"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
Harakiri
fun
Harakiri i Supersaper brak mi słów... [...] Ale uwierzcie naród Polski nie jest ciemny i tego nie łyknie ;P
No być może... brak Ci nie tylko słów, ale również wiedzy i rzeczowych argumentów. Jeżeli nie rozumiesz dlaczego działacze związkowi POWINNI mieć wyższy poziom ochrony od zwykłych pracowników - to szkoda czasu na tłumaczenie. To coś jakby opornemu i niechętnemu przedszkolakowi tłumaczyć teorię Einsteina...
Ja tam nie rozumiem dlaczego mają być uprzywilejowani. Czyli co, nie-związkowcy są karani za to, że nie mają zaufania do związków???
05 lis 2010, 09:32
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
maruda
... Czyli co, nie-związkowcy są karani za to, że nie mają zaufania do związków???
Nie są karani. Sami się wykluczają z kręgu osób w sposób szczególny przez działaczy związkowych. W moim ZZ na ostatnim Walnym podjęto uchwalę, że w sprawach indywidualnych Zarząd może reprezentować wyłącznie członka związku. Tym samym odpada sytuacja "jak trwoga to do Boga" bo nawet na pisemne upoważnienie ZZ nie podejmie się żadnej sprawy indywidualnej, która nie dotyczy członka ZZ. Efektem tego jest zwiększenie zainteresowania działaniami ZZ i wzrost liczby członków.
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
05 lis 2010, 10:59
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
supersaper
maruda
... Czyli co, nie-związkowcy są karani za to, że nie mają zaufania do związków???
Nie są karani. Sami się wykluczają z kręgu osób w sposób szczególny przez działaczy związkowych. W moim ZZ na ostatnim Walnym podjęto uchwalę, że w sprawach indywidualnych Zarząd może reprezentować wyłącznie członka związku. Tym samym odpada sytuacja "jak trwoga to do Boga" bo nawet na pisemne upoważnienie ZZ nie podejmie się żadnej sprawy indywidualnej, która nie dotyczy członka ZZ. Efektem tego jest zwiększenie zainteresowania działaniami ZZ i wzrost liczby członków.
Świetny pomysł. Muszę to zaproponować na najbliższym zebraniu u mnie. Będzie przynajmniej pewność, że pomagamy osobom, które tego potrzebują... i nie są "marudą"! Zadziwiająca jest swoją drogą udawana chyba głupota i niewiedza - dlaczego działacze POWINNI być chronieni. Odpowiem po raz ostatni - TYLKO I WYŁĄCZNIE PO TO BY W ZAKŁADACH PRACY ISTNIAŁY ZWIĄZKI! Jeżeli żadnej ochrony by nie było - nie byłoby ani związków ani żadnych innych reprezentacji pracowniczych. Nikt też nie mówiłby o prawach pracowników czy minimalnym wynagrodzeniu - o podwyżkach nie wspominając.
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
05 lis 2010, 12:20
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
Nadir
Pompeje33
Tak sobie czytam te wszystkie wypowiedzi i coraz bardziej chce mi się śmiać. Narzekania na marną,ciężką nisko płatną pracę dominuje i jednocześnie strach przed zredukowaniem.
Dobrze Ci się śmiać jak pracujesz w ministerstwie i kosisz kasę... A poważniej: jedno drugiemu nie przeczy. Jeśli ktoś pracuje 10, 15 czy 20 lat w tej "firmie", to takie dziwne, że czuje się z nią związany? Może też polubił swoją pracę i chciałby pracować kolejne 10, 15 czy 20 lat w tej "firmie"? To przecież chwalebne, że pracownik lubi to co robi. A że narzeka na zarobki? To takie dziwne? Dziwne byłoby, gdyby np. po 20 latach pracy zarabiając np. 2.600 brutto, chwalił je. Prawda?
Pompeje33
A znajdzcie sobie inną pracę to przestaniecie narzekać
Tak można każdemu powiedzieć. I lekarzowi, i pielęgniarce, i nauczycielowi, i policjantowi. Można również poradzić, aby wyjechał do Irlandii. Ale czy na tym "rzecz polega"? Za "miskę ryżu" ludzie w Polsce jakoś nie są skłonni pracować.
Pompeje33
chyba że tak naprawdę to nic nie umiecie - znajomość i to wątpliwa tylko jednego podatku na rynku pracy to żadna rekomendacja .I płacy za to nie dostaniecie takiej jaką macie w tych znienawidzonych przez was urzędach.
Czy gdziekolwiek indziej są fachowcy, którzy znają wszystkie zagadnienia w swojej "fabryce"? Ktoś kto "zna się na wszystkim", nie zna się na niczym dobrze. "znajomość i to wątpliwa tylko jednego podatku"? Gdyby podatki były jak tabliczka mnożenia (proste, jasne, zrozumiałe i jednoznaczne) to nie byłoby tak różniących się od siebie wyroków sądów administracyjnych...
Pompeje33
Nie pozostaje wam nic innego jak siedzieć cicho .i pisać anonimowo na forum.
Niestety.Takie czasy. Ale fajnie, że ono jest. I kto chce, może sobie ulżyć. Chociaż tyle....
mimar
Człowiek aktywny nie gada tylko działa.
Święte słowa. Jeśli ktoś nie robi nic w tym kierunku, aby poprawić swój los, a jedynie narzeka, to rzeczywiście może mieć pretensje tylko do siebie. Wszak każdy jest kowalem własnego losu. Z tym, że jednym jest łatwiej, innym trudniej. Łatwiej 30-latkowi (a jeszcze łatwiej 30-latce z dłuuuuugimi nogami) w dużym mieście, niż osobie po 50-tce w małym miasteczku. I to też trzeba wziąć pod uwagę krytykując czyjąś małą aktywność. Możliwości są deteminantem wyboru...
PS Osobiście powodów do narzekań nie mam. Pracę w skarbowości rozpocząłem 21 lat temu. Zacząłem od egzekucji. Po 3 latach uznałem że "na tym etapie do emerytury nie pozostanę!". Przeszedłem do "wymiaru", skończyłem studia zaoczne, zaliczyłem parę kursów w zakresie rachunkowości i przeszedłem do "kontroli". 2 lata temu zdobyłem certyfikat językowy, rok temu - "mianowanie". Może za rok przystąpię do egzaminu na naczelnika?...
Ok. To ostatnie, to był żart Przy okazji dodam, że ten "jakiśtamsukces" zawdzięczam nie tylko sobie, ale i życzliwości kierownictwa mojego Urzędu.
05 lis 2010, 13:07
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
harakiri heheh nie wciskaj kitu i nie wyskakuj z gadką rodem z PRL. Czasy się już zmieniły jak byś nie zauważył.
05 lis 2010, 13:09
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
fun
harakiri heheh nie wciskaj kitu i nie wyskakuj z gadką rodem z PRL. Czasy się już zmieniły jak byś nie zauważył.
FUN skąd Ty sie wziąłeś, spadłeś z jakiejś choinki? Kto by działał w urzędzie gdyby nie miał ochrony, że go nie zwolnią? Nasz przewodniczący pisze pisma i odważnie sprzeciwia się nusowi, dawno by wyleciał gdyby nie fakt, że go zwolnić nie można. O czym ty w ogóle piszesz, są w Twoim zakładzie związki?
05 lis 2010, 13:47
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
Nie rozumiesz Buster hmm to co ja na to poradze. No to masz chłopie problem. Pisze tylko odnośnie reorganizacji że nie powinno być równych i równiejszych.
05 lis 2010, 13:54
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
fun
Nie rozumiesz Buster hmm to co ja na to poradze. No to masz chłopie problem. Pisze tylko odnośnie reorganizacji że nie powinno być równych i równiejszych.
Chłopcze mylisz reorganizację z racjonalizacją i udajesz, głupka (mam nadzieję, że udajesz). Moje wypowiedzi dotyczą właśnie dzisiejszych czasów - w czasach PRL'u to nasi teraz rządzący byli w związkach i nawet im do głowy nie przyszło, że jak do władzy dojdą to będą chcieli te związki zniszczyć. Zresztą dyskusja z Tobą nie ma sensu - podobnie jak nasza "góra" tylko mówisz - a nie słuchasz. Swoją drogą - nie przeszkadzają Ci wyjątki jakie ustawa o racjonalizacji wprowadzała z woli rządzących od początku? Dopiero działacze związkowi jak się okazało, że nie będą wyrzucani na bruk tak Cię zaboleli? Nie przejmuj się - takich jak Ty nie będą wyrzucać.
____________________________________ "Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."
05 lis 2010, 14:23
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
fun
Nie rozumiesz Buster hmm to co ja na to poradze. No to masz chłopie problem. Pisze tylko odnośnie reorganizacji że nie powinno być równych i równiejszych.
"babo" jeśli już... Tylko odnośnie reorganizacji piszesz Fun, hm... Uważasz, że nie wykorzystałoby kierownictwo nadarzającej się okazji do wywalenia tych odważnych i sprzeciwiających się, patrzących na ręce nusom? No cóz Fun, do odważnych świat należy. Zapisz się do związków, zostań przewodniczącym i będziesz miał ochronę, wtedy żal Ci nie będzie tyłka ściskał. Tylko, że trzeba się jednak będzie wykazać.
05 lis 2010, 14:25
"Racjonalizacja" zatrudnienia - drugie podejście...dziesiątkowanie urzędników
heheh zaraz wyjdzie buster i harakiri że wy jacyś męczennicy jesteście i wszyscy się na ZZ uwzięli. Heh no cóż jak czytam wasze wpisy to przychodzi jedno na myśl czy się robi czy się siedzi ZZ wszystko się należy. No właśnie mniej mówić więcej robić tzn. zacząć robić.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników