Ministerstwo przy niezrozumiałym entuzjazmie DIS zamierza Małopolsce w tym roku narzucić system który wywróci do góry nogami pracę wszystkich i spowoduje napewno duży chaos..Zapewne też zostanie wykorzystane przez NUS-ów do wykopu nielubianych kierowników..w założeniu tej fajnej koncepcji pod tytułem "Orzecznictwo i Obsługa" jest to, iż każdy skarbowiec i skarbona ma być omnibusem czyli znać się na każdym podatku..stare przysłowie mówi że jak coś jest od wszystkiego to zapewne jest do d...(po łacinie anus)...ale napiszcie gdzie to już wdrożono i jak funkcjonuje..

Założenie utworzenia komórki ds. orzecznictwa i komórki ds. wymiaru, w zamian za komórki ds. poszczególnych podatków nie oznacza konieczności bycia omnibusem. Przecież np. w komórce orzecznictwa część pracowników będzie specjalizowała się np. w PIT (ci którzy dotychczas się tym zajmowali), a część w VAT. Zebranie orzecznictwa w jednej komórce pozwoli na sprawniejsze prowadzenie postępowań - lepszą komunikację a także, jak wspomniałeś ograniczy liczbę kierowników.
Generalnie zapatruję się na pomysł pozytywnie.

Pomysł bardzo dobry. Powinien być wdrożony we wszystkich urzędach. Nie byłoby kłótni dochodowego z vatem i vatu z dochodowym.

Pomysł jak pomysł. Tudno ocenić jak się sprawdzi zanim go wprowadzono. Natomiast ciekawi mnie, gdzie w tej nowej organizacyjnej rzeczywistości znajdą się osoby kontaktowe ds. wymiany UE oraz kontrolujący?

Pomysł ciekawy ale: ile zaoszczędzi się na ilości  kierowników ,gdy przeważnie w us. jest 1 kierownik do VAT , 1 lub 2 do dochodowego,ile będzie trwał bajzel dopuki nie powstaną "efektywne" nowe komórki tj orzecznictwo i obsługa,pomysł pochodzi od komisji "Przyjazne państwo" albo od P.Rosoła.Życze dalszych takich nie efektywnych eksperymentów.Ku chwale podatnikom ( nie rzetelnym)

z praktyki i obserwacji był bym za tym aby ta reforma poszła jeszcze dalej, a mianowicie, aby dokonano podziału kadry na wzór zasad obowiązujących w sądach i prokuraturze - a mianowicie na wyodrębnieniu stanowisk orzeczniczych i techniczno-organizacyjnych z ograniczonymi kompetencjami orzeczniczymi. Wszystkie czynności materialno- techniczne takie jak pisanie wezwań, kopertowanie, pakowanie, prowadzenie statystyk, wprowadzanie danych do systemu, ewentualnie również jakieś czynności sprawdzające- powinny być domeną działu ogólnego. Wymiar natomiast powinien zajmować się wyłącznie orzecznictwem. Pozytywy: większa ilość wydawanych orzeczeń (oceniam, że około 30% czasu orzeczników to są właśnie czynności techniczne), transparentne i realne zasady awansu (zaczyna się od działu "ogólnego", jak się sprawdzi, to przechodzi do wymiaru, a jak i tu się wybije to awans do kontroli), skończenie z fikcją, iż wszyscy w urzędzie to specjaliści (powiedzmy sobie uczciwie, że tak nie jest, nie jest  też to zarzut, nie każdy może chcieć bowiem dobrym orzecznikiem, a może posiadać inne cechy, które sprawią że będzie robił kawał dobrej roboty w dziele ogólnym

czy ma ktoś jakiś projekt zarządzenia DIS w tej zmianie? Bo brzmi ciekawie. Teraz prowadzenie kontroli podatkowej jest nieopłacalne. Jak to będzie wyglądało w nowych realiach? Zgadzam się z koncepcją podziału na wymiar i sprawy techniczne (podobnie jak w sądach). Czyżby ktoś w końcu zaczął myśleć tam u góry? Oby nie zrypali tylko tej zmiany - no i na ile wejdzie ona w życie w całej Polsce

połączenie vat z dochodowym się nie udało, pokazał to eksperyment w jednym z krakowskich urzędów. w pokoju siedział dochodowiec i vatowiec..wszystko było super póki jeden się nie rozchorował albo nie poszedł na urlop..więc w praktyce wygląda to tak że równolegle funkcjonują dwie struktury które zajmują się vatem i dochodowym..co ciekawe wymiar ma 30% stanu ilościowego reszta to obsługa. w jej zakres wchodzi wklepanie zeznania, wezwanie do poprawy błędów oraz co ciekawe analiza ryzyka czyli potencjalne typowanie do kontroli w oparciu o zebrane dokumenty..orzecznictwo robi kontrole razez z "kontrolą" oraz wydaje decyzje

Tia, już widzę zdolne osoby po prawie które aplikują do działu ogólnego w celu wklepywania danych do poltaxu i wybicia się za 3 lata. Przy okazji zapomną wiedzę a nabiorą niechęci do wykonywanej pracy.

@polokokta

My się bronimy przed byciem "specjalistą od wszystkiego" - a dwudziestoletni "przedsiębiorca" bez wykształcenia otwierający mały sklepik spożywczy musi być specjalistą i od VAT-u i od dochodowego i od prawa pracy  i od przsepisów bhp i ppoż itd itp.

Ja czekam w końcu aż usuną całą masę ZBĘDNYCH przepisów uchwalonych tylko dlatego, że niektórym z nas jakieś dziwne pomysły interpretacyjne przychodziły do głowy. I czekam, aż wprowadzą kodeksy podatkowe, by zmianę można było wprowadzić najszybciej w ciągu roku od przekazania projektu do sejmu. Jeśli zapewnią stabilizację i minimalne uproszczenie, z chęcią zostanę specjalistą od wszystkiego i parę innych osób też tego nauczę.

Ps -oczekuję jeszcze wymiany POLTAX-u na coś nowoczesnego i zmniejszernia liczby dokumentów wprowadzanych do niego. Jakoś w MinFinie nie pracują na DOS-ie a na Windowsach, ale oczekują, że my z POLTAX-em jeszcze długo możemy żyć.

Pomysł godny zastanowienia. Prawdą jest, że w komórkach typowo wymiarowych osób prowadzących działalność gospodarczą- w tym osoby prawne- gania się na salę obsługi podatników celem przyjęcia zeznań i wprowadzenia "buśki" zeznania ( ma ułatwić szukanie zeznania gdy podatnik prosi o wydanie zaświadczenia o dochodach). U nas obecnie 2 dni w tygodniu pracownik merytoryczny siedzi na sali obsługi i przyjmuje zeznania, jak dział wprowadzania danych nie daje rady to obciąża się ich wprowadzeniem zeznań, męczy się z wprowadzaniem decyzji, nie wspomnę, że wzywanie podatników do wyjaśnienia wpłat wykazanych w zeznaniu też obciąża pracownika wymiaru. Czynności sprawdzające celem dokonania zwrotu dużej nadpłaty z zeznania też należą do wymiaru. Zatem jak widać czasu na orzecznictwo, prowadzenie postępowań po kontroli podatkowej jest bardzo mało, stąd błędy w wydawanych decyzjach i duża ilość uchyleń.

tylko czy ktoś u góry ma tego świadomość?

W war-maz zrobiono coś takiego juz chwilę temu. Stworzono dział kompleksowej obsługi podatnika - z dawnych działów wymiarowych - dochodowego i vat-u. Pracownicy nie są podzieleni na podatki, ale na podatników. "Obrabiają" deklaracje od a do z. Chodziło o to, żeby Spółka miała w Urzędzie jedną osobę do "obsługi", żeby podatnik nie biegał po piętrach, żeby pracownik miał kompleksowy ogląd danego podatnika. Ale wg mnie pomysł się nie sprawdził, zresztą ostatnio pojawiła się koncepcja powrotu do starego podziału.

A ja słyszałem, że połączenie ma dotyczyć wymiaru wszystkich podatków - obok dochodowego i VAT w tym samym dziale mają być załatwiane sprawy z zakresu PCC i SD. Nasza Izba podobno dopiero się przymierza do wprowadzenia reorganizacji w US-ach, ale jak to jest w tych Urzędach, gdzie reorganizacja została już przeprowadzona - czy rzeczywiście wymiar wszystkich podatków został połączony w jednym dziale? I jak to wygląda w praktyce, zwłaszcza w województwach małopolskim i mazowieckim, bo jak widzę tam reorganizacja się już odbyła?

od momentu rozpakowania z poczty poprzez wprowadzanie?

Dodano: 07 Maj 2010 08:49 am




Stąd koncepcja "centrów zysku" - ostaną się tylko te stanowiska które przynoszą duży zysk.
Zapewne budżetówka kadry sekretarki naczelnicy kancelaria i wprowadzający deklaracje pójdą w outsourcing albo ulegną automatyzacji.