Teraz jest 06 wrz 2025, 19:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 196, 197, 198, 199, 200, 201, 202 ... 316  Następna strona
Polityka i politycy 
Autor Treść postu
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post Polityka i politycy


Kancelaria Sejmu zamierza kupić 30 kamizelek kuloodpornych oraz zainwestować 700 tys. zł w zewnętrzne oświetlenie zabytkowych budynków parlamentu - dowiedziała się gazeta.

Kamizelki kuloodporne są niezbędne strażnikom straży marszałkowskiej do - jak tłumaczą przedstawiciele Kancelarii Sejmu - "wykonywania czynności wynikających z ustawy o BOR". Zdaniem posłów opozycji, taki zakup to "wyrzucenie pieniędzy podatnika w błoto". Kancelaria twierdzi, że wydatek na ten cel nie przekroczy 14 tys. euro, natomiast handlowcy uważają, iż będzie to prawie dwa razy więcej.

Podobną, negatywną reakcję posłów opozycji wywołują plany wydatkowania 700 tys. zł na specjalne zewnętrzne oświetlenie zabytkowych budynków Sejmu. Wizualizację oświetlenia przygotowuje Politechnika Warszawska. Zgodę na jego zainstalowanie musi jednak ostatecznie wydać konserwator zabytków. Rocznie koszt tego oświetlenia to dodatkowo ok. 40 tys. zł (Kancelaria Sejmu na energię elektryczną wydaje w ciągu roku ok. 3 mln zł).



Cóż, idą wybory... okopią się i umocnią.

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


15 lis 2010, 07:28
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 kwi 2010, 12:55

 POSTY        294
Post Polityka i politycy
Quasimodo2000                    



Szambiarką przyjechali po Janusza Palikota w Poznaniu członkowie Akcji Alternatywnej Naszość i Stowarzyszenia Lepszy Świat. Palikot nie odważył się wyjść do nich, a sali uczelni, w której miał wykład, strzegła około setka policjantów i ochroniarzy. Poniżej film z akcji sprzed kilku dni.
:D

http://www.youtube.com/watch?v=YOhZHPFeIdg&feature=player_embedded

:D


15 lis 2010, 16:20
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Polityka i politycy
NRD  ;)


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


15 lis 2010, 21:23
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post Polityka i politycy
JVR jednak znalazł pieniądze:

ABW woli oliwkowy

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zaprezentowała nowe mundury swoich funkcjonariuszy. Najważniejsza zmiana - kolor. Poprzednio obowiązujące mundury były ciemnozielone
W kwietniu ABW postanowiła to zmienić, bo - jak napisano w uzasadnieniu rozporządzenia o nowych mundurach - wygląd starych "nie nawiązywał do tradycji munduru polskiego". Nowe mundury krojem nawiązują do wzorów z czasów II Rzeczypospolitej, są ciemnooliwkowe z granatowymi dodatkami.

Aktualny model zaprezentował w Kancelarii Prezydenta szef Agencji Krzysztof Bondaryk. Okazją była jego nominacja generalska wręczona 10 listopada. Dzień później w nowych mundurach wystąpił poczet sztandarowy ABW.

Funkcjonariusze Agencji rzadko są widywani w mundurach. Przeważnie pracują w cywilu, czasem na garnitur czy garsonkę nakładają kurtkę z żółtymi literami ABW. Wiadomość, że w ogóle mają jakieś mundury może budzić zdziwienie. To zrozumiałe, bo służba jest tajna i w wielu przypadkach chronione są nawet nazwiska agentów (ich ujawnienie jest karane). Tymczasem każdy z nich (ok. 3 tys. etatów) ma przydzielony komplet umundurowania służbowego, wyjściowego i ćwiczebnego. Koszt takiego kompletu to w przypadku oficera 6 tys. zł. Co roku każdy funkcjonariusz dostaje 2 tys. zł na zmianę i uzupełnienia zużytych "sortów". Nie wiadomo, kiedy mają się zużyć, bo mundur większość czasu spędza w szafie (poza strojem do ćwiczeń). Na co dzień mundurów używają tylko służby wartownicze.

Przepisy mówią też, że w mundurze funkcjonariusz powinien występować w czasie świąt i uroczystości, a także "na polecenie przełożonego".

Nowe umundurowanie oparto na wzorze przyjętym przez Biuro Ochrony Rządu (BOR zgodził się). Oprócz tego, że są "bardziej polskie" wykonano je z "oddychających" materiałów, bardziej odpornych na pogniecenie lub przetarcie.
http://gwno.pl/1,76842,8665810,ABW_ ... wkowy.html

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


16 lis 2010, 13:29
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA14 mar 2010, 18:03

 POSTY        333
Post Polityka i politycy
TRZY LATA RZĄDÓW TUSKA,
CZYLI KLĘSKA DOPIERO PRZED NAMI


Mijają trzy lata od zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska. Nie dziwi zatem to, że ostatnio jesteśmy świadkami nieustającego wyścigu różnych dziennikarzy, by dokonać podsumowania dorobku premiera. Niektóre z tych starań wyglądają bardzo wzruszająco.

Dziś np. w TVN24 redaktor Kuźniar za wszelką cenę starał się ustalić to, co Tuskowi i jego rządowi udało się dokonać ze skutkiem pozytywnym. Niestety, zaproszony do studia ekspert wymieniał, owszem, ale zaniedbania. To karygodne zachowanie było wciąż pacyfikowane przez prowadzącego, który niczym mantrę powtarzał pytanie: Ale coś im się chyba udało? Aż chciałem zadzwonić do niego i powiedzieć: Tak, udało im się schować pod dywan aferę hazardową.

W końcu jednak determinacja redaktora prowadzącego zaczęła przynosić efekty, gdyż ekspert nareszcie pochwalił za coś rząd Donalda Tuska. Tak, coś im się udało. Prywatyzacja im się udała. Gdybym był bardziej złośliwy, to powiedziałbym, że sprzedać to każdy głupi potrafi i to żadne osiągnięcie. Jednak moje chrześcijańskie sumienie nie tylko zabrania mi kontestowania tego osiągnięcia, ale nawet wręcz nakazuje mi coś do tych pozytywnych osiągnięć dodać.

Bo jest coś, za co naprawdę warto pochwalić rząd Tuska, bez wnikania, czy to efekt całkowitego przypadku, braku funduszy czy też celowych i przemyślanych działań. Wszak nie od dziś wiadomo, że nawet zepsuty zegar w ciągu doby dwukrotnie wskaże właściwy czas. To pozytywne dokonanie to nieugięta postawa w sprawie szczepionek przeciw wirusowi A/H1N1, czyli tzw. ?świńskiej grypie?. Gdy cały świat powodowany paniką rzucił się na te szczepionki, rząd Tuska wstrzymał się z ich zakupem do czasu, aż przejdą one odpowiednie badania kliniczne (takie przynajmniej były tłumaczenia takiej, a nie innej decyzji).

W całym tym podsumowaniu trzech lat panowania Donalda Tuska jest to jedyna rzecz, za którą trzeba uczciwie i sprawiedliwie ten rząd pochwalić. Cała reszta niestety została przykładowo zaniedbana, niedopracowana, zepsuta czy wręcz wzorowo spartolona. To trzy lata wykazywania się całkowitą indolencją, ignorancją oraz na tyle rozbudowaną bezczelnością, by odpowiedzialnością za swoją słabość i nieudolność notorycznie obarczać opozycję.

A czas kompromitacji być może dopiero przed nami, jako że 1 lipca 2011 r. to właśnie Polska rządzona przez Donalda Tuska i koalicję PO-PSL obejmie przywództwo w radzie Unii Europejskiej. Stąd moje obawy, bo jak rząd, który nie potrafi rządzić 40-milionową Polską, poradzi sobie z przewodzeniem wspólnocie liczącej prawie 500 mln mieszkańców?

W Polce numer z obwinianiem PiS za nieudolność Tuska jeszcze przechodzi, choć z coraz mniejszym skutkiem. A co jeśli w Europie tego nie będą łykać? Zatem jeśli chcecie mówić o prawdziwej porażce Tuska, to zaczekajcie jeszcze pół roku. A przed nami, wraz z końcem drugiej Irlandii w III Rzeczpospolitej, przecież dopiero początek drugiej Grecji, czyli bankructwo finansów publicznych. Przyznajcie, niezbyt przyjemne perspektywy.

Aż chciałoby się się zakląć szpetnie i powiedzieć: ?Do diaska?, ale prawdziwej byłoby jednak: "Do Tuska".

Piotr Cybulski


Ostatnio edytowano 16 lis 2010, 22:56 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz

usunąłem zbędne fragmenty np. POWRÓT lub fot. premier.gov.pl



16 lis 2010, 19:46
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Polityka i politycy
Nowe rady programowe TVP, PR i TV Polonia wybrane

Po 15 nowych członków rad programowych TVP, Polskiego Radia oraz Telewizji Polonia wybrała we wtorek Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Kadencje poprzednich rad zakończyły się w lipcu.


Do rady programowej TVP weszli: Jacek Fedorowicz, Marek Krawczyk, Elżbieta Misiak-Bremer, Iwona Śledzińska-Katarasińska, Marek Wójcik - rekomendowani przez Klub Parlamentarny PO; Barbara Bubula, Anna Sobecka, Bożena Walewska - rekomendowani przez Klub Parlamentarny PiS; Piotr Gadzinowski - przez Klub Parlamentarny SLD; Marian Zalewski - przez Klub Parlamentarny PSL, Krzysztof Magowski, Robert Matejuk, Marcin Przeciszewski, Jan Wołek, Jan Jakub Wygnański - rekomendowani przez KRRiT.

Radę programową Polskiego Radia tworzą: Rafał Grupiński, Małgorzata Kidawa-Błońska, Edward Pałłasz, Piotr Węgleński, Maciej Wojtyszko - rekomendowani przez Klub Parlamentarny PO; Teresa Bochwic, Krzysztof Czabański, Stanisław Janecki - przez Klub Parlamentarny PiS; Jerzy Bralczyk, rekomendowany przez Klub Parlamentarny SLD; Henryk Cichecki - rekomendowany przez Klub Parlamentarny PSL; Krzysztof Knittel, Wojciech Kurdziel, Małgorzata Muzoł, Jan Poprawa, Andrzej Turski - rekomendowani przez KRRiT.

Radę Programową TV Polonia powołano w składzie: Barbara Borys-Damięcka, Joanna Fabisiak, Tomasz Dąbrowski, Anna Nehrebecka-Byczewska, Andrzej Person - rekomendowani przez Klub Parlamentarny PO; Marek Bućko, Michał Dworczyk, Eliza Dzwonkiewicz - przez Klub Parlamentarny PiS; Jędrzej Wijas - przez Klub Parlamentarny SLD; Adam Struzik - przez Klub Parlamentarny PSL; Stanisław Durlej, Krzysztof Mroziewicz, Wojciech Mueller, Krzysztof Rutkowski, Jarosław Szczepański - rekomendowani przez KRRiT.

Rady programowe liczą po 15 członków. Dziesięciu reprezentowanych jest przez ugrupowania parlamentarne, pięciu rekomenduje KRRiT. Kadencja rad trwa 4 lata. Zgodnie z Ustawą o radiofonii i telewizji członkowie Rad Programowych publicznej radiofonii i telewizji reprezentują społeczne interesy i oczekiwania związane z działalnością programową.

Członkom rad programowych przysługują diety za odbyte posiedzenie (ok. 300 zł na miesiąc) oraz - dla osób dojeżdżających zwrot kosztów podróży.

Przy okazji ostatniej nowelizacji Ustawy o radiofonii i telewizji postulowano zmniejszenie składu rad. PO chciała, by liczyły one nie 15, ale maksymalnie 9 członków oraz by ich powołanie nie było obowiązkowe. Sprzeciwił się temu jednak PSL.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... caid=1b415

Krzysztof Rutkowski - to ten detektyw?

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


Ostatnio edytowano 16 lis 2010, 22:54 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz

zmieniłem kolor czcionki na mniej jaskrawy



16 lis 2010, 20:31
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 kwi 2010, 12:55

 POSTY        294
Post Polityka i politycy
Quasimodo2000                    



TRZY LATA RZĄDÓW TUSKA ...


http://www.youtube.com/user/egida1#p/u/3/b9vs1IeG7Co

słowa R. Makowski, muzyka J. Pietrzak, rysunek A. Krauze.


17 lis 2010, 15:24
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA14 mar 2010, 18:03

 POSTY        333
Post Polityka i politycy
W TRZY LATA DŁUG WIĘKSZY O 300 MILIARDÓW ZŁOTYCH

Przychylne rządowi media pokazują jako rezultaty tego rządzenia obrazki Orlików, fragmenty obwodnic czy zmodernizowanych tras kolejowych, ale prawdziwym znakiem rozpoznawczym tego rządu jest gwałtownie przyrastający dług publiczny. Przez trzy lata rządów Donalda Tuska wzrósł on z około 500 do 800 mld zł, a projekt budżetu państwa na rok 2011 wskazuje niestety, że na koniec kadencji tego rządu zadłużenie wzrośnie do 900 mld zł, a więc nastąpi prawie jego podwojenie

Przez media przetoczyła się fala informacji podsumowujących 3 lata rządów Donalda Tuska. Sam premier zorganizował konferencję prasową z udziałem wszystkich ministrów, która odbyła się na tle wystawy fotografii z całej Polski. Pokazany tam rozmach inwestycyjny to... inwestycje samorządów wspierane finansowo ze środków pochodzących z budżetu Unii Europejskiej.  :rotfl:

Ten przyrost odbywa się w sytuacji, kiedy dużą część zobowiązań państwa wypycha się poza sektor finansów publicznych (tak jak Krajowy Fundusz Drogowy), zużywa się oszczędności gromadzone na przyszłość (tak jak środki z Funduszu Rezerwy Demograficznej, które miały być wykorzystywane dopiero około 2020 r.), wreszcie na ogromną wręcz skalę wyprzedaje majątek narodowy (w ciągu 4 lat na kwotę około 50 mld zł).

Przyrost długu o 100 mld zł w roku 2011 nastąpi przecież w sytuacji podwyżek stawek podatku VAT, podatku akcyzowego, podatku PIT (poprzez brak waloryzacji progów) a także cięć wydatków w wielu newralgicznych obszarach (tak jak zabranie Funduszowi Pracy 4 mld zł, których nie przeznaczy się na aktywne formy ograniczania bezrobocia) i likwidacji ulg podatkowych.

Taki przyrost długu wymaga znacznego zwiększenia kosztów jego obsługi, które w budżecie 2011 przekroczą już 40 mld zł, a więc ponad 2/3 tej kwoty, którą corocznie przeznaczamy na ochronę zdrowia w Polsce. To jest właśnie kwintesencja rządów Donalda Tuska, ale debata publiczna nawet na chwilę nie dotyczyła tego tematu. Rządzący z wiadomych względów omijają ten problem szerokim łukiem, a ?obiektywni dziennikarze? nawet nie próbują się do niego zbliżać.

Ale oprócz tego dramatu finansów publicznych, do którego doprowadziła obecna władza, były jeszcze inne wydarzenia, pokazujące, w jakim złym stanie jest polskie państwo pod rządami Donalda Tuska.
Sposób postępowania po katastrofie smoleńskiej i zostawienie wyjaśniania jej przyczyn na pastwę Rosjan, sposób reakcji rządzących na dwukrotną powódź i usuwanie jej skutków głównie w mediach, a nie w rzeczywistości (na 12 mld start powodziowych rząd przeznaczył na usuwanie jej skutków zaledwie 2 mld zł) to dwa najważniejsze wydarzenia, na które reakcja rządzących była wręcz kompromitująca.

Są także działania w najwyższym stopniu niepokojące.
Wyprzedaż firm energetycznych, które jeszcze do niedawna były uważane za sektor strategiczny, przygotowanie do wyprzedaży sektora paliwowego z coraz bardziej prawdopodobnym udziałem inwestorów rosyjskich, zarzucenie polityki wschodniej i oddanie jako strefy wpływów Rosjanom krajów, dla których jeszcze do niedawna wydawaliśmy się być pomostem do Unii Europejskiej, bezdyskusyjna realizacja zamierzeń niemieckich w strukturach UE (jak bezwarunkowe poparcie propozycji niemieckiej w sprawie pozbawiania prawa głosu krajów na forum Rady UE), zamiecenie pod dywan afery hazardowej to tylko niektóre z tych niepokojących zamierzeń i działań.

Stojące murem za Platformą media już oceniły rząd Tuska po trzech latach rządzenia na ocenę dobrą, ale społeczeństwo - jak widać z sondaży - aż tak bardzo nie jest zadowolone. Większość Polaków, bo aż 56 proc., ocenia ten rząd źle i bardzo źle, a tylko niecałe 30 proc. dobrze. Jeżeli tego rodzaju ocena potwierdzi się za rok, to jest duża szansa na odsunięcie ekipy Donalda Tuska od władzy.

Trudno bowiem sobie wyobrazić, aby Polacy pozwolili mu na rządzenie przez kolejne cztery lata.

/Zbigniew Kuźmiuk/


17 lis 2010, 16:45
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA14 mar 2010, 18:03

 POSTY        333
Post Polityka i politycy
Biblia ukazuje dwie wspólnoty, od których najbardziej zależy los człowieka: rodzinę i ojczyznę. Także Bóg w ludzkiej naturze miał rodzinę i ojczyznę, o los której się martwił i nad którą zapłakał. Wychowanie patriotyczne jest uwarunkowane aktualnymi trendami społecznymi i kulturowymi. W Unii Europejskiej ten wymiar wychowania jest traktowany jako zbędny, a nawet szkodliwy, gdyż Unia Europejska to nowa forma międzynarodówki, jaką lewica po raz kolejny tworzy na fundamencie ? a raczej na piasku ? ateizmu i kosmopolityzmu. Liberalne i ateistyczne media promują ideał ?obywatela świata?, który pozbawiony jest własnej ojczyzny oraz tradycji narodowych.

Wychowanie patriotyczne wynika z faktu, że człowiek jest istotą społeczną i że jego istnienie oraz rozwój zależny jest od włączenia się w określone wspólnoty społeczne, z których najważniejsza to rodzina i naród. Wspólnota rodzinna ? chociaż najważniejsza ? nie może zaspokoić wszystkich potrzeb oraz aspiracji człowieka. Konieczne są również inne wspólnoty i środowiska: szkolne, rówieśnicze, regionalne. Potrzebna jest zwłaszcza ta więź, która łączy nas z narodem i ojczyzną, w której przyszliśmy na świat i której los w jakimś stopniu wszyscy dzielimy. Poczucie wspólnoty z własnym narodem jest czymś wrodzonym i spontanicznym. Doświadczaliśmy tego w oczywisty sposób w obliczu pielgrzymek Jana Pawła II do Polski. Spontaniczne poczucie wspólnoty z narodem i ojczyzną to jednak za mało, aby mówić o świadomym i dojrzałym patriotyzmie.

Patriota to ktoś, kto okazuje szacunek i miłość wobec ojczyzny, kto wnosi osobisty wkład w jej rozwój i kto gotowy jest do poniesienia dla niej ofiar i wyrzeczeń. Przeciwieństwem patriotyzmu są postawy skrajne: nacjonalizm i kosmopolityzm. Nacjonalizm to idealizowanie i wywyższanie własnego narodu. W skrajnej formie nacjonalizm wiąże się z nienawiścią do innych narodów, z dążeniem do podboju, dominacji, a nawet do zupełnej zagłady innych narodów. Nacjonalizm dotyczy niewielkiej liczby ludzi w Europie i jest zwalczany w przestrzeni publicznej jako niepoprawny politycznie. Znacznie groźniejsza jest obecnie druga skrajność, czyli kosmopolityzm, traktowany przez lewicę i dominujące media jako ideał. Przejawem kosmopolityzmu są ideologiczne slogany o tym, by nie narzucać innym narodom własnej kultury i tradycji. W efekcie w Europie emigranci z innych kontynentów zachowują swoją tożsamość narodową i swoją więź z ojczyzną. W tym samym czasie europejscy kosmopolici zatracają swoje korzenie, kulturę i świadomość narodową.

Wychowanie patriotyczne chroni przed każdą skrajnością: przed fanatycznym wywyższaniem własnego narodu oraz przed lekceważeniem własnej ojczyzny, jej historii i tradycji. Sposób wyrażania patriotyzmu jest najbardziej oczywisty w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia ojczyzny, np. w obliczu ataku ze strony wrogiej armii, a także w obliczu wielkich katastrof czy klęsk żywiołowych. Patriotyzm polega wtedy na ofiarnej obronie ojczyzny oraz na okazywaniu solidarności rodakom. W warunkach pokoju i niepodległości przejawy miłości ojczyzny są mniej heroiczne, ale równie ważne i trudne. Patriotyzm na co dzień to solidne wypełnianie obowiązków obywatelskich, ochrona własności i zasobów naturalnych własnego kraju, aktywna troska o honor ojczyzny i dobre imię rodaków, znajomość własnego narodu oraz jego historii i tradycji, a także troska o osobisty rozwój, o solidne wychowanie i wykształcenie. Zagrożona jest ojczyzna, w której znaczna część obywateli to egoiści, ludzie prymitywni, skorumpowani, nieuczciwi, egoistyczni, przewrotni, szukający jedynie własnego zysku.

Ważną cechą patrioty jest troska o ochronę osobistej wolności. Zagrożona jest ojczyzna, w której wielu obywateli to ludzie uzależnieni, uwikłani w nałogi, niezdolni do podejmowania mądrych i odpowiedzialnych decyzji. Tylko ludzie wolni, kierujący się głosem sumienia i respektujący normy moralne, mogą zbudować niepodległą ojczyznę. Wychowanie patriotyczne to także troska o rodzinę. Zagrożony jest los kraju i narodu, w którym rodziny są nietrwałe, rozbite, biedne materialnie czy duchowo, patologiczne, wrogo nastawione do dzieci, niezdolne do wychowania młodego pokolenia. Silna rodzina jest fundamentem silnej ojczyzny. Polityk, który porzucił własną żonę i dzieci, nie jest w stanie kochać swojej ojczyzny, a rząd, który nie troszczy się o wychowanie patriotyczne, zmienia się w okupanta.

Patriota wie, że nie da się budować silnej ojczyzny w oparciu o demokrację bez wartości, gdyż taka demokracja prowadzi do korupcji, niesprawiedliwości, ubóstwa milionów rodaków. Prowadzi też do dyktatury, gdyż w demokracji oderwanej od wartości politycy przypisują sobie prawo decydowania o tym, kto jest w danym państwie chroniony prawem, a kogo można legalnie zabić (aborcja, in vitro, eutanazja). Demokracja jest dobrym ustrojem jedynie wtedy, gdy w ojczyźnie większość obywateli to ludzie światli, odpowiedzialni, kompetentni, ludzie sumienia, którzy rzeczywiście troszczą się o dobro wspólne. Stąd przejawem patriotyzmu jest analizowanie ustroju i zachowań ludzi rządzących, demaskowanie zła w wymiarze społecznym i politycznym, kontrolowanie władz państwowych i samorządowych oraz ustanawianych przez nich praw, a także osobisty, pozytywny wpływ na życie społeczne i polityczne poprzez odpowiedzialne uczestnictwo w wyborach oraz zaangażowanie się w życie wspólnoty lokalnej.

Istnieje ścisły związek między sytuacją poszczególnych obywateli a sytuacją ojczyzny. Ten fakt najlepiej sobie uświadamiamy wtedy, gdy ojczyzna traci niepodległość lub gdy nie stwarza swoim obywatelom elementarnych warunków, które są potrzebne, by żyć w wolności i bezpieczeństwie. Do tej pory ponosimy jeszcze bolesne konsekwencje krzywd, jakich doznała nasza ojczyzna w ostatnich dwustu latach swojej historii (rozbiory, okupacja hitlerowska, dyktatura komunistów). Troska o ojczyznę to troska o los rodaków, o los nas samych i o los naszych bliskich. W roku 1979 podczas homilii wygłoszonej na krakowskich Błoniach Jan Paweł II powiedział: ?I dlatego zanim stąd odejdę proszę was, abyście to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością, taką jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym. Abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się i nie zniechęcali. Abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy.?

Ks. Marek Dziewiecki
Autor jest kapłanem diecezji radomskiej, psychologiem, rekolekcjonistą, dyrektorem radomskiego telefonu zaufania ?Linia Braterskich Serc?, krajowym duszpasterzem powołań i wicedyrektorem Europejskiego Centrum Powołań.

P.S. niech widzą Miry, Grzechy i jary oraz inne szpiegi w jakim syfie się zaprzedali.


17 lis 2010, 17:44
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Polityka i politycy
Premier prowadzi kampanię Platformy,
a płaci... podatnik!

SLD prawdopodobnie w czwartek skieruje do kancelarii premiera pytanie o to, czy finansuje ona związane z kampanią wyborczą podróże Donalda Tuska i jego ministrów. Sojusz chce też, by PKW zbadała, czy wyjazdy szefa rządu nie odbywają się z naruszeniem prawa wyborczego.
Rzeczniczka sztabu wyborczego PO Małgorzata Kidawa-Błońska odpowiada, że wyjazdy premiera są związane z wypełnianiem przez niego funkcji szefa rządu.

- Skierujemy, prawdopodobnie jutro, prośbę do Państwowej Komisji Wyborczej o zbadanie, czy wyjazdy podczas kampanii wyborczej pana premiera i członków rządu nie łamią prawa wyborczego pod względem finansowania - mówił we wtorek rzecznik SLD Tomasz Kalita. Równoległe Sojusz zamierza zapytać Kancelarię Prezesa Rady Ministrów o to, czy płaci ona za wyjazdy premiera i jego ministrów w czasie kampanii wyborczej.
Zdaniem Kality gdyby podróże szefa rządu były finansowane przez KPRM, byłoby to złamaniem zasady równości komitetów wyborczych, ponieważ - zaznaczył - inne komitety nie mają dostępu do tak dużych środków finansowych.

- Premier poruszając się po kraju, korzysta na koszt rządu i de facto podatnika z przejazdów, przelotów, posiłków, zakwaterowania. Pytanie, czy w związku z tym nie doszło do złamania prawa wyborczego, bo przecież Polacy nie mogą finansować kampanii wyborczej PO. Trzeba skończyć z tą praktyką - powiedział.

Zdaniem rzeczniczki sztabu wyborczego PO w sprawie podróży premiera "nie ma podstaw do niepokoju".
- Każdy ma prawo prosić o wyjaśnienia, ale ja o nie jestem spokojna - powiedziała.

Jak zaznaczyła Kidawa-Błońska, podróże Tuska są związane z wypełnianiem przez niego funkcji szefa rządu.
- Rzeczywiście, czasami spotyka się z samorządowcami PO, ale to nie jest cel tych podróży - zapewniła. Podkreśliła, że premier do tej pory specjalnie udał się tylko na jedną konwencję wyborczą PO, która odbyła się w Warszawie.
- Tam, gdzie jeździ, są otwierane ważne inwestycje lub też odbywają się konferencje związane z samorządnością a nie tylko z PO - dodała.

Jej zdaniem, nadużyciem jest twierdzenie, że premier wykorzystuje swój urząd do prowadzenia kampanii wyborczej PO.

http://wybory.wp.pl/kat,122354,title,Pr ... omosc.html

Wysokie  Standardy w praktyce   :zygi:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


17 lis 2010, 23:38
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Polityka i politycy
Hymn posłów-wędrowniczków

?Pero, pero, bilans musi wyjść na zero!? ? wyśpiewywał w swoim czasie satyryk Jan Kaczmarek. Wprawdzie miał na myśli co innego, ale to nic nie szkodzi, bo refren ten pasuje jak ulał również do przesunięć eliciarzy na naszej politycznej scenie. Jedni albo są wyrzucani, albo sami występują czy to z Platformy Obywatelskiej, czy z PiS-u, ale żadna z tych partii żadnej szkody z tego tytułu nie ponosi, bo inni za to, albo już wstąpili, albo tylko patrzeć, jak wstąpią. Z Platformy wyniósł się poseł Janusz Palikot, żeby wraz ze swymi wyznawcami założyć Ruch swego Poparcia. Jak dotąd jednak Ruch jakoś słabo się rucha, co skłania do podejrzeń, że chociaż posłu Palikotu podobnież nie brakuje pieniędzy, to przecież nie taki on głupi, żeby własne pieniądze pakować w przedsięwzięcie tak beznadziejne, jak Ruch swego Poparcia. Od takich rzeczy to on ma studentów, emerytów, no i oczywiście ? nieboszczyków.

Co innego, gdyby razwiedka wydała swoim konfidentom rozkaz: ?W prawo zwrot! Do Ruchu Poparcia Posła Palikota odmaszerować!? ? aaa, to wtedy Ruch ten z dnia na dzień urósłby w siłę, a członkowie żyli dostatniej, to znaczy ? nawet jak za Gierka. Ponieważ tak jednak nie jest, to nieomylny to znak, że razwiedka względem posła Palikota ma całkiem inne plany i na razie żadnego nowego ruchu na naszej scenie politycznej nie przewiduje. Nie po to generał Gromosław Czempiński tyle się nachodził, nie po to odbył tyle rozmów i bliskich spotkań III stopnia gwoli założenia Platformy Obywatelskiej, by teraz ten krwawy trud trwonić na jakieś ?Ruchy?.

Dlatego nie wróżę powodzenia również ?ruchom? o jakich myśli po nocach poseł Poncyliusz, czy pani posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska. Zresztą chyba nie mówią o tych ?ruchach? serio, chyba, że ? co oczywiście jest możliwe ? nie zdają sobie sprawy ze sprawności mechanizmu uszczelniania politycznej sceny, utworzonego przecież z ich udziałem. Zarówno ordynacja wyborcza, z faktycznym monopolem partii na tworzenie list wyborczych do Sejmu, przeliczaniem głosów na mandaty według systemu d?Hondta i mechanizmem finansowania partii politycznych z budżetu, skutecznie blokują pojawienie się każdej świeżej inicjatywy politycznej. System umożliwia wyłącznie peregrynacje posłów-wędrowniczków jak nie pod jeden, to pod drugi sztandar ? wzorem posła Antoniego Mężydły, co to przy zmianie sztandarów wcale nie musiał zmieniać poglądów, albo ministra Radosława Sikorskiego, który dla odmiany z neoficką gorliwością zgłosił gotowość ?dorzynania watahy?.

Teraz mamy wybory samorządowe, których celem jest usadowienie zaplecza politycznego każdej partii na publicznych synekurach, dzięki czemu każda partia będzie miała na przyszłoroczne wybory parlamentarne aparat wyborczy jak znalazł. Ale każdy poseł-wędrowniczek wie, że to ostatni dzwonek, żeby się do jakiejś partii przykleić, bo jeśli nie przyklei się teraz, to nie ma szans, żeby w przyszłym roku trafił nie tylko na jakieś ?biorące? miejsce na liście, ale żeby trafił na nią w ogóle. No a bez tego ? koniec marzeń o mandacie, dietach, lodach i posadach dla rodziny. ?Żegnajcie mi na zawsze chłopcy i dziewczęta, żegnajcie druhowie i ty, miłości ma!? Dlatego też jedni posłowie opuszczają PiS (?wycieczka z Tłuszcza stolicę opuszcza!?), a za to inni się zapisują. Bowiem ?pero, pero, bilans musi wyjść na zero!? ? jak śpiewał Jan Kaczmarek nie przeczuwając, że właśnie stworzył hymn posłów-wędrowniczków.

Stanisław Michalkiewicz
http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1832


18 lis 2010, 17:16
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA14 mar 2010, 18:03

 POSTY        333
Post Polityka i politycy
Wspólnota strachu ? Krzysztof Wyszkowski
Aktualizacja: 2010-11-17 10:51 pm

?Zgoda buduje? ? takim miło brzmiącym hasłem prezydent Komorowski zasłania ponurą rzeczywistość zbudowaną przez rządzący Polską układ postkomunistyczno-postsolidarnościowy.

Funkcjonariusze i beneficjenci tego porozumienia przeciw dobru Polski i Polaków, to przeważnie peerelowskie rzezimieszki, esbecy i ich agenci, cyniczni ?macherzy z zaplecza?, targowiczanie, pożyteczni idioci  oraz ci wszyscy, którzy swoją pogardę dla polskości ukrywają za hasłami walki z ?kaczyzmem?, czy, ostatnio, ?faszyzmem?.

Ci ?kolektywnie dający sobie d?? budowniczowie układu, publicznie prezentują wzajemną miłość ? Komorowski ściska się Jaruzelskim, Jaruzelski wpija się w Mazowieckiego, Mazowiecki przytula Tuska,  Tusk lgnie do Wałęsy, Wałęsa brata się z Kwaśniewskim, Kwaśniewski kocha Michnika, Michnik wtula się w szyję  Komorowskiego? Dookoła wirują zasłużone hostessy pojednania pięści z nosem ? Chrzanowski, Lityński, Moczulski, Smolar, Niesiołowski? Tylko Wachowski gdzieś się zapodział?

Parę dni temu układ fetował ?100 dni prezydentury?. Ponieważ feta ta przypadła akurat w dwudziestą rocznicę wyborów prezydenckich w 1990 r. warto przypomnieć, jakimi metodami ten budowniczy zgody zwalczał innego członka obecnego ?kolektywu? ? Lecha Wałęsę.

Sztab ?siły spokoju? był przekonany, że jedynym poważnym przeciwnikiem jest Lech Wałęsa, który ?wypowiadając nonsensy o ?jajogłowych? i dzieląc ludzi według kryteriów rasowych na Żydów i nie Żydów?, jak pisał Michnik,  zmusił Mazowieckiego do udowadniania swej polskości. Agresywność metod Wałęsy (?Uwierzyłem przyjaciołom Żydom, a oni mnie zrobili w konia.  A tyle razy ostrzegano, bym się z Żydami nie zadawał, bym się nimi nie otaczał i nie korzystał z ich rad?) mogła robić wrażenie, że znajduje się pod wpływem antysemickich elementów z rozwiązanej niedawno SB.

Czy z przekonania o konieczności uchronienia Polski przed ?człowiekiem z siekierą?, czy z czystej żądzy władzy, ludzie Mazowieckiego sięgnęli po narzędzia pochodzące z tego samego źródła. Na biurku ministra spraw wewnętrznych Krzysztofa Kozłowskiego ?znalazły się? dokumenty t.w. Bolka. Gdy niespodziewanie sytuacja się odwróciła, bo Mazowiecki odpadł po przegranej w pierwszej turze wyborów z Tymińskim, Komorowski ? wówczas wiceminister obrony narodowej ? zgłosił się do sztabu wyborczego Wałęsy z propozycją przekazania bardzo ważnych informacji.

Pojechałem do Warszawy i spotkałem się z nim w jego gabinecie w ?Domu bez kantów?. Powiedział mi wówczas, że sztab Tymińskiego został zorganizowany,  na polecenie Jaruzelskiego, przez funkcjonariuszy Wojskowych Służb Informacyjnych. Zapytałem skąd to wie i usłyszałem, że właśnie od nich. Gdy wyraziłem zdziwienie taką zażyłością Komorowskiego z WSI, ten zaczął mnie przekonywać, że można mieć do nich zaufanie, ponieważ są to dobrzy patrioci, którzy ?przeszli na naszą stronę?.

Mieli mu oni, jako swojemu zwierzchnikowi, przekazać plany kampanii wyborczej Tymińskiego oraz wyjawić zawartość jego osławionej ?czarnej teczki?. Okazało się, że znajduje się w niej m.in. kopia zobowiązania Wałęsy do współpracy z SB, jego donos agenturalny i odręczne pokwitowanie odbioru wynagrodzenia. Oprócz tego przekazał mi kompromitujące informacje o życiu osobistym Wałęsę, które mogły zburzyć jego legendę równie skutecznie, jak  sprawa donosicielstwa.

Komorowski przekazał mi wiele bardzo szczegółowych informacji na temat sposobu, w jaki WSI od dłuższego już czasu manipulowała Tymińskim, np. nie dając mu pewności, czy ?komprmateriały? na Wałęsę są autentyczne. Tymiński chciał upublicznić materiały z ?czarnej teczki? przed pierwszą turą wyborów, ale, obawiając się prowokacji, szukał wiarygodnego grafologa, żeby potwierdzić, że jest to odręczne pismo Wałęsy. WSI znalazła mu go aż w Szczecinie, dzięki czemu najpierw skutecznie odwlekano orzeczenie, a po pierwszej turze wyborów WSI zdecydowano, że grafolog odmówi potwierdzenia autentyczności przedstawionych mu dokumentów (w efekcie tych zabiegów Tymiński nie odważył się wówczas ich ujawnić).

Było oczywistością, że. skoro Komorowski (a więc i sztab Mazowieckiego)  wiedział o tym wszystkim już od dłuższego czasu, ale podzielił się tą wiedzą po odpadnięciu Mazowieckiego z wyścigu, oznacza to, że WSI (a więc i Jaruzelski) użył Tymińskiego do zorganizowania prowokacji  mającej rozstrzygnąć wybory na rzecz Mazowieckiego. Można przypuszczać, że gdyby Mazowiecki przeszedł do drugiej tury, Wałęsa zostałby wówczas ujawniony jako podły agent esbecji.

Zgoda, w wydaniu Komorowskiego, jest więc paktem o nieagresji ograniczonym do wspólnoty wiernej kontraktowi okrągłego stołu ? wspólnotą strachu przed prawdą o nieprawym pochodzeniu elity III RP.

Krzysztof Wyszkowski


18 lis 2010, 18:35
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Wybory prezydenta RP 2010
Zegar Niespełnionych Obietnic

http://www.kppis.pl/500dni/

Załącznik:
Zegar Niespełnionych Obietnic.JPG


POsłuchajcie jak tyka...


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


18 lis 2010, 23:19
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Polityka i politycy
Lech Wałęsa przeprasza się z Solidarnością

Jestem gotów współpracować z NSZZ "Solidarność" i deklaruję swoją pomoc - powiedział Lech Wałęsa po spotkaniu w Gdańsku z nowym przewodniczącym związku Piotrem Dudą. Szef "S" podkreślił, że liczy na pomoc Wałęsy w sporach z rządem o sprawy pracownicze.

Pierwszy przewodniczący Solidarności podkreślił, że życzy Dudzie "uporządkowania związku i ma nadzieję na lepsze porozumienie niż z poprzednikami". "Podobnie myślimy o związku i o kraju, i myślę, że współpraca będzie dużo lepsza" - dodał.

Podczas briefingu Wałęsa nie ukrywał, że "chciałby pomagać, bo czuje się ojcem +S+, przynajmniej w Gdańsku, albo przynajmniej nie przeszkadzać".
- "Nowy przewodniczący, podobnie jak ja, rozumuje, że nie politykowanie a związek jest w innym miejscu i inną rolę ma odgrywać" - powiedział Wałęsa.

Piotr Duda przyznał, że liczy na pomoc i współpracę byłego prezydenta. "Ja mu tak wierzę; jestem po to w związku, żeby pewne rzeczy unormować" - dodał.

Przewodniczący "S" powiedział dziennikarzom, że przedstawił b. prezydentowi wizję związku, jaką zaprezentował delegatom podczas zjazdu we Wrocławiu. Poinformował, że prosił o pomoc Wałęsę w "obszarach pracowniczych, w zakresie działalności Komisji Trójstronnej". "Rząd zrobił z komisji punkt informacyjny, mówi, co ma zamiar robić a nie prowadzi dialogu. Skoro związek ma być skuteczny i pomagać pracownikom, to w tym obszarze Komisji Trójstronnej prosiłem o pomoc" - zaznaczył. Przyznał, że Lech Wałęsa byłby dobrym negocjatorem ze stroną rządową. (PAP)

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... komentarze

komentarz:
-  :blink: ????


19 lis 2010, 14:59
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 196, 197, 198, 199, 200, 201, 202 ... 316  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: