Ale nie wszyscy są urzędnikami SC- do korpusu SC należą też pracownicy SC, którzy nie dostali dodatków ani dodatkowych urlopów.

Nie ma sprawiedliwości na tym świecie  

chcemy mieć tak jak celnicy (np.35 dni urlopu) - my też nie od macochy tylko od JVR.
Para. winien być chociaż w połowie tak skuteczny jak Kapi.

Jeszcze zdążysz złożyć papiery i pojechać w tym roku na egzamin. Będziemy trzymać kciuki

Być urzędnikiem ksc oprócz plusów ma też swoje minusy - chociażby w formie nawiązania stosunku pracy i konsekwencji z tym związanych - trzeba by rozważyć ......

To już Lech Wałęsa dawno zauważył. Że są plusy dodatnie i ujemne

http://www.rp.pl/artykul/215017,370379_ ... obote.html

Dodano: Pon Mar 08, 2010 2:58 pm

http://www.rp.pl/artykul/215017,370379_ ... obote.html - w sprawie pracy w sobotę polecam ten artykuł

To może najpierw zdaj, a potem możesz rozważać. Bo tak "na sucho" to co innego. Nie pojedziesz na mianowanie i po urzędniku.
A przygotowując się do egzaminu wielu rzeczy się nauczysz, wiele przypomnisz. Same korzyści

I pobyt w Egipcie albo w Tunezji (jak PIS dojdzie do władzy) przedłużysz sobie nawet o 12 dni  

Jak PiS dojdzie do władzy to moje wakacje staną się Never Ending Story- już raz dali popis w naszym urzędzie - to wystarczy - do tej pory urząd nie może się pozbierać.

Ale to dopiero w 2020 r.  

Lepiej never.

Praca w niedziele i święta w służbie cywilnej.
A co z pracą urzędnika sc w dni nieświąteczne?
Obawiam się, że danie odpowiedzi na moje pytanie przysporzy Wam trudności

PS
Sam nie wiem. W ostatnią sobotę były przypadki pracy usc, nie z nakazu, a z własnej woli. Co z tymi godzinami?

To w 100% zależy od szefa. Prawo jest tak fajne, że można uzasadnić każdą (!) decyzję w tym zakresie. Większość podchodzi na luzie i "zapomina" o statusie USC. W ten sposób unikają problemów interpretacyjnych, które pojawiają się już przy określaniu co to są godziny nadliczbowe i kiedy się one pojawiają (danego dnia czy po zakończeniu okresu w którym wystąpiły). Na wszelki wypadek najlepiej jak USC ma zawsze małą zaległość (czyli czas do odpracowania) bo nie wystąpi problem przepadku nadgodzin. Po co komu było takie po**********e przepisów?