Teraz jest 06 wrz 2025, 20:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 126 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
Emeryci w skarbówce... 
Autor Treść postu
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 21:56

 POSTY        127
Post Emeryci w skarbówce...
sprawa                    



Halaszka, skarbowcy to podły i zawistny naród. Dlaczego nie protestujesz jak inne zawody oprócz pracy na etacie mogą prowadzić działalność gospodarczą i mają się dobrze. Mundurowi również mogą pracować będąc na emeryturze. Najgorsze są ograniczenia, bowiem rodzą takich zawistniaków jak widać na tym forum.  Proszę pomyśleć, ze mamy demokrację. Każdy winien wybierać. Na szczęście w tym temacie referendum nie będzie i rząd zrobi to co zamierza.

"Skarbowcy to podły i zawistny naród" ????? Piszesz o sobie ??
W naszym us-ie 12 osób jednocześnie pobiera emerytury i dostaje wynagrodzenia , większość z nich w obecnych czasach nie zostałaby przyjęta do pracy w us ze względu na brak wykształcenia !!


02 wrz 2010, 08:15
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA05 lis 2009, 19:55

 POSTY        200
Post Emeryci w skarbówce...
Halaszka                    



W naszym us-ie 12 osób jednocześnie pobiera emerytury i dostaje wynagrodzenia , większość z nich w obecnych czasach nie zostałaby przyjęta do pracy w us ze względu na brak wykształcenia !!


renia                    



Ponoć są projekty rozwiązań prawnych, że aby pobierać emeryturę, należy wcześniej rozwiązać stosunek pracy. Natomiast, jeżeli emeryta ponownie zatrudni się to może jednocześnie pobierać i wynagrodzenie i emeryturę (czyli bez utraty prawa pobierania emerytury). I to jest w porządku, bo jeżeli TEGO konkretnego emeryta naprawdę potrzebuje się to się go zatrudni ponownie (pomijam już fakt że trzeba ogłosić nabór).

Jak pomyślę sobie o tych otwartych naborach, gdzie wszyscy kandydaci mają równe szanse, a pracę dostaje osoba, która jest najlepszym kandydatem (m.in. spełnia wszystkie niezbędne wymagania), to mi się robi niedobrze  :zygi:
Jeżeli emeryt nie spełnia wymagań np. odpowiednie wykształcenie, to nie powinien być dalej zatrudniany. Młodym ciągle się podnosi poprzeczkę, a dlaczego emeryci mają być traktowani ulgowo???
Już do administracji nie przyjmują osób ze średnim wykształceniem. Osoby w sile wieku (40 i więcej lat) nawet gdyby miały duże doświadczenie, bo już gdzieś wcześniej pracowały, to jeżeli nie mają wyższego wykształcenia to też na pracę w administracji szans nie mają. Każdy może studiować, emeryt też, a niezastapionych ludzi nie ma! ... wszyscy się kiedyś o tym przekonamy (ja też).


02 wrz 2010, 08:49
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA17 maja 2009, 07:46

 POSTY        9
Post Emeryci w skarbówce...
Wilczki wyszły z lasu i harcują. Proponuje "wykształceni" samokształcenie.  Nie chowaj tych 30 srebników bo i tak je widać. Ciesz się, że przyjeli do pracy bo przy prawdziwych konkursach co drugi nie miałby szans.


02 wrz 2010, 19:32
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 21:56

 POSTY        127
Post Emeryci w skarbówce...
Tomciopaluch                    



Wilczki wyszły z lasu i harcują. Proponuje "wykształceni" samokształcenie.  Nie chowaj tych 30 srebników bo i tak je widać. Ciesz się, że przyjeli do pracy bo przy prawdziwych konkursach co drugi nie miałby szans.

Może wytłumaczysz co właściwie masz na myśli !


03 wrz 2010, 10:55
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA05 lis 2009, 19:55

 POSTY        200
Post Emeryci w skarbówce...
Tomciopaluch                    



Wilczki wyszły z lasu i harcują. Proponuje "wykształceni" samokształcenie.  Nie chowaj tych 30 srebników bo i tak je widać. Ciesz się, że przyjeli do pracy bo przy prawdziwych konkursach co drugi nie miałby szans.

Ty już dawno wyszedłeś z lasu, więc zapomniałeś jak to było. Miałeś swoje 5 minut na harcowanie. Mam nadzieje, że chociaż dobrze ten czas wykorzystałeś. Czasy, kiedy ludzie mogli bez problemu znaleźć pracę po średniej szkole dawno się skończyły. Teraz większość ludzi nawet będąc po studiach dalej się kształci. Gdzie młody pracownik ma zdobywać wiedzę skoro w pracy nikt nie chce go uczyć, a ciągle brakuje pieniędzy na szkolenia ??? Większość nowo przyjętych musi i tak sama się uczyć, gdyż inni pracownicy nie chcą im poświęcać czasu na szkolenie, bo to jest dodatkowa praca za którą się nie płaci.
Znawca Biblii o srebrnikach pisze. Czyżbyś był niedoszłym klechą... :wysmiewacz:
Tak się składa, że od samego początku byłem i jestem zwolennikiem prawdziwych konkursów, a nie przedstawień po których pracę dostają znajomi lub rodzina.


03 wrz 2010, 17:47
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA15 lis 2009, 23:13

 POSTY        92
Post Emeryci w skarbówce...
Austeen, musisz leczyć swoje kompleksy, gdyż stąd Twoja nienawiść do emerytów i takie paląca chęć ich wygryzienia. Ja nie jestem emerytem, mam studia dzienne i podyplomowe ukończone w czasach kiedy wymogi wiedzy były na pierwszym miejscu a nie zapłacone czesne.  Dyskutując o poziomie wiedzy i fachowości to różnie to bywa i u emerytów i u młodych. Szla jednak przechyla się na korzyść starszych pracowników. Bywają też młodzi błyskotliwi i naprawdę po dwóch latach znacznie przewyższający wiedzą tych z długim stażem. Niestety tacy krótko  pracują w organach skarbowych, bowiem odchodzą do wyżej opłacanych zawodów.  Więc Austeen nie bądź młodym "wilczkiem"


03 wrz 2010, 20:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA31 maja 2010, 20:56

 POSTY        99
Post Emeryci w skarbówce...
Nie mam nic przeciwko temu żeby jakiś cenny fachowiec który skończył 65 lat nadal - jeśli zechce on sam i NUS - pracował dla Urzędu. Czy to na cały etat czy też jak tam się dogadają z NUS-em. Na niektórych stanowiskach w Urzędzie doświadczenie jest ultra ważne, poprawia jakość usług Urzędu, no i młodzi mogą coś podpatrzeć. Jeżeli taka osoba blokuje komuś awans to trudno, ponieważ na pierwszym miejscu powinna być jakość administracji a nie to żeby jakiś "wilczek" mógł szybko zostać szefem.

Nie podoba mi się jednak otrzymywanie emerytury z ZUS i pensji za przedłużającą się pracę. Z tym chyba jest jednak coś nie tak.

Mam znajomego z UKS ktory opowiadał o takich leśnych dziadkach IKS-ach co biorą sporą pensję + sporą emeryturę, co daje im jakieś 7000 tyś. na łapę. I jak tu im się nie dziwić że zostają? Kredyty mieszkaniowe dzieciom mogą pospłacać i wnuki rozpieszczać.

Myśle że jednak emerytura z ZUS (nie mówię o prywatnych polisach na starość, III filar etc.) powinna być wypłacana wyłącznie gdy osoba która uzyskała wiek emerytalny odchodzi ze świata pracy na spoczynek.

Polski publiczny system emerytalny (FUS) jest zbyt kruchy żeby coś takiego finansować. FUS nie ma kapitału, a tylko same zobowiązania, rocznie zrzucamy się na to po 30 miliardów zł (dotacja z budżetu), dlatego niezrozumiałe jest finansowanie ze środków publicznych w ramach tego systemu emerytur dla tych którzy nadal pracują i nieżle zarabiają. Takie rarytasy powinny być z prywatnych, kapitałowych polis jak sobie ktoś mądrze na to odłożył za wczasu, a system publiczny powinien skupic środki tylko na tych którzy już nie pracują i nie są w stanie zarobkować z uwagi na wiek.


03 wrz 2010, 22:38
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post Emeryci w skarbówce...
Bambolo82- czy emeryt może zawiesić/zrezygnować na jakiś czas z emerytury ? Ile na tyn straci ?

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


04 wrz 2010, 12:05
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA17 lis 2007, 17:24

 POSTY        18
Post Emeryci w skarbówce...
Emeryt może zawiesić swoją emeryturę na taki okres na jaki chce. Nie dostaje ani grosza i tyle.


04 wrz 2010, 14:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA31 maja 2010, 20:56

 POSTY        99
Post Emeryci w skarbówce...
kadrówka                    



Emeryt może zawiesić swoją emeryturę na taki okres na jaki chce. Nie dostaje ani grosza i tyle.


A moim zdaniem emeryt nie powienien mieć innej opcji jeśli zdecyduje się dalej pracować czy prowadzić biznes. Emerytura z FUS powinna być wtedy zawieszana z automatu. Oczywiście mowa tylko o świadczeniach emerytalnych z FUS, na które de facto składamy się na bieżąco w imię solidarności społecznej, jak to w socjalizmie.


04 wrz 2010, 14:55
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA17 lis 2007, 17:24

 POSTY        18
Post Emeryci w skarbówce...
Ale jeśli ten emeryt pracuje a nie osiągnął wieku emerytalnego (60 lat kobieta i 65 lat mężczyzna) to z automatu ZUS zabiera nadwyżkę emerytury (kwota przychodu z tytułu zatrudnienia jest ściśle określona), którą emeryt otrzymywał w okresie swojej pracy. To nie jest tak różowo jak się wydaje wszystkim młodym.


04 wrz 2010, 15:10
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post Emeryci w skarbówce...
Bambolo82                    



kadrówka                    



Emeryt może zawiesić swoją emeryturę na taki okres na jaki chce. Nie dostaje ani grosza i tyle.


A moim zdaniem emeryt nie powinien mieć innej opcji jeśli zdecyduje się dalej pracować czy prowadzić biznes. Emerytura z FUS powinna być wtedy zawieszana z automatu. Oczywiście mowa tylko o świadczeniach emerytalnych z FUS, na które de facto składamy się na bieżąco w imię solidarności społecznej, jak to w socjalizmie.

Zapomniałeś,że każdy ma odłożony KAPITAŁ w ZUS, którego w ZUS nikt nie pomnaża a jedynie przekazuje bieżącym emerytom

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


04 wrz 2010, 15:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA31 maja 2010, 20:56

 POSTY        99
Post Emeryci w skarbówce...
tranqilo                    



Zapomniałeś,że każdy ma odłożony KAPITAŁ w ZUS, którego w ZUS nikt nie pomnaża a jedynie przekazuje bieżącym emerytom


BZDURA!

Niestety tranqilo, jest to fikcja. FUS nie ma kapitału. Jest on wirtualny i tylko na papierze masz tam jakiś indywidualny "kapitał" na swoją starość. Gdyby tak było, to odłożone pieniądze przechodziłyby na spadkobierców (jak. np. w II, III filarze) w razie gdyby np. emeryt za długo nie pożył po 65 urodzinach. FUS działa tak, że na bieżąco zbiera pod przymusem państwowym składki od aktualnie pracujacych (w Polsce MUSISZ być ubezpieczonym w ZUS), a ponadto otrzymuje z naszych podatków decyzją polityków co roku dotację z budżetu (ok. 30 miliardów i coraz więcej z roku na rok) i z tego NA BIEŻĄCO wypłaca emerytury obecnym 60-cio latkom, którzy de facto NIE ZAPRACOWALI NA NIC (ich pieniądze-składki przejadł i zdefraudował ulubieniec ich młodości tow. Edward Gierek i hiperinflacja). Obecni emeryci zatem NIE MAJĄ NIC, poza tym co państwo zedrze z młodszych pokoleń. Czasem nawet i to nie starcza i ZUS musi zaciągnąć komercyjną pożyczkę ("chwilówkę") w bankach żeby wypłacić w kolejnym miesiącu emerytury.

ZUS (FUS) to nie jest skarbiec z naszym odłożonym kapitałem. To wyłącznie pasywa (zobowiązania) do wypłacania emerytur NA BIEŻĄCO z tego co da się pod przymusem państwowym zedrzeć z ludzi pracy.

Aktualnie mam 28 lat i będę na starość w o tyle lepszej sytuacji od obecnych emerytów, na ile uda mi się odłożyć pieniędzy w II filarze i daj Boże w III jeśli mi starczy na to mądrości.

Co innego PRYWATNE i DOBROWOLNE polisy na starość np. III filar, odkładanie do banku etc. etc. One mają charakter ubezpieczeń KAPITAŁOWYCH. II filar też jest kapitałowy, ale jest przymusowy.

Jak to mawia Korwin-Mikke: "Socjalistyczni politycy (PO, PiS, SLD, PSL) chcą o naszego dobra...dlatego schowajmy przed nimi te dobra jak najgłębiej"  :rolleyes:


04 wrz 2010, 17:16
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA05 lis 2009, 19:55

 POSTY        200
Post Emeryci w skarbówce...
sprawa                    



Austeen, musisz leczyć swoje kompleksy, gdyż stąd Twoja nienawiść do emerytów i takie paląca chęć ich wygryzienia. Ja nie jestem emerytem, mam studia dzienne i podyplomowe ukończone w czasach kiedy wymogi wiedzy były na pierwszym miejscu a nie zapłacone czesne.  Dyskutując o poziomie wiedzy i fachowości to różnie to bywa i u emerytów i u młodych. Szla jednak przechyla się na korzyść starszych pracowników. Bywają też młodzi błyskotliwi i naprawdę po dwóch latach znacznie przewyższający wiedzą tych z długim stażem. Niestety tacy krótko  pracują w organach skarbowych, bowiem odchodzą do wyżej opłacanych zawodów.  Więc Austeen nie bądź młodym "wilczkiem"

Droga Sprawo cieszę się, że znowu na forum napisałaś, bo byłbym bardzo zawiedziony, gdybyś tego nie zrobiła. A co do Twojego postu? mylisz się bardzo sądząc, że chcę kogoś wygryźć. Tu nie chodzi nawet o "nienawiść do emerytów" jak to ujęłaś, bo ja ich zawsze szanowałem i nadal to robię (możesz mi nie wierzyć, ale to Twoja sprawa). Czyżbyś uważała, że innym ludziom szacunek się nie należy tylko emerytom? Chciałbym, aby ludzie którzy nie mają emerytury, bo są młodzi wiekiem czy stażem pracy też mogli pracować. Uważam, że obecne prawo dając przywilej jednej grupie (możliwość dorabiania emerytów, którzy pobierają już emeryturę) odbiera drugiej grupie szansę na przyszłość (brak pracy = brak składek, a w rezultacie brak emerytury). Emeryt ma wybór, a bezrobotny nie. Gdyby w naszym kraju działo się dobrze i nie było tak dużego deficytu, bezrobocia, wysokich podatków i innych rozwiązań, które coraz bardziej utrudniają ludziom życie, to moja reakcja byłaby z pewnością inna i niemiałbym nic przeciwko dorabianiu emerytów. Nie byłoby tej całej dyskusji i słownych przepychanek. Wręcz przeciwnie, byłbym za tym, żeby podniesiono wszystkim emerytom świadczenia, aby mogli godnie żyć i nie musieli już pracować na brakujący chleb. A pracowaliby dalej tylko tacy emeryci, którym ta praca jest niezbędna, bo nie potrafią bez niej żyć.
To trudne sytuacje zmuszają bardzo często do podejmowania dość drastycznych decyzji, które dla pewnej części społeczeństwa są krzywdzące, a dla innej nie. Możemy się z tymi wyborami nie zgadzać. Trudno jest cokolwiek zmienić, jak się jest tylko biernym obserwatorem... wtedy to już tylko możemy krytykować. Chciałbym, aby w naszym państwie był dobrobyt i nikomu niczego nie brakowało, ale niestety z roku na rok jest coraz gorzej.

Wszyscy mówimy o solidaryzmie społecznym, ale ten system emerytalny, który obecnie istnieje nie jest dobry i długo nie przetrwa. Płacimy już i tak wysokie składki na ubezpieczenia, a jak sytuacja się pogorszy to kto wie? mogą je jeszcze podwyższyć. Płace w administracji niestety nie rosną od co najmniej 2 lat, więc pracuje się za coraz mniejsze wynagrodzenia. Czy to ma najmniejszy sens? Uważam, że nie.

Zapewniam Cię Sprawo, że kompleksów nie mam. Skończyłem studia dzienne na 2 państwowych renomowanych uczelniach. Za studia nie płaciłem i też jak Ty uczyć się musiałem. Na dodatek 2 podyplomówki ukończyłem. I kto wie, może za rok czy dwa lata jak się nic nie poprawi odejdę z administracji ?na swoje?, bo to co się w niej dzieje jest chore. Nie będę siedział z założonymi rękami i pracował w administracji publicznej aż stracę zdrowie (bo Państwo w którym płacę podatki na pewno mi nie pomoże) lub nawet do emerytury, a nawet dłużej jak niektórzy emeryci? zrobię miejsce innym osobom, które nie mają pracy i jej potrzebują.


05 wrz 2010, 17:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 126 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: