nasz nus wprowadził "Bezwzględny zakaz" składania zeznań, wniosków itp. przez pracowników za innych podatników. Jesteśmy tym oburzeni. Każdy z nas ma rodziców, czasem już niedołężnych, za których składamy PIT-y ba... przecież je wypełniamy, co jest zrozumiałe. Zakaz obejmuje nawet sytuacje gdy podatnik przyniesie na wezwanie jakieś dodatkowe dokumenty i je zostawia, my spisujemy notatkę a potem mamy go odesłać na recepcję żeby je tam zostawił??? a one powędrują bóg wie gdzie?
Jak jest u Was, czy też takie wariactwo?

Owszem coś takiego chyba obowiązuje... przynajmniej w mniemaniu kierownictwa. Na szczęście NUS nie siedzi przy każdym pracowniku - bo zdurnieć by można było. Swoją drogą - zakaz ten ma wyraźnie dyskryminacyjny charakter - i jeśli macie związki to może powinny się tym zająć?

W mnie NUS wprowadził na początku tego roku zakaz składania dokumentów rejestracyjnych takich jak NIP, ale jeśli chodzi o deklaracje czy dostarczenie brakujących dokumentów to nie ma z tym problemów.

Pewnie NUS chce aby każdy jego błagał o możliwość złożenia podania czy deklaracji. Z niczego to nie wynika i niech nie wymyśla. Pewnie się nudzi....

U mnie połowa rodziny wykorzystuje fakt, że codziennie jestem w tym p...m* urzędzie i jak trzeba to dają mi wszystko do dostarczenia. Myślę, że zdziwiłby się szef, gdyby ktoś spróbował wyegzekwować ode mnie jego zakaz. W sumie dobrze, że pozwalają łaskawie pocztą przysłać... bo też mogą zakazać.

* pięknym  

Jestem ciekaw czy będzie w stanie wyegzekwować przestrzeganie tego zakazu przez pracowników recepcji.




A ja podejrzewałem, że chodziło Ci o "...w tym przyjaznym urzędzie....".

U nas też wprowadzono bezwzględny zakaz dostarczania wszelkich dokumentów podatników przez pracowników US (w tym naszych niedołężnych rodziców), tylko jak się zachować do 30.IV, kiedy to pracownik US przyjmuje zeznania PIT w urzędach gmin i bez Poltax, to przecież zakazana sytuacja dostarczania dokumentów podatników przez skarbowca?

Przyznam, że nie bardzo rozumiem jaki jest cel takiego zakazu. Przecież się pod takim zeznaniem nie podpisuję, a pomoc rodzinie, znajomym czy sąsiadom w doręczeniu czegoś, raczej winno zaliczyć się "na plus" US. To pracownik powinien decydować czy chce pomóc, a mnożenie kolejnych zakazów dla pracowników US to już chyba jakaś nowa świecka tradycja. Rozumiem odmawiać w sytuacji, z którą zapewne większość spotkała się - "weź, zobacz, może da się to jakoś przypieszyć" (szczególnie w temacie zwrotów nadpłaty lub wydania zaświadczenia), ale odmówić wyręczenia rodziców w złożeniu "pita"? Bez przesady...

Rychu napisał:


no niestety, pracownicy są zastraszeni.  Nawet zeznania, można było jeszcze w tym roku składać za członków rodziny, wyłącznie w sekretariacie z dopiskiem "zeznanie złożone przez - tu imię i nazwisko pracownika". Od teraz nawet tej możliwości już nus nie przewiduje.
W ogóle czemu to ma służyć, tego nie rozumiemy. u nas się działa zakazami i nakazami, każdy jest postrzegany przez nus'a jako potencjalny złodziej i oszust.

A jak taki zakaz, ma się do "przyjazny urząd"? A co będzie jak wpłynie skarga lub zadzwoni sfrustrowany sąsiad... to winny będzie kto?

Nie przesadzajcie z tym, że nie bardzo wiecie jaki jest cel takiego zakazu. Zapewne znów wybuchła jakaś afera z udziałem pracownika tego lub pobliskiego urzędu, co się - przyznacie co jakiś czas się zdaża. A wtedy kto jest winny ? ... oczywiście NUS ! - bo nie dopełnił nadzoru. A z tymi zakazami to wcale nie taki zły pomysł - choć może zbyt rygorystyczny. Myślę, że wystarczającym byłoby wprowadzenie - ale jednak wprowadzenie pewnego rodzaju zakazu ( jakąś oficjalną instrukcją ) np. rozwiązania : " Niniejsze pismo/dokument złożono za pośrednictwem pracownika tut. US - ..............................................". Tylko wtedy kontrola wewnętrzna US może  namierzyć jakiś problem, który potencjalnie może być przyczynkiem czegoś niepożądanego w US !  Nieukrywajmy, że w każdym US są osoby, które są " bardzo interesowne " - mam na myśli m.in. kwestię podniesiną przez WIDOW. Nieraz się zdaża, że któryś ( na ogół ten z " interesownych " ) np. zapomniał złożyć w termnie dany dokument np. zeznanie - lub w ogóle o nim zapomniał, bo w dniu przekazania mu przez danego podatnika ( oczywiście poza  terenem US ) np. popili sobie  " ponad miarę " ! I co wtedy, jeden pamięta, że dał, a drugi pamięta że przyjął -  i  chyba - ale raczej tylko " chyba " złożył w US, a tego dokumentu jak nie ma, tak nie ma.  Co wtedy ma zrobić pracownik ds. czynności  sprawdzających i w razie konfliktu NUS?!

Naczelnik to sobie może zakazywać... zeznanie i tak musi pójść przez punkt obsługi klienta.

Ale Madagaskar, misiu puszysty, opisana przez Ciebie sytuacja, zresztą nie do końca opisana, a koniec jest najciekawszy bo jest tam prośba jednego pracownika do drugiego pracownika o antydatowanie przyjęcia dokumentu, kwalifikuje sie do prokuratury, czy jakoś tak. A przy okazji wyławiania włoska z wanienki całkiem spore dziecko wylano z kąpielą.
Ponawiam pytanie, co NUS poradzi gdy pracownikiem przynoszącym dokument jest pracownik przyjmujący dokument? Czyżby pracownicy recepcji byli rewidowani przed wręczeniem im datownika?
No to nic tylko sie modlić żeby jak najszybciej wprowadzono obowiązek przekazywania deklaracji elektronicznie. Na początek VAT-..., PIT-11, PIT-4R.
A jeśli chodzi o zeznania.... a gdyby tak uzaleznić prawo do skorzystania z ulgi internetowej od sposobu złożenia zeznania - ulga przysługiwała by tylko tym, którzy składają wersję elektroniczną.  

kompletna bzdura o czym tu dyskutować, bzdura jeszcze raz bzdura , jesli wydaje im się że poddamy się tej idiotycznej myśli któregoś z................... to sie myli niech sobie