Prostą metoda na bzdurne pomysły NUS'a - może być żądanie pisemnej odmowy przyjęcia przez pracownika urzędu  zeznania składanego przez innego pracownika w imieniu kogokolwiek z rodziny. Później - wobec niedotrzymania terminu ustawowego oskarżyć NUS'a o uniemożliwienie złożenia zeznania.
Poza tym - chyba wystarczy podejść do kolejki i podać pierwszej osobie w kolejce zeznania do przekazania koledze za ladą. I może się NUS... a co tam chce albo lubi.

tak, taki otwarty bunt, ale trochę szkoda, że niektóre nus'y poświęcają  energię na utrudnianie życia swoim pracownikom

Mimo wszystko, wg mnie nie można tego uznać za utrudnianie życia pracownikom. Powtarzam, musiał być ku temu  bardzo ważny powód ! - skoro aż tak postanowił !.

Ja mam odmienne zdanie - jest to utrudnianie wypełniania podstawowych obywatelskich obowiązków. A do nich z pewnością należy płacenie podatków. Poza tym nie będzie za mnie rozporządzał moimi pieniędzmi - ani mojej rodziny. Jeżeli chcę dostarczyć ojca czy wujka PIT'a do urzędu to mam do chol.ry prawo to zrobić! Dlaczego cała rodzina ma przyjeżdżać tam gdzie ja jestem na co dzień!? No chyba, że koszty dojazdu zwraca NUS? Ale nawet jeżdżąc prywatnym samochodem po mieście - w celach służbowych pracownik płaci z własnej kieszeni. A to już jest wręcz złodziejstwo. Jeżeli ma NUS jakieś podejrzenia - o przestępstwach zachodzących w jego urzędzie - to niech to udowodni i wyciągnie konsekwencje służbowe, dyscyplinarne czy karne. Inaczej niech sobie da siana do żłobka.

jakichś tabletek chyba nie wziął

Mają zakazać handlu dopalaczami...Więc chłopisko chciało jeszcze skorzystać, póki legalne i.....stało się....Wy nie narzekajcie tylko się lepiej cieszcie, że nie kazał Wam odnotowywać wizyt w Waszym US smoków, nieślubnych dzieci funkcjonariuszy służb mundurowych i czarnoskórych mormonów...

Uważam ten temat za  żarcik - Dla mnie osobiście bez zakazu Naczelnika jasnym wydaje się, że jako urzędnik korpusu służby cywilnej nie mogę składać deklaracji czy wniosków podatników. Nie chciałbym się spotkać z sytuacją, w której rozpatrywałbym wniosek, czy poddawał czynnościom sprawdzającym deklarację, którą sam złożyłem za innego podatnika.  Może jeszcze do takich deklaracji pełnomocnictwo do odbioru nadpłat i użyczać swoje rachunki bankowe do zwrotu VAT. Co za poziom merytoryczny, który wzbudza oburzenia pracowników takimi zakazami. A co do rodziny - oczywiście że należy się wyłączyć z rozpatrywania spraw tych osób.
Ciekawi mnie czy bankowcy dostarczają przelewy swoich klientów do banków a następnie dokonują ich realizacji........ . HMM Etyka poszła w las.........

Dominiq, składanie różnych pism do US nez kolejki, na szczyt "kupki" za swoją rodzinę i znajomych to standard w Skarbówce. Jest to już tak wpojone w przyzwyczajenie Skarbowców że nawet nikt się nie zastanawia czy to OK nie nie-OK.

Dominiq i Bambolo a z waszą etyką nie będzie się kłóciło dołożenie paru złotych i zawiezienie tych dokumentów na pocztę? To śmieszne -
matka prosi "weź przy okazji synusi/córuniu te papiery i złóż w kancelarii" - a synuś - "etyka mi nie poozwaala! Toż ja z korpusu - mamunia - autobus nr 102 z przystanku na skrzyżowaniu xx z y potem przesiadka na tramwaj 17 na ul. T. i już za godzinkę będziesz pod wspaniałym urzędem! Przy okazji przynieś mi śniadanko bo kodeks etyki urzędnika nie pozwala mi robić z siebie pośmiewiska i targać teczki - w której mogą być podejrzane dokumenty i ...".
Zupełnie inną sprawą jest wyłączenie z rozpatrywania spraw bliskiej rodziny. A dostarczenie dokumentów przez listonosza - nijak nie jest bardziej wiarygodne od przyniesienia ich za pośrednictwem syna/córki czy też nawet o zgrozo - sąsiada!

zastanawiam się czy ci bardziej chodzi po głowie <szczyt> czy <kupka>. Jak już coś piszesz to zastanów się ile pism składasz przeciętnie za znajomków w Urzędzie?
Pewnie zeznanie roczne, może deklaracje VAT, raz na ruski rok wniosek o zaświadczenie. Więc nie wypisuj takich bzdetów, bo jak tak będziemy myśleć to jeszcze trochę i nie będziesz się mógł przyznać do małżonka a nie daj bóg takiego co ma działalność gospodarczą..Zdrowy rozsądek to podstawa a nie teorie spiskowe dziejów  

Złożenie zeznania czy deklaracji za kogoś to nic takiego przyznajcie się lepiej po jakim czasie dostajecie (wy i wasza rodzina/znajomi) zwrot podatku

Zgodnie z poleceniem MF nadpłaty nie wymagające wyjaśnień są przekazywane niezwłocznie. Bez względu na osobę składającą.

Ja wychodzę z założenia, że im później dostanę zwrot to tym więcej zostanie mi na wakacje dla mnie i dzieciaków. Na pensję a już szczególnie dodatkowe wynagrodzenie liczyć nie mogę - bo nie starczy. Dlatego nic nie staram się przyspieszać - zresztą dawać satysfakcję jakiemuś... NUS'owi, że przyłapał mnie na takim haniebnym i straszliwie szkodliwym działaniu - nigdy.

o czym Ty mówisz?
Ja nie pisałam o sprawdzaniu zeznań tylko o ich składaniu. Żyjemy w jakimś środowisku, w grupie ludzi, czasem gdzieś na dalekiej wsi i mamy to zrobić wyłacznie jako doręczyciele, żeby ktoś nie musiał specjalnie jechać do miasta złożć pit. Wszystko potem może ktoś zweryfikować. Ja chcę tylko móc złożyć na recepcji zeznanie mojej matki, niedołężnej sąsiadki, studiującego syna itp. Nie lubią nas raczej, a prasa i ministerstwo finansów nie przysparzają nam przyjaciół wręcz przeciwnie. My jesteśmy winni gmatwaninie przepisów i ich przestrzeganiu itd. I jeszcze to na dodatek...