Podzielam Twoje obawy. Dobrze pamiętam jak podczes niedawnej racjonalizacji zatrudnienia zlikwidowali stanowisko naczelnika mojego wydziału po to, aby powołać dwa nowe wydziały i dwóch nowych naczelników  
Tak u nas wygląda racjonalizacja.
Moim zdaniem nie ruszą tych których powinni ruszyć, a zredukują tych którzy rzetelnie pracują - a co Wy o tym sądzicie?

Może wróćmy do tego tematu, a nie tematu czy ciąć z wyższym czy z niższym.

Straszne w tym wszystkim jest to, że na końcu i  tak najbardziej ucierpi podatnik, bo
1) mniej pracowników = dłuższe oczekiwanie na zaświadczenia, wydanie decyzji itp - bo spraw nie ubędzie
2) nastrój w pracy, po takich redukcjach wiadomo - tym co się z reguły nie chciało wysilać tym bardziej nie będzie się chciało - stosunek wzrostu pensji do wzrostu inflacji nadal jest malejący, brak zachęt motywacji
3) w państwie kolesi, jakim jest budżetówka, i tak zwolnieni zostaną nie ci co powinni - kto ma mocniejsze plecy ten zostanie, a z wiedzą to akurat nie ma nic wspólnego
więc współczuję drodzy podatnicy

I najgorsze, że chyba ten projekt przejdzie... niech mi ktoś przypomni dlaczego w tamtym roku nie przeszedł?

Jak dobrze pamiętam to min Boni stwierdził , że jest zbyt dużo słusznych uwag i trzeba go poprawić ... czego do tej pory nie zrobił.

Został wycofany po konsultacjach społecznych..... Wytknięto niekonstytucyjność wielu przepisów. Udało się pozyskać wielu sprzymierzeńców takiego poglądu, m. in. Szefa Służby Cywilnej, Prezydent a nawet kilku ministrów. Projekt nie wytrzymał krytyki.  Piszę "udało się" ale nie należy zapominać, że dokonały tego Konkretne Osoby, własnie z organizacji społecznych. Więc, ponieważ projekt posiada identyczne wady, nie należy się poddawać, że i tak będzie, nie należy już szukać między sobą kandydatów do zwolnienia tylko działać i nagłaśniać błedy i wady projektu. Najlepsza dla jego wprowadzenia jest atmosfera bierności i przede wszystkim CISZA !
Serdeczności Forumowiczom

No to zaczęła się nagonka na urzędników i propaganda sukcesu jak to cudownie będzie jak zrobią redukcję na ślepo.
http://www.money.pl/gospodarka/raporty/ ... 82445.html

W Urzędach Skarbowych nie przybyło etatów od 10 lat, a roboty przybyło 2-krotnie.
Czemu nie tną etatów tam gdzie przybyło ?
Cytat:
Skarbówka 17 tys. etatów
Samorządy  245 tys. etatów

"Tylko w minionym roku przybyło ponad 40 tys. urzędników."
"Samorządowa armia to prawie ćwierć miliona urzędników różnego szczebla."
"Miałby to być powrót do stanu sprzed trzech lat. Bo o tyle wzrosła liczba urzędników, od kiedy rządzi Donald Tusk."

W urzędach skarbowych nie muszą zwalniać, bo tam nic nie przybyło, a przybyło głównie w samorządach. Czyli rozwiązanie bardzo proste: zwolnić tych, którzy zostali zatrudnieni w ciągu tych 3 lat i stan zatrudnienia wróci do stanu sprzed trzech lat.

A czy ktoś może już wie na jakim etapie jest praca nad tą ustawą o "racjonalizacji" ?
Na stronie KPRM jest tylko projekt i uwagi ministerstw, związków zawodowych itd. Na stronie sejmu nic nie moge znaleźć w procesach legislacyjnych.

P.S. Dziś w poranku radia rynszTOK FM gościem byl rzecznik Rządu Paweł Graś podaję kilka cytatów z jego wypowiedzi  (wywiadu można odsłuchac na stronie radia):
"zwolnienie urzędnika mianowanego nieefektownego, złego jest właściwie niemożliwe"......
"znamy takie przypadki gdy przewinienia urzędnika są ewidentne a i tak nie można go zwolnić -procesy ciągną się latami bo urzędnicy sie odwołują do sądu"
"jest ogromny problem ze zwalnianiem urzędników więc musi być to uregulowane ustawowo.....". Zapowiedział, że te 10% do zwolnienia to tylko początek. Planowane jest odebranie tak dużych przywilejów urzędnikom.
W tym roku zdałem egzamin na urzędnika mianowanego, mianowania oczywiście jeszczenie dostałem, ale już rzecznik rządu zapowiada, że coś mi odbierze  

I taki Cieć pokazuje *** w tv i robi za jedynego sprawiedliwego...

Pewnie, że nie dostałeś, bo muszą na nas zaoszczędzić, w grudniu nam dadzą z łaski dodatek, a w styczniu nam go zabiorą albo pozwalniają, zaiste kraj prawa i sprawiedliwości, a przy okazji dobrobytu