niestety nie są uprawnione. Tego się nie interpretuje, tylko czyta literalnie. Ze szkoły pamiętam że "oraz" to spójnik łączący słowa lub zdania równorzędne, wskazujący je jako występujące równocześnie.
Pozdrawiam

Czyli jeśli ktoś wykonuje kontrolę ale czynności przygotowawczych już nie, to z dodatku  

Zgodnie z rozprządzeniem ministra fin. z dnia 23 grudnia 2010 w sprawie dodatku kontrolerskiego dla pracowników podległych ministrowi właściwemu do spraw finansów publicznych : "dodatek przyznaje się również pracownikom , dla których wykonywanie kontroli nie stanowi podstawowego zadania o charakterze ciagłym, jeżeli w danym miesiącu na polecenie naczelnika skarbowego wykonują kontrole, czynnosći przygotowawcze do kontroli lub opracowują dokumentację przeprowadzonej kontroli, w wymiarzę co najmniej 25% czasu pracy "

Pracownicy Analiz i Planowania według mnie mają szansę na dodatek kontrolerski jeśli będą zajmować się przygotowaniem kontroli  przez 25% czasu  a w tym mieści się przecież gromadzenie  gromadzeniemateriałów będących źródłem kontroli , analiza i typowanie do kontroli.

To pracownicy wprowadzający deklaracje też mają szansę na dodatek, wszak bez ich pracy kontrola nie miałaby co robić.
Szacun dla pracowników OB  

Jeżeli to rzeczywiście ze szkoły, to dobrze pamiętasz   Nie rozumiem tylko czemu nie widzisz w analizowanym przykładzie dwóch zdań równorzędnych. Spróbuj pominąć nawiasy w przykładzie powyżej. Trochę głupio to brzmi, dlatego często łącząc słowem "oraz" dwa zdania, drugie z tych zdań skraca się żeby uniknąć powtórzeń.

A biorąc pod uwagę rzeczowe pytanie Supersapera to już chyba w ogóle nie ma o czym mówić.

coś Ty, ja nie widzę? Przeczytaj jeszcze raz moją "definicję" słowa "oraz"



  ono rzeczywiście było rzeczowe, ale nie z tego powodu, o którym myślisz. Z całym dla niego szacunkiem, ale nie można przeprowadzić kontroli bez przygotowania się do niej, bez uzyskania jakiejś wiedzy o kontrolowanym (np. co wykazywał w deklaracjach lub zeznaniach)
Natomiast nie ma o czym mówić, bo Twoj cytat rozporządzenia ze słowem "oraz" jest błędny. Tam nie ma "oraz". Jest przecinek

No tośmy sobie pogadali a projekt faktycznie został zmieniony. Dlaczego? Ano dlatego, że zapis z projektu był niejednoznaczny, ktoś widocznie dostrzegł to co próbowałem ci wytłumaczyć   Nie udało się ale czasami tak bywa.

Jeżeli chodzi o pracowników AP to wracamy do punktu wyjścia. Pytanie - czy jeżeli pracownicy ci robią czynności przygotowawcze do kontroli w ramach zadań swojej komórki to czy można powiedzieć, że jest to robione na polecenie naczelnika urzędu. W mojej ocenie nie i dodatek im się niestety należał nie będzie. Naprawdę żałuję bo osobiście mnie to dotyka.

W sprawie dodatków, zapraszam do odpowiedniego topiku
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/viewtopic.php?f=6&t=593&p=78859#p78859
Postów powyżej nie przenoszę, bo się wymieszają.

Zgadzam się ze SKARBONKĄ. Pracuję w średnim US już kilkanaście lat, po reorganizacji to najbardziej mi szkoda podatników, którzy krążą od pokoju do pokoju i tracą czas i cierpliwość. Bo informacje jest do kitu( w sąsiednim US widziałem to samo ). Co po reorganizacji przeciętnemu podatnikowi mówi info.na tablicach informacyjnych US, że np. w pok.21 jest Dział Postępowań Podatkowych - PP III ? lub w pok.27 Dział Obsługi Podatników ? Miało być mniej kierowników, koordynatorów, a okazało się,że od 2011r. jest ich więcej i każdy uważa się za najważniejszego. A szpiedzy Szoguna jak byli tak są nadal i mają się coraz lepiej. Moim zdaniem przy każdym "bałaganiku" mogą się ukryć miernoty, lenie i osoby, które tylko psują wizerunek organów podatkowych. A szefostwo to widzi i co? Nic nie robi, tylko każe zalepiać każdą wolną tablicę lub ścianę, wzorami PIT-ów, deklaracji itp.Przecież jest akcja ZEZNAŃ!!!! A szkolenia to faktycznie fikcja i paranoja. Prawdę mówiąc po co  właściwie mamy się szkolić, przecież żyjemy w ciągłej reorganizacji? Może jutro będziemy robić co innego i od nowa trzeba się będzie uczyć. Brak stabilizacji, stres i ciągła "reorganizacja", wskaźniki,mnożniki, uszczuplenia, ściągalność, terminowość,realizacja zadań,kontrole wewnętrzne i zewnętrzne, rozmowy dyscyplinujące z Kier. i NUS lub koordynatorem i kiedy normalnie w spokoju można popracować. Zostaje tylko czas po 16-tej( po godzinach) i co dalej? Nie widzę tego dobrze w dalszej perspektywie!!! Pozdrawiam wszystkich na forum w Nowym 2011 Roku, życzę zdrowie i mniej stresu, hej!

był taki tekst kabaretowy " więcej ku...wa optymizmu"   czego wszystkim życzę

To ja też Wam powiem coś fajnego. U nas reorganizacja zbiegła się w czasie ze zmianą właściwości miejscowej między dwoma urzędami. W związku z tym, urząd który przejął nowy teren, dostał wraz z nim część pracowników urzędu, który teren oddawał. Z tego co słychać na korytarzach, 90% tych nowych pracowników (jeśli nie więcej) jest takich, że ze spokojem można by było się ich pozbyć i nic byśmy nie stracili. Na pytanie mojego kierownika "co pani dzisiaj zrobiła od rana?" i "czemu to jeszcze tu leży, a nie jest przerobione?", pani stwierdziła, że przecież bardzo się stara. Na co mój kierownik zapytał jak w takim tempie radziła sobie pani w poprzednim US. I wiecie jaka była odpowiedź? "Bo w tamtym urzędzie pracowało się jakoś wolniej"  Nam wszystkim ręce poopadały. Słuchajcie, widocznie jednak nie we wszystkich USach tak się zap.....la. Może tam reorganizacja przebiega całkiem sprawnie, bo przecież na wszystko jest czas...  

Po reorganizacji urzędów przyszedł czas na reorganizację pojęć podatkowych. To już są zwykłe jaja, cytuję wytyczne do akcji PIT na 2011r.

Podpisał to Parafianowicz. Zaległość zapłaconym podatkiem   !!! Czy on to czytał   !!! Poddaję się, nie ogarniam tej kuwety  

może już nie brnij dalej, co?

Jaka reorganizacja. Takiego syfu za przefarbowanych komuchów nawet nie było. Oni przynajmniej mieli jeszcze na uwadze budżet Państwa. Nie wiem, czy włazidupstwo dyrekcji, nie pozwala na uzmysłowienie ludziom z MF jakie jest dno na dole.

Najbardziej co mnie rozbawia to kontrola US. Jedna ekipa średni 3 podmioty macha dziennie. Przecież to wszystko to fikcja. Dać 60% ludzi do kontroli, a reszta papierki.
Podatnik pisze o rozłożenie podatku w wysokości kilkuset zł na raty, bo nie ma kasiorki, a w drugim US ma kilka mln do zwrotu. Co dalej? Oczywiście po zwrocie jest upadłość firmy. Takie numerki są normą w Polsce.
Rzygam na takie prawo, na takich urzędasów, na takie prawo, na takie władze. Ja staram się gnojom utrudniać życie ile wlezie, ale ile jest takich osób w skarbowości? Garstka.
Reszta? Od wypłaty do wypłaty. Masa biurowa.