Teraz jest 07 wrz 2025, 08:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 827 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32 ... 60  Następna strona
Wybory prezydenta RP 2010 
Autor Treść postu
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post Wybory prezydenta RP 2010
MACHIAVELLI Z BUDY RUSKIEJ - 1



Ilością gołosłownych deklaracji autorstwa Bronisława Komorowskiego, można byłoby obdzielić kilku kandydatów na prezydenta. Jako nieodrodny członek grupy rządzącej, kierującej się naczelną zasadą ?rób co innego, niż mówisz? ? Komorowski do perfekcji doprowadził sztukę hipokryzji ? tym łatwiejszą w praktyce, że stosowaną wobec elektoratu wyjątkowo podatnego na manipulację.

Choć wyborcom PO skutecznie już wmówiono, że Komorowski jest naturalnym i najlepszym kandydatem ich partii, warto przypomnieć, że jest kandydatem ?z przypadku?, zaś ?ojcem? tej kandydatury był przyjaciel i alter ego Komorowskiego - Janusz Palikot.

To on właśnie, 28 maja 2008 roku ujawnił w RMF FM, że ?gdyby Donald Tusk nie zdecydował się kandydować, to najbardziej prawdopodobnym kandydatem jest Bronisław Komorowski?.
Sam marszałek, jeszcze do niedawna zdawał się doskonale rozumieć swoje ograniczenia. Pytany w czerwcu 2008 roku o ewentualny start w wyborach prezydenckich w 2010 roku, wyznał wprost: ?Nie mam takich planów? i zdobył się na ciekawą refleksję: ?Nie należy sobie przesadnie planować. Życie pisze scenariusze takie jakie uważa, że są stosowne. Werdykty demokracji są różne, a dzisiaj planowanie wszelkie w tym zakresie jest szkodliwe dla sprawy - z każdego punktu widzenia. Uważam, że prezydent powinien dobrze pełnić swoją funkcję, premier premierowską, a ja - jak Bóg da ? marszałkowską?.

Według Komorowskiego ?polityk, który nie ma ambicji nie powinien brać się za politykę, ale najgorsze dla polityka to być ambicjonerem, który przede wszystkim myśli w kategoriach własnych aspiracji i własnej kariery?.

W marcu 2009 roku Komorowski pytany o kandydaturę prezydencką Tuska, zadeklarował: ?Nie dam się wmontować w sytuację, w której będę kontrkandydatem Tuska? i dodał ?Dziś tylko wariat albo kanalia mógłby chcieć osłabiać szanse kandydata z tak dużym poparciem jak Donald Tusk?.  Jeśli w lutym 2010 roku poparcie dla Tuska było równie wysokie, warto się zastanowić ? kto z osób decydujących o zmianie kandydata PO zasługuje na te epitety?

W październiku ubiegłego roku posłowie Platformy pytani o ewentualną kandydaturę Komorowskiego, twierdzili, że marszałek Sejmu ma małe szanse na wygranie w starciu z innymi kandydatami w wyborach prezydenckich i zapewniali, że ?Donald Tusk jest obecnie idealnym kandydatem Platformy na prezydenta Polski. Bronisław Komorowski to też dobry kandydat, ale nie jest idealny. A idealny to taki, który wygrywa - twierdzi poseł Tomasz Tomczykiewicz.

?Nic mu nie ujmując, ale Donald Tusk w trudnych sytuacjach radzi sobie lepiej. Polacy mu ufają, sprawdził się w roli premiera? ? wtórował poseł PO Zbigniew Rynasiewicz.

O tym, jaką pozycję wśród wyborców Platformy faktycznie zajmował Komorowski, nim został im wskazany przez media i okrzyknięty ?najlepszym kandydatem? niech świadczy wynik sondażu GfK Polonia na zlecenie "Rzeczpospolitej" z czerwca 2009 roku, gdzie na pytanie: kto byłby najlepszym kandydatem PO na prezydenta? ? tylko 5% wskazało marszałka Sejmu.
Jeszcze gorzej wypadł Komorowski w listopadzie 2009 roku, gdy otrzymał tylko 4 procentowe poparcie.
Zaledwie dwa miesiące później, gdy media rozpoczęły kampanię ?rozprowadzania? Komorowskiego, a uczynne ?sondażownie? przystąpiły do kreowania nowej rzeczywistości wynik marszałka w sondażu GfK Polonia ustalono już na 45%.

Spójrzmy zatem, w jaki sposób Komorowski pełnił swoją funkcję marszałkowską, by na tej podstawie móc wywnioskować, jak wyglądałaby ewentualna prezydentura tego człowieka. W tym obszarze, jak w żadnym innym kontrasty między werbalnymi deklaracjami, a faktami są szczególnie rażące i świadczą o cynicznej, obłudnej retoryce kandydata PO. Można więc utrzymywać, że w podobny sposób Komorowski realizowałby cele swojej prezydentury, jak w przeszłości wykonywał obowiązki marszałka.

Znamy bowiem poglądy Komorowskiego na temat zasad, jakimi winien kierować się marszałek Sejmu ? wypowiadane wówczas, gdy dotyczyły innych polityków, zajmujących to stanowisko. Jako samorodny moralista, poseł Platformy był rzecznikiem wysokich standardów:

?Marszałek jest drugą osobą w państwie po prezydencie, więc kwestia jego wiarygodności, jego słowa jest sprawą bardzo istotną. [...] jeżeli mówimy o autorytecie, no to od polityków odpowiedzialnych, którzy deklarują swoje propaństwowe myślenie należy oczekiwać trochę więcej niż takie pełne tylko i wyłącznie podporządkowanie się prawu. Tu chodzi o autorytet państwa, autorytet prawa, autorytet parlamentu również? ?to pogląd Komorowskiego z roku 2004, gdy domagał się ustąpienia marszałka Oleksego, po nieprawomocnej decyzji sądu, uznającej Oleksego za kłamcę lustracyjnego.

Dwa lata później, gdy marszałkiem Sejmu był Marek Jurek, Komorowski grzmiał na dyktat partii rządzącej i nieliczenie się z głosem parlamentarnej opozycji, twierdząc, iż PiS ?dysponuje marszałkiem, a marszałek dysponuje władzą w Parlamencie ogromną, może decydować o posiedzeniu, o braku posiedzenia, o tym, co jest wprowadzane pod obrady. Natomiast według mnie rolą marszałka jest jako właśnie drugiej osoby w państwie jednak tworzenie możliwości debaty publicznej w Parlamencie, bo inaczej jak tego nie ma, to się ona toczy na ulicach. Taka jest zawsze reguła.?

Warto zapamiętać te słowa.
W roku 2007, marszałkiem Sejmu był już Ludwik Dorn, zaś Komorowski perorował i pouczał: ?Marszałek z natury funkcji powinien starać się przynajmniej być w stopniu maksymalnie możliwym niezależnym i tak stojącym trochę ponad interesami własnego środowiska politycznego.[...] Chodzi o to, żeby także mniejsze kluby parlamentarne miały realną szansę wprowadzania przynajmniej jednego punktu obrad w czasie posiedzenia, no bo dzisiaj jest tak, że w zasadzie marszałek może zlekceważyć kompletnie oczekiwanie nie tylko opozycji, ale i mniejszych klubów, on decyduje tak naprawdę o tym, co jest w obradach Sejmu, a czego nie ma. Co oznacza, że czasami z różnych powodów czysto politycznych, a nie merytorycznych może niektóre kwestie trzymać w lodówce, nie poddawać żadnej debacie, innymi słowy blokować.?

Oburzenie Komorowskiego wywoływała sama wizja przetrzymywania przez marszałka ustaw zgłaszanych przez opozycję, przez okres pół roku:
?Pół roku, jest cały szereg, niestety, inicjatyw opozycji, które już zresztą w tej lodówce tkwią dużo dłużej, niż pół roku, no bo zawsze się znajdzie jakiś wzgląd natury formalnej, półformalnej, żeby opozycji życie utrudnić w parlamencie, szczególnie wtedy, kiedy większość dysponuje właśnie funkcją marszałka.?

Nie upłynął rok od tej wypowiedzi, gdy Komorowski został marszałkiem Sejmu i otrzymał szansę wprowadzenia swoich chlubnych reguł w życie Parlamentu. Zabrał się do tego z wielką zapałem.

Już w lutym 2008 roku mogliśmy się dowiedzieć, że ?Bronisław Komorowski blokuje około 50 projektów ustaw autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, w tym zgłoszony w ubiegłym tygodniu projekt dotyczący zniesienia tzw. podatku Belki? - twierdził Jarosław Kaczyński.

?Niektórzy nam zarzucają, że my tylko krytykujemy. Złożyliśmy blisko 50 projektów, tylko wszystkie są blokowane przez marszałka. Mimo że Sejm nie ma co robić - zaznaczył prezes PiS. W tym samym czasie, szef klubu LiD Wojciech Olejniczak, zwrócił się do Konwentu Seniorów, aby ten wyjaśnił sprawę "blokowania projektów zgłaszanych przez opozycję". Wymienił w tym kontekście zgłoszony przez jego klub projekt zmian w ustawie o świadczeniach rodzinnych.

W maju 2008 roku szef klubu PiS Przemysław Gosiewski zażądał, aby marszałek Sejmu Bronisław Komorowski przeprosił posła Leonarda Krasulskiego z PiS za - jak napisał Gosiewski - uniemożliwienie mu wykonywania mandatu posła. ? ?Zachowanie marszałka było szokujące - podkreślił. ?W związku z uniemożliwieniem wypowiedzi z mównicy sejmowej, a przez to wykonywania mandatu posła przez Leonarda Krasulskiego domagam się do pana marszałka przeproszenia posła PiS i powstrzymania się w przyszłości od tego typu sprzecznych z dobrymi obyczajami parlamentarnymi praktyk" - napisał Gosiewski w liście do marszałka. Gosiewski wyjaśnił, że podczas prac nad projektem ustawy o rachunkowości, Krasulski chciał zadać ministrowi finansów pytanie, "czy spółka paliwowa J&S, chcąc pokryć sobie straty powstałe z tytułu nałożenia na nią przez Agencję Rezerw Materiałowych kary, nie zawyża sztucznie cen ropy sprowadzanej do Polski".

Zachowanie marszałka, który - jak napisał Gosiewski - "uniemożliwił posłowi wykonywanie jego obowiązków" jest "szokujące i nie mieszczące się w kanonie polskiego parlamentaryzmu".

W czerwcu 2008 klub Poselski Lewica złożył wniosek o poszerzenie porządku obrad Sejmu o informację na temat zasięgu i sposobu przeciwdziałania ubóstwu w Polsce, a Grzegorz Napieralski zabiegał o sejmową debatę w sprawie sytuacji społeczno-gospodarczej kraju. Marszałek Komorowski nie dopuścił do takiej debaty, wniosek klubu przekazał do sejmowej Komisji Polityki Społecznej, a wniosek Napieralskiego uznał za nieregulaminowy.  

Wkrótce, mieliśmy okazję dowiedzieć się, że Komorowski blokuje prace Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ od ponad dwóch miesięcy nie przesyła do TK stanowiska marszałka w sprawie komisji śledczej ds. nacisków. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", w połowie lutego 2008 r. Komorowski otrzymał pismo z Trybunału zobowiązujące go do przekazania stanowiska w ciągu 60 dni. Termin upłynął w połowie kwietnia. - Stanowisko prokuratora generalnego do Trybunału wpłynęło. Stanowiska marszałka Sejmu nie ma ? przyznawała Grażyna Grzegorska z zespołu prasowego TK i dodawała: ?Trybunał czeka. - Rozprawa nie może się odbyć bez stanowiska. Można bez niego wyznaczyć sam jej termin, ale nieczęsto się to zdarza?.

W lipcu 2008 roku Komorowski nie zgodził się na debatę plenarną na temat tarczy antyrakietowej, której domagał się klub Lewicy. Szef SLD Grzegorz Napieralski stwierdził wówczas, że ?marszałek knebluje usta posłom opozycji? . Jego zdaniem, Komorowski zachował się "w sposób niedopuszczalny" i złamał "wszelkie zasady funkcjonowania". Lider SLD uznał, że to, co wydarzyło się w Sejmie "podważa autorytet marszałka i większości parlamentarnej". Napieralski przypomniał zapowiedzi PO z ubiegłorocznej kampanii wyborczej, które - w jego ocenie - okazały się kłamstwem.

Swój stosunek do opozycji i demokracji Komorowski zamanifestował również w lipcu 2008 roku, gdy posłowie PiS w proteście wobec zachowaniu marszałka opuścili salę obrad.

?Bez PiS na sejmowej sali sprawy nie muszą wyglądać trudniej? - oznajmił wówczas Komorowski i nie zareagował, gdy jego przyjaciel Palikot zajął sejmowe miejsce prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i obrażał go w niewybredny sposób. Swoje niezadowolenie ze sposobu prowadzenia obrad Sejmu przez marszałka wyraziła wówczas nawet posłanka Senyszyn: ?Nie zostaliśmy tu wybrani, żeby milczeć, to nie jest Sejm niemy. Te ciągłe ograniczenia, te ciągłe bezczelne pytania ''w jakim trybie chce pan zabrać głos'' są denerwujące dla posłów i całego społeczeństwa. Trzeba wprowadzić wniosek, żeby pan marszałek nie kneblował posłów?.

Gdy w grudniu 2008 roku klub PiS złożył wniosek o odwołanie Komorowskiego z funkcji marszałka Sejmu, w wielostronicowym uzasadnieniu wniosku można było przeczytać m.in.:

?Bilans ponad rocznej pracy obecnego Marszałka, można określić balansowaniem na granicy prawa.
Objawia się to szczególnie w zakresie podejmowania decyzji o pracach nad projektami ustaw i kierowaniu ich do prac legislacyjnych z dużym opóźnieniem. Działając w imieniu Platformy Obywatelskiej, przy użyciu wątpliwych z punktu widzenia prawa metod, przez szereg miesięcy nie dopuszczał do wprowadzenia pod obrady Sejmu RP projektów ustaw i uchwał, które nie uzyskały akceptacji jego ugrupowania politycznego. W efekcie takiego działania wiele ważnych projektów ustaw, zamiast służyć społeczeństwu, leżakowało ?zamrożone? przez Marszałka Sejmu, czekając aż działający opieszale rząd Pana Donalda Tuska przygotuje podobne projekty. [...]Ponadto Pan Marszałek przyzwala na psucie prawa, przez przyjmowanie do rozpatrzenia projektów ustaw z Komisji Nadzwyczajnej ?Przyjazne Państwo?, zajmującej się ograniczaniem biurokracji, a kierowanej przez partyjnego kolegę posła Janusza Palikota. Nowelizacje te wielokrotnie zmieniają te same ustawy po jednym artykule i zawierają nawet wzajemnie wykluczające się przepisy. [...]

Pan Marszałek Bronisław Komorowski w swojej pracy marginalizuje rolę opozycji. Sukcesywnie dąży do odebrania praw, uniemożliwiając wykonywanie mandatu jej posłom. Rezygnując ze zwyczajów parlamentarnych wielokrotnie strofował i upominał posłów opozycji. Nagminnie ogranicza prawo zabierana głosu podczas obrad plenarnych Sejmu RP posłom wywodzącym się z opozycyjnych klubów, pozbawiając ich możliwości wyrażania swych racji. Drastycznie ograniczył czas zadawania pytań podczas debaty do 60 sekund, co przy skomplikowanej problematyce poruszanych spraw uniemożliwia precyzyjne ich wyartykułowanie?.

Za najbardziej reprezentatywny dla Komorowskiego sposób prowadzenia debaty sejmowej, można uznać zachowanie podczas 40 posiedzenia Sejmu z dn. 24 kwietnia 2009 r, gdy obradowano na temat ustawy o finansowaniu partii politycznych. Posłowie PiS chcieli wówczas m.in. zadać premierowi Tuskowi pytanie: z jakich środków finansowany jest kongres Europejskiej Partii Ludowej w Polsce (do której należy PO) i czy sposób finansowania kongresu nie narusza przepisów ustawy o finansowaniu partii politycznych? Lekturę stenogramu z posiedzenia Sejmu (strony 375-386 ) polecam tym wszystkim, którzy chcieliby poznać prawdziwą twarz człowieka ?budującego zgodę?.

Wyłączanie posłom mikrofonu i nakaz 30 sekundowych wypowiedzi, to tylko niektóre z praktycznych standardów stosowanych w tym dniu przez marszałka Sejmu.
Sztandarowym przykładem obłudnej retoryki Komorowskiego, może być dokument umieszczony na stronie internetowej kandydata Platformy, zatytułowany ?Moja wizja Polski?.

Najwyraźniej, przekaz wyborczy Komorowskiego obliczony jest na zdolności percepcyjne tej części społeczeństwa, która charakteryzuje się krótką pamięcią, mierzoną odległością do ekranu telewizyjnego i niezdolnością do kojarzenia słów z czynami. Trudno bowiem traktować serio emfatyczne frazesy zamieszczone przez sztab kandydata PO, jeśli skonfrontować je z rzeczywistą postawą i poglądami kandydata.   

?Polsce potrzebna jest polityka oparta na rozwadze w działaniu, szacunku dla ludzi inaczej myślących i dostrzeganiu w politycznym przeciwniku partnera? ? twierdzi w swojej ?wizji? kandydat Komorowski i deklarował: ?Chcę budować przestrzeń do obywatelskiej debaty nad najważniejszymi dla kraju sprawami, mobilizować środowiska polityczne, naukowe, eksperckie do wspólnej dyskusji nad wypracowaniem najlepszych rozwiązań dla polskiej rzeczywistości prawnej, gospodarczej, dla dobrobytu obywateli?.

Ponieważ nie sposób pozostawić bez komentarza, tych ewidentnych komunałów oderwanych od rzeczywistości, w kolejnej części tekstu przedstawię, na czym polega ?szacunek dla ludzi inaczej myślących? w wydaniu Bronisława Komorowskiego oraz ?dostrzeganie w politycznym przeciwniku partnera? ,a także, jak w praktyce kandydat Platformy budował ?przestrzeń do obywatelskiej debaty?.

CDN...

Źródła:
1. http://www.rmf24.pl/opinie/wywiady/news ... nId,217500
2.http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/ ... ckich.html
3.http://www.dziennik.pl/opinie/article34 ... azana.html
4.http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/ ... epszy.html
5. http://wiadomosci.polska.pl/wiadomoscdn ... 380900.htm
6. http://wiadomosci.polska.pl/polityka/ar ... 403568.htm
7. http://wiadomosci.polska.pl/wiadomoscdn ... 414433.htm
8. http://www.polskieradio.pl/jedynka/sygn ... l8650.html
9. http://www.polskieradio.pl/jedynka/sygn ... l9584.html
10. http://www.polskieradio.pl/jedynka/sygn ... 10033.html
11. http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/ ... 62215.html
12. http://www.rp.pl/artykul/98841.html
13.http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/ ... ujace.html
14. http://gospodarka.gwno.pl/gospodarka/ ... 04656.html
15.http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/ ... unal_.html
16.http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/ ... zycji.html
17.http://politbiuro.gwno.pl/politbiuro/ ... l?skad=rss
18. http://orka.sejm.gov.pl/proc6.nsf/opisy/1402.htm
19.http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter6.ns ... siazka.pdf
20. http://www.bronislawkomorowski.pl/wizja-polski.html


"Bez dekretu"
Aleksander Ścios

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


25 cze 2010, 18:47
Zobacz profil WWW
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
Mnie też nazywano postkomunistą



Kaczyński może liczyć na wszystkich, którzy po SLD i Napieralskim spodziewali się obrony praw pracowniczych, ochrony ludzi biednych, zepchniętych na ekonomiczny i polityczny margines ? twierdzi legenda ?Solidarności? Andrzej Gwiazda w rozmowie z Matyldą Młocką

Rz: Od poniedziałku lider PiS Jarosław Kaczyński zmienia język wobec Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W Szczecinie obiecał, że nie użyje więcej słowa ?postkomuniści?, a będzie mówił ?lewica?. W Radomiu ogłosił, że Józefa Oleksego będzie odtąd nazywał ?polityk lewicowy średnio-starszego pokolenia?. Czy, jak żartują niektórzy, w Polsce skończył się postkomunizm?

SLD jest partią postkomunistyczną niezależnie od tego, czy się ją tak nazywa. Nie jest to formacja jednolita. Składa się z części aparatu komunistycznego, wielkich biznesmenów i właścicieli latyfundiów. Także homoseksualiści mają nadzieję, że będą przez tę partię promowani. Nie wiemy jednak, czy te 13 procent głosów, które dostał Grzegorz Napieralski, to są właśnie głosy postkomunistów. Uważam, że większa część głosów została oddana przez Polaków widzących potrzebę obrony biednych i poszkodowanych. 85 procent społeczeństwa żyje przecież na granicy minimum socjalnego. A co do Józefa Oleksego, to z tej postkomunistycznej ekipy nie jest on jeszcze najgorszy. Zamiast się czepiać słów i takich czy innych określeń, warto spojrzeć szerzej na scenę polityczną.

Rz: Czyli jak mamy na nią patrzeć?

Przez 20 lat wspólnymi wysiłkami wszystkich ugrupowań niszczono każdą próbę powołania autentycznej formacji lewicowej. Zniszczono PPS, która miała tradycje niepodległościowe i antykomunistyczne. W tej chwili ludzie, którzy szukają ratunku przed niewidzialną ręką rynku, deregulacją, wszechwładzą pieniądza, głosują na jedyną partię lewicową w Polsce. W tej chwili elektorat SLD to są ludzie, którzy zostali do głosowania na tę partię zmuszeni przemocą ze strony wszystkich ugrupowań prawicowych.
(...)
czytaj dalej
http://www.rp.pl/artykul/9157,499002_Gw ... nista.html


25 cze 2010, 19:26
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Wybory prezydenta RP 2010
silniczek                    



Palikot obiecuje: Zastrzelimy i wypatroszymy Kaczyńskiego

ZOBACZ, jak szaleje "nowy" Palikot.

Na wieczór wyborczy Bronisława Komorowskiego wszedł również znany z programu "Szymon Majewski Show" Bilguun Ariunbaatar z "telewizji" U1Bator. Jego celem było, oczywiście, robienie sobie żartów z polityków, którzy jak jeden mąż (i żona) nie oglądają chyba TVN w poniedziałkowe wieczory.

Pomińmy jednak wszystkich poza Januszem Palikotem, który sądził chyba, że jego słowa nie dotrą do polskich widzów. Jego wypowiedź zaczyna się od 2 minuty i 14 sekundy klipu:

Janusz Palikot zupełnie serio mówi:


Zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy, a skórę wystawimy na sprzedaż

Domyślamy się, że miała to być ostra metafora, ale chyba trochę poniosły pana Janusza emocje, niczym słuchaczkę Radia Maryja.
Albo ma on prezydencki problem z napojami.

http://www.pardon.pl/artykul/11849/pali ... czynskiego

komentarz:

- coś kiepsko z tą zgodą, która buduje.
Ktoś jest "farbowanym lisem", ale to jednak nie Kaczyński.
Albo... szybko potrzebny psychiatra, żeby nie doszło do tragedii.


Oto materiał dowodowy:
http://www.youtube.com/watch?v=V0jypCcf ... r_embedded

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


25 cze 2010, 20:58
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Wybory prezydenta RP 2010
Ile twarzy miał Światowid
/kolejna wpadka Komorowskiego/

- Jestem taki sam od 21 lat w wolnej Polsce.
- Byłem taki sam w walce z poprzednim systemem.
- Nie muszę, nie chcę i nie będę zmieniał ani życiorysu, ani mojego stylu uprawiania polityki,
- Nie będę się przebierał i udawał, że jestem Światowidem o pięciu twarzach jednocześnie

- mówił Bronisław Komorowski na wiecu wyborczym we Włocławku.

Tymczasem, jak podaje wykorzystywana wielokrotnie przez marszałka Komorowskiego Wikipedia, Świętowit (Światowid, to potoczna nazwa), był bóstwem o czterech twarzach.

Jak podkreślił Komorowski, "w życiu ma się jedną twarz i jeden honor",
a
"jak się ciągle coś udaje albo jak się ciągle kłamie, to się twarz traci i honor też się traci".

Zaznaczył również, że polska wolność wywalczona w 1989 roku była budowana przez ludzi o różnych orientacjach politycznych.
- Wolną Polskę budowali ludzie obozu solidarności, ale i mądrzy ludzie z tamtego obozu, który swoimi korzeniami sięgał poprzedniej epoki - powiedział.

Kandydat PO zaapelował także do wyborców o 500 dni szansy na pokazanie tego, że "zgoda może skutecznie budować, że nie będzie Polski ciągłego konfliktu między premierem a prezydentem, nie będzie ciągłego odgryzania się, nie będzie ciągłego psucia państwa polskiego, nie będzie sporu o krzesło czy o samolot".
- Będzie budowanie - powiedział Komorowski.
Jak zaznaczył, "niektórzy straszą Polskę i Polaków tym, że grozi monopol polityczny".
- Straszą ci, którzy mieli monopol w ramach jednej rodziny nawet - mówił

- Zrobimy wiele, zbudujemy naprawdę wiele. To będzie rozpoczęcie budowy już na wszystkich odcinkach przewidywanych, planowanych autostrad w Polsce, to będą kontrakty podpisane na następne 1000 km budowy dróg w Polsce. To będzie dokończenie dzieła podwyżek dla nauczycieli - deklarował kandydat PO.

Jak dodał, "te 500 dni budowania to będzie także 500 dni pracy nad tym, żeby żołnierze polscy wrócili w 2012 roku z Afganistanu", a także "pójście naprzód w kwestiach Polski cyfrowej, Polski nowoczesnej, Polski, gdzie będzie internet dla każdego obywatela, także na wsi polskiej". - deklarował kandydat PO.

http://wybory.wp.pl/kat,1025917,title,I ... &_ticrsn=3

My comment:

Takich obietnic to już my mielim panie hrabio na pęczki. PrzyPOmnieć?

83 obietnice Tuska:

Z programu PO :
1. Przyspieszymy i wykorzystamy wzrost gospodarczy
(......)
10. Podejmiemy rzeczywistą walkę z korupcją.

Z expose premiera Tuska:
1. Obrona praw pracowników.
(......)
73. Zakończenie misji w Iraku w 2008 roku
(w rzeczywistości przegrupowanie do Afganistanu)

I kolejne w trakcie rządów:
74. zdymisjonuję ministra Grada
(....)
131. wyjaśnimy aferę hazardową

ILE JESZCZE ZŁOŻYCIE OBIETNIC BEZ POKRYCIA???

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 25 cze 2010, 21:34 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



25 cze 2010, 21:14
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Wybory prezydenta RP 2010
Wszyscy byli zdumieni, że w 2 godziny po przesłuchaniu B. Komorowskiego ogłoszono wyrok wraz z pisemnym(!) uzasadnieniem, które sędzia odczytywała około 30 minut.
Kiedy je sporządziła?, nie mówiąc o podjęciu decyzji w tak ważnej sprawie. Pytania, pytania,pytania...
A okazuje się że cały skład sędziowski po zakończeniu przesłuchania poszedł się relaksować. Kto sporządził uzasadnienie - sekretarka?, a może ktoś inny?
Wyłapała to "Panorama" z dnia 24.06.2010. Szkoda, że nikt tego nie nagłośnił...

http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3556751

http://mirba4.wrzuta.pl/obraz/5cHrjtBcn ... by_zdrowia

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


25 cze 2010, 21:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Wybory prezydenta RP 2010
Coś nam ucichły nieostrzyżone zwierzęta górskie. Głosujcie dalej na hrabiego vel totem światomylca, aby bliska zagranica rosła w siłę.
Nigdy nie przepadałem za pisem, peron we włoszczowej mnie wnerwiał, ale przynajmniej byli dumni z Polski i o nią dbali. 20 lat pracuję w urzędzie i widziałem jak komuchy przełaziły w różowe postkomusze gęby i dobierały sobie, jak kwiatek do gówna część z opozycjonistów łasych na apanaże. Trzymali się tak do 2005 roku. Wymieniali się tylko stolcami (inteligentny jest w stanie dowiedzieć się kto i ile lat był DIS, NUS, DUKS, nie mówiąc o wierchuszce). Pis ich wymiótł, może i część niesprawiedliwie, ale większości się należało - niereformowalne, betonowo-urzędnicze spawostołki. Jak wróciło POśmiewisko, to spowrotem różowe landrynki posadziło na stołki. Dlatego też widząc tą obłudę, a nie przepadając za pisem, wolę jednak głosować na Kaczyńskiego. Przynajmniej chociaż odrobinę mogę być z czegoś dumnym.
A propo gazu na zimę i nie tylko, o czym wcześniej wspomniałem, to weżcie kacapy przeczytajcie sobie w prasie jak nas i inne kraje zależne (nie z naszej i ich winy) unia szkopsko-makaroniarsko-żabojadzka popiera w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. POkłony bijemy saszy i trójcy saszozalżnej. Nie oczekuję waszej odpowiedzi, bowiem mierżą mnie bajdurzenia reprezentantów dodointeligentnych.


25 cze 2010, 23:12
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA26 paź 2006, 07:46

 POSTY        788

 LOKALIZACJAEuropa Środkowa z lekką północnowschodnią aberracją
Post Wybory prezydenta RP 2010
Kasik                    



Troszkę wyobraźni też by się przydało. Pomysł zmuszania ludzi do chodzenia na wybory pod karą finansową lub co gorsza częściowej utraty praw obywatelskich jest poprostu idiotyczny. Jakie prawa chcielibyście zabrać ludziom? Ile miałaby wynosić kara? To pachnie PRL-em. Czy to jest rozsądne? Strach się bać takich demokratów.


W trzech państwach UE istnieje przymus głosowania nie tylko w wyborach krajowych, ale również do PE. Są to: Belgia, Luksemburg oraz Grecja. W obu krajach  Beneluksu nieusprawiedliwioną absencję karze się wysoką grzywną. W Belgii nazwisko obywatela, który nie usprawiedliwi absencji na wyborach, umieszcza się na ?czarnej liście?, przez co traci prawo do pierwszeństwa np. w przetargach, a jeśli drugi raz nie stawi się na wyborach otrzyma karę finansową. Efektem tego jest, że w Belgii frekwencja wyborcza wynosi od 90% do 92%. W Luksemburgu jest nieco niższa, waha się od 89 proc. do 86 proc. W Grecji natomiast, gdzie kary są niższe, głosuje od 70-80%. Tym, którzy są wyborczymi recydywistami, władze w Grecji mogą odmówić wydania paszportu lub prawa jazdy. Coś słyszałem że w Szwecji i Holandii też istnieją jakieś formy sankcji za absencję.We Włoszech nie ma prawnych sankcji za absencję wyborczą, ale mogą one mieć wymiar społeczny. może to być np umieszczenie nazwiska w rejestrze gminy z adnotacja "nie glosował"... weźmy przykład z proboszczów w niektórych parafiach, którzy bez skrupułów wyczytują "czarne owce" uchylające się od DOBROWOLNYCH datków na cele szeroko rozumianego kultu religijnego.

Ile? Jakąś małą kwotkę. Na tyle dotkliwą, żeby zmobilizować nygusów. Np 100PLN.
Jakie prawa? Ot na przykład prawo do darmowych zaświadczeń, lub inne podobnie niedotkliwie zabrane. Śmiem podejrzewać, że tego rodzaju dotkliwość trafiłaby w znacznym stopniu w chronicznych absentów.
Czym pachnie to pachnie. Raczej zakładem wychowawczym o zaostrzonym rygorze. Cóż poradzić, Polacy bardzo opacznie rozumieją kategorie "wolność" i "demokracja". A raczej wybiórczo. Widzą wszędzie i egzekwują swoje prawa, a jakoś niezbyt palą się do realizacji obowiązków.
Kraje prawdziwie demokratyczne dorastały do swych demokracji wiekami. U nas był zawsze bajzel, a potem jeszcze trafiliśmy do ciupy. Nie było kiedy wpoić sobie zasad obywatelskiego społeczeństwa. No to trzeba przeprowadzić intensywny kurs reedukacyjny.
Parę razy w pracy miałem krzykaczy z cyklu "JA PŁACĘ PODATKI" zabawne mieli miny gdy odpaliłem wymiar w POLTAX i po wnikliwej analizie deklaracji dokumentujacych chroniczne straty z działalności, zadawałem zdumionym głosem pytanie "Taaaak??? Ciekawe w jakim kraju, bo tutaj to coś nie widać tych podatków". Szczęka opadła i oduczył się jeden z drugim.

Poza tym czepiasz się szczegółów mało istotnych, podczas gdy meritum wypowiedzi było umożliwienie obywatelom zamanifestowania politykom dezaprobaty dla stylu uprawianej przez nich polityki i reprezentowanego przez nich obrazu polityków. Nie zgodzę się z tezą, że absencja na wyborach wychodzi na to samo. O nieobecnych można zawsze powiedzieć, że byli chorzy, wyjechali nagle do rodziny, na urlop, itd, itp.


shoto                    



Coś nam ucichły nieostrzyżone zwierzęta górskie. ...ble ble ble... Nie oczekuję waszej odpowiedzi, bowiem mierżą mnie bajdurzenia reprezentantów dodointeligentnych.


O ostrzyżony, zastanawiam się skąd w tobie przeświadczenie, że ktokolwiek oczekuje twoich wypowiedzi? Piszesz najwyraźniej wzburzony, lub przynajmniej przepełniony pejoratywnymi uczuciami, że nie oczekujesz od kogoś tam odpowiedzi. Skąd w tobie optymistyczne przeczucie, że komukolwiek będzie się chciało odpowiadać na twój post?


25 cze 2010, 23:33
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Wybory prezydenta RP 2010
Naświetlam osobom, które nie znają historii i rzeczywistości sprawy moim zdaniem nieobojętne. Gdyby nie kaganiec pseudo tajemnicy skarbowej i innych głupawych klauzul niejawności, z troski o własne dobro i mojej rodziny, tobym z chęcią opisał jakie lody buce różowo-komusze kręciły i jak dbały o "swoje jedno okienko w przeszłości" i jak dalej dbają i się przemieszczają na stołkach.
Dlatego reprezentant tego środowiska na urząd Prezydenta mnie mierzi. Mam jednak chociaż, jedną małą satysfakcję.
Pewnego gnoja z wysokiego stanowiska w izbie skarbowej doprowadziłem do wywalenia z niej, mimo iż przez 17 lat komuchy i te różowe małpy wiedziały o jego machlojach i tolerowały je. Niestety byłem cierpliwy i na wszę znalazłem dowody. I pomimo oporu elyt posunełem gada na własną działalność, aby więcej nie doił Państwa. Oczywiście salon zadziałał i dolegliwości miał mniejsze (rozłożenie podatku na raty, umorzenie części odsetek - pomimo 100 tys.zarobków w od 2004 roku - zwykłym podatnikom tak na rękę się nie idzie).
Teraz czekam na innych, też ich w końcu dopadnę. To jest moja postNZS-owska wojenka.


26 cze 2010, 00:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Wybory prezydenta RP 2010
Zatkało kakało???? Życie nie jest czarno-białe i nie ma pięciu ryjów, jak niektórzy sądzą. Jestem tylko urzędnikiem państwowym, którego mierziły wszelkie polityczne warchlaki. Biore tylko pod uwagę dobro kraju i racjonalność w codziennym działaniu. No i niestety, jest źle. Zawsze musiałem wybierać tylko z tego, co było mi dane. Pierwsze to wrona z czarnymi okularami kontra elektryk. Musiałem z logiki, racjonalności i patriotyzmu wybrać voltomena. Później pannikt-teczka, a voltomen. Wiec dalej dno. Później voltomena zżarła ambicja i siarka, więc niby ukrytego komucho-liberała wybrałem. Woltomierz wówczas zszedł na dno. Później nic nie było, aż do czasów goleni i całusków ziemi przez wasali komucho-liberała, więc z pacynki rosyjskiej głos przerzuciłem na ś.p. prezydenta. Choć miałem do niego dużo zastrzeżeń, to dzisiejszą sytuację z wiewiórkowym rambo na czele Polski sobie nie wyobrażam.
Tak więc biorąc pod uwagę tą mizerię narodową, to jedynie J.Kaczyński zostaje. Reszta to orion.


26 cze 2010, 00:48
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
Posłanka PO kpi z powodzi i tragedii smoleńskiej. Naraz!

Platforma ma nową gwiazdę. Palikota na obcasach.

Renata Zaremba, posłanka PO ziemi szczecińskiej, jest nieźle znana w Sejmie. Nie tyle z niesamowitych dokonań, co z wymyślnych kostiumów i niebotycznych szpilek. Ją i kilka jej koleżanek klubowych posłowie przezywają "Lejdis".

Nie brzmi najlepiej? Ano nie brzmi. Na szczęście pani poseł na działalności w ramach "Lejdis" nie poprzestaje i coraz częściej prezentuje w internecie coś więcej niż sukienki i buty. Na przykład ostre oceny Jarosława Kaczyńskiego. Albo niezbyt smaczne "żarty", jak ten, który umieściła dziś na Twitterze i Facebooku:
  


Trzy znaki dla Narodu:
   Znak Pierwszy - na wieść o locie LK na wiec na grobach katyńskich mgła zapadła nad Smoleńskiem.
Znak zignorowano.
   Znak Drugi - na wieść o pochowku LK na Wawelu wulkan wyrzucił pył uniemożliwiający przylot osobistości. Znak   zignorowano.
   Znak Trzeci - na wieść o tym, że JK kandyduje, wody zalały Polskę. Nie zignorujcie tego znaku, to już ostatni. Cierpliwość Opatrzności się wyczerpała.

http://www.pardon.pl/artykul/11851/posl ... kiej_naraz

Komentarz:

- nieprawdopodobne, PO zaczęła wierzyć w cuda?! Ja bym, swoją drogą, odczytał te znaki akurat na odwrót, no ale cóż, każdy sądzi pod siebie. Za chwilę usłyszymy proszę Państwa "o gromie z jasnego nieba", jeżeli nie zagłosujemy na kandydata PO, Czyżby PO uważała nas za kretynów i/lub ciemny zacofany naród?!


26 cze 2010, 06:07
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
Rychu
Coś Ci się chyba pomyliło, to wiek XXI nie XIX. Pisałem o tym już na stronie wcześniej, ale piszę jeszcze raz, dla utrwalenia:

W demokracji głosowanie w wyborach nie może być obowiązkowe (dowód poniższy artykuł), a jeżeli jest obowiązkowe, to nie jest demokratyczne. Nawet PRL nie nakładał kar na tych, co nie głosowali.

"Nie głosujesz? Nie jesteś gorszy!"

- Absurdalne jest twierdzenie, że niegłosujący nie mają prawa krytykować wybranych w głosowaniu. Taka argumentacja dowodzi całkowitego niezrozumienia istoty liberalnego państwa i relacji, jakie zachodzą między władzą a obywatelami - mówi w "Polska The - Times" dr Maciej Potz, politolog i specjalista w dziedzinie teorii i filozofii polityki       


- Demokracja liberalna tym różni się od autorytaryzmu, że obywatele mają w niej przede wszystkim prawa. Liczba ich obowiązków została zredukowana do minimum. Jednym z tych praw jest możliwość uczestnictwa w wyborach, odpowiada mu symetryczne prawdo do powstrzymania się od głosowania - tłumaczy politolog.
      
Absurdalne jest twierdzenie, że niegłosujący nie mają prawa krytykować wybranych w głosowaniu dr Maciej Pozt

- Realizacja któregokolwiek z tych uprawnień nie wpływa na utratę żadnych innych obywatelskich przywilejów, w tym w szczególności do krytyki władzy - dodaje. Ci, którzy chcieliby tego prawa pozbawić niegłosujących, dzielą obywateli na dwie kategorie: lepszych (elektorat) i gorszych (niegłosujących).

Zdaniem Potza liderzy opinii mogą wpłynąć na decyzje społeczeństwa.       


Poparcie wygłoszone przez osobę wpływową ma bardzo dużą siłę oddziaływania, tym bardziej że ludzie przecież najczęściej kierują się zdaniem innych. I tu mamy kolejny paradoks demokracji - z punktu widzenia przywódców politycznych nawoływanie do głosowania jest racjonalne, choć dla poszczególnych wyborców głosowanie pozostaje nieracjonalne - mówi politolog.
              
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... prasa.html

Jeżeli wybierzesz kandydata na Prezydenta z partii, która Ci nie pasuje, utwierdzasz tym samym partię w przekonaniu, że dobrze robią i tak mają trzymać. Dopiero po wyborach zaczną się puszyć i pokarzą co potrafią. A ty biedny zagłosowałeś wbrew swojemu sumieniu!
Jeżeli więc jeden kandydat Ci nie pasuje, a na drugiego nie chcesz głosować, to co wypadałoby zrobić, żeby spać spokojnie?! Nie głosować wcale, lub oddać nieważny głos. W ramach demonstracji przeciw (takim) wyborom można na karcie do głosowania postawić krzyżyk przy obu nazwiskach, i głos jest wtedy nieważny. PKW podaje ilość głosów nieważnych
Na mniejsze zło głosujemy już od 1989r, guzik z tego wychodzi, a najlepiej wychodzą na tym politycy, bo z góry wiedzą, co naród zrobi w sytuacji trudnego wyboru. Wystarczy jednym kandydatem dobrze postraszyć, żeby ludzie głosowali na drugiego i odwrotnie.

Co do moralnego obowiązku udziału w wyborach, to poniżej cytuję treść roty (przysięgi) składanej przez naszych parlamentarzystów. Pytanie, ilu Posłów i Senatorów zrozumiało, co przysięgali?!

Treść przysięgi składanej przez Senatorów i Posłów III Rzeczpospolitej



Dz.U. 1997, Nr 78 poz. 483 - Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. Rozdział IV "Posłowie i senatorowie" Art. 104 p. 2       
Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej.
Ślubowanie może być złożone z dodaniem zdania Tak mi dopomóż Bóg.

My obywatele jesteśmy w dużo lepszej sytuacji, żadnej przysięgi nie składamy.


26 cze 2010, 06:22
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
Sztab seksu się chwyta? Ile wam TO zajmuje? (ZOBACZ)

Fajnie namawiają nas do głosowania?

Szta..., to znaczy, niezależny podmiot, którego punkty informacyjne mieszczą się w biurach poselskich posłów i europosłów PO, zrobił pomysłowy filmik zachęcający do głosowania.

Przypadkowo z połową komitetu honorowego (plus pies) Bronisława Komorowskiego w akcji:

Już pal sześć miękką kampanię, jaką ten filmik robi na rzecz jednego z kandydatów. Pal sześć, że PO musi ludzi naganiać do wyborów, bo niska frekwencja oznacza świetny wynik Jarosława.

Filmik dotyka jednak bardzo ważnego problemu: czy ludzie powinni być w taki sposób naganiani do wyborów? Bez żadnego argumentu (poza tym, że TO zajmuje niewiele czasu), samą tylko mocą sławy gwiazd i seksualnych skojarzeń?

Czy to aby zdrowe, żeby choć jeden człowiek zachęcony poziomem argumentacji na poziomie reklamy środków antykoncepcyjnych dla 13-latków, będzie decydował a tym, kto będzie rządził państwem, wycofywał wojska z Afganistanu, wetował zmiany w służbie zdrowia i tak dalej?

Zebrani w klipie bokserzy, piosenkarze i aktorzy Teatru Narodowego chyba rzeczywiście pomylili TO z czym innym.

http://www.pardon.pl/artykul/11845/szta ... uje_zobacz

komentarz:
- już jest


26 cze 2010, 06:41
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
Komorowski już nie jest hrabią

Brawa dla sztabu za szybką reakcję.

Kilka dni temu na jednym z blogów w odmętach internetu pojawił się wpis, dowodzący, że Bronisław Komorowski raczej z hrabiowskiego rodu nie pochodzi. A tak twierdził od lat i eksponował herb Korczak na stronie internetowej.

Ów blog powołując się na d-ra Marka Minakowskiego (tego samego, który znalazł wspólnych przodków Komorowski i Kaczyńskich) twierdził, że Komorowscy herb najprawdopodobniej wyłudzili lub zaczęli się nim posługiwać samowolnie.


I tu wkroczył sztab kandydata. Jak zauważył "Super Express", sztabowcy szybko i po cichu informacje o szlachectwie usunęli ze strony marszałka.

Tak właśnie powinno się załatwiać potencjalnie drażliwe sprawy. Tu punkt dla drużyny marszałka - okazuje się, że nie wszystko muszą od razu "położyć".


Ciekawe, co zrobią z kolejnymi blogerskimi rewelacjami: od pochodzenia majątku po zapominanie języków obcych, które według blogerki 1maud wygląda następująco:
   1993 rok - znajomość języków: francuski, rosyjski, angielski
   1996 rok - znajomość języków: francuski, rosyjski.
   Od 2001 roku poseł Komorowski językami obcymi przestał władać.
   I dopiszmy 2010 - "lepiej i więcej niż Jarosław Kaczyński".

Witajcie na ostatniej prostej kampanii. Trzymajmy kciuki za sztabowców - do 4 lipca ich praca będzie najgorszą i najbardziej stresującą robotą na świecie

http://www.pardon.pl/artykul/11852/komo ... est_hrabia

Komentarz

- a to ci niespodzianka !!! Kłamstwo ma krótkie nogi i dłuuuuuuuuuuuuuuuuuugi nos


26 cze 2010, 08:54
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Wybory prezydenta RP 2010
1/ Gorszy dzień Tuska: Pani, co ja mogę

W dzień konwencji PO nowy stary szef partii jest wyraźnie nie w formie.

Dziś ważny dzień w PO. Kongres partii po południu wybierze nowego szefa. Kandydat na lidera, jak to zwykle bywa, jest jeden. I całe szczęście, bo po dzisiejszym dziwnym wywiadzie dla RMF FM z głosowaniem wraz z innymi kandydatami mogłoby dziś z Donaldem Tuskiem być różnie.

Szef PO kreuje się bowiem na człowieka, który za wiele w Polsce nie może. Oto jak odpowiadał na pytania dziennikarki.

Czy rząd wprowadzi refundację in vitro i czy będą na to pieniądze?
  - To wymaga zgody Sejmu i ustawy, ale ważna jest chyba intencja i deklaracja.

Czy po zwycięstwie Komorowskiego będzie reforma ubezpieczeń rolniczych?
   - Póki jest koalicja z Polskim Stronnictwem Ludowym, zasadniczej zmiany w KRUS-ie nie będzie.

Czy będzie zapowiedziana zmiana konstytucji ograniczająca uprawnienia prezydenta?
   - Ja poglądów nie zmieniam, natomiast wydaje mi się mało prawdopodobnie, aby uzyskać większościowy pogląd
      w tej sprawie w ciągu najbliższych kilku miesięcy.


Co zrobi z Palikotem po "wypatroszyć Jarosława Kaczyńskiego"?
   - Gdyby w partiach politycznych - nie tylko w Polsce - wyrzucono za głupotę, to byłyby to bardzo ekskluzywne kluby.

Słowem: pani, co ja mogę? In vitro? Może będzie, nie wiem. Ubezpieczenia rolnicze? Nie, PSL nie pozwala. Zmiana konstytucji? Raczej nie, ale ja popieram. Wywalenie Palikota? Gdybym to ja każdego głupiego wywalał...

Śmiejcie się śmiejcie. Ale prawda jest tak, że nie możemy od Donalda Tuska wymagać za wiele. Jest przecież tylko premierem.

http://www.pardon.pl/artykul/11854/gors ... co_ja_moge

komentarz:
- ja też nie wymagam za wiele, "poproszę oekskluzywny klub PO"


2/ Wypowiedź marszałka wywołała niepokój w NATO

Rzeczpospolita": Sojusznicy z NATO obawiają się, że zapowiedź wycofania polskich wojsk z Afganistanu może wywołać efekt domina - akcentuje gazeta.
Według gazety, zapowiedź marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego, że Polska w 2011 r. może rozpocząć wycofywanie wojsk z Afganistanu, wywołała niepokój w Kwaterze Głównej NATO w Brukseli. Stratedzy obawiają się, że w ślady Polski pójdą inne kraje.


- Warto by wyjaśnić naszym sojusznikom, czy takie zapowiedzi nie padają tylko na użytek kampanii wyborczej - mówi "Rzeczpospolitej" wysoki rangą polski wojskowy.


http://wiadomosci.onet.pl/2189960,11,wy ... ,item.html

komentarz
- Warto by wyjaśnić naszym sojusznikom, czy takie zapowiedzi nie padają tylko na użytek kampanii wyborczej


26 cze 2010, 13:34
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 827 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32 ... 60  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron