluski bez cojones


07 kwi 2011, 15:54
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
Rosyjscy śledczy od sprawy Smoleńska przyjadą do Polski

Rosyjscy śledczy, prowadzący dochodzenie w sprawie katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem, będą uczestniczyć w czynnościach procesowych w Polsce od 16 do 30 kwietnia - poinformował rzecznik Komitetu Śledczego FR Władimir Markin.

Markin przekazał, że wezmą oni udział w przesłuchiwaniu urzędników, odpowiedzialnych za organizację lotu delegacji z prezydentem Lechem Kaczyńskim, a także wojskowych, którzy odpowiadali za przygotowanie samolotu i załogi, jak również za start maszyny z Warszawy.

- Zgodnie z wnioskiem Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej o pomoc prawną, w dniach 16-30 kwietnia 2011 roku w Polsce planuje się przeprowadzić szereg niezbędnych czynności śledczych z udziałem rosyjskich śledczych - podał przedstawiciel Komitetu Śledczego FR.

- Śledczy Komitetu Śledczego Rosji przy udziale polskich prokuratorów planują przesłuchać urzędników, odpowiedzialnych za organizację i przygotowanie lotu o szczególnym znaczeniu - celem przewiezienia 10 kwietnia 2010 roku do Smoleńska delegacji pod przewodnictwem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego - a także wojskowych, którzy odpowiadali za przygotowanie samolotu i załogi, jak również za start statku powietrznego z lotniska w Warszawie - zakomunikował Markin.

Według rzecznika Komitetu Śledczego FR, czynności te mają m.in. pomóc w ustaleniu takich okoliczności jak wyszkolenie dowódcy samolotu i pozostałych członków załogi oraz zakres przekazanych im informacji niezbędnych do startu z Warszawy i lądowania w Smoleńsku.

- Zgodnie z planem wspólnych prac, w obecności rosyjskich śledczych w toku przesłuchań powinny być ustalone okoliczności ważne dla określenia prawdy w tej sprawie, w tym dotyczące wyszkolenia dowódcy statku powietrznego i pozostałych członków załogi oraz zakresu przekazanych im aktualnych informacji niezbędnych do startu z Warszawy i lądowania na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj, a także aktów normatywnych i innych dokumentów, jakimi w czasie lotu nad terytorium Federacji Rosyjskiej i podczas lądowania na lotnisku lotnictwa państwowego Federacji Rosyjskiej kierowała się załoga polskiego samolotu Tu-154M - oznajmił Markin.

Poinformował też, że na podstawie rezultatów tych prac rosyjscy śledczy i polscy prokuratorzy nakreślą dalsze przedsięwzięcia śledcze.

http://fakty.interia.pl/polska/news/ros ... 21920,6911


08 kwi 2011, 12:43
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post zwykłe słowiańskie niechlujstwo...
.


Katastrofa smoleńska - zwykłe słowiańskie niechlujstwo


Czy dziś, rok po katastrofie smoleńskiej można już stwierdzić, co było jej przyczyną?
Według mjra Michała Fiszera, byłego pilota wojskowego i zastępcy redaktora naczelnego miesięcznika "Lotnictwo", wiemy już dość dużo na temat okoliczności wypadku.
Najprawdopodobniej doprowadziła do niego cała seria tragicznych zaniedbań, zarówno po stronie polskiej, jak i rosyjskiej. Zdaniem eksperta w dokumentach, których wciąż nie chcą nam udostępnić Rosjanie, mogą kryć się niewygodne dla nich fakty. Prawdopodobnie jest w nich coś, co ich obciąża - twierdzi mjr Fiszer.


Paulina Piekarska: Mija właśnie rok od katastrofy smoleńskiej. Czy znamy już wszystkie okoliczności tej tragedii?

Mjr rez. Michał Fiszer: Wiemy już dosyć dużo. Znamy większość kwestii związanych z technicznymi przyczynami katastrofy. Można się natomiast kłócić co do ich interpretacji. Wśród dostępnych danych nie ma żadnych przesłanek, żeby sądzić, że wypadek był wynikiem zamachu. Do katastrofy doprowadziła cała seria tragicznych zaniedbań, zarówno po stronie polskiej, jak i rosyjskiej, które ułożyły się w nieprawdopodobnie nieszczęśliwy zbieg okoliczności. To było takie zwykłe słowiańskie niechlujstwo, wynikające z filozofii, którą można podsumować stwierdzeniem: "jakoś to będzie".

- Czy można już stwierdzić, co doprowadziło do katastrofy?

- Tych przyczyn było bardzo dużo. Najważniejsze dotyczą organizacji całej wizyty. Zlekceważono wiele niesprzyjających okoliczności, które utrudniły wykonanie tego lotu, m.in. nie zorganizowano zabezpieczenia meteorologicznego, nie dano załodze możliwości lądowania na lotniskach zapasowych. Brak takiego alternatywnego wyjścia spowodował wywarcie na załodze takiej wewnętrznej presji - albo wykona zadanie i wyląduje na lotnisku Siewiernyj, albo uroczystości rocznicowe w Katyniu odbędą się bez polskiego prezydenta.

-  Tu-154 mógł przecież odlecieć na lotnisko zapasowe.

- Czy naprawdę mógł? Smoleńsk jest tak nieszczęśliwie położony, że oba lotniska zapasowe są położone na terenie Białorusi. 10 kwietnia 2010 r. nie zorganizowano tam żadnego zabezpieczenia - ani pod względem bezpieczeństwa, logistyki, ani pod względem dyplomatycznym. Pilot wiedział, że jeśli nie wyląduje w Smoleńsku, goście nie zdążą na uroczystości. Wybór lotniska w Smoleńsku od początku był zły. Od razu trzeba było założyć lądowanie na lotnisku cywilnym w Mińsku lub w Witebsku, które są certyfikowane przez ICAO i mają system lądowania przyrządowego ILS. Ale wtedy należało również wszystko inaczej zaplanować - samolot powinien wystartować z Polski odpowiednio wcześniej, uwzględniając kilkugodzinny przejazd delegacji samochodami do Katynia. A tak Tu-154 został wysłany jak kamikadze - pilot najprawdopodobniej myślał: albo wylądujemy, albo zawali się cała uroczystość.

- Ale delegacja premiera Tuska trzy dni wcześniej wylądowała na lotnisku Siewiernyj bez problemu.

- Obie delegacje – zarówno ta z 10, jak i z 7 kwietnia – nie powinny tam lądować. Podczas wizyty premiera była dobra pogoda i wszystko się udało. 10 kwietnia pogoda była zła i się nie udało. Ale prawda jest taka, że Tu-154 w ogóle nie powinien lądować w Smoleńsku. Ten lot nie powinien się odbyć.

- Dlaczego?

- Rosyjscy eksperci strasznie się nagimnastykowali, żeby sklasyfikować ten lot jako cywilny, w dodatku międzynarodowy. Lotnisko Smoleńsk Siewiernyj nie ma uprawnień do przyjmowania takich lotów, nie jest certyfikowane według procedur cywilnych. Jeżeli Rosjanie przekonują, że lot z 10 kwietnia był cywilny, to niech wskażą kontrolera, który miał uprawnienia do przyjmowania takiego samolotu. Nikogo takiego tam nie było. Odpowiedzialność spoczywa w związku z tym nie tylko na kontrolerach obecnych na lotnisku, ale też na ich przełożonych, którzy zezwolili na lądowanie.

- Rosjanie pominęli jednak rolę kontrolerów, twierdząc, że cała wina za katastrofę spoczywa na polskiej załodze.

- Piloci też popełnili kilka poważnych błędów. Przede wszystkim wykonywali zejście na pilocie automatycznym, czego robić nie wolno. Jest on przydatny, ale tylko przy lądowaniu na lotniskach zaopatrzonych w system ILS. W Smoleńsku pilot powinien sterować maszyną ręcznie, bo tylko wtedy można precyzyjnie utrzymać warunki lotu takie jak m.in. prędkość czy kąt zniżania. Załoga nie miała również świadomości, na jakiej jest naprawdę wysokości.

- To znaczy?

- Nawigator odczytywał wysokość z radiowysokościomierza, który odzwierciedlał ukształtowanie terenu przed lotniskiem. Ta wysokość była zawyżona względem pasa lotniska. Jednocześnie pierwszy pilot przestawił sobie najprawdopodobniej niechcący wysokościomierz główny na ciśnienie standardowe, co sprawiło, że urządzenie też zaczęło go oszukiwać. Czyli potwierdzało błędne wskazania radiowysokościomierza. Do tego doszło niechlujne naprowadzanie rosyjskiego kontrolera, który nie żądał od pilota potwierdzenia odbieranych przez niego komend. A to mogło uzmysłowić zarówno pilotowi, jak i kontrolerowi, że coś się nie zgadza.

- Czy kontroler nie widział, że samolot schodzi ze ścieżki? Dlaczego nie reagował?

- Kiedy samolot zaczął niebezpiecznie schodzić pod ścieżkę, okazało się, że to było już na takiej odległości od lotniska, że radar go nie widział – samolot znalazł się w tzw. martwej strefie. Każdy radar ma coś takiego, ale w przypadku smoleńskiego lotniska był on prawdopodobnie źle zestrojony i ta martwa strefa była za duża. Kiedy nasz pilot zaczął schodzić pod ścieżkę, kontroler powinien od razu zareagować. Nieszczęśliwie się złożyło, że on już go wtedy nie widział na radarze.

- Jak ocenia pan ustalenia Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego dotyczące przyczyn katastrofy?

- Z częścią ustaleń raportu MAK można się zgodzić, z częścią nie. Nie mógł on zostać całkowicie sfałszowany, ponieważ zapis z pokładowego rejestratora parametrów lotu tzw. Flight Data Recorder, dzięki któremu można prześledzić czynności wykonane przez pilotów, był odczytany w Polsce. Oparty jest na nim jeden z czterech filarów makowskiego raportu, dotyczący działania załogi podczas podejścia do lądowania. Zrobiono z niego kopię, która trafiła do Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych i pozostaje do dyspozycji komisji Jerzego Milera. Oryginał zgodnie z konwencją chicagowską przekazano Rosji. Rosyjscy eksperci opierają się więc na tych samych faktach, co my. Inaczej jednak je interpretują. Według ich teorii, lądowanie odbyło się na siłę, bowiem było wynikiem nacisków na załogę. Nie ma jednak żadnych bezpośrednich dowodów wskazujących, że rzeczywiście tak było.

- A co z zapisem głosów z kabiny pilotów? Rosjanie twierdzą, że w chwili katastrofy w kabinie pilotów był gen. Błasik.

- Rzeczywiście. Rosja przekazała nam kopie zapisów zarejestrowanych przez Cockpit Voice Recorder. Eksperci MAK twierdzą, że bezpośrednią przyczyną katastrofy były naciski ze strony gen. broni Błasika, który miał być obecny w kabinie pilotów. Tymczasem nagrania wcale nie potwierdzają tej wersji. Polscy eksperci posiadają cały zapis rozmów prowadzonych w kabinie pilotów od chwili startu. Przecież gdyby wszedł do nich dowódca Sił Powietrznych, to ktoś by się do niego odezwał, powiedział przynajmniej: „dzień dobry, dowódco”. Gen. Błasik też by pewnie coś powiedział, zapytał o warunki pogodowe. Na taśmach nic takiego nie ma. To, że w kabinie pilotów słychać czyjś głos wcale nie świadczy o tym, że ktoś tam był oprócz pilotów. Wystarczyło, że drzwi do kabiny były otwarte i dochodziły tam głosy z dalszej części maszyny. W kabinie pilotów jest kilka mikrofonów umieszczonych w różnych miejscach. Rosjanie stwierdzili, że głos w kabinie na pewno należy do gen. Błasika. Na jakiej podstawie? Kto go rozpoznał? Nikt z osób, które go znały, nie został poproszony o identyfikację.

- Przed nami raport komisji Jerzego Milera. Czy pojawi się w nim coś zaskakującego?

- Polscy eksperci dadzą nową interpretację zdarzeń, które miały miejsce tuż przed katastrofą. Być może udowodnią, że gen. Błasika nie było w kabinie pilotów. Na pewno zostanie dowiedzione, że rola nacisków na załogę była znikoma. Piloci nie zamierzali schodzić poniżej wysokości decyzji - zrobili to nieświadomie, ponieważ posiadali błędne dane, a nie dlatego, że usiłowali za wszelką cenę kontynuować lądowanie. Komisja zbada też działania rosyjskich kontrolerów, czego nie zrobili eksperci MAK. Stoi przed nią również ważne zadanie zinterpretowania do kogo należały konkretne głosy w kabinie pilotów.

- Wciąż czekamy również na wyniki pracy polskich i rosyjskich śledczych. Czy wyniki obu śledztw będą ze sobą zbieżne?

- Rosyjskie śledztwo będzie prawdopodobnie powtórzeniem ustaleń zawartych w raporcie MAK. Polskie dochodzenie nie wykaże czegoś diametralnie innego, bo jest oparte na tych samych faktach. Ale zostaną one pewnie inaczej zinterpretowane. Rosjanie twierdzą, że w wyniku nacisków pilot chciał na siłę lądować i nie liczył się z przekroczeniem wysokości bezpiecznej, tylko zniżał się jak małpa do ziemi. Według polskiej wersji pilot chciał podjąć próbę lądowania, ale bez przekraczania wysokości bezpiecznej. Przekroczył ją nieświadomie, bo miał złe dane z wysokościomierza. Nie wiedział też, że w trybie autopilota nie działa funkcja odejścia na drugi krąg. Eksperyment najprawdopodobniej wykaże, że pilot usiłował wykorzystać ten zakres, który się nie włączył, bo nie miał prawa. W wyniku tego stracił kolejne cenne sekundy, które w konsekwencji doprowadziły do zbyt późnego przerwania opadania.

Czy w sprawie katastrofy są jeszcze jakieś zagadki?

- Żeby tak naprawdę ten wypadek dopracować, potrzebne są nam dokumenty, których Rosjanie wciąż nie chcą nam przekazać. Nadal nie mamy m.in. instrukcji lotniska Smoleńsk Siewiernyj, czy ustaleń co do statusu lotu.

- Dlaczego Rosjanie nie chcą nam udostępnić tych dokumentów?

- Prawdopodobnie jest w nich coś, co ich obciąża. Obawiają się, że zbudowana przez nich teoria np. o tzw. jednorazowym locie międzynarodowym padnie w gruzach, bo czegoś takiego po prostu nie ma. Rosjanie mogą też wciąż ukrywać przed nami jakieś fakty. Ich zachowanie pokazuje, że nie traktują nas poważnie. Bo niby dlaczego mieliby nas tak traktować? Kim my dla nich jesteśmy? W końcu to nie ich prezydent zginął.

- Czy doczekamy się kiedyś jednej wersji, która odpowie na pytanie, co bezpośrednio doprowadziło do katastrofy?

- Nie sądzę. Będziemy mieć kilka interpretacji – Rosja będzie miała swoją, Polska swoją. Nie będą się one jednak, jeśli chodzi o fakty, diametralnie różnić.

- Czy po katastrofie smoleńskiej widać zmiany w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego?

- Siły Powietrzne zrobiły bardzo wiele, m.in. opracowały nowe procedury. Specpułk przeżył potężne trzęsienie ziemi – przeprowadzono liczne kontrole, pułk całkowicie zmienia sposób swojego funkcjonowania, zmieniają się ludzie, jest nowy bardzo energiczny dowódca płk dypl. pil. Mirosław Jemielniak. To, co zależy od wojska, to prawdopodobnie będzie z czasem podniesione na wyższy poziom. Ale czy inne instytucje państwowe zrobiły to samo u siebie? Tego nie wiem, ale raczej się tego nie spodziewam. To jest kwestia zmiany organizacji wielu instytucji, całego państwa.
Paulina Piekarska, Wirtualna Polska

Dr pil. inż. Michał Fiszer jest byłym pilotem wojskowym, uczestniczył w misjach w byłej Jugosławii; był obserwatorem ONZ w Iraku i Kuwejcie. Obecnie pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego miesięcznika „Lotnictwo” oraz wykładowcy Collegium Civitas. Jest autorem licznych artykułów i książek z dziedziny lotnictwa.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... ntarz.html

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


09 kwi 2011, 17:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 gru 2010, 09:22

 POSTY        624
Post Re: Katastrofa smoleńska


Nie tylko na błędy przy zabezpieczaniu prezydenckiego lotu, błędny dobór załogi, ale przede wszystkim na błędne decyzje wielu osób wskazywali w studiu TVN24 lotniczy eksperci, mówiąc o przyczynach katastrofy z 10 kwietnia. - Piloci, lądując na autopilocie, złamali w sposób bezwzględny instrukcję eksploatacji TU-154 - wskazywał płk Stefan Gruszczyk, były dowódca eskadry Tupolewów w 36. Specpułku. - Przy 120 metrach w ogóle powinniśmy przestać analizować ten lot. Zejście poniżej tej wysokości było jak wjechanie na skrzyżowanie na czerwonym świetle - dodawał Tomasz Hypki.
W studiu TVN24 z Justyną Pochanke o przyczynach - bezpośrednich, ale i pośrednich - katastrofy pod Smoleńskiem rozmawiali trzej eksperci: płk Robert Latkowski - pilot, były dowódca 36. Specpułku i współautor książki "Ostatni lot. Przyczyny katastrofy smoleńskiej", płk Stefan Gruszczyk - również pilot, b. dowódca eskadry Tupolewów w 36. Specpułku oraz Tomasz Hypki - konstruktor lotniczy, sekretarz Krajowej Rady Lotniczej, wydawca czasopisma "Skrzydlata Polska".

Wszyscy byli zgodni, że błędów, które doprowadziły do tragedii z 10 kwietnia było bardzo wiele. Problem mieli w tym, jak daleko trzeba się cofnąć, by wskazać ich początek. - Rozdzielenie wizyt? Rezygnacja z rosyjskiego lidera na pokładzie? - zastanawiali się.

Załoga - wybór

Bez wątpienia powiedzenie Rosjanom "nie" było, według ekspertów, "błędem jednoznacznym, obciążającym polską stronę". - Lider to nie jest wymysł rosyjski. Z nimi lata się na całym świecie. My zrezygnowaliśmy z niego, bo wysłaliśmy komunikat, że nasza załoga zna język rosyjski. Okazało się, że znała jedna osoba - wskazywał płk Gruszczyk. - I to na dodatek nie ta, która zgodnie z procedurami powinna prowadzić korespondencję - dodawał Hypki.

Problem znajomości języka to tylko jeden z dowodów na to, że - jak argumentowali eksperci - dobór załogi, która wykonywała lot do Smoleńska z prezydentem był bardzo zły. - To, że była ona za mało doświadczona wiadomo. Czy źle wybrana? To za mało powiedziane. Nawigator miał tak mało godzin wylatanych na tym samolocie, że ja bym go samodzielnie nie wypuścił. Na dodatek przez ostatnie 2,5 miesiąca przed tym lotem nie latał jako nawigator, ale jako drugi pilot na JAKu-40. To chyba ewenement światowy - wyliczał płk Gruszczyk.

Jakie mogło mieć to znaczenie, jeśli chodzi o zachowania nawigatora TU-154 podczas tragicznego lotu? Według Hypiego bardzo duże, bo "wyrabianie właściwych nawyków, automatyzm są niesłychanie ważne". - Proszę się przesiąść z samochodu z automatyczną skrzynią biegów na samochód z manualną, albo odwrotnie - mówił obrazowo. Płk Latkowski wskazywał z kolei, że brakowi tego automatyzmu pomagało także "wymienianie się" pilotów 36. Specpułku na fotelach pierwszego i drugiego pilota podczas różnych lotów. - Drugi pilot lata "na luzie", bo wie, że odpowiedzialność leży na dowódcy załogi. I kiedy przesiada się na lewy fotel, to ten luz niestety zostaje. Za moich czasów tak nie było - podkreślał były dowódca 36. Specpułku.

Złamali zapisy instrukcji

Goście TVN24 zgodnie twierdzili podczas rozmowy, że TU-154 w chwili katastrofy było w stu procentach sprawne. Ale to nie uchroni przed katastrofą, jeśli nie przestrzega się procedur albo instrukcji eksploatowania maszyny. Według tej, której autorem jest producent TU-154, piloci mieli na przykład kategoryczny zakaz podchodzenia do lądowania na lotnisku niewyposażonym w system ILS, "w autopilocie".
Instrukcja Tupolewa mówi wprost, że "w zakresie automatycznym lub półautomatycznym tak z wykorzystaniem, jak i bez wykorzystania automatu ciągu" można zejść pilotowi podczas lądowania "do wysokości decyzji danego lotniska, lecz nie niżej niż 70 metrów".
- Im nie można było lądować na autopilocie. To jasno wynika z instrukcji. Wysokość decyzji danego lotniska to wysokość, na której powinno się wyłączyć autopilota i ręcznie sterować - podkreślał płk Gruszczyk. Piloci prezydenckiego TU-154 chwycili za wolant na wysokości kilkudziesięciu metrów od ziemi.

Do 120 metrów. Później nie analizujemy

Eksperci zwracali też uwagę na inny przykład złamania instrukcji eksploatacji TU-154 przez pilotów, czyli posługiwania się przez nich radiowysokościomierzem. - Instrukcja mówi bardzo wyraźnie, że w czasie podejścia do lądowania używa się go od wysokości 60 metrów w dół jako pomoc przy wyrównywaniu. Natomiast wcześniej radiowysokościomierz służy do porównywania wysokości z wysokościomierzem barometrycznym. Tyle, że przy tym trzeba jeszcze brać pod uwagę profil ziemi. Załoga TU-154 tego nie robiła - przypominał były dowódca 36. Specpułku.

Według Hypkiego korzystanie z radiwysokościmierza to niewątpliwie błąd pilotów prezydenckiej maszyny, ale jeszcze gorsze było zejście poniżej 120 metrów - czyli minimum kapitana Arkadiusza Protasiuka. - Na tych 120 metrach powinniśmy właściwie przestać analizować ten lot. To tak, jakby wjechać na skrzyżowanie przy czerwonym świetle. To, co kierowca robi później jest bez znaczenia, bo i tak popełnił już jeden kardynalny błąd - ilustrował sekretarz Krajowej Rady Lotniczej. Jego zdaniem, po tym jak samolot z prezydentem na pokładzie znalazł się poniżej 120 metrów "wszystko było już nienormalne".

- Według mnie Rosjanie do końca nie wierzyli, że ten samolot zejdzie poniżej 100 metrów. Myśleli, że dolecą do tej wysokości i odejdą - tłumaczył zachowanie rosyjskich kontrolerów płk Latkowski. - Uważam tak samo. Oni czekali na moment, w którym załoga powie: odchodzimy, bo nie widzimy ziemi - zgadzał się Gruszczyk.


http://www.tvn24.pl/-1,1698944,0,1,na-1 ... omosc.html

____________________________________
"Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"


09 kwi 2011, 19:39
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Katastrofa smoleńska
silniczek                    



Tusk ostro o Rosjanach! Wini ich za katastrofę!
Premier Donald Tusk zaostrza retorykę. Kończy z uprzejmościami wobec Rosji i wprost mówi o rosyjskim "tuszowaniu" i współwinie Rosjan za katastrofę smoleńską.
Słowa wypowiedział w wywiadzie dla brytyjskiego BBC


NO TO TERAZ RUSCY SIĘ ZREWANŻOWALI!

Rosjanie w tajemnicy wymienili tablicę upamiętniającą ofiary.
"To skandal"

Załącznik:
smolensk_tablica_stara_pap_arch.JPG

Rosjanie wymienili tablicę upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej, umieszczoną na pamiątkowym kamieniu ustawionym w miejscu tragedii. Wymieniona tablica nie zawiera fragmentu o zbrodni katyńskiej.
- To skandal i upokorzenie Polaków - skomentowała Zuzanna Kurtyka, wdowa po Januszu Kurtyce.

Zamiany dokonano w tajemnicy, najprawdopodobniej w nocy. Jak udało się dowiedzieć reporterowi TVN24, nowa tablica jest skróconą wersją starej. Usuniętą z niej zapisy o sowieckiej zbrodni na polskich oficerach. Zapytany o całą sprawę, rzecznik gubernatora Smoleńska mocno speszony odpowiedział, że stara tablica została przewieziona do Katynia. Tam jednak jej nie ma.

Zuzanna Kurtyka powiedziała, że zamiana tablicy bez choćby poinformowania rodzin ofiar to "skandal". - To jeszcze jedna forma upokarzania Polaków, upokarzania rodzin pod każdym względem - powiedziała w TVN24.

Rzecznik MSZ Marcin Bosacki poinformował, że strona polska wystąpiła rano do władz rosyjskich z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie. Rosjanie tłumaczyli, że oryginalna tablica nie była konsultowana z władzami i nie miała wymaganej zgody, ponadto była tylko po polsku - nowa tablica jest także po rosyjsku.

"Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim, którzy 10 kwietnia 2010 r.
zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem w drodze na uroczystości upamiętnienia 70 rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych i oficerach Wojska Polskiego w 1940 r."

- tak brzmiał napis na tablicy, która znalazła się na kamieniu w Smoleńsku z inicjatywy Stowarzyszenia Katyń 2010.

"Pamięci 96 Polaków na czele z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku"
- brzmi napis na nowej tablicy.

 *      2011-04-09 13:10      ~norma
CZY TAK REPREZENTUJE NAS PO!!!! CYRK PANIE TUSK I LIPA  
Zabranie tablicy z kamienia przed wizyta I Damy to kpina i fiasko dyplomacji PO I Tuska
.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


09 kwi 2011, 21:25
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Katastrofa smoleńska
Smoleńska brzoza w kształcie krzyża

Tuż obok kamienia pamięci, położonego w miejscu katastrofy polskiego Tu-154M w Smoleńsku, rośnie potężna brzoza, której gałęzie układają się w kształt krzyża.
- Przyroda przygotowała się na przyjęcie tych ofiar - mówi ksiądz Dariusz Stańczyk z Wilna, który 10 kwietnia 2010 roku na cmentarzu katyńskim czekał na przylot prezydenta Lecha Kaczyńskiego wraz z delegacją - donosi specjalny wysłannik Onet.pl w Smoleńsku


Załącznik:
Smoleńska brzoza w kształcie krzyża.jpg

(fot. Jacek Gądek/Onet.pl)


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


10 kwi 2011, 15:28
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
1/ Komorowski cztery godziny jedzie, Miedwiediew przyleciał

Rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew zaryzykował lot do Smoleńska. Jego samolot właśnie wylądował na tamtejszym lotnisku, tymczasem kolumna z Komorowskim powoli toczy się z Moskwy.

Jak poinformowała stacja TVN24 prezydencki samolot Dmitrija Miedwiediewa wylądował właśnie w Smoleńsku. Rosyjski prezydenta ma się tam spotkać o godzinie 12-tej z prezydentem Bronisławem Komorowskim.

O ile polski prezydent dojedzie. Jego delegacja jedzie z Moskwy – gdzie wylądowała w poniedziałek rano – w kolumnie aut. Jak się szacuje, podróż Polaków ma potrwać cztery godziny.

Nie jest jasne, dlaczego polska delegacja nie zdecydowała się na lądowanie na smoleńskim lotnisku, skoro zaryzykowała je załoga rosyjskiego prezydenta

I komentarze internautów:

~wsiok2011-04-11 12:35
Bulu bulu ma cykora i nie wierzy ruskiemu,a oficjalnie mówi co innego
~o900olll2011-04-11 12:34
Oni nas poniżają a matoły udają, że nic się nie stało. Prawda jest taka, że zmarły prezydent Kaczyński nie pozwoliłby tak sobą pomiatać.
~poLAK2011-04-11 12:28
TVP Info pokazało lądowanie samolotu z Miedwiediewem ale szybko prowadząca zmieniła temat cyt "samolot z prezydentem ląduje w." i nie dokończyła gdzie ląduje zmieniając temat.
~qqq2011-04-11 12:28
Gajowy na polowanie sobie pojechał.
~Seb2011-04-11 12:26
Bronek się boi? Czego?
~Celtic2011-04-11 12:26
" Dawny zaborca, okupant z czasów komunizmu , nie wybacza Polsce Solidarności, niezależności i suwerenności"
~helena2011-04-11 12:14
to czemu przyjaciel moiedwiediew nie załatwił naszemu też lądowania w moskwie ???
~lece,bo Anka czeka z kolacja2011-04-11 12:10
Brunek ps.,,bul nadzieji,, Komoruski bal sie,ze ,,gdzies POleci i wszystko sie zmieni,,? Odwagi WSI-owy POrezydencie...czekamy!!!

http://wiadomosci.dziennik.pl/smolensk- ... ecial.html
----------------------------------------------------------

2/ Koncert na Placu Zamkowym. Pietrzak i Makowiecki

Koncert pieśni patriotycznych "Polskie śpiewanie" odbył się w niedzielę po południu na Placu Zamkowym. Koncert zorganizował Społeczny Komitet Obchodów Rocznicy Katastrofy w Smoleńskiej. Wystąpili m.in.: Jan Pietrzak i Lech Makowiecki.

Podczas koncertu publiczność usłyszała m.in. pieśń "My, pierwsza brygada". Lech Makowiecki wykonał utwory ze swojej płyty "Katyń 1940 - Ostatni list", m.in. "Szloch", "Czterdziesty czwarty" i "Quo Vadis, Polonia?".

Jan Pietrzak zaśpiewał m.in. swój słynny utwór "Żeby Polska była Polską". Publiczność śpiewała razem z nim. Wśród widzów byli m.in. uczestnicy spotkania w Sali Kongresowej PKiN inaugurującego ruch społeczny im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przyszły też setki osób spod Pałacu Prezydenckiego; ludzie trzymali flagi opasane kirem, krzyże, różańce.

Przed rozpoczęciem swego koncertu Pietrzak zwrócił się bezpośrednio do zebranych. "W najśmielszych snach nie przewidywałem, że w wolnej Polsce, w naszej odzyskanej po latach niepodległości, wydarzy się podobna haniebna sytuacja, w której władza nie pozwala nam (...) układać wieńców z kwiatów, zniczy, krzyża stawiać, bo władzy to przeszkadza w urzędowaniu" - mówił Pietrzak.

"Co się wprawia w tym kraju? To jest hańba! (...). Nie o takiej Polsce marzyliśmy" - dodał Pietrzak. Jego słowa zostały nagrodzone brawami. "Hańba", "Dziękujemy, panie Janie! - krzyczeli zebrani.

http://wiadomosci.dziennik.pl/smolensk- ... iecki.html
-----------------------------------------------------------------------------

3/ Małgorzata Kożuchowska pod Pałacem Prezydenckim

Małgorzata Kożuchowska pojawiła się z mężem, dziennikarzem Bartkiem Wróblewskim przed Pałacem Prezydenckim. W tłumie zwolenników Jarosława Kaczyńskiego stała z bukietem biało-czerwonych kwiatów

- Małgorzata Kożuchowska nie wypowiada się zbyt często na tematy związane z polityką. Ale znana jest z tego, że jest osobą bardzo wierzącą. Natomiast jej mąż, Bartek Wróblewski, stracił niedawno pracę po politycznej czystce w TVP. Musiał odejść z TVP razem z grupą dziennikarzy kojarzonych z PiS.

W niedzielę para pojawiła się przed Pałacem Prezydenckim. Kożuchowska przyniosła naręcze biało-czerwonych kwiatów i razem z mężem brnęła przez tłum zwolenników PiS, by złożyć je w hołdzie ofiarom smoleńskiej katastrofy

I komentarze internautów:

~Niesiołek2011-04-11 14:36
Małgosiu masz odwagę iść na przekór tym kretynom POpierającego jedyną słuszną partię,śmieszni pełowcy
~wango2011-04-11 14:26
Brawo pani Małgosiu, Brawo!
~Janka2011-04-11 14:23
dziekuje Pani moze tak inni powinni pokazac swoja postawe na tak niesprawiedliwe szanse zyciowe odwagi
~Dorota2011-04-11 14:11
cenię ludzi którzy mają odwagę i nie obawiają się brać udziału w manifestacjach w słusznej sprawie pozdrawiam

http://rozrywka.dziennik.pl/artykuly/33 ... nckim.html


11 kwi 2011, 13:44
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Katastrofa smoleńska
silniczek                    



Komorowski cztery godziny jedzie, Miedwiediew przyleciał

Rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew zaryzykował lot do Smoleńska. Jego samolot właśnie wylądował na tamtejszym lotnisku, tymczasem kolumna z Komorowskim powoli toczy się z Moskwy.

Jak poinformowała stacja TVN24 prezydencki samolot Dmitrija Miedwiediewa wylądował właśnie w Smoleńsku. Rosyjski prezydenta ma się tam spotkać o godzinie 12-tej z prezydentem Bronisławem Komorowskim.
O ile polski prezydent dojedzie. Jego delegacja jedzie z Moskwy – gdzie wylądowała w poniedziałek rano – w kolumnie aut. Jak się szacuje, podróż Polaków ma potrwać cztery godziny.

Nie jest jasne, dlaczego polska delegacja nie zdecydowała się na lądowanie na smoleńskim lotnisku, skoro zaryzykowała je załoga rosyjskiego prezydenta


Bul bul Gafowski po pierwsze ma stracha że wyląduje na sośnie (niech żyje wiecznie!) a po drugie nie wierzy polskim lotnikom chociaż kiedyś bredził (niech żyje wiecznie! niech żyje!) że polski lotnik to nawet na drzwiach od stodoły....


silniczek                    



Koncert na Placu Zamkowym. Pietrzak i Makowiecki

Przed rozpoczęciem swego koncertu Pietrzak zwrócił się bezpośrednio do zebranych.
"W najśmielszych snach nie przewidywałem, że w wolnej Polsce, w naszej odzyskanej po latach niepodległości, wydarzy się podobna haniebna sytuacja, w której władza nie pozwala nam (...) układać wieńców z kwiatów, zniczy, krzyża stawiać, bo władzy to przeszkadza w urzędowaniu"
- mówił Pietrzak.

"Co się wprawia w tym kraju? To jest hańba! (...).
Nie o takiej Polsce marzyliśmy"
-
dodał Pietrzak.
Jego słowa zostały nagrodzone brawami. "Hańba", "Dziękujemy, panie Janie! - krzyczeli zebrani.


To prawda.
Nie otake Polskie walczył Lechu z Matkom Boskom w Klapie.  :nonono:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 11 kwi 2011, 16:01 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



11 kwi 2011, 15:59
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
1/ Komorowski w Katyniu cytuje Kaczyńskiego

Prezydent Bronisław Komorowski odwiedził w poniedziałek Katyń. W przemówieniu nad grobami powołała się na nigdy niewygłoszone przemówienie Lecha Kaczyńskiego

Prezydent Bronisław Komorowski podczas wizyty w Smoleńsku i Katyniu odniósł się do nigdy niewygłoszonego przemówienia Lecha Kaczyńskiego. Tragicznie zmarły prezydent miał je tam wygłosić rok temu - w czasie obchodów 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

- Chciałbym przywołać słowa z niewygłoszonego przemówienia mojego poprzednika. Nakreślił w nich panoramę losów polskich. W zakończeniu tego przemówienia Lech Kaczyński pisał:

"Tragedia Katynia i walka z kłamstwem katyńskim to doświadczenie ważne dla kolejnych pokoleń Polaków. To część naszej historii. Naszej pamięci i naszej tożsamości. To jednak także część historii całej Europy, świata. To przesłanie dotyczące każdego człowieka i wszystkich narodów. Dotyczące i przeszłości, i przyszłości ludzkiej cywilizacji. Zbrodnia Katyńska już zawsze będzie przypominać o groźbie zniewolenia i zniszczenia ludzi i narodów. O sile kłamstwa. Będzie jednak także świadectwem tego, że ludzie i narody potrafią - nawet w czasach najtrudniejszych - wybrać wolność i obronić prawdę".

- Dzisiaj stojąc tu w Katyniu myślę, że to od nas zależy czy świat, także widziany z Katynia, uczynimy chodź odrobinę lepszy - dodał Komorowski.

http://www.fakt.pl/Komorowski-w-Katyniu ... 020,1.html
-----------------------------------------------------------------------------------------

2/ Rosjanin: Komorowski nie powinien jechać do Smoleńska

Zmiana napisu na tablicy w Smoleńsku była zamierzona i inspirowana z samej góry - nie mam najmniejszych wątpliwości, że za wszystkim stoi Kreml, na czele z prezydentem i premierem Rosji - pisze Władimir Bukowski, rosyjski dysydent, pisarz i obrońca praw człowieka w ZSRR

Dmitrij Miedwiediew i Władimir Putin nie chcieli przepraszać za Katyń. Nie chcieli tego napisu, który wyraźnie stwierdzał, że zbrodnia katyńska była ludobójstwem
. To dla mnie jest jasne. Nie uznają tej zbrodni. Nie chcieli przy takiej tablicy składać kwiatów. Oczywiście wykorzystali do tego władze Smoleńska, które po cichu podmieniły tablicę na wygodną dla włodarzy z Kremla.

Tak to się w Rosji odbywa. Tak jest zawsze. Potem się tłumaczy ludziom, że chodzi o to by, tablica była dwujęzyczna. To takie wytłumaczenie dla opinii publicznej, żeby się wybielić. Że to niby przypadek, że chcieliśmy lepiej. A w efekcie przemyca się pod takim kamuflażem bardziej korzystne dla siebie treści.

Dziwi mnie jednak stosunek polskich władz i premiera Donalda Tuska do tej sprawy i w ogóle do relacji polsko-rosyjskich. Chcą za wszelką cenę dobrych relacji z reżimem, nie bójmy się tego powiedzieć, z reżimem KGB. Bo Kreml jest właśnie opanowany przez takich ludzi. Ludzi pozbawionych skrupułów i gotowych za wszelką cenę postawić na swoim.

Donald Tusk powinien się spodziewać takich rzeczy i pilnować tego. Ostrożności w relacjach z Rosją powinna go nauczyć historia. Ludzie Kremla nie szanują miękkich i słabych partnerów. Oni szanują twardych przeciwników. Dlatego postawa szefa polskiego rządu jest dla mnie niezrozumiała i budzi zdziwienie.
W tym wypadku, po takim skandalu, prezydent Polski Bronisław Komorowski nie powinien w ogóle jechać do Smoleńska. Powinien zostać w domu i wyrazić zdecydowany sprzeciw i oburzenie.

Tylko w ten sposób uzyskacie szacunek w oczach rosyjskich władz
. Mówiąc krótko – „złe relacje" z Rosją, w gruncie rzeczy oznaczają, tak naprawdę, relacje dobre. Bo oparte na wzajemnym szacunku, a nie dominacji jednej strony nad drugą.

http://www.fakt.pl/Rosjanin-Komorowski- ... 912,1.html


Ostatnio edytowano 11 kwi 2011, 19:46 przez silniczek, łącznie edytowano 1 raz



11 kwi 2011, 19:39
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Katastrofa smoleńska
silniczek                    



Komorowski w Katyniu cytuje Kaczyńskiego
- Chciałbym przywołać słowa z niewygłoszonego przemówienia mojego poprzednika. Nakreślił w nich panoramę losów polskich. W zakończeniu tego przemówienia Lech Kaczyński pisał:

"Tragedia Katynia i walka z kłamstwem katyńskim to doświadczenie ważne dla kolejnych pokoleń Polaków. To część naszej historii. Naszej pamięci i naszej tożsamości. To jednak także część historii całej Europy, świata. To przesłanie dotyczące każdego człowieka i wszystkich narodów. Dotyczące i przeszłości, i przyszłości ludzkiej cywilizacji. Zbrodnia Katyńska już zawsze będzie przypominać o groźbie zniewolenia i zniszczenia ludzi i narodów. O sile kłamstwa. Będzie jednak także świadectwem tego, że ludzie i narody potrafią - nawet w czasach najtrudniejszych - wybrać wolność i obronić prawdę"
- Dzisiaj stojąc tu w Katyniu myślę, że to od nas zależy czy świat, także widziany z Katynia, uczynimy chodź odrobinę lepszy - dodał Komorowski.


Bardzo piękny gest!
I słowa uznania za zignorowanie "ruskiej tablicy".

To było niesłychanie przykre

Marta Kaczyńska, córka zmarłej pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, powiedziała, że poczuła się bardzo dotknięta zmianą tablicy na, znajdującym się na lotnisku w Smoleńsku, kamieniu upamiętniającym ofiary katastrofy smoleńskiej.

- To niesłychanie przykre i liczę, że nasze władze w jakiś sposób na to zareagują - powiedziała.
- Uważam, że nieprzypadkowo została wybrana data tej zmiany i nieprzypadkowo zmieniono treść, wycinając sformułowanie dotyczące celu podróży delegacji - powiedziała Marta Kaczyńska.

Usunięcie tablicy miało miejsce - według polskiego MSZ - w nocy z piątku na sobotę. Władze obwodu smoleńskiego decyzję motywowały koniecznością zmiany tablicy na nową, w języku rosyjskim i polskim. Nowa tablica nie zawiera jednak znajdującego się na pierwotnej fragmentu teksu mówiącego, że członkowie delegacji zginęli "w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 r.".

- Poczułam się bardzo dotknięta zmianą tej tablicy, która o ile wiem została dokonana chyłkiem w nocy. Uważam, że to jest kolejny element pewnych działań Rosjan zmierzających do tego, żeby jednak słowo ludobójstwo nie przedzierało się do opinii międzynarodowej, żeby nie mówiło się o ludobójstwie, które zostało popełnione w Katyniu. Także jest to niesłychanie przykre i liczę, że nasze władze w jakiś sposób na to zareagują - powiedziała Marta Kaczyńska.
Dodała, że jej zdaniem ofiary katastrofy powinny być upamiętnione także w Smoleńsku, jednak nie myślała jeszcze o tym, jaką formę powinien mieć taki pomnik.

"Trzeba oddzielić nielegalne od niemoralnego"
  Zdaniem Magdaleny Merty, wdowy po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie i jednej z inicjatorek umieszczenia tablicy na kamieniu w Smoleńsku, należy oddzielić to, co jest w kwestii tablicy "być może nielegalne od tego, co jest niemoralne".
  - Można oczywiście stawiać nam zarzut o brak koniecznych uzgodnień (przy zawieszeniu tablicy), ale w tym, co zrobiliśmy jest tylko potrzeba pamięci, "zsakralizowania" miejsca, które de facto jest wciąż cmentarzyskiem. W naszych działaniach nie było nic, co byłoby niemoralne.
W działaniach Rosjan ten element niemoralny jest, nawet jeśli ich działania są legalne
- powiedziała Merta.
- Do nas nie docierały żadne sygnały, że Rosjanie buntują się przeciwko treści tablicy, ale też musimy przyznać, że formalnie MSZ może mówić, że nie wiedział do kogo tak naprawdę dotrzeć, mimo że tablica była sygnowana nazwą fundatora - mówiła Merta.

   Odnosząc się do kwestii postulowanej dwujęzyczności tablicy przytoczyła przykład muzeum w obrębie Memoriału Katyńskiego, gdzie - jak zaznaczyła - w ogóle nie ma napisów w języku polskim.
- Wszystkie są po rosyjsku i angielsku, a ponadto znajduje się tam gablota mówiąca, że umieszczone w niej guziki i orzełki należały do strzelających polskich oficerów, nie zastrzelonych.
Pierwszy raz zwracałam na to uwagę już w 2005 roku pisząc oficjalne pisma do Andrzeja Przewoźnika, który w nieformalnej rozmowie powiedział mi, że jest bezradny, ponieważ to jest rosyjski cmentarz i Polacy nie są w stanie przeforsować takiej rzeczy jak zmiana ewidentnego kłamstwa zawartego w rosyjskim przekładzie.
Więc jak słyszymy o dwujęzyczności pamiętajmy, że w samym Katyniu do niej nie dopuszczono - podkreśliła Merta.
Jak dodała, ma nadzieję, że tablica zostanie zwrócona Polakom.

- Rozumiem, że nasz MSZ jest w niełatwej sytuacji i doceniam, że przez ten okres w jakiś sposób jednak bronił istnienia tej tablicy, mówiąc że najlepiej, żeby to tymczasowe w końcu rozwiązanie, pozostało do momentu pojawienia się tam docelowego upamiętnienia. Myślę, że należy doceniać, że polski MSZ na dictum Rosjan nie posłał tam ludzi i sam nie zdemontował tej tablicy, przyjmujemy to z szacunkiem - podsumowała Merta.

Źródło:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... &_ticrsn=3

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


11 kwi 2011, 19:45
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Katastrofa smoleńska
1/ Kaczyński jako pierwszy modlił się w synagodze

- To był pierwszy przypadek w historii, gdy prezydent RP brał udział w żydowskim święcie w synagodze. Zapalał tam świece chanukowe - napisała w "Rzeczpospolitej" we wspomnieniach o Lechu Kaczyńskim, jedna z jego najbliższych współpracownic Ewa Junczyk-Ziomecka, polska konsul w Nowym Jorku

Junczyk-Ziomecka napisała o tym, o czym mało osób wiedziało, czyli o relacjach Lecha Kaczyńskiego z Izraelem. A były one wyjątkowe.

Bo to Lech Kaczyński zainicjował budowę Muzeum Historii Żydów Polskich i jako pierwszy prezydent RP uczestniczył w modlitwie w synagodze podczas święta Chanuki. Miało to miejsce w 2008 roku. Od tej pory zawsze zapalał też świeczki w oknach Pałacu w dniu Chanuki.

"Czułam w tym ducha i przykład Jana Pawła II, który 12 lat wcześniej odwiedził rzymską świątynię żydowską" - napisała w "Rzeczpospolitej" Ewa Junczyk-Ziomecka.

A podczas swojej wizyty w Izraelu do małżonki, Marii Kaczyńskiej powiedział tak: "Marylko, czy wyobrażałaś sobie, że to państwo powstanie i przetrwa, a my będziemy się tutaj czuli jak w domu?" - wspomina Lecha Kaczyńskiego, Ewa Junczyk-Ziomecka.

http://www.fakt.pl/Kaczynski-jako-pierw ... 860,1.html
----------------------------------------------------------------------------------------------

2/ Ziemkiewicz: Nasze państwo jest atrapą

Tragedia smoleńska obnażyła bardzo boleśnie dwa fakty, z którymi przez miniony rok nie uporaliśmy się w najmniejszym stopniu

Pierwsza − to że nasze państwo jest atrapą. Nie potrafiło zapewnić elementarnego bezpieczeństwa swemu prezydentowi i wybitnym obywatelom, a gdy doszło do katastrofy, nie potrafi nawet upomnieć się o prawo do śledztwa. Przez miniony rok nie uzyskaliśmy nawet dostępu do „czarnych skrzynek”. Za to po naszych mediach przez cały czas hulali i hulają kłamcy, uporczywie starający się zohydzić sp. prezydenta i zwalić winę na pilotów. „Czterokrotne podejście”, „lądowanie za wszelką cenę”, „debeściaki”, „jak tu nie wyląduję, to on się będzie czepiał”, „pilot nie chciał lecieć, generał Błasik go rugał, jest świadek i nagranie”…To tylko kilka pozycji z długiej listy kłamstw. Zbyt długiej, żeby nie widzieć w tym celowej, zmasowanej akcji propagandowej.

Druga rzecz − Polacy po komunizmie, zresztą tak samo jak wiele innych społeczności doświadczonych długotrwałym obcym zaborem lub kolonizacją, muszą swe narodowe elity tworzyć na nowo. Bo elita post - peerelowska, mimo jej pozornego „ochrzczenia” na wolną Polskę przez grupkę byłych opozycjonistów kojarzonych z Adamem Michnikiem, jest po prostu trwale wykorzeniona z polskości. Nie chce jej, nie ufa, darzy pogardą, podejrzliwością. „Boję się tych ludzi owiniętych w biało-czerwone flagi” − to szczere wyznanie było kwintesencją reakcji tzw. salonu na naszą żałobę; tego chóralnego zniesmaczenia „histerią”, „dusznym mesjanizmem”, i strachu przed „próbą tworzenia mitu” i „demonem polskiego patriotyzmu”.

Podobieństwo do sławnej sceny „Salonu Warszawskiego” w narodowym dramacie Mickiewicza jest oczywiste.

„Nasz naród jak lawa” nie ma dziś godnych siebie przewodników. Bo ci wypełniający większość instytucji władzy, kultury i mediów kierują się kompradorskim instynktem każącym im traktować polski patriotyzm, narodową godność i tradycję wrogo, a oparcia i wzorców szukać na obcych dworach.

http://www.fakt.pl/Ziemkiewicz-Nasze-pa ... 933,1.html

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

3/ Przed Pałacem znów pojawił się krzyż

Przed Pałacem Prezydenckim ustawiony został około dwumetrowy, drewniany krzyż. Grupa kilkudziesięciu osób przyniosła ze sobą także wieniec. Na chodniku gdzie nie ma już metalowego płotu, jest także krzyż ustawiony ze zniczy.

Wcześniej Zarząd Dróg Miejskich usunął namiot, który przed Pałacem pojawił się w niedzielę wieczorem. Następnie usunięto metalowe barierki zabezpieczające.

Jak zapowiedziała Ewa Gawor, dyrektor biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego stołecznego ratusza, wszystkie przedmioty pozostawione przed Pałacem będą usuwane.

Wcześniej władze miasta informowały o zebraniu podczas weekendu 7 ton zniczy sprzed Pałacu Prezydenckiego. Zarząd Oczyszczania Miasta przewiózł także 3 samochody dostawcze kwiatów z Krakowskiego Przedmieścia na Powązki. Także wszystkie fotografie i zdjęcia zostały zebrane.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,8771,title, ... omosc.html


11 kwi 2011, 20:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2082 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79 ... 149  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: