Teraz jest 06 wrz 2025, 09:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 204, 205, 206, 207, 208, 209, 210 ... 316  Następna strona
Polityka i politycy 
Autor Treść postu
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA12 lis 2007, 21:00

 POSTY        324
Post Polityka i politycy
Czy zdjęcia mogą kłamać?

Interesującym doświadczeniem życiowym może być porównanie relacji np: z Marszu Pamięci zaprezentowanych na stronach Gazety Polskiej (niezależna.pl) oraz michnikowego szmatławca (gwno.pl).

Pomijamy fakt, iż fotoreporterzy GW wydają się być tak poruszeni chwilą, że na ich zdjęciach widać właściwie absurdalnie wyrwane z kontekstu kawałki rzeczywistości. Bardziej interesujące jest to, że jeśli Ty i Twoi znajomi braliście udział w wydarzeniu relacjonowanym potem przez fachmanów z Czerskiej to przez długi czas możecie się zastanawiać, czy ich materiał zdjęciowy, który oglądacie przedstawia właśnie TO wydarzenie.
Praktyczna wskazówka - jeśli marzysz o tym, aby Twoja podobizna zagościła na łamach GW w jednej z ich porywających fotorelacji to: nie możesz być młody, nie przychodź z dzieckiem, nie wyglądaj inteligentnie, nie stój wśród rówieśników, nie ubieraj się normalnie. Powinno wystarczyć.

Za:
http://www.solidarni2010.pl/n,16,9,wojna-swiatow.html


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


03 lut 2011, 20:49
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Polityka i politycy
Moriturus                    



Czy zdjęcia mogą kłamać?

Interesującym doświadczeniem życiowym może być porównanie relacji np: z Marszu Pamięci zaprezentowanych na stronach Gazety Polskiej (niezależna.pl) oraz michnikowego szmatławca (gwno.pl).

Pomijamy fakt, iż fotoreporterzy GW wydają się być tak poruszeni chwilą, że na ich zdjęciach widać właściwie absurdalnie wyrwane z kontekstu kawałki rzeczywistości. Bardziej interesujące jest to, że jeśli Ty i Twoi znajomi braliście udział w wydarzeniu relacjonowanym potem przez fachmanów z Czerskiej to przez długi czas możecie się zastanawiać, czy ich materiał zdjęciowy, który oglądacie przedstawia właśnie TO wydarzenie.
Za:
http://www.solidarni2010.pl/n,16,9,wojna-swiatow.html


Stare, "dobre", sprawdzone metody rodem z PRL'u. Przed wizytą papieża Jana Pawła II w Polsce kamerzyści też mieli wytyczne: filmować tylko księży, zakonnice i starsze osoby (najlepiej w chustkach na głowach, beretów moherowych jeszcze wtedy nie było) i kadrować tak, aby nie było widać tłumów.
Jak widać czasy się zmieniły, metody - nie.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


03 lut 2011, 21:11
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Polityka i politycy
1/ W PSL uderzą półtuszą, w PO odebraniem strachu

SLD mierzy w taki wynik wyborczy, by jesienią żadna koalicyjna układanka nie była możliwa bez udziału lewicy. I ma plan, jak tego dokonać.

Partia Grzegorza Napieralskiego precyzyjnie określiła sobie cel: osiągnąć taki wynik w najbliższych wyborach parlamentarnych, aby nie dało się stworzyć żadnego rządu koalicyjnego z pominięciem SLD. Ciśnienie w Sojuszu jest wielkie nie tylko dlatego, że działacze są wygłodzeni pięcioletnią opozycyjną mizerią. Przede wszystkim dlatego, że jesienią 2011 r. wyłoni się układ polityczny rządzący Polską aż do 2015 roku. Dopiero wtedy odbędą się wszystkie wybory (oprócz samorządowych).

?Spłaszczenie wyników? ? tak brzmi określenie kluczowe w strategii Sojuszu. Chodzi o to, aby wyniki wyborcze między partiami były mniej zróżnicowane niż teraz. 33 proc. dla PO, 25 dla PiS, 20 dla SLD, tylko 5 dla PSL i ewentualnie 5 dla PJN ? tak wygląda najlepszy z osiągalnych dla Sojuszu wynik. W jego efekcie PO miałaby dużo mniejszy klub. A na dodatek nie byłaby w stanie stworzyć stabilnej koalicji tylko z PSL.

Oczywiście SLD będzie podgryzało PO. To z jednej strony rutynowe działanie partii opozycyjnej, z drugiej ? chęć odzyskania części wyborców. Wystarczy bowiem spojrzeć na mapę poparcia dla partii politycznych: PO dominuje w województwach zachodnich, tam, gdzie jeszcze dziesięć lat temu wygrywał Sojusz.

Liderzy SLD mają duże nadzieje. Według ich kalkulacji przestaje być skuteczne straszenie PiS-em. Coraz mniej wyborców wierzy w to, że partia Jarosława Kaczyńskiego ma szanse na powrót do władzy. Zatem partia Donalda Tuska przestaje być postrzegana jako jedyny przed tym ratunek.

?Spłaszczaniu wyniku? towarzyszy drugi element ? eliminacja PSL. Kierownictwo SLD nie zakłada, że da się całkiem wyrzucić ludowców z parlamentu. Ale wierzy, że można doprowadzić do tego, iż PSL ledwo przekroczy 5-procentowy próg wyborczy.

? Przyjdzie czas odwetu za wybory do sejmików ? grożą politycy SLD. Rzeczywiście, Sojusz przeżył jesienią bolesne upokorzenie, gdy został wyprzedzony przez ludowców. Porażka została wytłumaczona tym, że SLD ?odpuściło sobie? wieś. Uznano to za błąd tym większy, że w poprzednich wyborach, zwłaszcza w złotych latach Sojuszu, postkomuniści mieli spore poparcie na wsi.

Zapowiedzi SLD-owskiej rekonkwisty brzmią dość buńczucznie. Na przykład program rolny SLD ma być zaprezentowany w miejscu symbolicznym dla PSL ? w Wierzchosławicach koło Tarnowa, rodzinnej miejscowości Wincentego Witosa.

To wyraźne prowokowanie ludowców. I nie koniec ataku. SLD ostrzy zęby na ministra rolnictwa. Już w przyszłym tygodniu chce zaatakować Marka Sawickiego świńskimi półtuszami. A dokładniej rozliczyć ministra za rzekome wpuszczenie na polski rynek mięsa, którego niska cena zagroziła opłacalności krajowej produkcji.

Na dodatek wojna o wieś stworzyła szansę na pojednanie między Napieralskim a Wojciechem Olejniczakiem. Obecny szef Sojuszu zaproponował swojemu rywalowi, aby ten zainteresował się programem dla wsi. Ten był nieufny, podejrzewając, że jest spychany na marginalny kierunek. Gdy jednak się okazało, że SLD może sporo tam zyskać, Olejniczak (sześć lat temu był dobrze ocenianym ministrem rolnictwa) dał Napieralskiemu pozytywną odpowiedź.

http://blog.rp.pl/gursztyn/2011/02/03/w ... m-strachu/
-------------------------------------------------------------------------------------

2/ "To był pluton egzekucyjny wymierzony w Schetynę"

Do niezwykłych scen doszło na zarządzie Platformy Obywatelskiej. Premier "przywoływał do porządku" marszałka Grzegorza Schetynę za jego komentarze w sprawie katastrofy w Smoleńsku.

Według serwisu wprost.pl szef rządu najwyraźniej postanowił w środę pokazać, że ma twardą rękę dla swoich partyjnych kolegów i umie ukarać za nielojalność. Gniew Donalda Tuska wywołały komentarze Grzegorza Schetyny na temat zbyt późnej reakcji rządu po raporcie MAK w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Premier nie cofnął się przed przypomnieniem marszałkowi losu innych "szkodzących partii" polityków ? Artura Balazsa i Pawła Piskorskiego. Perorował na ten temat przez godzinę.

"To był pluton egzekucyjny wymierzony w Schetynę. Pierwszy raz byłem świadkiem czegoś takiego. Całość wyglądała na świetnie wyreżyserowane przedstawienie" ? cytuje wprost.pl jednego z liderów PO.

Środowe spotkanie partyjnego zarządu trwało cztery godziny i było poświęcone w całości wewnątrzpartyjnym sporom. Marszałka krytykował nie tylko Donald Tusk, ale i inni koledzy ? Ireneusz Raś, Cezary Grabarczyk, Hanna Gronkiewicz-Waltz czy Ewa Kopacz.

Po publikacji raportu MAK marszałek stwierdził, że jego zdaniem reakcja rządu "była spóźniona ? w tym sensie, że nie było polskiej odpowiedzi w tym samym dniu".

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... etyne.html
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

3/ Prezydent Egiptu to bogacz! Ma 70 miliardów dolarów

A lud głoduje.

Egipscy demonstranci domagają się coraz mocniej natychmiastowego odejścia prezydenta Mubaraka. I nie dają się zepchnąć kontrdemonstrantom, których atakom na opozycjonistów biernie przygląda się armia. Prezydent kluczy, obiecując ustąpić na koniec swojej kadencji. Twierdzi, że wymaga tego dobro reform.

Możliwe jednak, że przyczyny dla których Hosni Mubarak ryzykuje, że rozwścieczeni rewolucjoniści wywloką go z pałacu i powieszą na najbliższej latarni są bardziej przyziemne. "Fakt" przypomina, że majątek egipskiego prezydenta i jego rodziny
może wynosić nawet 70 miliardów dolarów. Dla porównania - PKB Egiptu w 2009 roku wynosiło 188 miliardów dolarów.

Nie należy się dziwić, że prezydentowi Egiptu udało się zgromadzić takie pieniądze. Głowę do interesów wykazał już jako dowódca lotnictwa i zarabiał na kontraktach. Od momentu gdy został szefem państwa było jeszcze łatwiej - każda korporacja robiąca interesy w Egipcie musiała mu oddawać połowę zysków.

Firmy nie protestowały tylko płaciły, więc pieniądze płynęły szerokim strumieniem do kieszeni Mubaraka. Choć powinny wpływać jako podatki do kasy państwa.

Nic więc dziwnego, że Hosni Mubarak nie ma ochoty uciekać w pośpiechu. O pieczołowicie gromadzony od lat majątek trzeba zadbać. Nawet jeśli większość zasobów zgromadzona jest poza granicami Egiptu - w takich krajach jak Szwajcaria, USA czy Wielka Brytania, to trzeba przypilnować, aby nowy rząd nie wpadł na pomysł skierowania do innych państw prośby o zablokowanie Mubarakowi dostępu do pieniędzy.

Bez nich byłby przecież tylko zwykłym uciekinierem.

http://www.pardon.pl/artykul/13567/prez ... ow_dolarow


03 lut 2011, 21:27
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post Polityka i politycy
Premier na mękach

W liceum miałem w klasie lowelasa. Na przerwach błyszczał jak brokat w ciemni, na lekcjach uwodził wzrokiem grono pedagogiczne.

Kiedy stawał przed tablicą, dziewczyny podpowiadały, bo był piękny, chłopaki ? bo wpływowy. Ale gdy szkołę zdziesiątkowała grypa, słabowite kujony zostały w domach, a zastępstwo na WF wzięła pani od matematyki. Pech chciał, że wezwała go do odpowiedzi. Po serii pytań o specyfikę trójkąta prostokątnego wybiegł z klasy i nie wrócił. Podobno został radnym. Przypomniał mi się ten nieszczęsny młodzian, gdy słuchałem premiera Donalda Tuska przemawiającego na V Forum Spójności w Brukseli. Transmisja telewizyjna na żywo, wydawać by się mogło, idealna okazja na gola strzelonego opozycji. Temat: polityka spójności. A więc polityka spójności to polityka, która zakłada spójność, ale nie taką zwyczajną spójność, tylko spójność polityki, polityki spójności, oczywiście. My w Polsce wiemy, co to polityka spójności, bo kroczymy od sukcesu do sukcesu również dzięki polityce spójności, która jednakowoż może być solą w oku tych, którzy polityki spójności nie doceniają tak jak my w Polsce? I tak w kółko.

Gdyby na sali było choć jedno polskie dziecko, musiałoby krzyknąć, że premier jest nagi. Bo ma o polityce spójności do powiedzenia tyle, co wspomniany kolega o twierdzeniu Pitagorasa. Że jest ważne, niezwykle potrzebne i bez niego ani rusz zarówno w sprawach takich, jak i owakich.

Podczas swojego brukselskiego przemówienia Donald Tusk użył hasła ?polityka spójności? kilkadziesiąt razy. Najzabawniejsze były momenty, gdy zerkał na kartkę, przyswajał kilka następnych zdań, następnie podnosił głowę z miną szefa Banku Światowego i uruchamiał ciało w służbie public relations. Czyli ? wiadomo ? prawą dłonią delikatne ciosy karate tnące europejskie powietrze, lewa zaś po słowiańsku zaciśnięta na mównicy, by się nie przewrócić podczas przechyłów do przodu sugerujących, jakżeby inaczej, pewność siebie.

Tak umiera mit, że lider Platformy Obywatelskiej bardziej myśli o karierze międzynarodowej niż krajowej. Tam, gdzie nie ma Jarosława Kaczyńskiego i gdzie ma z kim przegrać, jego polityczne umiejętności sprowadzają się na razie do powtarzania frazesów. Napisałem ?na razie?, bo mi szkoda. Zawsze szkoda kogoś, kto w sytuacji sam na sam z bramkarzem wykopyrtnął się przez własne sznurowadła.

   *

Rzut pilotem
Krzysztof Feusette


http://blog.rp.pl/feusette/2011/02/03/p ... na-mekach/

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


04 lut 2011, 05:23
Zobacz profil WWW
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA14 mar 2010, 18:03

 POSTY        333
Post Polityka i politycy
W mediach wielokrotnie pojawiły się informacje świadczące o poczuciu siły i bezkarności wśród polityków Platformy Obywatelskiej. Myślenie, że PO wszystko wolno, mogło popchnąć premiera oraz jednego z najważniejszych w Polsce ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo narodowe do złamania prawa oraz wszelkich zasad panujących w demokratycznym kraju. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego mogła powadzić działania operacyjne wobec urzędującego prezydenta III RP Lecha Kaczyńskiego oraz jego żony. Funkcjonariusze ABW mogli wykorzystać sprawę incydentu gruzińskiego do kontrolowania głowy państwa ? uważają posłowie PiS, którzy złożyli doniesienie do prokuratury w tej sprawie.

Tak skandaliczne praktyki opisane ponad trzy tygodnie temu przez ?Rzeczpospolitą? nie zainteresowały jednak nikogo, dopóki PiS nie złożył zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Dopiero po tym prokuratura pośpiesznie wydała oświadczenie, że nic takiego nie miało miejsca. Dlaczego jednak przez prawie miesiąc nikt nie pofatygował się, by zdementować informacje ?Rz??

Zaskakująco szybka reakcja śledczych na decyzję PiSu każe patrzeć jeszcze bardziej podejrzliwie na całą sprawę. Prokuratorzy zachowali się jakby byli przygotowani na taką ewentualność, jakby działali według wcześniej opisanego planu. To z kolei jest dodatkowym argumentem świadczącym o konieczności sprawdzenia całej sprawy. Jeśli jest to bowiem prawda, mamy do czynienia z bardzo niebezpiecznym symptomem, typowym dla państw totalitarnych.

Jeśli rzeczywiście służby wykorzystały sprawę ujawnienia żenująco nierzetelnego raportu ABW, którego zawartość trudno uznać za jakąkolwiek tajemnicę dla każdego sprawnego internauty, do kontrolowania najbliższej rodziny prezydenta Rzeczypospolitej, jeśli w związku z tym inwigilowano najbliższe polityczne otoczenie głowy państwa, to mamy sygnał, że polskie służby działają jak w dyktaturze. Wykorzystują błahą sprawę do kontrolowania najważniejszego polityka w kraju, polityka z obozu politycznego opozycyjnego względem rządzących. Dodatkowo czynią to działając w swojej sprawie, ponieważ nikt nie wykluczył, że to właśnie funkcjonariusze ABW stoją za przeciekiem owego raportu do mediów.

Dziś ? nie przesądzając o prawdziwości artykułu "Rz" ? należy jasno powiedzieć, że tej sprawy nie można zamieść pod dywan. Trzeba ją rzetelnie wyjaśnić. Jeśli informacje ?Rzeczpospolitej? się potwierdzą, oznacza to, że władza w Polsce buduje państwo policyjne. Państwo, w którym inwigilowany może być każdy ? skoro prezydenta służby kontrolowały, czym dla nich jest inwigilacja zwykłych obywateli?

P.S.
Z wiersza Gałczyńskiego: "Gdy wieje wiatr historii, ludziom, jak pięknym ptakom, rosną skrzydła, zaś trzęsą się portki pętakom".
Tak tusku.


===================================================

Dotychczasowy przebieg jaśminowej rewolucji w Tunezji i Egipcie sprawia wrażenie spontanicznego wybuchu społecznego niezadowolenia przeciwko tyrańskim rządom. Ale już Mahatma Gandhi w przypływie szczerości zauważył, iż nic nie jest tak kosztowne, jak stworzenie wrażenia ubóstwa i prostoty. Podobnie nic nie wymaga tak skomplikowanych i długotrwałych przygotowań, jak stworzenie wrażenia naturalności i spontaniczności. Najwyraźniej ten, kto zainicjował jaśminową rewolucję i obecnie, nie bez powodzenia, próbuje rozszerzyć ją na kolejne kraje arabskie zaprzyjaźnione ze Stanami Zjednoczonymi, jest pierwszorzędnym i dobrze konspirującym się fachowcem. Tak samo jak ci, którzy zorganizowali atak na Amerykę 11 września 2001 roku. Może więc to ci sami?

Właśnie armia egipska oficjalnie oświadczyła, że nie użyje siły przeciwko pokojowo protestującym demonstrantom. Oznacza to ni mniej, ni więcej, tylko oddanie inicjatywy w ich ręce, a ściślej ? w ręce tych, którzy tymi, niekoniecznie świadomymi rzeczy, demonstrantami manipulują ? byle tylko nie atakowali wojska. Przypomina to sytuację z ostatnich miesięcy przed rewolucją bolszewicką w Rosji, kiedy to Aleksander Kiereński, w przekonaniu, że nie ma wroga na lewicy, pozwolił bolszewikom na uchwycenie władzy ? no a potem było już za późno. Obecna ?wielka nadzieja białych?, Mohamed el Baradei, może okazać się egipskim odpowiednikiem Aleksandra Kiereńskiego, który utoruje drogę do władzy Bractwu Muzułmańskiemu ? jedynej zorganizowanej sile, jaka rzeczywiście istnieje na pustyni, wyjałowionej politycznie przez 30-letnie rządy prezydenta Hosni Mubaraka.

P.S. Bolszewizm i Lewactwo trzeba zawsze tropić i piętnować. Na każdym kroku!!!


04 lut 2011, 09:34
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Polityka i politycy
Próbował przeżyć za rządowe minimum - czy mu się udało?

17-letni student z Jekaterynburga na Uralu spróbował przeżyć miesiąc, jedząc tylko to, co rząd uznaje za wystarczające minimum dla statystycznego Rosjanina. Przeżył z trudem - informuje RMF FM.

Na minimum składają się podstawowe produkty spożywcze, czyli kasza, ziemniaki czy mleko. Lista jest dłuższa, ale nie można w ciągu miesiąca wydać na jedzenie więcej niż 260 złotych. Według rosyjskich władz właśnie tyle wystarczy na przeżycie. I Witalij Nikiszyn przeżył, ale schudł o ponad dwa kilogramy, zachorował i nie był w stanie uczyć się ani uprawiać sportu.

Po trzech dniach od zakończenia eksperymentu czuję się coraz lepiej. Ale siły odzyskuję powoli, bo jem tylko dwa razy dziennie, aby przyzwyczaić się do normalnego odżywiania - powiedział rosyjski student.

Według statystyk nawet kilkanaście procent ludzi w Rosji żyje poniżej minimum, które z trudem wytrzymał 17-letni student.

I komentarze internautów
:

#chyba nie ma takiej potrzeby?
nie ma takiej potrzeby, aby głodować? ... Można zarobić na chleb uczciwą pracą. Są miejsca, gdzie można się zatrudnić?
#ja
???
dlaczego takie oburzenie o Rosję?Moja rodzina ma 200 zł na osobę (na wyżywienie w tym mam niemowlaka w domu)co wcale nie jest podobno aż tak źle i nikt nam nie współczuje, a rosyjskim studentem się ... ?
#Wyborca
Nie głosować na PO oraz na PiS...
U nas poniżej minimum żyje około 80% narodu. 2% żyje w wielkim luksusie.13 % tj średnia klasa. Jest dużo gorzej jak za czasów tzw komuny! Głównie emeryci przymierają głodem i masowo wymierają z powodu ... ?
#Junosza
Zazdroszczę Rosjanom, taka kwota na miesięczne wyżywienie to dla mnie szczyt marzeń Ja mogę wydać dziennie na wyżywienie około 4,5 zł. a znam jeszcze biedniejszych.
Wyjaśnienie- nie piszę ze ... ?
#misiek
17 letni student?
w oryginale był 17 letni uczeń szkoły technicznej, poza tym że jadł musiał też zapłacić za internat w którym mieszkał, kupował też proszek do prania i mydło, gdyby się komuś chciało przeczytać ... ?
#Ba
Zapraszam do Warszawy znam Rencistę tyle zostaje mu po zajęciu komorniczym i żyje
#To uwierz
To uwierz. Mi musi starczyć niecałe 600zl na 4 osobową rodzinę.
#apłan
Biedactwo. Mógł zadzwonić do MOPS-u albo do Caritasu. A swoją drogą to i tak miał więcej niż w Polsce.
#obserwator cyrku ****
no to nie dziwi, że w takich warunkach mając 17 lat już studiuje trudno byłoby dożyć mu wieku naszych studentów...
#ADA
ale "cud"
nikogo w Polsce nie powinno dziwić,bo tak żyje niejedna rodzina (jeśli nie za mniej niż te przeliczone 260,na osobę)tylko jakie są ceny w Rosji: tam pół litra kosztuje baks, czyli 2,90gr. a paczka fajek ... ?

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1355,title, ... omosc.html


04 lut 2011, 15:29
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Polityka i politycy
Minister od kolei do kolegów: Może potrzebuję więcej PR-u?

Niesamowity tupet czy pogłębiona analiza sytuacji? W najnowszym numerze gazetki Platformy Obywatelskiej "POgłos" krytykowany zewsząd minister infrastruktury Cezary Grabarczyk pytany o to, co dzieje się na polskich drogach i kolei snuje rozważania - Być może warto bardziej stawiać na PR?

Dziurawe jak szwajcarski ser drogi, gehenna pasażerów kolei i autostrady, które wciąż są na papierze. "Koń jaki jest każdy widzi", ale minister Grabarczyk wciąż stara się przekonywać, że jest inaczej. Podobną taktykę przyjął w rozmowie z partyjną gazetką.

Pytany o dramatyczną sytuację na kolei zaczął opowiadać, że w krajach o wiele bogatszych niż Polska - sytuacja wcale nie jest lepsza. Przekonywał też, że obraz przedstawiany w mediach - nie odpowiada prawdzie. - Ale was nie słychać! - delikatnie zarzucili ministrowi redaktorzy "POgłosu". Grabarczyk zaś odparł bez cienia zażenowania - Być może warto bardziej stawiać na PR...

Ciekawe tylko co na to powiedzą pasażerowie. Czy też woleliby aby ministerstwo infrastruktury bardziej stawiało na PR, czy może jednak chcieliby, aby w końcu ktoś zaczął realnie rozwiązywać ich problemy?

http://www.fakt.pl/Minister-od-kolei-do ... 055,1.html
--------------------------------------------------------------------------------------------------

2/ Premier Tusk ma depresję? Tak wynika z...

Głośność, ton, tempo czy modulacja głosu zdradzają wiele informacji o mówiącym - przekonuje dr Krzysztof Izdebski na łamach "Tygodnika Powszechnego". Zanalizował on m.in. głos Donalda Tuska. Okazuje się, że głos premiera często wyraża bezradność i depresję

Dr Krzysztof Izdebski, specjalista od psychologii głosu, zanalizował głosy czołowych przedstawicieli polskiego życia publicznego. Jego eksperyment został opisany na łamach "Tygodnika Powszechnego".

Jak zbadać emocje, które ukryte są w naszym głosie? Według naukowców należy jedynie wyeliminować warstwę semantyczną, a następnie przebadać otrzymane dźwięki pod kontem m.in modulacji, głośności, płynności itp. Innymi słowy eliminujemy warstwę znaczącą wypowiedzi i skupiamy się na samej melodii wypowiedzi.

Takiego właśnie zabiegu dokonał dr Izdebski z głosami Donalda Tuska, czy Jarosława Kaczyńskiego. Okazało się, że głos premiera zupełnie nie przystaje do wypowiadanych przez niego treści. Jego głos ma ekstremalnie wyskoki ton i jest monotonny. Z wokalnego punktu widzenia wypowiedź premiera oznacza bezradność i... depresję! Tusk ma zwyczaj o rzeczach radosnych mówić smutnym tonem. "Nie do wiary, że to przywódca!" - dziwi się dr Izdebski.

Jak dowiódł eksperyment polskich naukowców, każdy głos można przekształcić m.in. na muzykę. Aby zobaczyć jak brzmi wypowiedź Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego zagrana na fortepianie zobacz film.

http://www.fakt.pl/Premier-Tusk-ma-depr ... 046,1.html


04 lut 2011, 17:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Polityka i politycy
Ciekawy film o Gruzji. W tv Polsza o nim tisza aby nie drażnić braci i przyjaciół sowietów. Kto ma trochę czasu niech sobie obejrzy.

http://www.iplex.pl/vod/p2183-lekcje_rosyjskiego.html


06 lut 2011, 04:27
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Polityka i politycy
Komorowski o prezydenturze: Osiągnąłem koronę Himalajów

Jak Bronisław Komorowski ocenia swą prezydenturę? Według niego są to rządy spokojne,bez awantur. Udało mu się też osiągnąć "koronę Himalajów" - czyli spotkać się z najważniejszymi ludźmi na świecie.

"Nie ma żadnego konfliktu, awantury, psucia polityki w relacjach między rządem a prezydentem. Polska nie psuje sobie własnych kalkulacji, szyków; nie kłóci się nikt o samolot, czy o fotel i to jest ważna rzecz" tłumaczy w wywiadzie dla Polskiego Radia Bronisław Komorowski

Prezydent twierdzi, że teraz nie ma mowy o walce z rządem. Bo, choć pilnuje konstytucji i bierze czynny udział w życiu politycznym, to nie "psuje zamiarów rządowi".  Jednocześnie Bronisław Komorowski podsumowuje swe osiągnięcia w polityce zagranicznej. Jak twierdzi, osiągnął same sukcesy.

"Każdemu prezydentowi bym życzył na przyszłość - i w przeszłości również - żeby mógł się pochwalić zrobieniem dla Polski czegoś takiego, jak ja: w sensie kontaktów zagranicznych to jest korona Himalajów: (...) papież, prezydent USA, prezydent Rosji, prezydent Niemiec i teraz jeszcze jutro prezydent Francji i pani kanclerz Merkel, a w najbliższym czasie dalsze kontakty na najwyższych szczeblach, a to jest dowód, że Polska odzyskuje swoją pozycję kraju o stabilnej polityce, ważnego partnera i kraju, z którym chce się utrzymywać kontakty na najwyższych szczeblach" - mówi.

Co się jednak nie udało? Załagodzić podziały nie tylko między politykami, ale także między ludźmi. "Bardzo chciałem odbudować relacje pozytywne, choćbym minimum kontaktów ze wszystkimi siłami politycznymi, bo Polsce jest potrzebne odejście od takiego permanentnego konfliktu i takich bardzo głębokich podziałów w społeczeństwie. To musi potrwać, jak widać, bo są jakiś rany straszliwe i chyba są jednak pokłady złej intencji, dają o sobie w dalszym ciągu znać działaniami na rzecz pogłębiania konfliktów, a nie ich ograniczenia" - twierdzi prezydent.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... lajow.html

komentarz:
- No cóż, nie ma to jak wrodzona skromność ...  ;)

A co na to internauci:

-OMEN

Taa...Takie farmazony to możesz "PREZYDĘCIE" swoim lemingom wciskać. OdPOwiadasz za PO-dzielenie polskiego narodu, a twoim hasłem jest:"Zgoda buduje , Bronek RUJNUJE!!!"
-V
komoruski + tósk to NIE MOJA opCJA
-bolek
o cholera lepszy od Donalda, tamten osiągnął szczyt Maciu Piciu, a ten calom koronem Himalajów! Przeskoczyli osiągi samego Wałęsy!
-wiesio
Co za dno, pozer, baran, oszust, kłamca, kiedyś odpowie za te wszystkie syfy które wyrządził!!! Czy ja mam racje, się pytam tylko?
-stary
Klepobajki panie prezydencie. Do roboty do roboty jak najszybciej. Koniec cwaniactwa
-Drzazga
"Według niego są to rządy spokojne, bez awantur."
O Matko, a katastrofa smoleńska, a katastrofalne zadłużanie kraju, a kompletna bezczynność rządu w temacie reformy strukturalne, szaber OFE, zabójstwo na tle politycznym, dwa, w ciągu niecałego miesiąca, vota nieufności w Sejmie to pies ?! Za NIESPOKOJNE CZASY to by Pan Prezydent uznał chyba wojnę domową, albo co ! Wkurzył mnie Pan Prezydent takim oświadczeniem jak cholera !!! Hej !-
-janmil
największe sukcesy bronka z WSI;
POwrót POstkomuny do władz,
zamach smoleński,
"zabezpieczenie" aneksu z liwidacji WSI,
oszukanie milionów w kampani wyborczej...
paraliż IPN,
ordery dla stalinowców i POspolitych
złodziei...itd.,itd...
rzeczywiście; same "sukcesy"...
-wielkopolanka
Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane. Himalaje czego? Kompromitacji.
-OMEN
Taa... Bronisławie "PO-dział" Komorowski!! Pamiętaj , że im wyżej wejdziesz,z większym hukiem spadniesz!!! A na WAWEL,to ty lepiej nie licz...
-janmil
jaki POrezydent kremla, takie sukcesy...
jaki elektorat, taki POrezydent...


06 lut 2011, 23:04
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA14 mar 2010, 18:03

 POSTY        333
Post Polityka i politycy
Rezygnując ze startu w wyborach prezydenckich, Donald Tusk deklarował, że skupi się na rządzeniu państwem. Dziś czuje się wypalony i jest "strzępkiem nerwów" - mówią w rozmowie z "Wprost" jego bliscy współpracownicy.

Donald Tusk nie ma pomysłu na rządzenie. Co więcej, ma także problemy w szeregach swojej partii. Kłopotów Platforma ma sporo: wniosek o wotum nieufności wobec Bogdana Klicha, raport MAK, zmiany dotyczące OFE, bunt ekonomistów, bałagan na kolei i zamieszanie z Cezarym Grabarczykiem, kłopoty z budżetem, obcięcie pieniędzy na budowę dróg i autostrad...
To tylko niektóre ze stale wydłużającej się listy. Do tego dochodzi jeszcze wojna wewnątrz partii. Platforma traci wyraźnie w sondażach. Według najnowszych badań TNS OBOP dla ?michnikowego szmatławca" partia Tuska w ciągu dwóch tygodni straciła aż 16 proc. Słabnące notowania partii rządzącej potwierdzają inne sondaże, w których widać, że dystans między PiS i PO stale topnieje.

Tusk do tej pory chętnie komentował sondaże, teraz nabrał wody w usta.
"Donald zawsze wnikliwie analizował wszystkie sondaże. Ten ostatni go przybił. Wiem, bo długo o tym rozmawialiśmy. Sprawiał wrażenie wypalonego, chyba uszło z niego powietrze" ? stwierdził w rozmowie z "Wprost" jeden ze współpracowników szefa rządu.
"Tusk zachowuje się tak, jakby był osaczony i zaszczuty. Jakby strzelano do niego z każdej strony. Gdzie nie spojrzy, wszędzie obrywa. Tu atakują go ekonomiści i dziennikarze, tam Rosjanie. Zaczynają mu puszczać nerwy. Całą swoją złość skupił na Grześku" - dodał inny.

P.S. pampersy nie są drogie... :zeby:


06 lut 2011, 23:37
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Polityka i politycy
"Pani również się zestarzeje"

Była eurodeputowana PiS Hanna Foltyn-Kubicka opublikowała list otwarty do posłanki PO Joanny Muchy, nawiązujący do jej skandalicznej wypowiedzi na temat służby zdrowia. Przypomnijmy, że Mucha stwierdziła m.in., że starsi ludzie chodzą do lekarza dla rozrywki.

Oto treść listu:

Do Szanownej Pani Joanny Muchy
Poseł na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej

Wielce Szanowna Pani Poseł!

Przepraszam, że z niejakim opóźnieniem piszę do Łaskawej Pani tenże list, który traktuję jako otwarty - ponieważ dnia 27 stycznia po ciężkim i skomplikowanym złamaniu uda, znalazłam się w szpitalu publicznym. Jest to pierwszy w moim 61 letnim życiu pobyt w placówce służby zdrowia dlatego przyglądam się Światu i Otoczeniu z pozycji pacjenta. Opóźnienie wynika z faktu, że byłam poddana operacji, po której dochodzę obecnie do sił.

Otóż była Pani uprzejma stwierdzić, iż starzy ludzie chodzą do lekarza z nudów. Oświadczam niniejszym Łaskawej Pani, że w moim przypadku i w przypadku wszystkich moich przyjaciół i znajomych, chodzenie do Lekarza z tzw. ?nudów? nie ma miejsca, a przynajmniej nic mi o tym nie jest wiadome. Z usług personelu medycznego miałam przyjemność korzystać do tej pory wyjątkowo sporadycznie, mając na względzie sytuację służby zdrowia w Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, której przyglądam się od kilkudziesięciu lat.

I tutaj pozwolę sobie zadać pytanie Szanownej Pani, czy Pani cenne uwagi, które poczyniła Pani w mediach, dotyczą także Pani najbliższych?

Na koniec Droga Pani chciałabym życzyć Pani wiele zdrowia i naprawy usług medycznych w naszym Kraju.

A jako filolog chciałabym Pani zadedykować frazę ?? a życie ?A życie jest chwilką tylko!?. Tym zdaniem chcę Czcigodnej Pani uzmysłowić, że Szanowna Pani również się zestarzeje, szybciej niż się to wydaje.

Pozostaję z wyrazami najwyższego szacunku,

Hanna Foltyn-Kubicka, emerytka

http://niezalezna.pl/5487/pani-rowniez-sie-zestarzeje

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


07 lut 2011, 15:29
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Polityka i politycy
Tadeo74                    



"Pani również się zestarzeje"
Otóż była Pani uprzejma stwierdzić, iż starzy ludzie chodzą do lekarza z nudów.
A jako filolog chciałabym Pani zadedykować frazę ?? a życie ?A życie jest chwilką tylko!?. Tym zdaniem chcę Czcigodnej Pani uzmysłowić, że Szanowna Pani również się zestarzeje, szybciej niż się to wydaje.

Ale przecież pani Mucha już wyjaśniła, że została źle zrozumiana.
To o so jeszcze chozi?!  :unsure:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


07 lut 2011, 17:34
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Polityka i politycy
1/ Tusk nie lubi ministra? "G... mnie obchodzą twoje drogi"

Donald Tusk bywa chamskim cholerykiem? Tak wynika z lektury tekstu we "Wprost". Tygodnik przyjrzał się relacjom premiera z członkami jego ekipy. Dowód? A choćby przywołane przez dziennikarzy słowa szefa rządu, skierowane wprost do ministra infrastruktury

- Do niczego się nie nadajesz - miał powiedzieć Donald Tusk do ministra Cezarego Grabarczyka. Ale to tylko jedna z wielu zniewag, które - według tygodnika - musiał przełknąć szef resortu infrastruktury. Pod jego adresem miały padać i gorsze słowa. Jakie? A choćby takie: - G... obchodzą mnie twoje drogi lokalne. Masz mi wybudować autostrady, rozumiesz?.

Tusk nigdy go nie lubił i nie cenił - pisze "Wprost". Kiedy na początku kadencji Grabarczyk zaczynał coś mówić, premier potrafił wejść mu w słowo, by powiedzieć coś takiego, co każdemu poszłoby w pięty - dodaje tygodnik.

Jednak najciekawsza w tym wszystkim zdaje się być nie intencja premiera, lecz postawa ministra Grabarczyka. "Wprost" pisze, że szef resortu infrastruktury mimo wszystko jest wobec Tuska lojalny. Ba, mało tego! W oczach Grabarczyka premier cieszy się ponoć najwyższym uznaniem!

Pytanie, dlaczego nie robi sobie nic z docinek premiera i nadal jest mu wierny? Czy chodzi o przywileje związane z ministrowaniem? Tak czy inaczej nasuwa się tu skojarzenie z człowiekiem, który uparcie przekonuje, że ma mokrą twarz, bo pada, ale wszyscy i tak wiedzą, że krople na jego twarzy to nie deszcz...

http://www.fakt.pl/Tusk-nie-lubi-minist ... 317,1.html
------------------------------------------------------------------------------------------------------

2/ Tusk wpadł w szał? Zapis kłótni na zarządzie PO!

Poszło o Grzegorza Schetynę. A konkretnie - o jego krytykę rządu. Za karę marszałek Sejmu musiał wysłuchać czterogodzinnej połajanki. Zafundował mu ją premier Donald Tusk na zarządzie Platformy Obywatelskiej.
25 osób słuchało tego ze ściśniętym gardłem...

W życiu czegoś takiego nie widziałem. Cztery godziny kopania jednej osoby - powiedział tygodnikowi "Wprost" jeden z prominentnych polityków PO i świadek tej bury na zarządzie partii. Premierowi chodziło oczywiście o ukaranie Schetyny, bo ten skrytykował rząd za opóźnioną odpowiedź Warszawy na rosyjski raport MAK, w którym całkowitą winę za katastrofę smoleńską przypisano polskim pilotom.

Nie jestem wielbicielem Schetyny, ale sprowadzanie wszystkich kłopotów Platformy do jednej wypowiedzi jednego człowieka to jednak przesada. A premier właśnie tak zrobił - dodał informator tygodnika.

Co konkretnie mówił Tusk na zarządzie Platformy? Premier miał najpierw przez pół godziny rozwodzić się na temat swoich dawnych przeciwników. O listach wyborczych - które właśnie układa partia - nie mówił nic. Wszyscy - 25 osób - słuchali go w milczeniu i ukradkiem spoglądali na Grzegorza Schetynę - relacjonuje "Wprost".

Później Tusk zaczął robić aluzje już do Schetyny. W końcu premier wymienił nazwisko marszałka, jego wypowiedź o spóźnionej reakcji na raport MAK nazwał niedopuszczalną. - Takie słowa nam szkodzą i wzmacniają PiS - mówił. Do kopania leżącego Schetyny - jak twierdzi tygodnik - przyłączyła się Ewa Kopacz, Cezary Grabarczyk, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Andrzej Biernat oraz Ireneusz Raś. Schetyna próbował się bronić, ale poszło mu marnie. Dobić miał go Radosław Sikorski, który - jak pisze tygodnik - powiedział: "Grzegorz, to może złóż samokrytykę".

- Tusk zachowuje się tak, jakby był osaczony i zaszczuty. Jakby strzelano do niego z każdej strony. Gdzie nie spojrzy, wszędzie obrywa. Tu atakują go ekonomiści i dziennikarze, tam Rosjanie. Zaczynają mu puszczać nerwy. Całą swoją złość skupił na Grześku - powiedział tygodnikowi polityk PO.

http://www.fakt.pl/Tusk-wpadl-w-szal-Za ... 304,1.html

komentarz:
- Premierowi zdecydowanie puszczają nerwy, a wszystko przez ten PR  :(
-No cóż, kto mieczem wojuje, od miecza ginie  ;)


07 lut 2011, 21:23
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Polityka i politycy
silniczek                    



1/ Donald Tusk bywa chamskim cholerykiem? Tak wynika z lektury tekstu we "Wprost".
- G... obchodzą mnie twoje drogi lokalne. Masz mi wybudować autostrady, rozumiesz?
Tak czy inaczej nasuwa się tu skojarzenie z człowiekiem, który uparcie przekonuje, że ma mokrą twarz, bo pada, ale wszyscy i tak wiedzą, że krople na jego twarzy to nie deszcz...

-----------------------------------------------------------------------------------------

2/ Tusk wpadł w szał? Zapis kłótni na zarządzie PO!

W życiu czegoś takiego nie widziałem. Cztery godziny kopania jednej osoby[/b] - powiedział tygodnikowi "Wprost" jeden z prominentnych polityków PO i świadek tej bury na zarządzie partii. Premierowi chodziło oczywiście o ukaranie Schetyny, bo ten skrytykował rząd za opóźnioną odpowiedź Warszawy na rosyjski raport MAK, w którym całkowitą winę za katastrofę smoleńską przypisano polskim pilotom.

Nie jestem wielbicielem Schetyny, ale sprowadzanie wszystkich kłopotów Platformy do jednej wypowiedzi jednego człowieka to jednak przesada. A premier właśnie tak zrobił - dodał informator tygodnika.

Do kopania leżącego Schetyny - jak twierdzi tygodnik - przyłączyła się Ewa Kopacz, Cezary Grabarczyk, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Andrzej Biernat oraz Ireneusz Raś. Schetyna próbował się bronić, ale poszło mu marnie. Dobić miał go Radosław Sikorski, który - jak pisze tygodnik - powiedział: "Grzegorz, to może złóż samokrytykę".

- Tusk zachowuje się tak, jakby był osaczony i zaszczuty. Jakby strzelano do niego z każdej strony. Gdzie nie spojrzy, wszędzie obrywa.
Tu atakują go ekonomiści i dziennikarze, tam Rosjanie. Zaczynają mu puszczać nerwy. Całą swoją złość skupił na Grześku - powiedział tygodnikowi polityk PO.
komentarz:
- Premierowi zdecydowanie puszczają nerwy, a wszystko przez ten PR  :(
-No cóż, kto mieczem wojuje, od miecza ginie  ;)

Załącznik:
Polska to gmach, co pęka za różową fasadą.JPG

Współczuję plemielu Tusku  <_<


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


07 lut 2011, 21:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 204, 205, 206, 207, 208, 209, 210 ... 316  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: