21 listopada miał być egzamin na audytora wewnętrznego, ale został odwołany. Nie podano, z jakich powodów. Miał być wyznaczony nowy termin, ale jak dotąd cisza. Chodzą pogłoski, że audyt wewnętrzny w urzędach ma być zlikwidowany. Czy ktoś coś wie na ten temat?
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 08 sty 2007, 20:54 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
____________________________________ Niechaj ci, co zwykli mówić prawdę, nie liczą na niczyje poparcie na tym świecie
Ostatnio edytowano 08 sty 2007, 20:56 przez holala, łącznie edytowano 1 raz
07 sty 2007, 23:01
No to po zawodach, jak nie jesteś z kontroli to się do audytu nie dostaniesz...
Ostatnio edytowano 06 kwi 2007, 06:51 przez Raptus, łącznie edytowano 1 raz
30 mar 2007, 13:52
<!--QuoteBegin-"MONIKAPRAWNIK"+--><div class='quotetop'>("MONIKAPRAWNIK")</div><div class='quotemain'><!--QuoteEBegin-->Miskat - dla Ciebie i innych zainteresowanych jeszcze raz zamieszczę moją skargę na tym forum:
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie ul. Jasna 2/4 00-013 Warszawa
SKARGA NA DECYZJĘ W SPRAWIE ODWOŁANIA EGZAMINU NA AUDYTORA WEWNĘTRZNEGO
Na podstawie art.3 p.2 pkt 4 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 roku Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U.Nr 153, poz.1270) wnoszę o uchylenie decyzji w sprawie odwołania egzaminu na audytora wewnętrznego, który miał się odbyć w dniu 21 listopada 2006 roku. Egzamin ten został zapowiedziany ponad rok wcześniej (we wrześniu 2005 roku) a odwołany 7 dni przed wskazanym terminem. Egzamin został odwołany bez podstawy prawnej, gdyż według paragrafu 7 ust.1 Załącznika nr 2 do obowiązującego w owym czasie Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 czerwca 2006 roku w sprawie sposobu organizowania i przeprowadzania egzaminu na audytora wewnętrznego oraz działania Komisji Egzaminacyjnej (Dz.U.Nr 112, poz.766) "Komisja odwołuje egzamin, jeżeli do egzaminu zgłosiło się mniej niż 10 osób". Żaden inny powód odwołania egzaminu nie został przewidziany w przepisach. Z całą pewnością natomiast do egzaminu, którego termin wyznaczono na dzień 21 listopada 2006 roku, zgłosiło się więcej niż 10 osób (co zapewne można sprawdzić, gdyż wszyscy zgłaszający się obowiązani byli złożyć m.in. wniosek o dopuszczenie do egzaminu oraz uiścić opłatę egzaminacyjną). Ponadto wspomniane wyżej rozporządzenie przewiduje, iż w razie odwołania egzaminu (w przypadku zgłoszenia sie mniej niż 10 osób) Przewodniczący Komisji zawiadamia na piśmie o odwołaniu egzaminu osoby, które złożyły wnioski o dopuszczenie do egzaminu nie później niż 14 dni przed terminem egzaminu, a w zawiadomieniu określa się termin następny. My zaś zostaliśmy o odwołaniu egzaminu zawiadomieni w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej Ministerstwa Finansów 7 dni przed terminem egzaminu, a żaden nowy konkretny termin egzaminu następnego nie został nam podany. Pismo natomiast w omawianej sprawie otrzymałam dopiero 28 listopada. W piśmie tym zamieszczono informację, iż termin kolejnego egzaminu zostanie wyznaczony niezwłocznie po powołaniu przez Ministra Finansów Komisji Egzaminacyjnej na podstawie art.59 ustawy z dnia 30 czerwca 2005 roku o finansach publicznych (Dz.U.Nr 249, poz. 2104 z późn.zm.). Tymczasem w dniu 29 grudnia 2006 roku weszła w życie ustawa o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.Nr 249, poz.1832), zgodnie z którą egzaminy na audytora wewnętrznego w Ministerstwie Finansów zostały zniesione. W tej sytuacji wspomniane pismo z Ministerstwa Finansów oraz odwołanie tego ostatniego, zapowiadaniego od ponad roku egzaminu wygląda jak jawne lekceważenie osób, które zamierzały omawiany egzamin zdawać. Do Ministerstwa Finansów wysłałam wezwanie do usunięcia naruszenia prawa, ale żadnej odpowiedzi do tej pory nie otrzymałam. Na przygotowanie się do tego egzaminu strawiłam wiele miesięcy i wiązałam z nim swoje plany zawodowe. Z certyfikatem Ministerstwa Finansów miałabym duże szanse na znalezienie korzystnego zatrudnienia. Szansa ta została mi odebrana bez przyczyny, która miałaby uzasadnienie w przepisach prawnych. W związku z powyższym uważam, że mam prawo prosić o uchylenie decyzji w sprawie odwołania rzeczonego egzaminu i umożliwienie mi zdawania.
Skargę powinno się wnieść za pośrednictwem MF (to znaczy: na samej skardze trzeba napisać adres sądu, ale na kopercie należy podać adres MF). Problem natomiast może być z terminami. Czy wysłałaś do MF to pismo, które kiedyś zamieściłam na forum? Było to wezwanie do usunięcia naruszenia prawa. Taka jest procedura - najpierw pismo do organu, którego działania lub bezczynności skarga dotyczy, a dopiero potem skarga do sądu. Obawiam się, że przepadły Ci terminy. Wezwanie do usunięcia nar. prawa nalezało wnieść w ciągu 14 dni od otrzymania pisma z MF w sprawie odwołania egzaminu. Myślę jednak, że mimo wszystko powinnaś wysłać tę skargę. Sąd Twoją skargę odrzuci z przyczyn formalnych, ale przynajmniej zobaczą, że zainteresowanie tą sprawą jest szersze. Z kolei jeżeli sąd przyzna mi rację (że doszło do naruszenia prawa), wówczas będzie to miało skutek również wobec pozostałych osób, które zgłosiły się do egzaminu. Jeżeli natomiast uczestniczyłaś w szkoleniu przygotowującym do egzaminu, który się nie odbył i wydałaś na to kasę - możesz wystąpić do sądu cywilnego z powództwem o zwrot tych pieniędzy. Uff, ale się rozpisałam. Pozdrawiam
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
30 mar 2007, 16:28
kominiarz
21 listopada miał być egzamin na audytora wewnętrznego, ale został odwołany. Nie podano, z jakich powodów. Miał być wyznaczony nowy termin, ale jak dotąd cisza. Chodzą pogłoski, że audyt wewnętrzny w urzędach ma być zlikwidowany. Czy ktoś coś wie na ten temat?
Była rządowa autopoprawka do ustawy budżetowej, po protestach ją wycofali. Miał być całkiem zlikwidowany audyt w sektorze finansów publicznych (tzn. stanowiska audytorów) - Tanie państwo. Niektóre funkcje miały być przejęte przez minfin. W związku z protestami chwilowo się wycofali, ale biorąc pod uwagę jakie osoby będą mogły zostać audytorem, widać wyraźnie, że wrócą do pomysłu i to wcześniej niż później. W tej sytuacji robienie egzaminu ma raczej mały sens.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
Ostatnio edytowano 06 kwi 2007, 06:52 przez Drago, łącznie edytowano 1 raz
30 mar 2007, 16:50
Drago
Była rządowa autopoprawka do ustawy budżetowej, po protestach ją wycofali. Miał być całkiem zlikwidowany audyt w sektorze finansów publicznych (tzn. stanowiska audytorów) - Tanie państwo. Niektóre funkcje miały być przejęte przez minfin. W związku z protestami chwilowo się wycofali, ale biorąc pod uwagę jakie osoby będą mogły zostać audytorem, widać wyraźnie, że wrócą do pomysłu i to wcześniej niż później. W tej sytuacji robienie egzaminu ma raczej mały sens.
Dzięki Drago. Swoją drogą co za chaos, chaos i jeszcze raz chaos!!! I robienie z ludzi wała! Vide post wyzej. "Egzamin został odwołany bez podstawy prawnej", "zawiadomienie o odwołaniu egzaminu 7 dni przed terminem egzaminu". Na stronie internetowej Min. Finansów "termin kolejnego egzaminu zostanie wyznaczony niezwłocznie" (Kłamstwo). I tak dalej, i tak dalej. I jak tu mieć szacunek do prawa???
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 06 kwi 2007, 06:53 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
31 mar 2007, 17:37
kominiarz
Dzięki Drago.
Proszę bardzo. Byłem już zapisany na kurs finansowany przez UE, takoż pierwsze podejście do egzaminu, kiedy zastała mnie ta szczęśliwia wiadomość. Nie będę cytował przymiotników dookreślających mf, jakie mi się wymknęły.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
Ostatnio edytowano 06 kwi 2007, 06:53 przez Drago, łącznie edytowano 1 raz
01 kwi 2007, 21:17
Utrzymywanie audytu wewnętrznego w skarbowości na szczeblu terenowym jest całkowicie nieuzasadnione, jest to jeszcze jeden stołek dla nic nie robiących a tzw. zasłużonych. Szkoda kasy i ich męki.
19 sty 2008, 14:05
pastuchy
Utrzymywanie audytu wewnętrznego w skarbowości na szczeblu terenowym jest całkowicie nieuzasadnione, jest to jeszcze jeden stołek dla nic nie robiących a tzw. zasłużonych. Szkoda kasy i ich męki.
Owszem, lepiej zamówić audyt zewnętrzny z okazji ISO.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
19 sty 2008, 16:01
pastuchy
Utrzymywanie audytu wewnętrznego w skarbowości na szczeblu terenowym jest całkowicie nieuzasadnione, jest to jeszcze jeden stołek dla nic nie robiących a tzw. zasłużonych. Szkoda kasy i ich męki.
Chyba nie wiesz co mówisz, jakich zasłużonych? Możesz też być zasłużonym, zdobądź uprawnienia audytora i zatrudnij się w tym zawodzie. Zobaczymy, czy będziesz mógł nicnierobić. To jest trudny zawód i jeżeli jest dobrze wykonywany, to napewno spełnia swoją rolę.
19 sty 2008, 18:49
Marta
...Chyba nie wiesz co mówisz, jakich zasłużonych? Możesz też być zasłużonym, zdobądź uprawnienia audytora i zatrudnij się w tym zawodzie. Zobaczymy, czy będziesz mógł nicnierobić. To jest trudny zawód i jeżeli jest dobrze wykonywany, to napewno spełnia swoją rolę.
Spełnia swoja rolę tam gdzie funkcjonuje normalnie, czyli poza skarbowością. Gdyby bylo tak jak miało to być na początku - audytor w każdej jednostce ( US ) to faktycznie. Niestety MF wpadł na "złoty środek" tworząc karykaturę w postaci audytorów na USy w izbach. Wypaczając całkowicie ideę tego stanowiska. W tej postaci jest to kolejny kontroler, a nie osoba na bieżąco monitorująca funkcjonowanie jednoski finansów publicznych. Szkoda bo idea pewnie słuszna, tyle że audytorzy o wysokich kwalifikacjach, nie mają szans by spożytkować swoją wiedzę i na bieżąco "temperować radosną" twórczość NUSów i poprawiać działanie urzędów. Dobry audytor wewnętrzny w urzedzie mógłby z powodzeniem zastąpić ISO i kilka innych systemów zarządzania, którymi niektórzy się tak zachwycają.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 19 sty 2008, 23:57 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
19 sty 2008, 23:55
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> .....W tej postaci jest to kolejny kontroler, a nie osoba na bieżąco monitorująca funkcjonowanie jednoski finansów publicznych. Szkoda bo idea pewnie słuszna, tyle że audytorzy o wysokich kwalifikacjach, nie mają szans by spożytkować swoją wiedzę i na bieżąco "temperować radosną" twórczość NUSów i poprawiać działanie urzędów. Dobry audytor wewnętrzny w urzedzie mógłby z powodzeniem zastąpić ISO i kilka innych systemów zarządzania, którymi niektórzy się tak zachwycają. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Jednak nie mógłby zastąpić. ISO, to jeden z systemów zarządzania jakością. Od zarządzania w jednostce jest szef jednostki - w naszej administracji osoba pełniąca funkcję dyrektora generalnego, czyli np. naczelnik us, dyrektor is itp. Prawo przypisało audytorom wewnętrznym inną rolę, wręcz zabrania im pełnienia funkcji zarządczych.
Ostatnio edytowano 20 sty 2008, 10:36 przez wega, łącznie edytowano 1 raz
20 sty 2008, 10:10
Chyba się nie zrozumieliśmy. Nigdzie nie napisałem, że audytor wewnętrzny ma zarządzać firmą. Jak słusznie zauważyłeś/aś jednostką zarządza szef. Robi to oczywiście przy pomocy bardzo różnych narzędzi, procedur itd. Jednym z nich jest m.in. stworzenie takich procedur poprzez wdrożenie w jednostce ISO. Jest to więc narzędzie ulatwiajace zarządzanie a nie zarządzające jednostką. Czy jednostka dobrze wykonuje swoje zadania, jakie popełnia błędy, co powinna poprawiać, sprawdzają w toku wdrażania i po certyfikacji mądrzy audytorzy ISOwscy, a powinien robić to również ( a może wystarczyłoby że tylko ) audytor wewnętrzny i o to mi chodziło. Nie jest to jednak praktycznie realne w takim usytuowaniu audytorów jakie mamy obecnie. :piwo:
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 20 sty 2008, 10:53 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
20 sty 2008, 10:51
W ramach kontynuacji wypowiedzi Wjawora dodam : Audytor przegląda wszystkie procedury i systemy wdrożone przez kierownika jednostki, identyfikuje ich słabe strony a następnie doradza mu co powinien zmienić aby było "lepiej". Który szef będzie akceptował takiego "mądralę"? Przecież on jest nieomylny i doskonały i wszystko robi bezbłędnie. Niemożliwe żeby ktoś był mądrzejszy a w szczególności jakiś tam audytor "pożal się Boże".
Dlatego też naczelnicy bardzo chętnie przekazali zadania do jednostki nadrzędnej.Prawdopodobieństwo audytu będzie 1 raz na 5 lat.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników