Teraz jest 07 wrz 2025, 18:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134 ... 185  Następna strona
Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
dyziek                    



a ile dróg PiS wybudował ??
powiedz ile autostrad powstało
zdradź ile kilometrów nowych dróg wybudowano

A w Hameryce to Murzynuf bijo :excl:  :zly1:

dyziek                    



ten rząd niczym w obiecywaniu i realizacji obietnic nie różni się od poprzednich

Jeśli to ma Ci poprawić zły nastrój i uspokoić sumienie to niech Ci będzie  :piwo:

Ale czy to
1. Mam dla Pana dwie wiadomości - mówi chirurg pochylony nad wybudzonym z operacji pacjentem.
- Zła wiadomość jest następująca: omyłkowo ucięliśmy panu zdrową nogę zamiast chorej.
Ale jest i dobra wiadomość: chora noga da się jeszcze wyleczyć...
Rząd pochyla się nad nami i tez przekazuje dwie wiadomości:
- złą, że z powodu chwilowego braku kasy nie będzie budowy nowych bezpiecznych dróg.
I dobrą - na starych i niebezpiecznych drogach będziemy mogli jeździć szybciej.

2. Gdyby rządził PiS i przekazał taki komunikat - unieważniamy przetargi i nie budujemy dróg, bo skończyła się nam kasa...
Nie pisałbym teraz bloga, tylko spieprzał przed linczem moich komentatorów.
Ale rządzi PO, więc spoko, nic się nie dzieje.

3. Telewizja przypomniała w święta "Pana Wołodyjowskiego", a w nim scenę, gdy pan Michał zapowiada własną śmierć i każe Basi mówić - nic to...
Polacy też tak mówią - nic to...
Nic to, że nie będzie dróg.
Nic to, że się kasa rozlazła i że (jak napisał dziś Kuźmiuk) Minister Finansów ukrywa przed narodem prawdziwy stan finansów państwa.
Nic to, że rząd podnosi podatki, nic to, że władza zamiata pod dywan kolejne afery.
Nic to! Ważne, że nie rządzi PiS i powstrzymany został Kaczyński, który chciał wszystkich pozamykać, pozabijać i pokrajać.

4. Chłopiec z plakatu, piękny dwudziestoletni, nawoływał - Nie róbmy polityki, budujmy drogi!
Już wiadomo, że dróg nie będziemy budować, jak wobec tego zaktualizować to hasło?
Nie budujmy dróg, róbmy ludziom wodę z mózgu - to byłoby najbliższe prawdy...
PS.
Podobno - ale to niesprawdzona wiadomość i na razie proszę jej nikomu nie powtarzać - rząd nie zamierza poprzestać na dopuszczeniu szybszej jazdy na złych drogach lecz ma w planie kolejne udogodnienia. Mówi się, że renciści i emeryci mają uzyskać przywilej przechodzenia ulic na czerwonym świetle....
Janusz Wojciechowski


nie zepsuje go?  :unsure:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


28 gru 2010, 12:31
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Tusk zajmie się zdrowiem psychicznym Polaków

Rada Ministrów na rozpoczętym we wtorek po godz. 11 posiedzeniu zajmie się m.in. projektem rozporządzenia w sprawie Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego. Program ma być realizowany w latach 2011-2015.

Jak powiedział PAP rzecznik rządu Paweł Graś, możliwe, że na konferencji prasowej po zakończeniu posiedzenia Rady Ministrów premier Donald Tusk przedstawi priorytety rządu na 2011 rok. Na poprzednim posiedzeniu rządu - w czwartek przed świętami - ministrowie przedstawili priorytety działań swoich resortów na przyszły rok.

Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego ma na celu ograniczenie występowania zagrożeń dla zdrowia psychicznego, poprawę jakości życia osób z zaburzeniami psychicznymi i ich bliskich oraz zapewnienie dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej.

Głównym celem programu jest promocja zdrowia psychicznego, a także zapobieganie zaburzeniom psychicznym, zapewnienie osobom z takimi zaburzeniami wielostronnej i powszechnie dostępnej opieki zdrowotnej oraz innych form opieki i pomocy niezbędnych do życia w środowisku rodzinnym i społecznym. Wśród celów programu jest też rozwój badań naukowych i systemu informacji z zakresu zdrowia psychicznego.

Program będą realizować przede wszystkim ministrowie sprawiedliwości, obrony narodowej, zdrowia, oświaty i wychowania, kultury, pracy, nauki i szkolnictwa wyższego, wewnętrznych i administracji publicznej, a także Narodowy Fundusz Zdrowia, samorządy województw, powiatów i gmin.

W realizacji zadań wynikających z programu mogą uczestniczyć również organizacje społeczne, stowarzyszenia, fundacje, samorządy zawodowe, kościoły i inne związki wyznaniowe oraz grupy samopomocy pacjentów i ich rodzin.
(...)

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... lakow.html

komentarz:
- Czyli, wreszcie rząd zrobi COŚ POŻYTECZNEGO (...)  :P


28 gru 2010, 13:04
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Rząd PO .... realizacja:

1/ Kup teraz, bo VAT ci zabierze!

Jeśli planujesz większe zakupy w przyszłym roku, lepiej zrób je jeszcze w tym. Możesz zaoszczędzić duże pieniądze
. Nadciągają bowiem spore podwyżki, a jeśli łudzisz się, że ceny wzrosną tylko o minimalnie większy VAT, mamy złą wiadomość - skoczą dużo bardziej, bo większy podatek to tylko pretekst dla producentów i handlowców. Eksperci szacują, że tylko w przypadku odzieży ceny mogą wzrosną nawet o 30 procent!
(...)
czytaj dalej
http://www.fakt.pl/Kup-teraz-bo-VAT-ci- ... 528,1.html
======================================================

2/ Spłacamy i spłacamy, a dług ciągle rośnie

Jak to jest? Zaciągnęli kredyty i regularnie je spłacają, ale ich zadłużenie wcale nie maleje. W takiej sytuacji jest niemal 600 tysięcy Polaków, którzy wzięli pożyczki na domy i mieszkania we frankach.
Przez to, że szwajcarska waluta jest bardzo droga, nie dość, że muszą co miesiąc płacić raty wyższe nawet o kilkaset złotych, to jeszcze ich dług znacznie wzrósł. I zdarza się, że znacznie przewyższa wartość mieszkań, na które zaciągnęli kredyty!
(...)
czytaj dalej
http://www.fakt.pl/Splacamy-i-splacamy- ... 527,1.html

komentarz:
- Nie wszyscy politycy kłamią. Czasami jak mają skłamać to milczą (Renata Beger)  ;)
- Marne jest życie ludzi, którzy kłamstwo stawiają wyżej od prawdy (Ezop)  Oj marne, marne, jak widać powyżej ;)


28 gru 2010, 17:03
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA14 mar 2010, 18:03

 POSTY        333
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
ROK LEPSZYCH LUDZI

Pamiętają Państwo powtarzający się na sylwestra obrazek: piękny młodzian, a czasem dziecko, żegna starca, który symbolizuje mijający rok. Ja bym tego dziada nie żegnał. Prawdę mówiąc, bez względu na szacunek przynależny ludziom wiekowym, pognałbym łajdaka jego własnym kosturem. Niech ucieka na wschód, gdzie mu chyba najbliżej.

Mówiąc o tym roku, wszystkiego mieliśmy w bród: zaczęło się od kolejnej zimy stulecia, straszliwa katastrofa, powodzie, nowy prezydent gafa-łupek z kaszalotem w tle, polityczne morderstwo, rozłam w PiS, wybory samorządowe z prawie dwoma milionami głosów nieważnych. Kończymy kolejną zimą stulecia, rozpadem kolei i programem niebudowy autostrad.

Jan Pietrzak nazywa to zjawisko ?wszystkimi plagami Tuska?.
Oczywiście premier za wszystko nie może odpowiadać, ale pecha przynosi. Pech wprawdzie należy do kategorii przesądów, jednak władza przesądna jest okropnie. Rząd z prezydentem spędzili pół roku na wyrywaniu jednego krzyża. Kiedy okazało się, że mimo fizycznego usunięcia relikwii ludzie ciągle się modlą, Komorowski uciekł do Belwederu. Coś go mocno w pałacu straszyło.

Prezydent Rzeczypospolitej Przesądnej z pechowcem premierem to wystarczy, by spieprzyć, co się da. Nie powiem, żeby z okazji nie skorzystali.

Czekamy na nowy rok, bo ten miniony wydawał się najgorszy. Wśród tych wszystkich nieszczęść pojawiło się jednak coś, co jest wartością nieprzemijającą ? ogromna ludzka wspólnota ogarniająca kilka milionów osób. Wielu z nas po raz pierwszy mogło spotkać się z ludźmi podobnymi do siebie. To prawda, że jesteśmy w mniejszości. Musimy przyzwyczaić się do tego, że w Polsce żyją ludzie, którzy stanowią właściwy naród, i jest naród, który nie posiada właściwości. To zupełnie inne kategorie homo sapiens. Jedni chcą czegoś dla Polski, drudzy głównie żądają różnych rzeczy od Polski. Najbardziej chcą świętego spokoju. Jedni i drudzy pragną tu żyć i mają do tego prawo. Ale wartościowi są tylko ci pierwsi. Naród bez właściwości trzeba jakoś przekonać albo po prostu przegłosować. Ponieważ jest nas mniej, musimy być stale zmobilizowani. Tamtych mało co mobilizuje, a straszenie Kaczyńskim już nie działa, choćby dlatego, że za jego czasów takich plag jak za rządów Tuska nie było.

Stała mobilizacja to wymóg zarówno dla wyborców, jak i dla elit. Nie można sobie odpuścić, robić rzeczy gorszej jakości, wystawiać złych ludzi do ważnych zadań. Ta mobilizacja daje nam niesamowite poczucie wspólnoty, ale kształtuje też lepszego człowieka.
Dzisiaj, choć obolali i smutni, jesteśmy lepsi i jest nas coraz więcej.

Odchodzący rok nie zostanie zmarnowany i kiedy przyjdzie koniunktura ? a wierzę, że się zbliża ? Polską będą rządzić bardziej doskonali ludzie. W tym właśnie poszukajmy sensu wydarzeń ostatnich dwunastu miesięcy.

Są Państwo tymi, których Opatrzność wybrała do swoich planów. A skoro tak, to wszystko musi się skończyć dobrze.
Życzę każdemu z Państwa, by na tej drodze wytrwał.
Tomasz Sakiewicz

PS. a Popartko POjobkom rośnie, ni? ;)


28 gru 2010, 19:15
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
PSL: Szykuje się telewizyjna walka na ryje

Szef klubu Ludowców Stanisław Żelichowski prorokuje, że w przyszłym roku nie będzie politycznej dyskusji na temat ważnych dla kraju spraw.

Żelichowski podkreślił, że najważniejszym wydarzeniem w 2011 roku będą jesienne wybory parlamentarne, które zadecydują o układzie sił na scenie politycznej na najbliższe cztery lata.

"Wszystkie partie polityczne staną w nowym roku przed najważniejszym egzaminem, jakim są wybory parlamentarne. Od wyniku tych wyborów zależy bardzo wiele zarówno w skali całego kraju jak i w skali każdego z ugrupowań politycznych, bowiem to czy jakaś partia wejdzie do parlamentu jest to dla niej być albo nie być" - powiedział Żelichowski.

Jak podkreślił, PSL wszystkie przyszłoroczne działania
podporządkuje właśnie wyborom parlamentarnym. "Zdajemy sobie sprawę, jaką wagę mają te wybory i dlatego wiele rzeczy będzie im podporządkowane. Ponowne wejście do parlamentu jest to obecnie najważniejsza i kluczowa ze spraw, jaką będzie trzeba w najbliższym czasie rozegrać" - powiedział szef klubu ludowców.

W jego ocenie, w przyszłym roku z racji kampanii wyborczej dyskusja nad ważnymi sprawami dla kraju zostanie odłożona na dalszy plan, a w jej miejsce będziemy mieli do czynienie głównie z walką na emocje i na to, "kto, jaki ryj przyniesie do studia telewizyjnego".

"W 2011 roku niestety wokół takich ekscesów będzie toczyła się debata publiczna. My będziemy się od tego dystansować, aby pokazać konkretne pomysły na rozwiązanie rzeczywistych problemów dla Polski" - powiedział Żelichowski.

Pytany, czy widzi możliwość skrócenia kadencji Sejmu i przeprowadzenia wyborów parlamentarnych na wiosnę powiedział, że przy obecnym układzie sił w parlamencie wydaje się to niemożliwe.

"Na dzień dzisiejszy nic na to nie wskazuje, tym bardziej, że budżet na 2011 rok zostanie niedługo przyjęty. Czarno to widzę, aby komukolwiek udało się zebrać 307 głosów potrzebnych do samorozwiązania Sejmu. PSL na pewno za takim rozwiązaniem nie zagłosuje i należy się raczej spodziewać, że obecna kadencja zakończy się w konstytucyjnym terminie, czyli na jesieni" - podkreślił Żelichowski.

Politycy PSL wierzą w sukces wyborczy swojego ugrupowania w wyborach parlamentarnych i zapowiadają walkę o wynik powyżej 10 proc. "Dla PSL bardzo istotne jest, aby po udanych wyborach samorządowych potwierdzić posiadany potencjał polityczny. To jest kluczowe dla nas, jeśli chcemy pokazać wyborcom, że za nami stoją nie slogany lecz poważne treści tj. dialog i umiejętność trwałego budowania kompromisu na scenie politycznej. To my mamy mocne karty w tych obszarach" - powiedział PAP poseł ludowców Janusz Piechociński.

Jak podkreślił, w PSL rozpoczęły się już przygotowanie do kampanii, która - jego zdaniem - będzie w tym roku dla Ludowców "wyjątkowo trudna".

"Role w kampanii parlamentarnej są już rozpisane.
PO przy pomocy życzliwych mediów podejmie próbę powtórzenia śmiertelnej wojny z PiS i przekonania wyborców, że gdyby jeszcze raz w sprzeciwie wobec Jarosława Kaczyńskiego licznie poszli zagłosować, to mogliby pozbyć się uciążliwego koalicjanta i przeprowadzić zapowiadane reformy.
My z taką narracją się liczymy" - powiedział Piechociński.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... -ryje.html


28 gru 2010, 22:19
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Kredyty w złotówkach też zdrożeją

Biada kredytobiorcom! Nie tylko osoby zadłużone we frankach szwajcarskich muszą obawiać się wyższych rat. Okazuje się, że także ci, którzy pożyczyli w bankach złotówki, powinny liczyć się z podwyżkami.
A to dlatego, że w przyszłym roku czeka nas podwyżka stóp procentowych, od których zależy wysokość rat. Nasze spłaty wzrosną co najmniej o kilkadziesiąt złotych miesięcznie
(...)
czytaj dalej
http://www.fakt.pl/Kredyty-w-zlotowkach ... 650,1.html


29 gru 2010, 17:13
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Załącznik:
606491.jpg

Komentarz do ?Komentarza rysunkowego?

1. LH says:
   Na Sylwestra następnego roku.
2. Arturo says:
  Czemu tylko jeden odgarnia, a reszta udaje, że pcha?
3. Ryszard Jan Czarnowski says:
  Rysunek znakomity !!!!
4. marysia says:
   bardzo śmieszne
5. bgz says:
   Arturo napisał: Czemu tylko jeden odgarnia?  *drugi jest na L-4
6. cep says:
  to przedstawia glupków w tym rządzie znakomity rysunek
7. z zagranicy says:
  Brakuje jeszcze PiS-u, który sypie piach w tryby?

http://blog.rp.pl/krauze/2010/12/29/kom ... 0-12-2010/


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


29 gru 2010, 23:18
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Cięcia OFE

Decyzja o drastycznym cięciu składki do funduszy emerytalnych i przekazywaniu 3/4 tejże składki do ZUS świadczy o tym, w jak trudnej sytuacji znalazł się Skarb Państwa.
Odpowiedzi na pytanie, dlaczego z taką zapalczywością rząd zabrał się akurat za OFE i dlaczego redukcja składki jest tak wysoka, wydaje się, że należy szukać nie w samej tylko dziurze budżetowej. Otóż w najbliższym czasie Europejski Trybunał Sprawiedliwości powinien podjąć decyzję w sprawie skargi Komisji Europejskiej na naszą ustawę emerytalną, a konkretnie na limity inwestycyjne, jakie nasze państwo nałożyło na OFE.
Według ustawy fundusze emerytalne mają 5-procentowy limit na inwestycje zagraniczne, a jednocześnie bez limitów mogą inwestować w papiery dłużne skarbu państwa.
Decyzja ETS może spowodować, że OFE nie będą już musiały kupować obligacji skarbu akurat naszego państwa, a to, kto wie, mogłoby zachwiać i tak już niepewnymi podstawami budżetu.
Kilka miliardów złotych rocznie popytu na nasze obligacje państwowe nagle mogłoby wyparować, w związku z czym rząd miałby większą trudność w finansowaniu długu i być może musiałby płacić wyższe odsetki za nowo sprzedawane papiery dłużne. Niewykluczone, że redukując składkę rząd zagwarantował sobie właśnie, że te pieniądze nigdzie nie wyciekną, ale pójdą tam gdzie według rządu powinny iść, czyli do państwowego worka.
Pozostaje mieć nadzieję, że dożyjemy emerytury, zanim kolejny rząd stwierdzi, że dotychczas zebrane w OFE środki też należy na coś tam wykorzystać, no i cieszmy się, że redukcja była tylko o 5 punktów procentowych. Mogli przecież zabrać wszystko!

Jest jeszcze kwestia, w jakim stopniu redukcja składki wpłynie na notowania na warszawskiej giełdzie. Dotychczas OFE zainwestowały 77 mld zł w akcje na GPW. Roczny stały dopływ na giełdę to około 5 miliardów złotych, przy 200 miliardów obrotów akcjami na GPW może zrobić sporą różnicę. A już z całą pewnością odbije się na notowaniach największych spółek, które były głównym celem inwestycji OFE.

Wojciech Otto, Wydział Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego
Zmiany, które zapadły, w ogóle nie są podyktowane dobrem emerytów, chodzi o ratowanie budżetu. Jeśli bez tych kroków doszłoby do przekroczenia bariery długu publicznego, to oczywiście jest to mniejsze zło. Choć można dyskutować, czy trzeba było przesunąć tak dużo środków z OFE.

Pytanie kluczowe z punktu widzenia przyszłych emerytów brzmi:
czy środki, które zostaną przesunięte do ZUS będą dziedziczone, jak to jest w OFE, czy jednak nie.
Kolejne, to kiedy nastąpią kolejne zmiany dotyczące stworzenia subfunduszy tak, by OFE mogły lepiej inwestować nasze pieniądze. Moim zdaniem te konkretne zmiany mogą zostać wprowadzone w połowie 2012 roku.

Sposób na szukanie pieniędzy, aby załatać deficyt budżetowy, kolejne obietnice premiera - tak politycy PiS oceniają przedstawione w czwartek przez Donalda Tuska założenia zmian w systemie emerytalnym.

- Ponad rok mamy spektakl na temat reformy emerytalnej i konieczności zmian systemu emerytalnego. Z dzisiejszej propozycji niewiele wynika. Rząd w tej chwili rozpaczliwie szuka możliwości załatania deficytu budżetowego. Chodzi o to, żeby przeżyć rok do wyborów, znaleźć brakujące pieniądze - powiedziała PAP wiceszefowa PiS Beata Szydło.

- Wybrano najłatwiejszy sposób. Sięgnięto po raz kolejny do kieszeni Polaków. To nie jest rozwiązanie problemu, tylko odsunięcie go w czasie. Trzeba mówić o kompleksowej zmianie systemu - dodała.

Szydło zapowiedziała, że PiS na początku stycznia złoży w Sejmie projekt ustawy ws. emerytur. PiS chce, aby istniała możliwość wyboru między OFE a ZUS-em. - Chcemy, żeby każdy z nas mógł decydować, jaka ma być jego emerytura i w jakim systemie ma się znajdować - zaznaczyła.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak skrytykował przedstawione przez premiera założenie, że z 7,3-proc. składki trafiającej do Otwartych Funduszy Emerytalnych 2,3 proc. zostanie w OFE, a 5 proc. będzie na indywidualnych kontach osobistych. Szef rządu wyjaśnił, że te 5 proc. nadal będzie w drugim filarze, ale operatorem tych środków będzie ZUS.
- To kolejna obietnica premiera Donalda Tuska, że wszystko będzie dobrze. Jeżeli chodzi o schemat podziału składki widać, że celem było to, żeby 5 procent ze składek, które płynęły do OFE, mogło wpłynąć do dziury, jaka jest w ZUS-ie. To łatanie dziury poprzez sięganie do składek, które były zbierane na poczet naszych emerytur - powiedział PAP Błaszczak.

- Decyzja o zmianie wysokości składki do OFE jest podyktowana tym, że bez tych pieniędzy przyjęty niedawno przez Sejm budżet na 2011 rok byłby trudny do realizacji po stronie dochodowej - powiedział poseł PSL Janusz Piechociński.
Według niego proponowane przez rząd zmiany pokazują jak "dramatyczna i bardzo napięta" jest sytuacja finansów publicznych w naszym kraju i jak bardzo rząd jest podzielony, co do sposobu walki z długiem publicznym.

Jak podkreślił Piechociński, w ostatnich miesiącach w rządzie ujawniły się dwie grupy, gdzie jedna z ministrem finansów Jackiem Rostowskim i minister pracy Jolantą Fedak chciała dobrać się do zgromadzonych w OFE pieniędzy i druga z ministrem Michałem Bonim, który robił wszystkie by OFE nic się nie stało
- W tej przestrzeni lawirował Donald Tusk pomrukując groźnie, że dobierze się do skóry Otwartym Funduszom Emerytalnym, jeśli te nie zwiększą efektywności. No i się dobrał - powiedział poseł PSL.

W ocenie Piechocińskiego, dobrze się stało, że w Polsce odbyła się w końcu dyskusja o funkcjonowaniu systemu emerytalnego, bo - jak zaznaczył - jego wdrażanie było "okraszone klasycznym dla polskiej debaty publicznej chciejstwem".
- Gdy wprowadzano reformę systemu emerytalnego prawie jak w reklamach obiecywano nam wszystkim, że będzie to bardzo syta emerytura na tle krajów palmowych i ładnych Haitanek, czy Wenezuelek. Polacy mieli dostojnie i spokojnie wkraczać w złoty wiek, a okazało się, że wiele rzeczy jest niedopracowanych w tym systemie - powiedział poseł PSL.

Jacek Frączyk, analityk Wirtualnej Polski

Parę wybranych komentarzy internautów:
 *      2010-12-30 17:40      ~gość_
 ZŁODZIEJE ! To skandal ! Czuję się okradziony ! Nie wierzę w ani jedno słowo Tuska w tej sprawie.

*      2010-12-30 17:41    ~Kononowicz
przecież PO wszystkie swoje pomysły ściąga z mojego programu wyborczego, a to czysty plagiat!!!
  
   *      2010-12-30 17:45      ~greg
     kolejny raz widać, że Tusk potrafi tylko zabierać  i obiecywać!!!!
 
 *      2010-12-30 17:42      ~Xd
Znowu Nas okradają ! ZAPAMIĘTAMY WAS !  ZUS to gówniana emerytura !!! Ten rząd dba o własne tyłki i najbliższy okres , tak ,żeby im starczyło ( i wcale nie będzie to 1 tys zł ) . Reszta się nie liczy !!! Za parę lat będzie totalna zadyma ... ?

   *      2010-12-30 17:46      ~młody doświadczony
     Po nas choćby potop.       To filozofia Tuska i jego kompanów. Wielkie oszustwo. Czy jesteśmy ubezwłasnowolnieni? Czy trzeba wyjść na ulicę?

*      2010-12-30 17:39      ~antek
Pospolite Oprychy! nie potrafią sterować gospodarką, napędzać koniunktury, ale wiedzą gdzie śmierdzi kasa i na co zrobić skok. Spaprali to co poprzednicy próbowali naprawić.
 
 *      2010-12-30 17:39      ~cynik
młodzi, wykształcenie z dużych miast  głosujcie na Tuska - właśnie pięknie Was okradł, ale czy to może przysłonić idealna miłość do wodza? Taki ideał wart jest nawet starości pod mostem! Gratulacje

*      2010-12-30 17:21     ~Hrabina Marica
"Emerytury na pewno nie będą niższe"? Nawet nie czuję satysfakcji, mówiąc coś w rodzaju "a nie mówiłam". Miałam rację, nie głosując na P(aradę)O(szustów). Cóż z tego, jeżeli demokratyczna większość wolała wypiąć 4 litery ... ?
źródełko: http://finanse.wp.pl/kat,104762,title,P ... &_ticrsn=3

I jak tam Młodzi, Wykształceni z Dużych Mniast?
Wujek Donek zrobił Was (kolejny raz) w ch*ja :lol:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


30 gru 2010, 21:49
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Załącznik:
607112.jpg

Komentarze do ?Komentarza rysunkowego

1. BIA says:
  oj warto warto jak to głosi stare komunistyczne hasło ze świetlicy zakładu z ?przyjęcia na dziesięć osób plus trzy ? więcej
  dyskusji przed podjęciem decyzji
2. BIA says:
  hasło sorry
3. ts says:
  Tak wyglądają rozmowy z Michnikiem (GW), Lisem, Wołkiem, Paradowską, Olejnik, Włądyką i resztą tych ?niezależnych
  dziennikarzy? i związanymi z nimi mediami o ile ma się inne zdanie niż oni.
4. dyslektyk says:
   A mi się coś o uszy obiło, że to prowadzącemu program ?Warto rozmawiać? zamknie się usta pod koniec lutego 2011 r.
5. PS says:
   PYTANIE BRZMI: NO I CO? WARTO BYŁO ROZMAWIAĆ??

http://blog.rp.pl/krauze/2010/12/30/kom ... 1-12-2010/
=====================================================
Załącznik:
1293034627_by_kogutos_500.jpg
Załącznik:
1292957732_by_gudrun66_500.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


30 gru 2010, 22:00
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Minister Fedak: Emeryci mają dobrze!

Najniższa emerytura to 650 złotych na rękę, średnia - 1300 zł. - Osoby, które otrzymują świadczenia z ZUS, nie mają złej sytuacji - stwierdziła wczoraj Jolanta Fedak (50 l.), szefowa resortu pracy.
Po takiej wypowiedzi pani minister sama powinna trafić na emeryturę!

Bronisław Komorowski (58 l.) chce zmienić ustawę, która zabrania łączenia pracy z emeryturą. Od stycznia osoby, które w tej chwili pracują i dostają pieniądze z ZUS, będą musiały wybrać: etat albo emerytura.

Minister Fedak uważa, że wprowadzenie przepisów ograniczających możliwość pracy dla emerytów jest konieczna. ? Jeśli miałabym wybierać młodego człowieka, który ma dobre kwalifikacje i dobrze pracuje, ma kredyt we frankach szwajcarskich, dwoje dzieci i niepracującą żonę a osobę, która również dobrze pracuje i jest na emeryturze, to wybór były jasny ? powiedziała w TVN24.

? Możemy się spodziewać, że w kolejnych miesiącach bezrobocie będzie rosło. Dlatego osoby, które mają emeryturę, nie mają złej sytuacji ? dodała

http://www.fakt.pl/Minister-Fedak-Emery ... 778,1.html


30 gru 2010, 23:30
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Wszystko pikuś
Najgorsze dopiero przed nami!

Zbliża się jedno z wielkich nieszczęść dla prężnie rozwijającego się kraju nad Wisłą i bynajmniej nie o wielki kryzys chodzi, bo przecież Polska nie leży na kontynencie, ale na wyspie niesionej przez dwa żółwie. Prezydencję oczywiście mam na myśli i powiem rozbrajająco szczerze, że naprawdę nie wiem ile nas to pociągnie, bo że pociągnie jest pewne. Kampania wizerunkowa Tuska na poziomie europejskim będzie musiała kosztować, z tak oczywistych przyczyn jak ta, że w Europie podobnych gniotów propagandowych jakie się serwuje Polakom, poczuwającym się kontynentalnie, sprzedać się nie da.

Weźmy pierwszy z brzegu przykład.
Gdyby tak Tusk chciał zamieszkać w parlamencie UE i przypilnować swoją ?ofensywę? legislacyjną? Wszystkie wpadki Kaczyńskiego i nawet wykłady starszego Giertycha o smoku wawelskim zostałby przykryte nowym potężnym, europejskich rechotem. Podobny wyczyn na łonie parlamentu UE, mógłby się skończyć kaftanem o przydługich rękawach, w Polsce ten pacjent jest menadżerem 40 milionowego plemienia. Chyba nawet najbardziej prostemu ?licencjatowi?, podobna myśl jak przenoszenie ?polskiego fenomenu? na europejskie salony nie przeszłaby przez półkule. Strach pomyśleć jak wypadłoby kastrowanie pedofilów, pewnie znacznie gorzej niż pomysły z cyklu piesze wędrówki do pałaców, czy też latanie zwykłymi rejsowymi samolotami i bieganie w skarpetkach po amerykańskich lotniskach. Jakby nie żartować na 500 dni spokoju liczyć nie można. Tusk jako ubogi krewny Europy i Dyzma salonowy, będzie musiał polecieć ?zastaw się?, żeby zachodnia prasa o Polsce się nie rozpisała.

Prezydencja siłą rzeczy i naturą Tuska będzie jednym wielkim lansem Tuska, bo tego cudu zielonej wyspy dłużej niż kilka lat utrzymać się nie da, a w Polsce, po tym jak się sprawy rypną Tusk będzie mógł co najwyżej biało-czerwony krawat założyć, albo prosić swojego mecenasa z Biłgoraja o miejsce na liście poparcia.

Przy okazji taką małą dygresją chciałbym zaznaczyć fenomen fenomenów. Ja to za głupi jestem, ale czy ktoś może mnie oświecić, jakiż to kraj europejski, w ostatnim stuleciu od wieków będąc nijakim krajem, fenomenalnie zdominował kraje odwiecznie mocarne?
Mnie przychodzi do głowy tylko NRD, natomiast wszystkie pozostałe fenomeny, jak fenomen irlandzki, fenomen hiszpański, czy też fenomen słowacki z fenomenalnym euro jako panaceum, jakoś się pospolicie cofnęły na swoje miejsce, a nawet ?do tyłu?.

Jak sobie tak słucham i to z takich ust jak usta Tuska, o polskim fenomenie, zastanawia mnie tylko jedno: jak daleko i kiedy ?cofniemy się do tyłu??
Fenomeny zwykle mają krótkie życie, natomiast genialne metody trwają wieki, jak receptura chleba, czy wiersze o miłości. Skopałbym Panu Bogu ogródek, gołymi pazurami z przetrząsaniem obornika, gdyby w łaskawości swojej zechciał zezwolić na podmiankę, polskiego fenomenu na straszliwy brytyjski, tudzież francuski kryzys. Będzie dygresji, w sednie pociągnie nas ta prezydencja ciężką kasę i niemałe interesy.

Za parę fotek i not wystawionych Tuskowi, przez tabloidowych, plastikowych Berlusconich, czy Sarko, za ptysia przełamanego z Carlą Bruni, za jakąś niebywałą ocenę polskich osiągnięć rzuconą na rybę przez panią Merkel, Tusk sprzeda, albo oleje wszystko co dla Polski ważne.

Nie mam pojęcia i nawet nie chce mi się wnikać w to co spłodzi wraz ze specami od ?narracji? politycznej. W każdym razie do polskich europejczyków po licencjacie nie będzie to nic nowego, stare sznycle się podgrzeje, a w Europie w zasadzie wystarczy robić tyle co Buzek, tudzież Barroso, bo niech mi znów ktoś mądry powie, co taka Portugalia, albo Polska po tych ?prestiżowych? funkcjach zyskała? Proszę łaskawie zwrócić uwagę, że tak zwane ?prestiżowe? funkcje, po pierwsze nic nie znaczą i dlatego po drugie, obsadzają je gołodupcy, żeby innym gołodupcom imponować ?jakie my chwalone?.
Najważniejsze głosowania i decyzje zapadają po libacjach u Berlusconiego, albo w pokoju nauczycielskim Merkel, tudzież w jakimś SPA urządzonym specjalnie dla Sarkozy. Prestiżowe funkcje są tylko i wyłącznie ?ibiszowaniem? i w tej dziedzinie Tusk jest ?fenomenalny?, tak też będzie wyglądała nasza prezydencja.

Nie wejdziemy do Europy z żadnym projektem, bo cóż może sklecić ekipa, która nie jest w stanie przypisać pociągu do peronu, ale za to jest w stanie w tym samym czasie wysłać syna szefa do Chin, w ramach nagrody za konkurs, którego syn nie wygrał, taki laur jak prezes Ochudzki wręczył emerytowanemu ministrowi, aby ten odznaczył wnuka: ?za zajęcie pierwszego miejsca?.

Fotki, notki, w TV pokazywanie i Stefan Niesiołowski znany propagator związków partnerskich, który na każde pytanie odpowie, że ?Kaczyński szkodzi Polsce, to jest szkodnik?.
Stary Tusk wygra tyle dla Polski, co młody wygrał w konkursie wiedzy o PKP, tylko zamiast Chin pójdzie na ciepłą prestiżową europejską posadkę i będziemy mieli kolejnego ?wykładowcę?, w rodzaju Alka Kwaśniewskiego, co nam wstydu nie przyniósł, a już jego małżonka chlubę. Zbliża się wielkie nieszczęście dla Polski, wielki koszt, nie mniejszy wstyd i co najgorsze wszystko zostanie sprzedane oraz kupione, jako ?fenomen? polsko-europejski.

PS
I jeszcze tak poza konkursem jedno pytanie do mądrzejszych.
Dlaczego świat nie korzysta z polskiej drogi wychodzenia z kryzysu?
Jest gotowa recepta i co ten świat oczadział?

Najprostsza jest polska droga wyjścia z kryzysu w sektorze bankowym: po prostu wystarczy nie mieć takiego sektora.
Na zdynamizowanie gospodarki bardzo skuteczną metodą jest podniesienie stawki VAT, klasyka liberalizmu, fenomen!
Albo chociaż taka polska droga odejścia od dopalaczy?

dodał: MatkaKurka 29.12.2010 - 1:36
http://kontrowersje.net/tresc/wszystko_ ... przed_nami

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


02 sty 2011, 16:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
1/ Rostowski ujawnia dlaczego nie reformuje KRUS

Minister finansów przestał owijać w bawełnę. Jacek Rostowski mówi wprost, dlaczego nie da się zreformować Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Przyczyna jest polityczna i tkwi w rządzie.

Szef resortu finansów zapytany w Radiu ZET przez Monikę Olejnik, czy będzie zmieniał KRUS, odpowiedział: "Jak tylko będzie większość w Sejmie, która by na to pozwalała. (...) Różnica między komentatorami, a odpowiedzialnymi politykami jest, że odpowiedzialni politycy robią te reformy, które mogą w danym momencie zrobić, a przejdą do tych, może bardzo pożądanych, ale dzisiaj politycznie niemożliwych, w momencie, kiedy tamte będą możliwe".

Naciskany przez prowadzącą, Jacek Rostowski ujawnił, że przeszkodą jest wicepremier Waldemar Pawlak.

Na pytanie, czy szef Polskiego Stronnictwa Ludowego powiedział mu, że nie można reformować KRUS, minister finansów odpowiedział krótko: "Tak naprawdę tak".

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... -krus.html
================================================================================

2/ Dantejskie sceny na kolei - wskakiwali przez okna do pociągów

Podczas powrotów z sylwestrowego weekendu na kolej znów doszło do dantejskich scen. Pociągi były tak przepełnione, że aby wywalczyć sobie miejsce często jedynym wyjściem było wskakiwanie do przedziału przez okno. Wielu pasażerów nie mogło liczyć nawet na podróż na tak zwanego "stojaka".

Jadę drugi raz w życiu PKP i mam dosyć. Następnym razem wezmę samolot, koniec świata. Chaos na peronach, nikt nic nie wie, spóźnienia. Dużo osób stoi na korytarzach, ciężko się podróżuje - mówią zdenerwowani pasażerowie.

Beata Czamerajda z PKP Intercity tłumaczy, że kolejne już weekendowe zamieszanie było efektem kumulacji powrotów. - Wszystkie wagony jakie posiadamy były wczoraj na trasach. Tam gdzie było to możliwe dostawialiśmy dodatkowe. Pamiętajmy o tym, że 2 stycznia był dniem kumulacji wszystkich przewozów. Pasażerowie wybierali połączenia popołudniowe, a my wykonujemy usługę każdego dnia - tłumaczyła.

Przypomina także, że pasażerowie którzy nie wykupują biletu z miejscówką mogą jej później nie mieć. - Wybierając pociąg PKP Intercity, czy EuroCity z biletem kupujemy miejscówkę. Wtedy mamy gwarantowane miejsce, wsiadamy do pociągu i jedziemy. Kupując bilet na połączenie TLK, kupujemy bilet na relacje, a nie miejsce siedzące. Nie kupujemy biletu na przykład na 12.15, tylko na 2 stycznia - wyjaśniała Czamerajda.

Dodaje, że jeśli pasażerowie są niezadowoleni mogą zawsze złożyć reklamację. Każda będzie rozpatrzona w ciągu 30 dni. - Pracowaliśmy nad tym, żeby wszyscy dotarli na miejsce przeznaczenia. Oczywiście za wszelkie utrudnienia pasażerów przepraszamy. Każdy pasażer może złożyć reklamację, będziemy je rozpatrywać. Zapewniamy, że cały czas pracujemy nad naszą ofertą i nad tym, żeby była jeszcze lepsza - powiedziała: "Nie ma wagonów"

Serwis rmf24.pl ujawnił wewnętrzne pismo PKP, w którym dział eksploatacji prosi biuro przewozów o odwołanie kursowania trzech pociągów na linii Warszawa-Zakopane i jednego z Zakopanego do Warszawy. Są to pociągi "Morskie Oko", "Karłowicz" i "Wisła" w dniach 26 grudnia-2 stycznia, a także "Tatry" 27 i 29 grudnia. Dział eksploatacji podkreśla w liście, że "w chwili obecnej nie ma szans na wygospodarowanie wagonów do wymienionych pociągów". Biuro przewozów odrzuciło prośbę i pociągi wyjechały w trasy.
W piśmie czytamy także, że do naprawy natychmiast powinno trafić 90 wagonów.

W ostatnim czasie premier Donald Tusk zapowiedział porządki na kolej. Posadę stracił już wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za kolej i prezes głównej spółki PKP.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... caid=1b892
=============================================================

3/ Plajta na Podkarpaciu. Setki osób drżą o pracę

Duża firma na Podkarpaciu może przestać istnieć. Sąd ogłosił jej upadłość i wyznaczył syndyka. Pracę stracić może aż 600 osób.

Sąd w Tarnobrzegu (Podkarpackie) ogłosił upadłość HSW-Zakładu Zespołów Napędowych i wyznaczył syndyka masy upadłościowej - poinformował PAP w poniedziałek rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu Józef Dyl.Dodał, że upadłość została ogłoszona w ostatnim dniu ubiegłego roku. Syndykiem został wyznaczony Adam Pilecki.

Zarząd spółki HSW-Zakład Zespołów Napędowych w Stalowej Woli (Podkarpackie) złożył w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości firmy w połowie grudnia. Przyczyną są kłopoty finansowe spółki.

HSW-ZZN produkuje m.in. skrzynie biegów do ciągników gąsienicowych i ładowarek kołowych, koła zębate, tarcze sprzęgłowe i mosty napędowe. Produkty firmy mają zastosowanie w sprzęcie kolejowym, kombajnach i maszynach budowlanych. Zakład zatrudnia około 600 osób. Udziałowcami spółki są: Skarb Państwa - 41,95 proc., Huta Stalowa Wola SA - 41,77 proc. i Agencja Rozwoju Przemysłu SA - 16,28 proc.

Jak powiedział PAP w poniedziałek szef związku zawodowego NSZZ "Solidarność" w HSW SA Henryk Szostak, obecnie trwają rozmowy między zarządem HSW SA a związkowcami. "Rozmawiamy o przyszłości ZNN. Sądzę, że pierwsze efekty rozmów będą znane pod koniec tygodnia" - dodał. Szostak podkreślił, że związki zawodowe na razie nie planują żadnej akcji protestacyjnej.

Jak poinformował PAP w ubiegłym tygodniu pełnomocnik zarządu HSW SA Bartosz Kopyto, Huta jest zainteresowana utrzymaniem i rozwijaniem produkcji zespołów napędowych w Stalowej Woli.

"Należy przypomnieć, że HSW SA, w ramach produkcji cywilnej i wojskowej, samodzielnie prowadzi rozwój zespołów mechanicznych i produkuje zespoły mechaniczne w oparciu o zasoby upadłego w lutym 2009 Zakładu Zespołów Mechanicznych. Jesteśmy gotowi podobny scenariusz zrealizować również względem Zakładu Zespołów Napędowych. Dla pracowników HSW-ZZN będzie to oznaczało możliwość kontynuowania rozwoju zawodowego w oparciu o stabilne struktury HSW SA" - dodał Kopyto.

http://gospodarka.dziennik.pl/news/arty ... prace.html
==============================================================================

4/ Skandal na autostradzie A2! Kilometry wstydu przed Niemcami

Coś tak koszmarnego nie śniło się kierowcom nawet po ogłoszeniu przez rząd braku pieniędzy na drogi. Oto przez skandaliczne niedopatrzenie podróżujący autostradą A2 będą kląć na czym świat stoi, a Niemcy pękną ze śmiechu...

Szybka trasa skończy się 2 km przed granicą z Niemcami - obawia się "Puls Biznesu". Autostrada Wielkopolska ma oddać w przyszłym roku 100-kilometrowy odcinek autostrady A2 z Nowego Tomyśla do Świecka. Niestety droga nie dotrze do granicy niemieckiej, wynika z koncesji.

Dwukilometrową pustkę ma "zapełnić" stara, przebudowana Droga Krajowa nr 2. Kłopot w tym, że ten kawałek nie został ujęty w programie budowy dróg na lata 2011 - 2015. Jednak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpisała już przetarg, lecz tylko na odcinek 1,1 km.

Pozostałe 900 metrów to dawne, drogowe przejście graniczne z Niemcami. Trwają dyskusje, do kogo teren należy i kto powinien sfinansować przebieg drogi w tym miejscu.

GDDKiA uspokaja, że brakująca część autostrady na pewno będzie przejezdna, bo po starym przejściu granicznym pozostała szeroka droga.

http://auto.dziennik.pl/artykuly/315896 ... mcami.html
================================================================================

5/ Proszę, nie pozwólcie mi umrzeć

Cześć, mam na imię Edyta. Mam 26 lat. Od czterech choruję na raka. Na własnej skórze przekonuję się, jak trudno jest leczyć się w Polsce.
Tak mógłby wyglądać początek listu Edyty Wakulińskiej. Dalsza część brzmiałaby tak:
(...)
czytaj

Boję się i pytam: dlaczego?
Prof. Tadeusz Pieńkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Piersi w Centrum Onkologii uważa, że nie jestem leczona z przyczyn formalno-administracyjnych, a nie medycznych. Dlatego, że urzędnicy tak zdecydowali, a nie ci, którzy mają kompetencje do podejmowania tego typu decyzji, czyli lekarze. Na razie, od czerwca ? w ramach leczenia standardowego, nie zaś eksperymentalnego jak mylnie sądzą niektórzy - przyjmuję darmowe próbki leku. Tak się dzieje wyłącznie dzięki uprzejmości firmy farmaceutycznej. Jednak ze strony producenta nie jest to zobowiązanie stałe, więc nie wiadomo, jak długo będę jeszcze otrzymywała lek w ramach daru.

Wanda Pawłowicz z NFZ powątpiewa, jakie będzie to miało przełożenie moje zdrowie w przyszłości. - Firmy farmaceutyczne po prostu prowadzą badania kliniczne, czy lek można stosować właśnie w przypadkach chorych z przerzutami. Jednak Edyta podejmuje w ten sposób ryzyko - mówiła Wirtualnej Polsce.

Osobiście jestem bardzo wdzięczna lekarzom, że dają mi te próbki. Bez nich mogłoby mnie już dzisiaj nie być!


Dyrektor szpitala może oczywiście kupić dla chorych nawet kilka kilo Herceptyny, bo prawo mu na to pozwala. Jeśli jednak tej decyzji nie zaakceptuje NFZ, nie dostanie zwrotu pieniędzy. Jeżeli kontrola wykaże, że szpital zrobił coś wbrew szczegółowym zapisom kontraktu, to placówka nie dostanie zwrotu kosztów za podane już leczenie. Lekarz zaś może zostać ukarany finansowo ? tak zawiłości administracyjno-prawne tłumaczył mi prof. Pieńkowski.

Co, jeśli próbki Herceptyny się skończą? Miesięczny koszt leku to ok. 6 tys. zł. Nawet pracując, nie uzbierałabym takiej sumy. Taka sytuacja skazuje mnie na dobrą wolę darczyńcy, który dostarcza darmowe próbki leku. Nie jestem odosobnionym przypadkiem. Do dr Lemańskiej przychodzi pacjentka, która w ten sposób leczy się Herceptyną już dziesięć lat.

NFZ twierdzi, że skoro mój przypadek nie zgadza się z zatwierdzonym przez Ministerstwo Zdrowia programem terapeutycznym i opisem dotyczącym rejestracji leku, wybór metody leczenia należy do lekarza prowadzącego. Może włączyć pacjenta do badań klinicznych lub znaleźć sponsora na sfinansowanie Herceptyny, co, według funduszu, miał potwierdzić prof. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii.

Pozwę Polskę do Strasburga
Prosiłam Donalda Tuska o pomoc, wysłałam do niego list. Dostałam odpowiedź z kancelarii premiera, że moją prośbę skierowano do Ministerstwa Zdrowia. Dopiero po trzech miesiącach ? a w przypadku chorej na raka to naprawdę szmat czasu ? dostałam pismo z ministerstwa z obietnicą, że przyjrzą się mojej sprawie. Pytam: ile każą mi czekać? Podanie do NFZ złożyli lekarze z centrum onkologii. W lipcu przyszła odpowiedź z upoważnienia dyrektora Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia, że zgodnie z zapisami do zarządzenia Nr 8/2010/DGL Prezesa NFZ brak jest podstaw prawnych do akceptacji rozliczenia terapii dla mnie w ramach świadczenia chemioterapii niestandardowej.

Pytam więc: dlaczego państwo polskie uważa, że lek, który może uratować mi życie, mi się nie należy? Mam dopiero 26 lat i ? teoretycznie ? całe życie przed sobą. Czy przepisy są mądrzejsze od lekarzy? Stanę na głowie, żeby rząd poniósł konsekwencje tego, że odmawia mi leczenia. Prof. Pieńkowski uważa, że w innych krajach istnieje prymat decyzji merytorycznej lekarskiej nad formalno-administracyjną. Przy czym odmowy zdarzają się bardzo rzadko. W wielu krajach obowiązuje prawo precedensu polegające na tym, że jeżeli leczenie było sfinansowane dla jednego chorego, to wszyscy inni będący w podobnej sytuacji, również takie leczenie otrzymują. Zdaniem doktora Pieńkowskiego NFZ odmawiając mi leczenia, działa wprawdzie zgodnie z literą prawa, ale nie z duchem pomocy osobie chorej.

Dzięki pomocy prawników już przygotowuję stosowne dokumenty, żeby pozwać Polskę do Strasburga. Jednak jako chora na raka jestem dziś w sytuacji wymagającej wsparcia ludzi dobrej woli. Firmy farmaceutyczne w każdej chwili mogą mi odmówić darmowych próbek Herceptyny. Dlatego zwracam się do Was, Kochani, z prośbą o pomoc i wsparcie finansowe. Dzięki uprzejmości Alivii, Fundacji Onkologicznej Osób Młodych, zbieram pieniążki na leczenie. Dołączcie się do tej walki i przyczyńcie do mojego sukcesu. Proszę, nie pozwólcie mi umrzeć!

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... ntarz.html
===================================================================================

6/ Szef rządu: Niech Rosjanie nie udają, że nie wiedzieli

Donald Tusk ujawnił, że już kilka tygodni temu uprzedzał premiera Rosji Władimira Putina, iż ze strony polskiej będzie wiele krytycznych uwag do projektu raportu MAK. Komentarze strony rosyjskiej sugerujące, jakoby polskie uwagi do projektu raportu MAK, świadczyły, że nastąpił w Polsce jakiś zwrot ws. katastrofy smoleńskiej, są "niestosowne i kompletnie nie mają związku z faktami" - ocenił premier.

Szef rządu w niedzielę wieczorem w TVP Info ujawnił, że już kilka tygodni temu uprzedzał premiera Rosji Władimira Putina, iż ze strony polskiej będzie wiele krytycznych uwag do projektu raportu MAK.

"W rozmowie telefonicznej z premierem Putinem wiele tygodni temu uprzedzałem o tym, że można się spodziewać wielu krytycznych uwag ze strony Polski. Także w rozmowie z prezydentem Miedwiediewem - teraz, kiedy był w Polsce - powiedziałem bardzo otwarcie, że raport MAK w tej postaci jest nie do zaakceptowania" - mówił Tusk.

Dlatego też - jak ocenił premier - "w żadnym wypadku" uwagi Polski nie były dla nich zaskoczeniem. "Dlatego te komentarze strony rosyjskiej , że tu w Polsce nastąpił jakiś zwrot, że w tej sprawie rząd zaczyna ustępować opozycji, są niestosowne i kompletnie nie mają związku z faktami" - zaznaczył.

Jak mówił, skonsultowanie raportu z komisją, na czele której stoi szef MSWiA Jerzy Miller, jak i z polskim akredytowanym przy MAK Edmundem Klichem, "wystarczyło, żebym sformułował bardzo wyraźny komunikat".

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... ziennik%29


03 sty 2011, 17:26
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
1/ Tusk obiecywał: Nie podwyższę podatków. Definitywnie!

Wypowiedź premiera sprzed zaledwie kilkunastu miesięcy.

5%, 8%, 23% - to nowe stawki podatku VAT, obowiązujące od 1 stycznia 2011 roku. Wzrosną ceny wszystkiego: żywności, książek, ubrań. Najgorzej będą mieć rodzice: podatek VAT nałożony na ubrania i obuwie dla dzieci już nie będzie wynosić 7, ale 23%.

A miało być tak pięknie.
Kryzys? Nieważne.
Donald Tusk, który miał aspiracje zostać polską Margaret Thatcher, obiecywał, że cięcia załatwią wszystko. Dziś nie widać ani cięć, ani załatwienia czegokolwiek. Bo wpędzenie Polski w gigantyczne długi trudno nazwać rozwiązaniem.

A miało być tak pięknie. Nie dość, że (k)raj nasz mlekiem i miodem miał płynąć, to jeszcze mlekiem i miodem nieopodatkowanym. Donald Tusk obiecywał w lipcu 2009 roku:
- Chciałbym państwu powiedzieć najważniejszy komunikat na dzisiejszej konferencji. Podatki w 2010 roku nie będą podniesione. Według wszystkich przesłanek, jakie mamy przy konstruowaniu budżetu, mogę tę sprawę zamknąć definitywnie.
Gospodarka Polski jest w lepszej kondycji niż nasi sąsiedzi, dlatego podatki w przyszłym roku pozostaną bez zmian.


Rok 2010 dobiegł końca, a wraz z nim skończyły się czasy nieopodatkowanego mleka i miodu. Nadzieję na to, że będziemy mieć polską żelazną damę, też możemy porzucić. W Polsce nawet jeśli ktoś zawsze, przez całe dekady, nazywał się liberałem, po dojściu do władzy szybko zostaje socjalistą.

I słusznie, bo polski podatnik i tak zawsze będzie zrzędził.
Nie to co biskup. Wystarczy drobny gest, a biskup już człowieka doceni.

http://www.pardon.pl/artykul/13318/tusk ... finitywnie
=====================================================================

2/ Kolejki do lekarzy będą dłuższe!

Miało być lepiej, a jest coraz gorzej! Rośnie liczba czekających w kolejkach na specjalistyczne zabiegi. A terminy są przerażające. Operacja kolana - nawet za 4 lata. Biodro - 3 lata czekania. Zaćma też niewiele szybciej - nawet za 2 lata. Nie jest też prawdą, że pacjenci sami wydłużają kolejki, zapisując się w kilku miejscach jednocześnie. Dowód? Statystyki NFZ!

Prawie 270 tysięcy Polaków czeka na operację zaćmy. Do innych specjalistów jest trochę lepiej, ale i tak kolejki z miesiąca na miesiąc. Od polityków zajmujących się służbą zdrowia słyszymy, że winni są sami pacjenci, bo zapisują się do kilku lekarzy jednocześnie. Ale z danych NFZ wynika, że kolejka na operację zaćmy zmniejszyłaby się jedynie o 10 proc., gdyby pacjenci zapisywali się tylko w jednym miejscu. ?Tłumaczenia dotyczące zapisywania się do kilku kolejek na raz są nieprawdziwe. W 2011 roku lepiej nie będzie. Kolejki będą się wydłużały. Między innymi przez komercjalizacje szpitali. Placówki będą liczyły dosłownie każdą złotówkę ? ocenia Bolesław Piecha (56 l.), były wiceminister zdrowia.

http://www.fakt.pl/Kolejki-do-lekarzy-b ... 953,1.html


03 sty 2011, 19:51
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Ministrowie uciekają z rządu

Kluczowi w sprawach gospodarczych ministrowie szykują się do opuszczenia gabinetu Donalda Tuska - twierdzi "Nasz Dziennik". "Uciekają z zielonej wyspy" - ironizuje gazeta.

Według informacji gazety związanej z ojcem Tadeuszem Rydzykiem, pismo z rezygnacją ze stanowiska położył już na biurku Donalda Tuska szef doradców premiera Michał Boni. Ale nie jest on jedynym ministrem szykującym się do odejścia z gabinetu.

Jak twierdzi "Nasz Dziennik", w resorcie finansów głośno jest o dymisji Jacka Rostowskiego, który podobno tylko szuka nadarzającej się okazji.

Gazeta podkreśla, że Donald Tusk będzie miał kłopot ze znalezieniem następców Boniego i Rostowskiego i podkreśla, że znaczące jest, iż odejść chcą ministrowie związani z gospodarką.

komentarze internautów:
   *karuzela2011-01-04 06:54
     szczury uciekają pierwsze, no może znajdzie się jakiś rodzynek ale tego w (po) szukać ze świecą
   *~Kolchida2011-01-04 06:58
     To znakomicie, ze szczury spadają za burtę! Jeszcze tylko trzeba wykopać z pokładu Kopacz,
     Romaszewską, Grabarczyka, Jerzego Millera i Bogdana Klicha i horyzont trochę się rozjaśni!
     Na pewno Tusk zna parę osób z większą wiedza w tematach określonych nazwami resortów, którzy
     to ludzie z pewnością nasze wspólne dobro stawiają wyżej  niż prywatne głupie pomysły i fochy w
     rodzaju tych serwowanych przez garnitur wyżej wymienionych "postaci"!
     Dosyć już nieudolnych nieudaczników z muchami w nosie!
   * ~me2011-01-04 07:00
     Czy dziwicie się a ile można żyć w kłamstwie
   *~zibi2011-01-04 07:25
     wyspa tonie przez 3 lata brali kasę za nic propagandowy pic i nic tuskoland
(...)
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... rzadu.html
=============================================================================


04 sty 2011, 08:42
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134 ... 185  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: