dokładnie...o to sam mi chodzi co Melonowi....
jaśniej Kamilku...prosze

Szczerze mówiąc pomija się tu pracowników "wydających" decyzje zabezpieczające w toku prowadzonych postępowań (jeszcze przed wystawieniem tytułu)

Stracą również poborcy, przy wpłacie po zajęciu ruchomości, ale zyskają referenci i inspektorzy na wpłatach po zajęciu wierzycielowi. Wg mnie może być, jest tyle kasy, że dla wszystkich starczy, dla tych też co pracują bez prowizji na rzecz książąt: poborców i inspektorów.

Czy egzekucję np w Izbie Celnej można podciagnąć pod to Rozporządzenie czy tylko USy?

Ba, oto jest pytanie! A jak jest w chwili obecnej?

Projekt rozporządzenia określa uprawnienia szczególne niektórych członków korpusu służby cywilnej zatrudnionych w urzędach skarbowych, urzędach górniczych oraz w urzędach morskich.

Melon w chwili obecnej jest tak, że jestem w pracownikiem SC w Izbie Celnej. Niby moje stanowisko jest nazywane egzekutorem. Stosuję wszystkie środki przewidziane w ustawie oprócz egzekucji z nieruchomości. Ale niestety, choćbym ściągnął nie wiem jak duże pieniądze to mogę tylko i wyłącznie liczyć na uścisk dłoni prezesa.

Zarobki. Goła pensja (która nie pozwala umrzeć z głodu a za wiele z nią zrobić nie można)

Miałem cichą nadzieję, że z nowym rozporządzeniem się coś zmieni w tej materii, ale jak wiadomo nadzieja...

Wiem jak jest. Rozmawiałem o tym w maju z dziewczyną z "twojej branży". Problem w tym , że rozporządzenie nie obejmuje służby mundurowej - celników. Przepisy szczegółowe lub jak kto woli szczególne inaczej opisują zasady motywowania funkcjonariusz służby celnej a inaczej członka korpusu służby cywilnej. W tym zakresie kaplica, a może bardziej Kapica.

Może trochę niejasno napisałem. Nie jestem funkcjonariuszem celnym. Jestem pracownikiem korpusu służby cywilnej w Izbie.

Jakby nie było celnicy mają różne dodatki za stopnie, mundurówki itp. Ja będąc cywilem mam figę z makiem.  

Już nawet pomijam to cholerne cło. Dlaczego ZUS nie ma prowizji, wojskowe agencje mieszkaniowe?

                                                                                    Komunikat

              13 stycznia 2011 r. z inicjatywy Ministerstwa Finansów odbyło się spotkanie robocze w sprawie Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w sprawie uprawnień szczególnych przysługujących niektórym kategoriom członków korpusu służby cywilnej.

              W spotkaniu uczestniczyli ze strony Ministerstwa Finansów:
P. Zwolińska
P. Młodzikowski
P. Openchowska
P. Piotrowska
P. Szejer
oraz po jednej osobie przedstawiciele z:
SK NSZZ "Solidarność" Pracowników Skarbowych
Związku Zawodowego Pracowników Egzekucji Administracyjnej
Związku Zawodowego Pracowników Skarbowych
Przedstawiciel komorników skarbowych
Przedstawiciel poborców skarbowych

              RSK NSZZ "Solidarność" wystąpiła z wnioskiem o zaproszenie dwóch osób oraz o przesłanie założeń projektu, nad którym ma być prowadzona dyskusja, w tym także materiałów dotyczących zmian w stosunku do poprzednich wersji rozporządzenia wraz z uzasadnieniem.  W odpowiedzi na pismo, organizator spotkania Ministerstwo Finansów nie wyraziło zgody na uczestniczenie w spotkaniu dwóch osób, jednocześnie przesłano projekt rozporządzenia taki sam, jak ten, który był przedmiotem spotkania w KPRM 15 grudnia 2010 r., które miało być ostatnie, a projekt miał być przekazany do zaopiniowania.
              Na spotkaniu roboczym 13 stycznia 2011 r. zaproponowano, aby dokonać zmiany stawek przysługującego wynagrodzenia prowizyjnego, tzn. ujednolicenia stawki od wszystkich czynności.
RSK NSZZ "Solidarność" Pracowników Skarbowych nie wyraziła aprobaty na proponowaną zmianę.
Pozostali uczestnicy spotkania wyrazili pozytywną opinię nt. zmiany stawek, sporna pozostała tylko stawka (propozycje od 2?4 %), określenie której będzie możliwe po przeprowadzeniu  dokładnych analiz przez Ministerstwo Finansów.

              Na spotkaniu dyskutowano też o problemach w egzekucji oraz nawiązano do sprawy poznańskiej.

              Na zakończenie spotkania ustalono, iż obecny projekt rozporządzenia zostanie przesłany do zaopiniowania.

jedna stawa od wszystkich czynności to spadek dość znaczny wynagrodzenia dla poborców...

Do Krasnala:
Tak właśnie może byc.....

Jak dla mnie to zamiast dyskutować o stawkach ? należy wprowadzić normalność i rzeczywistość do przepisów ? pozbyć się wieloznacznych zapisów z Rozporządzenia wprowadzić nowoczesność i kreatywność i zacząć normalną pracę Egzekutora.

A tu cały czas ściema, że nie ma kasy w budżecie?, że egzekucja nieskuteczna? fikcja?

Pomysłodawcy tego projektu nie mają pojęcia co to znaczy praca w terenie, przy takich stawkach dojdzie do tego że nie będzie komu w ten teren iść. Ciekawe czy ktoś z pomysłodawców był kiedykolwiek w terenie i wykonywał czynności egzekucyjne.
Skoro proponują równe stawki to inspektorzy powinni tak samo ruszać w teren jak poborcy, a poborcy powinni mieć możliwość zajmowania kont i wierzytelności.
Za relacje (ustalenie adresu zobowiązanego miejsca pracy czy inne), protokoły o stanie majątkowym, okazania kwitów też poborcy powinni mieć płacone.
Poborcy do służby otrzymują tytuły gdzie zajęcie kont czy wierzytelności nie przyniosło skutku, otrzymują tytuły nieściągalne typu izby wytrzeźwień czy fundusz alimentacyjny stare mandaty. Albo dostają tytuły ograniczone do kwot 8,80 czy 10zł. Dlaczego ma być równa stawka dla poborcy który ustala adres zamieszkania zobowiązanego a inspektorowi nie chce się odesłać tytułu.
Zmian tez trzeba dokonać w stawce kilometrowej od tylu lat nic nie było w tej kwestii robione. Jeżdżą w teren własnymi samochodami. Gdyby jeździli samochodami służbowymi dopiero widać by było jakie są faktyczne koszty użytkowania samochodu w pracy poborcy, które by obciążyły budżet państwa.
W każdym urzędzie poborcy skarbowi pracują po godzinach. Nie dość że w terenie, to jeszcze w domu żeby przygotować dokumenty na następny dzień pracy w terenie bez względu na warunki pogodowe. Poborca idzie egzekwować pieniądze do zobowiązanego sam gdzie służby mundurowe pracują minimum parami. Jest to praca o bardzo wysokim współczynniku stresogennym. Nikt tego nie widzi, o docenianiu można pomarzyć.
Podłożem wszelkich nadużyć (afer typu "sprawa poznańska") jest zbyt niskie wynagrodzenie nieadekwatne do wykonywanej pracy.

Szanowni Państwo decydenci szukajcie oszczędności w innych miejscach i w innych sferach a nie tu na dole gdzie ludzie ciężko pracują. Zawsze najłatwiej wyciągać rękę po pieniądze do ludzi pracujących na najniższych szczeblach mimo że to oni wypracowują pieniądze wpływające do budżetu. Na ten temat można byłoby pisać i rozmawiać wiele, wiele godzin. Tylko czy ktoś tego wysłucha?
Wpis proszę traktować jako obiektywne uwagi, a nie krytykę.