Teraz jest 11 wrz 2025, 12:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2082 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62 ... 149  Następna strona
Katastrofa smoleńska 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Katastrofa smoleńska
silniczek                    



Słów "wkurzy się" nie było  :excl:

Nawigator polskiego tupolewa nie obawiał się podczas lotu do Smoleńska, że prezydent Lech Kaczyński (śp. 61 l.) "się wkurzy",
a dowódca załogi nie prosił dyrektora z MSZ Mariusza Kazany (śp. 50 l.) o "zapytanie szefa, co ma robić
"

Takich słów, wbrew temu, co mówili Rosjanie, nie ma na nagraniach zaprezentowanych we wtorek przez polską komisję.

We fragmentach, które dla Rosjan były dowodem wywierania presji na polską załogę, nasi specjaliści usłyszeli inne niż MAK słowa.
? Ten odczyt podważa rosyjską wersję o naciskach na załogę ? mówił w TVN24 major Michał Fiszer.

Z ujawnionych w maju stenogramów wykonanych przez Rosjan, wynikało,
że ?niezidentyfikowany rozmówca? w kokpicie obawiał się reakcji któregoś z pasażerów.
?Wkurzy się, jeśli jeszcze...?
? takie zdanie według specjalistów z Moskwy, miało paść w kabinie.
Z odczytu naszych ekspertów wynika jednak,
że w tym czasie nawigator wypowiedział inne słowa:
?Powiedz, że jeszcze jedna mila od osi została?.


Być może to wina rosyjskich tłumaczy.
Raport MAK był sporządzany w dwóch językach i być może po przetłumaczeniu tych zdań (wypowiedzianych po polsku) z rosyjskiego na angielski, później z angielskiego na rosyjski i apiat' z rosyjskiego na polski wyszło że
?Wkurzy się, jeśli jeszcze...." = "Powiedz, że jeszcze jedna mila od osi została?. :wacko:

Jedyne logiczne wytłumaczenie.
Myślicie, że nie mam racji?    :unsure:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


21 sty 2011, 17:05
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Katastrofa smoleńska
nadir
Zaiste, bardzo DZIWNE tłumaczenie tego samego zdania. Zastanawiałem się, dlaczego MAK tak bardzo się pośpieszył z raportem i nie zaczekał na nasze tłumaczenie czarnych skrzynek?
================================================

1/ Jest propozycja odszkodowań. I są reakcje...

Pełnomocnicy niektórych rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, z którymi rozmawiała PAP, krytycznie ocenili piątkową propozycję Prokuratorii Generalnej ws. zadośćuczynień. Inni wstrzymują się z komentarzami do czasu przeprowadzenia konsultacji z ich klientami.

Według propozycji Prokuratorii Generalnej każdy z najbliższych członków rodzin ofiar (małżonek, dzieci i rodzice), który zgłosi się do Prokuratorii i wyrazi wolę zawarcia ugody, otrzyma zadośćuczynienie w wysokości 250 tys. zł za krzywdę niemajątkową związaną ze śmiercią osoby bliskiej - na podstawie art. 446 paragraf 4 Kodeksu cywilnego. Zawarcie ugody nie pozbawia członków rodzin możliwości dochodzenia przed sądami ewentualnych roszczeń związanych z katastrofą na innych podstawach prawnych.

"To skandaliczne, żenująco niskie propozycje, zamiennik przykrycia raportu MAK" - powiedział PAP mec. Bartosz Kownacki, reprezentujący sześć rodzin ofiar katastrofy: gen. Andrzeja Błasika, Sławomira Skrzypka, Tomasza Merty, Grażyny Gęsickiej, Bożeny Mamontowicz-Łojek i Wojciecha Seweryna.

Kownacki uznał te kwoty za "żenująco niskie", porównując je z odszkodowaniami, jakie musiałaby wypłacić bliskim ofiar katastrofy cywilna linia lotnicza, która z tytułu Prawa lotniczego ma obowiązek ubezpieczać każdy lot. "Tam minimalne odszkodowanie to jest milion złotych" - podkreślił. "Tutaj, jeśli ofiara katastrofy pozostawiła np. żonę i trójkę dzieci, to uzyska się ten milion. A jeśli pozostała tylko jedna osoba - to ma jedynie ćwierć miliona. Przecież do Katynia nie leciały przypadkowe osoby. Taka propozycja nie przystoi" - ocenił prawnik.

Dodał, że rodziny, które reprezentuje, są "oburzone upublicznieniem tej informacji". Zaznaczył, że tego typu negocjacje zwykle prowadzone są niejawnie, a podawanie szczegółów propozycji ugodowych do informacji publicznej jest niespotykane.
(...)
czytaj dalej

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... kcje.html#

komentarz:
- miedzy innymi tej "części artystycznej" chciała uniknąć Rosja zwalając całość winy za katastrofę na Polskę. Odszkodowania, to słowo, którego nie lubi ten, kto ma je płacić
------------------------------------------------------------

2/ "To nieodpowiedzialne, by różnicować te tragedie"

Rodziny ofiar katastrofy samolotu wojskowego CASA w Mirosławcu nie powinny być traktowane inaczej niż bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej - ocenia mec. Sylwester Nowakowski reprezentujący bliskich wojskowych, którzy zginęli w tej pierwszej tragedii.

Prokuratoria Generalna zaproponowała w piątek po 250 tys. zł zadośćuczynienia dla każdego z najbliższych ofiar katastrofy Tu-154M w Smoleńsku. Natomiast reprezentujący rodziny ofiar katastrofy CAS-y mec. Nowakowski zabiega o zadośćuczynienia w sądzie, gdzie tydzień temu złożył 48 wezwań do próby ugodowej. MON zapewnia, że jest gotowy do zawarcia ugody z rodzinami przed sądem.

"Patrząc po prostu po ludzku, wydaje mi się co najmniej wielce nieodpowiedzialne, aby różnicować te tragedie" - powiedział w piątek PAP Nowakowski. "Ból w jednym i drugim przypadku jest przeogromny. Dziwię się, że ktoś ze sfery rządowej podjął taką - można powiedzieć - wielce niestosowną, jednostronną decyzję" - dodał.

Jak podkreśla Prokuratoria Generalna, przepis Kodeksu cywilnego o zadośćuczynieniu za cierpienie w związku ze śmiercią osoby bliskiej wszedł w życie w sierpniu 2008 r. Tymczasem katastrofa CAS-y miała miejsce w styczniu 2008 r., w związku z tym przepis ten, który jest podstawą do przygotowywania propozycji dla rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, nie może być stosowany w sprawie tragedii w Mirosławcu.
(...)
czytaj dalej

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... gedie.html
====================================================================================

3/ Klich: Rosjanie zignorowali prośbę o lidera

Szef MON Bogdan Klich ujawnia dlaczego do Smoleńska nie leciał z Polakami rosyjski lider - nawigator, który pomógłby w lądowaniu


- Zrezygnowaliśmy z lidera na dwa loty do Smoleńska, bo nie dostaliśmy go na czas od strony rosyjskiej - oświadczył Klich.

Powołując się na informacje z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, Klich mówił w Mirosławcu, że 18 marca 2010 r. pułk wystąpił do strony rosyjskiej o aktualne mapy terenu wokół lotniska Smoleńsk Siewiernyj oraz o tzw. lidera - czyli rosyjskiego nawigatora dla polskiej załogi, który byłby pomocny w procedurze lądowania i korespondencji ze smoleńską wieżą.

- Ponieważ w ciągu dwóch tygodni nie otrzymaliśmy od Rosji ani jednego ani drugiego, a wizyty miały się odbyć lada moment - jak twierdzi dowództwo i lotnicy z 36. pułku - 31 marca zrezygnowano z lidera. Zrezygnowano tylko dlatego, że pilot Arkadiusz Protasiuk spełniał wszelkie warunki do komunikowania się w języku rosyjskim. Znał ten język - co zresztą potwierdził pan Aleksiej Morozow podczas konferencji w MAK - dodał Bogdan Klich.
(...)
czytaj dalej

http://www.rp.pl/artykul/597908_Klich-- ... idera.html


21 sty 2011, 19:05
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA14 mar 2010, 18:03

 POSTY        333
Post Katastrofa smoleńska
Poważnie rozważam hipotezę zamachu ? wywiad z prof. Andrzejem Zybertowiczem
Aktualizacja: 2011-01-21 10:29 pm

Wygląda na to, jakby od samego początku chodziło o coś więcej niż tylko o ?naturalny? dla KGB-owskiego państwa instynkt mataczenia

Z prof. Andrzejem Zybertowiczem, socjologiem z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, byłym doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego, rozmawia Mariusz Bober

Propagandowy raport MAK dowiódł fiaska polityki Donalda Tuska wobec Rosji, komisja Jerzego Millera zdjęła z pilotów rosyjskie odium, tymczasem w wielu mediach trwa oczernianie załogi.
? Odnoszę wrażenie, że od 1989 r. aż do katastrofy smoleńskiej nigdy wcześniej z takim tupetem i tak często nie wypowiadano się publicznie wbrew polskiemu interesowi narodowemu. W mijającym tygodniu zaskoczyły mnie wygłoszone na żywo w TVP Info, zaraz po rzeczowej wtorkowej prezentacji zespołu ministra Jerzego Millera, komentarze Jana Osieckiego i Wojciecha Łuczaka (przedstawionych jako ekspertów od lotnictwa). Słuchając, jak tych dwóch komentatorów prześciga się w wykazywaniu niskiej wartości tej prezentacji, miałem wrażenie, iż oglądam TV Moskwa. Obydwaj panowie, ?pijąc sobie z dzióbków?, bez ogródek atakowali prezentację. Eksponowali motywy wygodne dla MAK, kompletnie pomijając istotne informacje ujawnione przez polską komisję ? takie ich zachowanie zostało odnotowane np. na portalu wPolityce.pl. Podobnie stronniczo i prorosyjsko sprawa katastrofy komentowana jest w wielu innych mediach. Odnoszę wrażenie, iż nawet podczas lansowania książek Jana Tomasza Grossa ?samobiczowanie? Polski i polskości w mediach nie było aż tak gorliwe.

Tezy MAK i antynarodowa hucpa w mediach mają jeden cel: zdyskredytowanie Prawa i Sprawiedliwości, najsilniejszej partii opozycyjnej.
? Należy rozróżnić dwa wymiary. Jeśli do katastrofy doszło głównie z winy pilotów, oznacza to także winę osób odpowiedzialnych za system szkolenia. Za to zaś odpowiadają osoby podległe premierowi Tuskowi. Jeśli ? po katastrofie CASY ? nie przeprowadzono reformy, to zapewne z tego powodu, że reformy ? wytrącając instytucje z zastygłych nawyków ? zawsze wywołują czyjeś niezadowolenie. A premier Tusk problemów unika za wszelką (jak teraz widzimy: dosłownie za wszelką) cenę. Środowiska przyjazne Platformie godzą się jednak na to, by ? z MAK ramię w ramię ? oskarżać pilotów, gdyż zarzuty wobec pilotów traktują jako swoisty ?pomost?, po którym próbują przejść do tezy o odpowiedzialności śp. prezydenta za katastrofę, by przedstawiać go, a przy okazji i brata Jarosława, jako człowieka nieodpowiedzialnego.

Ta kampania to przejaw walki propagandowej czy część szerszej strategii?
? Wiele wskazuje na to, że od dłuższego czasu trwa kampania mająca na celu pozbawienie Polaków zdolności do racjonalnej oceny sytuacji, w tym faktycznych interesów swojego kraju. Spójrzmy na to przez pryzmat koncepcji brytyjskiego teoretyka strategii Basila Liddella Harta, twórcy teorii działań niebezpośrednich. Rozumował on tak, że gdy atakujemy kogoś wprost, to zazwyczaj mobilizuje się on, integruje i wtedy trudniej go pokonać. Jeśli zaś zaatakujemy czyjąś psychikę, jego wolę walki ? i to w taki sposób, by osoba ta nie zorientowała się, że wypowiedziano jej wojnę, to może się okazać, że przeciwnik zostanie psychicznie rozchwiany, zatem pozbawiony części zdolności bojowych, zanim jeszcze dojdzie do konfrontacji fizycznej. Gdy przeciwnikowi na wojnie zabijemy jednego żołnierza ? to ma on tylko jednego żołnierza mniej. Jeśli u przeciwnika jednego żołnierza porazimy strachem, to będzie on siał defetyzm wśród swoich kolegów. Jeśli wiary w celowość oporu pozbawimy dowódcę wyższej rangi, to może zostać ograniczona sprawność wojska na szerszym odcinku frontu. A jeśli zostanie skutecznie wywarta presja psychologiczna na kierownictwo jakiegoś kraju, to może nastąpić takie rozchwianie zdolności decyzyjnych przywódców, że nie wykorzystają oni nawet tych zasobów, które kierownictwo państwa ma w swej dyspozycji. Myślę, że ta metoda była stosowana wobec Polski od dawna, ale rzecz nasiliła się po 10 kwietnia 2010 roku.

To klasyczne narzędzie agentury wpływu.
? Rosja stosuje agenturę wpływu na nieporównywalnie większą skalę niż inne państwa. W polityce międzynarodowej kraje rozwinięte wykorzystują narzędzia public diplomacy [dyplomacja publiczna - red.] ? tj. informowanie i wpływanie na opinię publiczną innych krajów ? głównie sięgając po tzw. soft power [ang. miękka siła - red.]. Jest to rodzaj władzy polegający na oddziaływaniu poprzez atrakcyjność. Gdy np. miliardy ludzi na świecie oglądają transmisję z ceremonii wręczenia Oscarów w Hollywood, a niektórzy nawet wstają w nocy, by to oglądać, świadczy to o sile atrakcyjności amerykańskiej kultury masowej.

Moskwa była do tej pory traktowana jako partner niewiarygodny, tymczasem raport MAK został przyjęty na Zachodzie niemal jak pewnik?
? Rosja nie jest dla Zachodu atrakcyjna ani kulturowo, ani turystycznie, ani artystycznie. Swoją niebagatelną pozycję na świecie zawdzięcza nie temu, że jest krajem bogatym, sprawiedliwym, nie temu, że ludzie oddychają tam swobodą i radością, ale temu, że ma siłę militarną, poprzez którą może zaszkodzić całej planecie, i dysponuje surowcami strategicznymi. Na poziomie public diplomacy ? komunikowania się z innymi krajami ? Rosja ma poważny deficyt soft power. Ale nadrabia to agenturą wpływu, a w latach ostatnich częściowo również wykorzystywaniem zachodnich firm public relations.

Jak scharakteryzowałby Pan główne aktywa rosyjskiej agentury wpływu i nieformalnych grup interesu w Polsce?
? Byliśmy w sowieckiej strefie wpływów, a tajne służby PRL były przez Moskwę zakładane, szkolone i nadzorowane. W wolnej Polsce nigdy nie zrobiono pełnego audytu tego dziedzictwa, a Wojskowe Służby Informacyjne rozwiązano dopiero w 17. roku transformacji. Nieformalne grupy interesu? One działają w każdym kraju mającym gospodarkę rynkową. Różnica między sytuacją Polski i innych demokracji polega na tym, że jesteśmy byłym państwem policyjnym, krajem postagenturalnym i wiele grup interesu nadal korzysta z zasobów tajnych służb PRL, a także słabo nadzorowanych służb III RP. Druga różnica polega na tym, że w sytuacji, gdy w mediach mamy jałowy, pozorny pluralizm, a pewne schematy myślenia mają pozycję hegemonistyczną, media nie pełnią funkcji sprawnego kontrolera, którego nadzór powstrzymuje te nieformalne grupy interesów przed bezkarnym ?hasaniem sobie?, przed docieraniem do ważnych polityków w tak bezczelny sposób, jak dzieje się u nas.

Najbardziej ewidentne przykłady?
? Afera hazardowa: osoba skazana prawomocnym wyrokiem za korupcję ma bezpośredni zażyły kontakt z ważnymi politykami partii rządzącej. Gdyby media nie zachowywały się stronniczo w tej sprawie i próbowały tę aferę należycie naświetlić, z trudem byśmy akceptowali wybór na marszałka Sejmu ? tj. formalnie drugiej osoby w państwie ? polityka, który miał bliskie relacje z biznesmenem skazanym za korupcję. Tymczasem media sprawę afery hazardowej szybko odpuściły ? włącznie ze sprawą przecieku, w wyniku którego hazardowi biznesmeni zostali ostrzeżeni, że są śledzeni przez CBA.

Państwo może się jednak zabezpieczyć przed agenturą wpływu.
? Kontrwywiadowi niełatwo jest ją identyfikować, ale jest to możliwe. Agent wpływu nie musi być nawet specjalnie wyszkolony, regularnie opłacany ani łącznikowany. Wystarczy, że raz na jakiś czas zapewni mu się np. atrakcyjne wykłady za granicą, nagrodę, załatwi się dobre stypendium, posadę dla jego dziecka w międzynarodowej firmie itd. W zamian on od środka podważa zdolność danego kraju do prawidłowego diagnozowania swoich interesów, np. starając się ośmieszać tych polityków, którzy jasno definiują interes państwa. Bez działań operacyjnych kontrwywiadu bardzo trudno jest udowodnić taką działalność ? zwłaszcza zaś odróżnić prowadzonych agentów wpływu od ?użytecznych idiotów?. Ciekawą analogią jest spostrzeżenie ks. prof. Waldemara Chrostowskiego, który odnosząc się do stanu dialogu polsko-żydowskiego, ocenił, że głównym problemem nie są Żydzi, którzy dobrze pojmują racje swojego kraju i religii. Często problemem są Polacy pragnący przypodobać się Żydom. A w ostatnich miesiącach mamy do czynienia z całą zadziwiająco liczną ?chmarą? Polaków, którzy w ?biczowaniu? naszych rzekomych kawaleryjskich wad chcą się przypodobać albo Rosjanom, albo Unii, podtrzymując tezę o naszej rzekomej irracjonalnej rusofobii.

To przejaw aktywności ludzi Kremla w Polsce?
? To jest przejaw kilku zjawisk. Agent wpływu ?puszcza? pewną myśl w obieg. Może być tak, że inny agent daje jej pudło rezonansowe ? zaprasza go do telewizji. Ale może być i tak, że ten pierwszy lub drugi jest użytecznym idiotą nie do końca pojmującym zasady gry. ?Nasz Dziennik? niedawno [18-19.12.2010 - red.] opisał interesujący przypadek redaktora naczelnego ?Rosyjskiego Kuriera Warszawskiego? Władimira Kirianowa. Rozumiem, że Rosjanin może chcieć przekazywać w Polsce swój punkt widzenia, podobnie jak Polak ma prawo np. w Niemczech przedstawiać swoje poglądy. Tyle że Kirianow ? ni z gruszki, ni z pietruszki, nieproporcjonalnie do wagi tego, co ma do powiedzenia, i w stosunku do jakości i oddziaływania pisma, które wydaje ? bywa zapraszany do polskich mediów, tak jakby ktoś świadomie dawał mu do ręki pudła rezonansowe. Na jednej z konferencji Bogdan Święczkowski, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w okresie rządów PiS, powiedział, że kontrwywiad namierzył wówczas kilku działających agentów wpływu. Obecnie nie wiem jednak, czy kontrwywiad ma odwagę, by kontynuować takie działania w sytuacji, gdy wobec Rosji ogłoszono nowe otwarcie (czytaj: miłość i uległość).

Polityka rządu ułatwia czy wręcz zabezpiecza funkcjonowanie rosyjskiej agentury wpływu w Polsce? A może ma ona decydujący wpływ na rząd?
? Agentura wpływu nie musi mieć decydującego wpływu na rząd. Wystarczy, że inspiruje ona pewne poglądy, które same się potem powielają w medialnej przestrzeni. PR-owska niby-polityka Donalda Tuska sprawiła, że w Polsce pojawiły się znamiona pajdokracji, czyli rządów młodzieży. Młodzi ludzie, z natury pozbawieni zmysłu politycznego, często łatwo ulegają tandecie, populizmowi, efekciarskim sztuczkom. W dzisiejszym świecie poprzez młode pokolenie niby-polityka ?przesiąka? do niektórych ludzi dorosłych, ale często zakompleksionych. Badacze kultury współczesnej już dawno zauważyli zjawisko infantylizacji dorosłych i obniżania ich poziomu umysłowego w kwestiach dotyczących spraw publicznych. Wielu młodych Polaków, bardzo słabo zakorzenionych w tradycji swojego narodu, nietrudno przekonać, że nowoczesne ? tj. po ?europejsku? ? uprawianie polityki ma polegać na odrzuceniu balastu bolesnej historii stosunków polsko-rosyjskich, tak jakby w Moskwie nastąpił jakiś cywilizacyjny postęp w kierunku demokracji.

Tymczasem przecież nic takiego się nie stało?
? U władzy są czekiści, których przywiązanie do zasad państwa prawa równa się pieczołowitości, z jaką ? według minister zdrowia Ewy Kopacz ? miano przeszukać ziemię w miejscu rozbicia się Tu-154 w Smoleńsku.
To w klimacie pajdokracji można było uwierzyć, iż władze rosyjskie, afiszując się ze współczuciem dla Polaków, jednocześnie twardo nie zadbają o swoje interesy już w pierwszych dniach po katastrofie smoleńskiej, ustalając korzystne tylko dla siebie procedury jej badania.
Gdy przeczytałem przed kilkoma dniami, że polskie służby specjalne nie przygotowały rządu na neutralizację strat, jakie wyrządzi publiczna prezentacja raportu MAK, ani do tego, by odpowiednio zareagował na inne posunięcia rosyjskie związane ze śledztwem smoleńskim, doszedłem do wniosku, że zachowały się w ten sposób, ponieważ zostały zdemobilizowane.

Gdzie szukać klucza do postępowania rządu, który pozwolił na ustawienie Polski w pozycji petenta wobec Rosji?
? Analitycy wskazują, że premier Tusk znalazł się w pułapce skonstruowanej przez Rosjan. Zastanawiam się, czy rzeczywiście, korzystając z profilu psychologicznego premiera, nie zaburzono jego zdolności do samodzielnej i racjonalnej oceny sytuacji. Być może premier, któremu bardzo zależy na dobrych relacjach z kluczowymi krajami Unii, Niemcami i Francją, uważa, że nie zachowa ich bez pokazania, że potrafi dogadać się z Rosją. Inaczej mówiąc ? być może pogubił się tak bardzo, że w imię dobrych relacji z kluczowymi graczami UE jest gotów bardzo dużo poświęcić, włącznie z prawdą o Smoleńsku, od której zaczął swoje środowe propagandowe wystąpienie w Sejmie, by tylko zachować wizerunek gracza, który potrafi rozmawiać z Putinem.
Może po samej katastrofie lub też wcześniej premier podlegał tak potężnej presji psychicznej, że stracił możliwość racjonalnej oceny sytuacji oraz naszego interesu narodowego. Nie wykluczam, iż prywatnie sam szef rządu wcale nie odrzuca hipotezy zamachu i że upadek samolotu z prezydentem RP potraktował jako ostrzeżenie ze strony Moskwy także dla siebie.

Rozpatruje Pan hipotezę celowego działania w odniesieniu do przyczyn katastrofy?
? Nie wiem, rzecz jasna, czy w Smoleńsku doszło do zamachu. Ale aktywność różnych podmiotów od pierwszych chwil po katastrofie, począwszy od plotki, że polski samolot rzekomo 4 razy podchodził do lądowania, poprzez sugestie, że prezydent jakoby był pod wpływem alkoholu, do nader licznych tak otwarcie lub niemal otwarcie prorosyjskich wypowiedzi w polskich mediach ? to wszystko wygląda tak, jakby od samego początku chodziło o coś więcej niż tylko o ?naturalny? dla KGB-owskiego państwa instynkt mataczenia. Nie można poważnie rozpatrzyć hipotezy zamachu, z góry zakładając bezsensowność zamachu. Jasne, że w razie zamachu zostałyby podjęte różne działania dezinformacyjne mające na celu utrudnienie dotarcia do prawdy. A dużą ilość takich działań można traktować jako jedną z poszlak. Ale by znaleźć coś więcej niż poszlaki, by znaleźć faktyczne ślady zamachu, trzeba by od samego początku uruchomić w Polsce złożoną maszynerię gromadzenia i przesiewania rozproszonych informacji i dezinformacji. Jeśli zaś z góry taką hipotezę odrzucono, bo zepsułoby to rzekomą okazję poprawy stosunków z Rosją, to istotnie zmniejszono szansę na znalezienie kluczowych informacji. Tymczasem poszlak nie brakuje: mało staranne przeszukanie miejsca katastrofy, a później jej niezabezpieczenie, niszczenie kadłuba tupolewa przez rosyjskich funkcjonariuszy, zmiana zeznań kontrolerów, nieudostępnianie stronie polskiej danych itd. Ale nawet uporządkowanie wielu poszlak nie jest dowodem. Pytanie tylko, czy w Polsce ktokolwiek w sposób niestronniczy przeanalizował wszystkie dostępne poszlaki. I czy dziś nie jest już za późno.
Czy mamy np. teraz uwierzyć, iż ta sama ekipa polskiego rządu, która miesiącami nie poinformowała polskiej opinii publicznej, że posiada twarde dowody uchybień strony rosyjskiej (zapis nagrań z wieży), jednocześnie po cichu i na poważnie testowała hipotezę zamachu? Każdy badacz, każdy oficer śledczy i każdy prokurator wie, iż bez przyjęcia od początku pewnych hipotez nie zwraca się dostatecznej uwagi na pewne rodzaje informacji, nie utrwala się ich na czas, nie porządkuje i nie sprawdza.

Dziękuję za rozmowę.


22 sty 2011, 09:51
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Katastrofa smoleńska
Maxer2007                    



Czy ktoś jeszcze - oprócz Kominiarza - twierdzi, że przyczyną katastrofy były zablokowane stery, bomba izowolumetryczna oraz sztuczna mgła? Pozwoliłem sobie zadać to pytanie, gdyż naprawdę jestem ciekawy, ile osób podziela tą teorię.



Poważnie rozważam hipotezę zamachu
? wywiad z prof. Andrzejem Zybertowiczem
[.............]
? Nie wiem, rzecz jasna, czy w Smoleńsku doszło do zamachu. Ale aktywność różnych podmiotów od pierwszych chwil po katastrofie, począwszy od plotki, że polski samolot rzekomo 4 razy podchodził do lądowania, poprzez sugestie, że prezydent jakoby był pod wpływem alkoholu, do nader licznych tak otwarcie lub niemal otwarcie prorosyjskich wypowiedzi w polskich mediach ? to wszystko wygląda tak, jakby od samego początku chodziło o coś więcej niż tylko o ?naturalny? dla KGB-owskiego państwa instynkt mataczenia.

Nie można poważnie rozpatrzyć hipotezy zamachu, z góry zakładając bezsensowność zamachu.
Jasne, że w razie zamachu zostałyby podjęte różne działania dezinformacyjne mające na celu utrudnienie dotarcia do prawdy. A dużą ilość takich działań można traktować jako jedną z poszlak. Ale by znaleźć coś więcej niż poszlaki, by znaleźć faktyczne ślady zamachu, trzeba by od samego początku uruchomić w Polsce złożoną maszynerię gromadzenia i przesiewania rozproszonych informacji i dezinformacji. Jeśli zaś z góry taką hipotezę odrzucono, bo zepsułoby to rzekomą okazję poprawy stosunków z Rosją, to istotnie zmniejszono szansę na znalezienie kluczowych informacji.

Tymczasem poszlak nie brakuje: mało staranne przeszukanie miejsca katastrofy, a później jej niezabezpieczenie, niszczenie kadłuba tupolewa przez rosyjskich funkcjonariuszy, zmiana zeznań kontrolerów, nieudostępnianie stronie polskiej danych itd. Ale nawet uporządkowanie wielu poszlak nie jest dowodem. Pytanie tylko, czy w Polsce ktokolwiek w sposób niestronniczy przeanalizował wszystkie dostępne poszlaki. I czy dziś nie jest już za późno.

Czy mamy np. teraz uwierzyć, iż ta sama ekipa polskiego rządu, która miesiącami nie poinformowała polskiej opinii publicznej, że posiada twarde dowody uchybień strony rosyjskiej (zapis nagrań z wieży), jednocześnie po cichu i na poważnie testowała hipotezę zamachu?
Każdy badacz, każdy oficer śledczy i każdy prokurator wie, iż bez przyjęcia od początku pewnych hipotez nie zwraca się dostatecznej uwagi na pewne rodzaje informacji, nie utrwala się ich na czas, nie porządkuje i nie sprawdza.

źródła:
http://www.bibula.com/
http://wolnapolska.pl/
http://www.niepoprawni.pl/

Na  środowym posiedzeniu Sejmu dot. informacji rządu ws. katastrofy smoleńskiej (na tym co to phemieh haczył skhytykować whogów państwa POlskiego - PIS) wystąpił m.in. profesor Andrzej Ćwierz.
Powiedział mniej więcej (spisane z nagrania video) tak:
"żeby poznać prawdę musimy mieć dowody w ręce. Jestem fizykiem, a więc ekspertem. Jestem przekonany że brak w Polsce tych dowodów (oryginałów czarnych skrzynek, wraku samolotu) tworzy różnego rodzaju koncepcje. Z punktu widzenia fizyki wcale nie są to to takie zupełnie dziwne. Odnośnie mgły: można coś takiego zrobić. Odnośnie strzałów: można poznać czy to były dźwięki nabojów wystrzelonych z lufy pistoletu czy eksplodujących w pistolecie. Dziękuję".

Tutaj moja uwaga:
dźwięki wybuchów amunicji (strzałów z pistoletu) są tak wyraźne że nawet laik nie zaprzeczy i nie powie że to mogłyby to być trzaski łamanych gałęzi.
Zastanawia mnie jedno: skoro byłyby to wybuchy amunicji to dlaczego tylko 4? Czy w kilku pistoletach byłyby tylko 4 naboje?!
A jedzie mi tu (pod okiem) czołg?

Jak widać - odpowiedź jest pozytywna. :P
Co Ty na to Maxer2007?

Co do mgły.
Mgła w Smoleńsku pojawiła się nieoczekiwanie, a zastępca dowódcy bazy płk Nikołaj Krasnokutski już o godz. 7.41 w rozmowie z oficerem operacyjnym o kryptonimie "Logika" mówił, że dla polskiego samolotu potrzebne jest lotnisko zapasowe - wynika z ujawnianych w Warszawie nagrań.
Według tych zapisów Krasnokutski informując o mgle nad lotniskiem mówił do "Logiki": "nie wyrabiam, Smoleńsk przykryło". Dodawał, że tej mgły nie przewidywała poranna prognoza meteo.
Oficer o kryptonimie "Logika" informował Krasnokutskiego, że "duża tutka" (polski tupolew - PAP) wystartowała już z Warszawy.
- To trzeba dla niego szukać zapasowego - mówi Krasnokutski i dodaje, że może to być podmoskiewskie Wnukowo.
- Zrobi kontrolne zejście do swojego minimum - dodaje jeszcze "Logika".

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katas ... omosc.html

A jak się robi mgłę to zobacz na youtubie.
Linki powtórzę:
Tak się robi mgłę:
http://www.youtube.com/watch?v=HdGXSvO6Rjo
http://www.youtube.com/watch?v=OheQmuEMTpw&feature=fvsr
"Mgła" nie musiała być mgłą. Dym spełniłby również swoje zadanie.
http://www.youtube.com/watch?v=YBpYUsUv ... re=related


Maxer2007                    



Dziwią mnie wypowiedzi niektórych członków forum przepełnione nienawiścią do wszystkich, którzy mają inne zdanie na ten temat. Uważam, że powinniśmy być tolerancyjni, a nie powtarzać wypowiedzi pana Maciarewicza i pani Fotygi.

Dziwi Cię żądanie PRAWDY?
A nienawiść Tuska do Kaczyńskiego i do całego PISu jakoś Cię nie dziwi?
Ale ja akurat zgadam się z wypowiedzi pana Maciarewicza i pani Fotygi. I pani Kempy.
I pana Zybertowicza. I pana Ćwierza.
A nie zgadzam się z wypowiedzią pani Anodiny. Ani pana Tuska.  :wysmiewacz:

Maxer - jak jak tam Twój fakt nr 5?
Bo nadal się nie odniosłeś do tego zarzutu?

Co Ty na to że
"Powiedz, że jeszcze jedna mila od osi została?
ruskie tumany tłumaczą jako:
?Wkurzy się, jeśli jeszcze...."???
Co Ty na to że nagle nie ma w raporcie MAK "patrzcie jak lądują debeściaki"?
Co Ty na to że zniknięcie Tu-154 zaskoczyło kontrolerów lotu???
Ułatwię Ci: to wszystko M A N I P U L A C J A.

Zdam PROSTE pytanie:
- dlaczego po komendzie "odchodzimy" nie nastąpił ruch sterami?
Dlaczego pilot "odchodził" a samolot spadał w dół?
Zablokowane stery?....


Odpowiesz mi na te PROSTE pytania?
Czy uchylisz się od odpowiedzi pod jakimś pretekstem?
Że np. z oszołomami nie dyskutujesz :lol:

Nagranie ujawniło, jak naprowadzali pilotów na śmierć
- Mamy mechanizm, jak doszło do naprowadzenia pilotów na śmierć - powiedział Antoni Macierewicz.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,94434,title ... video.html


Decyzja o odejściu na drugi krąg "skończyła się brakiem powodzenia ze względu na wprowadzenie załogi w błąd co do jej wysokości jak i wskazania odnośnie kursu i ścieżki, na której rzekomo samolot miał się znajdować".
Według odczytów uzyskanych z czarnych skrzynek polskiego Tupolewa przez Centralne Laboratorium Kryminalistyczne (CLK) wynika, że kapitan załogi Arkadiusz Protasiuk zgłosił po minięciu wysokości 100 metrów, że odchodzi na drugi krąg, a drugi pilot to potwierdził.
"Dla tego postępowania jest to niewątpliwie przełom, dzięki któremu hipoteza ewentualnego przestępstwa zamachu na Prezydenta RP jest bardziej aktualna aniżeli dotychczas".

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

Najnowsza laboratoryjna ekspertyza internetowego filmu z katastrofy smoleńskiej, znanego pod nazwą "Samolot płonie" wykazała, że na filmie zarejestrowano 4 strzały.
- W treści tych nagrań czterokrotnie słyszalne są odgłosy przypominające wystrzały, wybuchy - twierdzi płk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Zdaniem policyjnych ekspertów film nie został zmontowany, nie ma też śladów ingerencji w ciągłość zapisu.
To już druga ekspertyza nagrania, pierwszą sporządzała na zamówienie prokuratury ABW. Nadal nieznane jest źródło strzałów.
Nie potwierdza się natomiast wersja o tym, że pochodził on z wybuchów amunicji zgromadzonej na pokładzie.
Ta hipoteza nie została nawet potwierdzona w raporcie MAK.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... prasa.html

Cytat:
# ~CZERWONA ZARAZA2011-01-19 08:38
Dlaczego duża ilość społeczeństwa nie chce wierzyć w zamach Ruskich w Smoleńsku?
Nie, nie dlatego, że nie ma dowodów i poszlak. Nie dlatego też, że Rosjanie nie są do tego zdolni. Powód jest diametralnie inny. To czysta blokada psychologiczna.
Jeśli zamach to znaczy, że Moskwa miała motyw. Jeśli był motyw, to znaczy, że Lech Kaczyński był dla Rosji przeciwnikiem niewygodnym. A dlaczego niewygodnym? A) bo reprezentujacym polski, a nie ruski interes narodowy. B) bo był politykiem skutecznym. A więc nie żaden kurdupel, kartofel, pośmiewisko i kaczor ale mąż stanu. A jeśli LK reprezentował Polską Rację Stanu to jaką rację reprezentują jego wrogowie z PO (Tusk, Komorowski, Palikot). Teraz rozumiecie? Uznanie zamachu w Smoleńsku implikuje przyznanie się do własnej pomyłki w ocenie, pośmiertne przyznanie racji nielubianemu politykowi i jego formacji, oraz uznanie, o zgrozo, że mylili się Ci co na niego pluli (a więc GW jest naprawdę ***** warta? Co ja czytałem tyle lat? RATUNKU). A na dodatek, że w wyborach głosował na ruskich (lub niemieckich) sługusów. Czyli co, nagła zmiana zwyczajów, środowiska i poglądów? Wawel właściwy, obrońcy Krzyża słuszni i Kępa ma rację?!! Nie jestem postępowcem ale moherem?
I ten własnie zestaw jest ponad siły leminga. Memy zrobiły swoje.
Zresztą, czy i my w sytuacji życiowej zawsze gotowi jesteśmy na konieczne zmiany, przewartościowania i konsekwencje?
A przecież, jesteśmy silniejsi, bo nie ulegliśmy praniu mózgu, manipulacji medialnej i stłamszeniu woli. W dodatku my mamy w tyle kolektyw (prawicowosć to indywidualizm) a oni w nim czują siłę, bezpieczeństwo i komfort.
Dlatego wybierają prostsze wyjście. Można więc nie zmieniać, pilnując spokoju w swoim grajdołku samozadowolenia - ale wtedy (cóż) wiadomo, nie można uznać, że to był ZAMACH.
I nie uznaje! I nie uzna!
Nawet jakby mu USA pokazało nagranie z dobijania pasażerów TU-154.

http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/art ... wiezy.html

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


22 sty 2011, 12:25
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA24 wrz 2007, 16:08

 POSTY        237
Post Katastrofa smoleńska
Do kominiarza:
Nie dziwi mnie dążenie do wyjaśnienia prawdy. Sam dokładnie analizowałem nagrania z czarnych skrzynek i do ostatniej chwili lotu nie było tam mowy o wadliwym działaniu sterów czy wybuchu bomby. Właśnie na tej podstawie twierdzę, że ten aspekt należy wykluczyć! Do sztucznej mgły również podchodzę sceptycznie. O tym, że mgła na lotnisku była, wiadomo było przed startem samolotu z Warszawy, tj w momencie, gdy spóźniony o 28 minut prezydent wszedł na pokład samolotu. Ciekawy jestem jakie ważne przyczyny spowodowały to spóźnienie, ale o tym wszyscy milczą ...  Jednak sama mgła nie była powodem tego, że samolot wystartował z opóźnieniem, kierował się na lotnisko w Smoleńsku (a nie inne), na pokładzie znajdowała się cała generalicja, a co najważniejsze - z RAŻĄCYM NARUSZENIEM procedur i zdrowego rozsądku - piloci podjęli próbę lądowania w takich warunkach!
Pragnę podkreślić, że mgła jest zjawiskiem atmosferycznym - a za katastrofą stoją ludzie! O ile masz prawo jazdy i prowadzisz samochód wiesz zapewne, że w przypadku kolizji drogowej winny jest człowiek (90% kolizji), wyjątkowo awaria pojazdu (pozostałe 10%), ale nie mgła! Mgła utrudnia widoczność, co z kolei utrudnia warunki jazdy (lotu), lecz odpowiedzialność ponosi CZŁOWIEK!!!
Jeśli masz uwagi do moich przemyśleń, proszę o ich wskazanie, a ja chętnie się do nich odniosę.
Dodam również, że oprócz Ciebie, nikt na forum nie podzielił teorii o wadliwych sterach, bombie i sztucznej mgle. Ten aspekt weź również pod uwagę.
Pragnę podkreślić, że szanuję osoby które mają własne zdanie, do czego mają prawo, a jeśli się z tym zdaniem nie zgadzam, przedstawię swoje argumenty, a nie bluźnierstwa czy kpiny.


22 sty 2011, 16:19
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA19 maja 2009, 11:22

 POSTY        18
Post Katastrofa smoleńska
Maxer2007
Gdyby to było takie proste, to nie byłoby takie skomplikowane.
Jesteś tylko laikiem. Czy pomyślałeś o tym, że gdyby podejrzenia o zamachu (a więc sztucznej mgle, bombie itp) były bzdurne i bez sensu, to dawno byłoby po sprawie? Pierwszy lepszy znawca tematu obaliłby wszelkie teorie spiskowe a ruscy przyjaciele od ręki oddaliby wszelkie materiały łącznie z wrakiem samolotu? Czy  s p e c j a l i ś c i wypowiadaliby się w tym duchu robiąc z siebie idiotów?
Wybacz, ale śmiesznie mi to brzmi jak piszesz, że analizowałeś zapisy czarnych skrzynek i na tej podstawie twierdzisz ...


22 sty 2011, 21:43
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Katastrofa smoleńska


Sam dokładnie analizowałem nagrania z czarnych skrzynek i do ostatniej chwili lotu nie było tam mowy o wadliwym działaniu sterów czy wybuchu bomby.


Oryginały, czy kopie? A może przedruki z GW?  :D

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


22 sty 2011, 21:48
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Katastrofa smoleńska
Tadeo74                    



maxer2007                    



Sam dokładnie analizowałem nagrania z czarnych skrzynek i do ostatniej chwili lotu nie było tam mowy o wadliwym działaniu sterów czy wybuchu bomby.

Oryginały, czy kopie? A może przedruki z GW?  :D

To masz słaby słuch. :(
Ja wyraźnie słyszałem: k*rwa mać!!!

I zapadła grobowa cisza....

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


22 sty 2011, 22:14
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 14:46

 POSTY        315
Post Katastrofa smoleńska
Do Maxer 2007 - a ja myślałam, że czarne skrzynki są w Rosji. Rozumiem, że Ty jesteś w ich posiadaniu więc proszę wpadnij do mnie to razem przeanalizujemy te nagrania.  :piwo:
Poza tym o mgle w Smoleńsku owszem było wiadomo przed startem samolotu z Warszawy, szkoda tylko, że tego nie wiedzieli nasi piloci. Dla mnie też jest dziwne to, że do dziś nie wiadomo dlaczego Prezydent się spóźnił, jednak obserwując przez ostatnie 5 lat scenę polityczną i "media", gdyby spóźnił się ze swojej winy na pewno wiedzielibyśmy o tym. Co więcej byłaby to jeszcze jedna z przyczyn katastrofy.
Twierdzisz również, że piloci z RAŻĄCYM NARUSZENIEM PROCEDUR podjęli próbę lądowania w takich warunkach. Po pierwsze piloci nie podjęli próby lądowania a tylko wykonali podejście do lądowania. Myślę, że wiesz na czym polega różnica. Po drugie w trakcie podejścia I pilot wydał komendę "odchodzimy" na dozwolonej przez wieżę wys.ok 100 m - co zostało przez ruskich "nieodczytane" ;) na nagraniach czarnych skrzynek.

A jeśli chodzi o ekspertów:
1.Płk Mirosław Grochowski, wiceprzewodniczący polskiej komisji badającej przyczyny katastrofy, potwierdził w rozmowie z ?michnikowym szmatławcem?, że załoga Tu-154 próbowała wykonać manewr odchodzenia. Dlaczego jej się nie udało? ?Szukamy odpowiedzi, dlaczego pomimo podjęcia tej decyzji lot skończył się tragicznie. Jeszcze nie wiem, czy nasze rozumowanie potwierdzi się w badaniach. To jeden z najtrudniejszych elementów tej sprawy? ? powiedział.
2. Prędkość 8,5 m/s, z jaką obniżał się w ostatniej fazie lotu Tu-154, wskazuje, że to nie było lądowanie. Nawet gdyby załoga przyziemiała z taką prędkością na pasie, podwozie by prawdopodobnie nie wytrzymało. Trzeba więc wyjaśnić, co stało się z samolotem, że piloci nie zdołali zrealizować manewru odejścia ? mówi ?GP? Krzysztof Zalewski z branżowego pisma ?Lotnictwo?.
3. Każdy normalnie myślący pilot, nie widząc ziemi na tak małej wysokości, poderwałby samolot na drugi krąg, czyli odleciał. Uważam, że oni stracili panowanie nad sterowaniem samolotu ? powiedział nam kpt. Janusz Więckowski, wieloletni pilot Tu-154.
4. Pilot Jaka-40 por. Artur Wosztyl, który lądował w Smoleńsku niedługo przed katastrofą tupolewa, stwierdził w rozmowie z ?michnikowym szmatławcem?: ?Tupolew wcale nie lądował. Robił podejście do lądowania i w jego trakcie doszło do katastrofy. Podejście wygląda tak, że samolot zniża się do swojej minimalnej wysokości i wykonuje lot w kierunku lotniska. Jeżeli na tej wysokości w odpowiedniej odległości od drogi startowej ma kontakt wzrokowy z ziemią, może się zniżyć i kontynuować, nawet gdyby wieża podała mu gorsze warunki. (...) Sytuacja musiała ich zaskoczyć. Czym, nie mam pojęcia i nie będę spekulował?.

Moim skromnym zdaniem na dzień dzisiejszy każda teoria jest możliwa, nawet ta o zamachu, a sądząc po zachowaniu Rosjan coraz bardziej jestem przekonana, że mają coś na sumieniu.


22 sty 2011, 23:30
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA24 wrz 2007, 16:08

 POSTY        237
Post Katastrofa smoleńska
Do Kominiarz
Napisałeś. cyt: "Zdam PROSTE pytanie: - dlaczego po komendzie "odchodzimy" nie nastąpił ruch sterami?
Dlaczego pilot "odchodził" a samolot spadał w dół? Zablokowane stery?....
Odpowiesz mi na te PROSTE pytania?  Czy uchylisz się od odpowiedzi pod jakimś pretekstem?
Że np. z oszołomami nie dyskutujesz
Nagranie ujawniło, jak naprowadzali pilotów na śmierć - Mamy mechanizm, jak doszło do naprowadzenia pilotów na śmierć - powiedział Antoni Macierewicz".

Przepraszam, że tak późno odpowiadam:
Pytanie 1: Po komendzie "odchodzimy" nie nastąpił ruch sterami. Być może ruch sterami nastąpił, ale tak ciężka maszyna reaguje z opóźnieniem i ruch ten nastąpił zbyt późno. Być może padła komenda, a drugi pilot który miał ją wykonać, wykonał ją po kilku sekundach - co było działaniem spóźnionym.
Pytanie 2: Nagranie ujawniło, jak naprowadzali pilotów na śmierć: W lotnictwie decyzję podejmują piloci, a nie nie pracownicy wieży. Sam w samochodzie mam GPS, jednak gdybym bazował na jego naprowadzaniu, nie raz pojechałbym pod prąd w ulicę jednokierunkową. To ja prowadzę samochód i ja odpowiadam za swoje bezpieczeństwo. Komunikaty z wieży, podobnie jak komunikaty GPS są pomocne, ale nie należy bezkrytycznie im wierzyć. Czy spotkałes się z przypadkiem, by za kolizje drogową odpowiadał GPS? Co do wypowiedzi pana Maciarewicza odpowiem, żaden on dla mnie ekspert, a jego poglądów i wypowiedzi nie podzielam, a afera z teczkami w rządzie w którym był on ministrem dyskwalifikuje go jako rozsądną i wiarygodną osobę.

Podkreślam ponownie, że prezydencki samolot z powodu winy prezydenta wystartował 28 minut spóźniony, a pilot w tak fatalnych warunkach nie powinien nawet PRÓBOWAĆ lądować. Pośpiech i ryzyko = tragedia!!!


23 sty 2011, 19:38
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 14:46

 POSTY        315
Post Katastrofa smoleńska
Poddaję się, naprawdę nasza wymiana poglądów jest bezsensu, jeżeli uważasz, że prezydent jakiegoś kraju jest znany na zachodzie tylko wtedy gdy zna go każdy przeciętny obywatel (ciekawa jak jest twoja definicja przecietnego obywatela  :D, czy to ten którego ty znasz??? ). Myślę, że Obama też nie jest znany na zachodzie Europy.  :wysmiewacz:
Żegnam czule.


23 sty 2011, 20:25
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Katastrofa smoleńska
przeciętny obywatel może nie wiedzieć, gdzie jest Polska
Po za tym przeciętny obywatel/mieszkaniec nie istnieje  :nonono:

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


23 sty 2011, 20:48
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Katastrofa smoleńska
Maxer2007
- To wg Ciebie, po co kontrolerzy lotu siedzieli w tym kurniku zwanym wieżą, równie dobrze mogli zostać w domu?!
O mało nie rozbił się JAK-40 i o mało nie robił się IŁ

- Skąd wiesz, co się wydarzyło w samolocie, skoro eksperci tego nie wiedzą?! Wg ekspertów 22 sekundy, które pozostały do podniesienia samolotu powinny pilotowi wystarczyć, problemem okazała się BRZOZA na tzw "ścieżce i kursie"
Gdyby nie brzoza pilotowi udało by się podnieść samolot. Będą sprawdzać, dlaczego nie podniósł,  i napewno się dowiemy.
Może więc warto poczekać.

- Prezydent spóźnił się 15, nie 28 minut, i jak na GŁOWĘ PAŃSTWA, to stosunkowo niewielkie spóźnienie. Plan lotu uwzględniał wystarczający zapas czasowy. Piloci dolecieli przed czasem do Smoleńska, tylko nie zdołali wylądować.

1/ Rosyjski pilot wstydzi się za MAK

Jako Rosjaninowi jest mi wstyd za braki w raporcie MAK - wyznaje w rozmowie z "michnikowym szmatławcem" Aleksander Koronczik, pracownik lotniska Siewiernyj w Smoleńsku, były pilot wojskowych myśliwców

Według niego, dobrze, że polska komisja badająca katastrofę ogłosiła swoją wersję ostatnich sekund lotu Tu-154. I bardzo dobrze, że zwróciła uwagę na to, iż wieża w Smoleńsku do ostatniej chwili potwierdzała, że samolot jest na kursie i na ścieżce, choć na niej nie był. Odchylenia sięgały kilkudziesięciu metrów.

- Kontrolerzy powinni bezwzględnie ostrzec o tym załogę. To, że tego nie zrobili, to największe uchybienie obsługi lotniska w Smoleńsku - uważa były rosyjski pilot.

- Nie wiem, czy wieża mogła powstrzymać katastrofę, ale opis jej zachowań i błędów musi się znaleźć w dokumentach odtwarzających przebieg zdarzeń 10 kwietnia. Jako Rosjaninowi jest mi wstyd, że zabrakło tego w raporcie MAK - mówi Aleksander Koronczik.

http://www.fakt.pl/Rosyjski-pilot-wstyd ... 330,1.html
-------------------------------------------------------------------------

2/ Zakazali lotów Tu-154. Za często spadają

Iran podjął decyzję o zakazie lotów dla wszystkich wersji samolotów Tu-154. Oficjalnym powodem jest zbyt duża wypadkowość

Od 20 lutego 2011 r. wszystkie wersje samolotów Tu-154 znikną z irańskiego nieba.

- W ostatnich latach w konsekwencji awarii i katastrof z udziałem tych maszyn zginęło kilkuset obywateli Iranu - podaje rosyjska "Pravda".

To jednak nie wszystko. Okazuje się bowiem, iż władze Iranu nie ufają rosyjskim pilotom. Uznały, że irańscy są dużo lepsi. Ze względu na sankcje USA, irańskie linie lotnicze są skazane na używanie rosyjskiego sprzętu. Samoloty są mocno zużyte i niebezpieczne. Linie Iran Air Tour, Kish Air Eram i Taban posiadają 19 takich maszyn.
(...)
http://www.fakt.pl/Zakazali-lotow-Tu-15 ... 456,1.html
---------------------------------------------------------------------------------

3/ Rosja nie dała nagrań z wieży. "Sami napisali, że to kara"

(...)
Wiesław Jedynak przyznał, że wciąż trwają prace nad rekonstrukcją ostatnich sekund lotu. Wyjaśniał, że odtworzenie tego, co działo się w kokpicie, jest bardzo skomplikowane, dlatego że sam manewr wykonywany przez załogę był skomplikowany. "Przekonfigurowanie ciężkiego samolotu z pozycji, w której się zniża, szczególnie na zdjętej całkowicie mocy silników, przyspieszenie tych silników - to trwa. Na pewno nie zajmie to sekundy, ale to niej jest też kilkanaście sekund" - mówił. Zapewniał, że komisja ostatnie sekundy rozbija na ułamki sekund, niejako na atomy, by dokładnie określić, co kiedy się działo.
(...)
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... -kara.html
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Proponuję nie kontynuować tych przepychanek, poczekajmy na raport komisji Millera. Myślę, że napewno dowiemy się jeszcze wielu "ciekawych rzeczy" i komisja przedstawi pełen obraz sytuacji.


23 sty 2011, 20:51
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Katastrofa smoleńska
Maxer2007                    



Do kominiarza:
Sam dokładnie analizowałem nagrania z czarnych skrzynek i do ostatniej chwili lotu nie było tam mowy o wadliwym działaniu sterów czy wybuchu bomby. Właśnie na tej podstawie twierdzę, że ten aspekt należy wykluczyć!

:brawa:  Gratuluję! Podziel się swoją wiedzą z Klichem. A nawet z oboma Klichami: z Bogdanem i Edmundem

Maxer2007                    



Do sztucznej mgły również podchodzę sceptycznie. O tym, że mgła na lotnisku była, wiadomo było przed startem samolotu z Warszawy, tj w momencie, gdy spóźniony o 28 minut prezydent wszedł na pokład samolotu.

Wiadomo było przed startem samolotu z Warszawy, bo Ruski już rano rozpylili mgłę, żeby kartofel zrezygnował ze startu. A że jednak wystartował to powiedzieli - job twaj mat' nu padażdyj ty. Już my ciebie przywitamy.
Kontrolerzy nie chcieli się zgodzić na przyjęcie samolotu i od razu mówili o odesłaniu go na zapasowe lotnisko. A co powiedziała takiego Moskwa że ci klęli jak szewcy ale jednak musieli sie zgodzić wiedząc co będzie?
Tylko dlaczego naprowadzając go na kurs ten kurs był 130 metrów w bok? I dlaczego mimo, że starali się naprowadzić w końcu samolot to stracili go w pewnym momencie z radarów i nie wiedzieli co sie dzieje?
Mieli zakłócone urządzenia?

Maxer2007                    



Ciekawy jestem jakie ważne przyczyny spowodowały to spóźnienie, ale o tym wszyscy milczą ...  

Kasik Ci napisała: gdyby wina była prezydenta Kaczyńskiego to by napierniczali o tym 24 godziny na dobę we wszystkich mendiach.
Widać prezydent Kaczyński jest usprawiedliwiony ze spóźnienia.
Ale jak napisałem wcześniej: co by to zmieniło gdyby lądował pół godziny wcześniej?  Rozpyliliby mgłę pół godziny wcześniej.

Maxer2007                    



z RAŻĄCYM NARUSZENIEM procedur i zdrowego rozsądku - piloci podjęli próbę lądowania w takich warunkach!

Pleciesz bzdury.
O tym "RAŻĄCYM NARUSZENIU procedur i zdrowego rozsądku - piloci podjęli próbę lądowania w takich warunkach" PLÓTŁ w zeszłą środę były marszałek Sejmu Borowski.
PLÓTŁ, bo sprawa już była wyjaśniona i udowodniona, że NIE BYŁO ŻADNEJ PRÓBY LĄDOWANIA.
A Ty również powielasz tę bzdurę. Ale rozumiem, że niektórym trudno się pogodzić z obalaniem kolejnych tez. A to o brawurze pilotów (debeściaki), a to o pijanym prezydencie. W końcu jak ich brakuje to przywołują Gruzję: wtedy naciskał to pewno i teraz naciskał.
Ale co sie dziwić skoro nawet prezydent Najjaśniejszej w rozmowie z Moniką Olejnik stwierdza, że przyczyna jest boleśnie prosta: piloci przeszarżowali!
A przecież jeszcze nie tak dawno zachwycał się, że mamy najlepszych pilotów na świecie. Że "polski pilot nawet na drzwiach od stodoły poleci i wyląduje".
To fakty i dowody nawet dla prezydenta nic nie znaczą? Ważniejsza jest własna teoria? Inna sprawa, że oryginałów dwóch najważniejszych dowodów nadal nie mamy: czarnych skrzynek  i wraku samolotu.

A co do "dziwnych teorii" o sterach, o mgle, o strzałach, o meanconingu.
Wszystko jest możliwe. Dopóki nie zostanie odrzucone na podstawie dowodów.
Ale skoro ktoś niszczy dowody, to... chyba ma coś do ukrycia. A jeszcze inni mają dowody i ukrywają je... Widać oni też mają coś do ukrycia... Nieprawdaż?
A  może (tutaj cytat) "tajemnica jest we wraku samolotu albo tam była"?
Bardzo prawdopodobne.
Ale wrak samolotu został  zdewastowany. Więc nie dojdziemy prawdy.  :(

Teoria, że Rosjanie zamordowali polskich oficerów w Katyniu też była "dziwną teorią" przez 50 lat. Niektórzy jeszcze po 70 latach tak twierdzą.
Gdybyś 60 lat temu tak teorię wypowiedział publicznie (co ja gadam: publicznie! gdybyś chociaż szeptem powiedział koledze na ucho) to następnego dnia zostałbyś aresztowany przez UB. Gdybyś 30 lat temu powiedział publicznie słowo "Katyń" to zaraz miałbyś SB na karku.
Więc byłbym ostrożny w wykpiwaniu "dziwnych teorii".

Maxer2007                    



Dodam również, że oprócz Ciebie, nikt na forum nie podzielił teorii o wadliwych sterach, bombie i sztucznej mgle. Ten aspekt weź również pod uwagę.

Na forum nie ma ekspertów od spraw nawigacji, więc opinia każdego jednego forumowicza (w tym Twoja: "Sam dokładnie analizowałem nagrania z czarnych skrzynek i do ostatniej chwili lotu"  "Właśnie na tej podstawie twierdzę" a co najważniejsze - z RAŻĄCYM NARUSZENIEM procedur i zdrowego rozsądku - piloci podjęli próbę lądowania w takich warunkach!") jest niewiele warta. Każdy może mieć swoją teorię. Ty masz swoja, ja swoją.
A co by to dało gdyby nawet stu forumowiczów mnie poparło?
Ekspertów którzy NIE WYKLUCZYLI  takich możlwości masz w postach wyżej.

Maxer2007                    



kto i po co - Twoim zdaniem - miał interes w zamachu na kończącego kadencje prezydenta, bez szans na reelekcję? Ciekawy też jestem, jakie osiągnięcia - Twoim zdaniem - miał ŚP. prezydent, wymień choć kilka!

Jak ktoś nie chce widzieć, to nie zobaczyć.
Czego dokonał? Doprowadził do budowy Pomnika Powstańców, Muzeum WP.
Nie chwiał się na grobach polskich patriotów, nie ściskał się z  Kiszczakami i nie błagał Jaruzelskiego o zaświadczenie, że nie jest Bolkiem.
Nie merdał ogonkiem przed Ruskimi.
Był polskim patriotą.
Na jakiej podstawie twierdzisz że nie miał szans na reelekcje Tusk w I turze też miał dużą przewagę, a w II przegrał. Nigdy nie mów hop.
Po drugie (jeśli już teroretyzujemy) - do tego nie było konieczne zagrożenie reelekcją - to mogłaby być nawet zemsta i pokazanie: nie podskakuj mi (Wołodii).
Kaczyńscy będący nawet tylko w opozycji są niewygodni.
Zarówno tamtym jak i naszym.
To było widać od pierwszego dnia po wygranych wyborach prezydenckich przez Lecha Kaczyńskiego do dzisiaj. To Tusk specjalnie wziął nawet ślub  kościelny z Małgosią po 25 latach życia na kocią łąpę a tu wygrywa kurdupel co to nawet w nogę nie potrafi zagrać!!!! To jak miał sie nie wk*wic? No nie? Do dziś mu ta wściekłość nie przeszła. Wystarczyło tylko popatrzeć w środę na jego wystąpienie sejmowe. Tylko że teraz wyżywa się nie na Lechu, a na Jarosławie.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


23 sty 2011, 20:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2082 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62 ... 149  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: