Mundurowi walczą o podwyżki <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> Wielki protest policji
Co czwarty policjant 9 marca nie będzie wypisywał mandatów za wykroczenia. Co piąty zamierza nie przyjść do pracy, tylko honorowo oddać krew albo zrobić sobie badania okresowe. Tylko co 50. funkcjonariusz nie planuje udziału w proteście - pisze DZIENNIK.
W policji strajkować nie można, zabrania tego ustawa. Ale można protestować. I taki właśnie plan mają funkcjonariusze. Skrzyknęli się poza oficjalnymi strukturami - na policyjnym forum od tygodni trwa gorąca dyskusja na temat fatalnych warunków służby i niskich płac. Przeprowadzili nawet sondę i wyszło, że tylko 2 proc. policjantów nie chce protestować, reszta - tak.
Przeciwko czemu? Chodzi o warunki pracy i pensje. Prywatne komputery, długopisy, papier do faksu czy drukarki to norma i codzienność. Są w Polsce komendy, gdzie funkcjonariusze jeżdżą na patrole własnymi samochodami. "Naszą komendę pomalowaliśmy sami, w sobotę. Żona uszyła firanki, a naczelnik zrobił w przydomowym warsztacie meble" - opowiada policjant kryminalny z zachodniej Polski.
Sławomir Cybulski z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka opracował w 2001 r. raport przedstawiający obraz polskiej policji. Prawie połowa badanych jednostek była brudna, zagrzybiona, szwankowała w nich łączność. Ciągle brakowało sprzętu, w jednej trzeciej jednostek policjanci sami kupowali baterie do latarek. "Jestem przekonany, że do dziś w wielu placówkach niewiele się zmieniło" - mówi Cybulski. Z zaniedbań biorą się takie historie jak ta z Włodowa, gdzie zabrakło radiowozu, aby pojechać do odległej wsi i zapobiec linczowi na terroryzującym wieś recydywiście.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
07 lut 2007, 16:09
melon
Prywatne komputery, długopisy, papier do faksu czy drukarki to norma i codzienność. Są w Polsce komendy, gdzie funkcjonariusze jeżdżą na patrole własnymi samochodami. "Naszą komendę pomalowaliśmy sami, w sobotę. Żona uszyła firanki, a naczelnik zrobił w przydomowym warsztacie meble" - opowiada policjant kryminalny z zachodniej Polski.
Prawie połowa badanych jednostek była brudna, zagrzybiona, szwankowała w nich łączność. Ciągle brakowało sprzętu, w jednej trzeciej jednostek policjanci sami kupowali baterie do latarek.
A to Polska właśnie. Marzenia Pietrzaka "żeby Polska była Polską" muszą jeszcze długo poczekać na ich spełnienie się...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
07 lut 2007, 19:56
Moim zdaniem protest w stylu włoskim, czy innym, jest wysoce prawdopodobny. Sytuacja w służbach skarbowych, pomimo zapowiedzianych reform, będzie się z roku na rok pogarszać, aż wreszcie osiądzie gdzieś w pobliżu średniej krajowej.
Wielu z nas, szczególnie w UKS-ach, przez 15 lat przyzwyczaiło się do dobrych wynagrodzeń. Tym razem zaczyna się właśnie 15-lecie, w którym znaczną przewagę oraz wpływy uzyskują organizacje biznesowe, które uważają, że urzędnicy skarbowi, w tym kontrolerzy, powinni być słabo wynagradzani, poniżej poziomu średniego w społeczeństwie. Organizacjom tym udało się przekonać biedne społeczeństwo, że nie są to prestiżowe służby i w związku tym nie powinny być doinwestowane.
Konkludując więc, do protestu należy się przyzwyczaić, przede wszystkim trzeba przekonać samych siebie, że nie jesteśmy niczym wyjątkowym i nie wystarczy być, żeby godnie zarabiać i żyć. TRZEBA O TO WALCZYĆ!
Pozdrawiam.
____________________________________ TEMPUS REGIT ACTUM
Ostatnio edytowano 09 lut 2007, 07:26 przez tributarius, łącznie edytowano 1 raz
08 lut 2007, 08:39
Policja to nie Milicja. W Milicji osiągano cel stosując metodę: guma, gaz, wąskie drzwi. Była ona „skuteczna” do tego stopnia, że wykrywalność przestępstw wynosiła około 120%. Czasy się zmieniają, nazwy również i metody osiągania celów także.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Na pracodawców działa tylko argument siły Strajkuj, a dostaniesz podwyżkę
Na nic negocjacje, prośby o lepsze płace i godne warunki pracy. Strajk, głodówka czy zorganizowany protest paraliżujący cały kraj, to jedyna skuteczna metoda walki o wyższe pensje. Ostatnio przekonali się o tym policjanci. Stróże prawa od kilku miesięcy zapowiadali, że nie wyjdą do pracy na ulice. Wykombinowali, iż pójdą oddać krew, w zamian za co otrzymają dzień wolny….
Tu czytaj <a href="http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=95&ShowArticleId=34813" target="_blank">całość</a><!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
To co robią ma sens i oddźwięk społeczny. Krwi u nas brak, a ta od skarbowców nie byłaby taka zła (chyba).
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
Ostatnio edytowano 11 mar 2007, 08:22 przez zielonka, łącznie edytowano 1 raz
11 mar 2007, 08:18
zielonka
... To co robią ma sens i oddźwięk społeczny. Krwi u nas brak, a ta od skarbowców nie byłaby taka zła (chyba).
Krwi to my mamy chyba najwięcej ze wszystkich grup zawodowych. Wszak to o nas się mówi "krwiopijcy". A może by tak grupowo iść oddać krew np. 30 kwietnia 2007r.?
Ostatnio edytowano 11 mar 2007, 20:58 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
11 mar 2007, 12:45
Umowa wygasa 3 miesiące po doręczeniu jej wypowiedzenia. Wystarczy, żeby wszyscy wzięli tak po 3 dni urlopu na telefon wtedy, kiedy będą dostarczane (jak nam będą chcieli je doręczyć, to w tył zwrot, za komórkę i do ogólnego, że bierzemy 3 dni urlopu na telefon i jesteśmy w tym czasie na Hawajach).
A czwarty dzień urlopu na telefon można zaplanować już teraz w jakiś piękny dzień wiosenny, wszyscy pracownicy skarbówki w Polsce mogliby wziąć urlop na telefon. To by nie przeszło niezauważone, podatnicy, media, władze, wszyscy zaczęliby pytać o co chodzi. A wtedy można ich straszyć jeszcze tymi trzema dniami wolnymi itp.
Ostatnio edytowano 12 mar 2007, 20:44 przez zeng, łącznie edytowano 1 raz
12 mar 2007, 18:20
Skoro nie mamy partnera do dialogu to może by tak jak ten góral... <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> RMF: Targnął się na swoją męskość
Poniedziałek, 12 marca (19:53)
Pijany mężczyzna z Zakopanego siekierą obciął sobie genitalia. Po mężczyznę leci w tej chwili śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Warszawy, który przewiezie go do kliniki w Białymstoku. Tam lekarze spróbują przyszyć obcięty narząd.
Jak dowiedział się reporter RMF FM szpitale w Sosnowcu, Krakowie i Suchej Beskidzkiej odmówiły przeprowadzenia takiego zabiegu. Sam przelot ratowniczej Agusty będzie kosztować około 20 tysięcy złotych, bo to jedyny śmigłowiec ratowniczy w Polsce, który może wykonywać loty w nocy.
40-latek tłumaczył lekarzom, że nie potrzebuje narządu, bo i tak nie ma partnerki. Miał ponad trzy promile alkoholu we krwi.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
12 mar 2007, 22:16
melon
Skoro nie mamy partnera do dialogu to może by tak jak ten góral... <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> RMF: Targnął się na swoją męskość
Poniedziałek, 12 marca (19:53)
Pijany mężczyzna z Zakopanego siekierą obciął sobie genitalia. Po mężczyznę leci w tej chwili śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Warszawy, który przewiezie go do kliniki w Białymstoku. Tam lekarze spróbują przyszyć obcięty narząd.
Jak dowiedział się reporter RMF FM szpitale w Sosnowcu, Krakowie i Suchej Beskidzkiej odmówiły przeprowadzenia takiego zabiegu. Sam przelot ratowniczej Agusty będzie kosztować około 20 tysięcy złotych, bo to jedyny śmigłowiec ratowniczy w Polsce, który może wykonywać loty w nocy.
40-latek tłumaczył lekarzom, że nie potrzebuje narządu, bo i tak nie ma partnerki. Miał ponad trzy promile alkoholu we krwi.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Abberując od tematu... miał facet jaja...
Niestety Radio Erevań zapodało dzisiaj:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Daremne próby ratowania odciętego penisa Nie udało się uratować męskości mieszkańca Nowego Bystrego koło Zakopanego. Pijany góral w czasie kłótni z żoną odciął sobie penisa siekierą.
- Mężczyzna nie mógł przejść zabiegu przyszycia organu w Zakopanem, bo w mieście nie ma oddziału urologii - informuje reporter RMF FM Maciej Pałahicki. Przez dwie godziny lekarze starali się znaleźć ośrodek medyczny, który podjąłby się zabiegu.
Okazało się, że mogą wykonać go lekarze z Białegostoku. Liczył się czas, więc wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - jedyny, jaki może latać po zmroku stacjonuje jednak w Warszawie. Śmigłowiec zabrał pacjenta z Zakopanego, ale do Białegostoku nie doleciał - z powodu silnej mgły pilot zdecydował się lądować w okolicach Ostrowa Mazowieckiego.
Stamtąd wezwano karetkę; ambulans jednak się zepsuł. Dopiero karetka wysłana z Białegostoku dowiozła nieszczęśnika do szpitala ok. godz. 2 w nocy. Niestety było już za późno - narząd nie nadawał się do przyszycia. Pacjent trafił do szpitala po 8 godzinach od wezwania śmigłowca.
____________________________________ always look on the bright side of life
Ostatnio edytowano 13 mar 2007, 22:08 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz
13 mar 2007, 21:07
elsinore
...a teraz powróćmy do głównego nurtu dyskusji
Skoro protest nie może być z jajami, to może niech będzie chociaż <!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->krwawy<!--colorc--></span><!--/colorc-->...?
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
Ostatnio edytowano 13 mar 2007, 22:08 przez zielonka, łącznie edytowano 1 raz
13 mar 2007, 21:50
Ja proponuję, aby oflagować służbowe samochody.
Ostatnio edytowano 14 mar 2007, 07:17 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
14 mar 2007, 00:24
Jaki protest? Ponieważ media są w rękach rządu to pozostało nam jedynie wybrać się na pielgrzymkę skarbowców do La Salette autobusem bez hamulców. Wtedy o nas napiszą!
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
Ostatnio edytowano 10 sie 2007, 07:36 przez tranqilo, łącznie edytowano 1 raz
09 sie 2007, 20:59
Można rzec, że wyje... nas bez mydła! Czy Związki mają jakiś pomysł na obecną sytuację?
Ostatnio edytowano 20 sie 2007, 19:08 przez Juhas, łącznie edytowano 1 raz
20 sie 2007, 17:57
Od dziś na znak protestu noszę niebieskie niewymowne! A co!!! To też jest protest! Czy ktoś się dołączy?
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
20 sie 2007, 19:01
supersaper
Od dziś na znak protestu noszę niebieskie niewymowne! A co!!! To też jest protest! Czy ktoś się dołączy?
Na wierzchu? Czy w "ukryciu"? Bo nie wiem jak protestować... Ale się nas wystraszą ci z MF!
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników