Teraz jest 09 wrz 2025, 21:59



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4678 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171 ... 335  Następna strona
Pośmiejmy się 
Autor Treść postu
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA20 sie 2009, 13:21

 POSTY        576
Post Pośmiejmy się
a myślisz, że dlaczego to dodałam? :D
bo o mnie :dokuczacz:


29 cze 2010, 19:29
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA10 paź 2009, 15:34

 POSTY        67
Post Pośmiejmy się
Adaneta                    



a myślisz, że dlaczego to dodałam? :D
bo o mnie :dokuczacz:

może nie jest jeszcze z  Nami tak źle, a tylko chwilowy "niż"? :mur:


29 cze 2010, 21:05
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA10 paź 2009, 15:34

 POSTY        67
Post Pośmiejmy się
Lekarz bije sie ze swoimi myślami:
- nie jestem pierwszym i nie ostatnim lekarzem, który sypia ze
swoimi pacjentami...
Nagle jego głos wewnętrzny mówi:
-tak Adam, ale ty jesteś weterynarzem.

Kiedy kobieta przeżywa szokujący sex?
Kiedy zamiast orgazmu przychodzi mąż.

W burdelu spotykają się ojciec z synem. Syn zobaczywszy ojca pyta się go ze zdziwieniem:
- Tato co ty tutaj robisz?!
- Synu tu jest tak tanio że nie opłacało się mamy budzić

Małżeństwo je obiad w restauracji, nagle żona oblewa się zupą, wstaje i...
- Musimy iść do domu, wyglądam jak świnia - mówi zdegustowana.
A mąż:
- No... i jeszcze się zupą oblałaś.

Syn rozwiązuje krzyżówkę i przy jednym z haseł prosi ojca o pomoc: - Tato, szpara u kobiety na P.. ?
- Poziomo czy pionowo?
- Poziomo...
- To będzie pysk.

Do siedzącego w barze samotnego faceta podchodzi brzydka dziewczyna i pyta wprost:
- Hej kolego, nudzisz się?
- Nie aż tak...

Lew z rana postanowił się dowartościować.
Złapał więc zająca i pyta:
- Kto jest królem dżungli?
- Ty, ty królu! - mówi wystraszony zając.
Lew puścił go i złapał zebrę.
- Kto jest królem zwierząt?
- Ty, Lwie. Ty jesteś królem.
- Ok. - Lew puścił zebrę.
Dorwał niedźwiedzia, powalił na łopatki i pyta:
- Mów, kto jest królem zwierząt!
Miś nie był w sosie, więc mówi:
- No, dobra. Ty jesteś królem zwierząt.
Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta:
- Ty, słoń, kto jest królem zwierząt?
Słoń spojrzał na lwa. Nagle jak nie chwyci go trąbą,
jak nie wyjebie nim o skały... Lwu posypały się zęby,
kości połamane, ale po chwili otrząsa się i mówi:
- Kulfa! Słoń! Jak nie wies, to sie nie denelfuj!

Idzie pogrzeb. Do mężczyzny idącego za trumną podchodzi znajomy:
- Żona??
- Nie, teściowa
- Też pięknie

- Cześć, co masz taką opuchniętą mordę?
- A, całą noc wczoraj ze złem walczyliśmy.
- Wygraliście?
- Nie, jeszcze zostało. Łykniesz?

Grupa myśliwych przywozi do szpitala przypadkowo postrzelonego kolegę.
Na pytanie o szanse kolegi lekarz odpowiada.
- Postrzał jak postrzał, ale dlaczego go jeszcze patroszyliście ?


Ostatnio edytowano 30 cze 2010, 05:31 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz

drobne poprawki



29 cze 2010, 22:19
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Pośmiejmy się
Ze wszystkich narkotyków najbardziej kopie miłość. Po niej przeciętnie jesteś siedem lat na haju, a przez następnych piętnaście masz doła. Odwyk kosztuje połowę majątku i wymaga zgody sędziego.


30 cze 2010, 04:19
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA10 paź 2009, 15:34

 POSTY        67
Post Pośmiejmy się
Magsli                    



Ze wszystkich narkotyków najbardziej kopie miłość. Po niej przeciętnie jesteś siedem lat na haju, a przez następnych piętnaście masz doła. Odwyk kosztuje połowę majątku i wymaga zgody sędziego.

święta prawda:)


30 cze 2010, 07:58
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Pośmiejmy się
Powódź na Dunajcu. Przybrzeżne pola jeszcze zalane wodą. Komisja szacuje szkody. W pewnej chwili komisja zauważa góralski kapelusz z piórkiem płynący z prądem rzeki. Nie byłoby nic szczególnego w tym widoku, gdyby nie fakt, że w pewnej chwili kapelusz zatrzymuje się i zaczyna płynąc pod prąd. Płynie tak do pewnego momentu, zatrzymuje się i płynie w przeciwną stronę. Powtarzalność cyklu powoduje, że niektórzy z członków komisji rzucają się na kolana twierdząc, że to cud. Tylko jeden, stojący z boku, baca uśmiecha się pod nosem i mówi:
- Panowie, jaki tam cud? To Jasiek z dołu. Powiedział, że ma w gdzieś całą tę powódź i idzie orać.


01 lip 2010, 04:26
Zobacz profil
Zaawansowany

 REJESTRACJA20 maja 2009, 06:46

 POSTY        38
Post Pośmiejmy się
Pewna pani wybierała się samolotem w odwiedziny do córki.
Będąc już na lotnisku w kolejce do kontroli ustawiła się tuż za księdzem.
- Ojcze... - zwróciła się do niego szeptem przed samą kontrolą - miałabym prośbę...
- Tak droga pani? - zachęcił ją ojczulek.
- Kupiłam dla mojej córki jedną z tych najnowszych golarek dla kobiet.
Ksiądz rozumie, u nich to majątek kosztuje.Przy tych zaostrzonych przepisach znajdą to na sto procent przy mnie i zarekwirują. Nooo więc, jakby ksiądz był taki miły i schował ten drobiazg pod sutanną, to na pewno nie będą tam u księdza sprawdzać.
- Oczywiście pomogę pani - zadeklarował się ksiądz - ale uprzedzam, że w moim fachu wielu rzeczy mi nie wolno, na przykład nie wypada mi kłamać.
- Jakoś to będzie - stwierdziła optymistycznie kobieta.
Podczas kontroli spytano księdza, czy ma przy sobie coś zabronionego. Po chwili zastanowienia odpowiedział on spokojnie:
- Od głowy do pasa nie mam przy sobie nic niebezpiecznego...
- A od pas w dół? - spytał zdziwiony urzędnik celny.
- A tam, mam faktycznie coś specjalnego. Ale tylko dla pań. Przyznam się panu, że jeszcze nieużywane. Przepuścili go rechocząc


03 lip 2010, 11:28
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post Pośmiejmy się
a akcyza? http://www.fakt.pl/Oto-najglupsze-zdjec ... 02,25.html

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


03 lip 2010, 16:12
Zobacz profil
Zaawansowany

 REJESTRACJA20 maja 2009, 06:46

 POSTY        38
Post Pośmiejmy się
To mogło przydarzyć się tobie....
Właśnie zdążyłem usiąść, kiedy usłyszałem głos z sąsiedniej kabiny:
"Cześć! Co słychać?"
Nie mam w zwyczaju prowadzenia konwersacji w WC, i nie wiem, co we mnie wstąpiło, że - chociaż zakłopotany - odpowiedziałem:
"No, w porządku!"
A tamten na to:
"I co porabiasz?"
Co za pytanie W tej sytuacji - trochę dziwaczne... Odpowiedziałem:
"Eee, to, co ty... Wiesz..!"
Właśnie postanowiłem wyjść tak szybko, jak tylko się uda, kiedy padło następne pytanie.
"Mogę do ciebie wejść?"
Tego już było za wiele, ale postanowiłem zakończyć rozmowę w uprzejmy sposób:
"Nie... Jestem trochę zajęty!!!"
I usłyszałem, jak tamta osoba mówi zdenerwowana:
"Słuchaj, oddzwonię później. Jakiś idiota ciągle mi odpowiada z kabiny obok!!!"


04 lip 2010, 08:11
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Pośmiejmy się
- Co łączy Pana Tadeusza z Soplicą?
- Są z jednej rozlewni.


05 lip 2010, 04:41
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Pośmiejmy się
Spotka się brunetka z blondynką, w mieszkaniu blondynki.
- O!, jak ładnie urządziłaś mieszkanie, jaka fajna tapeta! Wiesz mam identyczne mieszkanie jak Ty. Czy nie będziesz miała nic przeciwko temu gdybym też kupiła i założyła sobie taką tapetę?
- Ależ skąd, nie mam nic przeciwko temu - odpowiada blondynka.
- To powiedz mi ile kupiłaś rolek tapety? - pyta brunetka.
- Trzydzieści.
Za kilka dni brunetka dzwoni do blondynki:
- Słuchaj, jak ty tapetowałaś? Przecież mi zostało aż 8 rolek.
Na co blondynka:
- Mi też.

---------OooO---------

Blondynka mówi do męża:
- Kochanie, zgubiłam numer do wujka Staszka. Może ty pamiętasz?
- Nie, nie pamiętam - burczy mąż oglądając mecz.
- No to może chociaż w przybliżeniu?


06 lip 2010, 04:31
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 14:43

 POSTY        252
Post Pośmiejmy się
Sally i Andy w swą pięćdziesiątą rocznicę lubu poszli odwiedzić swoją starą szkołę. Póniej, kiedy z niej wychodzili, z przejeżdżającej akurat furgonetki bankowej wypadł im pod nogi worek z pieniędzmi. Nie myląc wiele wzięli kasę do domu. Tam Andy zaproponował, by zadzwonić na policję i zwrócić znalezisko, a Sally obstawała przy tym, aby pieniądze zatrzymać. Na drugi dzień do drzwi zapukali policjanci.
- Dzień dobry, czy nie widzieli państwo przypadkiem worka z nadrukiem banku, który, być może, leżał gdzie na poboczu lub trawniku ?
- Nie, niczego nie widzielimy panie oficerze - odrzekła Sally, lecz Andy już wyrwał się do przodu i przytaknął skwapliwie, że owszem wiedzieli i...
- Nie, nie ! - zawołała zaraz Sally. - Niech go pan nie słucha, on ma demencję starczą, Alzheimera, wiele rzeczy mu się wydaje, nie ma kontaktu z rzeczywistocią...
Ale policjant zdążył się już zainteresować. Gestem dłoni uciszył kobietę i poprosił Andy'ego by opowiedział od początku. Staruszek wziął głęboki wdech i zaczął:
- To było tak. Kiedy wczoraj Sally i ja wracalimy ze szkoły...
- Dobra, John ! - zawołał policjant do swego kolegi - Nic tu po nas. Zwijamy się...



Kolega do kolegi:
- Wiesz wczoraj zjadłem pół arbuza i normalnie tak mnie czyciło, że mylałem, że umrę.
- No, ale to nie musiało być koniecznie od arbuza.
- Też tak mylałem, ale zjadłem dugą połowę i też się zesrałem.


Dwaj wiejscy idioci spotykają się na drodze. Jeden z nich trzyma w dłoni reklamówkę z napisem "kurczaki".
- Hej, jeżli odgadnę, ile niesiesz kurczaków, dasz mi jednego z nich ?
- Jeżeli odgadniesz, to dam ci oba.
- No dobra. Hmm...pięć ?


W kominku płonie płomień. Przed kominkiem, na bujanym fotelu siedzi dziadunio. Wokół dziadunia siedzą wnuczęta i słuchają jego historii:
- Jak byłem młody, pojechałem na safari. Niestety, zepsuł mi się samochód. Wziąłem strzelbę, i zacząłem przemierzać sawannę pieszo. Nagle z wysokiej trawy wyskakuje na mnie lew. Mierzę do niego z karabinu, strzelam... Niestety karabin nie był nabity. No to ja zaczynam uciekać. Lew coraz bliżej. Dobiegam do wielkiego baobabu. Odwracam się, widzę, że lew jest coraz bliżej. Gdy był tak blisko, że widziałem jego ślepia, lew wyskoczył. Zesrałem się...
- Nic nie szkodzi dziadku - odpowiadają wnuczęta - każdy w takiej sytuacji by się zesrał.
- Nie, nie wtedy. Teraz się zesrałem.

____________________________________
"Kto cały czas ciężko pracuje, nie ma czasu zarabiać pieniędzy" - J. D. Rockefeller


06 lip 2010, 11:17
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA17 lis 2007, 15:35

 POSTY        867
Post Pośmiejmy się
Mąż do żony:
- Nie twierdzę, kochanie, że twoja mama źle gotuje, ale zaczynam rozumieć dlaczego twoja rodzina modli się przed obiadem!


09 lip 2010, 21:02
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA10 paź 2009, 15:34

 POSTY        67
Post Pośmiejmy się
Dwaj kumple siedzą przy piwku w knajpce i rozmawiają
- Wiesz, sex z moją żoną jest ostatnio coraz gorszy. Jeszcze trochę i chyba całkiem przestaniemy się kochać...
- Chłopie, gdyby moja żona nie spała z otwartymi ustami...to w ogóle zapomniał bym co to sex!

Kobieta ma w życiu trzy okresy: w pierwszym działa na nerwy ojcu, w drugim mężowi, w trzecim zięciowi.

Przychodzi kobieta z mężem do restauracji i składa zamówienie:
- Poproszę średnio wysmażony stek z pieczonymi ziemniakami. I lampkę
wina.
- A warzywo?
- Dla niego to samo!

Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka.
- Mamo, czy to mój mózg
- Nie synku, jeszcze nie...

Przychodzi babcia do urzędu skarbowego. Urzędniczka sprawdza dokumenty i mówi:
- Brakuje pani podpisu.
- Ale jak mam się podpisać? - pyta starsza pani.
- No, tak jak zazwyczaj się pani podpisuje.
Starsza pani wzięła długopis i napisała: 'Całuję Was mocno, babcia Aniela'.

Opalało się dwóch turystów nago w górach i okrutnie sobie jajka spiekli. Ostrożnie ubrali spodnie i stękając schodzą na dół. Patrzą, a tu bacówka a przed nią gaździna siedzi. Podchodzą i pytają:
- Gaździnko, nie macie aby maślanki?
- Mom.
- A nalejecie nam takiej zimnej do dwóch misek?
- A naleje...
Nalała, patrzy, a turyści gacie w dół, siadają tyłkami do misek i wzdychają z wyrazem ulgi na twarzy.
Gaździna mruczy:
- Pierony, jak się spusczają to żech widzioła, ale jak tankują to jesce ni!

Ceremonia ślubu, w najważniejszym momencie ksiądz zapomina imienia pana młodego. Jak pan ma na imię?- szepcze. Pan młody zdezorientowany rozgląda się na boki. Jak pan ma na imię?- sytuacja powtarza się kilkakrotnie, wreszcie pan młody odpowiada: Pan na imię ma Jezus.


09 lip 2010, 21:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4678 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 165, 166, 167, 168, 169, 170, 171 ... 335  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: