Idzie dwóch policjantów przez park, a tam leży coś pod drzewem. Podchodzą, oglądają i jeden mówi do drugiego: - Wiesz co, awans mamy w kieszeni, to są pociski nuklearne. - To musimy jeden zabrać na komendę jako dowód, bo nam nie uwierzą - mówi drugi. - Głupi, przecież może nam wybuchnąć. Lepiej nie ruszaj! - Co się przejmujesz? Przecież mamy jeszcze jeden!
-------------------------------------- Co robi kominiarz na dyskotece? - Daje czadu!
---------------------------- Młoda kobieta miała poważny wypadek samochodowy. Lekarze uratowali jej życie, ale nie dali rady ocalić jej skóry uszkodzonej przez ogień. Jej twarz wyglądała paskudnie. Jedynym ratunkiem był przeszczep. Ponieważ żona była cala poparzona, skórę musiał ofiarować ktoś inny. Dawcą został jej mąż, który oddał jej skórę z własnej pupy. Operacja się udała, kobieta wyglądała tak pięknie jak dawniej. Jednak świadoma poświęcenia własnego męża mówi pewnego dnia: - Kochanie, jestem ci tak wdzięczna, czy jest coś, co mogłabym dla ciebie zrobić? - Nie, już czuję się wynagrodzony. - W jakim sensie? - Wyobraź sobie dziką satysfakcję, jaką czuję za każdym razem, kiedy twoja matka całuje cię w policzek...
------------------------------- Bardzo, bardzo stare małżeństwo się kocha. Żona mówi: - Coś ci zgrubiał...? Mąż odpowiada: - Tak, na pół złożyłem.
15 gru 2010, 09:36
Pośmiejmy się
W sieci ukazała się animacja z postaciami ze świata polityki, zresztą co się będe rozpisywał - sami zobaczcie
Zima. Do przydrożnego baru wchodzi kierowca tira. Siada przy barze i mówi: - Poproszę setkę. Tfu! (spluwa na podłogę) Pieprzony Matiz.... Barman się zdziwił, ale nalał mu setkę. Facet wychylił duszkiem i mówi: - Barman, jeszcze seteczkę. Tfu! Pieprzony Matiz... Barman zdziwiony nalał setkę. Facet wychylił i mówi: - Jeszcze jedna setka. Tfu! Pieprzony Matiz... Barman mu nalewa i pyta: - Ok, niech pan zamawia co pan chce, ale czemu za każdym razem pan spluwa i przeklina jakiegoś Matiza? - Wie pan co? - mówi kierowca - Zakopałem się w zaspie 30-tonową Scanią i ni chu-chu nie mogę wyjechać. Podjeżdża matiziak, wysiada kierowca i mówi, że mnie wyciągnie. Ja mu na to: "Panie, jak mnie Pan wyciągniesz tym Matizem, to ja panu ze szczęścia laskę zrobię!". - TFU! Pieprzony Matiz!!!
16 gru 2010, 20:15
Pośmiejmy się
Załącznik:
1292610701_by_mieteklornetek_500.jpg
Załącznik:
1292610665_by_colddemon_500.jpg
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
17 gru 2010, 22:02
Pośmiejmy się
Rozmowa dwóch kumpli. - Słuchaj stary, jaką wczoraj fajną dupeczkę spotkałem na imprezie. Śliczna, zgrabna i te piersi. Mmmm... Po prostu bogini. - To nieźle, brachu. Wziąłeś chociaż od niej telefon? - Oczywiście. Chcesz kupić?
19 gru 2010, 06:14
Pośmiejmy się
- Jak się nazywa japoński złodziej flamastrów? - Kosimazaki. ______________________________________
Mąż z żoną umówili się, że jeżeli będzie im się chciało "bara bara", to mąż będzie mówił, że dolar stoi wysoko, a żona powie, że bank jest otwarty. Pewnego dnia synek przychodzi z wiadomością od taty do mamy i mówi: - Mamo, tata mówi ze dolar wysoko stoi Na to mama: - Powiedz tacie ze bank jest zamknięty Następnego dnia synek znów przychodzi z wiadomością od taty do mamy i mówi: - Mamo tata mówi ze dolar bardzo wysoko stoi! Na to mama: - Powiedz tacie ze bank jest zamknięty Trzeciego dnia synek przychodzi z wiadomością od mamy do taty: - Tato mama mówi że bank jest otwarty - Tak synu? To teraz idź powiedz mamie, że dolar stał tak wysoko, że POSZEDŁ OD RĘKI! ______________________________________
Jasiu - pyta się Pani: - Biorąc pod uwagę twoje lenistwo, jakim zwierzęciem chciałbyś być? - Wężem. - A dlaczego? - Bo leżę i idę...
21 gru 2010, 16:55
Pośmiejmy się
.
Świąteczny instynkt samozachowawczy podpowiada: 1. Kupić wszystkim swoim dzieciom jednakowe zabawki. 2. Kupić żonie i kochance jednakowe perfumy.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
21 gru 2010, 18:09
Pośmiejmy się
nadir Przy drugim wariancie należy pilnować, aby obie panie nie miały okazji się spotkać, czujesz ten dialog: - Używasz perfum dokładnie takich samych jak ja, gdzie kupiłaś? - To prezent od MĘŻA, a Ty gdzie kupiłaś? - To prezent od KOCHANKA, dziwne tylko, że są dokładnie takie same (...) I tu zaczyna intensywnie pracować kobieca wyobraźnia i intuicja, dyskusja nabiera rumieńców (...) Końcówkę dopisz sobie sam Pozostań więc lepiej tylko przy pierwszym wariancie.
21 gru 2010, 19:11
Kto głosował na PO
Załącznik:
rys-Swiety-Mikolaj-przyszedl.jpg
Komentarze do ?Komentarza rysunkowego?
1. Krzysztof napisał: Panie Andrzeju, to jest bardzo śmieszne! Dziękuje! 2. Ewakropkapl napisał: W takim razie to uzurpator albo Dziadek Mróz (rodem z CCCP)? 3. Rikitiki napisał: A tu jeszcze trzeba coś na św. Vincent?ego naszykować. 4. Człowiek z Piltdown napisał: To zapewne a propos noworocznej podwyżki VAT, którą uchwalił miłościwie nam panujący rząd? 5. fritz napisał: Genialne. Tusk Polaków uszczęśliwia miłością i gigantycznym zadłużeniem. Będzie zwracane przez następna 20 lat. Pod warunkiem, że Tusk następnej kadencji nie wygra.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
21 gru 2010, 20:17
Pośmiejmy się
- Kochany, a pamiętasz jaki dziś dzień? - pyta żona rankiem męża. Koleś tylko mruknął i śmignął do roboty. W południe kurier przynosi żoneczce kwiaty. Po obiedzie następny przynosi paczkę z markowymi perfumami. Pod wieczór wraca mąż - trzyma w zębach różę, a w rękach zaproszenie na wystawny bankiet dla zakochanych. Żonka przytula się do niego i szepce: - Kochanie, dziękuję. To najwspanialszy Dzień Działkowca w moim życiu.
22 gru 2010, 04:52
Pośmiejmy się
Policjant pyta staruszkę: - Wiek? - 86 lat - Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło? - Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiając ciepły wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie. - Znała go pani? - Nie, ale był przyjaźnie nastawiony. - Co stało się po tym, jak usiadł obok pani? - Zaczął pocierać moje udo. - Czy powstrzymała go pani? - Nie. - Dlaczego? - Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata 30 lat temu. - Co stało się potem? - Zaczął pieścić moje piersi. - Czy próbowała go pani powstrzymać? - Nie. - Dlaczego? - Mój Boże, dlaczego? Było mi tak dobrze, czułam że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam! - Co stało się później? Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: "Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!" - I co? Zrobił to? - Nie, do diabła! Zawołał "Prima Aprilis!" I wtedy zastrzeliłam sk...!
Idą ulicą paranoik i schizofrenik. Nagle paranoik mówi: - Ty, chodźmy na drugą stronę, z naprzeciwka idą dresiarze, jeszcze nas zleją. - Spoko, nie paranoizuj, idziemy dalej. Zrównali się z dresiarzami, ci ich zaczepili, szast-prast-chlast - schizofrenik pozamiatał dresami ulicę, idą dalej. Paranoik pyta: - Ty, ćwiczyłeś jakieś sztuki walki czy coś? - Skądże. To proste. Ich było pięciu, a mnie - dziesięciu.
Tuż przed rozpoczęciem przedstawienia, Leonowi zachciało się strasznie siusiu. Wyszedł z widowni, szuka toalety. Wszedł do jakiegoś ciemnego korytarzyka, już nie może wytrzymać, złapał wazon stojący w kącie i nasiusiał do niego. Po wszystkim wrócił zadowolony na widownię. Przedstawienie już trwa, więc Leon nachyla się do sąsiada i się pyta: - Jak się zaczęło? - A wie pan, taka scena typowa dla nowoczesnych dramatów. Wchodzi facet, sika do wazonu i wychodzi...
W czasie wojny Niemcy złapali MacGyvera, wysłali go do obozu, tam szybko zaprowadzono go do komory gazowej, zamknięto drzwi i puszczono śmiertelną dawkę gazu, czekają, czekają, wreszcie otwierają drzwi, a tu wychodzi MacGyver i mówi: - Gaz wam się ulatniał, ale już naprawiłem.
Swego czasu pewne małżeństwo kupiło sobie parę papużek. I choć często je obserwowali, to nie mogli się zorientować, który ptaszek to samczyk, a który samiczka. W końcu pani przyuważyła papużki w akcji, ale że pana nie było - to niewiele się zastanawiając - wyskubała samczykowi parę piórek z głowy, by móc go wskazać, gdy mąż wróci do domu. Jakoś tak niezadługo, była u nich impreza rodzinna. Papużki sobie swobodnie latały w mieszkaniu, wywołując zachwyt gości. Nagle samczyk siada na ramieniu łysego gościa i konfidencjonalnie zadaje pytanie: - Co? Przyłapali? Przyłapali?
Facet przymierza garnitur u krawca i w pewnym momencie zauważa, że rękaw jest jakby trochę przekrzywiony. Informuje krawca o swoim spostrzeżeniu. - Proszę tak ułożyć rękę - powiada krawiec wykrzywiając ją facetowi w nienaturalny sposób. - Ale teraz teraz drugi rękaw leży krzywo - mówi klient. Krawiec wykrzywia mu drugą rękę - O, teraz leży jak ulał! - mówi. Ta sama sytuacja powtórzyła się z nogawkami spodni. Po jakimś czasie facet wychodzi na ulicę, nienaturalnie pokrzywiony porusza się jak paralityk. Dostrzega go dwóch przechodniów. - Ty zobacz jaki biedny gościu, jak go pogięło! - Taaa... Ale jak ma zaje**ście skrojony garnitur!
22 gru 2010, 08:21
Pośmiejmy się
Ministerstwo Finansów / Aktualności
2010 rok udany dla polskich finansów 2010.12.20 15:59
W sposób zrównoważony i spokojny przeszliśmy przez kolejny rok kryzysu światowych finansów - powiedział minister Jacek Rostowski. Okazją do podsumowania mijającego roku było spotkanie wigilijne, które odbyło się 20.12.2010 r. w Ministerstwie Finansów.
Minister podkreślił, że pomimo tego, że miniony rok był szczególnie trudny dla Europy, Polska jest drugim krajem w Unii Europejskiej pod względem wzrostu gospodarczego. ? Nasz kraj ? prowadząc zdyscyplinowaną politykę wydatkową ? zbudował bardzo dobry wizerunek na arenie międzynarodowej ? dodał minister.
Jacek Rostowski zauważył także, że dobry stan polskiej gospodarki nie zostałby osiągnięty, gdyby nie oszczędności w wydatkach publicznych w latach 2008-2009. Zapowiedział, że w najbliższych latach Polska będzie wzmacniać wiarygodność poprzez konsekwentne zmniejszanie wydatków, ograniczenie deficytu sektora finansów publicznych oraz rozładowanie problemu narastającego długu. ? W budżecie na rok 2011 pokazaliśmy determinację w ograniczeniu długu publicznego. Będzie to kluczowy rok jeśli chodzi o wyjście z kryzysu ? prognozował minister.
W spotkaniu uczestniczyli m.in. byli ministrowie finansów ? Halina Wasilewska-Trenkner, Jarosław Bauc, Marek Belka, Marek Borowski, Andrzej Raczko, Mirosław Gronicki i Stanisław Kluza oraz przedstawiciele kierownictwa i pracowników resortu finansów, a także izb celnych i skarbowych.
Minister podziękował gościom za wytrwałość i duże zaangażowanie w pracy dla Polski oraz zwrócił uwagę na sprawne przygotowania kraju do objęcia przewodnictwa w Radzie UE. Powrót Poleć znajomemu Drukuj
Strona główna KontaktSubskrypcjaMapa serwisuKanały RSS ? 2007 Ministerstwo Finansów RP Hosted by ATM
23 gru 2010, 14:18
Pośmiejmy się
Wesołych Swiąt
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
23 gru 2010, 22:53
Pośmiejmy się
Z cyklu "Mały POradnik Małego POkemonka" czyli jak zmienić kolor włosów na rzeczywisty?
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników