Teraz jest 06 wrz 2025, 14:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 827 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40 ... 60  Następna strona
Wybory prezydenta RP 2010 
Autor Treść postu
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA26 paź 2006, 07:46

 POSTY        788

 LOKALIZACJAEuropa Środkowa z lekką północnowschodnią aberracją
Post Wybory prezydenta RP 2010
Nadir                    



silniczek                    



Ludzie, po co kłótnie, swary głupie....
Patriotyzm narodowy wymaga od nas, aby o Prezydencie Polski nie mówić źle. Nie bierzmy przykładu z kretyńskiego Palikota. Nie przytaczajcie nawet jego słów, bo w ten sposób nakręcacie mu koniunkturę. Jeżeli z głupotą nie można nic zrobić, należy ją ignorować.
Niestety, w naszym kraju leczenie psychiatryczne jest dobrowolne, nie obowiązkowe.

Bardzo trafnie to ująłeś  :brawa:

Wybór Komorowskiego najprawdopodobniej będzie gwoździem do trumny PO. W następnych wyborach parlamentarnych wygra PiS. Kohabitant Komorowski może będzie bruździł ale pewnie zabraknie mu kaczych jaj, żeby pojechać po bandzie.
Więc nic straconego. Będzie można wprowadzić przymusowe leczenie w psychiatryku, reedukację patriotyczno narodową i inne wesołe instytucje. Kombinujcie, żeby mieć worek pomysłów i listy proskrypcyjne. Przydadzą się gdy populizm zwycięży. A potem przypomnicie sobie los hunwejbinów.

______________________________________________________
Dodałem cały tytat Silniczka.
Rychu, ja odniosłem się do calej wypowiedzi Silniczka, a nie do wyrwanego przez Ciebie z kontekstu ostatniego zdania. Nie manipuluj. Nadir.


05 lip 2010, 23:20
Zobacz profil WWW
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
rychu
A u Ciebie z głową wszystko w porządku, bo po tym co wypisujesz można mniemać różnie?


05 lip 2010, 23:33
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA26 paź 2006, 07:46

 POSTY        788

 LOKALIZACJAEuropa Środkowa z lekką północnowschodnią aberracją
Post Wybory prezydenta RP 2010
silniczek                    



rychu
A u Ciebie z głową wszystko w porządku, bo po tym co wypisujesz można mniemać różnie?

Nie mniemaj. Wpisuj mnie na listę.


05 lip 2010, 23:59
Zobacz profil WWW
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Wybory prezydenta RP 2010
To co zamykamy już ten wątek? Choc mozna go jeszcze ciągnąć aż do zaprzysiężenia  ;)

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


06 lip 2010, 06:15
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post Wybory prezydenta RP 2010
Co po wyborach, podsumował Ziemkiewicz

Państwo Tuska i Komorowskiego


Osiągając monopol władzy tak nieznacznym zwycięstwem, właśnie dzięki Palikotowi, dzięki mobilizowaniu strachem, nienawiścią i pogarda dla "Polski ciemnej", Platforma stanęła na równi pochyłej

Chciałbym przynajmniej przez jakiś czas się łudzić, że zapowiadana przez prezydenta elekta "zgoda" to cokolwiek więcej niż pusta retoryka. Chciałbym wierzyć, że deklaracja Adama Michnika: "zadaniem nowego prezydenta i rządzącej koalicji jest uczynienie wszystkiego, by także wyborcy Jarosława Kaczyńskiego poczuli się u siebie w naszym państwie", będzie dla nich w jakimkolwiek stopniu wytyczną. Szczerze mówiąc, jednak miałbym się za naiwnego.

Wszystko wskazuje na to, że znacznie głębiej weźmie sobie do serca Bronisław Komorowski inne wezwanie z tego samego numeru "michnikowego szmatławca", sformułowane przez Jacka Żakowskiego: "pańska najważniejsza misja to ostateczne dorżnięcie zarazy, zerwanie z IV RP". "Dorżnąć zarazę"? nawet ten grafomański styl nie jest przypadkowy, takie koślawienie słów jest typowe dla języka wszelkich propagandowych nagonek ? co mógłby potwierdzić czołowy uniwersytecki specjalista od "mowy nienawiści", gdyby z zasady nie ograniczał się do tropienia jej wyłącznie w PiS.

Podgrzewanie emocji

Prawdziwą zapowiedzią "500 spokojnych dni" Komorowskiego (i to hasło budzi znaczące skojarzenia) jest raczej występ Stefana Niesiołowskiego w wieczorze wyborczym TVN 24, gdzie wypluwał z siebie z nienawiścią długą listę nazwisk, nie tylko polityków, ale też profesorów, publicystów, a nawet poetów, którzy muszą zostać całkowicie usunięci z debaty publicznej, z krzykiem, że nie będzie żadnego porozumienia z PiS, żadnych rozmów, nigdy. Prawdziwe oblicze prezydenta Komorowskiego to raczej Janusz Palikot, który nazajutrz po wyborach zainaugurował nową kadencję bezprecedensowym opluciem śp. Lecha Kaczyńskiego, zarzucając mu zamordowanie ofiar katastrofy smoleńskiej. Sądzę, że będziemy w najbliższych dniach świadkami wielu podobnych ataków. Zwłaszcza ze strony medialnego "salonu", który płonie żądzą zemsty za złamanie podczas rządów PiS jego monopolu opinii i częściowe pozbawienie władzy nad emocjami tłumu.

Ale Palikot ? jeden z najbliższych współpracowników nowego prezydenta ? nie jest histerykiem, tylko cynikiem w typie Jerzego Urbana. Doskonale wie, co robi. Wie, że hegemonia władzy zdobyta została dzięki odwołaniu się do emocji negatywnych, i wie, że jeśli ma zostać utrzymana, to emocje te trzeba stale podgrzewać. Władza legitymizująca się strachem przed wykreowanym wrogiem jest jak jazda na rowerze. Nie można się już zatrzymać, żeby się nie przewrócić.

Tymczasem to, co dokonuje się na naszych oczach, to zamiennik odtworzenia w Polsce podziału przedwojennego: z jednej strony ma się znaleźć szeroki obóz władzy mający swoją lewicę, prawicę i centrum, używający jako namiastki ideologii haseł o umocnieniu państwa, niezbędnych reformach, historycznej misji etc. ? z drugiej zaś "niewybieralna" opozycja przedstawiana jako zagrożenie nie tylko dla państwa, ile wręcz dla wszelkich podstawowych wartości.

Z jednej strony neosanacja z Tuskiem, z drugiej neoendecja, "Polska ciemna" (Sławomir Nowak), "Polska morderców Narutowicza i Blidy" (Adam Michnik) czy wręcz, po prostu ? "bydło" (Władysław Bartoszewski). Ta Polska oficjalna, rozdająca apanaże, kariery, reglamentująca sukces w biznesie i korporacyjnych zawodach jest oczywistym wyborem salonów, które na każde skinienie będą się oburzać, że jakiś "endek" śmiał znowu powiedzieć coś nieskończenie obrzydliwego, zarazem skwapliwie zamykając oczy nawet na tak oczywiste łamanie prawa, jak Bereza.

Nie chcę, by analogia zaprowadziła nas za daleko ? na razie jeszcze nieznani sprawcy nie łamią opozycyjnym działaczom czy publicystom szczęk i nosów w imię "obrony honoru" ukochanego wodza, stosowana jest jedynie przemoc medialna i rugowanie z dyskursu publicznego poprzez nieformalne "czarne listy". Ale czy nie jest znacząca ta zdumiewająca łatwość, z jaką medialna klaka Platformy akceptuje wszystko to, co jednocześnie z oburzeniem uważa za główne grzechy IV RP (który to termin zatracił już jakikolwiek sens i oznacza właściwie wszelkie możliwe zło)?

Główna ohyda

Nie wzbudza żadnego niepokoju skupienie w jednym ośrodku kontroli nad wszystkimi służbami specjalnymi, oczywiste łamanie przy tym prawa (zmiana szefa CBA z pogardą dla konstytucyjnych procedur), nie budzi sprzeciwu nowa ustawa o tej służbie, dająca jej prawo inwigilowania każdego bez żadnych uzasadnionych podejrzeń i ustanawiająca nad nią kuriozalną "kontrolę" powoływaną przez jej szefa, włączanie się w kampanię wyborczą prokuratur ani nawet tak wyśmiewane u Kaczyńskiego "straszenie Europą" (brytyjskimi torysami) ? szkoda wymieniać, lista grzechów PO przeciwko uczciwemu, obywatelskiemu państwu jest coraz dłuższa. Główną ohydą IV RP miało wszak być, w propagandzie salonów, "dzielenie Polaków" i kreowanie poczucia zagrożenia. Czym zaś innym zajmują się one od kilku lat w służbie państwa Tuska, jak nie właśnie dzieleniem Polaków na tych, którzy mają prawo być, i tych, którzy tego prawa nie mają? Czym innym się zajmują niż dialektycznym dowodzeniem, że jakiekolwiek byłyby niedociągnięcia władzy, ona "musi" pozostać władzą, bo zwycięstwo opozycji będzie cywilizacyjną katastrofą, sprowadzi nas do poziomu Burundi, oderwie od Europy, słowem wszystko ? zwracam uwagę na to "wszystko", w którym mieści się przyzwolenie na najgrubsze przekroczenia norm ? jest lepsze od utraty wpływów przez establishment?

500 dni wszechwładzy

Teoretycznie Platforma ma teraz dwa sposoby przedłużenia zdobytych 500 dni wszechwładzy. Pierwszy, to spełnić modernizacyjne oczekiwania społeczeństwa, zbudować autostrady, uczynić lepszą i bardziej dostępną publiczną służbę zdrowia, podnieść płace. Wiadomo skądinąd, że nie jest to możliwe, będzie raczej odwrotnie ? nie ma pieniędzy, samo unikanie katastrofy wymaga pożyczania coraz większych sum, a przy braku reform, przekładającym się na obniżanie ratingu Polski przez międzynarodowe agencje, koszt kolejnych pożyczek niedługo znacząco wzrośnie. Pozostaje więc jedynie wariant drugi: utwierdzanie tej swojej połowy Polski w przekonaniu, że trzeba zrobić wszystko, zmobilizować wszystkie siły, aby uniemożliwić wyrwanie się spod kontroli tej Polski drugiej ? ciemnej, groźnej, nietolerancyjnej, fanatycznej, katolickiej "IV RP". A to można robić, tylko realizując stalinowskie wskazanie o stałym zaostrzaniu walki klasowej w miarę zbliżania się do zwycięstwa.

Przywódcy tak funkcjonującego państwa mogą sobie być prywatnie najzacniejszymi ludźmi, podobnie jak ich ideologiczni i propagandowi żołnierze, ale logika funkcjonowania ich władzy jest nieubłagana. Osiągając monopol władzy tak nieznacznym zwycięstwem, właśnie dzięki Palikotowi, dzięki mobilizowaniu strachem, nienawiścią i pogardą do "Polski ciemnej", Platforma stanęła na równi pochyłej. I jeśli oddani jej intelektualiści, artyści czy niegdysiejsi bohaterowie podziemia nie rozumieją, w czym uczestniczą, to mi ich autentycznie żal.

Wymrzeć jak dinozaury

Wielu publicystów spekuluje teraz, jakie to reformy zacznie rząd, utraciwszy dotychczasowe alibi dla radosnego nic nierobienia. To akurat wiadomo. Pierwsza będzie mała nowelizacja ustawy o mediach publicznych umożliwiająca szybką wymianę zarządów. Nie ma już potrzeby kokietować "twórców" z ich projektem, bo co niby ? obrażą się na PO? Będą obstawać przy swoim projekcie, który stał się nagle projektem "pisowskim"? Zresztą, nie jest powiedziane, że coś im tam nie skapnie, ale wiadomo, że karty rozdawać będzie "waadza", a nie jakieś tam gremia "społeczne". Drugą zaś ? przejęcie IPN. Jakoś bowiem "przypadkiem" projekt teoretycznie "odpolityczniający" Instytut i oddający go w ręce naukowców napisany został tak, iż w praktyce wszystko podzieli między siebie parlamentarna większość. IPN ma wiernie służyć polityce historycznej (ach, czyż i to nie była ohyda IV RP?) obozu władzy, opiewać Wałęsę i dawać rządzącym historyczne prawo do rządzenia, a nie bawić się w naukową wolność.

A co ma w państwie Tuska zrobić 8 milionów wyborców Kaczyńskiego, nie wspominając już o osobach z listy proskrypcyjnej Niesiołowskiego? To już wiemy ? wymrzeć jak dinozaury. I to szybko, póki władza czuje się bezpiecznie, więc jeszcze jest w miarę dobra.

Rzeczpospolita

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


06 lip 2010, 06:37
Zobacz profil WWW
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA04 paź 2009, 20:33

 POSTY        705
Post Wybory prezydenta RP 2010
Nie lubię na ogół Ziemkiewicza... Niestety w tym przypadku zgadzam się z tym tekstem w 100%.
I muszę dodać, że Polska zaczyna (?) być krajem w którym znowu nie chce się żyć...

____________________________________
"Ludzie cały czas żyją w strachu. Boimy się pogody, boimy się władzy, boimy się nocy i potworów, które czają się w mroku. Boimy się starości i śmierci. Niektórzy boją się nawet życia. Ludzie czują strach w prawie każdej minucie swego istnienia."


06 lip 2010, 08:04
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Wybory prezydenta RP 2010
My, Naród wybraliśmy prezydenta

My, Naród Polski, wybraliśmy prezydenta.
I choć nie mój za tym wyborem stanął głos,
Wola Narodu to jest zawsze wola święta.
I choć mnie szczęście nie rozpiera - powiem wprost:

Ja wybranego prezydenta uszanuję,
Przed Majestatem Jego głowę schylę sam.
I choć się czasem z nim nie zgodzę, skrytykuję,
To nigdy o nim, wzorem złym, nie powiem - cham.

Nigdy nie będę z niego kpił ani dworował,
Choćby mnie czasem złość dopadła albo śmiech.
Bo bym Ojczyzny mojej własnej nie szanował,
Bo bym popełnił narodowy ciężki grzech.

Ale i wam, co dziś w zwycięstwie się pławicie:
Niech nowe palmy nie odbiją z waszych głów.
Jest nam pisane w jednej Polsce jedno życie,
Drugiego życia Bóg nikomu nie da znów.

Janusz Wojciechowski

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


06 lip 2010, 16:27
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Wybory prezydenta RP 2010
Polsce przybyło ponad 200 tys. mieszkańców w ciągu dwóch tygodni - wg. PKW

Na stronie Państwowej Komisji Wyborczej opisującej wybory prezydenckie znajdują się między innymi informacje o liczbie mieszkańców Polski. PKW zarejestrowała między pierwszą a drugą turą znaczące zmiany. Wygląda na to, że naszemu krajowi w ciągu dwóch tygodni przybyło 220 tysięcy mieszkańców.


Ilustrująca wyniki pierwszej tury wyborów tabela na stronie PKW podaje, że Polskę zamieszkuje 37 milionów 810 tysięcy 793 osoby Według analogicznej tabeli w drugiej turze Polska ma 38 milionów 31 tysięcy 70 mieszkańców
Oznacza to, że na kilometr kwadratowy naszego kraju przypada jedna osoba więcej. W tym czasie liczba uprawnionych do głosowania wzrosła tylko o 20 tysięcy.Zastanawiamy się, czy w ciągu dwóch tygodni pojawiło się tyle dzieci?

- Liczbę mieszkańców podajemy na podstawie liczby meldunków, którą otrzymujemy od komisji okręgowych - wyjaśnia Romuald Drapiński - wicedyrektor zespołu ds. informatycznego systemu wyborczego i statystyki wyborczej PKW. Nie wie jednak, co mogło spowodować tak dużą zmianę. - Może doliczyliśmy komisje zagraniczne? - zastanawia się Drapiński, jednak po chwili okazuje się, że tak nie jest.

- Jeśli jest to tak duża różnica, może to być pomyłka w kilkuset komisjach - mówi pracownik PKW. Obiecuje poinformować nas kiedy tylko będzie znana przyczyna tego raptownego wzrostu liczby mieszkańców Polski.


http://wybory.gwno.pl/wybory/1,106728 ... ciagu.html

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


06 lip 2010, 16:32
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA12 lis 2007, 21:00

 POSTY        324
Post Wybory prezydenta RP 2010
W ostatnim czasie narosło trochę mitów wobec tak zwanej Polski A i Polski B.
Polska A, jakoby bardzie światła głosowała na Komorowskiego. Polska B, ciemna, konserwatywna głosowała na Kaczyńskiego. Jest to jednak nieprawdziwy obraz.

Fragment ciekawej analizy Piotra Gontarczyka
http://www.rp.pl/artykul/500707_Polska_ ... iego_.html

"Na zachodzie Polski wspólnota polityczna rodziła się ledwie kilkadziesiąt lat temu, czasem w warunkach zbliżonych do scen z filmów o Dzikim Zachodzie. Tu proste przekładanie dochodu na poziom cywilizacyjny budzi wątpliwości. No bo czy Szczecińskie lub Zielonogórskie (po 28 tys. zł rocznie na głowę mieszkańca) tak wyraźnie górują cywilizacyjnie nad Krakowskim (ledwie 26 tys.)? Jak pobudują tam jakiś Wawel, to się za 500 lat zobaczy.

Kulturowa pustynia

Warto się zatrzymać na problemie piętna, jakie na preferencjach politycznych Polaków odcisnęły konsekwencje II wojny światowej i zmian społecznych z okresu PRL.
Z tego punktu widzenia widać, że kandydat PiS wygrał niemal wyłącznie na ziemiach, które przed wojną wchodziły w skład niepodległego państwa polskiego. Tu wydarzenia z lat 1939 ? 1989 w najmniejszym stopniu dokonały ingerencji w wielowiekową tkankę społeczną. Wokół wsi i miasteczek znajdują się świątynie, świadectwa kultury materialnej i wojenne cmentarze przypominające o wielowiekowej wspólnocie. Obszar, na którym wygrał Kaczyński, idealnie pokrywa się z mapą najbardziej intensywnych walk powojennego podziemia.

Inaczej rzecz się ma na tak zwanych ziemiach odzyskanych. Tu o kształcie społecznym terenów opuszczonych przez Niemców decydowała głównie ludność napływowa przesiedlana z centralnej Polski i dawnych Kresów II RP. Jej drugie życie rodziło się na kulturowej pustyni. Komuniści nie byli tu ciałem obcym jak na ziemiach II RP, tylko organizatorem życia społeczno-politycznego. Po amputacji przeszłości i wyrwaniu z naturalnego środowiska ludność dawnych Kresów Wschodnich łatwiej ulegała wykorzenieniu.
Wyniki w postaci znacznego poparcia udzielanego tu postkomunistom w każdych wyborach są znaczące. Ten elektorat przejął Bronisław Komorowski."


Nie mniej ciekawe uwagi poczynił socjolog Wiesław Łagodzinski w wywiadzie dla Polska The Times.
http://www.polskatimes.pl/opinie/wywiad ... ,id,t.html

"Ale przecież wszyscy się wzbogaciliśmy przez ostatnie 20 lat. Dzisiaj mimo wszystko dzieci na wsiach mają w domach komputery, wyjeżdżają na wakacje nad morze, a kiedyś było to nie do pomyślenia.?

Oczywiście, że tak. I w Polsce A, i w Polsce B, i w Polsce C sytuacja się zmienia. Dynamika tej zmiany jest jednak bardzo różna, jest wypadkową kilku czynników. Trochę to przypomina drabinę strażacką. Ta drabina rozwija się do góry, ale najszybciej ku niebu szybują szczeble na górze, te niższe przesuwają się wolniej. Generalnie na przestrzeni ostatnich 20 lat wszystkim nam się poprawiło, ale nie wszystkim jednakowo. Niestety mechanizm bogacenia się w Polsce nie jest spontaniczny, ale oparty na modelach awansu zależnych od usytuowania społeczno-ekonomicznego. Ten, który jest z lepszej rodziny, ma lepsze wykształcenie, jego dzieci idą do lepszego przedszkola, szkoły, chodzą na lepsze zajęcia dodatkowe. Jeśli zapyta pani w wiejskim liceum, ile dzieci wybiera się na studia, palec w górę podniosą dwie, trzy, może pięć osób. Jeśli to samo pytanie zada pani w szkole krakowskiej, warszawskiej, to spojrzą na panią i nie będą wiedzieli, o co właściwe chodzi, a potem powiedzą: "No co się pani wygłupia, na litość boską, wszyscy idą na studia". Urodziliśmy nowy rodzaj kasty, inteligencja zagwarantowała sobie, z wielką szkodą dla siebie, prawo do lepszego statusu społecznego.

Chyba trudno się dziwić, że rodzice, jeśli ich na to stać, posyłają dzieci do dobrych szkół? Gdzie tu Pan widzi niebezpieczeństwo dla polskiej inteligencji?

Ta grupa społeczeństwa nie jest w stanie "wygenerować" z siebie takiej ilości dzieci, która sprostałaby tym wszystkim wymaganiom. Więc albo spasują, a to doprowadzi do upadku prestiżu pewnych zawodów, mniejszego ich znaczenia, upadku autorytetów, albo utrzymają granice, ale będą musieli przyjąć do swojego grona Janka Muzykanta.
Nie chcą jednak tego robić, bo wywalczyli sobie prawo do statusu bycia lepszą klasą. I mam przekonanie, że takim właśnie postępowaniem robią coś szalenie niebezpiecznego, szkodliwego dla nas wszystkich. Bo te dzieci, które są dzisiaj w małych miasteczkach czy na wsiach, mają większy głód awansu, są bardziej dynamiczne, odporne, potrafią i chcą walczyć i one mogłyby połączyć te dwa środowiska. Jeśli odetnie się je od dostępu do świetnych szkół i perspektyw, nie odstąpią od swoich marzeń, mają przecież telewizję, książki, internet. Więc zrobią dwie rzeczy: albo wymuszą na swoim środowisku założenie dobrej szkoły w ich miejscowości, albo wyjadą i będą budować kapitalizm w Hiszpanii albo Irlandii. I tak robią, bo mamy bardzo utalentowane dzieci z małych miejscowości, które wyjeżdżają za granicę i tam robią kariery. Niestety w Polsce jest tak, że polityka ekonomiczna czy gospodarcza jest bardzo polityczna, ale bardzo mało społeczna."

Mitem jest zatem budowanie przeświadczenia że elektorat PISowski jest "gorszy". Mnie osobiście to razi, buduje zbędny bowiem podział wśród Polaków.
Łatwo też udowodnić że to elektorat Komorowskiego jest "głupszy".
Tak zrobił  Evil Clown na Radiu Wnet, pokazując że na Komorowskiego zagłosowały te województwa w których jest gorszy poziom zdawalności matur. Wniosek nasuwa się taki, by być ostrożnym w szafowaniu takich ocen o podziale Polski na "lepszą" A i "gorszą" B.
http://www.radiownet.pl/radio/wpis/7364/


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


06 lip 2010, 19:43
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Wybory prezydenta RP 2010
?Zgoda już nie obowiązuje!?
? oznajmił poseł PO nazajutrz po ogłoszeniu wyborczego zwycięstwa

Nie obowiązuje, gdyż została ? jego zdaniem ? zerwana przez PiS brutalnym atakiem na władzę.
Tym brutalnym atakiem było wezwanie, aby, skoro już po wyborach, zająć się wreszcie rzeczowo wyjaśnieniem przyczyn smoleńskiej tragedii. Zwłaszcza że mnożą się dowody, iż jesteśmy oszukiwani (tak nawiasem, panie premierze ? gdzie ci nasi archeolodzy?), a kolejni świadkowie potwierdzają fatalne w skutkach polecenie wieży kontrolnej zejścia poniżej progu bezpieczeństwa. Polecenie, po którym ? co najważniejsze ? nie zostało śladu na ?kopiach czarnych skrzynek?, z taką radością i wdzięcznością przyjętych od gospodarzy śledztwa. (Miały być cuda i wreszcie są; na razie nad czarną skrzynką).

Zgoda nie obowiązuje jednak przede wszystkim dlatego, że nie ma na nią czasu.
Platforma, okazuje się, już nie chce 500 spokojnych dni.
Kreatywna księgowość rządu obliczona jest wszak na cyrkowe doniesienie piramidy długów do mniej więcej końca roku.

Poza tym nie można dać czasu na pytania o 30-proc. podwyżki dla nauczycieli ?już od września?, 1000 kilometrów autostrad i inne obietnice ani na ostygnięcie strachu przed ?powrotem IV RP?.

To wszystko jasne ? ale jak wyjaśnią tę zmianę niezależni i obiektywni z Czerskiej i Słupeckiej?

Zgadnę: Polska potrzebuje wielkich reform, a tych nie można prowadzić w czasie wyborczym, z niepewnym koalicjantem, więc trzeba ? trzeba! ? jak najszybciej dać wreszcie Tuskowi bezwzględną większość sejmową na całą kadencję. Żeby mógł spokojnie przeprowadzić wielkie reformy, do których tak się pali. No i ostatecznie ?dorżnąć zarazę IV RP?.

Ten wpis powstał 6 lipca 2010 o godzinie21:06
Pod tym linkiem możesz sledzic komentarze do tego artykułu
Możesz zostawić komentarz.
http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/07/0 ... -na-zgode/

Mam pytanie:
czy znacie większych hipokrytów w polskiej polityce w ostatnim stuleciu od platformy (żartobliwie zwanej Obywatelską)?

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


07 lip 2010, 08:06
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA22 maja 2009, 13:16

 POSTY        5
Post Wybory prezydenta RP 2010
jeżeli dla niektórych Gontarczyk jest autorytetem to gratuluję! taka płytką analizę pokazujaca wyniki w województwach to można o kant.... Ciekawe są porownania poszczególnych okregów, obwodów w takim Mazowieckim przy wysokiej frekwencji ponad 60 % w miastach wygrał Komorowski, a na tzw. "prowincji" przy niskiej mniej  iz 50 % wygrał Kaczyński. Ciekawie  by było gdyby głosowanie było obowiązkowe.


07 lip 2010, 10:35
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
No Komorowski miał również prawie 100% poparcie wśród więźniów.
To jest coś !

Dajcie sobie już spokój z emocjami powyborczymi.
Jeszcze chwila i będą wybory parlamentarne. I wtedy pogadamy.
Bo będzie, jak zwykle, o czym. Oj będzie się wtedy działo.


07 lip 2010, 12:57
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA23 lip 2007, 17:02

 POSTY        111
Post Wybory prezydenta RP 2010
Według Gontarczyka cała Wielkopolska z Poznaniem to "ziemie odzyskane" ???

Jeśli już na upartego to:
- obszar bardziej prokaczyński to kongresówka - tereny będące pod Rosją,
- ziemie odzyskane i tereny będące pod Niemcami to zwolennicy PO
- tereny postaustrackie są najbardziej niezależnie myślące i tam miewamy duże różnice, ale w obie strony.

____________________________________
www.humanitarni.pl - polecam - pajacyk i reszta razem zebrane
"Gdyby Pan Bóg nie chciał, by ludzie latali, dałby im korzenie"


07 lip 2010, 16:25
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA06 paź 2009, 08:16

 POSTY        92
Post Wybory prezydenta RP 2010


Mitem jest zatem budowanie przeświadczenia że elektorat PISowski jest "gorszy". Mnie osobiście to razi, buduje zbędny bowiem podział wśród Polaków.
Łatwo też udowodnić że to elektorat Komorowskiego jest "głupszy".
Tak zrobił  Evil Clown na Radiu Wnet, pokazując że na Komorowskiego zagłosowały te województwa w których jest gorszy poziom zdawalności matur. Wniosek nasuwa się taki, by być ostrożnym w szafowaniu takich ocen o podziale Polski na "lepszą" A i "gorszą" B.
http://www.radiownet.pl/radio/wpis/7364/


Ciekawe skąd Pan Gontarczyk ma takie dane i pytanie Którego roku dotyczą. Na stronie CKE jest, na dzień dzisiejszy, wyłącznie wstępna informacja o wynikach matur w 2010 roku.
http://www.cke.edu.pl/index.php?option= ... Itemid=147

Fanów Gontarczyka proszę o popieranie swoich "naukowych" wypowiedzi odpowiednimi, wiarygodnymi źródłami.     :lol:

____________________________________
"Miej wyjebane, a będzie Ci dane"


08 lip 2010, 06:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 827 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40 ... 60  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: