"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
Autor
Treść postu
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
Chyba nie ma takiego US,który nie wystąpi o wyłączenie spod redukcji więc do końca akcji zeznaniowej będzie stan zawieszenia. Dla części oczekujących to czas by znaleźć się w grupie osób wyłączonych wyliczonych w ustawie.
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
01 sty 2011, 21:34
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
Witam, ale czy ta ustawa jest już podpisana przez prezydenta? Narazie nigdzie o tym nie słychać...
04 sty 2011, 09:56
czy zdążą nas "zracjonalizować" ?
nika11
Witam, ale czy ta ustawa jest już podpisana przez prezydenta? Na razie nigdzie o tym nie słychać...
Jeszcze nie. A nic nie słychać na forum, bo na razie każdy jest (widać) jeszcze zajęty reorganizacją i nie ma do tego głowy... Zastanawiałem się właśnie co będzie jeśli nie zostanie podpisana i skierowana to TK - czy zdążą wtedy "racjonalizować" od 1 lutego?...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
04 sty 2011, 10:21
czy zdążą nas "zracjonalizować" ?
Nadir
Zastanawiałem się właśnie co będzie jeśli nie zostanie podpisana i skierowana to TK - czy zdążą wtedy "racjonalizować" od 1 lutego?...
Nie zdążą... Dlatego nie zostanie tam skierowana. Dopiero tzw "post factum" - czyli ewentualnie może uda się przywrócić do pracy co poniektórych. Chociaż jeśli zwolnienia zaczną się po akcji zeznań - to może już zdążą się w TK nią zająć?
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
04 sty 2011, 10:29
czy zdążą nas "zracjonalizować" ?
Harakiri
Nadir
Zastanawiałem się właśnie co będzie jeśli nie zostanie podpisana i skierowana to TK - czy zdążą wtedy "racjonalizować" od 1 lutego?...
Nie zdążą... Dlatego nie zostanie tam skierowana. Dopiero tzw "post factum" - czyli ewentualnie może uda się przywrócić do pracy co poniektórych. Chociaż jeśli zwolnienia zaczną się po akcji zeznań - to może już zdążą się w TK nią zająć?
Jeśli nie zostanie podpisana to nie wejdzie w życie.....
04 sty 2011, 16:46
czy zdążą nas "zracjonalizować" ?
Tottinho
Harakiri
Nadir
Zastanawiałem się właśnie co będzie jeśli nie zostanie podpisana i skierowana to TK - czy zdążą wtedy "racjonalizować" od 1 lutego?...
Nie zdążą... Dlatego nie zostanie tam skierowana. Dopiero tzw "post factum" - czyli ewentualnie może uda się przywrócić do pracy co poniektórych. Chociaż jeśli zwolnienia zaczną się po akcji zeznań - to może już zdążą się w TK nią zająć?
Jeśli nie zostanie podpisana to nie wejdzie w życie.....
Zostanie podpisana jak i wszystkie poprzednie buble. Później Prezydent zapowie jakąś inicjatywę ustawodawczą w celu reanimacji trupa i... na tym zakończy swoją "pracę".
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
04 sty 2011, 18:06
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
W toku procesu przed sądem pracy należy równiez podnieść mobbing psychiczny uzasadniony vacatio legis ustawy i terminami wręczania wypowiedzeń. Jest to nic innego jak terror psychiczny nad pracownikami, czesto urzędnikami służby cywilnej, którzy z wyboru związali prace z tym POronionym TERAZ państwem. Teraz zaś oczekuja "werdyktu" jakiegoś tam tzw. dyrektora generalnego, który czesto 7 razy podchodził do tego egzaminu, bez skutku czesto. Te kilka miesięcy jest pracą w stresie, pracą odpowiedzioalną, czesto przysparzającąTERAZ POronionemu państwu kasę na pensje np. TW "Michała". To jest bubel bez precedensu I BEZ PRECEDENSU ZOSTANIE OCENIONY PÓŹNIEJ A TAKŻE KAŻDY KTÓRY SIE W TO G...NO ZAANGAZOWAŁ. Trudno. Tak wybraliście POwiaczki.....
04 sty 2011, 20:12
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
supersaper
Czemu próbujecie znaleźć sens w słowach szaleńca?
Takie zawodowe przyzwyczajenie
04 sty 2011, 20:20
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
Quasimodo2000
W toku procesu przed sądem pracy należy równiez podnieść mobbing psychiczny uzasadniony vacatio legis ustawy i terminami wręczania wypowiedzeń. Jest to nic innego jak terror psychiczny nad pracownikami, czesto urzędnikami służby cywilnej, którzy z wyboru związali prace z tym POronionym TERAZ państwem. Teraz zaś oczekuja "werdyktu" jakiegoś tam tzw. dyrektora generalnego, który czesto 7 razy podchodził do tego egzaminu, bez skutku czesto. Te kilka miesięcy jest pracą w stresie, pracą odpowiedzioalną, czesto przysparzającąTERAZ POronionemu państwu kasę na pensje np. TW "Michała". To jest bubel bez precedensu I BEZ PRECEDENSU ZOSTANIE OCENIONY PÓŹNIEJ A TAKŻE KAŻDY KTÓRY SIE W TO G...NO ZAANGAZOWAŁ. Trudno. Tak wybraliście POwiaczki.....
Trochę ostro pjechałeś... Ci "jacyś" dyrektorzy generalni to też ludzie i "czasami" też urzędnicy, którym "udało się" zdać egzamin w pierwszym podejściu. I to nie oni wymyślili racjonalizację, a teraz tak naprawdę na siebie biorą całą odpowiedzialność, za kryteria itd. To forum nie ma chyba na celu obrzucania się nawzajem błotem??
05 sty 2011, 08:59
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
justpracownik
[Ci "jacyś" dyrektorzy generalni to też ludzie i "czasami" też urzędnicy, którym "udało się" zdać egzamin w pierwszym podejściu. I to nie oni wymyślili racjonalizację, a teraz tak naprawdę na siebie biorą całą odpowiedzialność, za kryteria itd. To forum nie ma chyba na celu obrzucania się nawzajem błotem??
To też ludzie? I też urzędnicy? Mogą przecież nie przeprowadzić racjonalizacji! Zdaje się, że nie ma w tym przypadku możliwości zwolnienia ani utraty stanowiska? Czy przypadkiem również kary finansowej nie usunięto z ustawy? Ale ich spolegliwość i obawa o WŁASNE tyłki nie pozwoli na taki "ludzki" odruch. Zresztą "po czynach ich poznacie" - przekonamy się who jest who...
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
05 sty 2011, 09:28
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
Harakiri
Też ludzie? I też urzędnicy? Mogą przecież nie przeprowadzić racjonalizacji! Zdaje się, że nie ma w tym przypadku możliwości zwolnienia ani utraty stanowiska? Czy przypadkiem również kary finansowej nie usunięto z ustawy? Ale ich spolegliwość i obawa o WŁASNE tyłki nie pozwoli na taki "ludzki" odruch. Zresztą "po czynach ich poznacie" - przekonamy się who jest who...
To chyba o różnych ustawach rozmawiamy.... art. 22 Kierownik jednostki, który wbrew obowiązkowi nie przeprowadził racjonalizacji podlega odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych
a art. 23 ust. 4 wobec sprawcy naruszenia dyscypliny finansów publicznych nie stosuje się odstąpienia od wymierzenia kary.
Tak - wiesz zastosowano tutaj "mega ludzki odruch" względem kierowników jednostki...
05 sty 2011, 10:50
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
Harakiri
justpracownik
[Ci "jacyś" dyrektorzy generalni to też ludzie i "czasami" też urzędnicy, którym "udało się" zdać egzamin w pierwszym podejściu. I to nie oni wymyślili racjonalizację, a teraz tak naprawdę na siebie biorą całą odpowiedzialność, za kryteria itd. To forum nie ma chyba na celu obrzucania się nawzajem błotem??
To też ludzie? I też urzędnicy? Mogą przecież nie przeprowadzić racjonalizacji! Zdaje się, że nie ma w tym przypadku możliwości zwolnienia ani utraty stanowiska? Czy przypadkiem również kary finansowej nie usunięto z ustawy? Ale ich spolegliwość i obawa o WŁASNE tyłki nie pozwoli na taki "ludzki" odruch. Zresztą "po czynach ich poznacie" - przekonamy się who jest who...
A to ciekawa (sic!) teza. "Mogą nie przeprowadzać racjonalizacji". No jasne - mogą. Mogą też, nie potrafiąc np. unieść brzemienia odpowiedzialności nie za swoje decyzje (zgadzam się z justpracownik, że to nie dyrektorzy generalni wymyślili racjonalizację), podać się do dymisji. Tylko co to da? Da tyle, że przyjdzie ktoś inny i wykona zapisy (nieracjonalnej skądinąd) ustawy. Nie wydaje mi się, żeby poddawanie się uogólnieniom było właściwe. A może jest tak, że niektórzy dyrektorzy, choć nie zgadzają się z ustawą o racjonalizacji (mając jednak świadomość, że nic nas przed nią nie uchroni), nie odchodzą i nie pozwalają się zastąpić kimś innym, bo sami chcą zadbać o swoich ludzi i "dopilnować", by zwalniać tych, którzy z punktu widzenia efektywnego działania konkretnego urzędu, są najmniej pomocni. Dotyczy to zapewne "niektórych", ale wierzę, że nie każdy dyrektor to nieuk, wasal i wróg swoich ludzi.
05 sty 2011, 10:52
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
Judykator_
... A to ciekawa (sic!) teza. "Mogą nie przeprowadzać racjonalizacji". No jasne - mogą. Mogą też, nie potrafiąc np. unieść brzemienia odpowiedzialności nie za swoje decyzje (zgadzam się z justpracownik, że to nie dyrektorzy generalni wymyślili racjonalizację), podać się do dymisji. Tylko co to da? Da tyle, że przyjdzie ktoś inny i wykona zapisy (nieracjonalnej skądinąd) ustawy. ...
Nikt nie kazał im z bronią przystawioną do głowy być DG (NUS, DIS DUKS itp.). Skoro tą pracę wykonują to biorą odpowiedzialność nie tylko prawną ale i moralną, za wszelkie podejmowane decyzje. Tłumaczenie "bo tak mi kazano" do mnie nie trafia. Ja wielokrotnie słyszę, że mogę się zwolnić, jeśli mi coś nie pasuje. Oni chyba też?
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
05 sty 2011, 19:30
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
Odpowiadają wobec tych na górze, nie wobec tych na dole. Lepiej chyba wywalić trochę osób np. tych którzy kopali pod nimi dołki, albo nie nadają się nawet do roznoszenia papieru toaletowego niż się samemu zracjonalizować i stracić ładnych parę tysiączków na miesiąc. Tak postąpi każdy normalnie myślący człowiek. Wcale to nie oznacza że ktoś jest psychopatą i podpisuje wypowiedzenia z uśmiechem na ustach choć tacy pewnie też by się znaleźli. Zresztą każdy może się ze swoim szefostwem dogadać i się samemu zracjonalizować skoro tak bardzo żal mu innych, jednego ocali. Komu zależy bardziej na innych niż na sobie i swojej wypłacie dostanie na pewno wielkie "moralne" wsparcie tutaj. A co będzie jadł to już jego sprawa niestety.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników