<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> ci ze średnim też nie są bez szans (wystarczy że znają króliczka). Ale mnie ciekawi los kadry kierowniczej. W moim US tylko ok. 60% ma wykształcenie magisterskie.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ja to już mam przechlapane całkowicie: 1. rocznik 53 - wcześniejsza emerytura przeszła koło nosa 2. wykształcenie średnie 3. nieznajoma króliczka Mianowanie przepadnie, odprawa również i jako osoba samotna z ewentualną emeryturą pomostową pójdę na żebry przed MF - po 35 latach uczciwej pracy, nie zhańbionej czekoladowymi ustami <_<
____________________________________ myślę więc jestem
04 mar 2007, 09:35
Zielonka - Jak to do jakiego urzędu można przenieść? Choćby do Urzędu Wojewódzkiego. Służba cywilna to nie tylko skarbówka. A poza tym można przenieść do urzędów nowoutworzonych.
To co się ma wydarzyć to nie jest likwidacja uniemożliwiająca przeniesienie do nowych urzędów. Także nie straszcie mnie utratą mianowania i dodatku. Ustawa o służbie cywilnej nie jest uchylana. Istnieje coś takiego jak prawa nabyte. W razie czego, proponuję wszystkim mianowanym wytoczenie spraw w sądzie pracy. Pozbawienie dodatków w taki sposób z pewnością jest nielegalne. Musimy walczyć. Przynajmniej o odszkodowanie za utracony czas poświętony na przygotowanie do egzaminu. A egzamin który się odbędzie w tym roku to niby po co? Żeby po miesiącu odebrać mianowanie?
04 mar 2007, 11:06
System podatkowy pójdzie ... w PISdoo. A może skorzystać z zamieszania i bardaku, jaki się zrobi, założyć działalność i wreszcie zarabiać jakieś prawdziwe pieniądze? Ostatecznie jest jeszcze kilka miesięcy na naukę języków, też nigdy nie miałem czasu, a teraz może się człowiek zmobilizuje?
04 mar 2007, 11:08
filip
odniosę się tylko do opcji zero, czy ten zapis nie jest pokłosiem naszych postaw/ dotyczy to skarbowców i celników/ kiedy ważyły się losy waloryzacji płac ile osób z 60tysięcznej rzeszy pracowników i funkcjonarjuszy odważyło się jechać do warszawy pod mf na manifestację.
Ja już nie wierzę w masowy przyjazd pracowników, zwłaszcza pod groźbą możliwości czystek pod rządami nowej ustawy. Związki mają załatwić i już!
Piks
Istnieje coś takiego jak prawa nabyte. W razie czego, proponuję wszystkim mianowanym wytoczenie spraw w sądzie pracy. Pozbawienie dodatków w taki sposób z pewnością jest nielegalne. Musimy walczyć. Przynajmniej o odszkodowanie za utracony czas poświętony na przygotowanie do egzaminu. A egzamin który się odbędzie w tym roku to niby po co? Żeby po miesiącu odebrać mianowanie?
Prawa nabyte w naszym kraju? :rotfl:
Nie żartuj - wyroki TK czy stanowisko RPO np. w sprawie ostatnich zmian ustawy o służbie cywilnej pokazują wyraźnie, gdzie mają te instytucje :za2: prawa nabyte (oczywiście, gdy nie chodzi o urzędasów - to co innego)...
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
Ostatnio edytowano 04 mar 2007, 12:41 przez inspektor, łącznie edytowano 1 raz
04 mar 2007, 11:12
Tak naprawdę najbardziej się obawiam nie tego co będzie po 01.01.2008, lecz tego co się będzie działo w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Bo może się okazać, że w niektórych US nie tylko będą braki kadrowe wynikające z niedostatecznej obsady kadrowej, lecz również z niechęci do przyjścia do pracy na kilka miesięcy - z ryzykiem jej utraty z dniem 01.01.2008
W moim US jak już wspomniałem rotacja jest dość wysoka - dość powiedzieć, że tylko w tym miesiącu spodziewam się ok. 8-10 ogłoszeń o pracę. W kolejnych zapewnie podobnie. Kto zgłosi się do pracy w takiej sytuacji jaką tworzy nam MF? Zwłaszcza spośród osób o wyższym wykształceniu? A ilu spośród naszych najlepszych pracowników odejdzie do sektora prywatnego? Zwłaszcza, że akurat nasi pracownicy są względnie młodzi o dobrze wykształceni - i faktycznie poszukiwani na rynku pracy.
04 mar 2007, 11:24
Inspektorze, czy sugerujesz, iż sprawa jest z góry przegrana i najlepiej uklęknąć, skulić uszy i dać się chłostać ? Jeżeli reforma upoważnia do zdeptania wszystkiego dotychczasowego bez poszanowania prawa, to znaczy, że nie żyjemy w demokratycznym państwie prawa. To ja w takim razie podziękuję za służbę takiemu państwu.
04 mar 2007, 11:26
Czytam te Wasze komentarze do projektu ustawy o KAS-ach i czuje się zażenowany. Przecież nikt nas nie zmusza do pracy w skarbówce, przecież jest wolny kraj, nie podoba sie to znajdź lepszą pracę np. w prywatnej firmie. Jak ktoś z Was popracuje to doceni pracę w administracji. A poza tym zawsze najwięcej boją sie zmian miernoty. Osoby dobrze wykonujące swoje obowiązki i znające przepisy nie mają się czego obawiać. I jeszcze jedno odnośnie zatrudnienia w KAS osób z wyższym wykształceniem: jest tyle uczelni i możliwości zdobycia magistra, że tylko chęci. No ale to trzeba chcieć, a nie tylko siedzieć i żalić się na cały świat. Wszyscy są winni tylko nie ja.
04 mar 2007, 11:31
Piks
Inspektorze, czy sugerujesz, iż sprawa jest z góry przegrana i najlepiej uklęknąć, skulić uszy i dać się chłostać ? Jeżeli reforma upoważnia do zdeptania wszystkiego dotychczasowego bez poszanowania prawa, to znaczy, że nie żyjemy w demokratycznym państwie prawa. To ja w takim razie podziękuję za służbę takiemu państwu.
Czy ja sugerowałem coś takiego? Przeczytaj jeszcze raz uwaznie mój post na ten temat. Przedstawiłem jedynie wnioski z dotychczasowych naszych starań o uznanie za niezgodne z Konstytucją wielu przepisów oraz starań innych osób czy instytucji. Zobacz na przykład kuriozalne orzeczenie SN ws braku pluralizmu związkowego w NIK. Najpierw była walka o pluralizm, a potem (już u koryta) - walka z tym pluralizmem. A wszystko to w obliczu deklaracji o kochaniu związków zawodowych i podkreślaniu swoich korzeni w związkach zawodowych... A przy okazji: ciekawe, kto (jak nie ZZ) złoży ewentualne wnioski o niekonstytucyjność przepisów. Bo jakoś do tej pory widziałem właśnie tulenie uszu i przyzwolenie do chłostania ze strony osób, które powinny działać. Co najwyżej telefony czy posty na forach od nie związkowców : zróbcie coś, weźcie się wreszcie do roboty związkowcy, od czego jeseście, itd.
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
Ostatnio edytowano 04 mar 2007, 11:56 przez inspektor, łącznie edytowano 1 raz
04 mar 2007, 11:43
Ja jestem mianowanym urzędnikiem i chociaż stracę swój dodatek, to z optymizmem patrzę na proponowane zmiany. Gwarantowane minimalne wynagrodzenie zasadnicze wynosi ok. 2800 PLN, do tego wysługa, dodatek za stopień służbowy, za specyfikę wykonywanej pracy. Oczywiście może się okazać, że te dodatki będą bardzo niskie, ale to dopiero okaże się w praniu. Będzie dobrze. Nie piszę tego tekstu, by kogoś sprowokować, zdenerwować czy zepsuć mu humor. Doskonale rozumiem obawy osób takich jak SONIECZKA (pozdrawiam i trzymam kciuki). Po prostu wierzę w siebie i uważam, że w nowych realiach będzie mi lepiej. Pozdrawiam.
04 mar 2007, 11:52
tevion
Czytam te Wasze komentarze do projektu ustawy o KAS-ach i czuje się zażenowany. Przecież nikt nas nie zmusza do pracy w skarbówce, przecież jest wolny kraj, nie podoba sie to znajdź lepszą pracę np. w prywatnej firmie. Jak ktoś z Was popracuje to doceni pracę w administracji. A poza tym zawsze najwięcej boją sie zmian miernoty. Osoby dobrze wykonujące swoje obowiązki i znające przepisy nie mają się czego obawiać. I jeszcze jedno odnośnie zatrudnienia w KAS osób z wyższym wykształceniem: jest tyle uczelni i możliwości zdobycia magistra, że tylko chęci. No ale to trzeba chcieć, a nie tylko siedzieć i żalić się na cały świat. Wszyscy są winni tylko nie ja.
To chyba nie tak. Oczywiście, że część osób ma prawo sie obawiać z uwagi na brak kompetencji czy wykształcenia (był jednak czas na uzupełnienie). Ale wiele przepisów jest niepokojących poprzez możliwość dowolności ich stosowania. Brak uzasadnień nie dania propozycji pracy, brak możliwości odwołania się od nie otrzymania propozycji, badanie wariografem bez jakiegokolwoiek uzasadnienia, warunki do spełnienia przypominające beczkę bez dna i reguł. Na przykład co oznacza jeden z warunków pracy w KAS "nieskazitelna postawę moralną i obywatelska"? Na podstawie tego przepisu można wywalić każdego z roboty i nawet to każdorazowo uzasadnić! I można byłoby na siłę uznać, że tak trzeba. Ale co w zamian? Przepisano z kilku ustaw warunki skrajne, zapominając, ze w tamtych pragmatykach sa także przywileje (wcześniejsza emerytura, dodatkowe roczne urlopy z urzędu, gwarancja pracy do emerytury, brak obciążenia płacy narzutami, itp.). Jezeli tego nie widzisz teraz - za późno będzie, gdy pokażą Ci to dopiero, gdy bez racjonalnego powodu wywalą Cię z roboty. Wiele przepisów wymaga w tych okolicznościach po prostu doprecyzowania, a nawet zmian. To jest projekt, a projekty mają to własnie do siebie, że trzeba je jeszcze dopracować.
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
Ostatnio edytowano 04 mar 2007, 11:57 przez inspektor, łącznie edytowano 1 raz
04 mar 2007, 11:54
Inspektorze, rzeczywiście źle zinterpretowałem Twojego posta. W każdym razie wyrażam nadzieję, iż reforma ma na celu poprawę sytuacji w skarbówce, w tym także sytuacji materialnej jej pracowników. Jak wiadomo - przecież nie jest najlepiej i coś z tym trzeba zrobić. Liczę, że wszelkie obawy wyrażane w tym temacie okażą się bezpodstawne. Nie wyobrażam sobie pogarszania i tak niewysokich wynagrodzeń oraz odbierania dodatków służby cywilnej ludziom, którzy na nie ciężko zapracowali. Jaki byłby w tym cel? Dla budżetu jest to obciążenie nieodczuwalne. A tanie państwo chyba nie ma być państwem ułomnym? Poczekajmy z ostatecznymi osądami tego projektu do czasu wydania projektów aktów wykonawczych.
Chociaż z drugiej strony, projekt trzeba krytykowąc teraz, aby go ewentualnie zmienić. Na etapie rozporządzeń może być za późno.
04 mar 2007, 12:06
tevion
Czytam te Wasze komentarze do projektu ustawy o KAS-ach i czuje się zażenowany. Przecież nikt nas nie zmusza do pracy w skarbówce, przecież jest wolny kraj, nie podoba sie to znajdź lepszą pracę np. w prywatnej firmie. (...) A poza tym zawsze najwięcej boją sie zmian miernoty.
TEVION masz rację i nie masz racji, "gdyby świnia rozumowała o orle, myślała by podobnie" (fragment z filmu "Ziemia obiecana"). Życie nie jest takie proste, widać, żeś młody.
Piks
Istnieje coś takiego jak prawa nabyte.
Chyba prawa "słusznie nabyte"
A czy mianowanie z III RP w IV RP jest nadal "słusznie" nabyte. Oj nie byłbym tego taki pewny :rotfl:
Ale tak poważnie to np. w orzeczeniu z dnia 19 marca 2001 r. K 32/00 Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że ochrona praw nabytych „nie oznacza nienaruszalności tych praw. Konstytucja dopuszcza ustanowienie regulacji, które ograniczają lub znoszą prawa nabyte, jeżeli jest to uzasadnione celem legitymowanym konstytucyjnie. Ingerując w prawa nabyte, powinien jednak wprowadzić rozwiązania prawne, które zminimalizują negatywne skutki dla zainteresowanych i umożliwią im dostosowanie się do nowej regulacji...”
i w związku z tym Życzę wszystkim mianowanym wykształciuchom Wesołego Alleluja
Ostatnio edytowano 04 mar 2007, 12:49 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników