Teraz jest 06 wrz 2025, 16:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 159 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
Podwyżki dla nauczycieli 
Autor Treść postu
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA24 wrz 2007, 16:08

 POSTY        237
Post Podwyżki dla nauczycieli
terozki                    



Dobra. Najprostsze rozwiązanie.
Zmienić pracę na nauczyciela. Jeśli ktoś uważa że tam jest tak dobrze, to na co jeszcze czeka?
Uważam że identyczna dyskusja może dotyczyć każdej grupy zawodowej. Ta akurat ma silną organizację związkową (budowaną zresztą latami) a my sami sobie dołki kopiemy (wypadałoby przytoczyć kawał o piekle i polskim kociołku:) )
Najlepszego :)


Są dwa powody dla których ze zmiana pracy u mnie odpada. Po pierwsze mam wykształcenie administracyjne a nie pedagogiczne. Po drugie uważam, że dla dorosłego i rosłego faceta praca z dziećmi przy tablicy lub w bibliotece szkolnej to wstyd. Do tego nie najlepiej bym się czuł, gdybym rano spał, a żona wstawała do pracy, gdybym był w domu w czasie gdyby żona pracowała (żona pracuje 40 godz/tygodn i na 26 dni urlopu, nauczyciele pracują 18 godzin lekcyjnych tygodniowo o urlopie nie wspomnę). Czy twoim zdaniem taka praca dla dorosłego i rosłego faceta to rzecz normalna, czy Ty chciałbyć tak pracować?


02 lut 2011, 04:05
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 15:04

 POSTY        3146

 LOKALIZACJAsamo centrum (no prawie)
Post Podwyżki dla nauczycieli
Maxer2007                    



terozki                    



Dobra. Najprostsze rozwiązanie.
Zmienić pracę na nauczyciela. Jeśli ktoś uważa że tam jest tak dobrze, to na co jeszcze czeka?
Uważam że identyczna dyskusja może dotyczyć każdej grupy zawodowej. Ta akurat ma silną organizację związkową (budowaną zresztą latami) a my sami sobie dołki kopiemy (wypadałoby przytoczyć kawał o piekle i polskim kociołku:) )
Najlepszego :)


Są dwa powody dla których ze zmiana pracy u mnie odpada. Po pierwsze mam wykształcenie administracyjne a nie pedagogiczne. Po drugie uważam, że dla dorosłego i rosłego faceta praca z dziećmi przy tablicy lub w bibliotece szkolnej to wstyd. Do tego nie najlepiej bym się czuł, gdybym rano spał, a żona wstawała do pracy, gdybym był w domu w czasie gdyby żona pracowała (żona pracuje 40 godz/tygodn i na 26 dni urlopu, nauczyciele pracują 18 godzin lekcyjnych tygodniowo o urlopie nie wspomnę). Czy twoim zdaniem taka praca dla dorosłego i rosłego faceta to rzecz normalna, czy Ty chciałbyś tak pracować?

Czyli jednak praca w skarbówce daje ci satysfakcję i spełnia twoje oczekiwania (nie byczysz się gdy - żona pracuje, udowadniasz swą męskość - nie ucząc dzieci itp.). Miło wiedzieć, iż jednak komuś ta praca pasuje  :piwo:

____________________________________
Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę.  C.T.


02 lut 2011, 07:29
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA11 gru 2007, 14:55

 POSTY        3
Post Podwyżki dla nauczycieli
A ja pracując w Urzędzie Skarbowym widziałem jak Panie wzywając po 10 -15 podatników do czynności sprawdzających (czyli najczęściej błedów rachunków) lametowały ile to mają pracyana komputerze pisały jednym palcem jedno wezwanie przez kilka godzin apozostałi pracowali jak woły. Tylko tych Pań co nic nie robiło było więcej. Więc proszę nie generaklizować z nauczycielami to tam dovbrze gdzie nas nie ma.


02 lut 2011, 08:51
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA03 lut 2009, 08:07

 POSTY        134
Post Podwyżki dla nauczycieli
Maxer2007                    



terozki                    



Dobra. Najprostsze rozwiązanie.
Zmienić pracę na nauczyciela. Jeśli ktoś uważa że tam jest tak dobrze, to na co jeszcze czeka?
Uważam że identyczna dyskusja może dotyczyć każdej grupy zawodowej. Ta akurat ma silną organizację związkową (budowaną zresztą latami) a my sami sobie dołki kopiemy (wypadałoby przytoczyć kawał o piekle i polskim kociołku:) )
Najlepszego :)


Są dwa powody dla których ze zmiana pracy u mnie odpada. Po pierwsze mam wykształcenie administracyjne a nie pedagogiczne. Po drugie uważam, że dla dorosłego i rosłego faceta praca z dziećmi przy tablicy lub w bibliotece szkolnej to wstyd.


A kto Ci kazał mieć wykształcenie administracyjne ?
Jeśli praca z dziećmi to wstyd, to może trzeba było zrobić: politechniczne, medyczne, prawnicze, inne...

Niby taki dorosły "facet", a zachowuje sie jak "baba" (przepraszam wszystkie panie !), tzn. tylko siedzi i narzeka na swój los.

Co zrobiłeś w ostatnim roku (kilku latach), żeby poprawić swój los ?
Do wyboru, na przykład: egzamin na IKS-a, egzamin na USC, egzamin na doradcę podatkowego, inne - według uznania i umięjętności...

Niestety duża część tego forum potrafi tylko narzekać, na zasadzie, że "inni mają lepiej, a mi dzieje sie krzywda".
Typowy przykład, to wątek na temat wyższości OB nad PP (lub odwrotnie).

Jeżeli jest Wam źle tam gdzie jesteście, to idźcie tam, gdzie jest (według Was) lepiej...
Albo przynajmniej zróbcie coś w tym kierunku, a nie tylko narzekajcie !


02 lut 2011, 11:23
Zobacz profil
Zaawansowany

 REJESTRACJA20 lut 2008, 20:32

 POSTY        98
Post Podwyżki dla nauczycieli
Zgadzam się.
Tylko proszę jeszcze pod uwagę wziąść fakt że w tym kraju narzeka > 90 %, podobna ilość nie pamięta że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, ludzi którzy zmieniali zawód więcej niż 1 raz (dotyczy wykwalifikowanych) jest <> 8 %,
a przykład z góry do najlepszych nie należy.
A do tego każdy jest lekarzem, prawnikiem ...


04 lut 2011, 22:33
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA24 wrz 2007, 16:08

 POSTY        237
Post Podwyżki dla nauczycieli
Skarbowcy już kolejny rok z rzędu nie otrzymali podwyżek wynagrodzeń, przez co nasze wynagrodzenia realnie spadają, a nasz status zawodowy jest marginalizowany. Inaczej nauczyciele, kolejny rok z rzędu otrzymują podwyżki wynagrodzeń za - jak to określił prof Balcerowicz - 13,5 godzinny tydzień pracy! Mimo to wiele osób na naszym forum uważa, że wszystko jest ok., co mnie dziwi. Uważam, że takie wypowiedzi byłyby typowe na forum nauczycieli, ale nie skarbowców.
Skoro nie widzicie w obecnej polityce rządu nic złego, a nawet ją bronicie, oznacza to że taka sytuacja Wam odpowiada, że jest ciche przyzwolenie na marginalizowanie naszego zawodu.
Sądzę, że sugestie, iż należy zmienić pracę (zostać nauczycielem) aby polepszyć nasz status zawodowy i majątkowy może są i trafne, ale niezbyt rozsądne. Czy naprawdę rozwiązaniem dla nas pozostaje zwolnienie się z pracy w skarbowości i zatrudnienie w charakterze bibliotekarza czy nauczyciela?
Moim zdaniem powinniśmy się zjednoczyć i razem walczyć o należne nam miejsce i wynagrodzenie, gdyż bez tego nadal będziemy dostawać w  :dupa:


04 lut 2011, 23:13
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA04 paź 2009, 20:33

 POSTY        705
Post Podwyżki dla nauczycieli
Brawo Maxer wykazałes się wysokimi kwalifikacjami do pracy w rządzie. Najprawdopodobniej możesz zająć miejsce Grasia. I nie mam na myśli cieciowania u Niemca...
Maxer2007                    



[...]wiele osób na naszym forum uważa, że wszystko jest ok., co mnie dziwi. Uważam, że takie wypowiedzi byłyby typowe na forum nauczycieli, ale nie skarbowców.

Uważasz więc, że na forum skarbowców nie należy mieć własnego zdania? Że zdanie na forum skarbowców jest ograniczone ... do Twojego?
Maxer2007                    



Skoro nie widzicie w obecnej polityce rządu nic złego, a nawet ją bronicie, oznacza to że taka sytuacja Wam odpowiada, że jest ciche przyzwolenie na marginalizowanie naszego zawodu.

No tu juz do pieca dorzuciłeś... W uważaniu pracy nauczyciela za niewdzięczną, wymagająca i wcale niezbyt dobrze płatną nie widzę wspierania polityki rządu. Ani marginalizowania naszego zawodu. Ale jako rzecznik mógłbyś zabłysnąć wykręcając w ten sposób kota ogonem.
Maxer2007                    



Sądzę, że sugestie, iż należy zmienić pracę (zostać nauczycielem) aby polepszyć nasz status zawodowy i majątkowy może są i trafne, ale niezbyt rozsądne. Czy naprawdę rozwiązaniem dla nas pozostaje zwolnienie się z pracy w skarbowości i zatrudnienie w charakterze bibliotekarza czy nauczyciela?

Jeśli zazdrościsz nauczycielom... to faktycznie jedyne rozwiązanie.
Maxer2007                    



Moim zdaniem powinniśmy się zjednoczyć i razem walczyć o należne nam miejsce i wynagrodzenie, gdyż bez tego nadal będziemy dostawać w  :dupa:

Tu akurat masz rację - ale nie nawołujesz zazwyczaj do walki o nasze dobro - tylko ciągle twierdzisz że ONI maja dobra za dużo. A to robi wielką różnicę. Nie kłam więc.

____________________________________
"Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."


05 lut 2011, 11:12
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA24 wrz 2007, 16:08

 POSTY        237
Post Podwyżki dla nauczycieli
Do Harakiri
Balcerowicz twierdzi, że przeciętny nauczyciel w Polsce pracuje 13,5 godziny tygodniowo. Ciekawy jestem, czy zgadzasz się z tą opinią, a jeśli nie, to ile godzin wg Ciebie pracuje?
Dopiero odpowiedź na to pytanie pozwoli mi ustosunkować się do Twojego stanowiska, a Tobie do tematu postu, podwyżek dla nauczycieli oraz ich racjonalnego uzasadnienia.
Powtórzę po raz kolejny, że nie uważam nauczycieli za grupę mającą prawo do korzystania ze specjalnych preferencji, nadmiernie obciążoną pracą, a tym samym - mającą prawo (jako jedyna grupa w budżetówce) do podwyżek wynagrodzeń w sytuacji gdy pozostali nie otrzymują nawet indeksacji!
Z ciekawości zapytam też, dlaczego sam nie zostałeś nauczycielem, a skarbowcem, skoro uważasz pracę nauczyciela za tak ważną, ciężką i odpowiedzialną?
Czy jesteś zadowolony z sytuacji, gdy skarbowcy dostają po  :dupa:  a inni otrzymują podwyżki?


05 lut 2011, 13:16
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA04 paź 2009, 20:33

 POSTY        705
Post Podwyżki dla nauczycieli
Maxer2007                    



Do Harakiri
Balcerowicz twierdzi, że przeciętny nauczyciel w Polsce pracuje 13,5 godziny tygodniowo. Ciekawy jestem, czy zgadzasz się z tą opinią, a jeśli nie, to ile godzin wg Ciebie pracuje?
Dopiero odpowiedź na to pytanie pozwoli mi ustosunkować się do Twojego stanowiska, a Tobie do tematu postu, podwyżek dla nauczycieli oraz ich racjonalnego uzasadnienia.
Powtórzę po raz kolejny, że nie uważam nauczycieli za grupę mającą prawo do korzystania ze specjalnych preferencji, nadmiernie obciążoną pracą, a tym samym - mającą prawo (jako jedyna grupa w budżetówce) do podwyżek wynagrodzeń w sytuacji gdy pozostali nie otrzymują nawet indeksacji!
Z ciekawości zapytam też, dlaczego sam nie zostałeś nauczycielem, a skarbowcem, skoro uważasz pracę nauczyciela za tak ważną, ciężką i odpowiedzialną?
Czy jesteś zadowolony z sytuacji, gdy skarbowcy dostają po  :dupa:  a inni otrzymują podwyżki?

Zacznę od końca.
1. Nie, nie jestem.
2. Nie zostałem - bo dostałbym szału mając do czynienie z małymi kretynami i ich rodzicami - czyli kretynami o wysokim mniemaniu o swoich potomkach i zerowym zaangażowaniu w ich WYCHOWANIE nie wspominając o edukacji. Nie oznacza to, że mając do czynienie z dużymi na codzień w pracy jest mi łatwiej...
3. Całe szczęście, że Twoje uważanie lub nie może skutkować tylko niskim poziomem (powiedzmy etycznym) wypowiedzi na forum. Ja uważam Cię za małostkowego zapatrzonego w siebie egoistę - ale to nie znaczy oczywiście, że mam rację - chociaż wynika to z Twoichg małostkowych i egoistycznych wypowiedzi. A są takie bo nie masz ani prawdziwego pojęcia o pracy nauczyciela (ach zapomniałem! Masz siostrę... To naprawdę wiesz o co chodzi) ani na szczęście nie możesz im zabrać nic - a i tak Ty byś na tym nie skorzystał. Więc sobie nic nie uwalczysz - ale za to innym też byś zabrał. Chwalebne doprawdy...
4. Nie wiem jakie pojęcie ma PROFESOR Balcerowicz o pracy PRZECIĘTNEGO nauczyciela. Szanuję go za jego inne poglądy - ale każdemu zdarzy się jakaś nieprzemyślana lub zgoła błędna teoria. Ja nie wiem nic o PRZECIĘTNYCH nauczycielach - ale wiem o mojej żonie - spędza w szkole 22 godziny w tygodniu - natomiast CO NAJMNIEJ drugie tyle pracuje w domu. I zajmuje mi przy tym często komputer!!! Poziom znerwicowania i zdenerwowania po kontaktach o jakich pisałem w p.2 jest tak wysoki, że radziłem jej wielokrotnie zmianę tej pracy. Ale czasy są takie jakie są i pracy się nie wybiera. Jeśli ją masz to starasz się utrzymać. Dlatego sam jako pracownik urzędu - otwieram działalność gospodarczą... i mam nadzieję, że oderwę się od tej zgniłej budżetówki... I od takich jak Ty kolegów.

____________________________________
"Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."


05 lut 2011, 18:07
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA24 wrz 2007, 16:08

 POSTY        237
Post Podwyżki dla nauczycieli
Do Harakiri

Wiedzę o pracy nauczyciela ja opieram na przykładzie siostry, a Ty na przykładzie żony. Z tego powodu pojęcie na ten temat mamy zbliżone (wiedza ogólnodostępna plus po jednym konkretnym przykładzie).
Twierdzisz, że nauczyciele mają pracę stresującą - a jaką Twoim zdaniem pracę wykonują skarbowcy? Jak zapewne wiesz, podatnicy potrafią być niemili, jak sądzę bardziej niż dzieci w szkole.
Przypomnę, że praca mojej siostry polega na podawaniu dzieciom w szpitalu gier planszowych i włączaniu filmów i bajek - czy Twoim zdaniem to stresujące zajęcie? Ponownie przypominam, że tak właśnie pracuje część nauczycieli ...
Napisałeś mi, że nie podzielasz opinii Balcerowicza, iż przeciętny nauczyciel w Polsce pracuje 13,5 godz/tydz. Nie napisałeś jednak ile godzin oni pracują, o co prosiłem.
Wiesz zapewne, że większość nauczycieli nie pracuje w jednej szkole na jednym etacie. To dowodzi, że mają oni czas i nie są przepracowani! A ilu znasz skarbowców pracujących jednocześnie w kilku urzędach?
Jako przykład podam informację z ostatniej chwili dotycząca nauczycieli akademickich - 60% z nich pracuje w uczelniach państwowych i jednocześnie w konkurencyjnych uczelniach prywatnych - czy to dla Ciebie też jest normalna sytuacja?
Rozumiem Twoje rozgoryczenie pracą w skarbówce zamiar zmiany pracy na własną działalność. Z pewnością jest to spowodowane tym, że od kilku lat nie otrzymaliśmy nawet indeksacji wynagrodzeń, a nasza praca spotyka się z krytyką nie tylko podatników lecz również naszych przełożonych w MF. Nie tłumaczy to jednak Twoich aluzji pod adresem mojej osoby. Polemizować należy podając konkretne argumenty, nie obrażając przy tym innych. Jest to bez wątpienia umiejętność którą nie opanowałeś!


05 lut 2011, 20:10
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA04 paź 2009, 20:33

 POSTY        705
Post Podwyżki dla nauczycieli
Maxer2007                    



Do Harakiri
Wiedzę o pracy nauczyciela ja opieram na przykładzie siostry, a Ty na przykładzie żony. Z tego powodu pojęcie na ten temat mamy zbliżone (wiedza ogólnodostępna plus po jednym konkretnym przykładzie).

Wybacz ale czyżbyś mieszkał z siostrą? Jeśli tak to rozumiem, że masz jaką taka wiedzę na ten temat. Jeśli spotykacie się co jakiś czas i wiedzę o tym masz z opowiadań - to żadna wiedza. To plotki i bajki.
Maxer2007                    



Twierdzisz, że nauczyciele mają pracę stresującą - a jaką Twoim zdaniem pracę wykonują skarbowcy? Jak zapewne wiesz, podatnicy potrafią być niemili, jak sądzę bardziej niż dzieci w szkole.

Podatnicy przede wszystkim są zestresowani i przestraszeni. Czasami uważają, że chamstwem załatwią to czego nie potrafią po dobroci. W przypadku dzieci... brak jest jakiegokolwiek zrozumienia własnej głupoty.
Maxer2007                    



Przypomnę, że praca mojej siostry polega na podawaniu dzieciom w szpitalu gier planszowych i włączaniu filmów i bajek - czy Twoim zdaniem to stresujące zajęcie? Ponownie przypominam, że tak właśnie pracuje część nauczycieli ...

Chciałes powiedzieć - Twoja siostra tak pracuje. Praca jaką wykonuje jest pracą przedszkolanki lub świetliczanki(?) na pewno nie nauczycielki.
Maxer2007                    



Napisałeś mi, że nie podzielasz opinii Balcerowicza, iż przeciętny nauczyciel w Polsce pracuje 13,5 godz/tydz. Nie napisałeś jednak ile godzin oni pracują, o co prosiłem.

Chyba nie czytałeś co Ci odpisałem. Zresztą pomyliłem się nie 22 tylko 23 godziny.
Maxer2007                    



Wiesz zapewne, że większość nauczycieli nie pracuje w jednej szkole na jednym etacie. To dowodzi, że mają oni czas i nie są przepracowani! A ilu znasz skarbowców pracujących jednocześnie w kilku urzędach?
Jako przykład podam informację z ostatniej chwili dotycząca nauczycieli akademickich - 60% z nich pracuje w uczelniach państwowych i jednocześnie w konkurencyjnych uczelniach prywatnych - czy to dla Ciebie też jest normalna sytuacja?

Pracują w prywatnym czasie po pracy. Zarabiają na rodzinę lub wakacje w tropikach. Czego od nich chcesz? Lekarze też to robią w prywatnych gabinetach. I dobrze - chęć zarabiania pieniędzy jest ze wszech miar chwalebna - powinieneś się cieszyć jako skarbowiec - przecież bogacenie się społeczeństwa przenosi się na dochody państwa.
Ale rozumiem doskonale Twoją niechęć do pracujących po pracy, prywatnie, dodatkowo... Ale jako skarbowiec też masz taka możliwość - właśnie dlatego nie mam zamiaru odchodzić ze skarbowości - ktoś musi ZUS opłacić. A moja firma da mi satysfakcję, o którą raczej trudno w US... No i może premię na wakacje... O której również w US raczej nie ma co myśleć. Przypomina mi to dawno minione czasy kiedy to "kułaków" tępiono... i procesy o przestępstwa gospodarcze z karą śmierci włącznie...
Maxer2007                    



Nie tłumaczy to jednak Twoich aluzji pod adresem mojej osoby. Polemizować należy podając konkretne argumenty, nie obrażając przy tym innych. Jest to bez wątpienia umiejętność którą nie opanowałeś!

Jakich aluzji? Skoro opanowałeś taką umiejętność - podaj konkretne przykłady obrażania Ciebie przeze mnie. Nie było to moim zamiarem.
Na wszelki wypadek przeczytałem co napisałem wcześniej. Nie obrażałem Cię. A o oderwaniu się od takich kolegów - podtrzymuję - mam nadzieję, że kiedyś o ile firma mi zatrybi - odejdę. Bez żalu i sentymentów.

____________________________________
"Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."


05 lut 2011, 23:27
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA24 wrz 2007, 16:08

 POSTY        237
Post Podwyżki dla nauczycieli
Do Harakiri:
              
      
?Maxer2007?napisał(a)
Do Harakiri
Wiedzę o pracy nauczyciela ja opieram na przykładzie siostry, a Ty na przykładzie żony. Z tego powodu pojęcie na ten temat mamy zbliżone (wiedza ogólnodostępna plus po jednym konkretnym przykładzie).

Wybacz ale czyżbyś mieszkał z siostrą? Jeśli tak to rozumiem, że masz jaką taka wiedzę na ten temat. Jeśli spotykacie się co jakiś czas i wiedzę o tym masz z opowiadań - to żadna wiedza. To plotki i bajki.

Odpowiedź: Nie mieszkam z siostrą, lecz mieszkam w pobliżu. Spotykamy się niemal codziennie, a wiele razy byłem u niej w pracy i osobiście widziałem jak pięć nauczycielek pracuje z trzema uczniami! To nie są żadne bajki - to szkoła specjalna, gdzie nauczyciele zarabiają więcej o 30% niż pozostali nauczyciele! Nadal trudno jest mi uwierzyć, że takie coś (bo jak inaczej to nazwać) nadal funkcjonuje! Podkreślam ponownie, siostra pracuje w charakterze nauczycielki, a nie opiekunki czy przedszkolanki! Jeśli nadal masz wątpliwość, poczytaj w internecie na jakich zasadach funkcjonują przyszpitalne szkoły specjalne, a jeszcze lepiej udaj się osobiście do szpitala aby zobaczyć jak pracują tam panie nauczycielki. Dopiero po tym podziel się ze mną swoimi uwagami!

?Maxer2007?napisał(a)
Twierdzisz, że nauczyciele mają pracę stresującą - a jaką Twoim zdaniem pracę wykonują skarbowcy? Jak zapewne wiesz, podatnicy potrafią być niemili, jak sądzę bardziej niż dzieci w szkole.

Podatnicy przede wszystkim są zestresowani i przestraszeni. Czasami uważają, że chamstwem załatwią to czego nie potrafią po dobroci. W przypadku dzieci... brak jest jakiegokolwiek zrozumienia własnej głupoty.

Odpowiedź: Nadal uważam, że praca w skarbówce należy do stresujących. Osobiście pracuję w kontroli i doskonale wiem, jak potrafią zachowywać się podatnicy. A w jakim dziale Ty pracujesz?

Chciałes powiedzieć - Twoja siostra tak pracuje. Praca jaką wykonuje jest pracą przedszkolanki lub świetliczanki(?) na pewno nie nauczycielki.
              
      
?Maxer2007?napisał(a)
Napisałeś mi, że nie podzielasz opinii Balcerowicza, iż przeciętny nauczyciel w Polsce pracuje 13,5 godz/tydz. Nie napisałeś jednak ile godzin oni pracują, o co prosiłem.
Chyba nie czytałeś co Ci odpisałem. Zresztą pomyliłem się nie 22 tylko 23 godziny.

Odpowiedź:
Jak dobrze zrozumiałem twierdzisz, że przeciętny nauczyciel w Polsce pracuje 23 godz/tygodn. Czy masz tu na myśli 23 godz lekcyjne czy zegarowe? Na jakiej podstawie uważasz, że są to 23 godziny w sytuacji, gdy pełny etat wynosi wynosi 18 godzin lekcyjnych, a do tego dochodzą wakacje i ferie, razem ponad trzy miesiące w roku!

Zgadzasz się z moja opinią, że większość nauczycieli pracuje więcej niż w jednej szkole, więcej niż na jednym etacie. Nie napisałeś mi ilu skarbowców pracuje więcej niż w jednym urzędzie, więcej niż na jednym etacie?

Napisałeś również, cyt. "mam nadzieję, że oderwę się od tej zgniłej budżetówki... I od takich jak Ty kolegów". Dla mnie są to właśnie są słowa obraźliwe. Jeśli uważasz, że budżetówka jest zgniła, to po prostu się zwolnij, przecież nikt na siłę Ciebie w niej nie trzyma !


06 lut 2011, 11:59
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA04 paź 2009, 20:33

 POSTY        705
Post Podwyżki dla nauczycieli
Szkoła przyszpitalna - jak sam piszesz specjalna. Jak to się ma do normalnych nauczycieli? Zresztą nie interesuje mnie to. A w szpitalu i owszem bywam/bywałem zarówno sam jak i z dziećmi. Nie zauważyłem tam jakichś szczególnych szkół ani nauczycielek.
Jeśli uważasz, że skarbowcy mają stresującą pracę to rób coś aby ta praca była mniej stresująca - a nie patrz zawistnie na wg Ciebie mniej stresująca inną pracę. Ale zdaje się tego nie rozumiesz.
Pracując w kontroli dostajesz na tyle wysoki dodatek, że wstydziłbyś się narzekać i wytykać "kokosy" nauczycielom. Ale tego również nie przyznasz. Ja w kontroli nie pracuję i nie mam zamiaru - chociaż takie propozycje były. Nauczycielem też nie jestem... chociaż mam jakieś tam do tego kwalifikacje.
Znowu twierdzę, że nie czytasz tego co się do Ciebie pisze - a przynajmniej z wyraźnym brakiem zrozumienia - pisałem Ci wyraźnie, że nie mam pojęcia o PRZECIĘTNYM nauczycielu. Podałem Ci konkretny przykład mojej żony. I inne mnie nie interesują... Bo to nie moje żony... :zeby:
"Zgadzasz się z moja opinią, że większość nauczycieli pracuje więcej niż w jednej szkole, więcej niż na jednym etacie. Nie napisałeś mi ilu skarbowców pracuje więcej niż w jednym urzędzie, więcej niż na jednym etacie?"
Nie kłam. Nigdzie nie napisałem, że zgadzam się z tą Twoją opinią. Chcesz powiedzieć, że nauczyciel może być zatrudniony w 200% - tj na 2 pełnych etatach w 2 szkołach państwowych? Naślij na te szkoły kontrolę z PIP'u. I sprawę załatwisz. Jeśli chodzi Ci o pracę w czasie wolnym - na własny rachunek - to weź się od tego odpierwiastkuj. Albo skontroluj. Będziesz miał radochę i pewny sukces!
""mam nadzieję, że oderwę się od tej zgniłej budżetówki... I od takich jak Ty kolegów". Dla mnie są to właśnie są słowa obraźliwe. "
A to w takim razie obraziłem Cię i nie wycofuję się z tego. Od kolegów oczekuję jakiegoś poziomu myślenia, a nie zacietrzewienia i trwania za wszelką cenę przy swoim choćby błędnym zdaniu.
EOT.

____________________________________
"Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."


06 lut 2011, 15:13
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA24 wrz 2007, 16:08

 POSTY        237
Post Podwyżki dla nauczycieli
Do Harakiri:
W celu ukazania pewnego problemu operuje się przeciętnymi danymi. W tym zakresie powinieneś wiedzieć, że przeciętny skarbowiec pracuje 40 godz/tygodn. (w oparciu o kodeks pracy), a przeciętny nauczyciel na 1 etacie 18 godz lekcyjnych tygodniowo w szkole (w oparciu o kartę nauczyciela). Wskaźniki wynagrodzenia  które przytoczyłem są to minimalne i średnie (czytaj przeciętne) wynagrodzenia. Z tego względu określenie "przeciętny" nie powinno być dla Ciebie obce czy niezrozumiałe - a jeśli tak jest, nie dobrze to o Tobie świadczy.
Skoro uparłeś się na konkrety, podałem przykład mojej siostry. To również Ciebie nie zadawala, a jak dobrze Ciebie zrozumiałem, nie do końca wierzysz w istnienie szkół przyszpitalnych i takie ich funkcjonowanie które obszernie opisałem. Proszę więc sprawdź to sam!
Przywileje nauczycieli w Polsce (skrócony wiek emerytalny, wakacje, ferie, 18 godzin pracy w szkole lub szkolnej bibliotece, pedagog z przywilejami nauczyciela, przeciętny 13,5 godzinny tydzień pracy wg Balcerowicza, itp.) - stanowiące ewenement na skalę światową - również do Ciebie nie przemawiają. A takie właśnie są fakty ...
Sądzę, że jest to spowodowane tym, że masz osobisty interes w tym, aby popierać podwyżki dla nauczycieli (twoja żona).
Skoro jednak jesteś skarbowcem i piszesz na forum skarbowców nie powinieneś obrażać/opluwać swojego pracodawcy (słowami zgniła budżetówka) i ludzi tam pracujących.


06 lut 2011, 18:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 159 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: