Dajcie spokój. Pan prezydent zna się na żartach i ogólnie jest znany ze swojego rubasznego dowcipu. I to przy każdej okazji. Czy to powódź czy pogrzeb czy polowanie. Jako gość (Obamy) czy jako gospodarz (Merkel i Sarkozy'ego).
Może tym razem też chciał sobie pożartować? Najpierw: niech sobie postoją, a później: a niech sobie zmoknie

Ja tam nic do prezydenta nie mam, oby nam żył wiecznie. Jest i tyle; Jaruzelski i Bierut też byli prezydentami. I czy coś z tego wynika? Nic. Tak jest i teraz .

"Komorowski przejdzie do historii". Naprawdę?

Doradca prezydenta wie nawet, co da mu miejsce w historii.

W dzisiejszym "Kontrwywiadzie" RMF FM Tomasz Nałęcz zdradził nam, dlaczego prezydent może pozwolić sobie na wpadki. Jeden z najbardziej zmiennych polityków, który zaczynał karierę od lewicy, a obecnie jest na etacie doradcy prawicowego prezydenta, odpowiedział na zarzuty dotyczące gaf prezydenta:
- Jestem jednym ze współpracowników prezydenta, podobnie jak szef protokołu, który się przy parasolu nie popisał. Ale prezydent nie czynił mu wymówek, wziął to na siebie.
Żartujecie sobie państwo z tego - prezydent ma poczucie humoru.

Prezydent nie przejmuje się więc swoimi gafami i śmieje się z nich. Ma to świadczyć zapewne o jego dystansie do siebie i poczuciu humoru. I nawet miło byłoby gdyby prezydent miał dystans do siebie. Kłopot w tym, że wcześniejsza o chwilę wymiana zdań może świadczyć o czymś innym.

Kiedy Konrad Piasecki przedstawił profesora Nałęcza z westchnieniem wspominając, że nie jest on doradcą od protokołu dyplomatycznego, ten odpowiedział:
- Panie redaktorze. Pan jest podobnie jak ja historykiem i pan wie, że ludzie przechodzą do historii dzięki wielkim uczynkom i anegdotom.

Szczyt Merkel-Sarkozy dostarczył głównie anegdot.
Bronisław Komorowski przejdzie do historii i dzięki temu, co realnie zrobi dla Polski, i dzięki anegdotom.

Prezydent Komorowski musi mieć chyba olbrzymie pragnienie przejścia do historii. Przynajmniej jako rekordzista pod względem liczby gaf i wpadek, skoro na realne osiągnięcia nie bardzo może liczyć.
W każdym razie na pewno nie z takimi doradcami.

http://www.pardon.pl/artykul/13607/komo ... i_naprawde

Ale przejdzie jako Gafa? Czy jako Guła?  

Szewc Herostrates też przeszedł do historii  

Z tym szewcem to do JarKacz'a  pijesz?

Podobieństwo wręcz porażające.

Jednak Ziutek zasłużyłeś na ten nick z pomyłką w jednej literze.

Czemuś nie napisał:
Z tym szewcem to do JarKacz'a pijesz, a nie do Komoruskiego?

Ciężko przychodzi pisanie ironiczne nazwiska własnego idola. Nie lubię osobistych docinek, ale flanela z ciebie do kwadratu.
Bardziej do historii chce wejść pewien dorobiony hrabia, na siłę wazelinując sowietom. Może jeszcze zaczniemy obchodzić święto rewolucji październikowej, jak z łezką w oku obchodziła duża część naszej klasy politycznej (nie wyłączając profesora doradcy - z PZPR) i przeprosimy za rok 1920 aby tylko poprawić stosunki z nimi. Tyle, że nikt nie zauważa lub nie chce zauważyć, że są to raczej stosunki niesymetryczne. My im raczej takim działaniem nadstawiamy d..ę.

Przepraszam innych forumowiczów za tą małą dawkę dosadnych określeń, lecz niektórzy do samego końca będą twierdzić, że deszczyk pada, gdy im w pysk plują.

shoto
O gustach się (podobno) nie dyskutuje.
Każdy ma takiego idola, na jakiego zasłużył  

To nie chodzi o gusta.
Do tej pory funkcjonują w polityce i mają poprzez swoje układziki wpływ na życie Polaków dawni aparatczycy i sługusy komuny z tamtych czasów. Udają głupa, że są socjaldemokracją - wersja dla polactwa, to im dla usprawiedliwienia wystarczy. Nie mówię już o innych przechrztach (vide - profesor wańka-wstańka). Ludzie mają krótką pamięć. Zapomnieli kolejki, dno codzienne, puste półki i wszechwładztwo komuchów, panów z chlewa rodem.
Przez 45 lat podtrzymywany był ten układ dzięki sowietom. I teraz co? Nie ma sowietów?. Jest demokratyczna Rosja? Chyba debil w to by uwierzył. Jest to samo, tylko że opakowane w dobra kapitalistyczne. A jak ktoś nie zauważa zagarniania strefy wpływów przez sowietów, to tylko mi żal, że się idiotą urodził i tym samym pomrze.

A Ty byś bardzo chciał, żeby CI ludzie umierali mądrzejsi?!
Nie ma szans shoto. Nie ma na to najmniejszych szans.  

Jeżeli po zderzeniu książki z głową powstaje pusty dźwięk, czy zawsze jest to wina książki?    
(Georg Christoph Lichtenberg)  

A o którą literę chodzi??  
Silniczek ma 100 racji pisząc w innym topiku:
"Rozmowa z maxer2007 to albo analiza wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi, albo rozmowa "grochu ze ścianą".
Rozmowa z Ziutkiem tak samo.
A jak Ty byś Ziutek inaczej określił gościa, który swoją niewiedzą, nieporadnością i gadaniem głupot co mu akurat ślina na język przyniesie, kompromituje nie tylko urząd prezydenta RP ale i cały kraj RP? Fajtłapą? "Chrabią" bez manier? Dyzmą? Słucham. To nie obrażanie. To określanie. A jeśli czułby się obrażony, to pretensje niech ma do siebie, że tak się kompromituje. Kompromitując siebie kompromituje cały Naród. Mnie też. A to wcale nie musi mi się podobać tak jak widać podoba się Tobie.

Tak jesteście zaślepieni nienawiścią do innych (czy to PO, czy SLD, czy polactwa) że nie czytacie co inni piszą.

Zacytuj mój wpis, gdzie wychwalam za coś BronKom'a?
Gdzi napisałem, że to lub tamto mi się podoba?

Uparcie twierdzicie, że ktoś komuś do pięt nie dorasta. A to oceni historia.
Tamten miał zasługi a ten nie ma.
Tamten był WIELKIM POLAKIEM a ten jest Gułą vel Gafą.

Czytając Wasze dyskusje:
Z tym nie warto dyskutować, z tamtym też nie bo ..... bo mają inne zdanie.
Tylko Wasze argumenty są w porządku.
Tylko prasa którą Wy czytacie głosi prawdę i tylko prawdę.
Tylko radio którego Wy słuchacie wysyła w eter prawdę.
Tylko telewizja którą wy oglądacie pokazuje prawdę.

Trochę () to naciągane....

Do SHOTO:
Skoro już tak po imieniu sobie mówimy (flanelo do kwadratu) to wiec że dla mnie to z ciebie impulsator kinetyczny z chwytakiem trzonkowym do kwadratu.

ziutek

Dla mnie osobiście uczucie nienawiści jest OBCE. Mogę kogoś akceptować bardziej, mniej, lub nie akceptować (wtedy go omijam), ale nie ma nikogo, kogo bym nienawidził. Taki stan jest mi obcy.
Nie jestem więc zaślepiony (niczym i nikim).
Cytuję z reguły co w "prasie piszą" na temat miłościwie nam panującej WŁADZY, i nie moja wina, że "wypisują głupoty".
A w związku z tym, że SLD aktualnie władzy nie reprezentuje, więc krytyce nie jest poddawane.
Czytam co inni piszą, i staram się (nawet) odpowiadać, ale nie będę cały czas, w koło Macieju dyskutował na temat Kaczyńskich, i tego, czy ktoś zasłużył, czy nie zasłużył na Wawel.

Nie wiem, co to jest WY, ale:
Ja cytuję nawet "michnikowego szmatławca", jak coś mądrego napisze.
Ja, jak słucham radia, to głównie muzyki (i nie sakralnej)
I myślę, że mam tą samą TV co Ty, więc to samo teoretycznie oglądamy.

W czym więc widzisz problem  

Flanela vel wg elyt koszula jest zbulwersowana.

Analizując Twe wywody:
"impulsator kinetyczny z chwytakiem trzonkowym do kwadratu" to raczej bym napisał  impulsator kinetyczny z naprowadzaczem trzonkowym.
Chwytak to jest gdy Tobie odpowiednio literkę w nicku zmienimy i ułożymy.
A po imieniu to mogę być z rodziną (i to nie zawsze), z przyjaciółmi i znajomymi.
Polactwo i tubylcy ziem polskich nigdy ze mną po imieniu nie mogą być.
Mam honor i zasady.
No i niestety, wytyczyłem sobie cel. Tępić współczesnych dyzmowiczów (idiotów na stołkach) i pseudointeligentów (dotyczy licencjatów naszych słynnych uczelni, którzy nie czytają książek i gazet, a wiedzę czerpią z netu). Plus komuchów - tych czerwonych i różowych.

Twoje niedoczekanie.
Za "krótki" jesteś.


To masz pewnie problem z patrzeniem w lustro.


I temu Panu już podziękujemy.
Ty masz chyba CHONOR i KWASY.