Tak! Robię krzywdę   obywatelom nie płacącym podatków i dopóki będę tu  pracował, nie mam zamiaru zaprzestać!

Kurcze, dałbyś sobie spokój.   Tym bardziej, że ze strony państwa nic dobrego cię za to nie czeka.  

PS
Mam wrażenie jakby ryży wypowiedział wojnę urzędnikom. Nie dociera do zakutego łba, że bez urzędników państwo nie istnieje. Ktoś przecież musi egzekwować wszystkie te idiotyzmy, które wymyślą panowie z Wiejskiej - innej drogi nie ma.

pewnie że wredni urzędasy krzywdzą "porządnych" obywateli ;-) najlepiej żeby ich nie było w ogóle a każdy wpłacałby należny podatek w takiej wysokości na jaki go stać każdy by dostał nr odpowiedniego rachunku bankowego na który należy wpłacać pieniądze (bo nie byłoby US) i każdy byłby zadowolony zaświadczenia zamieniłyby się w oświadczenia, PITów brak - jednym słowem - idylla już widzę masę ludzi stojących przed bankami i pocztami aby zapłaćić podatek

Trzeba przyznać, że jest to człowiek wyjątkowo bezczelny. Kłamie w sposób świadomy, bo przecież to jego "wina", ten wzrost armii urzędników (całkowity brak nadzoru nad urzędami centralnymi). Teraz będzie zwalniał nie tam, gdzie wzrosło (być może zresztą takie były potrzeby), ale tam, gdzie nie przyjmowano. Łatwo rozmawiać z ludźmi, których wiedza na ten temat czerpana jest z mediów, a autorytety to ludzie mówiący, że "zwolnić trzeba 30% urzędników bo nic nie robią". Do tej pory Graś nie odpowiedział na zadane pytania. Potrafią kłamać i manipulować. Gdy dochodzi do konkretów i argumentów na fakty - nie chcą na ten temat dyskusji. Nie odpowiadają na pisma, ukrywają dokumenty, co innego mówią, co innego robią - wyjątkowo obłudne i obleśnie towarzystwo.  

Panie i Panowie - jak przyjdziecie w kolejną (!) sobotę do pracy w ramach Otwartych Drzwi, to powstrzymajcie się od robienia krzywdy!
Niech obywatelki i obywatele sami sobie zrobią PITa.  

Też oglądałam "Drugie śniadanie ..." - wypowiedź premiera w sprawie urzędników doprowadziła mnie niemal do szału ... Meritum opinii premiera: jesteśmy bandą niekompetentnych nierobów, kretynów odpornych na wiedzę. Nie ma się zatem co dziwić, że mamy "czarny PR" w mediach, jeśli minister naszego resortu czy nawet "sam premier" publicznie wygłaszają tego typu opinie. Po za tym odniosłam wrażenie, że premier próbował przerzucić odpowiedzialność właśnie na urzędników (różnych resortów) za niepowodzenia swojego rządu - czytaj: on chce dobrze tylko ci wredni urzędnicy mu przeszkadzają.
Jesienią będą wybory - trzeba znaleźć kozła ofiarnego, a urzędnik to najlepszy kandydat...

Asioka... nie denerwuj się. Przecież to oszusty są... A poza wszystkim to najważniejszym urzędnikiem w tym kraju jest... płemieł. No i w tej sytuacji to urzędników jest być może o jednego za dużo!

[legend=Marek Zubik]Został wybrany nowym sędzią Trybunału Konstytucyjnego na 9-letnią kadencję rozpoczynającą się w dniu 3 grudnia 2010 r. Prof. Marek Zubik (ur. w 1974 roku) jest kierownikiem katedry prawa konstytucyjnego na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2004 roku był sekretarzem, a następnie członkiem prezydium Komitetu Nauk Prawnych PAN. W latach 2002-2007 był pracownikiem Trybunału Konstytucyjnego - pełnił funkcję wicedyrektora zespołu Wstępnej Kontroli Skarg Konstytucyjnych i Wniosków.
Kierownik lub współuczestnik wielu programów badawczych realizowanych przez Helsińską Fundację Praw Człowieka, Instytut Spraw Publicznych oraz Komitet Badań Naukowych. W latach 2000-2004 sekretarz Sekcji Polskiej Międzynarodowego Stowarzyszenia Nauk Prawnych w Paryżu. Od 2007 do lipca 2010 roku był zastępcą Rzecznika Praw Obywatelskich. Ostatnio pełnił funkcję przewodniczącego Rady Legislacyjnej przy prezesie Rady Ministrów. Jest autorem ponad 150 publikacji naukowych z zakresu m.in. funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego.[/legend]

To w końcu Zubik czy Rzepliński?

Marek Zubik będzie sędzią-sprawozdawcą.

Premier: nie odstąpię od idei reformy w administracji

Premier Donald Tusk zapowiedział w poniedziałek, że po decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. ustawy o racjonalizacji zatrudnienia w administracji państwowej będzie chciał wrócić do wdrażania reformy w tej dziedzinie.

Tusk - pytany na poniedziałkowej konferencji prasowej w gdańskiej rafinerii Grupy Lotos o kwestie dotyczące urzędników - powiedział, że ustawa zakładająca redukcję urzędników o 10 proc. miała "także dać efekt zwiększenia zarobków urzędników".

TK 10 maja zajmie się wnioskiem prezydenta o zbadanie zgodności z konstytucją kilku przepisów ustawy o racjonalizacji zatrudnienia w administracji państwowej, która zakłada zwolnienie 10 proc. pracowników w latach 2011-13.

Premier tłumaczył, że w intencji rządu "mniejsza ilość urzędników, szczególnie w administracji centralnej, ale nie tylko, nie oznaczałaby zmniejszenia ilości pieniędzy na te urzędy, tylko mniej urzędników lepiej płatnych, lepiej pracujących".

"Taka była idea, ja od niej nie odstąpię" - oświadczył Tusk. "Mam nadzieję, że po decyzji Trybunału Konstytucyjnego będziemy mogli wrócić do wdrażania tej reformy" - dodał.

Premier był pytany podczas konferencji prasowej m.in. o to, czy wie, ile zarabiają urzędnicy.

"Pytanie mnie o to, czy ja wiem, ile zarabia urzędnik (...) wprawia mnie w zdumienie. Wiem, bo sam jestem urzędnikiem (...). Urzędnicy w Polsce zarabiają bardzo różnie: od mizernych pieniędzy, czasami bardzo słabych, po całkiem godziwe pensje, są ludzie w administracji publicznej, pełniący funkcje urzędnicze, którzy zarabiają wyraźnie więcej od premiera czy prezesa rafinerii" - odpowiedział Tusk.

Przyznał, że "przygniatająca większość urzędników zarabia tak sobie", dlatego "wymagania wobec tych, którzy zarabiają mało, nie mogą być zbyt duże".

Tusk podkreślił, że wśród urzędników - jak w każdym innym zawodzie - są "ludzie słabo pracujący i świetni, bardzo oddani swojej pracy". Dlatego - jak zaznaczył - jest ostatnią osobą, która pozwoliłaby sobie na obrażanie urzędników, bo jest to jego środowisko zawodowe.

"Bardzo często pewne przyzwyczajenia urzędnicze, rutyna urzędnicza, kultura urzędnicza zadomowiona w Polsce od dziesiątek lat, a nawet setek lat, od czasu zaborów, powoduje, że wielu urzędników ciągle uważa, że urzędowanie to swoista władza nad obywatelem, a nie służenie obywatelowi" - mówił Tusk.

Jak zaznaczył, ze względu na kryzys finansowy płace wszystkich urzędników, szczególnie tzw. erki, od wielu lat są zamrożone, co - dodał - było bolesną decyzją.




Nadzieję, czy pewność?

To ja już nic nie rozumiem: krzywdzący będzie się wypowiadał w sprawie innych krzywdzicieli?

[legend=]Zobacz i posłuchaj o urzędasach. Dowiesz się, że to Twoja wina...[/legend]

Tak. Ale zrobi to bezstronnie i obiektywnie