Teraz jest 08 wrz 2025, 17:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130 ... 185  Następna strona
Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja 
Autor Treść postu
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA29 wrz 2010, 07:52

 POSTY        75

 LOKALIZACJAwarszawskie podwórko
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
silniczek                    



Nie próbuj nawet komentować!
Nieważne, kto z kim śpi, byleby dzieci ładne były. A są (tzn jest)!!!


Proszę, proszę, pozwól mi. Już buty wypastowałem żeby czyste były.  :)

____________________________________
"Charakter człowieka najlepiej określa się przez to, co uznaje on za śmieszne."
Johann Wolfgang von Goethe


16 paź 2010, 13:02
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
W naszym kraju jest wolność słowa, wyznania i preferencji seksualnych. Nie wiedziałeś o tym?! I są już te kolorowe parady równości. I na nic nie pozwalam, nawet w czystych butach. I niniejszym wpisem kończymy temat preferencji seksualnych, bo jesteśmy w temacie Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja i zarzucą nam, że nie na temat dyskutujemy.


16 paź 2010, 13:09
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Zrób jeszcze coś z tą słomą.


16 paź 2010, 13:19
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA14 mar 2010, 18:03

 POSTY        333
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Pełzający zamach

Platforma Obywatelska zgarnęła, nie ma co ukrywać, dzięki katastrofie smoleńskiej całą realną władzę w Polsce. Dysponuje ona także lojalnymi do bólu mediami (telewizjami prywatnymi, ?michnikowym szmatławcem? i zdecydowaną większością pozostałych dzienników). Ale to dla jej szefów wciąż za mało. Dlatego zabrali się za dobijanie resztek opozycji medialnej, wyraźnie próbując w ten sposób zakneblować opinię publiczną.

Telewizja publiczna jest już w zasadzie w ich rękach. Tylko kilka, najwyżej kilkanaście tygodni i uzgodnienie między sobą (a w PO buldogi też walczą pod dywanem), kto konkretnie przejmie TVP, dzieli ich od przejęcia pełni władzy w gmachu przy Woronicza. Już teraz jednak dokonują się ? przy dopingu całej ?michnikowego szmatławca?, która już zaciera ręce z radości ? czystki wśród krytycznych wobec władzy dziennikarzy.
Swoje programy już stracili Bronisław Wildstein i Anita Gargas. Za chwilę z TVP wyleci Jacek Karnowski. A nikt nie ma wątpliwości, że to dopiero początek.

To jednak Donaldowi Tuskowi i jego kolegom nie wystarcza. Trzeba jeszcze uciszyć inne duże media. I dlatego, po wielu latach prób (nieudolnych, tylko dlatego ?Rzeczpospolita? wciąż może prezentować lekko opozycyjną linię wobec rządu) zabrano się na poważnie za odebranie dziennika ?nieprawomyślnym krytykom jedynie słusznej nadziei dla Polski?.
Zastosowano do tego chwyt prawny.
Członkowie PW Rzeczpospolita, którzy przez lata zajmowali się wyłącznie konsumowaniem tego, co wypracował większościowy udziałowiec, tym razem ruszyli do boju, składając w sądzie pozew o rozwiązanie Presspubliki.

Cel tego działania jest oczywisty.
Chodzi o przejęcie ?Rzeczpospolitej?. I sprawienie, by w końcu umilkł jedyny lekko opozycyjny dziennik. Tusk nigdy zresztą nie ukrywał, że taki jest jego cel.
Gdy przychylni mu dziennikarze za bardzo go podszczypywali, natychmiast ostrzegał, że mogą stracić przywileje i przywoływał ich do porządku. A nieprzychylnych zwyczajnie nie przyjmował lub lekceważył. Teraz jednak sięgnął po ostrzejsze działania. Powód jest zaś prosty. Z Polską, z naszą gospodarką, suwerennością jest bardzo źle. Żeby rząd mógł się utrzymać przy władzy, prawda o tym nie może być ujawniana. Trzeba zatem uciszyć media, które ową prawdę mogą podawać. A rzetelnych, a nie prorządowych dziennikarzy zepchnąć do narożnika.

Takie działanie jest niewątpliwie pełzającym (ale już wcale nie skrywanym) zamachem stanu, niszczeniem polskiej demokracji, odbieraniem nam prawa do wolności słowa i opinii. Bez dużych mediów opozycyjnych tej wolności nie da się realizować, staje się ona pozorna. Ale to nikomu nie przeszkadza.
?Obrońcy demokracji?, którzy zachłystywali się, gdy Jarosław Kaczyński powiedział coś krytycznego o mediach, teraz ? gdy ich idol Donald Tusk decyzjami załatwia wolność słowa ? cieszą się, bo zniszczeni zostają ich przeciwnicy polityczni i gospodarczy.
W ten sposób zresztą pokazują oni, że wolność, demokracja, pluralizm nigdy nie były im bliskie. Dla nich liczy się władza. I tylko ona. Wolność, pluralizm, rzetelność dziennikarska to zaś dla nich puste słowa.

Tomasz P. Terlikowski

P.S.
To już nie są żarty. Ta badziewiarska POstkomuna myśli wziąć władze na lata. Nie można do tego dopuścić!!!!!


16 paź 2010, 13:22
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Załącznik:
568428.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


18 paź 2010, 21:25
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Polacy będący na emigracji wracają do Polski by tu inwestować

- Myślałam o samobójstwie, mój ból jest nie do wytrzymania ? mówi Anna Beauchamp, która na skutek błędu lekarza przyjmuje koktajl ze środków przeciwbólowych, m.in. morfinę. Od 5 lat próbuje walczyć o środki do życia i odszkodowanie. Polska to jednak nie Stany.
? Świadkowie w sprawie cywilnej o błędy w leczeniu boją się zeznawać ? opowiada.

To miał być mały zabieg
Właśnie mija 5 lat, kiedy pani Anna Beauchamp zdecydowała się na przyjazd do Polski, żeby leczyć dyskopatię. Podczas wizyty w prywatnym gabinecie lekarz skierował ją do szpitala na zabieg. Po zabiegu laserowym, a potem operacji, pani Anna źle się jednak poczuła. Przetrzymano ją wtedy w szpitalu dwa tygodnie dłużej, zszyto jeszcze raz szwy, które się rozeszły, potem otrzymała wypis.
? Nikt ze mną nie rozmawiał, nie wytłumaczył, co się ze mną dzieje - wspomina. Wypuszczono ją do domu, okazało się jednak, że doszło do zakażenia.
? W domu wstałam pewnego dnia z łóżka i poczułam, że coś cieknie mi po nogach. Okazało się, że to mój płyn mózgowo-rdzeniowy - opowiada. Znowu wylądowała w szpitalu, gdzie usłyszała od lekarza, że powinna mieć operację mózgu, bo ma za duże ciśnienie. Potem okazało się, że pani Anna zaraziła się gronkowcem złocistym typu MRSA, jednak był problem ze zdobyciem odpowiednich leków zwalczających go. Po interwencjach znajomych udało się poddać panią Annę kuracji wankomycyną.

Mimo stwierdzenia zakażania i potrzeby ciągłego leczenia w klinice bólu, pani Anna nie otrzymała ani odszkodowania, ani wsparcia ze strony szpitala, w którym - jej zdaniem - doszło do zakażenia. Pani Anna, z zawodu architekt, żyje obecnie z emerytury swojej starej matki, a sama otrzymuje pomoc społeczną w wysokości 324 zł miesięcznie. 30 lat pracowała w Anglii, przed operacją postanowiła wrócić do Polski i założyć firmę.

Zwróciliśmy się z pytaniem do szpitala o sytuację pani Anny Beauchamp, jednak dr Marek Durlik, dyrektor szpital, potwierdził jedynie, że z jej powództwa toczy się postępowanie o odszkodowanie, zadośćuczynienie i rentę z tytułu uszczerbku na zdrowiu przed Sądem Okręgowym w Warszawie, a szpital wniósł o oddalenie powództwa.
- Z uwagi na to, iż przedmiotem sprawy jest leczenie i stan zdrowia Pacjentki, a więc dane sensytywne, objęte szczególną ochroną, CSK MSWiA w Warszawie nie ujawnia żadnych informacji na ten temat ? czytamy w oświadczeniu.

Sprawa w sądzie toczy się od 5 lat
Do tej pory pani Anna wydała na leczenie 350 tys. zł. Musiała sprzedać mieszkanie, żeby zdobyć pieniądze na leki. Na szczęście koszty leczenia w Polsce pokrywa jej angielskie ubezpieczenie. Leki i transport karetkami opłaca już jednak sama. Nie jest w stanie pracować, a do emerytury brakuje jej jeszcze 7 lat. - Myślałam o samobójstwie, mój ból jest nie do wytrzymania, nie widzę za dużo sensu w tym wszystkim ? opowiada - ze mną będzie już tylko gorzej, chciałabym, żeby to się wreszcie skończyło.

Końca sprawy cywilnej o odszkodowanie jednak nie widać. W ciągu 4,5 roku odbyło się 5 rozpraw w tej samej instancji. 3 lata trwa już także dochodzenie przygotowawcze w prokuraturze. Na opinię biegłego pani Anna czekała 2 lata. Stwierdzono, że zaraziła się sama, bo gronkowce występują często na skórze ludzi i zwierząt.
? Najgorsze jest to, że sąd nie chciał zasądzić żadnego zabezpieczenia dla mnie. Moja mama ma już 80 lat, gdyby nie jej emerytura, nasza egzystencja nie byłaby możliwa ? dodaje.

W czerwcu 2009 r. dla pani Anny pojawiła się jednak szansa. Instytut badający zakażenia szpitalne wydał druzgocącą dla szpitala opinię, stwierdzono zaniedbania. Pani Anna czeka na przesłuchania świadków w sprawie w październiku. Jakiego odszkodowania oczekuje?
? Nie wiem, trudno wycenić moją krzywdę, wcześniej zażyczyłam sobie 350 tys. zł, ale ile będą potrzebowała na dalsze leczenie, po prostu nie wiem - dodaje.

Dodatkowo do spraw sądowych, długotrwałego leczenia, bólu i problemów z codziennym poruszaniem się doszły pogróżki telefoniczne pod adresem pani Anny, że jeśli nie przestanie szukać winnego, może się to źle dla niej skończyć.
- Świadkowie w sprawie przeciw lekarce są, zdaniem pani Anny, zniechęcani do zeznań.
? Młody chłopak, który miał zeznawać w sprawie zakażeń, wycofał się, innych prawnicy przekonują, że nie warto zeznawać ? opowiada.
- Ludzie boją się sprawy w sądzie, czuję się jak u Kafki czy Orwella ? podsumowuje. Pani Anna poinformowała prokuraturę o pogróżkach, sprawcy jednak nie znaleziono. Lekarka, która leczyła panią Annę, już nie pracuje w szpitalu MSWIA, ale nadal wykonuje swój zawód i nie została w żaden sposób pociągnięta do odpowiedzialności.

źródło: http://biznes.onet.pl/blad_zniszczyl_je ... news-detal



10) sprawimy, że Polacy będący na emigracji będą chcieli wrócić do Polski i tu inwestować.
Donald Tusk
(PAP, 19.10.2007)

No to wróciła.
I zainwestowała.   :blink:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


26 paź 2010, 17:01
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Będą mordy na opozycji, a Tusk krwawo stłumi bunt

Co będzie za rok? - zapytała znanego socjologa "Gazeta Polska". Prof. Zdzisław Krasnodębski nie udzielił optymistycznie nastrajającej odpowiedzi. Jego zdaniem czeka nas twarda lub miękka dyktatura PO albo rewolta społeczna, którą - w opinii profesora - władza może krwawo stłumić

Wiele można powiedzieć o profesorze Zdzisławie Krasnodębskim, ale nie to, że jest zwolennikiem obecnej władzy. Dał temu wyraz udzielając wywiadu w "Gazecie Polskiej", gdzie wprost opowiedział o swoich obawach (a może nawet lękach).

Nie mogę wykluczyć, że PiS będzie już zdelegalizowany, "Rzeczpospolita" przejdzie w inne ręce, a jej naczelnym zostanie np. Tomasz Wołek, że do tego czasu dojdzie do jeszcze kilku głośnych politycznych morderstw na dziennikarzach czy intelektualistach popierających PiS, że niektórzy z nich mogą się pod byle pretekstem znaleźć w więzieniach - stwierdził prof. Krasnodębski, zapytany o polityczną prognozę na najbliższy rok.

- Widzę trzy scenariusze na najbliższe lata. Miękka dyktatura kontynuująca obecną strategię ? przy sprzyjającej koniunkturze gospodarczej; potężna rewolta Polaków i rząd upadający z hukiem; wreszcie dyktatura twarda, gdyby masowe protesty udało się stłumić. Oznaczałoby to niczym już nieograniczone gwałcenie praw konstytucyjnych - ciągnie profesor.

Zapytany o to, czy możliwy jest scenariusz, że obecnie rządzący Polską politycy, wysyłają na buntujących się Polaków wojsko, profesor odpowiedział: - To jest czarny scenariusz, ale niestety zupełnie wyobrażalny - skwitował socjolog.

- Stopień zaślepienia i fanatyzmu elit opiniotwórczych i rządzących jest zatrważający. Normalny dla demokracji ? choćby był bardzo ostry ? spór polityczny zamiera w miejscach dla niego właściwych i przenosi się na ulice. A wtedy może dojść nawet do rozlewu krwi na większą skalę - przestrzega prof. Krasnodębski.

http://www.fakt.pl/Beda-mordy-na-opozyc ... 321,1.html

komentarz:


SONDA FAKTU
Czy wizje prof. Krasnodębskiego są realne?
TAK - 67%
NIE - 33%
Liczba ankietowanych: 408


P.S. Wielu bać się powinien TEN, kogo wielu się boi (PUBILIUSZ SYRUS)


27 paź 2010, 19:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Załącznik:
574072.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


28 paź 2010, 22:29
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Finał gazowego spektaklu

Podpisana ostateczna wersja umowy gazowej z Rosją pozwala odetchnąć ? gazu tej zimy ani żadnej kolejnej raczej nie zabraknie. Od wynegocjowania na początku roku pierwszej wersji umowy (mniej korzystnej ekonomicznie i politycznie od obecnej) sprawie towarzyszył frapujący spektakl ? opozycja oskarżała rząd nieomal o zdradę interesów narodowych, o kształt umowy spierali się ministrowie rządu Donalda Tuska, swoje dokładała też Unia Europejska, która koniecznie chciała sprawdzić, czy szczegóły porozumienia są zgodne z wytycznymi Brukseli. W tle toczyła się cicha wojna udziałowców firmy zarządzającej gazociągiem jamalskim, którym gaz płynie z Rosji do Polski i na Zachód.

Pytanie, czy nie można było załatwić sprawy bez trwającej kilka miesięcy szopki z wyznaczaniem kolejnych terminów podpisania dokumentów. Bez medialnej ofensywy wicepremiera Waldemara Pawlaka, który przekonywał, że umowa jest świetna, choć ostatecznie kilka jej punktów zostało zmienionych? Bez sporów z Unią Europejską, której wydawało się dziwne, że najpierw jako kraj walczymy zaciekle o unijną solidarność gazową, a potem zbyt mało przekonująco udowadniamy, iż się do wspólnotowego prawa dostosowujemy? Zapewne nie, przecież taki szum to nasza specjalność.

Tyle że akurat tych kilka miesięcy zwłoki zmieniło sytuację Gazpromu na europejskim rynku, co uczyniło koncern bardziej elastycznym w negocjacjach. Pozwoliło też zażegnać konflikt między udziałowcami zarządzającej gazociągiem jamalskim spółki EuRoPol Gaz i doprowadzić do ustanowienia firmy Gaz-System niezależnym operatorem przesyłu, czego wymaga Unia. Udało się także wynegocjować zakaz reeksportu rosyjskiego gazu, czego także żądała Bruksela. I znów wszystko się udało.
Niejasna jest tylko reakcja Komisji Europejskiej, a właściwie kilku jej przedstawicieli grożących Polsce trybunałem za brak wglądu w podpisane dokumenty. Szkopuł w tym, że przy ostatniej turze negocjacji był obecny przedstawiciel Brukseli. Ba, być może nawet dzięki niemu wszystko poszło tak sprawnie. Czyżby Bruksela uważała, że przekabaciliśmy go wraz z Rosjanami?

Miejmy nadzieję, że także z tego sporu wyjdziemy wygrani i okaże się, że warto było uczestniczyć w tym spektaklu.

http://blog.rp.pl/romanski/2010/10/29/f ... spektaklu/


29 paź 2010, 20:06
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA14 mar 2010, 18:03

 POSTY        333
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
BGK w rękach finansowych szaleńców

Tusk, Bielecki i spółka zrobią wszystko by utrzymać się tu i teraz przy władzy nawet za cenę doprowadzenia polskich finansów do ruiny.

Dowodów można mnożyć bez liku.
Choćby matactwa, eufemistycznie nazwane kreatywną księgowością, których jedynym celem jest sztuczne zaniżenie deficytu budżetowego i długu państwa, by ukryć rosnące lawinowo wydatki.

Jednak ciągle im mało, potrzebują więcej i więcej. Postanowili stworzyć swoją własną drukarnię pieniędzy bez pokrycia. Myślisz internauto, że przesadzam. Przeczytaj sam. Pod obrady Sejmu przedłożono ustawę o zmianie ustawy o Banku Gospodarstwa Krajowego. Oto ona:

Ustawa o zmianie ustawy o Banku Gospodarstwa Krajowego
Chciałoby się zakrzyknąć nie idźcie tą drogą. Czy jednak warto? Samo przedłożenie ustawy o takiej treści i potencjalnych konsekwencjach świadczy, że ci panowie po prostu postradali finansowy i nie-finansowy rozum. Władza uderzyła im na tyle do głowy, że oto majaczą o finansowym perpetuum mobile.

Wg nowej ustawy BGK ma zostać ustanowiony jedynym bankiem w Polsce, który to wg prawa nie będzie mógł być postawiony w stan upadłości.

Oczami wyobraźni widzę Tuska jak krzyczy w zachwycie ?Krzysiek - Pysiek jesteś geniuszem? ? tego właśnie nam trzeba. I zastawiam się, czy ci panowie, aby wiedzą, że na podobne pomysły wpadali nie tak dawno temu inni: by nie sięgać daleko? założyciele III Rzeszy, a przedtem ich bliscy powinowaci ? praktycy idei komunizmu. Co tam konkurencja na rynku? Górą państwowy BGK.

BGK ma zyskać jeszcze jeden cudowny dar i cechę. Tworzył będzie instrumenty pochodne, które następnie, ustawowo upłynni za gotówkę w NBP.

Hurej krzyczy Krzychu do Donalda - to takie proste: wzorem Amerykanów będziemy monetaryzować długi państwa. Nie ma to jak luzowanie (quantitative easing). Konserwatyzm finansowy precz niech żyje luzactwo, polski złoty i prasy drukarskie.

Kto na tym skorzysta? Fundusze, które niczym wianuszkiem otaczają BGK:
Krajowy Fundusz Mieszkaniowy (KFM)
Fundusz Termomodernizacji i Remontów (FTiR)
Fundusz Rozwoju Inwestycji Komunalnych (FRIK)
Fundusz Kredytu Technologicznego (FKT)
Krajowy Fundusz Drogowy (KFD)
Fundusz Kolejowy (FK)
Fundusz Żeglugi Śródlądowej (FŻŚ)
Fundusz Pożyczek i Kredytów Studenckich (FPKS)
Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej (FRKF)
Fundusz Strefowy (FS)Krajowy Fundusz Kapitałowy S.A. (KFK)

Dodać warto, że Państwo udziela tym funduszom pożyczek, które wg rozwiązań ustawowych nie kreują długu państwowego. Prawdziwe perpetuum mobile.

Każdą taką pożyczkę będzie można pomnażać dodatkowo w NBP. Weźmy, chociażby Krajowy Fundusz Mieszkaniowy, za którym kryje się program ?Rodzina na Swoim?. Polski NINJA (bez wystarczających dochodów i majątku) dostanie od państwa i BGK na kredyt mieszkanie. Jego kredyt, w postaci instrumentów pochodnych, BGK zamieni na nowe środki w NBP, by udzielić kolejnej pożyczki kolejnemu polskiemu NINJ-y. Kiedy Fundusz przestanie dopłacać do rat, nasz NINJA, jak jego amerykańscy protoplasta, zbankrutuje, ale to za kilka lat..., a tu i teraz - jazda bez trzymanki.

Amerykanie potrzebowali środków na walkę z terroryzmem, wojnę w Afganistanie i Iraku po 2001 roku, kiedy wygenerowali sobie kryzys sub-primes.

Z kim lub czym chce walczyć Tusk, że pogrąża nas w finansowe bagno?
Czy po prostu postradał zmysły i instynkt samozachowawczy, bowiem proponowana ustawa o zmianie ustawy o BGK skłania do takiej właśnie diagnozy.
Jerzy Bielewicz
Linki na: Unicreditshareholders.com


01 lis 2010, 18:16
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA14 mar 2010, 18:03

 POSTY        333
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Załóżmy przez chwilę, że media w Polsce pełnią tylko funkcję informacyjną. Suche fakty bez tendencyjnych komentarzy, przemilczeń, kontrolowanych przecieków, dyżurnych gadających głów czy wypowiadających swe opinie komediantów zwanych ?artystami?. Żadnych ?śniadań mistrzów?, ?kaw na ławę, ?kropek nad i? czy ?światłem po oczach?, zwał jak zwał.

Fakty i jeszcze raz fakty, na temat których zdanie miejscowa gawiedź sama musi sobie wyrobić bez koła ratunkowego w postaci ?telefonu do przyjaciela? Cioska, Czempińskiego, Dukaczewskiego, Kuczyńskiego czy ?głosu publiczności?, czyli podtykanych pod oczy sondaży albo wyboru jednej z trzech możliwości: a) Mazowiecki senior, b) Mazowiecki junior, c) Jacek Żakowski.
      

Ot, jak to w uczciwym kapitalizmie. Każdy musi sobie radzić sam, a jak już podejmie złą decyzję to pretensje może mieć tylko do samego siebie i prędzej strzeli w swój własny łeb niż będzie szukał Bogu ducha winnych ludzi w poselskich biurach.

Zastanawiające, że ci sami dziennikarze i publicyści, którzy wierzą w mądrość i samodzielność Polaków, jeśli chodzi o przedsiębiorczość już od dwudziestu lat prowadzą tubylczą ludność za rączkę i w sprawach polityki tłumaczą im jak krowie na granicy, kto jest cacy, a kto be, kto pała miłością do narodu, a kto nienawiścią oraz ?co polityk miał na myśli? mówiąc to czy tamto. Mało tego, oni potrafią nawet nam powiedzieć, czym jest milczenie polityka i przekonać, że może być ono nienawistne, groźne i skandaliczne.

Ostatni okres to niepodważalny dowód na to, że media doszły do wniosku, że przez dwie dekady nie nauczyliśmy się jeszcze chodzić, albo, co bardziej prawdopodobne, to nie troskliwa ręka prowadzi nas po meandrach polityki, lecz krótka smycz zakończona kolczatką. Na domiar złego spacer, na który nas od rana do wieczora zabierają ?nasi medialni właściciele? odbywa się ciągle tą samą trasą wyglądającą jak slalom między śmietnikami wzdłuż ulicy Czerskiej i Wiertniczej.

Wracając, więc do nieziszczalnego marzenia o tym, aby media pełniły jedynie funkcję informowania o faktach, zastanówmy się, jaka byłaby reakcja społeczna na taką zmianę?


Reklama  




Czy na przykład jakaś katastrofa lotnicza nasunęłaby społeczeństwu pierwszą myśl, że winni są pasażerowie, którzy zasiedli za sterami samolotu i zanurkowali w dół sądząc, że lepiej wylądują od pilota?

Czy po bandyckim napadzie na bank i zabiciu kasjerek pierwszą hipotezą byłaby wina prezesa banku i jego klientów?

Czy po okrutnym zbiorowym gwałcie naród oburzyłby się na ofiarę za to, że była zbyt wyzywająco ubrana, a zatroskany prezydent, jako pierwszego, wezwałby na dywanik właściciela sieci sklepów odzieżowych, w których to ofiara robiła zakupy?

W dojrzałych demokracjach media zajmują się przede wszystkim patrzeniem na ręce rządzącym i kontrolowaniem w imieniu obywateli władz ustawodawczych, wykonawczych i sądowniczych.

Gdybym miał zdolności plastyczne to sytuację, jaką mamy dzisiaj w Polsce opisałbym jednym rysunkiem.

Na szpitalnym OIOM-e leży Jarosław Kaczyński podłączony do tuzina monitorów, na których przesuwają się różne parabole i hiperbole obserwowane bacznie przez panów Waltera i Michnika. Nad pacjentem naszpikowanym cewnikami, sondami, endoskopami i wziernikami kłębią się specjaliści o twarzach Moniki Olejnik, Jacka Żakowskiego, Wojciecha Mazowieckiego, Katarzyny Kolendy-Zaleskiej, Sławomira Kuźniara i Grzegorza Miecugowa, Kamila Durczoka, a Justyna Pochanke biegnie z kaczką, Maciej Knapik z basenem do laboratorium gdzie czekają już z mikroskopami Piotr Stasiński, Paweł Wroński i Waldemar Kuczyński.

Za szpitalnym zaś oknem widzimy pokrzywione, rdzewiejące stoczniowe dźwigi, ludzi grzebiących w śmietnikach i powodzian stłoczonych w metalowych kontenerach. W tle majaczy gdzieś zapomniany i zakurzony wrak prezydenckiego TU-154 M o numerze bocznym 101, a obok niego piłkę kopie Donald Tusk ze Sławomirem Nowakiem i Grzegorzem Schetyną.


02 lis 2010, 20:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
I to jest prawidłowo ujęty w słowach rysunek. Dodamy jeszcze anastezjologa niesioła z pavulonem i pali..gniota jako przedsiębiorcę pogrzebowego i wsjo pasuje. I na koniec motto hrabiego "Idźmy tą drogą" :mur:


02 lis 2010, 22:21
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Quasimodo2000                    



Załóżmy przez chwilę, że media w Polsce pełnią tylko funkcję informacyjną. Suche fakty bez tendencyjnych komentarzy, przemilczeń, kontrolowanych przecieków, dyżurnych gadających głów czy wypowiadających swe opinie komediantów zwanych ?artystami?. Żadnych ?śniadań mistrzów?, ?kaw na ławę, ?kropek nad i? czy ?światłem po oczach?, zwał jak zwał.

Fakty i jeszcze raz fakty, na temat których zdanie miejscowa gawiedź sama musi sobie wyrobić bez koła ratunkowego w postaci ?telefonu do przyjaciela? Cioska, Czempińskiego, Dukaczewskiego, Kuczyńskiego czy ?głosu publiczności?, czyli podtykanych pod oczy sondaży albo wyboru jednej z trzech możliwości: a) Mazowiecki senior, b) Mazowiecki junior, c) Jacek Żakowski.
(....)       



Reklama  




Czy po bandyckim napadzie na bank i zabiciu kasjerek pierwszą hipotezą byłaby wina prezesa banku i jego klientów?

Czy po okrutnym zbiorowym gwałcie naród oburzyłby się na ofiarę za to, że była zbyt wyzywająco ubrana, a zatroskany prezydent, jako pierwszego, wezwałby na dywanik właściciela sieci sklepów odzieżowych, w których to ofiara robiła zakupy?
(....)
Za szpitalnym zaś oknem widzimy pokrzywione, rdzewiejące stoczniowe dźwigi, ludzi grzebiących w śmietnikach i powodzian stłoczonych w metalowych kontenerach. W tle majaczy gdzieś zapomniany i zakurzony wrak prezydenckiego TU-154 M o numerze bocznym 101, a obok niego piłkę kopie Donald Tusk ze Sławomirem Nowakiem i Grzegorzem Schetyną.

Quasimodo2000, Kolejny ciekawy artykuł.
Tylko co ta kolejna Reklama w nim robi?! :o

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


02 lis 2010, 22:33
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA03 kwi 2010, 12:55

 POSTY        294
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
silniczek                    



Finał gazowego spektaklu
Podpisana ostateczna wersja umowy gazowej z Rosją pozwala odetchnąć (...)

http://blog.rp.pl/romanski/2010/10/29/f ... spektaklu/

Na finał, to chyba jeszcze trochę poczekamy...

Porozumienie gazowe na 35 lat?
"Premier Rosji Władimir Putin poinformował, że kontrakt na tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Polski został przedłużony do 2045 roku. Jego zdaniem gwarantuje to piątkowe porozumienie podpisane w Warszawie.

Dziennik "Wremia Nowostiej", który dziś donosi o tym wydarzeniu spekuluje, że pakiet rosyjsko-polskich uzgodnień w sprawie gazu może wywołać nowy skandal. Sprzeciw, może zgłosić Komisja Europejska, która naciskała, aby porozumienie wygasało w 2019 roku. Zaraz po podpisaniu umowy przez wicepremierów Waldemara Pawlaka i Igora Sieczina ogłoszono, że tranzyt jest przewidziany do 2019 roku. Choć obaj wicepremierzy sugerowali, że będzie można umowę przedłużyć.

(...) Władimir Putin zaznaczył, że podpisane dokumenty - niewątpliwie - będą umacniać bazę współdziałania obu państw, zwiększać zaufanie i stwarzać dodatkowe, pozytywne impulsy w wspólnej pracy. Służby prasowe Kremla, które w osobnym dokumencie poinformowały o dacie obowiązywania tranzytu - 2045 roku - przekazały również informację o telefonicznej rozmowie, pomiędzy Putinem, a Donaldem Tuskiem. Służby podkreśliły, że zdaniem premierów protokoły są konkretnym przykładem nowej jakości stosunków rosyjsko-polskich. (...)"

http://www.rp.pl/artykul/557703.html


Załącznik:
576479.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


03 lis 2010, 08:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130 ... 185  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: