Teraz jest 06 wrz 2025, 17:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 827 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36 ... 60  Następna strona
Wybory prezydenta RP 2010 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
Sztab PiS wyciąga wątek białoruski i przeszłość Rostowskiego


- Chcemy wiedzieć, jakie jest ostateczne zdanie Bronisława Komorowskiego w sprawie Białorusi - powiedziała Joanna Kluzik-Rostkowska po zaprezentowaniu materiałów sugerujących, że politycy PO sami kiedyś mówili, że o Białorusi trzeba rozmawiać z Rosją. Sztab
- Jarosława Kaczyńskiego wyciągnął także Jackowi Rostowskiemu, który krytykuje wizytę prezesa PiS z Davidem Cameronem, że to on był kiedyś torysem.

Sztab PiS przedstawił na dzisiejszej konferencji prasowej krótki film z wypowiedzią Bogdana Klicha sprzed kilku lat w Parlamencie Europejskim, który apelował, by temat Białorusi wprowadzić do agendy na szczyt UE-Rosja. - Bowiem Rosja dysponuje takimi narzędziami nacisku politycznego i ekonomicznego, które mogą przyczynić się do złagodzenia reżimu w Mińsku. W tym sensie sama Rada musi takie narzędzia umieć wykorzystywać - mówił ówczesny europoseł PO.

Sztabowcy Jarosława Kaczyńskiego przytoczyli także wystąpienie sejmowe Komorowskiego z 2006 roku, w którym mówił: "Białoruś pozostaje wyzwaniem dla polskiej polityki zagranicznej. Sytuacja w tym kraju w znacznej mierze będzie funkcją polityki Rosji wobec Mińska".
Panie marszałku Komorowski, które z tych zdań wypowiadanych przez pana wtedy i teraz jest prawdziwe? - pytała Kluzik-Rostkowska.

PiS pyta o Andżelikę Borys

- Koncepcja ochrony praw mniejszości w ten sposób, że wyższe są prawa dyktatora - z którym aktualnie odbywają się spotkania na szczeblu rządowym - niż prawa mniejszości jest koncepcją starodawną i anachroniczna. Ona może być w czyjejś głowie, ale można powiedzieć, że ona powstała jeszcze zanim prawami mniejszości zajęła się Organizacja Narodów Zjednoczonych, Rada Europy i OBWE - tłumaczył Paweł Kowal.

Europoseł PiS pytał także o Andżelikę Borys, która kilka tygodni temu zrezygnowała z szefowania Związku Polaków na Białorusi.


Czy nie jest tak, że nawet po tej rezygnacji była ona przedmiotem kolejnych ataków, rewizji? Zadajcie sobie Państwo pytanie, jakie były reakcje po wczorajszej rewizji w Iwieńcu, jakie były reakcje po nękaniu Andżeliki Borys? Dlaczego w tej kampanii nie została zaproszona do Warszawy i dlaczego została pozbawiona opieki i wsparcia? - dopytywał Kowal.

PiS przypomina: Rostowski był torysem

- Pierwszym torysem wśród Polaków jest Jacek Rostowski - zauważył Paweł Poncyljusz przypominając nagranie z programu Radia RMF FM, w czasie którego minister finansów sam przyznał, że należał kiedyś do brytyjskiej Partii Konserwatywnej.

Minister finansów Jacek Rostowski pytał dzisiaj na konferencji prasowej, dlaczego Jarosław Kaczyński podczas wczorajszego spotkania w Londynie z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem nie zapytał go o wielomiliardowy rabat brytyjski w składkach do budżetu UE.


- Jeśli rząd ma problemy z prowadzeniem polityki zagranicznej, jeśli MSZ z Radosławem Sikorskim na czele nie daje sobie rady w rozmowach z Wielką Brytanią i premierem Cameronem, to my jako opozycja oczywiście oferujemy swoją pomoc - dodał Poncyljusz. Rzecznik sztabu Kaczyńskiego ubolewa tylko, że dowiaduje się o tym przez konferencję prasową, bo PiS wolałby taką informację na piśmie.


http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/ ... kiego.html


29 cze 2010, 16:29
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Wybory prezydenta RP 2010
Drago                    



Tadeo74                    



Bronek śmiał się nad trumnami ofiar tragedii?
Czy ktoś potrafiłby np. zaanimować twarze marszałka




Fakt też o tym pisze:
http://www.fakt.pl/Komorowski-smieje-si ... 932,1.html

trudno mi w to uwierzyć, na razie obstawiam prowokację

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


29 cze 2010, 16:52
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
C.D. Kaczyński kontra Komorowski - Działalność polityczna w III RP (źródło Wikipedia)

kandydaci w kolejności alfabetycznej

1/ Jarosław Aleksander Kaczyński (ur. 18 czerwca 1949 w Warszawie) ? polski polityk, doktor nauk prawnych, twórca i prezes partii politycznych Porozumienie Centrum oraz Prawo i Sprawiedliwość, senator I kadencji, poseł na Sejm I, III, IV, V i VI kadencji, od 14 lipca 2006 do 16 listopada 2007 Prezes Rady Ministrów.
Kandydat na urząd Prezydenta RP w przedterminowych wyborach prezydenckich w 2010.

- W latach 1989?1990 był redaktorem naczelnym "Tygodnika Solidarność"

- Od 1990 do 1991 sprawował funkcję ministra stanu, szefa Kancelarii Prezydenta Lecha Wałęsy. Odszedł ze stanowiska po konflikcie środowiska Porozumienia Centrum z prezydentem. W 1990 był współtwórcą, a do 1998 prezesem tej partii.

- W latach 1989?1991 zasiadał w Senacie I kadencji jako senator z województwa elbląskiego, był członkiem Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego.

- Następnie do 1993 sprawował mandat posła na Sejm I kadencji, wybranego z listy Porozumienia Obywatelskiego Centrum w Warszawie.

