Wbrew tezie MAK, kapitan Arkadiusz Protasiuk nie chciał lądować w Smoleńsku "za wszelką cenę". Chciał odejść na drugi krąg nad lotniskiem, jednak nie zdążył wykonać odpowiedniego manewru - wynika z uwag polskiej komisji do rosyjskiego raportu. Dokładnie na stronie 143 uwag do raportu mak-srak!!
Z nowej, grudniowej ekspertyzy fonoskopijnej wykonanej przez polskich ekspertów z Centralnego Laboratorium Kryminalistyki KGP wynika, że załoga TU-154 próbowała "przerwać zaniżanie", gdy prezydencki tupolew był na wysokości 100 m i 2400 m od progu pasa. Było to 22 sekundy przed katastrofą.
W znanej dotychczas wersji stenogramu z kokpitu zdanie: "Odchodzimy" pada z ust drugiego pilota - 14 sekund przed katastrofą, gdy samolot znajdował się na wysokości ok. 80 m. Taką wersję przyjęli też Rosjanie.
Mimo iż Polska proponowała MAK przed publikacją raportu swoją ekspertyzę, komisja jej nie wykorzystała. W raporcie napisano, że "decyzji dowódcy statku powietrznego o odejściu na drugi krąg nie było" - czytamy na portalu TVN24.pl.
Do tej pory nie udało się ustalić, dlaczego samolot uderzył w ziemię, a manewr odejścia się nie powiódł.
Ekspertyza fonoskopijna wykonana przez polskich ekspertów zadaje kłam oficjalnej wersji Rosjan, jak również bardzo z nią zbieżnymi ustaleniami autorów książki Ostatni lot. Według Jana Osieckiego, Tomasza Białoszewskiego i Roberta Latkowskiego załoga próbowała lądować, a kpt. Protasiuk "zaprogramował się" na lądowanie.
(wg, tvn24.pl, gwno.pl, Niezależna.pl)
15 sty 2011, 21:31
Katastrofa smoleńska
Załącznik:
614665.jpg
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
16 sty 2011, 09:32
Katastrofa smoleńska
shoto
PROTASIUK NIE CHCIAŁ LĄDOWAĆ ROSJANIE KŁAMIĄ
Wbrew tezie MAK, kapitan Arkadiusz Protasiuk nie chciał lądować w Smoleńsku "za wszelką cenę". Chciał odejść na drugi krąg nad lotniskiem, jednak nie zdążył wykonać odpowiedniego manewru - wynika z uwag polskiej komisji do rosyjskiego raportu. Dokładnie na stronie 143 uwag do raportu mak-srak!! (wg, tvn24.pl, gwno.pl, Niezależna.pl)
Załącznik:
RP 101.JPG
KOMENTARZE DO TEGO ARTYKUŁU:
niestety coraz wiecej dowodow wskazuje na to ze to byl zamach ! To nie byla katastrofa ! To byl zamach zaplanowany dokladnie i na dlugo przed tym zanim kola rzadowego 101 oderwaly sie od plyty lotniska na warszawskim Okeciu w jego ostatni lot ! Przygotowania trwaly w Warszawie i w Moskwie. W Warszawie dzialal komitet "przygotowawczy", a W Moskwie na sesji wyjazdowej w Smolensku komitet "powitalny" . Przypomnijcie sobie tylko slawetna przepychanke z wyjazdem, a raczej wylotem s.p. Prezydenta RP do Katynia via Smolensk w czasie to ktorej zostal ewidentnie "wystawiony" przez czlowieka obecnie sprawujacego stanowisko premiera kraju nad Wisla i Odra. Przypomnijcie sobie aktywna dzialalnosc tzw rzadu RP w tym pana Arabskiego latajacego pomiedzy Warszawa i Moskwa. Przypomnijcie sobie niewyjasnione smierci szyfranta Zielonki i dyrektora kancelarii Tuska . W Warszawie poszlo jak po masle w Smolensku tez. Sztuczna mgla i zabawa w smiertelna ciuciubabke - "niech laduja, moze sie im uda " ... " na kursie i na sciezce" tyle ze wirtualnej . Dowodow na to jest mnostwo i nie bede sie nad tym rozpisywal wszystko jest w necie. Dla pewnosci powodzenia " katastrofy", bo to trudne zadanie zutylizowac jednoczesnie 96 istnien ludzkich, w koncowej fazie tej wirtualnej gry z walczaca do konca zaloga 101 zostal zablokowany system sterowania i kabina rozerwana wybuchem bomby termobarycznej w wyniku, ktorej jakby "wyparowala" . Potem bylo slawetne oddanie sledztwa Rosjanom majace na celu maskowanie przyczyn i niszczenie dowodow tego ataku terrorystycznego. Wspomagaly je klamstwa i matactwa Warszawy w ktorej mimo tak nieudolnego rzadu bardzo szybko i sprawnie przejeto wladze w nadwislanskim kraju. Teraz w po ogloszenii nieslawnego raportu MAKu, ktory tak jak cale to jego dochodzenie jest jednym wielkim jokem majacym na celu ukrycie prawdziwej przyczyny "katastrofy" i odwrocenie uwagi opinii publicznej w Polsce od jej prawdziwych przyczyn. Teraz trwa nowa gra. Tzw rzad polski chociaz generalnie zgadza sie z tym raportem to ma do niego "zastrzezenia" powiedzilbym natury czysto kosmetycznej . Z Moskwy tez idzie sygnal - ok moze troche przesadzilismy w tych sztucznych oskarzeniach - maskarada zaklamanych przebierancow trwa - DOKAD IDZIESZ POLSKO ! ????????????????? autor: jamciWolnyPolak
Czym wytlumaczysz zatem stopien dematerializacji rzadowego TU154M? Jak juz wiadomo, samoloty "dachujace" na twardym betonie potrafia zachowac kadlub w przyslowiowym "jednym kawalku". Nasz 101 rozbil sie na podmoklym po wiosennych roztopach, smolenskim blotku, zatem uszkodzenia powinny byc jeszcze mniejsze niz w przypadku betonowego pasa startowego. http://janosik.salon24.pl/243955,jak-si ... w-blocie-2 autor: Jacko
DZIWIĘ = SIĘ = ROSJANOM Jeśli winni są tylko Polacy oraz ich pijany natowski generał to dlaczego ukrywają i niszczą dowody swojej niewinności ??? autor: bern
" na na ścieżce i kursie" Teraz wiadomo dlaczego Miler przywiózł kopie zapisu z dodatkowymi zakłóceniami "pochodzącymi z sieci elektrycznej " w rosyjskim laboratorium .Czas, czas,czas >Co do skur......Jana Osieckiego, Tomasza Białoszewskiego i Roberta Latkowskiego to przyjdzie czas na o by ustawić ich " na na ścieżce i kursie" > W wolnej Polsce będzie na to aż za wielu chętnych . autor: Walter
Nareszcie!!! ktos zaczyna dyskutowac o konkretach a nie o pierdolach. Zdecydowany i konsekwentny lot samolotu (jego trajektoria) w kierunku punktu na ziemi oddalonego o 1 km od poczatku pasa startowego (w okolicznosciach kiedy nic nie widac) mozna chyba tylko wytlumaczyc tym ze Protasiuk chcial po prostu i zadecydowal z gen Basikiem zeby rozbic samolot. Innego wytlumaczenia nie widze. MAK konkluduje ze piloci to ostatni kretyni. bez znajomsci samolotu bez doswiadczenia, jednakze teza o niepoczytalnosci pilotow jest niewatpliwie mniej prawdopodobna niz teza o zamachu. autor: wlodek k
Mataczenia konca nie widac. Teraz mozna sobie juz prostowac dla wlasnego zadowolena i dalszego mydlenia oczy przecientnemu obywatelowi. Nniestety zla opinia o Polakach pjakach poszla w swiat i tego juz nie da sie w nijaki sposob odwrocic. Osiagnieto swoj cel, zlikwidowano Polska elite, ktora stala koscia w gardle naszym zdrajcom i Targowicznom, oraz naszemu odwiecznemu wrogowi i okupantowi. POwinni zawisnac na szubienicach. autor: ZUZIA
Nie mozna sadzic ze "nie zdazyl" Sadze, iz nie mozna twierdzic ze sp.kpt. Protasiuk " nie zdazyl" wykonac manewru odejscia. On NIE MOGL go wykonac. NIE DAL RADY go wykonac. Urzadzenia samolotu nie odpowiadaly. Samolot byl przeznaczony do tego aby sie rozbil a nastepnie wybuchl. autor: Piast
Zestawcie dwa fakty: 1- Z nowej, grudniowej ekspertyzy fonoskopijnej wykonanej przez polskich ekspertów z Centralnego Laboratorium Kryminalistyki KGP wynika, że załoga TU-154 próbowała "przerwać zaniżanie", gdy prezydencki tupolew był na wysokości 100 m i 2400 m od progu pasa. Było to 22 sekundy przed katastrofą. 2- ?Doprowadzamy do 100 metrów, 100 metrów i koniec rozmowy? ? takie słowa wypowiedział kontroler Paweł Plusnin. Osobą, która pomimo kilkakrotnych sugestii kontrolera jednoznacznie ucięła próby odesłania maszyny na lotnisko zapasowe, był tajemniczy płk Nikołaj Krasnokutski autor: Anna
Do," t " oni nie balują tylko się po chowali ze strachu i czekają na reakcję ludu... Zapewne są osrani po uszy bo to nie przelewki....To nie tylko Smoleńsk i Mirosławiec to tag że szyfrant Zielonka,Michniewicz ale jeszcze wielu innych którzy zostali zamordowani aby prawda nie wyszła na jaw,teraz już wiemy dla czego.... autor: Juran ze Spychowa
Tusk i Putin Kazdy rozgarniety czlowiek wie doskonale, ze na smierci naszego Prezydenta skorzystal Tusk/pozbywal sie konkurenta politycznego i czolowych postaci naszego zycia publicznego o orientacji prawicowej/jak i Putin/pozbyl sie prezydenta Polski,ktory stale mu przeszkadzal w Europie srod-wsch.,gdyby nie interwecja Kaczynskiego i innych w Gruzji,suwerennej gruzji juz by nie bylo/To byla taka zemsta Putina za Gruzje,podobnie zemscil sie Stalin po 20 latach w lasach katynskich za cud warszawski.To byl zaplanowany z premedytacja mord ,zaplanowany w szczegolach wraz z raportem MAK.Pytanie tylko,kto wystapil z propozycja.Tusk czy Putin.Tego nie wiem.Ale stawiam na Putina.Wyobrazcie sobie sytuacje podczas spaceru wspolnego Tuska i Putina/tv pokazywala/mowi Putin-wystaw mi Kaczynskich,a pozbede cie twoich klopotow w Polsce a i ja wyrownam rachunki.Sprawe zostaw mnie,my znamy sie na rzeczy.Ty tylko trzymaj za morde krzykaczy u siebie.A teraz Tusk od 10.04.2010r idzie reka w reke z Rosja bo nie ma wyjscia.O calej sprawie moim zdaniem decydowali Tusk i Komorowski.Nikt wiecej.A Polacy.Pokazuja caly czas,jakim sa stadem bydla z obory.Powtorka z 18 wieku.Bo chodzi tez o podporzadkowanie Polski jak to juz bywalo.Przepraszam 30-40 % Polakow kochajacych i szanujacych siebie i swoj kraj Polakow. autor: marian
Sprzedal NAS Germanski Basztard putinowi ! Naplul w twarz wszystkim Prawdziwym Polakom i Zniewazyl NASZ KRAJ - POLSKE ! Mowie o PO-lszewickiej stronie wyborcow ktorzy sa WSPOLWINNI . To oni wybrali - PO - a tym samym Germanca na premiera i rusa komorusa na prezydenta. HANBA WAM wyborcy - PO - ! Sprzedajne s.......y ! autor: YOKO
Kij ma zawsze dwa końce. Wiem, że prawda wyjdzie na jaw bo musi. I winni odpowiedzą przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze. I że wreszcie kanalie przestaną dręczyć tych uczciwych Polaków. Patriotów. Ciekawe jak teraz będą się zachowywać POmazańcy? Ale oni na pewno nie przyznają się do swojej głupoty, bo to podobno! ,,młodzi, wykształceni z dużych miast,,. autor: Roman.Z
Uświadamiajmy społeczeństow o zakłamanym rządzie o zdrajcach naszego narodu! Katastrofa w Smoleńsku - kłamstwa i fakty http://www.youtube.com/watch?v=ve-Zh8xrXk8 autor: Warmi
NIE RZUCAJCIE PEREŁ PRZED ŚWINIE W lawinie komentarzy na temat katastrofy smoleńskiej trudno się odnaleźć. Otumaniony sprzecznymi ustaleniami, wplątany w wir kłótni politycznych i swoistego spektaklu odgrywanego w mediach, przeciętny zjadacz polskiego chleba traci orientację. O co tu, do cholery, chodzi? Nie można powiedzieć wprost, co się stało? Ano nie można, bo chodzi o to, żeby utopić prawdę w mętach bajora. Prawda jest perłą, luksusem, na który stać tylko moralnie zdrowy organizm. Tu nasuwa mi się analogia z treścią powieści G.Orwella ?Folwark zwierzęcy?. Świnie jako najinteligentniejsze ze zwierząt stanęły na czele rewolucji, mającej uwolnić upodlone i głodne zwierzęta spod władzy człowieka. Z czasem jednak wprowadzoną zasadę równego traktowania wszystkich naginają do własnych potrzeb: urzędują w salonach i patrzą na wszystkich z góry. Zwierzęta stopniowo zapominają o pierwszych dniach wolności, a szczęście pojmują jako syty żołądek i prawo do posiadania owoców własnej pracy. Kiedy jednak i to im zostaje odebrane, głodne i zmęczone boją się odezwać, bo nad poprawnością myślenia czuwają warczące psy. Smutny finał tej przypowieści stawia pytanie: dlaczego upadły ideały wolności i solidarności zwierząt? Odpowiedź może być taka: albo władza tak demoralizuje tych, którzy ją sprawują, albo winę za taki stan rzeczy ponoszą obywatele-analfabeci, którzy pozwolili sobą manipulować. Wiadomo, że dzieło Orwella jest o nas samych. Problem polega tylko na tym, z kim w tej bajce się identyfikujemy? Wracając do meritum: nasza ?perła? leży na dnie bajora, do którego wciąż nowi ?specjaliści? dolewają gnojówki. Kto próbuje ją wydobyć, zostaje obrzucony kolejną porcją obornika. Odbywają się igrzyska pomysłów, jak nie dopuścić do tego, by przypadkiem nie wypłynęła. A naród przygląda się i nie czuje smrodu, który się wokół coraz bardziej rozchodzi. Czują go za granicą, a Polacy chyba do niego przywykli. Wschodni fetor przecież pasuje premierowi, który ?bierze go na klatę?, deklarując odpowiedzialność za śledztwo smoleńskie. Skoro tak, to naród się rozgrzesza, zwłaszcza, że przecież prezydent stwierdził, iż ?sprawa jest boleśnie prosta?. Ten ton podtrzymuje lewica, która raportowi MAK-u bije brawo. I wszystko zmierza ku temu, by ofiarom publicznie odebrać cześć a ich rodzinom prawo do godnej pamięci. Rządowi Tuska dedykuję zatem puentę wspomnianej wyżej powieści, która daje wiele do myślenia: ?Nikt nie mógł się już połapać, kto jest świnią, a kto człowiekiem?. autor: Cytat
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
16 sty 2011, 20:37
Katastrofa smoleńska
1/ Klich: Na wieży klęli i nie chcieli, by samolot...
- Atmosfera na wieży kontrolnej była nerwowa, były przekleństwa, kierownik lotu nie chciał się zgodzić na przyjęcie samolotu. Ale decyzja gdzieś zapadła - tak Edmund Klich relacjonował w "Faktach po Faktach" znane mu nagrania rozmów ze smoleńskiego lotniska (...) czytaj dalej
2/ Dziwny zbieg okoliczności! Dubieniecki nie wierzy w przypadek!
- Nie wierzę w takie zbiegi okoliczności - powiedział Faktowi Marcin Dubieniecki (31 l.), gdy zapytaliśmy go o niewiarygodny splot wydarzeń na lotnisku w Smoleńsku. Mąż Marty Kaczyńskiej (31 l.) nie wierzy w przypadkowe uszkodzenia kabli, źle działające magnetofony i inne rzeczy świadczące o niewiarygodnym pechu Rosjan
Tragiczny lot do Smoleńska został przez Rosjan obstawiony niedoświadczonymi kontrolerami. To oni sprowadzali tupolewa na ziemię. Winni? Gdy tylko polscy eksperci wystąpili o nagrania monitorujące podejście do lądowania, by odpowiedzieć na to pytanie, to okazało się że zapis się nie zachował, bo uszkodzone zostały przewody między kamerą a magnetowidem. (...) czytaj dalej
Krok po kroku powtórzone mają być wszystkie czynności, które zostały wykonane tuż przed katastrofą prezydenckiego samolotu i zarejestrowane na czarnych skrzynkach. Wkrótce ma zostać przeprowadzona specjalna symulacja. Zostanie do niej wykorzystany drugi tupolew 154 M, który wczoraj wykonywał loty nad Wrocławiem
Polska komisja badająca przyczyny katastrofy usiłuje ustalić, dlaczego 22 sekund przed tragedią pilotom nie udało się poderwać samolotu mimo podjętej próby. Właśnie w tym momencie włączył się alarm ostrzegający przed zbyt niską wysokością. (...) czytaj dalej
4/ Obama w Smoleńsku by nie lądował. Miałby zakaz!
Prezydentowi USA nikt nie pozwoliłby wylądować w Smoleńsku - twierdzi Edmund Klich, szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Skąd ta pewność? Według Klicha ludzie dbający o bezpieczeństwo Baracka Obamy w takich kwestiach są bezkompromisowi i nie ulegają naciskom. Nawet wtedy, gdy naciska... ich szef (...) czytaj dalej (...) Na pytanie czy Amerykanie pozwoliliby na lądowanie Baracka Obamy na takim lotnisku, Klich odparł: - Według mnie absolutnie nie. I nie on decydowałby o tym, ale ludzie dbający o bezpieczeństwo. Obamie nikt nie pozwoliłby wylądować w Smoleńsku. Prezydent jest dobrem państwowym
5/ Kim jest tajemniczy generał? Kto tak naprawdę podjął tę feralną decyzję? Kto kazał zezwolić załodze prezydenckiego tupolewa na lądowanie w tragicznych warunkach na smoleńskim lotnisku? Według polskiego akredytowanego przy rosyjskiej komisji MAK płk. Edmunda Klicha (65 l.) był to tajemniczy rosyjski "generał"
Ale tajemnic jest więcej, bo rosyjski minister transportu, Igor Lewitin (59 l.) ujawnił, że na wieży padły też słowa: ?To decyzja międzynarodowego numer jeden?. (...) czytaj dalej
1/ Ekspert: Po "odchodzimy" był czas na wyprowadzenie samolotu
Wydaje się, że od momentu, gdy kpt. Arkadiusz Protasiuk wypowiedział komendę: "Odchodzimy" do chwili katastrofy było dość czasu do wyprowadzenia samolotu - ocenił wiceprzewodniczący polskiej komisji badającej wypadek Tu-154 płk Mirosław Grochowski.
Wydaje się, że od momentu, gdy kapitan Arkadiusz Protasiuk wypowiedział komendę: "odchodzimy", do chwili katastrofy było dość czasu do wyprowadzenia samolotu - ocenił wiceprzewodniczący polskiej komisji badającej wypadek Tu-154M płk Mirosław Grochowski.
Zastrzegł, że jest to jego opinia i nie chciałby, by traktować ją jako wiążącą na obecnym etapie wyjaśniania sprawy.
Jak dodał, komisja ustaliła, że komenda: "odchodzimy na drugie zejście" padła "nieco później, niż określono to w polskich uwagach do projektu raportu MAK". "Dowódca załogi (Arkadiusz Protasiuk) wypowiedział te słowa jako pierwszy, co potwierdził drugi pilot (Robert Grzywna). Jeśli chodzi o szczegóły, nie chciałbym się wypowiadać" - zaznaczył Grochowski.
Poinformował również, że ekspertom udało się odczytać wcześniejszą komendę, ze znakiem zapytania: "Nic nie widać"; nie wiadomo jednak, kto wypowiedział tę uwagę.
W ustaleniu przebiegu ostatnich sekund lotu ma komisji pomóc symulacja przeprowadzona na Tu-154M. W poniedziałek Grochowski nie był w stanie sprecyzować, kiedy eksperyment zostanie przeprowadzony. "Jeszcze nie jesteśmy gotowi, by podjąć się tego zadania. Jesteśmy po konsultacji w komisji" - dodał.
Przyznał też, że dotychczasowe ustalenia polskiej komisji w tym zakresie są w sprzeczności z ustaleniami zawartymi w raporcie Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego. MAK jako jedną z przyczyn katastrofy podał brak decyzji załogi o odejściu na lotnisko zapasowe. "Decyzja, która pada ("odchodzimy" - PAP), jest na 100 proc. pewna" - powiedział zastępca przewodniczącego polskiej komisji. Dodał, że m.in. to ma wyjaśnić eksperyment na Tu-154M.
"Oczekujemy odpowiedzi na pytanie, czy podjęte przez załogę pewne czynności mogą się potwierdzić. Mówimy, że półtorej sekundy przed zderzeniem z pierwszym drzewem była już reakcja. Jesteśmy na etapie bardzo szczegółowego analizowania tego etapu lotu" - powiedział Grochowski.
Pułkownik nie odniósł się do uwag polskiej komisji dołączonych do opublikowanego w ubiegłym tygodniu raportu MAK, dotyczących błędów kontrolerów. Powiedział jedynie, że jeszcze w tym tygodniu upubliczniona zostanie informacja dotycząca tego, co działo się na wieży podczas lądowania Tu-154M.
Dopytywany przyznał, że na wieży były co najmniej trzy osoby. "Na pewno wiemy, że były trzy. W Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym trwają badania zapisów tła z wieży; mają one dać odpowiedź, czy był tam ktoś jeszcze" - dodał.
Grochowski powiedział, że pułkownik Krasnokutski (o nim również wspomniano w polskich uwagach; miał brać udział w sprowadzaniu rosyjskiego Iła, a w przypadku polskiego samolotu m.in. stwierdzić: "doprowadzamy do 100 metrów i koniec rozmowy" - PAP) był odpowiedzialny za zorganizowanie przylotu dnia 7 i 10 kwietnia 2010 roku. "Jego obecność na wieży była uzasadniona" - ocenił Grochowski.
2/ To Putin zdecydował o podstawie badania katastrofy
Badanie przyczyn katastrofy smoleńskiej przez MAK odbywało się na podstawie załącznika 13 do konwencji chicagowskiej; zdecydował o tym Władimir Putin, a polski rząd się na to zgodził - wynika z raportu MAK. Załącznik nie mówi jednak nic o procedurze odwoławczej, która opisana jest w samej konwencji.
"(13 kwietnia) na podstawie zarządzenia (przewodniczącego rosyjskiej komisji państwowej w sprawie katastrofy smoleńskiej Władimira Putina - PAP) określono, że badanie powinno być prowadzone zgodnie z Załącznikiem 13 do Konwencji o Międzynarodowym Lotnictwie Cywilnym (...). Ta decyzja została zaaprobowana przez Rząd Rzeczpospolitej Polskiej" - czytamy w raporcie MAK.
O tym, że strona rosyjska rozpoczęła badanie przyczyn katastrofy smoleńskiej zgodnie z procedurą opisaną w konwencji chicagowskiej, napisał w odpowiedzi na interpelacje posłów PiS udzielonej w maju 2010 r. szef kancelarii premiera Tomasz Arabski.
"Jako że standardem, wynikającym zarówno z obowiązujących przepisów prawa międzynarodowego, jak i ze stosowanej praktyki jest, że stroną uprawnioną do zainicjowania procesu badania wypadku lotniczego jest kraj miejsca wypadku, strona rosyjska rozpoczęła badanie wymienionego wypadku zgodnie z procedurą opisaną w konwencji chicagowskiej" - pisał Arabski. (...) Znaczenie w tym kontekście ma to, że konwencja chicagowska (której oficjalna nazwa brzmi: Konwencja o międzynarodowym lotnictwie cywilnym) ma zastosowanie "wyłącznie do cywilnych statków powietrznych, nie stosuje się zaś do statków powietrznych państwowych". Według polskiego prawa, statek państwowy to statek powietrzny używany przez polskie Siły Zbrojne lub przez Straż Graniczną, Policję, Państwową Straż Pożarną i służbę celną.
Sprawa ta była również poruszona w piśmie szefa kancelarii premiera do posłów PiS. Arabski przyznał, że przepisy konwencji nie mają bezpośredniego zastosowania do państwowych statków powietrznych. Zastrzega jednak, że nie uniemożliwiają one zastosowania przewidzianych w niej reguł prawnych dotyczących wypadków lotniczych do katastrofy Tu-154M. (...)
Z kolei załącznik nr 13 (zatytułowany "Badanie wypadków i incydentów statków powietrznych") mówi m.in. o organizacji i prowadzeniu badania, określa definicję wypadku, status akredytowanego przedstawiciela biorącego udział w badaniu zdarzenia i odpowiedzialność poszczególnych stron, m.in. państwa zdarzenia, państwa rejestracji maszyny, jej konstruktora itd.
Zgodnie z załącznikiem jedynym celem badania wypadku jest zapobieganie takim zdarzeniom w przyszłości. Nie ma ono natomiast na celu "ustalenia zakresu udziału czyjejkolwiek winy albo odpowiedzialności".
W dokumencie podkreślono, że państwo, na terenie którego doszło do wypadku, podejmuje badanie jego okoliczności i ponosi za to odpowiedzialność. "Może ono jednak przekazać, w całości lub części, prowadzenie badania innemu państwu na podstawie dwustronnej umowy" - zastrzeżono.
W załączniku jest też mowa o wznowieniu badania. Państwo je prowadzące powinno je wznowić, jeśli po zakończeniu badania ujawnione zostaną nowe ważne fakty. W załączniku nie ma natomiast mowy o możliwości odwoływania się od ustaleń przedstawionych w raporcie z przeprowadzonego badania.
Ostatnio edytowano 17 sty 2011, 19:57 przez silniczek, łącznie edytowano 1 raz
17 sty 2011, 19:45
Katastrofa smoleńska
silniczek
1/ Klich: Na wieży klęli i nie chcieli, by samolot...
- Atmosfera na wieży kontrolnej była nerwowa, były przekleństwa, kierownik lotu nie chciał się zgodzić na przyjęcie samolotu. Ale decyzja gdzieś zapadła - tak Edmund Klich relacjonował w "Faktach po Faktach" znane mu nagrania rozmów ze smoleńskiego lotniska (...)
5/ Kim jest tajemniczy generał? Kto tak naprawdę podjął tę feralną decyzję? Kto kazał zezwolić załodze prezydenckiego tupolewa na lądowanie w tragicznych warunkach na smoleńskim lotnisku? Według polskiego akredytowanego przy rosyjskiej komisji MAK płk. Edmunda Klicha (65 l.) był to tajemniczy rosyjski "generał" Ale tajemnic jest więcej, bo rosyjski minister transportu, Igor Lewitin (59 l.) ujawnił, że na wieży padły też słowa: ?To decyzja międzynarodowego numer jeden?.
Teraz należałoby zbadać co działo się w szopce z chrustu z dwiema nie działającymi lampkami, zwanej dumnie przez ruskich putinowskich wieżą kontrolną.
I czy tam byli kontrolerzy lotu, czy pili, używali i czy w ogóle cokolwiek mówili do naszych pilotów, bo takie sobie nagrania to każdy może nagrać i wrzucić na jutube że niby byli kontrolerzy i odzywali się do naszych pilotów. A może ta łączność była z zupełnie kimś innym?
"Kontrolerzy lotu z wieży byli pijani? Czy niezrównoważeni psychicznie?"
"Czy kontrolerzy byli trzeźwi i kim był ten tajemniczy generał i czy był trzeźwy?"
- takie tytuły powinny być w gazetach polskich.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
17 sty 2011, 23:30
Katastrofa smoleńska
18 sty 2011, 01:15
Katastrofa smoleńska
Bez słów...
Załącznik:
Wieza_kontroli_lotow_MAK_4928839.jpg
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
18 sty 2011, 17:16
Katastrofa smoleńska
Skąd się biorą renegaci?
rzecznik Graś po premiera udał się (dopiero!) wówczas, gdy specjaliści od marketingu stwierdzili, że rosyjski raport wstrząsnął Polakami.
Dyplomatyczna choroba prezydenta Komorowskiego ma to samo źródło. Przecież jeszcze przed ogłoszeniem jakichkolwiek oficjalnych ustaleń, nie mając żadnych po temu danych, prezydent nazwał tragedię smoleńską sprawą ?prostą?, dając do zrozumienia, że wina leży wyłącznie po naszej stronie. To, że tego typu bezpodstawne stwierdzenie nie wywołało burzy w polskich mediach jest miarą ich upadku.
Swoją drogą, warto temu ministrowi (MSWiA Jerzy Miller) warto się przyjrzeć. Nie przekazując dokumentów naszemu przedstawicielowi, pułkownikowi Edmundowi Klichowi i utrudniając mu na rozmaite sposoby działanie, zredukował i tak słabe polskie możliwości kontroli działań rosyjskich.
Środki jakie uruchamiają Rosjanie, aby realizować swoją międzynarodową politykę, która podporządkowana została imperialnym ambicjom ich warstwy rządzącej, jak wszystkie zasoby na świecie są ograniczone. Nieograniczone jest natomiast zacietrzewienie i głupota w naszym kraju. duża część działających dziś w Polsce użytecznych idiotów uznałaby za oburzające próby przekupywania ich przez ościenne mocarstwo. Nie, oni tę robotę robią nieomal ideowo, powodowani swoimi urazami, idiosynkrazjami czy odruchami wywołanymi tresurą ze strony ośrodków opiniotwórczych III RP. Nawet wśród targowiczan większość stanowili nie świadomi swoich intencji zdrajcy, ale wrogowie ?familii? Czartoryskich i króla Stanisława Augusta, zafiksowani na fetyszach ?złotej wolności?, po obronę której potrafiliby zwrócić się nawet do carycy.
U wielu z tych, którzy afirmatywnie zareagowali na raport MAK głównym motywem było działanie przeciw PiS (warto pamiętać, że nie było ?prezydenckiego? samolotu, a wyłącznie oddany przez rząd do jego dyspozycji) - ale wszystko to wymaga refleksji, a antypisizm jest odruchem. W tym wypadku zresztą wspomaganym niczym nieumotywowaną wiarą, że prezydent Kaczyński doprowadził do samobójczego lądowania. Oskarżenie to pojawiło się bezpośrednio po katastrofie suflowane przez stronę rosyjską, ale natychmiast przyjęte zostało jako dogmat przez wrogów PiS. Antypisizm jest jednak tylko elementem szerszego kompleksu ojkofobii (nienawiści do swoich), szczepionego Polakom przez ośrodki opiniotwórcze III RP od początku jej powstania.
Jan C: Jeszcze dziś, zeby być zakwalfikowanym jako 'pisior' nie trzeba mieć związku z pisem. Starczy być choćby człowiekiem uczciwym czy dobrze Polsce życzącym.
kola: Władzo opamiętaj się. Czy na prawdę bycie na śmietniku historii, bo nie ulega wątpliwości, że tam wylądujecie, jest tym, za co warto poświęcać Polskę?
Grace: Nie umiem odnaleźć się duchowo w mojej Ojczyźnie która jest dla mnie wielką wartością? Wychowana zostałam w wartościach powszechnie uznawanych za pozytywne: Prawda, uczciwość, godność, honor, patriotyzm, polska racja stanu? Kiedy dziś patrzę w ekran, szperam w internecie widzę, że moja epoka minęła, chyba bezpowrotnie. W mojej Ojczyźnie czuję się ze swoimi poglądami, uznawanymi wartościami jak jakiś dinozaur,szkodnik /tak mawia Niesiołowski/ wypchnięta na aut. Według niektórych polskość jest szkodzeniem? Pani Minister kłamie w Sejmie, Pan Premier nie rozumie, że zdradził nas i Polskę zawierzając infantylnie Rosji, wyjechał sobie na narty, gdy my oczekujemy reakcji honorowej i godnej na upodlenie nas na arenie świata. Pan Prezydent niemal na kolanach prosi butnego Putina o obchody Katastrofy- zamachu/?/. Czy może być jeszcze większe upodlenie Narodu? Gdzie jest ta moja Ojczyzna?
mazut A tak nawiasem mówiąc ta mgła pojawiła się krótko przed lądowaniem JAKa z dziennikarzami i szybko zniknęła. Ambasador Bahr (obecnie były) w dniu katastrofy w bezpośredniej wypowiedzi transmitowanej przez TVN 24 stwierdził, że Rosjanie przywitali go na lotnisku słowami: ?mamy dziś ładną słoneczną pogodę?.
============================================ Mgła w Smoleńsku pojawiła się nieoczekiwanie Mgła w Smoleńsku pojawiła się nieoczekiwanie, a zastępca dowódcy bazy płk Nikołaj Krasnokutski już o godz. 7.41 w rozmowie z oficerem operacyjnym o kryptonimie "Logika" mówił, że dla polskiego samolotu potrzebne jest lotnisko zapasowe - wynika z ujawnianych w Warszawie nagrań. Według tych zapisów Krasnokutski informując o mgle nad lotniskiem mówił do "Logiki": "nie wyrabiam, Smoleńsk przykryło". Dodawał, że tej mgły nie przewidywała poranna prognoza meteo. http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katas ... omosc.html
"Job twoju mać, o kurwa, ale jaja" - szokujący chaos w wieży
Polska komisja badająca katastrofę smoleńską ujawniła nagrania kontrolerów ze Smoleńska. Eksperci podkreślili, że zastępca dowódcy bazy prowadził korespondencję radiową z tupolewem, chociaż nie miał do tego uprawnień. Dodali, że kiedy samolot nie znajdował się prawidłowo na ścieżce lądowania, nie było żadnej informacji z wieży. Komisja potwierdziła, że w wieży w Smoleńsku panowała bardzo nerwowa atmosfera, a podczas lądowania Iła-76 padły słowa: "Job twoju mać, o k..., ale jaja" i "Trzeba Polakom powiedzieć, że nie mają po co startować".
================= Kontrolerzy byli pod większą presją niż Polacy "Te słowa były nawet mocniejsze niż raport MAK" "Cholera, sprowadzać" - czego nie ma w raporcie MAK? "Trzeba Polakom powiedzieć: jaki dla nich, k..., wylot" - tak według "Wprost" mówił płk Nikołaj Krasnokutski do kierownika lotów Pawła Plusnina. Słowa te miały paść po tym, jak rosyjski transportowiec Ił-76 po raz pierwszy podchodził do lądowania. Z kolei Plusnin miał powiedzieć: "Gdzie tu, do ch..., się Polacy pchają".
Kransokutski, zobaczywszy nieudaną próbę lądowania Iła, miał także powiedzieć: "Job twoju mać, o k..., ale jaja!". "Wprost" podkreśla, że po konsultacjach z Moskwą na wieży kontroli lotów pada też zdanie: "Nie trzęś się, ni ch.ja, nie trzęś się". Nie wiadomo, kto wypowiada te słowa. - Jeśli mówi się o presji na pilotów samolotu, to tym bardziej można powiedzieć, że moim zdaniem, jeszcze większa presja była na kontrolerów - powiedział Edmund Klich Zdaniem Klicha "to, że ta komenda ("odchodzimy") wcześniej pada, zdejmuje to odium ryzykanctwa, nadmiernego ryzykanctwa z załogi" http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html
=================
"Kontrolerzy lotu z wieży byli pijani? Czy niezrównoważeni psychicznie?" Teraz należałoby zbadać co działo się w szopce z chrustu z dwiema nie działającymi lampkami, zwanej dumnie przez ruskich putinowskich wieżą kontrolną
I czy tam byli kontrolerzy lotu, czy pili, używali i czy w ogóle cokolwiek mówili do naszych pilotów, bo takie sobie nagrania to każdy może nagrać i wrzucić na jutube (pasuje Wam ten język wyborcy PO, taki prostacki, zrozumiały) że niby byli kontrolerzy i odzywali się do naszych pilotów. A może ta łączność była z zupełnie kimś innym, z innego miejsca. Itd.
"Czy kontrolerzy byli trzeźwi i kim był ten tajemniczy generał i czy był trzeźwy?" - takie tytuły powinny być w gazetach polskich. niezależna.pl
'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''' Takiego tchórza na takim stanowisku jeszcze nie mieliśmy Tymczasem w raporcie MAK-u, ocenionym przez polski rząd jako w zasadzie rzetelny, napisano, że "decyzji dowódcy statku powietrznego o odejściu na drugi krąg nie było". Powiedzenie, że jest to nadużycie to mało. To ordynarne kłamstwo!!!! Artur Wosztyl: Tupolew wcale nie lądował. Robił podejście do lądowania i w jego trakcie doszło do katastrofy. Podejście wygląda tak, że samolot zniża się do swojej minimalnej wysokości i wykonuje lot w kierunku lotniska. Jeżeli na tej wysokości w odpowiedniej odległości od drogi startowej ma kontakt wzrokowy z ziemią, może się zniżyć i kontynuować, nawet gdyby wieża podała mu gorsze warunki. (...) http://kataryna.blox.pl/html
'''''''''''''''''''''' Rosja ma nas tam, gdzie sami jej weszliśmy Nawalony jak jak stodoła generał, niezrównoważony psychicznie Pierwszy Pasażer, gamonie za sterami - taki obraz przyczyn smoleńskiej katastrofy przekazała światu Rosja, a świat ten obraz przyjął. W Polsce panował taki burdel, że tupolew nie miał innego wyjścia. Musiał runąć. Dziś "zaprzyjaźnione mocarstwo" pokazało gdzie nas ma. Dokładnie tam, gdzie sami bez mydła mu weszliśmy. http://januszwojciechowski.blog.onet.pl ... 5254,RS1,n
(czyli w D-U-P-I-E) =================
Przecwelili nam premiera Jakoś mnie nie raduje dół, w który wpadł "rząd miłości". Nie cieszy mnie miotanie się Tuska od ściany do ściany, przedstawienie z ściąganiem delikwenta za łeb, kolejnej tchórzliwej ucieczki z kraju pod głupim pretekstem ? chociaż powinno cieszyć. Człowiek, który potrafi łgać z zimną krwią, na oczach "milionów Polaków" niemal co słowo: zarówno o tym, co komu da, jak - co nam zbuduje, który wywołał wojnę polsko - polską, który miał czarodziejską różdżką przenieść nas do Krainy Wielkiej Szczęśliwości, który najbezczelniej staje po stronie złodziei wywalając tych, którzy ich łapią, który - wiedząc, że wszystko się zawala, cynicznie podskakiwał na tle "zielonej wyspy" - nie zasłużył sobie na nic dobrego. Powinnam się cieszyć, że ktoś go wreszcie - przepraszam za brutalność - "przecwelił". Ale się nie cieszę. http://mona11.salon24.pl/268989,przecwe ... ie-cieszyc
* Komenda "odchodzimy" padła wcześniej; była szansa
* Klich przyznaje: w raporcie MAK są błędy merytoryczne
* "Błąd leżał po stronie rosyjskiej kontroli lotów"
* "Raport MAK jest jednostronny i pozbawiony dowodów"
* "Po 'odchodzimy' był czas na wyprowadzenie samolotu"!!
* "Oszustwo Katastrofy Smoleńskiej 10 kwietnia 2010"
* "To nie byla katastrofa ! To byl zamach zaplanowany"
* "Anodina celowo mówiła o alkoholu we krwi gen. Błasika"
* "Rosjanie zapewne prędzej czy później się przyznają"
Chcesz jeszcze???? I sam zamierzam jeszcze napisać artykuł i wysłać do gazety
"POpaprańców nic nie przekona"z podtytułem (jakby nawet Tusk sie przyznał że to jego wina to i tak będą szczekać i go bronić)
A to czy winni Rosjanie czy Tusk i jego ministrowie oraz jego kancelaria to mi wisi i powiewa. To problem Tuska. I jego ministrów. I jego kancelarii.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
18 sty 2011, 18:07
Katastrofa smoleńska
Ciekawe, czy pewien psychiatra obroni stołek?
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
18 sty 2011, 20:55
Katastrofa smoleńska
tadeo74 Raczej nie ma NA TO SZANS, ale jak to mówią, nigdy nie mów nigdy. Rząd ma niesamowitą zdolność do "kuglarskich sztuczek", więc wszystko może się zdarzyć
A tu masz odpowiedź na swoje pytanie:
PO i PSL będą głosować przeciw odwołaniu Klicha
Przeciwko wnioskowi PiS o wotum nieufności dla szefa MON Bogdana Klicha zamierzają głosować posłowie PO i PSL. Politycy PJN uważają, że wniosek PiS jest "godny rozważania", a SLD jest zdania, że premier sam odwoła ministra.
Klub PiS złożył we wtorek w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec Bogdana Klicha. Do uchwalenia wotum nieufności potrzebna jest większość ustawowej liczby posłów (czyli 231). PO i PSL mają w Sejmie łącznie 234 posłów.
Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz zapowiedział, że Platforma będzie bronić w Sejmie Bogdana Klicha. "Od odwoływania ministrów jest premier, a nie Sejm. Na pewno będziemy bronić ministra Klicha" - powiedział Tomczykiewicz dziennikarzom.
Ocenił, że wniosek PiS "ma tylko charakter polityczny". "Ani miesiąc temu, ani tydzień temu nie wydarzyło się nic takiego, co spowodowałoby, że minister Klich miałby być odwołany ze stanowiska" - powiedział polityk PO.
Przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział we wtorek PAP, że PSL nie poprze wniosku o wotum nieufności wobec ministra Klicha. Jak zaznaczył, minister jest w gabinecie premiera Tuska, a PSL podpisał z PO umowę koalicyjną i żadna koalicja nie pozwoli, żeby opozycja demontowała rząd.
"Będziemy próbowali rozmawiać z premierem na temat wyciągnięcia konsekwencji politycznych za katastrofę smoleńską. To pewnie się stanie dopiero po ogłoszeniu polskiego raportu w tej sprawie" - podkreślił szef klubu PSL.
Poseł SLD, szef sejmowej komisji obrony narodowej Stanisław Wziątek jest zdania, że nie dojdzie do głosowania nad wnioskiem o odwołanie ministra Klicha. "Po ogłoszeniu raportu ministra Millera, po ogłoszeniu wyników prac polskiej komisji (w sprawie katastrofy smoleńskiej - PAP) premier dojdzie do wniosku, że zaniedbań było tak wiele, iż trzeba ministra Klicha odwołać" - powiedział PAP Wziątek.
Z kolei rzecznik klubu PJN Lucjan Karasiewicz uważa, że "nie ulega wątpliwości, iż minister ON Bogdan Klich to jeden z najgorszych ministrów tego rządu". "Z pewnością ten wniosek jest godny rozważenia" - powiedział PAP Karasiewicz.
Dodał, że ma nadzieję, iż nie dojdzie do głosowania nad wotum nieufności - to znaczy że minister albo sam poda się do dymisji, albo premier zdymisjonuje Klicha.
tadeo74 Raczej nie ma NA TO SZANS, ale jak to mówią, nigdy nie mów nigdy. Rząd ma niesamowitą zdolność do "kuglarskich sztuczek", więc wszystko może się zdarzyć
Może i tak. Premier może powtórzyć swoje zagranie z czasów afery hazardowej (gdy odwoływał Schetynę i resztę paczki z rządu) i odwołać Klicha z rządu mówiąc, że przesuwa go na inny odcinek frontu (walki z PiSem). Wg informacji medialnych Klich ma być jedynką na liście PO w Krakowie.
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
18 sty 2011, 21:11
Katastrofa smoleńska
Wikiński (z SLD) wskazał palcem do dymisji (na szybko): B. Klich, R. Sikorski, T. Arabski (...) dalej lista otwarta Cały czas się tylko zastanawiam, dlaczego odszedł (swojego czasu) Ćwiąkalski ?! Za cholerę nie mogę tego zrozumieć, i tak myślę, że dlatego, że miał DUŻO MNIEJ na sumieniu, i można było tę dymisję jakoś "przełknąć". Trudniej natomiast "przełknąć" samolot z taką ilością ludzi. =========================
Załącznik:
rys-rzad-przedstawia.jpg
Komentarze do ?Komentarza rysunkowego? 1. Sympatyk PiS-u pisze: Panie Andrzeju !!! Gratuluje !!! Tak trzymać?????.czy pan także zamieszcza swoje prace w innych gazetach? Jeżeli tak, to w jakich ??? 2. Bard pisze: Niesmaczne! 3. leszekk64 pisze: doskonały komentarz do nieróbstwa i czekania na nie wiadomo na co, Donald wyobrażał sobie , że Rosjanie będą wyjaśniać jeszcze co najmniej przez rok albo dłużej. 4. zz_off pisze: w dwie strony?
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników