Aż dziwne , że nikt nie wpadł dotąd na taki prosty sposób o którym mówi AVACS.  Każdy klient do takiej strony sam by ustalił swój login i zmienne hasło i mógłby tam sobie trzymać archiwum swoich zeznań jak tylko chce. A i interfejs mógłby być tak prosty jak ten znajomy z ekranu POLTAXU . Wtedy żadne zmiany formularzy nie są straszne i nie wymagały by określania i publikowania wciąż nowych i niedoskonałych struktur XML.

Może chodzi o to, że czekamy na RADOM i jego farmę serwerów, bo nie każda strona sobie poradzi z obsługą milinów chętnych w okresie wzmożonej aktywności podatników.  Jak to jest trudne widać przy publikowaniu wyników wyborów czy akcji Orkiestry Owsiaka.

Ile skanów zeznań podatkowych jako "e-deklaracje" wpłynęło do Was drogą elektroniczną czyli mailem?
Jaką stosujecie wówczas procedurę?

Procedura chyba podobna do tej co wysłanie niewypełnionego zeznania w kopercie lub pustej koperty listem poleconym.

Czyżby kolejny ambitny 'programista' HTML albo PHP dla którego prosta formatka załatwia wszystko Szkoda czasu na tłumaczenie zawiłości, ale zanim palnie się głupotę warto zastanowić się dlaczego nikt nie wpadł na tak wspaniały pomysł jak Ty Zapewne napisanie formatki walidującej wszystkie pola i zależności kilkunastu formularzy podatkowych każdy w kilku wariantach, obsługiwanej przez wszystkie popularne przeglądarki dostępnej dla milionów użytkowników jest banalnie proste

Został stworzony taki serwis http://epuap.gov.pl/ o ile dobrze pamiętam to firma Comarch to dziwo napisała i lada chwila, czyli kilka lat ma obsługiwać również formularze podatkowe :O

Ooo, rozsądek odezwał się i podpowiedział, że jednak nie jest to takie proste bo inni też mają problemy Dodam jeszcze przykład zamawiania biletów na Euro 2012, a oni to raczej odpowiednie zasoby ludzkie i środki pieniężne posiadają

Usłyszałem hasło i wołanie "Houston mamy problem!". Szczegółów nie znałem. Okazuje się, że podatniczka wysłała zeznanie za pośrednictwem z jakiegoś serwera (chyba "combat.com") i albo zapomniała dołączyć załącznika albo załącznik został zablokowany. W efekcie nie ma zeznania, z którego wynikałyby dane ani jej adresu e-mail, tylko ten "@adobe.com". Odesłana odpowiedź na ten adres nie dotrze (chyba) do niej. Zobaczymy jutro co się w końcu okaże.

Podaj jaki to US. Każdy, kto zapomni złożyć zeznania, będzie mógł powiedzieć, że to było właśnie jego zeznanie. Przyjazne Państwo  

Odpowiedź jest banalnie prosta. Żeby wpaść na dobry pomysł trzeba niestety poświęcić trochę czasu na myślenie. Nie boli i podobno ma przyszłość, serdecznie polecam. W zeznaniach nie deklaruje się wariantów, pozycji czy formularzy tylko: przychody i koszty z określonego źródła, odliczenia, ulgi i wpłaty (zaliczki), reszta to czysta matematyka. Szkoda czasu na tłumaczenie zawiłości, po prostu jeżeli wystarcza ci wyobraźni spróbuj zrozumieć, że aby dokonać rozliczenia rocznego wcale nie trzeba oglądać na ekranie struktury jakiegokolwiek PIT-a.

Czy jest zatem sens reklamować Lexusa, który "póki co" jest:
- wykończony jak Syrena 101,
- ma poziom technologiczny Wartburga (bo konstruktor lepiej nie potrafi),
- dba o ekologię jak Trabant,
- prezentuje ekonomikę Poloneza,
- i na dodatek jest komfortowy jak Maluch?
Skoro to nie jest takie proste, to są dwa wyjścia:
1. budowniczowie e-deklaracji powinni  przestać wygłupiać się z tymi protezami i napisać prosty kalkulator (może tyle potrafią),
2. wymienić budowniczych, na takich którzy potrafią budować.

Ad. 2 Upraszczając - poprosić studenta prymusa trzeciego roku informatyki (politechnika na miejscu), powinien poradzić sobie z tym "skomplikowanym" zadaniem. Chyba, że komuś jednak sprawia przyjemność jedzenie zupy widelcem.  

Taaa, to jest argument nie do obalenia. Niestety drogi avacs nie masz pojęcia o czym mówisz dlatego proszę nie wypowiadaj się w temacie tworzenia systemów informatycznych! Postępujesz podobnie jak większość społeczności, czyli jak coś mi nie odpowiada to jest be. Nieważne, że miliony ludzi tego używają i w przeciwieństwie do Ciebie korzystają z kilku formularzy. Zawsze możesz iść do urzędu poprosić o papierowy wydruk formularza i wysłać go pocztą. Wydaje mi się, że system podatkowy też jest Ci obcy, dlatego radziłbym zapoznać się choćby z jego podstawami (PIT, CIT, VAT). Dodam tylko, że moim zdaniem system e-deklaracje nie jest idealny i ma kilka mankamentów, ale wskaż taki, który nie ma. Też marzy mi się system o którym wspomniał tranqilo, czyli ogólnodostępna skrzynka z możliwością składania dokumentów do wszystkich instytucji. Taki był zamysł twórców założeń systemu e-puap, ale niestety wykonanie moim zdaniem dalekie jest od ideału. Mimo wszystko korzystam z tego i z niecierpliwością czekam na kolejne usprawnienia.

Twój sposób myślenia zalicza cię do tych zaawansowanych twórców systemów, którzy doprowadzili do tego, że w us-ach funkcjonować musi kilkanaście różnych aplikacji i to pomijając programy pomocnicze. Myślący tak jak ty zrobili doskonały POLTAX, który miał załatwiać wszystko. Potem gdy odpoczywali po ciężkiej pracy okazało się, że Wrocław musiał stworzyć KONTROLĘ, Gdańsk MANDATY i BA, Kraków P2B a EGZEKUCJĘ o ile dobrze pamiętam Szczecin. Tu i tak było nieźle bo jakoś to ze sobą współpracuje choć twórcy nie przewidzieli potęgi sprawozdawczości i często jedynym sposobem wyciągnięcia informacji jest wiedza informatyka i sqlplus. Niestety żeby nie było za prosto doszedł archaiczny CZM, niedawno DWP a urzędy same muszą dodatkowo płacić za aplikacje typu EWIDENCJE, system K-P czy system gospodarki majątkiem. Dalej wymieniać mi się nie chce ale gdyby w ten sposób działały firmy komercyjne już by ich na rynku nie było.

Wskutek tych działań zrobiło się naprawdę prosto, na tyle prosto, że po latach nawet mniej myślący doszli do wniosku, iż potrzebna jest konsolidacja. Faktów zmienić się jednak nie da, do tego burdelu doprowadzili tacy jak ty, niedouczeni "fachowcy" którzy po zrobieniu byle czego oczekują oklasków a jak im ktoś mówi, że można to zrobić lepiej to wpadają w święte oburzenie. Czy się to komuś podoba czy nie można to zrobić lepiej i jestem gotowy postawić wszystkie pieniądze na wspomnianego wyżej studenta, spokojnie da radę.

Jeżeli chodzi o mój poziom wiedzy podatkowej to krótko, oceniali go lepsi od ciebie (przed imieniem mieli prof.), nigdy z tą oceną problemów nie miałem a twoje wrażenie mam [cenzura]

Napisałem to wszystko chociaż już wiem, że dyskusja z tobą nie ma sensu. Zamiast odpowiadać zajmij się więc spokojnie instalacjami jedynie słusznych programów, pobieraniem wtyczek, sprawdzaniem wersji i ściąganiem kolejnych interaktywnych formularzy a wszystko po to by w niezwykle prosty sposób wysłać przez Internet swoje rozliczenie roczne. Tylko nie chrzań już bez sensu o robiących to milionach ludzi bo Jan Kowalski sobie z takimi operacjami nie radzi.

AVACS - konsolidacja, ta najbliższa, to coś innego niż to sobie wyobrażasz.

W przyszłości to będą wszystko aplikacje przeglądarkowe jak POLTAX. Może będziemy się logować do jednego menu a może do każdej oddzielnie. Wbrew pozorom pracują na jednej bazie poza DWP i CZM.  A że zaprojektowane funkcje nie wystarczają to mamy jeszcze satelickie aplikacje jak EWIDENCJE-GUI.

Nie zgodzę się nigdy z teza AVACSa, że mógłby te nasze aplikacje  napisać jakiś student bystry w programowaniu. Tworzenie jakiejkolwiek aplikacji, jej modernizacja wymaga umiejętności korzystania z narzędzi CASE , gdzie zgromadzona jest olbrzymia wieloletnia wiedza z analiz problemów i zapis algorytmów. POLTAX i inne aplikacje liczy wiele milionów linii kodu i jest bardzo skomplikowanym systemem z genialnie zaprojektowana strukturą bazy POLTAX, która uchroniła go przed szybką dezaktualizacją.  Dzięki temu od lat mamy tą samą formatkę do wprowadzania wszystkich formularzy a jedynie wymienia się słowniki centralne opisujące pola. Już tylu prawników starało się uprzykrzyć projektantom POLTAXu życie zmieniając wielokrotnie przepisy podatkowe a baza i formatka wprowadzania pozostała niezmienna. Zupełnie inaczej jest z innymi programami na rynku. Tam nowe prawo i nowy ekran. Gdyby tak było w POLTAXie to tych ekranów byłyby już tysiące i nikt by nad nimi nie zapanował.

To mamy sprzeczne zdania. Dołożę swoje.
Dziwnym trafem n-te.
Co do Radomia to mam negatywne zdanie. Jestem przeciwnikiem gromadzenia danych w jednym miejscu (a jeszcze takim!). A zapasowe centrum mnie nie przekonuje. Zawsze byłem zwolennikiem budowy rozproszonej baz danych( co i na tym forum było wspomniane)
Prosiłem dawno temu jednego z oponentów o linki z działającym systemem w chmurze na poziomie rządowym - nie dostałem, ale po informacjach Wiki... , myślę że nie zobaczę .
Co do aplikacji to tak są świetne, ale KAŻDA ODDZIELNIE. Razem ten system nie funkcjonuje ( a przyczyną jak zwykle jest złe zarządzanie, do czego nikt się nigdy nie przyzna).
Brak niestety ludzi którzy widzieli całość, a projekty dotyczą zawsze  tylko fragmentu, a jak praktyka uczy, całość działa tak szybko jak najwolniejszy element.
I bardzo proszę o nieobrażanie oponentów.  Każdy ma prawo do własnego zdania.

Poltax faktycznie jest nad wyraz odporny na działania polityków, zmieniających nieustannie prawo - i chwała mu za to.
Oprogramowanie winno jednak maksymalnie upraszczać codzienne czynności związane z pracą i być pomocą dla pracownika, a nie bytem samym w sobie. Wyobraźcie sobie korzystanie z chusteczki higienicznej zamkniętej w pancernej szafie z dwoma zamkami szyfrowymi i na dodatek stojącej w innym pokoju (każdorazowo wolno zabrać max 1 sztukę). Gdy robi się testy takiego rozwiązania, niedogodności można przeboleć. Co jednak w przypadku alergii lub dużego kataru? Na dodatek ostatnio ktoś szafę z chusteczkami przeniósł na inne piętro, wyłączył windę i wydał zarządzenie aby każdorazowo klucz od pokoju zostawiać na portierni spisując z tej czynności protokół  
Nie chcę się wypowiadać na temat zdolnych studentów, leniwych informatyków itp. Nie jestem specem od informatyki (choć proste aplikacje i skomplikowane makra i formuły muszę pisać sam, bo moi informatycy się tego nie tykają - ciekawe czy potrafią   ). Tym niemniej uważam, że oprogramowanie w resorcie finansów to wielka porażka. Poszczególne aplikacje są OK. Ich niektóre funkcje - bezcenne. Rozwiązania techniczne - może i genialne. Cóż z tego, jeśli to nadal jest zbiór niewspółpracujących i beznadziejnie upierdliwych w obsłudze programów (patrz ostatnie zmiany VZM). Drużyna złożona z samych gwiazd, z których każda widzi tylko siebie, będzie dostawać wciry od przeciętnego ale doskonale zgranego zespołu.
Za to jak wygląda i funkcjonuje informatyka w skarbówce odpowiada rzecz jasna MF. Tu chyba trudno jednak doszukiwać się prawdziwego kapitana czy budowniczego. Panowie (i panie) zazwyczaj tam zasiadający mają nas w  .....  i największą uwagę skupiają na własnych interesach (patrz CBA w MF).
Wracając do wątku, czyli e-deklaracji, to nadal uważam, że pomysł jest OK ale wykonanie - tak od strony informatycznej jak i prawnej  do