- Ponownie zasiadł w Sejmie III kadencji w 1997 jako kandydat Ruchu Odbudowy Polski z okręgu stołecznego, podczas gdy jego ugrupowanie należało do Akcji Wyborczej Solidarność, której Jarosław Kaczyński był jednym z założycieli.

- W 2001 wraz z Lechem Kaczyńskim współtworzył partię Prawo i Sprawiedliwość, która w wyborach parlamentarnych w 2001 zdobyła 9,5% głosów i 44 mandaty poselskie. Jarosław Kaczyński utrzymał miejsce w Sejmie, uzyskując w okręgu warszawskim 144 343 głosy.

- W latach 2001?2003 był członkiem Komisji Etyki oraz przewodniczącym klubu parlamentarnego PiS.

- W 2003 objął stanowisko prezesa tego ugrupowania, zastępując swojego brata, który został wybrany na urząd prezydenta m.st. Warszawy.

- W 2005 Prawo i Sprawiedliwość pod jego przewodnictwem wygrało wybory parlamentarne, a on sam uzyskał mandat poselski z najlepszym indywidualnym wynikiem 171 129 głosów w okręgu warszawskim. Nie podjął się misji tworzenia nowego rządu, desygnując na to stanowisko Kazimierza Marcinkiewicza, co zbiegało się w czasie z drugą turą wyborów prezydenckich, w której znalazł się jego brat.

- 7 lipca 2006, po decyzji Kazimierza Marcinkiewicza o zamiarze podania się do dymisji, Jarosław Kaczyński uzyskał formalną rekomendację kierowanej przez siebie partii na objęcie stanowiska premiera. 10 lipca Lech Kaczyński desygnował go na ten urząd. Jako nowy premier powołał gabinet w ramach koalicji PiS-Samoobrona-LPR

-  22 września 2006 zdymisjonował po raz pierwszy wicepremiera i ministra rolnictwa i rozwoju wsi Andrzeja Leppera i został pełniącym obowiązki szefa tego resortu do 16 października, tj. do czasu powrotu lidera Samoobrony do rządu.

- 26 kwietnia 2007 stanął na czele Komitetu Organizacyjnego EURO 2012.

- Na początku lipca tegoż roku odwołał ze składu rządu Andrzeja Leppera i Tomasza Lipca, a 8 sierpnia zdymisjonował szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, desygnując na to  stanowisko Władysława Stasiaka.

- Był liderem listy Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Sejmu VI kadencji w okręgu warszawskim. W głosowaniu z 21 października 2007 otrzymał 273 684 głosów[16] i uzyskał mandat poselski. Był to drugi pod względem liczby głosów wynik w okręgu warszawskim ? najwięcej głosów (534 241) zdobył lider PO, Donald Tusk.

- 5 listopada tego samego roku złożył w Pałacu Prezydenckim i w Sejmie dymisję z urzędu Prezesa Rady Ministrów, która w tym samym dniu została przyjęta przez prezydenta. Rada Ministrów pod jego kierownictwem sprawowała obowiązki do 15 listopada 2007, tj. do dnia zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska.

-  Pozostał prezesem PiS i faktycznym liderem opozycji, co potwierdził kongres partii na początku 2008. W Sejmie VI kadencji zasiadł w Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, Komisji do Spraw Kontroli Państwowej i Komisji Łączności z Polakami za Granicą.


2/ Bronisław Maria Komorowski (ur. 4 czerwca 1952 w Obornikach Śląskich) ? polski polityk, z wykształcenia historyk.
W okresie PRL działacz opozycji demokratycznej. Poseł na Sejm I, II, III, IV, V i VI kadencji. Minister obrony narodowej w rządzie Jerzego Buzka, na początku lat 90. wiceminister w tym resorcie. Wicemarszałek Sejmu V kadencji, od 2007 Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej VI kadencji. Od 10 kwietnia 2010 tymczasowo wykonuje obowiązki Prezydenta RP.
Kandydat Platformy Obywatelskiej w przedterminowych wyborach prezydenckich w 2010.

- W latach 1989?1990 pełnił funkcję dyrektora gabinetu ministra Aleksandra Halla w Urzędzie Rady Ministrów

- W latach 1990?1993 (z przerwą w 1992) ? cywilnego wiceministra obrony narodowej ds. wychowawczo-społecznych w rządach: Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego i Hanny Suchockiej.

- W latach 90. związany był z Unią Demokratyczną, potem z Unią Wolności. Odpowiednio od 1993 do 1994 oraz od 1994 do 1995 pełnił w tych ugrupowaniach funkcję sekretarza generalnego. Jako kandydat Unii Demokratycznej uzyskał mandat poselski w wyborach w 1991 i1993.

- W 1997, pod koniec trwania II kadencji Sejmu, wraz z grupą działaczy UW pod kierownictwem Jana Rokity utworzył Koło Konserwatywno-Ludowe. W tym samym roku wraz z KKL przystąpił do nowo utworzonego Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego, które jednocześnie przystąpiło do Akcji Wyborczej Slidarność. W SKL pełnił funkcje sekretarza generalnego i wiceprezesa. W wyborach w 1997 zdobył mandat poselski jako kandydat AWS.

- W latach 1997?2000 przewodniczył sejmowej Komisji Obrony Narodowej,

- W latach 2000?2001 był ministrem obrony narodowej w rządzie Jerzego Buzka.

- W 2001, jeszcze jako minister w mniejszościowym rządzie AWS, Komorowski wraz z częścią działaczy SKL związał się z Platformą Obywatelską. Z listy tego ugrupowania kandydował wwyborach do Sejmu IV kadencji. Uzyskał mandat poselski w okręgu warszawskim. Wkrótce po inauguracji nowego parlamentu wystąpił z SKL i zaangażował się w działalność Platformy Obywatelskiej.

- Od 2001 jest członkiem zarządu krajowego PO,

- Od 2006 wiceprzewodniczącym. W Sejmie IV kadencji był zastępcą przewodniczącego Komisji Obrony Narodowej i członkiem Komisji Spraw Zagranicznych.

- W wyborach do Sejmu V kadencji ponownie uzyskał mandat, tym razem w okręgu podwarszawskim. 26 października 2005 został wybrany na wicemarszałka Sejmu. Za jego kandydaturą głosowało 398 posłów. - - W wyborach do Sejmu w 2007 z powodzeniem startował z pierwszego miejsca na liście PO w okręgu podwarszawskim, uzyskując 139 320 głosów.

- 5 listopada 2007 na pierwszym posiedzeniu Sejmu RP VI kadencji Bronisław Komorowski został wybrany większością bezwzględną 292 głosów na Marszałka Sejmu.


29 cze 2010, 17:32
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
"Komorowski stracił okazję, żeby siedzieć cicho"

Bronisław Komorowski (PO) stracił okazję, żeby w sprawach wsi i rolnictwa "siedzieć cicho", bo na tych sprawach się nie zna

- powiedział we wtorek europoseł PiS Janusz Wojciechowski. Z kolei za brak programu dla rolnictwa skrytykował rząd Krzysztof Jurgiel (PiS).

- Pan marszałek Komorowski niepotrzebnie stracił okazję, żeby w sprawach wsi i rolnictwa siedzieć cicho tak, jak siedział do tej pory, dlatego że na tych sprawach się nie zna - powiedział na konferencji prasowej w sejmie europoseł PiS, wiceprzewodniczący komisji rolnictwa i rozwoju wsi w Parlamencie Europejskim Janusz Wojciechowski.

W jego opinii Komorowski "dał temu przykład dzisiaj, występując przed związkiem kółek i organizacji rolniczych".


- Mówił na przykład o tym, że traktat akcesyjny gwarantuje polskim rolnikom równe dopłaty po 2013 roku - zaznaczył Wojciechowski. Jak podkreślił, jest to "oczywista nieprawda", ponieważ "traktat akcesyjny niczego takiego nie gwarantuje". - Wręcz przeciwnie traktat akcesyjny, jeżeli nic się nie zmieni, gwarantuje nierówność polskich rolników - powiedział.

Podczas wtorkowego spotkania z uczestnikami krajowego zjazdu Kółek i Organizacji Rolniczych Komorowski powiedział:


"jest problem wysiłku państwa polskiego na rzecz zrealizowania tego, co jest zapisane w traktacie akcesyjnym, że po roku 2013 powinien obowiązywać jednakowy system dopłat do działalności rolniczej, który istnieje w stosunku do krajów starej UE, to jest ten moment, o którym wszyscy marzymy, bo to musi oznaczać zwiększenie dopływu środków, także na polską wieś".

Wojciechowski pytał Komorowskiego, jak chce walczyć o sprawy polskiego rolnictwa, jeżeli "w ogóle nie wie, o co trzeba walczyć".

Według Wojciechowskiego, gdyby nic się nie zmieniło w stosunku do zapisów traktatu akcesyjnego, to po 2013 roku Polska znalazłaby się na jednym z ostatnich miejsc wśród krajów członkowskich Unii Europejskiej pod względem wysokości dopłat dla rolnictwa. Polscy rolnicy - przekonywał Wojciechowski - mogliby otrzymać około 187 euro dopłaty do hektara, gdy tymczasem rolnicy niemieccy otrzymywaliby około 344 euro.

- To dopiero trzeba zmienić i to się może stać w twardej walce, dlatego że oczywiście kraje starej Unii chcą bronić swoich przywilejów, swoich wyższych dopłat, zależy im na tym, żeby to utrzymać. Do tego potrzebna jest bardzo silna akcja polityczna wszystkich sił politycznych w Polsce z prezydentem Rzeczypospolitej na czele - powiedział Wojciechowski.

Zdaniem Wojciechowskiego nawet kraje tzw. starej Unii przyznają, że istnieje niesprawiedliwość w dopłatach dla rolnictwa.
- Uznała to też Komisja Europejska w odpowiedzi na pytania posłów PiS w PE, że to trzeba zmienić. Ale trwają gorączkowe próby znalezienia innego uzasadnienia, żeby utrzymać tę nierówność - powiedział.

Jak ocenił, gdyby prezydentem Polski został człowiek, który tego nie rozumie, byłoby to "dramatem dla polskich rolników, bo ta walka musiałaby być przegrana". Zaznaczył, że wyrównanie dopłat dla polskich rolników jest jednym z głównych postulatów PiS.
- Prezydent Kaczyński - jeżeli zostanie prezydentem, w co głęboko wierzę - gwarantuje podjęcie tej walki i doprowadzenie przynajmniej do zmniejszenia tych dysproporcji, które są ewidentne - powiedział Wojciechowski.



Zaznaczył ponadto, że nie jest również prawdą, że brytyjscy konserwatyści, z którymi PiS jest w sojuszu w europarlamencie, chcieli likwidacji Wspólnej Polityki Rolnej UE. Na dowód pokazał program torysów z lutego 2010 roku, którym - jak zaznaczył - "nie ma ani słowa" o likwidacji Wspólnej Polityki Rolnej.

Zdaniem Wojciechowskiego "polska wieś jest bardzo krytyczna wobec polityków i na pewno pozna się na swoich fałszywych obrońcach, którzy o sprawach wsi przypomnieli sobie na pięć dni przed wyborami, a dzień po wyborach o nich zapomną".

Z kolei wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztof Jurgiel (PiS) skrytykował obecny rząd za brak "konkretnego, kompleksowego programu dla polskiego rolnictwa".
- Domagamy się tego w komisji rolnictwa od trzech lat i nikt tego nie chce przedstawić - powiedział.

Ponadto - zdaniem Jurgiela - obecna ekipa rządowa doprowadziła do destabilizacji na rynkach rolnych.
- Produkcja rolna stała się w wielu obszarach nieopłacalna - ocenił. Skrytykował też rząd PO-PSL za niewykorzystywanie środków z UE na inwestycje w rolnictwie.
- Widać to szczególnie obecnie, gdzie z dwóch miliardów złotych zaplanowanych przez rząd PiS na melioracje, wały przeciwpowodziowe nie wykorzystano do dnia dzisiejszego ani złotówki - zaznaczył.
Jednocześnie zwrócił uwagę, że rząd PiS w 2006 roku przyjął wspólnie z dziesięcioma krajami europejskimi memorandum przeciwko ograniczeniom Wspólnej Polityki Rolnej UE.

- Następnie realizowaliśmy przez dwa lata program rolny, który był przyjęty w 2004 roku. Realizacja tego programu doprowadziła do opłacalności produkcji rolnej w Polsce. (...) Przyjęliśmy ustawę o biopaliwach, która może uregulować rynek biopaliw, niestety ten rząd tej ustawy nie realizuje. Przygotowaliśmy dokumenty programowe, które powinny być teraz realizowane - mówię tutaj w szczególności o programie rozwoju obszarów wiejskich - niestety obecny rząd nie potrafi tych środków wykorzystywać - powiedział Jurgiel.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html


29 cze 2010, 18:20
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post Wybory prezydenta RP 2010


Lech Wałęsa odebrał w Urzędzie Miasta Gdańska zaświadczenie pozwalające mu głosować w wyborach prezydenckich w dowolnym miejscu w kraju. - Ile pan chce pieniędzy - pytał urzędnika. - Nic, to za darmo - usłyszał .

http://wybory.gwno.pl/wybory/1,106728 ... wania.html


Wiadomo, urzędnicy wszystko. Za darmo.

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


29 cze 2010, 19:08
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
Rodziny ofiar ze Smoleńska zapytają kandydatów



Obawiamy się, że możemy nie poznać prawdy o katastrofie pod Smoleńskiem, dlatego założyliśmy stowarzyszenie i będziemy apelować do kandydatów na prezydenta, by zadeklarowali, co zrobią dla jej wyjaśnienia - mówi "Rzeczpospolitej" Andrzej Melak, brat Stefana Melaka, który zginął w katastrofie.

Stowarzyszenie Katyń 2010 powołano w niedzielę. Dziś jego działalność zostanie zainaugurowana na konferencji prasowej.
"Zależy nam, by polska strona w większym zakresie uczestniczyła w śledztwie" - mówi Melak. "Dziś nasi specjaliści nie mają nawet dostępu do wraku, a rosyjska strona nie przekazuje nam dokumentów" - dodaje.

"Będziemy patrzeć śledczym na ręce" - powiedziała w rozmowie z poniedziałkową "Rzeczpospolitą" wdowa po Januszu Kurtyce, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.
Zuzanna Kurtyka wyjaśnia, że stowarzyszenie "Katyń 2010", które powstało w niedzielę, to stowarzyszenie rodzin ofiar tragedii smoleńskiej. "Chcemy, by znaleźli się w nim wszyscy bliscy osób, które w niej zginęły. Na razie jest grupa założycielska składająca się m. in. z pani Kochanowskiej, pana Melaka, rodziny pani Łojek oraz rodziny pana Merty. Mamy jednak nadzieję, że do stowarzyszenia będą przystępować kolejne rodziny. Przyjęliśmy już statut. Wkrótce zacznie też działać strona internetowa stowarzyszenia" - mówi "Rz" Z. Kurtyka.

Dziś rano w radiowej Trójce Bronisław Komorowski mówił:


że uważa śmierć Barbary Blidy za "symboliczną z punktu widzenia oceny IV Rzeczypospolitej". Jego zdaniem, to także symboliczna kwestia dla "zdecydowanego odcięcia się od idei IV RP".
"Ona jest ofiarą atmosfery, która istniała w Polsce w okresie pomysłu na IV RP (...), na Polskę, budowaną przez PiS, która się okazała Polską lęku, podejrzliwości i strachu" - mówił w porannej audycji Trójki marszałek. "Oczekiwałbym, powiem szczerze, od pana Jarosław Kaczyńskiego, żeby jakoś się odniósł do tej atmosfery, która zaowocowała takim dramatem rodziny Blidów" - dodał kandydat PO.


Komentarz
Ja myślę, że kandydat Komorowski chętnie spotka się i porozmawia z rodzinami ofiar katastrofy w Smoleńsku, ponieważ ta katastrofa i śmierć 96 osób jest symboliczną z punktu widzenia oceny III Rzeczypospolitej, a moim zdaniem, to także symboliczna kwestia dla "zdecydowanego odcięcia się od idei III RP"
Ja osobiście oczekiwałbym, powiem szczerze, od pana Bronisława KOmorowskiego, żeby jakoś się odniósł do tej atmosfery, która zaowocowała takim dramatem 10 kwietnia"

Pan Marszałek szczerze współczuje rodzinie Barbary Blidy, a Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i prokuratura odmówiły w czwartek zawarcia ugody z Henrykiem Blidą[


- Nie ma podstaw, aby płacić mu 200 tys. zł odszkodowania - uznali prawnicy obu instytucji

(...)
Henryk Blida to mąż Barbary Blidy, byłej posłanki SLD i minister budownictwa, która w kwietniu 2007 r. zginęła podczas próby zatrzymania przez ABW. Katowicka prokuratura chciała jej wtedy przedstawić zarzuty pośredniczenia w przekazaniu łapówki prezesowi jednej ze spółek węglowych, a jej zatrzymanie na konferencji prasowej miał ogłosić Zbigniew Ziobro, ówczesny minister sprawiedliwości. Była posłanka nie pozwoliła się jednak zakuć w kajdanki i popełniła samobójstwo. Według śledczych kierujący akcją oficer służb specjalnych nie dopełnił swoich obowiązków, bo nie kazał podwładnym przeszukać Barbary Blidy. Jego proces toczy się już przed sądem.

Blida zwrócił się teraz do ABW oraz Prokuratury Okręgowej w Katowicach, która wydała nakaz zatrzymania posłanki, o wypłacenie 200 tys. zł odszkodowania za śmierć żony oraz 7 tys. zł renty za pogorszenie sytuacji życiowej. Odszkodowanie to utracone zarobki Barbary Blidy od chwili śmierci do dnia złożenia wezwania do zapłaty. Natomiast wysokość renty to kwota, o jaką uszczuplił się miesięczny budżet Blidów.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i prokuratura odmówiły w czwartek zawarcia ugody z Henrykiem Blidą. - Nie ma podstaw, aby płacić mu 200 tys. zł odszkodowania - uznali prawnicy obu instytucji
(...)


29 cze 2010, 21:58
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
Bronek zmienia zdanie jak wiatr zawieje.
Sami zobaczcie!


Kataryna zebrała garść wypowiedzi kandydata PO na jeden temat. Zaskakująco różnych.

Parytety to ostatnio modne słowo w polskiej polityce. Mało kto za parytetami na listach wyborczych się opowiada, mało któremu Polakowi wydają się one inne niż śmieszne, ale politycy i tak bardziej niż o większość, której jest wszystko jedno, dbają o zdanie rozkrzyczanych grupek osób.

Bronisław Komorowski jeszcze niedawno zdanie w sprawie parytetów miał takie jak wielu innych polityków PO:


to sztuczny wynalazek, który niczego nie rozwiązuje.

Kataryna podaje cytat z września 2009:


Więc ja mówię, uważam, że parytety nie są konieczne. Powiem po prostu wprost uważam, że raczej to jest pomysł na polityczne zaistnienie niż na rozwiązanie problemu.

W lutym 2010 marszałek rzucił wierszykiem, całkiem sensownym skądinąd:


Nie mogę zrozumieć, po co wam kobiety
Jakieś nowomodne, płciowe parytety
Skoro w Polsce zawsze nie my kobietami
Rządzimy na co dzień ? lecz kobiety nami
Ale jeśli chcecie władzy, to ją bierzcie
Zdobądźcie Sejm polski wyzwolone wreszcie?
Wypędźcie stąd mężczyzn bez prawa do łaski
Pozbawcie marszałka władzy oraz laski
Niech tu laska rządzi, bądź co bądź kobieta
Wyrwana z rąk męskich wskutek paryteta

A dziś już jest gotów ustawę o parytetach nie tylko podpisać, ale wręcz lansować:


Namawiam swoje własne środowisko, aby przyjąć parytet 35-procentowy na listach wyborczych. Ale jeśli Sejm uchwali 50 procent, to też podpiszę tę ustawę.

Pal licho parytety, to akurat nie jest ważna ustawa. Niepotrzebna, godząca w konstytucyjną równość wszystkich Polaków, ale szkody ogromnej większości z nas nie czyniąca.


Ale co z innymi, naprawdę istotnymi sprawami? Jakie jest zdanie kandydata PO? Czy ma on jakiekolwiek zdanie, czy jest gotów zawsze mieć nowe, w zależności od tego, jak zawieje polityczny wiatr?


Tego zapewne nie dowiemy się z debat telewizyjnych, gdzie kandydatów pyta się głównie o tak istotne dla wszystkich Polaków kwestie jak małżeństwa gejów, in vitro czy politykę wobec Białorusi.

http://www.pardon.pl/artykul/11877/bron ... _zobaczcie


29 cze 2010, 22:08
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
Sakiewicz nie poprowadzi programu w Trójce. Ale był gościem. I mówił o Goebbelsie

Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" nie może do końca kampanii prowadzić programów w radiowej "Trójce". Dziś w ostatniej chwili zastąpiła go... była dziennikarka "Gazety Polskiej". Ale Tomasz Sakiewicz był jej gościem... A prócz niego prawicowi publicyści.

Tomasza Sakiewicza zdjął z anteny zarząd "Polskiego Radia" za artykuł, w którym napisał m.in. że "Komorowski jest dupowaty, woli gębę Kaczyńskiego". Dziś nie poprowadził popołudniowego programu publicystycznego w "Trójce". Ale i tak znalazł się w studiu.

Sakiewicz: Dziś będę mówił co myślę

- Tomku, może powiesz słuchaczom dlaczego jesteś dziś w niecodziennej roli? - zapytała swojego byłego szefa Katarzyna Hejke.

- No napisałem kilka ciepłych słów o Bronisławie Komorowskim. Nie wszystkich zachwyciły. No ale ta rola też jest bardzo dobra. Jako gość czuję się świetnie. I liczę na to, że za tydzień wrócę do swojej roli. Dziś będę mówił co myślę, bo jestem gościem. Do tej pory mówiłem zawsze bezstronnie - zapewniał Sakiewicz.

Pomysły Goebbelsa w sztabie PO?

Naczelny "GP" mówił między innymi o roli Janusza Palikota w kampanii Komorowskiego. Sugerował, że sztab PO kieruje się zasadami ministra propagandy III Rzeszy Josepha Goebbelsa...

- "On (Janusz Palikot) jest kluczową osobą. Żeby Komorowski mógł być trochę łagodniejszy, to musi być ktoś taki, kto odwala brudną robotę. I Janusz Palikot jest od dawna celowym zabiegiem sztabu Komorowskiego a wcześniej Donalda Tuska. Jest taka zasada, która zresztą chyba została wymyślona w Niemczech hitlerowskich - to był chyba pomysł Goebbelsa... Ja mówię zupełnie poważnie, to jest ta szkoła... (Sakiewicz reaguje na niedowierzające chrząknięcie jednego z gości - red.). Można pomniejszyć obraz przeciwnika jeśli się obrzuci go masowo błotem. Dlaczego więc sztabowcy masowo go nie stosują? Ponieważ obrzucanie błotem powoduje, że jest się samemu oblepiony. Należy wysłać więc kogoś na specjalnym statusie" - ciągnął Sakiewicz. Nawiązań do metod Goebbelsa nikt w studiu nie skomentował (poza chrząknięciem).

Obiektywnie o kampanii

Potem naczelny "Gazety Polskiej" ubolewał m.in., że w kampanii nie mówiło się o katastrofie z 10 kwietnia (jutro, trzy dni przed wyborami, "Gazeta Polska" wydaje specjalny numer poświęcony tragedii): "Na początku tej kampanii PO zarzucała Kaczyńskiemu i PiS, że będą chcieli wykorzystać katastrofę smoleńską. I PiS to kupił. PiS przestał w ogóle mówić w czasie kampanii o problemie wyjaśnienia tragedii smoleńskiej. Jaki jest tego efekt? Że główne siły polityczne nie zajmują się tym, co najbardziej w tej chwili trapi zdecydowaną większość społeczeństwa. Polacy chcą wiedzieć dlaczego zginął ich prezydent i dlaczego zginęło stu przedstawicieli polskiego państwa. A to w ogóle nie istnieje w kampanii. Wytworzono im sztuczny wspaniały świat" - mówił w "Trójce" (zawieszony) Sakiewicz.

Komorowski "w świetle kamer". Kaczyński skromnie i rano[
Po przerwie Katarzyna Hejke bez komentarza powtarzała tezy Dominika Zdorta z "Rzeczpospolitej": - Platformie udało się wytworzyć taką sytuację, że Bronisław Komorowski w świetle kamer (kandydat PO był w krypcie na Wawelu bez kamer - red.) może złożyć spokojnie wieńce na grobie prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Natomiast Jarosław Kaczyński boi się być posądzonym, o to że wykorzystuje śmierć swojej najbliższej rodziny w kampanii wyborczej, więc w czasie urodzin odwiedza grób brata wczesnym rankiem... (zaraz potem prezes PiS udzielił wywiadu właśnie "Trójce" - red.).

"Monty Python się chowa"

Prócz Sakiewicza gościem "Trójki" był m.in. - znany ze swoich propisowskich sympatii - komentator "Faktu" Łukasz Warzecha. Dla niego zmiana prowadzącego popołudniowego programu była niespodzianką. - Dzieje się. Zarząd PR właśnie zawiesił Sakiewicza, na 30 minut przed programem. Pełen profesjonalizm, gratuluję. W zamian ma poprowadzić Katarzyna Hejke. Ciekawe, czy Sakiewicz może wystąpić jako gość - zastanawiał się na Twitterze Warzecha. Po chwili napisał: "O, jest decyzja, Sakiewicz może być gościem. Monty Python się chowa".

Dyrektor na zebraniu. Kto podjął decyzję?

W tej sprawie zawieszonego i zarazem obecnego na antenie Sakiewicza miał się wypowiadać się członek zarządu PR i p.o. dyrektora Trójki Wojciech Poczachowski. Na razie jest na zebraniu. Rzecznik Polskiego Radia Radosław Kazimierski nie wie kto zdecydował o doborze gości do programu w "Trójce". - Tomasz Sakiewicz został zawieszony do końca kampanii jako prowadzący program - mówi.

- Ale nawet jeden z dzisiejszych gości Trójki napisał, że "Monty Python się chowa"... Program prowadzi była podwładna Sakiewicza. On sam nie może, ale może być gościem. Może pan to jakoś skomentować? - pytamy.

- Nie potrafię. To była decyzja wewnętrzna w Trójce - mówił nam rzecznik PR.

Kampania w Trójce. Spadek po Sobali

Tomasz Sakiewicz nie jest pierwszą osobą w Polskim Radiu, którą zawieszono na czas kampanii wyborczej. Wcześniej to samo spotkało Marcina Wolskiego, Stanisława Janeckiego oraz Jerzego Kisielewskiego.

Źródło: Tokfm.pl

http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/ ... e_byl.html


30 cze 2010, 07:17
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
Nowość w sondażach! "Zagłosuję, ale źle"

Pójdą, by oddać głos nieważny

Niemal co trzeci z nas chce iść w niedzielę do urn wyborczych. Jak będziemy głosować? Sondaż Instytutu Homo Homini dla "DGP" nie przynosi zaskoczenia - wygrywa Bronisław Komorowski. Ale badanie przynosi też sensacyjną nowość - zupełnie nieznaną wcześniej kategorię wyborców!
(...)


3,1 proc. ankietowanych stwierdziło, że pójdzie do urn, by oddać głos nieważny.
Taka odpowiedź padała, choć nie było jej w zestawie odpowiedzi przygotowanych przez instytut.

(...)
http://www.dziennik.pl/polityka/wybory- ... e_zle.html


30 cze 2010, 08:48
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 19:39

 POSTY        1834
Post Wybory prezydenta RP 2010
Interia twierdzi że badanie dla PO niepublikowane w Gazecie(nie wiedzieć czemu, tak lubią sondaże), pokazuje tylko 6% przewagi Bronka.

____________________________________
Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca


30 cze 2010, 09:50
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
Studenci odpowiadają Komorowskiemu


Obywatelski projekt przywracający większe ulgi dla studentów na przejazdy już od 500 dni jest w Sejmie - przypominają studenci zrzeszeni w inicjatywie "Przywracamy ulgi dla studentów i uczniów", którzy przyszli pod Sejm

We wtorek marszałek Sejmu, kandydat PO na prezydenta Bronisław Komorowski obiecał, że w ciągu pierwszych 500 dni jego prezydentury, jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, przywrócone zostaną 50-procentowe zniżki na przejazdy dla studentów. Zapewniał, że nie obiecuje "gruszek na wierzbie".

- Chcemy być traktowani poważnie - powiedział dziennikarzom pełnomocnik komitetu "Przywracamy ulgi dla studentów i uczniów" Marcin Mastalerek. Przypomniał, że pod projektem przekazanym marszałkowi Sejmu w marcu 2009 r. podpisało się 150 tys. osób oraz że projekt ten poparło ponad 20 organizacji młodzieżowych zarówno prawicowych, jak i lewicowych.

- Musieliśmy najpierw czekać do czerwca 2009 r. na pierwsze czytanie projektu, potem musieliśmy czekać pół roku na to, by projektem zajęła się sejmowa komisja. Minęło już 500 dni od czasu złożenia naszego projektu do marszałka. Teraz nasz projekt leży w jakiejś "zamrażarce", w podkomisji, która zebrała się dotąd tylko raz - powiedział Mastalerek.

Studenci zrzeszeni w inicjatywie "Przywracamy ulgi dla studentów i uczniów" ponownie przynieśli przed budynek Sejmu starą lodówkę, z której zamrażalnika wyjęli m.in. druk sejmowy z obywatelskim projektem ustawy, przywracającym studentom większe ulgi na przejazdy. Poprzednio lodówkę przynieśli w listopadzie ub.r.; zwracali wówczas uwagę na to, że ich projekt czeka w sejmowej "zamrażarce" już 150 dni


- Jesteśmy zdziwieni, że nagle, na trzy dni przed ciszą wyborczą, pan marszałek stwierdza, że trzeba przywrócić ulgi dla studentów i uczniów (...) Dziwi nas też deklaracja marszałka, że w 500 dni uchwali ustawę przywracającą zniżki. Ten projekt zawiera tylko dwa artykuły i już od 500 dni jest w Sejmie (...) Dziwne tempo. Na uchwalenie tej ustawy potrzeba 1000 dni - to jest prawie trzy lata - powiedział Mastalerek.


Zwrócił też uwagę na to, że w projekcie obywatelskim była mowa o 49-proc. uldze, a nie 50-proc. jak mówił Komorowski oraz że rząd negatywnie zaopiniował obywatelski projekt w oficjalnym stanowisku przekazanym Sejmowi. - Podczas pierwszego czytania projektu Platforma Obywatelska złożyła wniosek o odrzucenie naszego projektu. Na szczęście nie poparło tego PSL i ówczesny szef klubu PO Zbigniew Chlebowski wniosek wycofał - dodał.

Zgodnie z projektem, uczniowie i studenci będą mieli prawo do 49-proc. ulgi na bilety jednorazowe i miesięczne przy przejazdach PKP (pociągi osobowe, pospieszne i ekspresowe) i PKS (w komunikacji zwykłej i przyspieszonej).

Ulgę na przejazdy PKP i PKS dla uczniów i studentów obniżono w 2001 r. z 50 do 37 proc. za rządów koalicji SLD-PSL. Teraz z 49-proc. zniżki na przejazdy PKS i PKP (bez ekspresów) mogą korzystać tylko te osoby, które kupią imienne bilety miesięczne. Pozostali mają prawo tylko do 37-proc. ulgi.

http://wiadomosci.onet.pl/2191596,11,st ... ,item.html

komentarz
- brawo studenci, wreszcie ktoś potraktował kandydata z "należnym szacunkiem"


30 cze 2010, 12:16
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
"Myśliwy trafił w stopę. Nie zależy mu na wygranej?"

Kuszenie lewicowych Wyborców ponad głową Napieralskiego może jedynie Komorowskiemu zaszkodzić. Im silniej Komorowski stosuje taktykę lekceważenia Napieralskiego, tym większy odsetek gotowych zagłosować na Kaczyńskiego ? pisze Piotr Gadzinowski na swoim blogu w Wirtualnej Polsce.


Komorowski miał szanse jako marszałek Sejmu RP zyskać głosy lewicy. Mógł wprowadzić w zeszłym tygodniu do porządku obrad któryś z popieranych przez lewicę projektów ustaw - np. o parytetach. Nie kiwnął palcem.
Teraz dodatkowo zraził ich przedwyborczym spotkaniem z Henrykiem Blidą, mężem tragicznie zmarłej byłej posłanki SLD Barbary Blidy. Obserwując ostatnie działania Komorowskiego mam wrażenie, że niekoniecznie zależy mu na wygranej.


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1025913,tit ... omosc.html

komentarz

- Panu Marszałkowi idzie coraz lepiej, jak widać


30 cze 2010, 12:54
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
Na prośbę MSZ Clinton nie złoży kwiatów na grobie Kaczyńskich

Sekretarz stanu Hillary Clinton, która przyjeżdża do Krakowa na konferencję 10-lecia Wspólnoty Demokracji z udziałem ministrów spraw zagranicznych z całego świata, nie złoży kwiatów na grobie Marii i Lecha Kaczyńskich.
Była to wyraźna prośba polskiego MSZ - informuje radio RMF FM.

Złożenie kwiatów na grobie tragicznie zmarłej pary prezydenckiej przez Hillary Clinton, podczas jej sobotniej wizyty w Krakowie, było początkowo wpisane w jej oficjalny plan wizyty. Tak się jednak nie stanie - informuje RMF FM.
Według radia, Clinton nie pojawi się na Wawelu, aby w żaden sposób nie zostało to potraktowane jako angażowanie się w kampanię wyborczą. W zamian pani sekretarz ma złożyć kwiaty przed Krzyżem Katyńskim u stóp Wawelskiego Wzgórza - podaje RMF FM.


Reporterzy radia próbowali uzyskać informacje w tej sprawie od MSZ, ale nie otrzymali żadnej odpowiedzi

(...)
czytaj dalej
http://wiadomosci.onet.pl/2191755,11,na ... ,item.html

Komentarz
- o ile się dobrze orientuję, to ani Państwo Kaczyńscy (Śp), ani Hilary Clinton nie kandydują w wyborach prezydenckich, chyba, że czegoś nie wiem ?!


30 cze 2010, 15:44
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
1/ PO: rolnik gościł Kaczyńskiego, potem uschły mu wiśnie

Tą sensacyjną informację przekazał nam w środę rozemocjonowany członek władz lubelskiej Platformy Obywatelskiej.

Gorącego newsa dostaliśmy w środę w południe.
- U sadownika z Płouszowic, który przed trzema tygodniami w ramach kampanii prezydenckiej gościł Jarosława Kaczyńskiego uschły wiśnie w sadzie. Newsa macie na wyłączność, jeśli go nie podejmiecie, informację puścimy dalej - ostrzegał rozemocjonowany członek władz lubelskiej PO.

- Polityczna zemsta, czy sąsiedzka zawiść? - pomyśleliśmy i czym prędzej udaliśmy się do pod wskazany adres do podlubelskich Płouszowic.

Wizyta potwierdziła sensacyjne doniesienia, ale tylko w części. Z tysiąca wiśni rosnących na działce sadownika (tego, który zaprosił Kaczyńskiego) uschło może kilkadziesiąt drzewek. Poszkodowanego nie zastaliśmy w domu. Wyjechał.

Odpowiedź, dlaczego drzewa uschły, dali nam jego sąsiedzi.
- Po majowych ulewach właśnie tam stała woda i tyle. Tam jest niski teren. Z tego powodu nikt się tam nie pobudował tylko wiśnie zasadzili. Patrz pan, tam gdzie najniżej to żadne drzewko nie przetrwało. Tam jest tylko gołe pole, nawet trawa kiepsko tam rośnie.

Inny gospodarz także obalił tezę, że wiśnie uschły przez Kaczyńskiego.
- A wszystko przez przepust, który jest pod drogą. Podczas ulewy przepływa nim woda z drugiej strony ulicy i stoi w sadzie. Patrz pan, już kilka dni nie padało, a na polu dalej woda. Zresztą ta sama woda mojemu sąsiadowi z ziemi posadzone kartofle wypłukała, a innemu przez to maliny wyschły. Przecież żaden z nich Kaczyńskiego nie gościł - zakończył mieszkaniec Płouszowic raz na zawsze obalając tezę lubelskiej PO.

http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/ ... isnie.html

Komentarz
- miałem dać ten kawałek do POŚMIEJMY SIĘ, ale w związku z tym, że rzecz dotyczy kandydata na Prezydenta, więc potraktowałem go z większym szacunkiem.
Odnoszę nieodparte wrażenie, że PO to jakaś sekta, bo wszystkim po kolei rozum odbiera (...)
----------------------------------------------------------------------

Teraz bardziej poważnie
2/ GROM atakuje Komorowskiego i żąda przeprosin - kolejna wpadka

Fundacja Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych GROM wystosowała list otwarty do marszałka Bronisława Komorowskiego, w którym wytyka mu nieprawdziwe i krzywdzące twierdzenia pod adresem gen. Sławomira Petelickiego. Jednocześnie autorzy listu żądają przeprosin - zarówno w imieniu generała jak i żołnierzy jednostki. To kolejna wpadka kandydata Platformy, którą zaliczył w trakcie trwającej kampanii.

Słowa Pana, ugodziły nie tylko w dobre imię generała Petelickiego ale w honor polskiego żołnierza


Podczas niedzielnej debaty wyborczej Bronisław Komorowski stwierdził na wizji, iż "nie warto zwracać uwagi na wypowiedzi generała Sławomira Petelickiego ponieważ, nie jest i nie był żołnierzem i ma specyficzne spojrzenie na sprawy wojska". Autorzy listu przypominają kandydatowi PO, że jest historykiem, a tym samym powinien pamiętać pewne fakty.

Broniąc generała wymieniają oni jego zasługi i odznaczenia generała w okresie ostatnich 20 lat, w pierwszej kolejności opisując autorski projekt utworzenia Wojskowej Jednostki GROM. Jednostki, którą stworzył i dowodził m.in. podczas amerykańskiej operacji "Restore Democracy" na Haiti. Gen. Petelicki został za to uhonorowany przez Lecha Wałęsę Krzyżem Zasługi "Za Dzielność", a przez armię amerykańską - Medalem za Zasługi Wojskowe (Medal for Military Merit).

Żołnierze bronią gen. Petelickiego nazywając stworzoną przez niego jednostkę GROM "dobrem narodowym", w której służba uważna jest przez nich za zaszczyt. Tym samym żądają przeprosin nie tylko dla generała, ale i żołnierzy, którzy mają prawo czuć się urażenie tymi słowami.

"Twierdząc, że twórca GROM nie jest żołnierzem, twierdzi Pan, że ludzie, którzy narażali i narażają życie dla Ojczyzny także nie są żołnierzami. Słowa Pana, ugodziły nie tylko w dobre imię generała Petelickiego ale w honor polskiego żołnierza, w honor żołnierzy, honor - którego zawsze bronił generał Sławomir Petelicki" - czytamy w liście pod którym podpisał się m.in. Romuald Szeremietiew.

To kolejna wpadka, jaką zaliczył w trakcie obecnej kampanii Bronisław Komorowski. Wcześniejsze błędy nie spotykały się jednak z tak ostrą ripostą, wzbudzając zazwyczaj uśmiech i politowanie jak np. niedawna wypowiedź dotycząca pięciu (zamiast czterech) twarzy Światowida, czy szczególnie ważna w tej kampanii kwestia gazu łupkowego.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1025913,tit ... omosc.html


30 cze 2010, 16:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 827 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36 ... 60  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: