A kiedyś to była taka dobra gazeta (Rzepa).

Była. Za Fikusa i Łukasiewicza.
Niestety z każdym kolejnym naczelnym jest po prostu coraz słabsza.

Drogie Dzieci nie kłóćcie się, ojciec Dyrektor wszystkich Was kocha!!!  :mur:

Wiatr znad morza wywiał naczelnika z Kwidzyna. :unsure:

No i co, było coś w RZeczPospolitej czy nie? Może ktoś ma linka, albo copy?

Cofnęli zgodę z komitetu i nie poszło.

W niektórych urzędach rozpoczęło się już przygotowanie papierów na ludzi, którzy pracują w "bardzo ciekawych" działach. Szybko, łatwo i w majestacie prawa. Ale może to tylko chore wyjątki.

Co masz na myśli? Jakie to są ciekawe działy?

A taki młody i zdolny. Teraz pewnie Gdańsk, Chojnice, Człuchów i pewnie Tczew.
Panie, Panowie nie ma klucza, kadrowy/a może już dzisiaj zapukać do Twoich drzwi.
:czytaj: Proszę przekazać.... ale po śniadaniu, wszak emocje jeszcze nie opadły.

Nadchodzi huragan! Trzymajcie się mocno... stołków. :sex:

Ciekawe, bo dochodowe, jak np. kontrola czy egzekucja i stanowiące przedmiot pożądania niektórych osób (i nieistotne, czy słusznie, czy nie).

Cyperuss, przestań mącić i siać zamęt. Nie wiem, po co to tobie. Ciekaw jestem, czy należysz do tych, co szukają tych kwitów, skoro jesteś tak dobrze poinformowany, czy może, jak jeden z negatywnych bohaterów Bonda uważasz, że "dobra wiadomość to zła wiadomość". Wyluzuj stary i nie szukaj wszędzie spisku, jak pewni znani bracia bliżniacy.


Ciekawe, bo dochodowe, jak np. kontrola czy egzekucja i stanowiące przedmiot pożądania niektórych osób (i nieistotne, czy słusznie, czy nie).
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ciekaw jestem, czy zamieniłbyś się na robotę z poborcą - zimą d...a przymarzałaby ci do fotela samochodowego, a latem topiłbyś się w samochodzie, no może masz klimatyzację, ręce miałbyś wyciągnięte do ziemi od ilości tytułów wykonawczych w teczce, ale byłbyś silniejszy. Dodatkowo, czy przyjemnie byłoby ci na mieście spotykać ludzi z firm, które kontrolowałeś, spotykać się z ich niechęcią, odrazą, niejednokrotnie wyzwiskami. Może robiłbyś zakupy w innym mieście nie leżącym we właściwości twojego zakładu pracy. A może jesteś po prostu taki cienki, że musisz klepać pity do systemu, ewentualnie je przyjmować, bo masz (i to bardzo ważne i serio predyspozycje do tego). Żeby doświadczyć, jak lukratywnym zajęciem jest praca na stanowisku poborcy, inspektora w egzekucji, kontroli musiałbyś wybrać się w teren, musiałbyś popatrzeć, co ci ludzie rzeczywiście robią, w jakich warunkach muszą pracować, jak muszą użerać się z mafią paliwową, czy winiarską, albo ludźmi z Wołomina, Pruszkowa, Trójmiasta i innych miast. Może wówczas przynajmniej nie pisałbyś bzdur.
Każdy ma prawo mieć poglądy, byleby były one rozsądne; po twoich postach wydaje mi się, że jeszcze daleka droga przed tobą.

Gdzie można znaleźć to orzeczenie?


Można coś bliższego się dowiedzieć? Czy wygrali sprawy o przywrócenie, czy o odszkodowanie?