wyjaśnień dużo  u mnie sąd uwzględnia przy 57 zastosowanie art. 44 par. 1. ale tak zastanawiam się, że gdyby zakwestionował to w takim razie liczyć przedawnienie karalności czynu z art. 57 normalnie, czyli rok od momentu popełnienia czynu?
praktyka przyjęta u mnie taka,że zarzut z art.57 w zw. z art. 6 par. 2 i wtedy liczymy 5 lat

Według SN (orzeczenie z 2008r.) wykroczenie z art. 57 ma charakter wieloczynowy: polega właśnie na wielokrotnie powtarzanym zaniechaniu wykonania obowiązku zapłaty podatku w terminie. Jednokrotne takie zaniechanie nie wypełnia znamienia uporczywości. Zatem charakter czynu z 57 wyklucza zastosowanie do niego art. 6 par. 2 Kks.
No i liczymy przedawnienie od ostatniego zachowania wchodzącego w skład czynu. W moim sądzie przyjęto, że odstępy pomiędzy poszczególnymi zachowaniami przekraczające 6 miesięcy powodują niemożność łączenia ich w jeden czyn.

Mam pytanie- co robicie w takiej sytuacji: mam zawiadomienie za nieterminowe złożenie PIT-28 za 2009r. Człowiek był wielokrotnie wzywany, ale nie zjawił się. Czy przedawniacie z końcem stycznia 2011 czy wszczynacie sprawę karną? Zastanawiam się, czy warto w takiej sprawie wszczynać (koszty doręczeń, doprowadzenia itp.)

Duże było to opóźnienie? Czy z zeznania wynikał podatek do zapłaty i czy został zapłacony? Czy zaliczki były terminowo wpłacane?

Szczerze mówiąc to mam kilka takich spraw, każda trochę inna. Opóźnienia różne - od kilku dni do kilku miesięcy, podatek na dzień dzisiejszy zapłacony, zaliczki w większości po terminie, ale przecież nie o uporczywość tu chodzi tylko o 56§ 4 kks, więc sama nie wiem jak do tego podchodzić ...
Mam też kilka zawiadomień za "utrudnianie czynności sprawdzających w zakresie podatku dochodowego za 2009r" i jest to związane z tym, że człowieki nie przychodzili na wezwania do złożenia zeznania PIT-28 za 2009r. Do mnie na wezwania też oczywiście nie przyszli. Wszczęłabym tu sprawy, ale okazuje się, że w większości te zeznania jeśli byłyby złożone to byłyby zerowe, bo ludzie faktycznie nie prowadzili już działalności (najprawdopodobniej) tylko formalnie jej nie zlikwidowali. No i co tu robić - przedawniać czy nie ...

No cóż. Moim zdaniem, do każdej ze spraw trzeba podejść indywidualnie. Przy kilkudniowym opóźnieniu pewnie bym odpuścił. Ale tam, gdzie opóźnienia są kilkumiesięczne, czy nie stawiali się na wezwania z wymiaru, zastanawiałbym się jednak nad wszczęciem.

a na jakiej podstawie karać za niestawiennictwo?

Można wszcząć dochodzenie i następnie wezwać naszego "podatnika-wykroczeniowcę" w charakterze świadka, a jeśli nie stawi się na przesłuchanie wymierzyć mu karę pieniężną (na podst. 285 kpk).

Może źle się wyraziłam - utrudniali czynności sprawdzające. W zasadzie nie musieli się stawiać - mogli przesłać dokumenty o które ich proszono (PIT-28), ale nie zrobili nic - żadnej reakcji, mimo że wg danych będących w posiadaniu urzędu powinni zeznanie złożyć.



A co potem zrobić z takim wszczętych dochodzeniem, doprowadzać przez Policję wykroczeniowca? Bo w stosunku do nieobecnych się nie da, bo człowiek odbiera wezwania więc JEST.

Też można.
Można też spróbować doręczenia wezwania przez Policję, albo wezwać np. żonę/męża, pełnoletniego domownika w charakterze świadka, na okoliczność ustalenia przyczyn niestawiennictwa (dość często na wezwanie przychodzi sam "zainteresowany").

Niestety nie możesz wezwać go w charakterze świadka, skoro w chwili wydania postanowienia o wszczęciu dochodzenia istnieją dane uzasadniające dostatecznie podejrzenie, że  popełnił on czyn zabroniony przez KKS. Masz dwa wyjścia - zastosować tryb w stosunku do nieobecnego lub zawieszasz dochodzenie. Preferuję to drugie rozwiązanie. W jego trakcie wysyłasz wezwania dla podejrzanego i czekasz na jego reakcję, a po trzech latach ....

Ale masz fajną Izbę. Moja uważa, że niestawiennictwo podejrzanego nie stanowi trwałej przeszkody z art. 22 kpk i odmawia zatwierdzenia zawieszenia w takiej sytuacji.

PS. Aby na pewno pracujemy w tym samym kraju?

No co ty, ja nie mogę  
W dniu wszczęcia dochodzenia można mieć jeszcze wiele wątpliwości dot. popełnienia czynu zabronionego i osoby odpowiedzialnej na jego popełnienie (może PIT został złożony/wysłany- ale zaginął w US lub na poczcie, może za złożenie PIT było odpowiedzialne biuro rachunkowe podatnika, itd.)

PS.
Co będzie po 3 latach ?

Wybacz mi, ale używając zwrotu "podatnik-wykroczeniowiec" uznałem, że masz 100% dane wskazujące na jego sprawstwo i stąd mój wpis.